natręctwa-czy też tak macie?

[lullaby22]

Napisane przez lukreti

Fobia a natręctwo to dwie różne rzeczy
FOBIA to nieprzeparte uczucie konieczności unikania określonych sytuacji lub przedmiotów wywołujących lęk.Natomiast
NATRĘCTWO to obsesja myśli lub czynności pod wpływem nieodpartego przymusu ich wykonywania.Takiego watku jednak nie było.

Ale o nawykach był (bardzo długi wątek)
Przewijają się tam podobne treści, co tutaj

[Ewusia_marchew]

Ja mam podobnie tylko że z drzwiami od samochodu, zawsze się wracam żeby sprawdzić czy na pewno zamknęłam i bagażnik też sprawdzam, chociaż prawdopodobieństwo że otworzył się sam w międzyczasie wynosi 0% . Oprócz tego podobnie jak inne dziewczyny zdarza mi się po kilka razy sprawdzać w torebce czy nie zapomniałam komórki i dokumentów, albo czy przypadkiem ich nie zgubiłam

[lukreti]

Ależ Ty jesteś uparta
Nawyki mogą być dobre lub złe a natręctwa zawsze są złe

[justyna_dt]

A ja tak nie mam jestem insza

[lullaby22]

Napisane przez lukreti

Ależ Ty jesteś uparta

[layla_lbn]

Ja tak nie mam
Ale fakt nawyki a natręctwa to zupełnie co innego, to drugie się leczy.
Prawie zawsze zostawiam (tj. zostawiałam) prostownicę włączoną, kiedyś nawet zostawiłam rano jadąc nad jezioro, wróciłam do domu następnego dnia i wszytsko było ok . Tyle, że ta moja prostownica stra była i słabo się nagrzewała

[bluegirl]

u mnie niestety jak tak samo, też sprawdzam po kilka razy gaz, wodę
a drzwi do mieszkania to potrafie szarpać z 3 minuty, nie wiem jak klamka to wytrzymuje, ale mimo wszystko musze szarpnąć kilka razy żeby sprawdzic czy są zamknięte

[lukreti]

Napisane przez bluegirl

u mnie niestety jak tak samo, też sprawdzam po kilka razy gaz, wodę
a drzwi do mieszkania to potrafie szarpać z 3 minuty, nie wiem jak klamka to wytrzymuje, ale mimo wszystko musze szarpnąć kilka razy żeby sprawdzic czy są zamknięte

heheherozśmieszyłaś mnie bo ja mam tak samo a od tego szarpania psuje się klamka i zawsze mają do mnie o to pretensje

[bluegirl]

Napisane przez lukreti

heheherozśmieszyłaś mnie bo ja mam tak samo a od tego szarpania psuje się klamka i zawsze mają do mnie o to pretensje

u mnie tez klamka czesto się psuje potrafie np. zadzownić do koleżanki która mieszka blok naprzeciwko, kiedy nie ma mnie w domu, bo jestem na zakupach 50km od domu i poprosic ją aby spojrzała przez okno czy u mnie nic sie nie dymi itp. bo np. przed wyjściem na szybko prasowałam i nie jestem pewna czy wyłączyłam żelazko

[sylwónia]

Nie, nie, nie , na szczęscie tak nie mam. Klasyfikuję się raczej pod roztrzepaną i czasem ze zgrozą odkrywam rano że spałam przy niezamkniętych drzwiach wejściowych

[thaitii]

Ja tak nie mam Ale moja mamuśka ma na tym punkcie obsesję Kiedyś poszłyśmy na targ warzywny i z tego targu kazała mi szybko pobiec do domu, bo wydaje jej się, że zostawiła garnek na gazie Ale zawsze się okazuje, że wszystko ok Fajnie by było, gdyby ona sama miała tą obsesję, ale zawsze mnie każe wracać do domu i sprawdzić

[mara_m]

Ja także mecze sie przy zamykaniu drzwi. Zawsze boję się że nie zamknęlam. I zwykle tuz po wyjsciu z domu musze sprawdzic czy wzielam ze sobą wszystko. Może to ze wzgledu na to jestem trochę roztrzpana albo sie zamyślę.

[castilia]

Widzę, że ucichło tutaj. A czy ktoś miał coś takiego że idąc chodnikiem stąpał tylko po płytkach tak by nie nadepnąć na linię??? To jest chore, ale ja tak mam szczególnie jak idę gdzieś sama i nie mam z kim rozmawiać. Kolejną rzeczą jest chorobliwe mycie rąk, szczególnie kiedy mam kontakt ze zwierzętami. Co do zamykania drzwi to dokladnie jak parę dziewczyn już pisala sprawdzam po tysiąc razy czy zamknęłam. Kilka razy spóźniłam się w parę miejsc tylko dlatego, że się wracałam by sprawdzić po raz enty.
Jak byłam młodsza to miałam też manię stawiania fotela wiklinowego pod drzwiami mojego pokoju zanim się połozyłam bo byłam przekonana, że ktoś się może włamać i zanim wejdzie do mojego pokoju mnie zabić (jestem stuknięta) to chcę być w pełni tego świadoma!!!!!