|
|||||||
| Notka |
|
| W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#91 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
lol wlasnie chcilam zalozyc temat < grzeszki kulinarne jako zapalnik do bomby> ja rowniez choruje na zaburzenia odzywiania i zyje w mentalnosci albo wszytko lalbo nic... eh... od 1,5 roku lecze sie u psychiatry ale bede szukac jeszcze jakiegos terapeuty typowo od kompulsywnego jedzenia itd...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#92 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Dziewczyny piszecie,że sie odchudzacie na zmiane z obżarstwem brzydko mowiąc...ale napiszcie ile wazycie...czy to odchudzanie jest wam w ogole potrzebne...
__________________
Hania Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png |
|
|
|
|
#93 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Kruszynka, mam pytanie (wybacz wścibstwo z mojej strony
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
|
#94 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
psychaitra sam mi dal skierowanie do terapeuty... powedzil ze on moze zapisac leki ale choroba tkwi w psychice... i na to moze tylko poradzic specjalista...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#95 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
156cm i 50 kg
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja sobie zdaje sprawe ze to jest chore odchudzanie, ale wlasnie u mnie jest tak ze to szkodzi bardzo w postaci kilogramow....schudlam 35kg a teraz przez obzarstwo(bo jem wiecej niz przed dieta) przytylam juz 5kg i straaaasznie zle sie czuje!!! stracilam ochote na wszystko...
__________________
Hania Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png |
|
|
|
|
#97 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
wiecie co wam powiem ? zjadlam wlasnie 7 kanapek ,jajecznice ,miod ,sernik ,ciastka ,jeszcze bym jadla i czuje sie z tym dobrze ,nie mam w koncu wyzutow ,dzis wkonuc ide na piwo ,zaczynam zyc od nowa ,i zjem swoje ullubione draze kokosowe ,i pizze ,piepsze za przeproszeniem to chore glodzenie sie .a potem wychodzenie z choroby .zaczynam zyc jak dawniej ,.czyli robie to na co mam ochote ,jem to na co mam ochote ,szczescie rządzi ,a jak przytyje ? dobrze mi z tym bo bede szczesliwa .
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
a ja lepiej nie mowie co zjadalam bo az wstyd... powiem tyle ze na sam poczatek poszlo twix mars grzesiek tofi paczka familijnych...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#99 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja tez zjadlam familijne hehe
sa pyszne ;p teraz mnie troche mdli ,ale co ta za jakis czas przejdzie ,glowy do gory .jest weekend ,ubierac sie dziołszki i wybywac na miasto zarywac przystojniakow ;d
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#100 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Oj źle się dzisiaj dla mnie skończyło...
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#101 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
dla mnie tez... juz dawno nie milam takiego dnia jak dzis...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#102 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
ja chyba przegielam ;] mialo byc fajnie ,no fakt faktem zjadlam duzo ,dobrze mi z tym ,tylko ten cholerny bol zoladka ;] teraz nie zasne bo nie mam sily nawet wstac .taki rozrywajacy ogromny bol ,ale jutro bedzie nowy dzien
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Jest nowy dzień i kolejna próba
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#104 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
i jak sie trzymacie dziewczyny? ja narazie dobrze
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#105 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 182
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
kami, czytałam że Ty też postanowiłaś jeść normalnie. Ja tak robię od tygodnia - jem normalnie, trochę dużo przyznam, ale nie są to kompulsy, tylko łakomstwo albo zwykłe burczenie w brzuchu. Naprawdę psychicznie jest mi lepiej. Tylko cały czas się boję, że utyję, mierzę się ciągle, stoję przed lustrem i sprawdzam czy nie utyłam, i cały czas mam wrażenie że skoro się nie głodzę to tyję... :/ ratunku co za głupia mózgownica ....
|
|
|
|
|
#106 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja też dzisiejszy dzień uważam za rewelacyjny
![]() ![]() Nie zjadłam minimalnie, nie obżarłam się. Naprawdę świoetnie się czujeJa mam niestety (i chyba nie tyko ja bo to jest czesta przypadłość bulimiczek etc) rozepchany żołądek więc ciężko jest mi się najeść do syta. Bardzo ciężko.A właśnie. Tak mi wpadło do łebka z ciekawości choć to dziwne pytanie ![]()
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#107 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
mmi chlopak powiedzial ze zeby rozepchac zoladek trzeba minimum tygodnia a zeby sie skurczyl do wielksoci piesci wystarcza 3 dni ,ile w tym prawdy nie wiem .,, ja poleglam znoiw wczoraj ,ogolnie to w ciagu tego tygodnia co byl moze 2 dni byly udane ,wczoraj znow sie objadalam w nocy
najgorsze ze np moj chlopak juz nie mogl a ja moglam ,i jadlam ,wcislalam w siebie slodycze ,lody ,ciastka ,salatki ,a on nie mogl a wiekszy odemnie musze sobie z tym poradzic bo to mnie wykonczy ,mowie sobie : jem normlanie a i tak przyjdzie taki moment ze normalne danie zamieni sie w 20 innych .,to jest koszmar ,i codzinne powtarzanie : jutro bedzie lepiej .g,,,,,, prawda .to wraca ! ;( aha .ja tez sie mierze .bo widzez e jem wiecej niz przed dieta ,normlanie tony jedzenia pochlaniam naraz ,napewno z 3 tys kcal bardzo duzo ,no i boje sie utycia ,naprawde sie boje ze przez to utyje bo ja nigdy tyle nie jadlam z,awsze lubilam zjesc ale normalnie ,umialam powiedziec stop ,a teraz z dnia na dzien jem coraz wiecej ,do wiekszego bulu zoladka ,nawet jak mdli ,jak sie cche wymiotowac to sie je ,mowie stop ,a za 5 min znow siegam po cistko mimo iz mi sie juz nie miesci ,to jest chore
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#108 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja standartowo tez nie wytrzymałam...a co lepsze siedze teraz i lody wpi...m
__________________
Hania Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png |
|
|
|
|
#109 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ehh takie z nas fajne i ładne dziewczyny a takie problrmy mamy.....
ale co to za życie bez problemów....każdy je ma
__________________
Hania Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png |
|
|
|
|
#110 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
wczora milam okropny dzien tez bulimiczny... ale za to stalo sie cos ciekawego... jakis czas temu poznalam chlopaka i sobie nieraz z nim tak gadam bo mieszk nie daleko mnie... ( moj boyfrens jest z torunia i w ciagu tygodnia jestem "sama" ) dlatego jak sie nudze ide do niego jako do kumpla i peplam co tam na wsi piszczy... w kazdym razie on wiedzial o mojej bulimi i wczoraj duzo na ten temat ze mna rozmawial... powiedzial ze wyciagnie mnie z tego bagna... staral mi sie dawac wile argumentow typu ze od 1 ciach nie utyje itd... ze mam ulozyc jakies tam menu i 2 razy w tygodniu robic odstepstwa by bpuzniej nie bylo ok... a jak bede czuc ze nie jest ok mam dzwonic do niego to wpadnie albo pogada przez tel... powiedzial ze gdyby mieszkal ze mna na 100% by mnie wyleczyl bo gdyby widzial co robie wlazlby do lazienki i zrobil by to samo a jak kazda bulimiczka wiem jedno najbardziej nie chce by ktos bliski wpadl w to bagno... do tego kontrolowanie jedzenia nie za duzo nie za malo... i jaks by sie udalo... w kazdym razie fajny z niego przyjaciel i mam nadzieje ze 3 wrzesnia bedzie dniem konca chawtowania...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
wczora milam okropny dzien tez bulimiczny... ale za to stalo sie cos ciekawego... jakis czas temu poznalam chlopaka i sobie nieraz z nim tak gadam bo mieszk nie daleko mnie... ( moj boyfrens jest z torunia i w ciagu tygodnia jestem "sama" ) dlatego jak sie nudze ide do niego jako do kumpla i peplam co tam na wsi piszczy... w kazdym razie on wiedzial o mojej bulimi i wczoraj duzo na ten temat ze mna rozmawial... powiedzial ze wyciagnie mnie z tego bagna... staral mi sie dawac wile argumentow typu ze od 1 ciach nie utyje itd... ze mam ulozyc jakies tam menu i 2 razy w tygodniu robic odstepstwa by bpuzniej nie bylo ok... a jak bede czuc ze nie jest ok mam dzwonic do niego to wpadnie albo pogada przez tel... powiedzial ze gdyby mieszkal ze mna na 100% by mnie wyleczyl bo gdyby widzial co robie wlazlby do lazienki i zrobil by to samo a jak kazda bulimiczka wiem jedno najbardziej nie chce by ktos bliski wpadl w to bagno... do tego kontrolowanie jedzenia nie za duzo nie za malo... i jaks by sie udalo... w kazdym razie fajny z niego przyjaciel i mam nadzieje ze 3 wrzesnia bedzie dniem konca chawtowania...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#112 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja nie wymiotuje po tym napchaniu
mam brzuch jak balon wtedy ,wy wymiotujecie ?zwracacie to jakos ?
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja też nie wymiotuję, choc przyznam się szczerze że wiele razy próbowałam. Dziwne jest to,bo mam bardzo wrażliwy żołądek od dziecka i za dużo słodyczy a ja od razu "chorowałam". A teraz zmuszając się nie mogę tego zrobić. Nie da się
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#114 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Kochane... Ja nie umiem wymiotować "na zawołanie", kilka dni temu obżarłam się tak, że myślałam, że nie wytrzymam, no i... chciałam spróować zwymiotowac, ale nie potrafię... Jakieś palce w gardło na mnie nie działają tylko czujęsię jeszcze gorzej... Przed chwilą miałam napad i "zjadłam" : kokosankę, jabłecznik x 2, pól czekolady, michę czipsów, zupę chińską... i nie mogę na siebie patrzeć...
Jak zaczynałam odchudzanie to było super, teraz już nie umiem jeść, jem tony więcej niż przed odchudzaniem i najgorsze jest to, że już przytyłam z 5 kilosów( nie wiem dokładnie ile, bo normalnie boję się wejść na wagę ale to po sobie widzę...) a udało mi się schudnąć 22 kilo... Kosztowało mnie to BARDZO dużo, a własnie to zaprzepaszczam
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... |
|
|
|
|
#115 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Kochane... Ja nie umiem wymiotować "na zawołanie", kilka dni temu obżarłam się tak, że myślałam, że nie wytrzymam, no i... chciałam spróować zwymiotowac, ale nie potrafię... Jakieś palce w gardło na mnie nie działają tylko czujęsię jeszcze gorzej... Przed chwilą miałam napad i "zjadłam" : kokosankę, jabłecznik x 2, pól czekolady, michę czipsów, zupę chińską... i nie mogę na siebie patrzeć...
Jak zaczynałam odchudzanie to było super, teraz już nie umiem jeść, jem tony więcej niż przed odchudzaniem i najgorsze jest to, że już przytyłam z 5 kilosów( nie wiem dokładnie ile, bo normalnie boję się wejść na wagę ale to po sobie widzę...) a udało mi się schudnąć 22 kilo... Kosztowało mnie to BARDZO dużo, a własnie to zaprzepaszczam
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... |
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja niestety zwracalam... dzis dzien udany... oby tak dalej...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#117 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Czytałam dzisiaj artykuł w jakiejś starej gazecie (ahh te porządki ) o anoreksji i bulimii. Była tam mowa o zanikach pamięci przez zbytnie zaabsorbowanie jedzeniem Szczerze powiem,że ja czasem też jak bym miała małe bo małe, ale jednak zaniki. A wy odnosicie czasem takie wrażenie? Kruszynka, ja również miałam udany dzień
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
|
#118 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
no to gratuluje... co do zanikow pamiecie to nie dotycza mnie... przynajmniej narazie :P
eh dzis uslyszalam slowa od kumpla ze nie mam sie odchudzac bo tylek dostane plaski i ze jest si... ale mi jest nadal malo bo uwilbiam fitness sylwetkowe... i nadal widze waleczki tluszczu... ale chyba zrobie przerwe z redukcja na zime utrzymam efekt przez zdrowe jedzenie ale nie wiem czy dam rade tak sobie odpuscic...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#119 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Kruszynka
masz świetna figure. Nie ma co chudnąć. Doprawdy znakomicie wyglądaszJeśli lubisz fitnessowe sylwetki to przecież wystarczy ćwiczyć,bo Tobie już tylko rzeźba została Ja niestety miałam po powrocie gorszy dzień. Zjadłam pół ciasta. Kilka kanapek i bla bla bla
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#120 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
a ja wczoraj milam taki dziwn dzien pod wzgledem menu...
s. serek wiejski pokidor O. kotlet z kurczaka pomidor przed silka godz. 15. 1 duze jablko 16-21 praca na silowni w tym wlasny trening 21.30 brzoskwinia troche winogrona kolka kuleczek moze z 5 i o 1.30 w nocy budze sie przerazliwie gloda i wsuwam kisc winogrona kilka sliwek ;/
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:24.







sa pyszne ;p teraz mnie troche mdli ,ale co ta za jakis czas przejdzie ,glowy do gory .jest weekend ,ubierac sie dziołszki i wybywac na miasto zarywac przystojniakow ;d



bo to jest czesta przypadłość bulimiczek etc) rozepchany żołądek więc ciężko jest mi się najeść do syta. Bardzo ciężko.
najgorsze ze np moj chlopak juz nie mogl a ja moglam ,i jadlam ,wcislalam w siebie slodycze ,lody ,ciastka ,salatki ,a on nie mogl a wiekszy odemnie
Szczerze powiem,że ja czasem też jak bym miała małe bo małe, ale jednak zaniki.
ale mi jest nadal malo bo uwilbiam fitness sylwetkowe... i nadal widze waleczki tluszczu... ale chyba zrobie przerwe z redukcja na zime utrzymam efekt przez zdrowe jedzenie ale nie wiem czy dam rade tak sobie odpuscic...

