Problem z kotkiem :((

[cappi]

Mam wielki problem, więc liczę na pomoc z Waszej strony

Sprawa ma się tak: we Wielką Sobotę, ktoś podrzucił nam kotka, jednak nie jest on akceptowany przez moją kotkę, i cały czas wgania go na drzewo (sytuacja może się wydawać komiczna, ale cóż...). Kilka razy kociak wdrapywał się dosyć nisko, przynajmniej tak, że mogliśmy mu uchylić gałęzi, ale teraz wszedł prawie na sam szczyt, a dodam, że drzewo ma około 20 m. Kot widać, że jest domowy, bo nie umie zejść z tego drzewa. Teraz nie wiem co robić... Kotek jest śliczny, ale nawet jeśli zejdzie nie mogę go przygarnąć, bo będzie draka z moją Ines, która walczy o terytorium ...

[agatri]

Napisane przez cappi

Mam wielki problem, więc liczę na pomoc z Waszej strony

Sprawa ma się tak: we Wielką Sobotę, ktoś podrzucił nam kotka, jednak nie jest on akceptowany przez moją kotkę, i cały czas wgania go na drzewo (sytuacja może się wydawać komiczna, ale cóż...). Kilka razy kociak wdrapywał się dosyć nisko, przynajmniej tak, że mogliśmy mu uchylić gałęzi, ale teraz wszedł prawie na sam szczyt, a dodam, że drzewo ma około 20 m. Kot widać, że jest domowy, bo nie umie zejść z tego drzewa. Teraz nie wiem co robić... Kotek jest śliczny, ale nawet jeśli zejdzie nie mogę go przygarnąć, bo będzie draka z moją Ines, która walczy o terytorium ...

jak będzie głodny powinnien zejść , a jak nie to nie wiem wzywać straż pożarną

[esfira]

chyba tylko straż pożarna, koty nie za dobrze schodzą z drzew, zwłaszcza takich wysokich :/ nie mozecie po prostu trzymać kota w domu, żeby nie wchodził na drzewo?

[cappi]

Napisane przez esfira

chyba tylko straż pożarna, koty nie za dobrze schodzą z drzew, zwłaszcza takich wysokich :/ nie mozecie po prostu trzymać kota w domu, żeby nie wchodził na drzewo?

Ale napisałam, że to nie mój kot, i ktoś go podrzucił.

[_Nikki_]

Napisane przez cappi

Ale napisałam, że to nie mój kot, i ktoś go podrzucił.

A czy to znaczy że nie możesz się nim przez kilka dni zaopiekować? Napisz ogłoszenia czy ktoś by go nie chciał, chociaż na kilka dni go przygarnij...

[tacyta]

I co z kotkiem.... Zszedł z tego drzewa? Jak nie możesz albo nie chcesz go wziąć na stałe, to możesz ogłosić go na forum miau, allegro, innych uczęszczanych stronach koniecznie z fotką. Pewnie znajdzie się ktoś chętny, kto go przygarnie. Trzymam kciuki za nowy domek dla kotka. Ale może jednak skusisz się na tego kotka i zatrzymasz go u siebie. Te stworzonka dostarczają niesamowitej radości

[cappi]

Kotek zszedł w nocy z drzewa, bo rano już go nie było. Nie widać go już więc mam nadzieję, że ktoś go przygarnął .

[Serduszka24]

Napisane przez cappi

Kotek zszedł w nocy z drzewa, bo rano już go nie było. Nie widać go już więc mam nadzieję, że ktoś go przygarnął .

Albo kotka ktos przygarnął, albo (nie chcę tego mówić) coś mu się stało...dużo teraz się słyszy takich rzeczy

[Brookit]

W nocy nikt by nie szukał kotka na cudzej posesji na czubku drzewa w celu przygarnięcia....

Kotek pewnie zszedł i sobie gdzieś poszedł... Oby nic go nie zaatakowało bo z lisem to szans nie ma żadnych....

[justina1985]

Napisane przez Serduszka24

Albo kotka ktos przygarnął, albo (nie chcę tego mówić) coś mu się stało...dużo teraz się słyszy takich rzeczy

Dlatego mnie krew zalewa, jak oglądam ogloszenia na allegro z małymi kociakami z pseudo hodowli róznych...potem te koty tak kończą.

Ja bym nie zasneła z myslą, że ten biedny kociak tam sam siedzi na drzewie ....