Matki - Polki wyuzdane i ich Bąble ukochane!!! III - IV 2010r.

[madziwnia]

Nie dziwie sie Kubusiowi!!1 takie laleczki mamy na watku!!!
Asiula.. córa jest boska!!!

evitka... ojnawet sobie nie wyobrażasz jaką ja mam radośc z uczelni!!
moze mniejsza z uzcenia sie.. ale wykłady i ćwiczenai sa fascynujące!!
to jest tez taki mój czas .. tylko DLA SIEBIE.. jak jade w sobote ok 7 to wracam ok 20 a czasami nawet duzo póxniej.. jak gdzies wychodzimy..
niedZiela to samo.. tylko jak karmiłam przez pierwszy semestr do stycznia jakos wracałam jak naszybciej do domu.. ludzi z roku znałam ale tylko tak ooo.. teraz mam super kontakt z kazdym..
i mówia m że zamrnowalismy sem.. bo sie tak dobrze czuja w moim towrazystwie..no cóz.. wśród ludzi czuje sie jak ryba w wodzie.. jeszcze takie temperamety ze mna uczeszczaja...
28 maja mamy dni Koszalina i Juwenalia.. pierwszy raz bede brała wtym udział.. szykuje sie neizła impreza.,. juz zapowiedziałam mezowi że jak wyjeżdzam w sobote to zobaczy mnie w niedziele .. hahahaha póxnym wieczorem

[catro]

Napisane przez Baobabek

ja już więcej mu klapsa nie dam prędzej w łeb sobie palnę wiem, że taki okres, że mu się jeść nie chce, ale ja już tak mam - jak nie zje to ędzie chorowity, słaby itp - wiem, że głupek ze mnie

O rany - moja tez nie chce jeść ja to zwalam na zęby - trójki idą, a jak pamiętam z opowieści Libry, to są z tych bardziej bolących.
Ale cierpliwość jak mała nie chce jeść też mi się szybko kończy - mój TZ ma jej więcej, więc to on odwala czarną robotę.

[P0P70]

Napisane przez evitka21

pop, a ty kiedyś pisałaś, że oliwka miała mieć operację oczek (dobrze pamiętam?) i jak tam?

Operację na oczkach to Oliwka miała już dawno. Jak miała jakieś 3 tygodnie życia i ważyła kilogram. Teraz to tylko chodzimy na kontrolę tych oczek.
A jeżeli chodzi o operację to czekaliśmy na operację serca ale ostatnio Pan doktor powiedział że chyba nie będzie konieczna. Niemniej jest pod kontrola kardiologa i sprawdzamy.

Napisane przez catro

Oj mi tez się takie myślenie włącza czasami - kobieta w ciąży pali papierosy, zresztą jej otoczenie też (mam taki przykład w dość bliskiej rodzinie), olewa badania, do gina to tylko dlatego, żeby do becikowego się liczyło, a dzieciaczek zdrowiutki (w sumie to nawet dobrze - lepiej, żeby to na tej bezmyślnej rodzicielce się odbiło).
A ja cholera jasna - warzywka, owocki, srocki, woda mineralna, ruch na świeżym powietrzu, badania, zalecenia lekarza jak świętość i dupa. lekarze nie potrafią powiedzieć skąd ta wada nerki, a serduszko to już w ogóle Naprawdę nie mam pojęcia co w tej ciąży poszło nie tak, że tak się pokopało

Ja też tak często myślałam. I wiem też że gdybym siebie nie pilnowała to dopiero bym miała wyrzuty sumienia. A tak to przynajmniej jestem pewna że zrobiłam co tylko mogłam.
Trzymam kciuki za Olę. Często też myślę o Troli bo jej córeczka też miała problemy z sercem a ostatnio nic tu nie pisze.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Asiulek - Ty to nas okłamujesz. Na zdjęciach Wercia wygląda na śliczną, grzeczną, radosną dziewczynkę . A Ty to nie powinnaś się wcale nam tu pokazwać. Miałam własnie zjeść pierniczka ale zobaczyłam Cię na zdjęciu i mi się odechciało.

[evitka21]

a widzisz, to wiedziałam, że w jakimś kościele dzwoni, ale nie wiedziałam w jakim.... coś mi się kojarzyło, ze po rocku miała mieć (a ze mnie tu wtedy nie było, to się zapytałam)

Dobrze, że jest dobrze

I u Oleńki też będzie , catro

[ASIULEK_23]

Napisane przez P0P70

Miałam własnie zjeść pierniczka ale zobaczyłam Cię na zdjęciu i mi się odechciało.

No ładnie, aż taka nieapetyczna jestem, ze odechciało Ci się jeść??

A Wercia tylko do fotek robi słodka minkę

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Gdzie wszystkie zniknęłyście?? Wracać bo mi się zaraz córa zbudzi i koniec wolności...

[Izumi]

Napisane przez catro

Dziękujemy dziewczynki za pocieszenie w sprawie serduszka Oli - pewnie że będzie dobrze, bo innej opcji nie ma
Ja po prostu jakoś tak się nastawiłam na problem "nerka", że problem "serduszko" jakoś tak zgoniłam do piwnicy i jakoś nie docierało do mnie, że tu może być jakiś poważniejszy problem. Nastawiłam się zadaniowo - najpierw nerka, a potem reszta problemów. A tu jak obuch w głowę: "gradient się powiększył..." Ten szok na szczęście już minął - już zapisałam Olcię na kontrolę na wrzesień i teraz czekamy.

DO WRZEŚNIA!?!?! NO BEZ JAJ NO! Toć to chore jest psia mać! My rejestrowaliśmy się do kardiologa z nadciśnieniem miesiąc temu, termin mamy na koniec czerwca i myślałam, że to strasznie dużo czekania... a wy musicie aż do WRZEŚNIA czekać??? To jest nie do pomyślenia . Osoby którym coś się dzieje powinny być na cito przyjmowane! A Ci co już się leczą i są stabilni powinni tylko grzecznie w kolejkach czekać! . Tym bardziej, że jak się idzie na rutynową kontrolę to lekarz przy wyściu mówi "proszę się pokazać za3/6m-cy" .. to jak się człek zarejestruje wychodząc to akurat +/- na taki termin trafi ;] .... Chore ;/

[sara 85]

Zdjęcia wszystkie śliczne

Pop ja też uszykowałam sobie ciasto i jak zobaczyłam świetną figure Asiulek to zaniosłam na dól i nie zjadłam

Wercia jakie ma fajne ząbki

u nas w święta Zosia była kochana, grzeczniutka z wszystkimi się bawiła itd. i cały czas je. Wszyscy się dziwią ile ona może zjeść. W sobote jej kupiłam pojemniczek truskawek, takich z ekologicznego gospodarstwa, zjadła wszystkie i jeszcze krzyczała o więcej, arbuza też tonami pożera. Kurde nie może jeśc cytrusów, bo od razu ma pupe czerwoną. Cos w moczu musi być i od tego

Byliśmy u znajomych w niedziele i ich córeczka dostała małego labradora. świetny piesek. Zosia jak go zobaczyła to piszczała z radości, tak fajnie się z nim bawiła i zastanawiamy się nad zakupem pieska. Tylko rodzice mają płot zmieniać i chyba trzeba będzie poczekać troche.

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Catr trzymam kciuki za Ole

Napisane przez Izumi

DO WRZEŚNIA!?!?! NO BEZ JAJ NO! Toć to chore jest psia mać! My rejestrowaliśmy się do kardiologa z nadciśnieniem miesiąc temu, termin mamy na koniec czerwca i myślałam, że to strasznie dużo czekania... a wy musicie aż do WRZEŚNIA czekać??? To jest nie do pomyślenia . Osoby którym coś się dzieje powinny być na cito przyjmowane! A Ci co już się leczą i są stabilni powinni tylko grzecznie w kolejkach czekać! . Tym bardziej, że jak się idzie na rutynową kontrolę to lekarz przy wyściu mówi "proszę się pokazać za3/6m-cy" .. to jak się człek zarejestruje wychodząc to akurat +/- na taki termin trafi ;] .... Chore ;/

My też chcieliśmy iść do ortopedy z Zosią na kase chorych to nam kazzali czekać pół roku. Poszlisy prywatnie.

[Izumi]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja mjej nie uderzylam ale w nerwach nią lekko potrząsnęłam... i zagryzionymi zębami coś tam bełkotałam... NIGDY WIĘCEJ!!

Ja się teraz boje potrząsać . Szukałam w nece przyczyn dlaczemu Małemu się ręce trzęsą i natrafiłam przypadkiem na coś co się nazywa "shaken baby syndrome". Nie miałam pojęcia, że potrząsając dzieckiem można je nawet zabić

[CAROLAJKA]

widziałyście to ?
http://vod.onet.pl/rozmowy-w-toku,ro...1,odcinek.html
to straszne ciekawe co by te kobiety zrobiły jakby je postawić na miejscu dzieci

mi sie jeden raz zdarzyło krzyknąć na Dane i ciągle tego załuje Alicja nie oberwała nigdy za to miała kary

[Izumi]

Napisane przez ASIULEK_23

Kilka fotek ze spacerków

JAKIE CUDNE PANIENKI! Tata też niczego sobie
Mała ma takie samo spojrzenie jak i Ty Asiu

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

I jeszcze kilka:
1-2 odwiedziny u dziadków i mój nowy koń- najważniejsze, że Werci się podoba

3-4- dzisiejsze wygłupy

C U D N A

[ASIULEK_23]

Ja tego co zrobiłam nawet potrzasnieciem nazwac chyba nie mogę, to bylo coś w rodzaju szybkiego poderwania jej z łóżka. Podnioslam ja z lóżka zamiast delikatnie i spokojnie jak zawsze to tak bardziej ostro... ale jak dla mnie to za duzo przegielam i mam wyrzuty do teraz...

[Izumi]

Napisane przez madziwnia

evitka... ojnawet sobie nie wyobrażasz jaką ja mam radośc z uczelni!!
moze mniejsza z uzcenia sie.. ale wykłady i ćwiczenai sa fascynujące!!
to jest tez taki mój czas .. tylko DLA SIEBIE.. jak jade w sobote ok 7 to wracam ok 20 a czasami nawet duzo póxniej.. jak gdzies wychodzimy..
niedZiela to samo.. tylko jak karmiłam przez pierwszy semestr do stycznia jakos wracałam jak naszybciej do domu.. ludzi z roku znałam ale tylko tak ooo.. teraz mam super kontakt z kazdym..
i mówia m że zamrnowalismy sem.. bo sie tak dobrze czuja w moim towrazystwie..no cóz.. wśród ludzi czuje sie jak ryba w wodzie.. jeszcze takie temperamety ze mna uczeszczaja...
28 maja mamy dni Koszalina i Juwenalia.. pierwszy raz bede brała wtym udział.. szykuje sie neizła impreza.,. juz zapowiedziałam mezowi że jak wyjeżdzam w sobote to zobaczy mnie w niedziele .. hahahaha póxnym wieczorem

O rany. Ale zazdroszczę. Jako że Tż tylko pracuje, to wszystkim co wziązane z dzieckiem zajmuję się ja! Gdybym nagle wyjechała gdzieś to mój Tż, by zginął jak ciotka w Czechach . On nie potrafi nic małemu ugotować, ani przygotować nic innego do jedzenia jak chlebek kaszę i ew. mleko. Z czego te rzeczy musiał się nauczyć tylko z tego względu że 2xtydz. chodzę wieczorem na aerobik i chcąc nie chcąc musiał się nauczyć wykąpać dziecko i umieć mu zrobić jeść po kąpieli

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez P0P70

A jeżeli chodzi o operację to czekaliśmy na operację serca ale ostatnio Pan doktor powiedział że chyba nie będzie konieczna. Niemniej jest pod kontrola kardiologa i sprawdzamy.

SUPER! Pamiętam jak się martwiłaś zawsze ... Bardzo się cieszę! Oby tak dalej!

[pl_madzia]

HEH jak czytam że wam przy takich maluchach nerwy siadają to sobie myślę co zrobicie za kilka latek Ja jak mam porównanie do starszego, to nie ważne jakby się zachowywał, to moge się przy tym śmiać, bo przy tym co jest w stanie 6ciolatek wymyślić już ciężko się śmiać
Maluchy to fizycznie bardziej wykańczają, a takie starszaki to juz psychicznie i klapsy , ani krzyki nic nie dadzą. Tylko i wyłącznie z takim urwisem można wygrać cierpliwością. Jak mi już jej czasem mało to nalewam sobie pół lampki wina i sączę patrząc w okno. A potem udaję że całej sytuacji nie było, bo dziecko najczęściej z przekory broi i coś mówi, bo już wie jak zranić, a jak nawet w takich momentach czuje się kochane i najważniejsze dla rodziców, to takie próby są nudne.

[Izumi]

Napisane przez P0P70

Asiulek - Ty to nas okłamujesz. Na zdjęciach Wercia wygląda na śliczną, grzeczną, radosną dziewczynkę .

O tym samym pomyślałam

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez P0P70

A Ty to nie powinnaś się wcale nam tu pokazwać. Miałam własnie zjeść pierniczka ale zobaczyłam Cię na zdjęciu i mi się odechciało.

.... nooooo żal dupe ściska

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez CAROLAJKA

widziałyście to ?
http://vod.onet.pl/rozmowy-w-toku,ro...1,odcinek.html
to straszne ciekawe co by te kobiety zrobiły jakby je postawić na miejscu dzieci

mi sie jeden raz zdarzyło krzyknąć na Dane i ciągle tego załuje Alicja nie oberwała nigdy za to miała kary

Zaraz oblookam, bo akurat Misio jeszcze spi

[ASIULEK_23]

Uwierzcie mi, ze czuję się w swoim ciele źle i marze o jakiś zwałeczkach. Dlatego tak dobrze sie czulam w ciąży- 20 kg wiecej Teraz marze o jakiś 10 kg więcej... chcę trochę ciałka a nie same kosci...

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Carolajka- obejrzałam to do polowy i wyłączyłam... po prostu nie mogę

[mloda1989]

a przypadkiem jechalam do rodzicow i wyczailam maclarenaa tam ich malutko, potem looknelam na tego kto siedzi z tym wozkiem a tam kto... tezet aneczki a ze mala miescina to latwo skojarzyc

[CAROLAJKA]

u nas sąsiadka kiedyś tak strasznie darła sie na swojego syna od Achlochów go wyzywała nie wtyrzymałam i zadzwoniłam na policje przyjechali po 3 minutach zabrali dziecko ona cos tam tłumaczyła że on lustro rozbił ale nikt jej na korytarzu nie słuchał tutaj się nie patyczkują jak dostają jakieś sygnały o znęcaniu sie nad dziećmiu od razu zabierają

[ASIULEK_23]

Napisane przez mloda1989

a przypadkiem jechalam do rodzicow i wyczailam maclarenaa tam ich malutko, potem looknelam na tego kto siedzi z tym wozkiem a tam kto... tezet aneczki a ze mala miescina to latwo skojarzyc

Heh, no proszę co za zbieg okoliczności Biedak nawet nie wie, że tyle osób płci żeńskiej go zna

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Dziewczyny, ile drzemek maja Wasze dzieci?Bo moja sie chyba przestawia na jedną. Już od kilku dni śpi tylko raz ale za to dłużej. zawsze spala oko 1,5 godziny do 2 a teraz przeważnie około 3. Teraz śpi od 11-tej i pewnie juz dziś więcej nie uśnie Nawet na spacerze nie ma opcji...

[catro]

Napisane przez Izumi

DO WRZEŚNIA!?!?! NO BEZ JAJ NO! Toć to chore jest psia mać! My rejestrowaliśmy się do kardiologa z nadciśnieniem miesiąc temu, termin mamy na koniec czerwca i myślałam, że to strasznie dużo czekania... a wy musicie aż do WRZEŚNIA czekać??? To jest nie do pomyślenia . Osoby którym coś się dzieje powinny być na cito przyjmowane! A Ci co już się leczą i są stabilni powinni tylko grzecznie w kolejkach czekać! . Tym bardziej, że jak się idzie na rutynową kontrolę to lekarz przy wyściu mówi "proszę się pokazać za3/6m-cy" .. to jak się człek zarejestruje wychodząc to akurat +/- na taki termin trafi ;] .... Chore ;/

Izumi słonko nie denerwuj się tak skrzacie nasz
Ja byłam z Olą u kardiologa w zeszłym tygodniu A termin taki długi, bo po prostu nie ma sensu wcześniej badać Olci, tylko trzeba trochę odczekać, żeby sprawdzić czy się powiększy (tfu tfu), czy też może stanie w miejscu A wrzesień to taki nasz deadline - mamy wizytę w CZD i prawdopodobnie będzie ustalana data usunięcia nerki.

Oj jakoś to tak smutno brzmi, a dla mnie to jakaś taka normalna sprawa się już zrobiła z tego

Asiulek - ja to sobie właśnie pas wyszczuplający zamówiłam co to by na sobotnim weselu choć trochę jak ty wyglądać

[P0P70]

Ja to krzyczeć nie mogę na moje dziecko bo to sensu nie ma. Ona sie naszych krzyków nie boi i je olewa. Bardzo często odwraca sie w stronę krzyczącego i sama krzyczy. Nawet jak pies na nią szczeka to ta też na niego krzyczy i sie śmieje. Ja to mam dziecko które sie nikogo i nieczego nie boi.

[ASIULEK_23]

A sa pasy poszerzające??

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

A my stwierdziliśmy z tż, że nasza to taki chojrak tylko w domu, na swoim terenie. A jak już jest inne miejsce to taka "zachowawcza" jest. Chodzi tak jakby dopiero się uczyła, najlepiej czuje się na mamy rękach... a w domu... lata jak perszing i rączki są beee... no chyba, że śpiąca a marudząca...
A wczoraj poznała dziewczynkę miesiąc starszą od niej i się całowały fajnie to wyglądało

[P0P70]

Młoda - zagadałaś do TZ Aneczki?

[ASIULEK_23]

No i krzyków nie lubi. jak my czasem powiemy coś do siebie podniesionym tonem to ona zamiera i robi podkuwkę. A jak np. z tż wariujemy i tak jakby się bijemy to ona zaczyna plakac... jakby bala sie, ze coś się złego dzieje... takze przy niej takich rzeczy nie robimy

[P0P70]

Asiulek - moja też juz śpi tylko raz dziennie. od 11 do 14.

Moja Oliwka to wszędzie się czuje jak u siebie. Może dlatego że ona tak kursuje między domami. I jak jest między ludźmi to może nie widzieć nikogo znajomego. Ona się po prostu niczego nie boi.

[evitka21]

Napisane przez P0P70

. Ja to mam dziecko które sie nikogo i nieczego nie boi.

jak jej mama

[Izumi]

Napisane przez CAROLAJKA

widziałyście to ?
http://vod.onet.pl/rozmowy-w-toku,ro...1,odcinek.html
to straszne ciekawe co by te kobiety zrobiły jakby je postawić na miejscu dzieci

mi sie jeden raz zdarzyło krzyknąć na Dane i ciągle tego załuje Alicja nie oberwała nigdy za to miała kary

Głupie baby... daj mi boże siłę by nigdy nie pójść tą drogą...

[catro]

Napisane przez ASIULEK_23

Heh, no proszę co za zbieg okoliczności Biedak nawet nie wie, że tyle osób płci żeńskiej go zna

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Dziewczyny, ile drzemek maja Wasze dzieci?Bo moja sie chyba przestawia na jedną. Już od kilku dni śpi tylko raz ale za to dłużej. zawsze spala oko 1,5 godziny do 2 a teraz przeważnie około 3. Teraz śpi od 11-tej i pewnie juz dziś więcej nie uśnie Nawet na spacerze nie ma opcji...

U mojej różnie - najczęściej jest to 1 drzemka, 11-13, ale jak ta drzemka się skróci to czasem po 17 uśnie na jakąś godzinkę.

[ASIULEK_23]

Matko, a ja całe 3 godziny przesiedziałam na forum a w pokoju zabic się idzie o zabawi Werci. Zmykam cos nadgonić póki mała jeszcze dosypia...

[Izumi]

Napisane przez ASIULEK_23

Uwierzcie mi, ze czuję się w swoim ciele źle i marze o jakiś zwałeczkach. Dlatego tak dobrze sie czulam w ciąży- 20 kg wiecej Teraz marze o jakiś 10 kg więcej... chcę trochę ciałka a nie same kosci...

Jestem w stanie w to uwierzyć! A teraz Ty uwierz nam babom żeś piękna i wszystkie Ci zazdrościmy takiej figury
Ja to w ogóle teraz się odchudzam i jak zobaczyłam tamtą fotkę gdzie córcie trzymasz na rękach to miałam sobie ochotę wydrukować z dopiskiem "chce być sexowną mamuśką" i używać jako plakatu mobilizującego do walki z kg

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez CAROLAJKA

u nas sąsiadka kiedyś tak strasznie darła sie na swojego syna od Achlochów go wyzywała nie wtyrzymałam i zadzwoniłam na policje przyjechali po 3 minutach zabrali dziecko ona cos tam tłumaczyła że on lustro rozbił ale nikt jej na korytarzu nie słuchał tutaj się nie patyczkują jak dostają jakieś sygnały o znęcaniu sie nad dziećmiu od razu zabierają

Fajnie! Szkoda, że nie wszędzie tak jest.
Jak byłam mama często jeździłam do cioci na wieś, tam po sąsiedzku mieszkał chłopak z którym się kumplowaliśmy razem z moimi kuzynami. Biedny był. Matka go lała za wszystko! Raz nawet pamiętam wzięła go za nogi, podniosła do góry nogami i uderzała jego głową o beton . Nie rozumiałam tego jak byłam mała. (...) Anyway... byłam tam u Cioci pół roku temu. Ten chłopak z dzieciństwa też już ma swoje dziecko. Wpadł z jakąś młodą siksą, która też z domu żadnego przykładu dobrego nie ma. Ciocia mówiła, że ich synek Pawełek ma (miał wtedy) 8 MIESIĘCY i że notorycznie go biją! Boją go jak płacze z głodu. Biją jak przesika pieluchę itd .... No i dzwonienie nic nie daje na policje, bo sąsiedzi nie chcą mieć problemów i jak się ich policja pyta, to mówią, że "normalna rodzina" . Często zastanawiam się, co dzieje się z małym Pawełkiem i mam wyrzuty sumienie, że nic nie zrobiłam ..........

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Dziewczyny, ile drzemek maja Wasze dzieci?Bo moja sie chyba przestawia na jedną. Już od kilku dni śpi tylko raz ale za to dłużej. zawsze spala oko 1,5 godziny do 2 a teraz przeważnie około 3. Teraz śpi od 11-tej i pewnie juz dziś więcej nie uśnie Nawet na spacerze nie ma opcji...

Miałam też pytać o to. Wercia pamiętam miała tp jak i Michałek (si?). Mój właśnie też ostatnie 4 dni śpi tylko raz. Nawet jak go położę przed południem o normalnej godzinie, to po południu nie chce mi usnąć tylko chodzi taki pół przytomny. Dziś zasną ok. 12ej i jeszcze śpi .... średnio w ciągu ostatnich dni przesypia mi ok 2-2,5h jednorazowo.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez catro

Izumi słonko nie denerwuj się tak skrzacie nasz
Ja byłam z Olą u kardiologa w zeszłym tygodniu A termin taki długi, bo po prostu nie ma sensu wcześniej badać Olci, tylko trzeba trochę odczekać, żeby sprawdzić czy się powiększy (tfu tfu), czy też może stanie w miejscu A wrzesień to taki nasz deadline - mamy wizytę w CZD i prawdopodobnie będzie ustalana data usunięcia nerki.

Oj jakoś to tak smutno brzmi, a dla mnie to jakaś taka normalna sprawa się już zrobiła z tego

........... To chociaż tyle dobrze. Mam nadzieję, że nic się powiększać nie będzie! JA ZABRANIAM I TYLE O! KONIEC KROPKA!

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez P0P70

Ja to krzyczeć nie mogę na moje dziecko bo to sensu nie ma. Ona sie naszych krzyków nie boi i je olewa. Bardzo często odwraca sie w stronę krzyczącego i sama krzyczy. Nawet jak pies na nią szczeka to ta też na niego krzyczy i sie śmieje. Ja to mam dziecko które sie nikogo i nieczego nie boi.

Hehehehehe Dobra jest Mój krzyczy tylko na sprzęty AGD które huczą i stara się je przekrzyczeć i w ogóle przestraszyć. Robi na czworakach natarcie na np. odkurzacz krzycząc przy tym jak lew. Jak widzi że odkurzacz się go nie boi to siada gdzieś w bezpiecznej odległości i z tamtąd na niego pokrzykuje

Jeszcze muszę TŻ nauczyć żeby na Młodego nie krzyczał. Ciężka przeprawa. Już mu to tłukę i tłukę do głowy i nic. Mówię mu żeby nie krzyczał, bo Mały jeszcze nie rozumie że coś źle robi, albo się nauczy, że jak tata coś chce to krzyczy, więc jak on coś będzie chciał to też będzie krzyczał. Ale Tż pamięta 10-20 min a potem od nowa polska ludowa .
Np. ostatnio Misio jadł i w pewnym momencie odkrył że fajnie się zupką pluje. Pierwszy raz mu się zdarzyło. Tż na niego od razu nawrzeszczał ... A ja na TŻ

[CAROLAJKA]

a u nas są 3-4 drzemki w ciągu dnia pierwsza między 8-10 potem po obiadku o 13 wieczorkiem o 17-18 i o 19 jak nie ma tej o 19 to 0 21 pada spać a jak jest to idzie spać o 22 dopiero