"Marzec minął kwiecień z nami,teraz my zostaniemy mamami" III-IV 2011

[izunia233]

Napisane przez nuna_77

Witajcie

Jacus urodził sie 23 kwietnia w sobote SN, 3400, 53 długi, poród niestety wywoływany, zaczety w piatek, skończony w sobotę.

Jestesmy już w domku, Synek jest cudowny , je i śpi, córka w nim zakochana tak jak ja
Na razie walcze z nawałem pokarmu i pociętym kroczem, siedzieć nie moge

Ojciec Jacusia nawet sie nie odezwał mimo, ze mu wysłałam smsa, palant.

Jak dojde do siebie z siedzieniem to napisze więcej

Byłam w szpitalu w sali obok z Becherovka, nasi Synkowie sa do siebie podobni

Gratulacje Ciesz się synkiem a o palancie nawet nie myśl. Nie wie co traci

Napisane przez Anessa

Kochana, badzmy bardziej kobiece, w koncu bedziemy matkami Mozesz byc moja majtka

Przykro mi, ze przestalo bolec (ale to brzmi) ale tez sie bardzo ciesze, ze jestes tu jeszcze ze mna Pewnie nie za dlugo ale zawsze to cos

Tak jest Pani Kapitanowo A jak tam samopoczucie?

Ja dzisiaj pojechałam sama samochodem do miejscowości oddalonej o 60 km ( w jedną stronę) i wróciłam, ale bałam się, że urodzę w aucie. No ale dałam radę hehe

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Gratulacje Ciesz się synkiem a o palancie nawet nie myśl. Nie wie co traci



Tak jest Pani Kapitanowo A jak tam samopoczucie?

Ja dzisiaj pojechałam sama samochodem do miejscowości oddalonej o 60 km ( w jedną stronę) i wróciłam, ale bałam się, że urodzę w aucie. No ale dałam radę hehe

A dziekuje, calkiem ok, tylko od jakiejs godzinki tak mnie plecy bola i nie wiem czy to jakis objaw czy po prostu bola i juz
Szyjka przestala bolec, wiec wszystko po staremu
Codziennie jakas inna czesc ciala boli i nic nie zwiastuje tego co potrzeba - sypie sie po prostu

to ty dzielna jestes Zreszta ja codziennie na spacery samotne chodze, wiec mozna powiedziec, ze tez mam stracha, zeby gdzies pod domem jakiejs biednej staruszki nie odeszly mi wody

[izunia233]

Anessa wiesz ja tak sobie myślę, że my chyba na siłę szukamy sobie jakiś objawów. Raz nas jedno boli raz drugie a my już jakieś domysły. Chyba musimy usiąść i spokojnie czekać na to co ma się wydarzyć.

Jutro rano jadę na to KTG i mam nadzieję, że mnie gin nie zostawi w szpitalu bo coś tak mówił.

Jak tam zostanę to ty tutaj bidulko będziesz pisała sama ze sobą A brzuch też Ci się tak często napina jak mi? Dosłownie co chwilę a pod cyckami to mam ta twardo, że trudno mi siedzieć. No i jak się napnie to trzyma i trzyma. Kiedyś to tylko chwilkę i puszczał a teraz trzyma.

[Eirene1987]

Napisane przez izunia233

Jak tam zostanę to ty tutaj bidulko będziesz pisała sama ze sobą A brzuch też Ci się tak często napina jak mi? Dosłownie co chwilę a pod cyckami to mam ta twardo, że trudno mi siedzieć. No i jak się napnie to trzyma i trzyma. Kiedyś to tylko chwilkę i puszczał a teraz trzyma.

ja to sama ze sobą??? z nami będzie pisać ja tu zaglądam codziennie wesprzeć was dziewczyny

[Montii]

i ja, i ja

[izunia233]

Eirene1987 i Montii w Was nadzieja nie porzucajcie nas, pliss

[Ewelqa1985]

izunia anessa ja też tu codziennie zagladam zeby was choc duchowo wesprzec zeby te wasze objawy jednak byly prorocze

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Anessa wiesz ja tak sobie myślę, że my chyba na siłę szukamy sobie jakiś objawów. Raz nas jedno boli raz drugie a my już jakieś domysły. Chyba musimy usiąść i spokojnie czekać na to co ma się wydarzyć.

Jutro rano jadę na to KTG i mam nadzieję, że mnie gin nie zostawi w szpitalu bo coś tak mówił.

Jak tam zostanę to ty tutaj bidulko będziesz pisała sama ze sobą A brzuch też Ci się tak często napina jak mi? Dosłownie co chwilę a pod cyckami to mam ta twardo, że trudno mi siedzieć. No i jak się napnie to trzyma i trzyma. Kiedyś to tylko chwilkę i puszczał a teraz trzyma.

To sie tam im nie daj Jak beda chcieli cie zostawic to ich tam przez glowe
Powiem ci szczerze, ze nie wiem jak to jest z tym twardnieniem brzucha Brzuch mam caly czas dosc nisko, wiec nie przeszkadza mi w oddychaniu ale tez nie mam jakiegos mega parcia na pecherz
Czasem czuje, ze jest bardziej twardy niz normalnie ale nie odczuwam tego bolesnie
Ja sie w gruncie rzeczy nie doszukuje objawow, to raczej ciekawosc dlaczego boli dzis to a dlaczego jutro boli cos innego

Napisane przez Eirene1987

ja to sama ze sobą??? z nami będzie pisać ja tu zaglądam codziennie wesprzeć was dziewczyny

Napisane przez Montii

i ja, i ja

Napisane przez Ewelqa1985

izunia anessa ja też tu codziennie zagladam zeby was choc duchowo wesprzec zeby te wasze objawy jednak byly prorocze

dzieki kochane kobitki! Na was nozna liczyc widze, wzruszylam sie

[aja1]

Ja też trzymam za Was kciuki, żeby szybko poszło, choć mam ręce (a właściwie cycki) pełne roboty :P

[mora103]

Witajcie dziewczynki .dziś na świat przyszedł Eryk waży 3450 i ma 58 cm.Jest sliczny.Niestety nie mam go przy sobie bo mam infekcje.dziś rano miałamsie stawić w szpitalu i tak zrobiłam choć nic się nie działo.o godzinie 9 zaczęły mi się saczyc wody i łapać skurcze a o 12 miałam już co 8 min ii po 1.5 min.trochę cierpiała i zrobili mi cesarke o 13 piętnaście a o 13 trzydziesci mały był już na swiecie.nigdy więcej cesarki ból po niej i co teraz właśnie przeżywam okropnychciałam wam wysłać zdjęcie małego ale nie ląduje mi tel foki.Gratuluje pozostałym mamuniom i trzymam kciuki za te dziewczynki które na dniach się rozpakuja

[Montii]

mora gratulacje! synek takie same wymiary ma jak mój

[traicionera]

za nasze ostatnie dziewczyny, żeby się w kwietniu jeszcze rozpakowały
mora

[Anessa]

Napisane przez mora103

Witajcie dziewczynki .dziś na świat przyszedł Eryk waży 3450 i ma 58 cm.Jest sliczny.Niestety nie mam go przy sobie bo mam infekcje.dziś rano miałamsie stawić w szpitalu i tak zrobiłam choć nic się nie działo.o godzinie 9 zaczęły mi się saczyc wody i łapać skurcze a o 12 miałam już co 8 min ii po 1.5 min.trochę cierpiała i zrobili mi cesarke o 13 piętnaście a o 13 trzydziesci mały był już na swiecie.nigdy więcej cesarki ból po niej i co teraz właśnie przeżywam okropnychciałam wam wysłać zdjęcie małego ale nie ląduje mi tel foki.Gratuluje pozostałym mamuniom i trzymam kciuki za te dziewczynki które na dniach się rozpakuja

Dzieki kochana za kciuki i wysylam fluidki, abys mogla szybko byc z synkiem A coz to za infekcja paskuda cie dopadla?

Ide chyba do wyrka, oczka sie same zamykaja
Do jutra babeczki piaskowe!

[Anessa]

Dzien dobry 2w1

Pogoda sie nam tutaj spaskudzila i zimno przyszlo

Noc mialam okropna, od 4 spac nie moglam, bo zaczely mi sie snic koszmary
I co zasnelam to znow wracal ten sam, beznadziejny
Snilo mi sie, ze urodzilam ale jak tylko zobaczylam synka to zabrala mi je Cyganka i zaniosla do swojej wielkiej rodziny - jakies 20 osob - i nie chciala mi go oddac, ciagle powtarzala, ze ja sie nie znam i bede zla matka...
I ja ich wszystkich pozniej gonilam, szualam, po jakims gigantycznym centrum handlowym...
Okropmny, okropny sen...

No, Izunia melduj mi sie tu, bo juz totalnego dola zlapie...

[Montii]

Anessa czekamy na Ciebie! to już lada moment... może napij się karmi tak jak ja?

[Eirene1987]

Napisane przez izunia233

Eirene1987 i Montii w Was nadzieja nie porzucajcie nas, pliss

oczywiście że nie dopingujemy was tutaj

Napisane przez aja1

Ja też trzymam za Was kciuki, żeby szybko poszło, choć mam ręce (a właściwie cycki) pełne roboty :P

Napisane przez mora103

Witajcie dziewczynki .dziś na świat przyszedł Eryk waży 3450 i ma 58 cm.Jest sliczny.Niestety nie mam go przy sobie bo mam infekcje.dziś rano miałamsie stawić w szpitalu i tak zrobiłam choć nic się nie działo.o godzinie 9 zaczęły mi się saczyc wody i łapać skurcze a o 12 miałam już co 8 min ii po 1.5 min.trochę cierpiała i zrobili mi cesarke o 13 piętnaście a o 13 trzydziesci mały był już na swiecie.nigdy więcej cesarki ból po niej i co teraz właśnie przeżywam okropnychciałam wam wysłać zdjęcie małego ale nie ląduje mi tel foki.Gratuluje pozostałym mamuniom i trzymam kciuki za te dziewczynki które na dniach się rozpakuja

gratulacje

Napisane przez Anessa

Dzien dobry 2w1

Pogoda sie nam tutaj spaskudzila i zimno przyszlo

Noc mialam okropna, od 4 spac nie moglam, bo zaczely mi sie snic koszmary
I co zasnelam to znow wracal ten sam, beznadziejny
Snilo mi sie, ze urodzilam ale jak tylko zobaczylam synka to zabrala mi je Cyganka i zaniosla do swojej wielkiej rodziny - jakies 20 osob - i nie chciala mi go oddac, ciagle powtarzala, ze ja sie nie znam i bede zla matka...
I ja ich wszystkich pozniej gonilam, szualam, po jakims gigantycznym centrum handlowym...
Okropmny, okropny sen...

No, Izunia melduj mi sie tu, bo juz totalnego dola zlapie...

ale miałaś sen nie ma co

[Anessa]

Napisane przez Montii

Anessa czekamy na Ciebie! to już lada moment... może napij się karmi tak jak ja?

U mnie karmi nie ma
Na pilce skacze i na spacery laze

Napisane przez Eirene1987

oczywiście że nie dopingujemy was tutaj

ale miałaś sen nie ma co

[izunia233]

Napisane przez Anessa

Dzien dobry 2w1

Pogoda sie nam tutaj spaskudzila i zimno przyszlo

Noc mialam okropna, od 4 spac nie moglam, bo zaczely mi sie snic koszmary
I co zasnelam to znow wracal ten sam, beznadziejny
Snilo mi sie, ze urodzilam ale jak tylko zobaczylam synka to zabrala mi je Cyganka i zaniosla do swojej wielkiej rodziny - jakies 20 osob - i nie chciala mi go oddac, ciagle powtarzala, ze ja sie nie znam i bede zla matka...
I ja ich wszystkich pozniej gonilam, szualam, po jakims gigantycznym centrum handlowym...
Okropmny, okropny sen...

No, Izunia melduj mi sie tu, bo juz totalnego dola zlapie...

Jestem, jestem kochana tak szybko się mnie nie pozbędziesz. Wróciłam ze szpitala, jednak mnie gin nie zostawił. KTG wyszło dobre no i oczywiście brak jakiegokolwiek rozwarcia

Jak nie urodzę szybciej to 5 maja do szpitala na oddział i będzie mi gin wywoływał, brrrr Mam nadzieję, że Maja sama zdecyduje się wyjść szybciej.

Anessa ale miałaś sen, fujjjj !

[Olusiaa_]

Napisane przez Montii

wow zazdroszczę
bo ja przy 7 cm prawie mdlałam z bólu

ja nie wiem nawet kiedy mi się to rozwarcie zrobiło, bo tak porządnie to zaczęło mnie boleć ok 23. Wcześniej do wytrzymania. Po północy byliśmy w szpitalu, przed 2 urodziłam
może faktycznie liście malin+wiesiołek tak zadziałały

[izunia233]

Coś mnie dzisiaj czyści. Dosłownie już byłam 3 razy a apetytu brak. No ale skoro rozwarcia nie mam więc chyba jeszcze nic się nie dzieje ???

Anessa a jak tam u Ciebie? A może już mnie zostawiłaś tutaj co?

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Jestem, jestem kochana tak szybko się mnie nie pozbędziesz. Wróciłam ze szpitala, jednak mnie gin nie zostawił. KTG wyszło dobre no i oczywiście brak jakiegokolwiek rozwarcia

Jak nie urodzę szybciej to 5 maja do szpitala na oddział i będzie mi gin wywoływał, brrrr Mam nadzieję, że Maja sama zdecyduje się wyjść szybciej.

Anessa ale miałaś sen, fujjjj !

Uffff... Jestes
Wazne, ze maluszek ma sie dobrze, rozwarcie tak czy inaczej przyjdzie
Czyli tylko tydzien po terminie i juz u ciebie wywoluja,hmmm... Szybko.

Dzis nasz ogrod zostal dopieszczony i prace zakonczone, wiec Nino juz nie ma wiecej wymowek, zeby siedziec w brzuszku! Jest po prostu pieknie!!!

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez izunia233

Coś mnie dzisiaj czyści. Dosłownie już byłam 3 razy a apetytu brak. No ale skoro rozwarcia nie mam więc chyba jeszcze nic się nie dzieje ???

Anessa a jak tam u Ciebie? A może już mnie zostawiłaś tutaj co?

Jestem moja droga
Dzis zupelna cisza. Nic nie boli, nic nie ciagnie, tylko spac mi sie chce po tych nocnych przejsciach
Wiesz, co do rozwarcia, to moze z 0cm zmienic sie w 5cm w bardzo krotkim czasie Zycze ci tego bardzo A czyszczenie to juz dobry znak, ja odwiedzam kibelek 1x dziennie i to wszystko Sikam tylko na mocno zolto, no ale inne dziewczyny tez mowily, ze tak mialy, wiec sie nie przejmuje

[tajka88]

Napisane przez izunia233

Jestem, jestem kochana tak szybko się mnie nie pozbędziesz. Wróciłam ze szpitala, jednak mnie gin nie zostawił. KTG wyszło dobre no i oczywiście brak jakiegokolwiek rozwarcia

Ja jak jechalam do szpitala to mialam rozwarcie 3-4cm, pozniej mi przebili resztke wod, ale ja mialam porod wywolywany. Do 4 cm nic nie czulam...

Napisane przez Anessa

Dzien dobry 2w1

Pogoda sie nam tutaj spaskudzila i zimno przyszlo

Noc mialam okropna, od 4 spac nie moglam, bo zaczely mi sie snic koszmary
I co zasnelam to znow wracal ten sam, beznadziejny
Snilo mi sie, ze urodzilam ale jak tylko zobaczylam synka to zabrala mi je Cyganka i zaniosla do swojej wielkiej rodziny - jakies 20 osob - i nie chciala mi go oddac, ciagle powtarzala, ze ja sie nie znam i bede zla matka...
I ja ich wszystkich pozniej gonilam, szualam, po jakims gigantycznym centrum handlowym...
Okropmny, okropny sen...

No, Izunia melduj mi sie tu, bo juz totalnego dola zlapie...

Wczoraj TZ pokazal mi gazete, ze w moich okolicach jakis koles porwal 4miesieczne dziecko z wozka, ale jego ciotka z jakims policjantem go zlapala i odebrala dziecko. Ja to bym hcyba padla jakby mi ktos moja niunie zabral...
to nie pierwsyz przypadek w moich okolicach...

http://www.thisislondon.co.uk/standa...om-snatcher.do

[Castia]

no i ja tez zerkam tu do was

aja haha niezły tekst

Anessa trzymam kciuki za ciebie i za Izunie

Mora gratuluje

[Krusiak]

Mialam opowiedziec jak u mnie bylo z porodem
Pojechalam w czwartek na ktg i po moim mega cisnieniu chcieli mnie znow zostawic ja ze nie ;-)/znow/ a tu na ktg cos z cisnieniem malego bylo bardzo wysokie. Wiec do domu po torbe i szpital-polozyli mnie od razu na sale porodowa podlaczyli pod aparaty i czekali, pozniej przyszedl gin i ze mi szyjke naciagnie myslalam,ze skonam z bolu i mowi,ze jest 4cm rozwarcia /o kurczaki mysle ja tu nic nie czuje a tu na ktg skurcze i to rozwarcie/ wiec on do mnie idzie rozwarcie wiec dolem rodzimy-ja ze nie bo mam miec cc /gin nie byl Polakiem/ a on,ze jak nic nie czule to szybko pojdzie-ja ze nie i cc ;-) a on ech no dobrze. W ten dzien bylo troche zametu i jak ustabilizowli mi RR to przeniesli na patologie z non stop przypietym KTG ;-/ wieczorem odszedl mi taki mega czop jak pisala Agus WIELKI JAK MEDUZA CALY CZERWONY JAK GALARETA FUJ ON NORMALNIE ZE MNIE WYPDAL. wiec ide do gina i mu mowie/zebym rodzic nie zaczela bo i po co a on ze jutro cc bedzie a jak cos to moze mi dac zastrzyk na wywolanie jak bedzie cos sie dziac to idziemy na cc/mowie no ok dali mi ten zastrzyk-nie wiem co to bylo ale nie wolno bylo wstac z lozka krecilo sie w glowie i czulam sie jak piana i nic nie ruszyl-poszlam spac. Rano o 10 zaczeli mnie szykowac jakas madra pani anestez. robila mi wkucie 9razy!!! mam takie krwiaki na kregoslupie do teraz ze szok ;-/ I jeszcze sie na manie wkurzala ze nie moze dac. Dali mi wkoncu morfine i podpajecz. znieczulenie i juz bylo ok. Zwiezli mnie do sali po 40min i zaczelo mi sie po tej morfinie robic niedobrze-dziewczyna ktora miala cc przede mna wymiotowala jak kot a ja zdychalam zaczelo mi sie zle oddychac i robic slabo wiec pielegniarki cos mi dawaly do kroplowek fakt,ze po cc ani razu nie dawali nic przeciwbolowego i ani chwili nie bolal mnie brzuch-bylam w szoku bo wczesniej na cc zdychalam okazalo sie ze to od tej morfiny-chodzilam normalnie juz nastepnego dnia-wyprostowana i wszytsko bylo super ;-) Ogolnie nie bylo zle ale wiadomo jak to w swieta lezec w szpitalu bo urodzilam w wielki piatek a wyszlismy o 15 w lany poniedzialek ale dobrze ze to juz za mna ;-)

[izunia233]

Anessa ja też do tej pory chodziłam raz dziennie a dzisiaj to jakieś przegięcie. Na początku myślałam, że to z przejęcia bo od samego rana się zaczęło ale jak wróciłam to nadal biegam do wc.

No to może teraz Nino wyjdzie jak ogród masz skończony. Może pomyśli sobie, że już jest tak ładnie i zmieni zdanie hehe Albo telepatycznie umówił się z moją Mają, że kwiecień to nie dla nich miesiąc i czekają na Maj

Fajnie dziewczyny, że zaglądacie do nas i trzymacie kciuki. Ja też Was podczytuję na odchowalni bo dobrze poczytać mądre rady

Krusiak witamy i dzięki za opis porodu

[traicionera]

Napisane przez tajka88

Ja jak jechalam do szpitala to mialam rozwarcie 3-4cm, pozniej mi przebili resztke wod, ale ja mialam porod wywolywany. Do 4 cm nic nie czulam...

Wczoraj TZ pokazal mi gazete, ze w moich okolicach jakis koles porwal 4miesieczne dziecko z wozka, ale jego ciotka z jakims policjantem go zlapala i odebrala dziecko. Ja to bym hcyba padla jakby mi ktos moja niunie zabral...
to nie pierwsyz przypadek w moich okolicach...

http://www.thisislondon.co.uk/standa...om-snatcher.do

co za ludzie

[Olusiaa_]

Nie martwcie się rozwarciem, mnie się z 0 zrobiło od razu 9

[Eirene1987]

Napisane przez izunia233

No to może teraz Nino wyjdzie jak ogród masz skończony. Może pomyśli sobie, że już jest tak ładnie i zmieni zdanie hehe Albo telepatycznie umówił się z moją Mają, że kwiecień to nie dla nich miesiąc i czekają na Maj

Fajnie dziewczyny, że zaglądacie do nas i trzymacie kciuki. Ja też Was podczytuję na odchowalni bo dobrze poczytać mądre rady

Krusiak witamy i dzięki za opis porodu

fajnie by było jakbyscie razem posżły rodzić najlepiej dziś

ja też zaglądałam na odchowalnię w ciąży a jak urodziłam to od początku musiałam forum nadrabiać bo jednak tak czytać na sucho i teoretycznie to nic dopiero praktyka pokazuje jak jest

[izunia233]

Napisane przez Eirene1987

fajnie by było jakbyscie razem posżły rodzić najlepiej dziś

ja też zaglądałam na odchowalnię w ciąży a jak urodziłam to od początku musiałam forum nadrabiać bo jednak tak czytać na sucho i teoretycznie to nic dopiero praktyka pokazuje jak jest

Pewnie będzie tak, że jak my dołączymy do Was na odchowalnię to znowu będziecie czytały pytania w stylu mam problemy z karmieniem, mam popękane sutki itd. Znowu przez nas będziecie wałkować te same tematy

[Anessa]

Napisane przez Krusiak

Mialam opowiedziec jak u mnie bylo z porodem
Pojechalam w czwartek na ktg i po moim mega cisnieniu chcieli mnie znow zostawic ja ze nie ;-)/znow/ a tu na ktg cos z cisnieniem malego bylo bardzo wysokie. Wiec do domu po torbe i szpital-polozyli mnie od razu na sale porodowa podlaczyli pod aparaty i czekali, pozniej przyszedl gin i ze mi szyjke naciagnie myslalam,ze skonam z bolu i mowi,ze jest 4cm rozwarcia /o kurczaki mysle ja tu nic nie czuje a tu na ktg skurcze i to rozwarcie/ wiec on do mnie idzie rozwarcie wiec dolem rodzimy-ja ze nie bo mam miec cc /gin nie byl Polakiem/ a on,ze jak nic nie czule to szybko pojdzie-ja ze nie i cc ;-) a on ech no dobrze. W ten dzien bylo troche zametu i jak ustabilizowli mi RR to przeniesli na patologie z non stop przypietym KTG ;-/ wieczorem odszedl mi taki mega czop jak pisala Agus WIELKI JAK MEDUZA CALY CZERWONY JAK GALARETA FUJ ON NORMALNIE ZE MNIE WYPDAL. wiec ide do gina i mu mowie/zebym rodzic nie zaczela bo i po co a on ze jutro cc bedzie a jak cos to moze mi dac zastrzyk na wywolanie jak bedzie cos sie dziac to idziemy na cc/mowie no ok dali mi ten zastrzyk-nie wiem co to bylo ale nie wolno bylo wstac z lozka krecilo sie w glowie i czulam sie jak piana i nic nie ruszyl-poszlam spac. Rano o 10 zaczeli mnie szykowac jakas madra pani anestez. robila mi wkucie 9razy!!! mam takie krwiaki na kregoslupie do teraz ze szok ;-/ I jeszcze sie na manie wkurzala ze nie moze dac. Dali mi wkoncu morfine i podpajecz. znieczulenie i juz bylo ok. Zwiezli mnie do sali po 40min i zaczelo mi sie po tej morfinie robic niedobrze-dziewczyna ktora miala cc przede mna wymiotowala jak kot a ja zdychalam zaczelo mi sie zle oddychac i robic slabo wiec pielegniarki cos mi dawaly do kroplowek fakt,ze po cc ani razu nie dawali nic przeciwbolowego i ani chwili nie bolal mnie brzuch-bylam w szoku bo wczesniej na cc zdychalam okazalo sie ze to od tej morfiny-chodzilam normalnie juz nastepnego dnia-wyprostowana i wszytsko bylo super ;-) Ogolnie nie bylo zle ale wiadomo jak to w swieta lezec w szpitalu bo urodzilam w wielki piatek a wyszlismy o 15 w lany poniedzialek ale dobrze ze to juz za mna ;-)

No i super, ze juz jestes w domku i porod to juz historia

Napisane przez izunia233

Anessa ja też do tej pory chodziłam raz dziennie a dzisiaj to jakieś przegięcie. Na początku myślałam, że to z przejęcia bo od samego rana się zaczęło ale jak wróciłam to nadal biegam do wc.

No to może teraz Nino wyjdzie jak ogród masz skończony. Może pomyśli sobie, że już jest tak ładnie i zmieni zdanie hehe Albo telepatycznie umówił się z moją Mają, że kwiecień to nie dla nich miesiąc i czekają na Maj

Fajnie dziewczyny, że zaglądacie do nas i trzymacie kciuki. Ja też Was podczytuję na odchowalni bo dobrze poczytać mądre rady

no i jak tam postepy? Moze i razem urodzimy, he he
Moj pierwotny termin to jest 29.04 - tak mam z OM

Napisane przez Eirene1987

fajnie by było jakbyscie razem posżły rodzić najlepiej dziś

ja też zaglądałam na odchowalnię w ciąży a jak urodziłam to od początku musiałam forum nadrabiać bo jednak tak czytać na sucho i teoretycznie to nic dopiero praktyka pokazuje jak jest

dzis moge, a czemu nie Izunia pewnie tez, tylko musi wyjsc z WC

Napisane przez izunia233

Pewnie będzie tak, że jak my dołączymy do Was na odchowalnię to znowu będziecie czytały pytania w stylu mam problemy z karmieniem, mam popękane sutki itd. Znowu przez nas będziecie wałkować te same tematy

Ja dlatego juz sobie czytam te pierwsze posty o karmieniu i pepuszkach, zeby nie zadawac pytan mamom, ktore martwia sie jakie pierwsze pokarmy wprowadzac dzieciom

Wrocilismy ze spaceru - nawet kregoslup mi nie pisnal Moze troche brzuch stwardnial, to wreszcie wiem jak to jest, chociaz nic bolesnego ani nieprzyjemnego
Ide zjesc melona