Matki - Polki wyuzdane i ich Bąble ukochane!!! III - IV 2010r.

[ASIULEK_23]

Teraz spi i jak zawsze mam nadzieję, ze jak się obudzi to wróci moja dawna Weronisia... tak samo mam co rano... nadzieja matka głupich

[evitka21]

asiulek, moja biega od dawna po podwórku, ale trawy się trochę boi, bardziej stoi, chwieje się, iśc nie chce i mojej ręki chce. Na początku na różnych podłożach tak miała jak zaczynała po podwórku ganiać. Bardzo zachowawcze te początki były, najpierw tylko na super gładkim, a potem coraz pewniejsza się stawała, po kostce brukowej sie bała, a teraz już ok. Piasku też się bała (tzn. takiego do chodzenia po nim), ale dawno nie próbowalam czy jej przeszło. Do piaskownicy też nie włazi ( u nas to taka dziura jakby jest)-raczej stoi przy i sobie grabkami pogrzebuje. Ja tam się ciesze ze na trawe nie włani póki co, przynajmniej tam mi w parku nie ucieka

Na początku chodziłam z nią koło takiej fontanny, bo tam super gładki teren był, gdzieniegdzie tylko taki wzorem z kostki. I ona jak podchodziła do tego wzorka to łapka do góry i czekała na moją rękę żeby ją przeprowadzić. A teraz spiernicza mi przez całą taką nierówną połać z tej kostki.
I rozbawiła mnie ostatnio jak na gładkiej dróżce zobaczyła takie jakby "glizdy" co z drzew spadają ( nie wiem jak to się nazywa-czy to kwiaty czy liscie), stanęła zrbiła rączkami gest "nie wiem" wydała dzwięk eeeee i po rękę moją sięgnęła (a ona nie z tych co za rączkę chodzą)

Także spoko, przyzwyczaić się musi do różnych powierzchni. Zobacz, że ona dopiero zaczyna po podwórku, także spoko, ma czas. Moja już od dawna i dalej trawy się boi.
Tak mi się przypomina, że moja to bardziej na początku stała niż chodziła (i na każdy paproch, patyczek, peta paluszkiem groziła i "bebe" mówiła, a teraz to wszystko zgrania )

[CAROLAJKA]

Darusia czasem trzeba dmuchać i chuchać na dziecko
ja jestem zdania ze skoro osoba dorosła wymaga szacunku dla swojej osoby od dziecka tak samo powinna szanować dziecko to działa w dwie strony

[ASIULEK_23]

evitka- to mnie uspokoiłaś... dziękuję

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Poczytałam i chyba się uspokoiłam
http://forum.gazeta.pl/forum/w,566,1..._i_piasku.html

[ASIULEK_23]

To jeszcze wczorajsze spacerki
Chyba tu najczęściej wstawiam fotki... jak macie dość- krzyczcie

[Darusiaaaa]

u nas lato 23 stopnie

uciekamy na dwor.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

carolajka ja nie napisalam ze nalezy nie szanowac dziecka ani nic w tym stylu....
jestem natomiast zdania ze nie nalezy tez nie wiadomo jak traktowac jak jajko ...
przyjdzie czas przedszkola i co wtedy? pol dnia nie bedziemy wiedzialy co sie dzieje z dzieciakami.... taka prawda.

[anakazar]

Evitka to te
http://allegro.pl/antylopa-sandalki-...563733054.html

ja znowu też mam ten problem co Ty;/mała wszystko z głowy ściąga;/czapka nie,opaska nie,kapelusz nie,wczorak kupiłam jej dwie chustki i też nie;/

Na razie pogoda ładna to chodzi bez czapy,ale słońce świeci i musi coś nosić,a nic nie chcę;/

Asia Ninka na początku jak zaczęłam ją puszczać na podwórko to chodziła tak jakby dopiero co uczyła się stawiać pierwsze kroki.Powierzchnia nierówna i co parę kroków był upadek.Teraz jest już ok,opanowała to i chodzi fajnie.

A moja mama w swoich ogrodach ma dużo różnych krzewów itp.i Ninka poszła sobie do ogrodu gdzie najwięcej ich jest i tak się wystarszyła krzaka,że zwiewała z płaczem tak szybko jak tylko nogi jej pozwoliły.Boi się gałęzi drzew i krzaczków.

[tylkooliwka]

witam po Świętach

wczoraj się napisałam i nie zdążyłam wysłać-komputer mi się zresetował

co do rozrabiania to mój tez ostatnio przechodzi samego siebie wczoraj stwierdziłam,że dziecka nie poznaje

np. pokazuje,,że chce paluszka(stoimy w kuchni) nie weźmie sobie jednego z ręki tylko trzeba z nim iść do pokoju wziąć całą paczkę,król sobie usiądzie na sofie i wtedy łaskawie się jednym poczęstuje(z paczki)
nie wiem skąd on to wziął...

wczoraj też pokazywał takie nerwy,płacz jak nie Daniel ale chyba mu idą 3-ki bo wkłada tam paluszki cały czas.

Po za tymi momentami jest taki śmieszek,że boki zrywać i ciągle by robił brumbrum albo siedział na parapecie i oglądał brumbrum

jednak nerwy czasami puszczaja i doskonale Was rozumie....wczoraj pierwszy raz zaczęłam "olewać"jego płacz bo to nawet nie był płacz tylko jakaś histeria,wszystko nie tak,on sobie coś umyśli i tak trzeba zrobić dopóki się nie zrobi to jest ryk i właśnie wczoraj tak sobie trochę poryczał w samotności aż usnął

Święta przebiegły spokojnie bez większych obżarstw,głównie po za domkiem,na placach zabaw,lunaparku itp.

Evitka mała rzeczywiście wygląda na zdjęciach na oazę spokoju

Asiulek no coś Ty zdjęć niegdy dość tym bardziej że Wercia taka śliczna cały czas można patrzeć

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

evitka- to mnie uspokoiłaś... dziękuję

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Poczytałam i chyba się uspokoiłam
http://forum.gazeta.pl/forum/w,566,1..._i_piasku.html

mnie interesuje jak będzie na plaży bo przecież piasek jest zawsze gorący,że parzy w stópki,jakieś sandałki czy cuś

a Aniap to pojechała teraz do tego Niechorza??

[anakazar]

Asia ale masz śliczną bluzkę na wcześniejszych fotach ze spaceru w kolorze koralowym albo czerownym.Świetna.

A Wercia to taka spokojna i cudownie zadowolona z życia,że wierzyć się nie chcę w te jej humorki

[ASIULEK_23]

Oj, moja tez potrafi nas rozbawiać do łez. szczególnie ostatnio - testuje swoje umiejętności. I np. chodzi do tylu (stawia takie malutkie kroczki) przy czym się strasznie śmieje, ze ze smiechu co chwila sie przewraca. A jak się przewraca to śmieje sie jeszcze bardziej. czasem specjalnie tak gania, zeby się przewracać i się śmieje. Albo unosi wysoko noge zgięta w kolanach i stoi na jednej i się śmieje a my pękamy ze śmiechu. A im bardziej my pękamy ze śmiechu tym bardziej ona głupkuje A 3 zabawa to odchylanie sie do tyłu kiedy stoi- ale z tego się nie smieję, bo mnie to przeraża a ona się cieszy jak leci do tyłu. Na szczęście upada na pupę a nie na głowę...

U nas chyba 4-ki ida bo ciągle tam łapki wpycha a jedna już mamy u góry. A one podobno najgorsze...

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez anakazar

Asia ale masz śliczną bluzkę na wcześniejszych fotach ze spaceru w kolorze koralowym albo czerownym.Świetna.

A Wercia to taka spokojna i cudownie zadowolona z życia,że wierzyć się nie chcę w te jej humorki

Zaczęłam czytać i przeczytalam "ale masz śliczą buźkę" i sobie myśle- ale sciemniara... ale doczytalam dalej i zwracam honor
Bluzka kupiona w mojej miejscowości skąd pochodzę, w małym sklepiku, żadna sieciówka. Tam najbardziej lubię robić zakupy bo mogę dostać ładne a nie drogie rzeczy i nie wszyscy w tym potem łażą. A w Toruniu to wszyscy mają to samo bo albo z H&m albo z Reeserved itp.
A bluzeczkę wybrał tż

Już mowilam, że ona tak tylko na zdjęciach

[sidorcia]

evitka, jaki masz wózek? jest baardzopodobny do naszego bertoni


asiulek, wercia śliczna


zdjęcia z roczku wstawię później, narazie taki mójpieszczoch po porannej pobudce i jak dorwała się do kabla od myszki.. imoja królewna wdniu urodzin

[mrowak]

Napisane przez anakazar

Ja nie chcę się chwalić ani nic z tych rzeczy,ale teraz jak się cofnęłam i czytam co napisałyście o waszych dzieciach to ja was naprawdę podziwiam za to,że jeszcze wstajecie w nocy,że macie na to siłę.Ja naprawdę gdybym miała nieprzespane noce i dziecko niegrzeczne,rozdarte w dzień to by mnie szlag trafił na miejscu.
bo ja mam czas przy małej na dosłownie wszystko.Mogę książke czytać itp.

poprawka: ja nie mam siły wstawać w nocy, ale średnio widzę inne wyjście-właśnie dziś w nocy dała czadu, a mnie jasna cholera trafia jak po raz 6 wstaję co pół gopdziny-mam ochotę wyjść do innego pokoju, zatkać uszy i wrócić rano

a co to jest książka? i to nie jest pytanie retoryczne-nie przeczytałam ŻADNEJ od ciąży

Napisane przez ASIULEK_23

A teraz z innej beczki:
Czy spotkałyscie się z czymś takim, ze dziecko boi się piasku i trawy?? Moja nigdy jeszcze nie chodziła na dworzu.

u nas wręcz odwrotnie-u moich rodziców na ogródku wyrywała trawę garściami, a z piaskownicy wołami ją trzeba wyciągać, nie mówiąc już o tym jak ona po takiej zabawie wygląda-ostatnio chłopczyk posyp[ał jej trochę głowę piaskiem to uśmiała się setnie. Uwielbia zbierać kamyczki, pokazywać robaczki i wąchać wszelkie zielsko.
A Wercia musi się przyzwyczaić po malutku i już. Mysle, ze dobrze robisz pokazujac jej troszke piasku, troche trawy a nie od razu rzucasz ja w wielka piaskowice na wielkim trwaniku

aaaaa i w wielki piątek wreszcie!!!!! poszlismy na basen z Gabryśką-straszniscie jej sie podobalo-uszy zamoczone, głowa prawie cała, kładła się na plecach, zaczepiała ratowników, rzucała piłką, chlapała ile wlezie i wyjść nie chciała oczywiście

[machaj]

cześć...
dziewczyny czy któraś z was miała problem z wejściem do klubu? bo ja chciałam sobie spisać przepis na ciasto i nie mogę wejść;/ no chyba że mnie Ania wykluczyła z grona

ja znowu tylko zdj poprzeglądałam i poczytałam kilka ostatnich postów...
te nasze dzieci coraz piękniejsze

i tak myślę o tych dzieciach przylepach i marudach że może to jakiś skok rozwojowy znowu? bo moja ostatnio tylko 'mama mama' już nawet dziadek nie wystarcza (a zawsze był lepszy ode mnie)... mała może siedzieć i się bawić sama ale tylko jeśli ja jestem gdzieś w pobliżu... jeżeli wychodzę z pokoju to od razu ryk i mnie goni... ;/

asiulku- Kala się nie boi ani trawy ani piasku... ostatnio pierwszy raz zabraliśmy ją na duży plac zabaw to nie wiedziała na co patrzeć... dzieci dużo huśtawki sprężyny zjeżdżalnie.. wszytko musiała wypróbować chociaż wtedy piasek aż tak jej nie interesował... ale dzień później znowu zabraliśmy ją na plac zabaw i jak dorwała grabki od jakiegoś chłopczyka to nie chciał mu ich oddać... i jak ją wynosiłam (sama wyjść nie chciała) to był ryk...
przed domem też już ma piaskownice rozłożoną... i jak bardzo się zdziwiliśmy jak pierwszy raz dostałą do rączek łopatkę i wiaderko i od razu zaczęła ładować piasek do wiaderka.. nikt jej nie pokazywał ze ma tak robić...

no i Kala też zaczyna chodzić tydzień temu trzeba było ją namawiać żeby do kogoś przyszła (tak 2-3kroczki) a teraz sama wstaje przy pufie i idzie do kogoś... ale to nadal kilka kroczków i się przewraca... ale zawsze coś i na spacery chodzimy za jedną rączkę... bo w wózku średnio chce siedzieć

i też się pochwale małą
1 świąteczne
2-3 ogródkowe

[lindsley]

Natalka i Wercia piękne panny

Też nie mam sił wstawać w nocy ale cóż zrobić? Chcę zrobić którejś nocy test i spać w drugim pokoju... Może to my mu przeszkadzamy w nocy

Mojego wcześniejszego posta chyba nikt nie zauważył ale to nic... Zapytam jeszcze raz:
gdzie i jaki piasek do piaskownicy kupić?

Asiulek a wybierasz się kiedyś z Wercią na basen? Bo ja bym chciała tylko nie wiem na który iść żeby w miarę woda była dla dziecka ok no i jeszcze się zastanawiam jak ja będę przy Tobie w stroju kąpielowym wyglądać

Michał śpi od godziny i już mój czas chyba się kończy Na szczęście piękna pogoda to skoczymy do ogródka... Zakładacie już spodenki?
Trawy Michaś sie nie boi, wręcz przeciwnie, wczoraj zrywał i jadł tak samo jak kamyki

[tylkooliwka]

Sidorcia Machaj śliczne córeczki Natalce jak się ładnie zagoiło,super wygląda.


co do wody to ja ostatnio odwaliłam numer,Daniel sie kąpał i on się tam wygłupia pod prysznicem a ja mam dosłownie obok umywalkę i przepierałam mu czapeczkę,patrzyłam przez szybkę co robi,nagle ułamek sekundy a on jest pod wodą i nie może sie podnieść zanim go złapałam to ze 2 chausty wody złapał juz niegdy nie odchodze nawet na sekundę-głupia mama

ale coś mnie wzięło dzisiaj na złe rzeczy zamiast poopisywać postępy i fajne sytuacje to ja na odwrót ale takie też są niestety

Asiulek u nas dziwnie bo 4 już ma a 3 długo nie ma i to chyba ten czas

[Baobabek]

już nie wiem kogo miałam cytować w każdym razie, u mnie chodzi o to, że moje dziecko jest idealnie grzeczne, on się bawi ładnie, nie płacze, je pięknie, sypia - hmmm generalnie do tej pory było w porządku, jest zdrowym wesołym mega grzecznym dzieckiem...i problem jest w tym, że ja jestem strasznie nerwowa, mi niewiele potrzeba, żebym po ścianach z wściekłości chodziła, jak dostanę białej gorączki to....ehhh lepiej, żebyście nie wiedziały (nie dot. dziecka) i ja nie jestem przyzwyczajona do tych jego wybryków!!! dlatego tak mnie irytuje jego niejedzenie, bo on ZAWSZE wszystko zjada i tu jest tylko moja wina, że nie umiem go zrozumieć, bo on ZAWSZE wszystko robi tak jak należy od noworodka kolek nie miał i każdy mi go zazdrościł, jak któraś z was napisała - ja też bym w wariatkowie wylądowała gdyby mi zapodał jakieś kolki, darcia i bezsenne noce...
no a teraz pięknie go ojciec mój uśpił, zjadł mu całą kaszkę i cały słoik ryby czyżby mój ideał powrócił??

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez lindsley

Natalka i Wercia piękne panny

Też nie mam sił wstawać w nocy ale cóż zrobić? Chcę zrobić którejś nocy test i spać w drugim pokoju... Może to my mu przeszkadzamy w nocy

Mojego wcześniejszego posta chyba nikt nie zauważył ale to nic... Zapytam jeszcze raz:
gdzie i jaki piasek do piaskownicy kupić?

Asiulek a wybierasz się kiedyś z Wercią na basen? Bo ja bym chciała tylko nie wiem na który iść żeby w miarę woda była dla dziecka ok no i jeszcze się zastanawiam jak ja będę przy Tobie w stroju kąpielowym wyglądać

Michał śpi od godziny i już mój czas chyba się kończy Na szczęście piękna pogoda to skoczymy do ogródka... Zakładacie już spodenki?
Trawy Michaś sie nie boi, wręcz przeciwnie, wczoraj zrywał i jadł tak samo jak kamyki

ja mam piasek z budowy od kolegi, czysty odkażony dodatkowo jakimś preparatem nieszkodliwym dla dzieci. Ale gdzie się go kupuje, to cholera wie piach mam ale piaskownicy jeszcze nie

[P0P70]

Lenka, Natalka, Kala, Wercia - wszystkie dziewczynki śliczne i mądre i grzeczne (przynajmniej na zdjęciach).


Oczywiście moje dziecko pisaku, trawy, gałęzi itp. itd. się nie boi. NA trawie to nawet sie lubi tarzać. Podpatrzyła jak to robi jej braciszek Vascho i robi tak samo. Dobrze że teraz już ciepło.

A ja wczoraj patrzę (na skype) a moje dziecko ma ogrąmnego guza na czole. Latała z taczką (taką mała plastikową) za psem i się przewróciła i walnęła głową o doniczkę.

[anakazar]

Jezu ja osiwieje i się wykończe.Moje dziecko coś miało w rączkach i patrzę,ze chcę to włożyć do buzi i krzycze"beee"mała to rzuciła,ja podchodze,a to ✂✂✂✂a pszczołaoczywiście awantura,że raczyłam jej to zabrać-wywaliłam ją za taras to jeszcze poszła jej szukać

Jak ja się boję tych owadówW sensie właśnie,że Nina je zje albo cośPełno tego u mnie lata,łażą bąki,pszczoły po tarasie

[lindsley]

zazdroszczę tych grzecznych dzieci... Michaś sam się rzadko pobawi, nawet w ogródku lubi wisieć mi na nodze, no chyba że akurat wcina trawę ale to pewnie wina mamusi bo dopiero jutro się wybiera po zabawki do piaskownicy i piasek, dziś przyjedzie materiał na huśtawki a ja szukam na all hamaku dla siebie bo po cichu liczę że mi dziecię da poleżeć

Dziś słonko piękne, trochę się wygrzaliśmy, wpadliśmy na obiadek i lecimy dalej....

Co do jedzenia to ja mam chyba niejadka (ale już przywykłam) Dziś zjadł mniej jak pół kromki chleba w postaci tościków, kilka łyżeczek kaszki, kilka łyżeczek jogurtu, 2 łyżeczki obiadku...I łatwo powiedzieć, żeby poczekać aż sam zgłodnieje - w ogródku jęczał - myślałam że z głodu - wróciliśmy do domu i nic, wieczorem też się trochę denerwuję bo w nocy głodny i częściej się budzi (a i tak się budzi kilka razy) Może któraś chce się wymienić na jedną noc

[evitka21]

ASIULEK, wercia jest superaśna,
mierzyłam dziś lence takie butki jak ma wercia na tej fotce, ale nie zmieścił sie jej pieróg grubaśny

Napisane przez anakazar

Evitka to te
http://allegro.pl/antylopa-sandalki-...563733054.html

ja znowu też mam ten problem co Ty;/mała wszystko z głowy ściąga;/czapka nie,opaska nie,kapelusz nie,wczorak kupiłam jej dwie chustki i też nie;/
.

a moja też ściąga strasznie, nawet te ze sznurkiem (w torbie mam 3 czapki i chustkę). Teraz jej kupiłam ten kapelusik z hm (ten biały z fotki) i o dziwo bardzo rzadko ściąga i daje sobie znów założyć.

A te butki co ty masz to znalazłam dziś w jednym sklepie i niedobre dla lenuchy są. ona ma grube pierogi i jej się ledwo mieszczą i wygląda jakby miała buty narciarskie. I jakaś taka gruba podeszwa, mało elestyczna. I 20 na styk, a 21 za duże sporo....

I w ogóle poszłam do tego sklepu do innej dzielnicy, takiej starej i sie przeniosłam w inną epokę jakby-takie starodawny sklep z butami na takich półkach paździerzowych z dziurkami, i ceny na kartonikach pieczątkami wybite
A ceny zupełnie współczesne.

I poszłam dalej gdzie miał być kolejny sklep (wg netu), ale nie było. Był za to inny, taki kiermasz butowy i znalazłam fajne sandałki calutkie ze skóry, mięciuteńkie, elastyczna podeszwa przecenione z 55na 29zł. Potem wkleje fotkę

Napisane przez tylkooliwka

mnie interesuje jak będzie na plaży bo przecież piasek jest zawsze gorący,że parzy w stópki,jakieś sandałki czy cuś

a Aniap to pojechała teraz do tego Niechorza??

takie butki do pływania by się nadały, takie z neoprenu co nad morzem się kupuje

ania teraz nad morzem, fajna pogoda jej się trafiła

Napisane przez sidorcia

evitka, jaki masz wózek? jest baardzopodobny do naszego bertoni

natala rozkoszna jak zawsze
wózek mamy coneco fortuna, faktycznie podobny do bertoni jest

Napisane przez mrowak

a co to jest książka? i to nie jest pytanie retoryczne-nie przeczytałam ŻADNEJ od ciąży

a ja dwie, w zeszłym roku jak bandytka spała na dworze

Napisane przez lindsley

Mojego wcześniejszego posta chyba nikt nie zauważył ale to nic... Zapytam jeszcze raz:
gdzie i jaki piasek do piaskownicy kupić?

ja zauważyłam, ale niestety nie wiem

Napisane przez lindsley

Może któraś chce się wymienić na jedną noc

tak, ja i będzie zamienił stryjek....

[agnieszka09]

czesc laseczki
my w pl...wiec tylko na chwilke wpadam sie przywitac.
czas mija nam dosc fajnie...tylko niestety dopadla nas jelitowka, a raczej Karinke,tz i mame.ja na razie sie trzymma choc juz cos mi w brzuchu grasuje...wiec MEGI przepraszam,ze nie odpisalam i nie spotkamy sie ale wole nie ryzykowac zarazeniem Ciebie i Igorka.
bylam na usg,wszytko dobrze,mam piekne zdjecia w 4d i prawdopodobnie cos gince wygladalo na CHLOPCZYKA
jutro wieczorem juz wyjezdzamy i jest nam troche smutno ale tesknimy juz za domkiem i swoim wyrkiem
odezwe sie napewno po powrocie i jak sie ogarne....buziaki dla maluchow i dla Was mamusie



SPOZNIONE ZYCZENIA URODZINOWE DLA ROCZNIAKOW,DUZO ZDROWKA I RADOSCI

[ASIULEK_23]

evitka- a może Twoja podkurcza paluszki i dlatego nie chcą wejść? Bo moja tez ma dośc szeroką stopę i wysokie podbicie po tatusiu a te jej wchodza ale muszę robić wszystko by paluszki wyprostowała.

[madziwnia]

Chciałam powieziec że wasze dzieciaczki zachwouja sie całkiej normalnie!! asia!! evitka..
Evitka wiesz.. michalina tez w domu krzyczy i awantury robi.. moze nie jak twoja bo to chwilowe.. ale ciagle chce na dwór!..
nudzi sie wszystkim zabawki sa beee.

ale konsekwencja to podstawa u nas.. i oczywiscie spokój.. jak ja krzycze to michasia sie denerwuje.. dlatego do niej mówimy spokojnie.. i np. mamy schody.. był problem ale chwilowy.. czeste powtarzanie.. MICHASIA beeeeeee NIE WOLNO! albo satnowcze NIE!!.. i nie trzeba jej pilnowac wystarczy miec ja na oku... jak cos próbuje zrobic co jest złe.. to sie słucha 1
dumni jestesmy.. ale konsekwencja sie opłaca..
jak czegos nie wilno to nie wolno.. nie mozna raz pozwolic a potem zabarniac..
szuflady!! normalka.. otworzy pogrzebie cos wyciagnie.. jakies 2-3 tyg temu jak zabraniałam głosem i ja zabierałam od szuflad to ona notorycznie podchodziła ponownie i wyrzucała wszytsko.. a jak sobie dalismy spokój.. czyli może otwierac.. to sobie otworzy.. i tyle.. potem powiemy michasia zamknij.. i grzecznie zamyka..
czyli na wąłsnej skórze wiemy ze zabarniac nagminnie wszsytkiego nie warto.. bo ona sama wie ze nie wolno.. uczymy sie razem.. my poznajemy dziecko ona oznaje Nas rodziców.. obecnie mamy etap..SPARWDZE NA ILE SOBIE MOGE Z MAMA I TATA POZWOLIC.. np. wymuszany płacz...
tez mamy sposób.. odwracamy jej uwage jak zaczyna cos wymuszac.. np. stawiamy ja na oknie i patrzy i szuka p[taszków.. i pkazuje jak latają!

michalina jak was czytam zachowuje sie tak samo.. ale dla nas.. to etap w jej rozwoju.. i wole aby dziecko płakało.. krzyczało i "rzadziło".. niz aby było nijakie...za spokojne... i udaje nam sie! rodzina i znajomi bardzo nas chwala jak my sobie z michasia radzimy!

Tylko ja usze byc katem nad tomkiem.. bpo zcasmai sobie folguje!

[pl_madzia]

Napisane przez lindsley

Co do jedzenia to ja mam chyba niejadka (ale już przywykłam) Dziś zjadł mniej jak pół kromki chleba w postaci tościków, kilka łyżeczek kaszki, kilka łyżeczek jogurtu, 2 łyżeczki obiadku...I łatwo powiedzieć, żeby poczekać aż sam zgłodnieje - w ogródku jęczał - myślałam że z głodu - wróciliśmy do domu i nic, wieczorem też się trochę denerwuję bo w nocy głodny i częściej się budzi (a i tak się budzi kilka razy) Może któraś chce się wymienić na jedną noc

Możesz mi podesłać tz w nocy wstaje, to moim zdaniem może się i co pół godziny budzić nic nie przeszkadza. A u moich rodziców na ogrodzie zjadają dzieciaki każdą ilość jedzenia. Moja mama lata to za jednym to za drugimEryk na szczęście to tylko do ręki dostaje gotową kanapkę, ale Erwinowi to nawet zabawy nie przerywa tylko łyżki pakuje.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

ja dzisiaj na mieście z młodym byłam to miał na sobie cienką bluzę z długim, krótkie cienkie ogrodniczki, i gołe stópki. Jedna babka co szła z koleżanką to do niej z tekstem żeby patrzyła jaka fajna normalna matka przeszła że dziecka nie przegrzewa, to oczywista już resztę drogi szłam jak z kijem w du.ie bo dumna byłam

Erwi jest grzeczny, ale za to kłutliwy. Np wyrywa mi portfel i nie idzie mu zabrać, a jak już mu zabieram żeby nie zgubił to drze się przez min. pół godziny.
Apetyt miał kilka dni mniejszy, pewnie jakbym opisała to byście mi nagadały że i tak za dużo je. Ale on jakąś ma mega szybką przemianę. Kaszka 230 ml wody+mleko+ kaszka starcza mu na góra 2 h, i głodny, nie najada się już kaszkami. Aż głupio jak idę po mieście i zobaczy że moja mama np ma bułki to wydziera się i wyrywa żeby jej zabrać, a jak dostanie to je i się wydziera MAM AM MAM AM, jakby człowiek go nie karmił. Na mieście najczęściej kupuję mu ćwiartkę kurczaka z rożna, i bułką zagryza. Pomysłów nie mam na jego menu, bo kanapek nie chce jeść, zje z pół kanapki i więcej pluje.Może zacznę mu robić takie bułkowe kanapki, to w całości może zje

Sprzedalam pchacza, i uwaga kupiłam go w biedronce za 50 zł, a facet w komisie sprzedał za 65 zł oczywista od razu pieniądze wrzuciłam dzieciakom do skarbonki

[evitka21]

Napisane przez ASIULEK_23

evitka- a może Twoja podkurcza paluszki i dlatego nie chcą wejść? Bo moja tez ma dośc szeroką stopę i wysokie podbicie po tatusiu a te jej wchodza ale muszę robić wszystko by paluszki wyprostowała.

ona ma na tyle szeroką tą stopuchę i bardzo wysokie podbicie, że często jej się do butów nie mieści. Szczególnie w deichmanie jak elefanteny mierzyłyśmy (półbutowe) to często w jej rozmiar nie mogłam jej wepchać tego kopytka albo wepchałam a rzepy się nie dopinały wcale

Myślałam, że z sandałami będzie łatwiej, ale jednak nie. Te antylopy z wyglądu niezłe na żywo, ale jak jej pieroga wepchałam to jak w butach narciarskich wyglądała ( i tak tez chodziła).
I ta podeszwa taka dość gruba jest.

Bardzo mi się takie sandałki podobały z befado http://allegro.pl/befado-161p416-san...575667574.html
super elastyczna podeszwa, miękkie, fajne, ale drogie dość 130zł.
Po tej rundce po sklepach już nawet się miałam na nie szarpnąć, ale znalazłam przypdkiem w takim małym gównianym sklepiku przecenione za 29zł całe skórkowe, mięciutkie. Niestety zielone, ale innych nie było. Za taką cenę to najwyżej kapcie można kupić, więc się nie wahałam. W razie co zawsze mogę kupić drugie jak coś fajnego znajdę, a te do piachu będą
Jakiś szczyt piękności to nie jest, ale na zdjęciu gorzej wyszły (kom.robione)-jakby 100 lat miały

[izazula]

Hej dziewczyny
Wszystkie nasze forumowe panienki jak zwykle urocze i mądre .

Też tak myslę że to kolejny skok rozwojwy z tym szaleństwami dzieci. Jedne przechodzą to burzliwie (nasze ) inne spokojnie (anakazar).

My dzisiaj byłyśmy na zabawie u dzieci koleżanki którymi opiekuje się moja mama. Super rozrabiaki i cudne dzieciaki. Wspaniale opiekowały się Zosią i pokazywały świat. Fantastyczny dzień. Niestety tylko dzisiejsza podróż komunikacją miejską to była tragedia. Trafiłyśmy na koszmarny korek spowodowany budową węzła obwodnicy. Zszokowali mnie starsi pasażerowie. Nie omieszkałam głośno skomentować brzydko ich zachowania.

[evitka21]

Napisane przez izazula

Zszokowali mnie starsi pasażerowie. Nie omieszkałam głośno skomentować brzydko ich zachowania.

opowiadaj!

ja kiedyś się z dziadkiem pobiłam....

[tylkooliwka]

Napisane przez Baobabek

już nie wiem kogo miałam cytować w każdym razie, u mnie chodzi o to, że moje dziecko jest idealnie grzeczne, on się bawi ładnie, nie płacze, je pięknie, sypia - hmmm generalnie do tej pory było w porządku, jest zdrowym wesołym mega grzecznym dzieckiem...i problem jest w tym, że ja jestem strasznie nerwowa, mi niewiele potrzeba, żebym po ścianach z wściekłości chodziła, jak dostanę białej gorączki to....ehhh lepiej, żebyście nie wiedziały (nie dot. dziecka) i ja nie jestem przyzwyczajona do tych jego wybryków!!! dlatego tak mnie irytuje jego niejedzenie, bo on ZAWSZE wszystko zjada i tu jest tylko moja wina, że nie umiem go zrozumieć, bo on ZAWSZE wszystko robi tak jak należy od noworodka kolek nie miał i każdy mi go zazdrościł, jak któraś z was napisała - ja też bym w wariatkowie wylądowała gdyby mi zapodał jakieś kolki, darcia i bezsenne noce...
no a teraz pięknie go ojciec mój uśpił, zjadł mu całą kaszkę i cały słoik ryby czyżby mój ideał powrócił??

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

ja mam piasek z budowy od kolegi, czysty odkażony dodatkowo jakimś preparatem nieszkodliwym dla dzieci. Ale gdzie się go kupuje, to cholera wie piach mam ale piaskownicy jeszcze nie

Napisane przez anakazar

Jezu ja osiwieje i się wykończe.Moje dziecko coś miało w rączkach i patrzę,ze chcę to włożyć do buzi i krzycze"beee"mała to rzuciła,ja podchodze,a to ✂✂✂✂a pszczołaoczywiście awantura,że raczyłam jej to zabrać-wywaliłam ją za taras to jeszcze poszła jej szukać

Jak ja się boję tych owadówW sensie właśnie,że Nina je zje albo cośPełno tego u mnie lata,łażą bąki,pszczoły po tarasie

jejciu Baobabku Ty chyba nie powinnaś w szkole pracować jak sobie radzisz z uczniami jak taka nerwowa jesteś

Napisane przez lindsley

Co do jedzenia to ja mam chyba niejadka (ale już przywykłam) Dziś zjadł mniej jak pół kromki chleba w postaci tościków, kilka łyżeczek kaszki, kilka łyżeczek jogurtu, 2 łyżeczki obiadku...I łatwo powiedzieć, żeby poczekać aż sam zgłodnieje - w ogródku jęczał - myślałam że z głodu - wróciliśmy do domu i nic, wieczorem też się trochę denerwuję bo w nocy głodny i częściej się budzi (a i tak się budzi kilka razy) Może któraś chce się wymienić na jedną noc

Lindsley rzeczywiście malutko zjada,mój Daniel na wszystko głaszcze się po brzuszku jakie dobre chociaż go bardzo ograniczam z jedzeniem i mimo,że niewiele je i tak ma spory brzuszek

Napisane przez evitka21

ona ma na tyle szeroką tą stopuchę i bardzo wysokie podbicie, że często jej się do butów nie mieści. Szczególnie w deichmanie jak elefanteny mierzyłyśmy (półbutowe) to często w jej rozmiar nie mogłam jej wepchać tego kopytka albo wepchałam a rzepy się nie dopinały wcale

Myślałam, że z sandałami będzie łatwiej, ale jednak nie. Te antylopy z wyglądu niezłe na żywo, ale jak jej pieroga wepchałam to jak w butach narciarskich wyglądała ( i tak tez chodziła).
I ta podeszwa taka dość gruba jest.

Bardzo mi się takie sandałki podobały z befado http://allegro.pl/befado-161p416-san...575667574.html
super elastyczna podeszwa, miękkie, fajne, ale drogie dość 130zł.
Po tej rundce po sklepach już nawet się miałam na nie szarpnąć, ale znalazłam przypdkiem w takim małym gównianym sklepiku przecenione za 29zł całe skórkowe, mięciutkie. Niestety zielone, ale innych nie było. Za taką cenę to najwyżej kapcie można kupić, więc się nie wahałam. W razie co zawsze mogę kupić drugie jak coś fajnego znajdę, a te do piachu będą
Jakiś szczyt piękności to nie jest, ale na zdjęciu gorzej wyszły (kom.robione)-jakby 100 lat miały

Evitka ja miałam to samo przeszłam mnóstwo sklepów z butami i wszystko za male,za ciasne i tylko befado mu wchodzi a nóżkę właśnie musze zakupić jakieś odkryte buciki u nich.


u nas już dobrze,Danio tylko chyba wczoraj miał jakiś tragiczny dzień bo dziś już wrócił mój synek i sie normalnie zachowywał,aż miło się z nim pobawić i powygłupiać

Ana ja bym chyba umarła dobrze,że szybko reaguje na beee,Daniel jak krzyczę bee to też rzuca od razu na podłogę.

[izazula]

Napisane przez evitka21

opowiadaj!

ja kiedyś się z dziadkiem pobiłam....

Ot taka zwykła awanturka autobusowa. Powtarzam że ja spokojna jestem ale do czasu. Przyszłam na pętlę autobusowa a tam ludzi jak mówek w mrowisko na wiosnę. Jeden autobus nie przyjechał a drugi już spóźniony, żadnej informacji na tablicy, ludzie wkurzeni. Przyszła ze skpelu jedna pani i mówi że to wszystko przez korek po drodze. Przyjechał w końcu autobus i oczywiści wszyscy rzucili się do drzwi. Taka jedna starsza para widząc że ja chcę też wsiąść i to z wózkiem zaczyna mnie podeptywać z boku i się cisną że hej wiec zwracam uwagę żeby nas nie deptali bo my też czekamy w kolejce do wejścia. Pani nawrzeszczała na mnie że mogę poczekać bo i tak stanę z boku (ciekawe gdzie jak tłum wchodzi ). Jedna z pań pyta czy mi pomóc ja nie dziękuję bo wygodniej czasem wsiąść samemu a ta stara baba na cały głos wrzszczy "oby się z tym wózkiem nie zesrała" (dołownie). Nie wytrzymałm i wygarnełam jej co myślę o takim zachowaniu i że nie ma się co dziwić młodzieży skoro ma taki przykład u starszych. Oczywiście jędza dalej prowokowała ale jej powiedziałam żeby się uciszyła bo ja nie zamierzam z chamstwem dyskutować bo to poniżej mojej godności.
Na następnym przystanku była koleejna awantura jak wsiadły jeszcze 2 osoby z wózkami a wyznaczone miejsca zajęły babcie z siatami i nie chciały przejść na tył tam gdzie był luz a wózek się nie zmieśśścci

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Idę spać bom padnięta już na twarz

[tylkooliwka]

Agnieszka no to fajnie jak parka będzie

Izazula chamstwo na prawdę nie zna granic,mogły się pokłócić z siedzącymi dlaczego im miejsca nie ustąpią

wstawią Wam pare fotek Danielka:
Na pierwszym buziaczek dla Cioć wizażowych