Joga

[pestka123]

I jak się wstało dziś? Są zakwasy?
Ja przyznam, że następnego dnia po pierwszych zajęciach miałam je tylko z tyłu uda (bardzo maleńkie) i... na bokach (te już straszne ).
Dzisiaj idę znowu, na szczęście mam karnet open, więc mogę się nie ograniczać

[ganimedea]

Ja rozpoczynałam praktykę jogi od 2 razy po 1,5 godziny tygodniowo. Po 2 latach nadarzyła się sposobność dołożenia trzeciego, z czego natychmiast skorzystałam i... znów pojawiły się zakwasy , na szczęście na krótko.
Zaprawione joginki ćwiczą nawet codziennie - w dni, gdy nie ma zajęć, praktykują same w domu. A jakie są efekty takich regularnych praktyk

[aubergine_k]

Napisane przez pestka123

I jak się wstało dziś? Są zakwasy?
Ja przyznam, że następnego dnia po pierwszych zajęciach miałam je tylko z tyłu uda (bardzo maleńkie) i... na bokach (te już straszne ).
Dzisiaj idę znowu, na szczęście mam karnet open, więc mogę się nie ograniczać

Fajnie masz! Ja na razie niestety nie mam pieniędzy, żeby zapisać się na dwa razy/tydzień, może po kilku zajęciach zacznę sama ćwiczyć, jak opanuję podstawowe asany
A zakwasy są takie, że znielubiłam dzisiaj schodzenie po schodach Najgorzej uda - przód i tył, trochę łydki i boki. Ale, właściwie.. lubię ten stan!

Napisane przez ganimedea

Zaprawione joginki ćwiczą nawet codziennie - w dni, gdy nie ma zajęć, praktykują same w domu. A jakie są efekty takich regularnych praktyk

Tjaa Mój mężczyzna się cieszy na te zajęcia prawie tak bardzo jak ja

[morelle]

Napisane przez pestka123

I jak się wstało dziś? Są zakwasy?
Ja przyznam, że następnego dnia po pierwszych zajęciach miałam je tylko z tyłu uda (bardzo maleńkie) i... na bokach (te już straszne ).
Dzisiaj idę znowu, na szczęście mam karnet open, więc mogę się nie ograniczać

Zakwasy to wbrew pozorom dobry znak, solidnie pracowałaś.

[dzeve]

Ja uwielbiam joge i juz praktykuje ja od jakiegos czasu. Roznie czasem w klubie czasem w domu. W domku mam 5 roznych rodzajow plyt dvd wlasnie z joga. Ale ostatnio sciagnelam z neta cos nowego. Powiem Wam,ze myslalam,ze jestem w miare rozciagnieta i jakos sobie radze ale to co wyprawia joginka na tej plycie naprawde przeszlo moje najsmielsze oczekiwania. Po 1h cwiczen razem z nia bylam mokra a nogi trzesly mi sie jak galareta. Dzis ledwo co moge ruszyc sie, bola mnie tak dziwne miejsca. Gdzies lekko pod pacha ale kolo lopatek, gdzies w okolicy kosci ogonowej, miejsca w ktorych wogole niespodziewalam sie,ze sa miesnie:P:P Nazywa sie ta plytka joga shiva jesli ktos ma mozliwosc polecam

[pestka123]

Ja jutro robię sobie niedzielę z jogą Muszę tylko odpowiednio wcześnie wstać, żeby zdążyć być na czczo te 2 godziny, bo zajecia zaczynają się o 11 (pamiętajmy, że to weekend :P)

[pestka123]

Man! Dzisiaj to było inaczej. Też jestem zadowolona, ale jednak czułam się bardziej jak na pilatesie niż na jodze: serie i powtórzenia ćwiczeń siłowych. Podobno aby wzmocnić cały organizm. Jak dla mnie ok, ale fajniejsze były ćwiczenia poniedziałkowe

[aubergine_k]

Też miałam wczoraj urozmaicenie, bo był inny prowadzący, skupił się jeszcze bardziej na oddechu i długości sekwencji. Mam dziś minimalne zakwasy, ale wczoraj się przekonałam, że stojąc można się spocić

[pestka123]

Ostatnio troszkę mnie pobolewa kolano... Możliwe, że je odrobinę nadwyrężyłam. Myślicie, żeby odpuścić z dzień czy dwa z jogą? Czy hardo się nie przejmować? Dodam, że to nie jest jakiś rozrywający ból, a i w trakcie zajęć się nie nasila raczej... Trochę histeryzuję, ale zapytanie nic nie kosztuje

[morelle]

Napisane przez pestka123

Ostatnio troszkę mnie pobolewa kolano... Możliwe, że je odrobinę nadwyrężyłam. Myślicie, żeby odpuścić z dzień czy dwa z jogą? Czy hardo się nie przejmować? Dodam, że to nie jest jakiś rozrywający ból, a i w trakcie zajęć się nie nasila raczej... Trochę histeryzuję, ale zapytanie nic nie kosztuje

Na początku gdy nie wykonuje się jeszcze zbyt prawidłowo asany, można sobie przeciążyć np. kolano. Z czasem idea równowagi, póki co ciała, zapobiega czemuś takiemu. Pewnie np. w czasie pozycji stojących nie udało ci się rozmieścić punktów ciężkości sprawiedliwie na obu nogach. Możesz ćwiczyć dalej, oczywiście, ale uważaj na ruchy. Zgłoś prowadzącemu/ej, a on ci podpowie, w jaki sposób na razie oszczędzić kolanko.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez pestka123

Man! Dzisiaj to było inaczej. Też jestem zadowolona, ale jednak czułam się bardziej jak na pilatesie niż na jodze: serie i powtórzenia ćwiczeń siłowych. Podobno aby wzmocnić cały organizm. Jak dla mnie ok, ale fajniejsze były ćwiczenia poniedziałkowe

Fakt, joga jest fajniejsza, ale wszystkie te dodatkowe ćwiczenia z hantlami czy piłką bardzo dobrze przygotowują do asan, bo między innymi wzmacniają mięśnie i rozciągają je.

[penny]

witam wszystkie joginki

od tygodnia chodzę na jogę (byłam 2 razy dopiero), wcześniej kilka lat temu ćwiczyłam nieregularnie z kasetą video. po zajęciach jogi, na których było dużo pozycji psa z głową w dół, strasznie bolały mnie nadgarstki, tak, że na drugich nie dawałam rady, na całe szczęście ćwiczeń w tej pozycji było mało. jutro idę na trzecie zajęcia.

czy miałyście takie same objawy? może coś źle robię ustawiając się w takiej pozycji? nadgarstki naprawdę mnie bolą.
czy joga daje efekt odchudzający? jeśli ćwiczona regularnie oczywiście.

[morelle]

Napisane przez penny

witam wszystkie joginki

od tygodnia chodzę na jogę (byłam 2 razy dopiero), wcześniej kilka lat temu ćwiczyłam nieregularnie z kasetą video. po zajęciach jogi, na których było dużo pozycji psa z głową w dół, strasznie bolały mnie nadgarstki, tak, że na drugich nie dawałam rady, na całe szczęście ćwiczeń w tej pozycji było mało. jutro idę na trzecie zajęcia.

czy miałyście takie same objawy? może coś źle robię ustawiając się w takiej pozycji? nadgarstki naprawdę mnie bolą.
czy joga daje efekt odchudzający? jeśli ćwiczona regularnie oczywiście.

Musisz odpychać się z dłoni, odciążasz w ten sposób nadgarstki i prawidłowo wykonujesz resztę. Nawyraźniej wspierasz na nich cały ciężar ciała, dlatego bolą. Joga zasadniczo nie odchudza, ale przy zwiększonej kondycji i w prawie dynamiczna ashtanga może dać taki efekt. Ale to wyższa szkoła jazdy.

[pestka123]

Ja ćwiczę od początku miesiąca i przyznam, że nie miałam żadnych problemów z nadgarstkami... Ostatnio, owszem, bolało mnie kolano, ale zaryzykowałam i poszłam na zajęcia i jak się okazało podczas ćwiczeń było ok i potem znowu wieczorem przy chodzeniu pobolewało... :/

Ja dziś byłam na zajęciach, gdzie nie było ani jednej pozycji stojącej i powiem, że średnio mi to pasuje... Wprawdzie pracowaliśmy intensywnie, ale jakoś wolę większą różnorodność asanów.

A! Jeśli chodzi o to chudnięcie, to nie wiem jak to wyjdzie w praktyce za parę miesięcy, ale jak nas wczoraj Pani Beata przetrzymywała po kilka minut w turbo ciężkich asanach z maksymalnym napięciem poszczególnych partii mięśni, to aż nie wierzę, że nie będzie z tego po jakimś czasie wysmuklenia

Inna rzecz, że ja teraz mam ambicję poważną bardzo schudnąć, bo niektóre fałdki mi przeszkadzają w praktykowaniu. Nawet jak wiem, że mięśnie nie stoją na przeszkodzie by sięgnąć dalej, to fałdka mówi "nie ma opcji".

Tyle, tak mi jeszcze przyszło do głowy w kwestii odchudzania i jogi

[morelle]

Napisane przez pestka123

Ja ćwiczę od początku miesiąca i przyznam, że nie miałam żadnych problemów z nadgarstkami... Ostatnio, owszem, bolało mnie kolano, ale zaryzykowałam i poszłam na zajęcia i jak się okazało podczas ćwiczeń było ok i potem znowu wieczorem przy chodzeniu pobolewało... :/

Ja dziś byłam na zajęciach, gdzie nie było ani jednej pozycji stojącej i powiem, że średnio mi to pasuje... Wprawdzie pracowaliśmy intensywnie, ale jakoś wolę większą różnorodność asanów.

A! Jeśli chodzi o to chudnięcie, to nie wiem jak to wyjdzie w praktyce za parę miesięcy, ale jak nas wczoraj Pani Beata przetrzymywała po kilka minut w turbo ciężkich asanach z maksymalnym napięciem poszczególnych partii mięśni, to aż nie wierzę, że nie będzie z tego po jakimś czasie wysmuklenia

Inna rzecz, że ja teraz mam ambicję poważną bardzo schudnąć, bo niektóre fałdki mi przeszkadzają w praktykowaniu. Nawet jak wiem, że mięśnie nie stoją na przeszkodzie by sięgnąć dalej, to fałdka mówi "nie ma opcji".

Tyle, tak mi jeszcze przyszło do głowy w kwestii odchudzania i jogi

"Wysmuklenie" będzie w sensie wyrzeźbiania ciała, to na pewno. Ale z tym odchudzaniem to raczej jakby przy okazji. Tym bardziej, ze jak napisałaś fałdki przeszkadzają przy ćwiczeniach, więc nie ma opcji, jeśli chcesz pod tym względem sie rozwijać, to sama nawet nie bedziesz wiedziała, kiedy zaczniesz uważać na to co jesz. To jakoś tak samo przychodzi. To dzięki temu schudniesz, a nie dzięki samym asanom. Wiem to wszystko od mojej własnej nauczycielki po prostu, a ona co widzi to widzi. No i sama też mam swoje obserwacje czynione na sobie.

[Tygrysiak]

ja joguję od niecałych 3 tygodni jestem baaaardzo zadowolona

niestety mam problem z nową śliską matą ale zrobię jej pranie jak tu doczytałam porady.

Są tu jakieś fanki jogi z wrocławia?

[pestka123]

Nie byłam na zajęciach od czwartku (upierdliwy weekend). Dziś polecę na godzinę o 20:30. Niby ma się cały dzień wolny, ale żeby wygospodarować czas, to trzeba stawać na głowie :/

[Aerith]

ja zapisalam sie na joge i chodze od poczatku stycznia. We wtorek zaczynam kolejny kurs to z czym mam problem to rece - mam strasznie slabe:/ szybko zaczynaja mnie bolec i nie nadaja sie do niczego nie dziwi mnie to az tak bardzo biorac pod uwage fakt, ze od 2,5 lat sie niemalze w ogole nie ruszalam (pomijajac trase na uczelnie i z powrotem). strasznie sie rozleniwilam odkad poszlam na studia - zero ruchu, studia wieczorem wiec caly dzien przed komputerem albo z ksiazka w rece.
Joge zawsze chcialam praktykowac wiec teraz sie 'wzielam' poza tym mysle o schudnieciu troche z brzucha (moje miejsce problematyczne) i zastanawiam sie jakie cwiczenia sobie dobrac.

Ale ogolnie joga wplywa na mnie bardzo pozytywnie oprocz rak to mam problemy z oddechem. Boje sie, ze sie udusze (smieszna sprawa - takl jakbym cale zycie oddychac nie potrafila). Nauczycielka powiedziala, ze moze to byc na podlozu emocjonalnym.

Zajecia jogi mam wieczorem, z reguly pozniej nie moge zasnac przez pol nocy

Ale ogolnie jestem bardzo zadowolona

[pestka123]

Hej,
ja zostałam wczoraj obdarowana przez kumpelę takimi perełkami jak:
"Shape: Joga na ratunek plecom" oraz "Shape: Joga na płaski brzuch".
Jeszcze nie miałam okazji wypróbować tych płytek, ale moze to będzie niezły pomysł na jogę w domu

Ps. Dziś pędzę wieczorem, po dwóch dniach przerwy (wczoraj najnormalniej zaspałam, a przedwczoraj zakwasy wariackie po sobocie).

Pozdrawiam!

[greenaurie]

Mam takie pytanko: zastanawiam się nad zaczęciem praktykowanie jogi w warunkach domowych, i stąd moje pytanie: na ile obciąża ona staw skokowy? (mój nie może być obciążony wcale)

[morelle]

Napisane przez greenaurie

Mam takie pytanko: zastanawiam się nad zaczęciem praktykowanie jogi w warunkach domowych, i stąd moje pytanie: na ile obciąża ona staw skokowy? (mój nie może być obciążony wcale)

Nie radzę ci ćwiczyć samej, z samej choćby ostrożności. A poza tym fachowiec najlepiej ci podpowie, jak ćwiczyć z podobnym problemem, czego unikać i co czym zastępować. Wierz mi, zapisanie się na ćwiczenia nie musi kosztować az tak drogo, abyś musiała radzic sobie sama. Bo z tym początkujący ma największy problem. a co dopiero w przypadku kłopotów ze stawem. Pozycje stojące są bardzo wymagające.

[gazela12345]

Też zaczęłam się interesować jogą, tylko akurat nie stać mnie na to żeby chodzić na zajęcia z instruktrorem dlatego ćwiczę w domu. Mam kilka filmików i dzisiaj spróbowałam, podoba mi się. Tylko mam nieodpowiednią matę bo strasznie się ślizgam np przy pozycji psa. Możecie polecić jakąś dobrą (w rozsądnej cenie) matę do jogi? Na jakich Wy ćwiczycie?

[Sztywniaara]

zamierzam zacząć ćwiczyć jogę.Tylko nie bardzo wiem jak się za to zabrać,więc pomyślałam o zajęciach grupowych prowadzonych przez szkołe jogi.Mogłaby któraś z Was opisać jak należy sie przygotować na pierwsze zajęcia?

[Kaczusia17]

a ja to sobie ćwiczę w domu.... i w ramach koła naukowego w Katowicach zajęcia 3 razy w tygodniu za darmo, także zachęcam osoby z okolic
staram się ćwiczyć codziennie, ale różnie to wychodzi... nagrywam sobie też jogę z club tv ale to taka rozgrzeweczka jak dla mnie, czuję niedosyt aaaa i ja to sobie lubię przy muzyce relaksacyjnej ćwiczyć, jakoś tak łatwiej jest mi się wyciszyć


Sztywniaara weź wodę i chęci, o tym chyba nie muszę przypominać :P nie ma się czym przejmować, instruktor dostosuje ćwiczenia do twoich możliwości... możesz coś poczytać na temat jogi, o ile nie czytałaś jeszcze i moim zdaniem tyle...

[Ineso]

Napisane przez Sztywniaara

zamierzam zacząć ćwiczyć jogę.Tylko nie bardzo wiem jak się za to zabrać,więc pomyślałam o zajęciach grupowych prowadzonych przez szkołe jogi.Mogłaby któraś z Was opisać jak należy sie przygotować na pierwsze zajęcia?

Wybrać zajęcia dla początkujących, zabrać wygodny strój, bez butów - i tyle

[morelle]

Napisane przez Sztywniaara

zamierzam zacząć ćwiczyć jogę.Tylko nie bardzo wiem jak się za to zabrać,więc pomyślałam o zajęciach grupowych prowadzonych przez szkołe jogi.Mogłaby któraś z Was opisać jak należy sie przygotować na pierwsze zajęcia?

Ja jeszcze doradziłabym nie objeść się przed ćwiczeniami. Zjeść ostatni posiłek co najmniej 2 godziny przed.

[werojka]

...ja przyznam się szczerze że zaniedbałam swoją jogę;( ale mam tak strasznie napięty grafik że z ręką na sercu mówię że nie dam rady w ostatnim czasie... a szkoda bo to było to co dawało mi ogromnie wiele, i zaraz jak tylko poukładam sobie wszystko jak należy wracam...
MORELLE- gdzie praktykujesz? w sensie jeśli w klubie albo w szkole jogi to JAKIEJ jogi i Jakiej szkole;-) mam przyjaciółkę która mieszka niedaleko Opola i zastanawia się nad jogą. nie jestem z tych okolic więc nie umiem poradzić

[morelle]

Napisane przez werojka

...ja przyznam się szczerze że zaniedbałam swoją jogę;( ale mam tak strasznie napięty grafik że z ręką na sercu mówię że nie dam rady w ostatnim czasie... a szkoda bo to było to co dawało mi ogromnie wiele, i zaraz jak tylko poukładam sobie wszystko jak należy wracam...
MORELLE- gdzie praktykujesz? w sensie jeśli w klubie albo w szkole jogi to JAKIEJ jogi i Jakiej szkole;-) mam przyjaciółkę która mieszka niedaleko Opola i zastanawia się nad jogą. nie jestem z tych okolic więc nie umiem poradzić

Uczę się w szkole Kazimiery Prusko na Krupniczej. Jestem bardzo zadowolona. Tylko, jeśli koleżanka liczy na to, że z marszu będzie medytowała, to może się rozczarować. Joga to rozwój, począwszy właśnie od ciała. Chodzą tam ludzie o różnym światopoglądzie i wielu traktuje jogę po prostu jak gimnastykę. Inni wchodzą w nią o wiele głębiej, to sprawa indywidualnego wyboru. Kazia bardzo dobrze pokazuje, jak powinny wyglądać prawidłowo wykonane asany i uczy cierpliwości, bo to na początku jest najważniejsze. Potrzeba często kilku lat, żeby dobrze opanować podstawowe pozycje. W wielu miejscach zdarza się, że pada komenda, ludzie z grubsza widzą co mają robić i robią to po swojemu. U niej jest inaczej.

[pingwinek=]]

dziewczyny jako laik mam kilka pytan, gdyz dopiero zaczelam interesowac sie joga i jestem ciekawa czy to dla mnie.
no bo po pierwsze, to razi mnie ta cala medytacja, nie chcialabym w to brnac bo takie rzeczy troche mnie przerazaja.. chce cwiczyc joge i traktowac ja jako gimnastyke, ktore wypoci ze mnie to co potrzeba, a jednoczesnie nie sprawi ze bede umiesnionym pudzianem. chce wysmuklenia, zwiekszenia poczucia ze jestem silna fizycznie i moge zrobic to i owo. chcialabym uprawiac jakas aktywnosc no i przede wszystkim zrobic cos z tym kregoslupem swoim, poniewaz mam skolioze i bardzo sie garbie...
ponadto zawsze balam sie fikolkow i rzeczy ktore sprawialy ze czulam sie niepewnie we wlasnym ciele- chcialabym to przezwyciezyc.
martwie sie tez o oddychanie, mam krzywa przegrode nosowa i zastanawiam sie czy bardzo to utrudni mi cwiczenia?

oczywiscie najpierw chcialabym pocwiczyc w klubie fitness, zastanawiam sie nad takimi zajeciami : http://www.purepoland.com/program/fit-joga
myslicie ze to byloby cos dla mnie? wspominaja tu o braku medytacji- co jest dla mnie plusem, bo jak juz mowilam, boje sie tego, a i moi rodzice patrza na takie rzeczy wilkiem.

to co, myslicie ze taka forma jogi moglaby byc dla mnie odpowiednia ?

[pestka123]

Ja ze swojej strony odpowiem następująco:
medytacja - na moich zajęciach nie ma czegoś takiego jak medytacja... Wprawdzie zaczynamy od wyciszenia i potrójnego wyrecytowania sylaby "om", ale to raczej służy wyciszeniu i wyrównaniu oddechu. Nigdy nie słyszałam o szkole jogi, która łączy praktykę z faktyczną medytacją obowiązkowo, chociaż wiem, ze w naszej szkole są warsztaty temu przeznaczone (Joga na Foksal w Warszawie).

joga nie jest gimnastyką, to coś więcej, ale o tym pewnie sama się przekonasz jeśli się zdecydujesz. Joga to wyrównanie oddechu, rozluźnienie organizmu. Dla mnie bardzo ważne jest jeszcze to, że joga pozwala uspokoic myśli i nerwy, naprawdę się zrelaksowac i sprawic, że umysł tak nie pędzi, że aż się sam o siebie potyka.

na kręgosłup to bardzo wskazane, tak samo jak na wysmuklenie i wzmocnienie ciała

jeśli zaś chodzi o fikołki, to podobne rzeczy np. stanie na głowie maję miejsce dopiero na pewnym stopniu zaawansowania dlatego na razie w ogóle nie ma sie czym przejmowac

To tyle z mojej strony.
Dodam, ze jestem turbo szczęśliwa, po w poniedziałek wracam do jogi po miesięcznej przerwie w kwietniu nie miałam funduszy...

Pozdrawiam i zachęcam!

[SambaMamba]

Napisane przez pestka123

joga nie jest gimnastyką, to coś więcej, ale o tym pewnie sama się przekonasz jeśli się zdecydujesz. Joga to wyrównanie oddechu, rozluźnienie organizmu. Dla mnie bardzo ważne jest jeszcze to, że joga pozwala uspokoic myśli i nerwy, naprawdę się zrelaksowac i sprawic, że umysł tak nie pędzi, że aż się sam o siebie potyka.

na kręgosłup to bardzo wskazane, tak samo jak na wysmuklenie i wzmocnienie ciała

I to własnie najbardziej i w jodze podoba, relaksuje, dba o kręgosłup, idealne zajęcia na ukojenie skołatanych nerwów.