2011-05-01, 22:22 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1
|
Problem z narzeczonym. Co robić:(
Witam
jestem już zarejestrowana, ale wole poznać opinię incognito Jestem zaręczona od pół roku. Mam problem. Chciałabym żebyście spojrzały na to chłodnym okiem. Otóż: on całe dnie gra w durne gry komputerowe. Na początku kiedy się poznaliśmy tak nie było tzn wspominał,że często gra, ale że nie jest dla niego problemem aby przestać. On ma 27 lat, ja 25. Mamy w domu dwie konsole (xbox360 i ps3 i komputer) na wszystkim tym gra i ciągle kupuje nowe gry, potem odsprzedaje i tak w kółko. Kiedyś mieliśmy o to awanturę. Obiecał, że będzie grał tylko 2h dziennie. Wytrzymał tydzień. Teraz stracił zupełnie kontrolę, praktycznie całe dnie siedzi przed komputerem.(od 16 kiedy wraca z pracy do 24 oczywiście z przerwami na jedzenie) Często słyszę z drugiego pokoju jego przekleństwa bo np w jakiejś strzelance nie udało się kogoś zabić. Kypiliśmy królika. On obiecał się nim zajmować a ja doprosić się nie mogę, żeby mu wodę zmienił W obecnej chwili nie mam pracy. Miałam kilka propozycji, ale on się nie zgodził ...bo za daleko, bo skończyłam studia a chciałam grabić liście (żadna praca nie hańbi). Teraz cały czas mi wypomina ,że jest jedynym żywicielem rodziny. Że nie rozumiem jak to jest przyjść zmęczona z pracy a jego granie relaksuje Boje się, że jak dziecko przyjdzie na świat to wszystko będzie na mojej głowie Ogólnie jest bardzo dobrym człowiekiem tylko to granie Co o tym myśleć? Czy to ja się czepiam bezpodstawnie? |
2011-05-01, 22:33 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
nie czepiasz się bezpodstawnie.
przecież kiedy on gra całkowicie się wyłącza i efekt jest taki, jakby go z Tobą wcale nie było. czyli wasz realny kontakt strasznie się redukuje. poza tym wygląda to jak nałóg i takie coś się leczy... koleś, który cały praktycznie wolny czas spędza przed komputerem nie może być dobrym partnerem na życie, ojcem- bo to wymaga zaangażowania, poświęcenia czasu- a on wszystko to ma, ale dla gier. chyba pora na ultimatum. a jeśli nic się nie zmieni bałabym się tego małżeństwa... |
2011-05-01, 22:36 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Dokładnie - nałogi trzeba leczyć, a to zdecydowanie nałóg.
U mnie pewnie zadziałałaby wrodzona złośliwość - on nie chce przestać grać, ja chwytam się takiej pracy, która najmniej mu odpowiada. Trochę dziecinne, ale terapia "wkurzania" może by zadziałała |
2011-05-01, 22:40 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
|
|
2011-05-01, 22:49 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 331
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Zgadzam sie. Dochodzi tez to, że to 27 letni facet.. no kurcze.. Nie moze sie zrelaksowac z Toba wychodzac na spacer chociaz, no nie wiem. Rozumiem, że gry mogą byc odskocznią ale nie dzień w dzień i nie tyle godzin, zaniedbując Ciebie i obowiązki w domu.
__________________
|
2011-05-01, 22:51 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Jak na moje przesadza i to poważnie. Człowiek, który nie potrafi tygodnia wytrzymać bez wielogodzinnych maratonów grania ewidentnie ma jakiś problem.
Na Twoim miejscu jeśli znalazłabym pracę, która mu się nie podoba, nie oglądałabym się na niego, tylko mu zakomunikowała, że Ty zaczynasz pracę, a jeśli mu się to nie podoba to dajesz mu miesiąc na ograniczenie grania i jeśli to zrobi możesz chętnie zrezygnować. Klina klinem. Rozmowa nie pomaga, bo już tego próbowałaś. Jak się nie ogarnie sam to nic nie pomoże i trzeba się będzie pożegnać. Możesz próbować go też wyciągać z domu, na spacer czy do kina, czy do oglądania filmu w domu w ramach relaksu...ale to trochę śmieszne takiego starego chłopa takimi podchodami "wychowywać". I wstrzymałabym się ze ślubem i dziećmi. To na pewno.
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363 Edytowane przez SOCKI Czas edycji: 2011-05-01 o 22:53 |
2011-05-01, 23:44 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Moim zdaniem on jest uzależniony od tych gier i ma poważny problem, jak każde uzależnienie. Dziwne tylko, że w tym wieku...
Szuka wymówek, żeby siebie usprawiedliwić (przed sobą i przed tobą) i żebyś przestała się go "czepiać", dlatego wymyślił sobie ten tekst o żywicielu i chce to "utrzymać" - nie chce, żebyś pracowała. Poszukaj sobie spokojnie pracy, a z nim...nie wiem...
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2011-05-01 o 23:45 |
2011-05-02, 02:19 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Nowy Targ
Wiadomości: 34
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Zacznij go ignorować albo sama się czymś zajmij. Wyjdź z dziewczynami na drinka, zapisz się na jogę, a najlepiej zacznij pracować. Najwyższy czas, żeby się ocknął i zauważył, że coś jest nie tak. Pewnie wydaje mu się, że jesteś na każde jego zawołanie i może cię zlewać.
Edytowane przez pneumona Czas edycji: 2011-05-02 o 02:28 |
2011-05-02, 06:32 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Największy problem, że pewnie nie możesz na Nim polegać ... To frustrujące. A jak przyjdzie dziecko to ono niestety ojca mieć nie będzie... Spróbuj walczyć... jeszcze za wcześnie by się poddawać... ale moim zdaniem dopóki sprawa się nie wyjaśni nie planuj żadnego ślubu. Powiedz mu może, że zrywasz zaręczyny... z nim jesteś ale ślub wstrzymany aż do poprawy sytuacji. Może to nim wstrząśnie, że się cofacie przez niego. I przy tym dokładnie powiedz mu co czujesz, i dlaczego cofasz zaręczyny. Powiedz dosłownie wszystko - nic nie ukrywaj.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa 04.07.2015 PM 2015 |
2011-05-02, 08:12 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
On jest uzależniony - a za uzależnionych nie wychodzi się za mąż i nie rodzi się im dzieci.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
2011-05-02, 08:13 | #11 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
a mi się wydaje, że to nic nie da. koleś jest albo już nałogowcem albo za chwilę będzie.
__________________
|
|
2011-05-02, 08:19 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Twój facet ma poważny problem, bo skoro po pracy jego jedynym zajęciem jest granie, to chyba oznacza uzależnienie. Mówiąc, że nie wiesz jak jest wracać zmęczonym do domu, próbuje wpędzić Cię w poczucie winy, i siebie usprawiedliwić. Ja nie myślałabym o ślubie z nim, przynajmniej dopóki ma ten problem, bo co... Noc poślubną spędzi przy CoD? A dziecko? Tatuś będzie miał pretensje, że go właśnie zabili, bo dziecko płakało? Na Twoim miejscu nie myślałabym o drugim dziecku(bo jedno, w postaci swojego narzeczonego już masz). Schowaj mu konsole, załóż hasło na kompa, i z nim na spokojnie pogadaj, i powiedz, jak to wygląda, że on, dorosły chłop, zamiast zająć się narzeczoną, cały wolny czas spędza z konsolą.
|
2011-05-02, 08:31 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Skoro normalne rozmowy nie skutkują to ja bym zerwała zaręczyny i się wyprowadziła. Niestety. A potem - jeżeli wykaże chęci - ostateczna poważna rozmowa i leczenie (w tym również pozbycie się gier i sprzętu z chałupy - trudno). Jeżeli nie wykaże chęci poprawy - to chyba szkoda marnować czas z kolesiem, który nie widzi problemu i dla którego konsola jest większym kochaniem niż kobieta.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
2011-05-02, 08:48 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
bardzo CI wspolczuje. Ja mialam taka sama sytuacje. A nawet gorsza, bo on mnie wciagnal w gre :/ Wiec zamiast rano w sobote np zjesc razem sniadanko, polezec razem w lozku, scigalismy sie kto pierwszy wstanie by zajac lepszy komputer, lepsze krzeslo...na szczescie sie opamietalam i sie rozstalismy. Przestalam grac jak tylko sie rozstalismy i zycie od razu stalo sie piekniesze. I moj obecny partner nie gra, mamy mnostwo wspolnych aktywnosci (gdy mieszkamy obok siebie, bo na razie to jest zwiazek na odleglosc...) i to jest zwiazek! a nie facet co wraca do lozka o 1 w nocy, bo 'zabil wszystko'.
dorosla osoba powinna umiec okreslic swoje priorytety.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2011-05-02, 09:08 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Postaw mu ultimatum, albo gry, albo Ty.Jak konsoli nie sprzeda, to go rzuć w diabły, może się opamięta.
|
2011-05-02, 09:22 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
dziewczyny dobrze Ci poradziły, powiedz, że rezygnujesz na chwilę obecną ze ślubu, że nie jesteś tego już tak tego pewna, że chcesz być nadal jego dziewczyną ale zobaczysz co będzie, nie pozwól mu się wpędzić w poczucie winny, i tak jak pisał ktoś idź do pracy nie patrz na niego, on za Ciebie życia nie przeżyje, może tylko Cię wspierać - czego chyba nie robi.
Ja z moim TŻ gramy często, wręcz ja go czasem proszę by pograł chwilę u mnie w taką grę bo chcę popatrzeć bo mi samej nie idzie, ale nie jest to do przesady, mamy czas dla siebie, jak trzeba jedziemy do sklepu, oglądamy film, on robi obiad lub ja, no i jak go proszę by coś tam zrobił / pomógł on normalnie kończy grać. Dlatego jak on już wpadł w takie coś, że nie umie odejść od kompa i większą satysfakcje daje mu gra niż przytyulanie się i namiętność z Tobą - to jest problem - o ile tak jest bo zrozumiałam że na Ciebie nie ma kompletnie czasu?
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać... I love my live Sprawdź czy nie popełniasz błędów w związku : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=487527 |
2011-05-02, 09:29 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
X-box stoi zakurzony na środku pokoju, telewizora nie włączył od 2 miesięcy... po pierwsze- żadne ultimatum! to co podkresliłam na czerwono to już w ogóle według mnie totalny bezsens...no chyba że zalezy ci żeby sie zmienił tylko na jakiś czas a nie w ogóle. Tego typu postawienie sprawy np. zrywam zaręczyny itp-da poprawę, jesli kolesiowi troche chociaż zależy, ale ta poprawa będzie NA CZAS OKREŚLONY (dłuższy lub krótszy), czyli dopóki ty będziesz "się fochać" dopóty on będzie posłusznie rezygnował z gier- ty przestaniesz się czepiać- to on wróci do starych przyzwyczajeń. Poniewaz planujesz z nim całe życie (skoro ślub planujecie) więc zakładam, że chcesz poprawy forever Żeby poprawa była długotrwała albo "nazawsze" ON MUSI CHCIEĆ SIĘ ZMIENIĆ nic nie dadzą twoje pogadanki, stawianie żądań, ultimatów, umawianie się na ograniczenie "nałogu"...dopóki twój TŻ nie zechce sam z siebie zrezygnować z grania....zawsze jakakolwiek poprawa będzie tylko czasowa. A żeby on sam z siebie poczuł potrzebę zrezygnowania z gier, musi do niego dotrzeć, że mu uciekasz. Dosłownie lub w przenośni. Chodzi o to, że na tą chwilę, tak jak przedstawiłaś wasze zycie, to nie masz karty przetargowej- jesteś od niego zależna finansowo, emocjonalnie (bo tobie zależy na związku, a jemu- nie wiadomo z twojego opisu...ale raczej mało, skoro nic nie robi aby związek budować). Dopóki nie staniesz sie osobą niezależną- bedziesz zawsze na przegranej pozycji Według mnie dobrym wyjściem dla ciebie jest zaangażowanie się w jakąś działalność poza domem- znajomi niech cię zabierają na imprezy (bez niego), ćwiczenia, spacery, kolezanki, szkoła, nauka jazdy, basen, fitness, rower, albo zwykła "kawa" z koleżanką- bądź jak najmniej w domu. Ładnie się umaluj, ubierz nowego ciucha- jemu zrobi się troszkę zazdrośnie, ze to dla koleżanek się stroisz a nie dla niego, a tobie- poprawi się humor gdy w każdej mijanej szybie czy witrynie bedzie odbijać się sexowana laska Uważam, ze zrywanie czegokolwiek (zaręczyn, wyprowadzka itp) to ostateczność i najpierw trzeba próbować delikatniejszych, a być może znacznie bardziej efektywnych środków No i koniecznie PRACA!!! musisz sie uniezależnić finansowo...nie ważne, czy to grabiąc liście czy tworząc bazy danych w międzynarodowej korporacji Ważne, żebyś nie musiała od niego brać "na waciki" i żeby on zobaczył że się oddalasz od niego. W sumie oddalasz to mocne słowo- chodzi mi o to, żeby facetowi dać do zrozumienia (ale nie gadać o tym, tylko czynem mu pokazać), że jesli chcesz to potrafisz się bez niego obyć i że to on ma zadecydować co woli- tworzyć związek z tobą czy żyć światem wirtualnym. Jesli facetowi zależy na relacji z tobą- ogarnie temat i sam zawróci ze złej ścieżki. Bo faceci to nie jakiś głupi podgatunek człowieka i o ile im na czymś zalezy, to umieją pięknie o to zawalczyć tak więc jesli będzie mu zależało, to zdobędzie cię na nowo i sam z siebie zauważy, ze skoro chce być z tobą to ma być TWOIM MĘŻCZYZNĄ, a nie meblem w domu. natomiast jesli facet się nie ogarnie i nie będzie o wasz związek walczył- też zyskasz i to dwie ważne rzeczy: 1) niezależność od niego i siłę żeby samej sobie radzić 2) wiedzę, że facetowi nie zalezy na związku,więc twój czas nadszedł-idź pakować walizki i szukaj księcia w innej bajce. Obie rzeczy ważne dla twojej przyszłości. p.s. wiem ze wersja pod tytułem "nie zależy mu" byłaby bardzo smutna, ale lepsza najgorsza prawda niż życie w kłamstwie...ślub z klapkami na oczach a potem szybki rozwód taka moja rada p.s.2 mój TŻ sie ogarnął bardzo szybko i związek "stanął na nogi' a kulał bardzo mocno...teraz juz wiem, ze TZ jest tym właściwym i jedynym, tak więc czasem warto zaryzykować i być twardą babką powodzenia i trzymam kciuki za ciebie
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-05-02, 09:29 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
|
|
2011-05-02, 09:40 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
eeetam...ja bym nie chciała takiego chłopa któremu trzeba matkować. Od tego zeby komuś matkowac mam syna a TŻ, narzeczony czy później mąż- powienien być PARTNEREM- drugą kolumną na której opiera się zdrowy związek. albo niech facet wydorośleje, albo niech spada do gimnazjum ślubować takiemu dzieciakowi to swiadomie brać sobie na kark duuuży ciężar no i co po slubie?! dzieci? nie daj buk trafi im się syn i przejmie wzorzec zachowań po tatusiu- po co tworzyć kolejnego niedojrzałego typa ?!
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2011-05-02, 09:43 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Nie można być jednocześnie partnerką i mamuśką
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
2011-05-02, 09:59 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Chcesz się wkopać zupełnie: wyjdź za kogoś takiego za mąż- kanał totalny. |
|
2011-05-02, 10:08 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Zgadzam się. Na siłę nic nie zrobisz. Porozmawiaj z nim szczerze i powiedz,że nie wiesz co o tym wszystkim myśleć, że się pogubiłaś i nie wiesz czy w obecnej sytuacji możesz sobie wyobrażać Waszą wspólną przyszłość. Powiedz jak źle się z tym czujesz. Jeśli Cię kocha, to będzie próbował ocalić Was związek i wtedy być może się zmieni. Ale jeśli postawisz mu jasne ultimatum i to jeszcze przy okazji ogromnej awantury to moim zdaniem nic to nie da i Wasz związek nie przetrwa . Tylko Twój spokój i jego zrozumienie mogą Was uratować. POWODZENIA!! Trzymam kciuki!! Daj znać co i jak . |
|
2011-05-02, 10:09 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Po co autorka ma chować konsolę?! Nie dajmy się zwariować. Toż to dorosły chłop i nie wolno go traktować jak jakiegoś dzieciaka. Owszem bez wątpienia ma poważny problem, ale to on sam musi sobie zdać z tego sprawę, takie zagrywki są totalnie bez sensu.
Cóż, ja bym go zostawiła. Bo nawet jeżeli się ogarnie, to przy każdym jakimś problemie najprawdopodobniej będzie chciał uderzać w gry. Uzależnienie to uzależnienie i nie ma znaczenia od czego.
__________________
Jest git |
2011-05-02, 11:02 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
W czym przejawia się jego dobroć?
Najpewniej chłopak a właściwie mężczyzna jest uzależniony, bo nie wyobrażam sobie żeby ktoś, kto nie jest grał 8 godzin dziennie w gry i tak 7 dni w tygodniu. Wychodzi na to, że prócz pracy i grania on nic innego nie robi. Wychodzicie gdzieś? Macie jakieś wspólne rozrywki? A co ważniejsze on nie ma żadnych domowych obowiązków? Nie planowałabym zakładania rodziny z człowiekiem, który nie potrafi / nie chce zająć się tak mało wymagającym zwierzęciem, jakim jest królik. |
2011-05-02, 11:15 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Nowy Targ
Wiadomości: 34
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
la'Mbria ma całkowitą rację. Moja wcześniejsza wypowiedź wzbudziła wiele kontrowersji, niesłusznie. Miałam podobny problem i wydaje mi się, że zabranianie lub stawianie ultimatum tylko pogarsza sprawę. Najsłuszniejszym rozwiązaniem jest zastosowanie techniki behawioralnej - zacznij się zachowywać tak jak on - zajmij sobie czymś czas.. W ten sposób zapewnisz mu doznania, które on na co dzień ci serwuje. Jeśli to na niego nie zadziała, to tak naprawdę mu nie zależy. Odwoływanie zaręczyn to jeden z głupszych pomysłów, facet się tylko zdenerwuje i jeszcze bardziej oddali.
|
2011-05-02, 11:18 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Jeżeli to narzeczeństwo z wyznaczoną datą ślubu, to jednak wychodzenie za mąż za kogoś takiego to porażka na dzień dobry. Facet jest ewidentnie uzależniony, a to się leczy, jak inne uzależnienia- z tym, że stawiam na to, że jak ona mu to zaproponuje, to usłyszy, że przesadza, on nie ma problemy i czepia się.
|
2011-05-02, 11:25 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Wg mnie zerwanie to dobitny znak braku akceptacji jego zachowań i braku perspektyw wspólnego życia.
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
2011-05-02, 12:00 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
uważam, że jak najszybciej powinnaś go zmusić, by zmierzył się ze swym problemem. Powiedz mu o swoich obawach, bo przecież przy jego 'komputerowym etacie' nie ma zbyt wiele czasu dla Ciebie, nie wspominając o dziecku...
__________________
it's a fool's game |
2011-05-02, 12:13 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
Co gorsza nie jest gotowa ani psychicznie (emocjonalnie), ani materialnie. Niech popracuje nad samą sobą- znaczy pracę sobie znajdzie i zajęcie. Wtedy zyska niezależność materialną od pana-gracza i emocjonalną. Jesli gość zauważy, że kiepsko się dzieje- to sam zacznie o nią zabiegać. A jeśli nie zacznie- to będzie ewidentny sygnał dla dziewczyny żeby zmykała od pana uzależnionego. Ale wtedy bedzie ją na to stać (finansowo) i będzie umiała to zrobić (emocjonalnie będzie gotowa, bo sama trochę się oddali i zacznie żyć własnym życiem). Na razie to za przeproszeniem autorka jest w ciemnej doopie z ogarnięciem własnego życia i jesli zerwie zaręczyny od tak, to może np. za tydzień błagać misiunia o powrót, bo on ją oleje, ona dalej będzie go kochać, a jej zerwanie zaręczyn nie poskutkuje ŻADNĄ zmianą w jego zachowaniu. Taka terapia szokowa podziałała by, na bank w momencie gdyby facetowi bardzo zależało na autorce wątku. A patrząc na opisywane przez nią zachowanie- za cholerę mu nie zależy. Zrywając zaręczyny (a jednocześnie mając nadzieję, ze facet jednak się ogarnie i będzie chciał z nią być, naprawić co popsuł itp) autorka strzeli gola do własnej bramki...no bo skoro zrywa to mówi facetowi "bye-bye" i nie ma już związku, nie ma "nas", nie ma czego naprawiać, budować, itp. I wtedy pan uzależniony bedzie mógł bez krępacji grać do woli- nikt mu nie będzie miał prawa smęcić nad uchem autorce chyba zależy na tym żeby facet się poprawił, a nie na tym, zeby szybko acz boleśnie uciec ze związku z nim... ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Cytat:
Toż oni skoro urodzeni to matki już mają... partnera mieć to jest super fajna sprawa, a nie duże dziecko zamiast osobiście uważam, że rozmowa w tym wypadku (gdy autorka nie ma czym zainteresować ,nie ma nic ciekawego do zaoferowania w zamian za granie) będzie tylko biciem piany. Ona sobie pogada, on-zleje i będzie dalej robił swoje. Rozmowa dałaby coś, gdyby mu zależało na autorce- mówię to już po raz któryś...dopóki mu nie będzie zależało na zmianie to się nie zmieni, no bo po co?!
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2011-05-02, 12:29 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
|
Dot.: Problem z narzeczonym. Co robić:(
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:26.