Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI

[mala zmiana]

No wlasnie, ja juz po prostu nie mam co pisac na tym watku

[jomic]

Monika, dzisiaj pogoda sprzyja, ale ogólnie wiosna, te dłuuugie dni, słoneczko, grile, rowerki itp. Szkoda czasu na siedzenie przed kompkiem. Tym bardziej, ze pstki tutaj coraz większe.
Nowe kursantki się pojawiają i znikają.
Unen... (nie potrafię z pamięci tego napisać ale Aniu, jeśli dobrze pamiętam), ważne ze jeździsz. Najgorsze co może być to twierdzenie - ale ja tam nie jadę, nie próbuję.
Dobrze wybrać się w nowe miejsca wtedy gdy jest mniejszy ruch (wieczór, niedziela - u mnie się sprawdzają takie pory).
Mnie jak skręcałam w lewo to pan za mną wyprzedził (grzecznie nie trąbił tylko mi śmignął). No cóż, jego autko miało przyspieszenie a moje... Chociaż jak w piątek zapaliło mi się pomarańczowe nad głową to i przyspieszenie się znalazło.
Jutro znów ruszam w miasto - w miejsca gdzie nie byłam od czasów eLki, czyli prawie pół roku, bo nie byo potrzeby. I albo będę krążyć i szukać albo stanie się cud i dojadę bez problemów (zeby tylko nie było ze spr jak dojechać a jutro mi ulicę zamkną i będzie niespodzianka).

Stąd nie da się tak zwyczajnie pójść.

[Ewi22]

Dziewczyny-na jaką emeryturę!?!? Jesteście podporą tego wątkuto byłoby straszne

[jomic]

Na zasłużoną emeryturę
Ewi spokojnie dacie sobie radę we wspieraniu.
Skończyłam kopiowanie systemu - 2,5h pilnowania kompka.

[Emanes]

Napisane przez eezee

Skończyłam już kurs (1h zostawiona na dzień ostateczny).
A teraz po długim weekendzie 04 maja - egzamin teoretyczny
Kciukasy zaciśnięte będą mile widziane

Trzymam kciuki za Ciebie.. POWODZENIA..

[czilli]

Napisane przez Wizazanka492

No i dziś miałam jazdy po mieście... ogólnie nie było źle, nawet ok, muszę tylko popracować nad większym opanowaniem podczas skrzyżowań, niby wiem komu ustąpić pierwszeństwa itp, a jednak czasem się denerwuje, niepotrzebnie gazu czasem dodaje.

Aha i mam wyznaczony egz na 12 maja, godzina 9

(Czy każdy I. musi być takim babiarzem? Teksty nie z tej ziemi... " hm a za karę będzie kolacja ze śniadaniem z instruktorem", " a chcesz porysować trochę, mhm" )

Mój instruktor jest w porządku, aczkolwiek nie wiem jeszcze 'jak go odbierać' bo miałam z nim dopiero jedną jazdę Ale nie mam jakichś uprzedzeń ani zarzutów :-P
Jesteś po 1szych jazdach i już masz wyznaczony egzamin? Wow, fajnie. Ja jeszcze jazd nie mam do końca rozpisanych Ale to dlatego, że czasu nie mam..
Po za tym, ja ci mówię - ZDASZ! Musisz zdać - 12 maj to całkiem fajny dzień - moje urodziny, w dodatku w tym roku osiemnaste

Napisane przez eezee

Skończyłam już kurs (1h zostawiona na dzień ostateczny).
A teraz po długim weekendzie 04 maja - egzamin teoretyczny
Kciukasy zaciśnięte będą mile widziane

Teoria nie jest taka straszna, rozwiązuj testy do znudzenia, WSZYSTKIE. Ja postawiłam sobie za cel przed egzaminem przeczytać całą książkę, ale z braku czasu nie dałam rady, to potem zostały mi tylko testy. Prawie że znałam je na pamięć. I opłaciło się - zdałam 18/18

Tak się zastanawiam... Jak to jest z możliwą ilością godzin w ciągu jednego dnia? Jest z góry narzucone ile kursant może ich wyjeździć? Bo czasem mam wrażenie, że 2h na 1 dzień to za mało, a mi i tak zawsze kończą o przynajmniej 15 min za wcześnie...

Wiecie co, dziś widziałam w tv reklamę Forda Focusa, taki bajer z rozpoznawaniem znaków i pojawianiem się ich oraz (głosowym) ostrzeganiem przez komputerek w samochodzie. Ba, on nawet SAM parkuje. Co myślicie o tym wynalazku? Trochę jak jakiś statek kosmiczny, ciekawe jakie to ma zastosowanie w praktyce
żeby nie było tak jak parę lat temu z testowymi autami, które rozpoznając linie na jezdni same jechały i kierowały. No problem pojawiał się zimą...

Byłam dziś z tatą na przejażdżce, po tym jak mu powiedziałam ile dobrych rzeczy usłyszałam od instruktorów, chciał się koniecznie sam przekonać.
Serio, mój zapał opadł maksymalnie, już więcej z nim nie wsiądę do auta :/ Dobrze, że nie jest instruktorem, bo współczułabym jego kursantom :-P
To strasznie potrafi demotywować, kiedy przy NORMALNYCH (!) błędach i problemach po 4 h praktyk przyczepia się, obraża i wymaga ode mnie czegoś, jakby było całkowicie oczywiste dla mnie ...
no ale mniejsza, bo już się nakręcam niepotrzebnie

Generalnie widzę już efekty jazd z instruktorem m.in. po tym, że jak za cholerę nie mogłam wyczuć suzuki, tak dzisiaj mając w głowie zakodowane wskazówki instruktorów, czułam się w nim duuużo lepiej.
Jest git jest luz

Ah i jeszcze jedno - czy któraś z Was zdawała/zdaje/jeździ w Szczecinie? Chętnie bym posłuchała opinii na co zwracać szczególnie uwagę

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Witam moje kochane
Właśnie wróciłam od TŻa i padam na twarz bo sie nie wyspałam jak znajdę czas to Was nadrobię

[Wizazanka492]

Rozpisałam się tyle, a tutaj mi się wszystko skasowało, ehh

Mala zmiana zgadłas co studiuje

Czili będę zdawać w twoje urodzinki Raz już zdawałam w swoje urodziny, ale niestety egzaminator nie dał mi prezentu;p
Ogólnie to będę podchdozić 6 raz do egzaminu po 2 letniej przerwie.
Czuje się trochę pewniej niż kiedyś, ale jeszcze nie mogę zrozumieć ronda w Sieradzu, a tym bardziej, że są tam błędne oznakowania ( i to w mieście egzaminującym, super).


Ktoś tutaj pisał o uciążliwym trąbieniu... nie ma co się przejmować hamskim zachowaniem kogoś... na prawdę... w moim mieście był przypadek , że dziewczyna wyjeżdżała z ruchliwego skrzyżowania , jadący za nią tyłu trąbili na nią, bo pewnie długo się zastanawiała czy wyjechać... no i oczywiście wyjechała... ale prosto pod ciążarówkę, która ją przygniotła do muru. Dziewczyna młoda, świeżo co zdała prawko. Ciekawe jak czuli się Ci z tyłu co na nią trąbili, bo przecież przyczynili się do śmierci młodej osoby. . . Nie wiem po co ludzie się tak spieszą i niecierpliwią, przecież zawsze można wyjechać te 10 minut wcześniej, żeby gdzieś się nie spóźnić, a nie potem wszyscy myślą, że miasto przefruną , eh...

Misislipy , a to co to się po nocach robi, że spać nie można ?

[asiulka30]

A propo trąbienia. Miałam ostatnio też stycznosc z niecierpliwym kierowcą. Jechałam przez miasto za traktorem, a że miałam zaraz skręcac , to nawet nie zamierzałam go wyprzedzac , no bo i po co. Raptem wyprzedził mnie i ten traktor jakiś niecierpliwy kierowca trąbiąc jak oszalały, bo mu się przecież śpieszy. Generalnie staram sie już nie zwracac uwagi na takich niecierpliwców.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Wizazanka ogladaliśmy z TŻem filmy do nocy a rano musiałam wstać o godz. 6 rano bo tata za mną przyjechał po pracy

[Unendlichkeit]

jomic -
wiem, staram się ciągle jeździc, nawet jeśli mi nie idzie, bo najgorsze co to się bac nie mam za bardzo z kim jezdzic, kto ma prawo jazdy (a chlopak tylko mowi 'ty powinnas wiedziec!'), ale w sumie wole to od krzyczacego ojca, czy wujka, ktory tylko stresuje
najlepiej mi sie jezdzi w weekendy, ale wieczorami nie za bardzo - bo w ogole nie widze lini

czilli - ja zdawałam w Szczecinie i jak ma cie to pocieszyc to za pierwszym razem a jakaś super nie byłam, zrobiłam kilka błędów, których mi egzaminator nie zaznaczył (np. powiedziałam, że do płynu hamulcowego się zagląda , albo nie włączyłam kierunku, pojechałam inaczej niż chciał on sam - nie spojrzałam na znaki, z którego pasa mam prosto jechac, włączyłam niepotrzebnie kierunek wjeżdżając na prawy pas), a mimo tego zaznaczył mi tylko 1 nieudaną próbę łuku. nie był miły - ba, w ogóle się nie odzywał, na początku tylko coś odchrząknął. i trzymał mnie skubany ponad godzinę na mieście. ogólnie dobrze, jak trafisz na rudą kobietę - jest podobno bardzo miła, 3 moje koleżanki z nią zdały ostatnio też bardzo mało się czeka na wyjście do auta - kiedyś czekało się po 2h, a ja miałam na 10.00 chyba i weszłam do auta już po 5 minutach (a zostałam wywołana przedostatnia z 15osobowej grupy). łuk ci się na pewno będzie wydawał inny niz na jazdach, większy, szerszy - ale się nie przejmuj, jest taki sam i jak się uczyłaś na patent, na pewno ci wyjdzie trasy egzaminacyjne są raczej stałe - rodła, stocznia, słynny lewoskręt po wyjeździe z wordu. raczej nigdzie indziej cie nie wezmie. w jakiej szkole robisz? chyba nie za dobrej, skoro kończą ci wcześniej jazdy, a 15 minut to bardzo dużo...

[Minnieee]

Witam serdecznie wszystkie Kochane Wizażanki!
Tak na sam dobry początek (z racji tego, że jest to mój pierwszy post) przedstawię się, o tak - w skrócie Jestem Minnieee, pochodzę z Dolnego Śląska. Niedawno skończyłam 18 lat (więc jak to moi znajomi twierdzą - stara już jestem. No cóż... ).

Dołączam się, gdyż również jestem kursantką Co prawda została mi jeszcze ponad połowa godzin do wyjeżdżenia, ale już teraz, jak pomyślę sobie o egzaminie, czuję ścisk w żołądku i spać po nocach nie mogę Ale cóż, nie ma co się stresować, damy radę

Pozdrawiam

[mala zmiana]

Wizazanka nie zgadlam wiedzialam ja tez studiowalam administracje. a gdzie studiujesz?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez jomic

To taki związek instruktorów?

Pan właściciel jest I. jego żona też, jak i żony siostra

Napisane przez Wizażanka

(Czy każdy I. musi być takim babiarzem? Teksty nie z tej ziemi... " hm a za karę będzie kolacja ze śniadaniem z instruktorem", " a chcesz porysować trochę, mhm" )

mój nie była babiarzem, w każdym bądź razie nie do kursantek, czasmi pożartował, że jest lato, chce sobie poparzeć na "dupy" na chodniku a kusant myśli że tam trzeba patrzeć i się też patrzy czasami też mieliśmy dużo śmiech jak np. pytał się mnie "co tak rżniesz? aż taka napalona?" -(chodziło o to jak samochód wyje) oczywiście rozmowa była dłuższa ale mniej więcej o coś takiego chodziło a pozostałymi 2 I. były panie więc raczej ich to nie dotyczy
I gratuluję zdanej teorii

catttt ja jestem już po praktykach fajnie nawet było, sama sobie musiałam wypisac opinię i ocenę

Maturzystki jak się uczycie do matury to znaczy, że jesteście genialne TŻ oczywiście nic sie nie uczył do matury podchodzi na wielkim lajcie

[jomic]

Minniee, witaj
robiłam dzisiaj za kierowcę. 60km za mną. Po mieście, w tę i w tamtę. I mijałam kosmitę 2 razy - pomachałam, ale nie widzialam jego miny bo sie liscie w szybach odbijały.

[jenny1234]

Napisane przez Unendlichkeit

jomic -
wiem, staram się ciągle jeździc, nawet jeśli mi nie idzie, bo najgorsze co to się bac nie mam za bardzo z kim jezdzic, kto ma prawo jazdy (a chlopak tylko mowi 'ty powinnas wiedziec!'), ale w sumie wole to od krzyczacego ojca, czy wujka, ktory tylko stresuje
najlepiej mi sie jezdzi w weekendy, ale wieczorami nie za bardzo - bo w ogole nie widze lini

Unendlichkeit... mam podobnie z tym, że ja nie mam swojego autka... musze jeździć dużą kombijką rodziców i robię jakieś błędy faktycznie, raz mi zgaśnie, raz szarpnie przy zmianie biegów itd... tata nie chce mnie puścić samą i zawsze jeżdżę z nim i jak coś nie tak to też mnie strofuje i krzyczy, że to powinnam wiedzieć po kursie, albo, że źle jestem nauczona... ogólnie masakra czasami jest... ale jeżdżę i koryguję błędy powodzenia i Tobie

[Eroll]

Witaj Minnieee

Przespacerowałam się, głowa odświeżona, to pora na nową porcję lektur

[czilli]

Minnieee, cześć

Napisane przez Unendlichkeit

czilli - ja zdawałam w Szczecinie i jak ma cie to pocieszyc to za pierwszym razem a jakaś super nie byłam, zrobiłam kilka błędów, których mi egzaminator nie zaznaczył (np. powiedziałam, że do płynu hamulcowego się zagląda , albo nie włączyłam kierunku, pojechałam inaczej niż chciał on sam - nie spojrzałam na znaki, z którego pasa mam prosto jechac, włączyłam niepotrzebnie kierunek wjeżdżając na prawy pas), a mimo tego zaznaczył mi tylko 1 nieudaną próbę łuku. nie był miły - ba, w ogóle się nie odzywał, na początku tylko coś odchrząknął. i trzymał mnie skubany ponad godzinę na mieście. ogólnie dobrze, jak trafisz na rudą kobietę - jest podobno bardzo miła, 3 moje koleżanki z nią zdały ostatnio też bardzo mało się czeka na wyjście do auta - kiedyś czekało się po 2h, a ja miałam na 10.00 chyba i weszłam do auta już po 5 minutach (a zostałam wywołana przedostatnia z 15osobowej grupy). łuk ci się na pewno będzie wydawał inny niz na jazdach, większy, szerszy - ale się nie przejmuj, jest taki sam i jak się uczyłaś na patent, na pewno ci wyjdzie trasy egzaminacyjne są raczej stałe - rodła, stocznia, słynny lewoskręt po wyjeździe z wordu. raczej nigdzie indziej cie nie wezmie. w jakiej szkole robisz? chyba nie za dobrej, skoro kończą ci wcześniej jazdy, a 15 minut to bardzo dużo...

Robię u Fedeńczaka, a ty w jakiej szkole robiłaś? Na razie miałam 2 jazdy, zobaczymy czy następnym razem będzie to samo z czasem, jeśli tak to się zwyczajnie upomnę
Ruda kobieta - będę pamiętać
Łuku jeszcze nie miałam, na stoczni jeździłam na 1szej jeździe.
Generalnie to zawsze mi się wydawało, że jazda po Szczecinie będzie czarną magią, a kiedy jestem już za kółkiem, to mam wrażenie, że jestem na jakiejś planszy, grze - linie, znaki, światła... wszystko niesamowicie pomaga i wystarczy na to patrzeć
Dzięki za info, na pewno się przyda! I tak , to że zdałaś za 1szym razem jest pocieszające Gratuluję!

[danka00]

witam wieczorkiem

ale szybko Was nadrobiłam, niewiele naskrobałyście cóż wekend i nasze maturzystki kują

Dziś przeżyłam mały szok, przedpołudniem pokazało mi dwa stopnie ciepła, póżniej wzrosło do trzech, normalnie myślałam, ze wyświetlacz tem. zepsuł się jednym słowem pojechałam na syberię w gości.

Pojeżdziłam sobie 200 km. całkiem nową trasą, czasami szukałam na mapie gdzie mam skręcić, ech te polskie oznakowania i jeszcze malutka miejscowość ukryta gdzieś pomiędzy jeziorami i lasami mazurskimi ale czego to się nie robi dla spotkania ze starą przyjaciółką.

[Joan1987]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;26662453]
mój nie była babiarzem, w każdym bądź razie nie do kursantek, czasmi pożartował, że jest lato, chce sobie poparzeć na "dupy" na chodniku a kusant myśli że tam trzeba patrzeć i się też patrzy czasami też mieliśmy dużo śmiech jak np. pytał się mnie "co tak rżniesz? aż taka napalona?" -(chodziło o to jak samochód wyje) oczywiście rozmowa była dłuższa ale mniej więcej o coś takiego chodziło a pozostałymi 2 I. były panie więc raczej ich to nie dotyczy [/QUOTE]

Mój instruktor jest raczej milczący, raz tylko polecial hasłem przy wyjmowaniu wskaźnika oleju mówiąc: to jest tak jak w życiu - wkłada się i wyjmuje (oczywiście z uśmiechem na twarzy i miną żebym wiedziała o co mu chodziło)

Ale generalnie zauważyłam, że na mieście żadnej dziewczyny z oka nie spuści, jak idzie jakas chodnikiem to tak się ogląda, że jakby słup był przy drodze, to by mu ten łeb urwało

U mnie 18 godzin wyjeżdżone, w tym tygodniu idę zapisac się najpierw na egzamin wewnętrzy, potem zapisze się na państwowy i te ostatnie 10 godzin przed egzaminem wybiorę.
Miałam już 1 lekcję na manewrowym, myślalam, że ten łuk to coś trudnego jest, ale wychodził mi idealnie

[jomic]

Napisane przez czilli

kiedy jestem już za kółkiem, to mam wrażenie, że jestem na jakiejś planszy, grze - linie, znaki, światła... wszystko niesamowicie pomaga i wystarczy na to patrzeć

święte słowa

Eroll, jakie lektury??

danka - u mnie tez lodowato.
Jak tak będzie w piątek to ja zamarznę na tym ślubie

[Eroll]

Ja miałam jednego pana instruktora z mega zboczonymi żartami. Miałam ochotę już wyjść z tej eLki. Pan miał ponad 60 lat

Jomic, jakie lektury? Wszystkie Trzymajcie kciuki, żeby na maturze było wypracowanie z Dżumy Ewentualnie z Pana Tadeusza albo Zbrodni i Kary.

[princeseczka]

Dzień dobry

ja również dzisiaj robiłam za kierowcę. Woziłam dziadka. Powiedział, że pojedziemy w miejsce x, oczywiście nic ta nazwa mi nie mówiła. Więc mówił w lewo, w prawo- niczym instruktor. Dojeżdżamy do ronda pytam- jak na rondzie?a ten głosem rozpaczy pyta- to Cię nie nauczyli? zaraz Ci pokaże. Ja na to- dziadku wiem jak się jeździ po rondzie tylko powiedz gdzie mam jechać w lewo? w prawo?
i wybuchłam śmiechem

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

mój I. bardziej oglądał się za samochodami i ciągle machał innym kierowcom albo oni jemu

[LunatyczkaBB]

Tak, wiem, miało mnie tu nie być już..
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;26662453]
Maturzystki jak się uczycie do matury to znaczy, że jesteście genialne TŻ oczywiście nic sie nie uczył do matury podchodzi na wielkim lajcie [/QUOTE]
No to ja genialna nie jestem . Ale nie mam już siły do tej matury

Napisane przez Eroll

Jomic, jakie lektury? Wszystkie Trzymajcie kciuki, żeby na maturze było wypracowanie z Dżumy Ewentualnie z Pana Tadeusza albo Zbrodni i Kary.

Nie! Tylko nie Dżuma i Pan Tadeusz . A na Dżumę coś dużo osób stawia.
Zbrodnia i kara może być . Chciałabym Tango!

[Unendlichkeit]

Napisane przez czilli

Minnieee, cześć



Robię u Fedeńczaka, a ty w jakiej szkole robiłaś? Na razie miałam 2 jazdy, zobaczymy czy następnym razem będzie to samo z czasem, jeśli tak to się zwyczajnie upomnę
Ruda kobieta - będę pamiętać
Łuku jeszcze nie miałam, na stoczni jeździłam na 1szej jeździe.
Generalnie to zawsze mi się wydawało, że jazda po Szczecinie będzie czarną magią, a kiedy jestem już za kółkiem, to mam wrażenie, że jestem na jakiejś planszy, grze - linie, znaki, światła... wszystko niesamowicie pomaga i wystarczy na to patrzeć
Dzięki za info, na pewno się przyda! I tak , to że zdałaś za 1szym razem jest pocieszające Gratuluję!

Ja robiłam w AutoTeście I bardzo polecam Dzziwne, bo Fedeńczak wydawał mi się profesjonalną szkołą jazdy, a tu takie coś Upominaj się, bo tu 15 min, tutaj 10 i tak ci się uzbiera godzina, za którą zapłaciłaś Ja na pierwszych godzinach jeździłam po zadupiu Osowie, ja bym chyba na stoczni zablokowała całą drogę na początku No właśnie, znaki... Z tym, że na pierwszych godzinach (do połowy kursu na pewno) nie umiałam skupic się na drodze, poboczu i na znakach. Wraz z 'doświadczeniem' horyzont się rozszerza Powodzenia!

Napisane przez jenny1234

Unendlichkeit... mam podobnie z tym, że ja nie mam swojego autka... musze jeździć dużą kombijką rodziców i robię jakieś błędy faktycznie, raz mi zgaśnie, raz szarpnie przy zmianie biegów itd... tata nie chce mnie puścić samą i zawsze jeżdżę z nim i jak coś nie tak to też mnie strofuje i krzyczy, że to powinnam wiedzieć po kursie, albo, że źle jestem nauczona... ogólnie masakra czasami jest... ale jeżdżę i koryguję błędy powodzenia i Tobie

Z jednej strony dobrze, bo ma cię kto korygowac (a ja jak robie coś źle to nawet o tym nie wiem ). Jak się nauczysz na dużym, to potem pojedziesz każdym autem! Ja się cisnę w peugocie 206 i jakbym miała wsiąśc do kombi... to może i bym pojechała, ale przy parkowaniu zostawiłabym auto na środku drogi

[jomic]

Eroll, Dżumę trochę kojarzę, podobnie jak Zbrodnię i karę. Za to "Pana Tadeusza" przeczytałam kilka razy. Nad Tangiem to bym się rozpłakała.
Mój temat maturalny zaczynal sie "Jest taki czas i są takie miejsca w których człowiek czuje się szczęśliwy". O Soplicowie przypomniało mi się w drodze do domu Ale za to o Wallenrodzie pamiętałam.

Princeseczka, mnie prowadziła kobieta, na zasadzie "w lewo - zmieniam pas - niee, prosto - wracam na pas, a może tam - już nie zjeżdżam na lewy bo nie mam pewnosci ze nie bedzie prosto - bylo prosto".
Gdzie teraz? No tam.
W lewo? Nie, w prawo? A jestes pewna? Pokazuje mi palcem - tam (jednak w lewo).
Jak ktoś nie jeździ sam nie rozumie, ze nie mozna sobie stawac gdzie się chce na skrzyżowaniu (szczególnie jak jest zatloczone) i skręcać skąd sie chce

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Unendlichkeit

Ja się cisnę w peugocie 206 i jakbym miała wsiąśc do kombi... to może i bym pojechała, ale przy parkowaniu zostawiłabym auto na środku drogi

Coś ty. Powiedziałabyś sobie: Co?? JA nie dam rady?? To zaraz Wam pokażę!!

[danka00]

jenny1234 znam to, mój brat wkółko komentował jak jechałam jego autem cóż i miał rację sama widziałam, że zrobiłam coś nie tak jak on w danym miejscu ale to był mój błąd, zazwyczaj o 5 i 6 bieg, z drugiej strony to ja jako pasażer też szybko łapię co w danym momencie jest nie tak, ale jako kierowca to potrafię czasami nieżle sknocić, kiedyś jadąc swoim zwolniłam do 60 i słyszę ''hej samochód błaga daj mniejszy bieg'' i weż tu nie przyznaj racji,
dziś jadąc sama nieżle zaskoczyłam się pocisnełam ponad 80 i autko zaczeło wyć, co jest a jest 4 zamiast 5 więc krótko jeszcze brakuje mi praktyki

jomic sprawdzaj prognozy, może w wawie będzie cieplej, jak nie to zostaje uzupełnienie garderoby ale to będzie raczej kłopotliwe lub coś na rozgrzewkę ja Ci życzę ciepełka, będzie ciepło

princeseczka mój E tak na egzaminie machał do innych kierowców, chyba pół miasta zna a młody był

[jomic]

danka, ja miałam 70 na trójce przez dluższy odcinek. Moje male autko ma taką "wąską" skrzynię, a renia szeroką. I za malo odepchnęlam lewarek (gdzies ostatnio zanalazłam tę fachową nazwę) i z 4 spadlam na 3. Dziwilo mnie że wyje i po obrotach doszłam ze to raczej nie 5. Skończyło się na czwórce.
A prognozy - mam plszaczyk, szaliczek, kryte butki. Tylko rękawic brak

[danka00]

Napisane przez jomic

danka, ja miałam 70 na trójce przez dluższy odcinek. Moje male autko ma taką "wąską" skrzynię, a renia szeroką. I za malo odepchnęlam lewarek (gdzies ostatnio zanalazłam tę fachową nazwę) i z 4 spadlam na 3. Dziwilo mnie że wyje i po obrotach doszłam ze to raczej nie 5. Skończyło się na czwórce.
A prognozy - mam plszaczyk, szaliczek, kryte butki. Tylko rękawic brak

hej Ty na wesele a nie na Syberię

będzie ciepło, muszę posadzić pomidorki do folii na parapetach ciasno i już kwitną

[jomic]

Jedne prognozy mówią ze cieplej od polowy tyg, drugie, ze od polowy miesiąca. Wolę te pierwsze. wystarczy, ze nie bedzię wialo tak mroźnie.

Oglądam sobie Uwaga! Pirat!