Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[MalgosiaM8]

Napisane przez No air

Dziękuję, że pytasz , ale wciąż tak samo, tzn. nadal rano wymiotuję.

A co do śniegu to nie żartuję... Wali aż miło i temperatura już na minusie... Jak wstałam musiałam zadzwonić do mamy i się upewnić czy nie mam zwidów, no ale nie mam... Dobrze, że nie zdążyliśmy zmienić opon.

a gdzie Ty mieszkasz w tym naszym kraju że śnieg u Ciebie pada ?


wstałam połamana, kręgosłup dalej mnie nawala,ramiona, nogi , pachwiny, żyć nie umierać

[No air]

W stosunku do wagi sprzed ciąży to jeszcze jestem na minusie, ale coś tam idzie do przodu...

A mieszkam na takim cypelku między Niemcami i Czechami.

[lausanne]

Napisane przez cotynato

Aaa, i mam dzisiaj 21 tydzień . Jak to ciężko uwierzyć że ten czas tak leci i już bliżej niż dalej

właśnie, dopiero co trafiłam na pierwszy wątek, miał zaledwie kilka stron a my byłyśmy na samym początku ciąży. A tu już leci druga połowa i ani się obejrzymy już się będziemy rozpakowywać. Wiecie, to chyba wpływ forum trochę, bo poprzednia ciąża leciała mi bardzo powoli - i bez wizażu W ogole bardzo się cieszę na myśl, że planujemy z malżem jeszcze kiedys trzecie dziecko, bo to taki magiczny czas, a tak szybko leci... Tylko mam nadzieję, że Konradek i (OBY!!!) Małgosia będa już wtedy chodzic do przedszkola

a tak a propos wozków ja mam 3 w jednym, ale w wersji z odzielną gondolką a nie taki w którym spacerowka powstaje po wyjęciu wewnętrznej gondoli
o taki: http://allegro.pl/wozek-espiro-atlan...573435763.html
i jestem baaaaaaaaaaardzo zadowolona. Po pierwsze ma duże koła, skrętne z przodu, które sprawdziły się nawet na plaży. Po drugie gondola jest naprawdę duża i dziecko długo się w niej miesciło. Ale mam męskie kolory i dla Małgosi znalazłam śliczny inny (modelu niestety nie pamiętam), no ale przecież nie będę kupować drugiego wózka

i od wczoraj mam dola, bo zaczęłam wymyslać jak dzieci mają spać i chodzić na spacerki i za nic nie u miem sobie tego wyobrazić :ryczy: Bo nawet jak kupię spacerowkę dla synka to przeciez na dwa wózki chodzic nie dam rady, a on jest za mały żeby iść bez wozka. Na krótkie trasy nie ma sprawy, ale np na godzinkę-poltora (a tyle zawsze wychodzę żeby dziecko było dużo na powietrzu) to nie da rady A ze spaniem to już totalny kosmos - noworodek często się budzi na karmienie, a ja zawsze synka przewijalam przed karmieniem, bo małe jelitka i mała pieluszka = częste awarie. A jak zapalę światlo żeby przewijać lub jak maleństwo zacznie płakać to Konrad na 100% tez się obudzi i sam nie zaśnie. Muszę to dobrze przemysleć ale poki co mam tylko bol glowy

Acelinka to mnie pocieszyłaś, bo ja przytyłam około 2 kg od początku ciązy i strasznie się martwiłam. Ale widac niektórzy tak mają, ufff

[MAGiALENA]

lausanne a taki "rok po roku"?

[lausanne]

podczytywałam właśnie mamusie majowo-czerwcowe. Tam fajnie zrobiły (a może wszędzie tak się robi nie wiem ) bo wyznaczyły sobie trzy laseczki dyżurujące i odbierające smski od tych w szpitalu - rozpakowują się w niezłym tempie Az mi się śmiać chcialo z radości - my też tak będziemy miały niedługo, aż strach mysleć eeej i musimy sobie obiecać że nadal będziemy się odzywały na forum jak się rozpakujemy nie? bo ja też juz uzależniona

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

no właśnie taki rok po roku jest niestety bardzo drogi - nie na naszą kieszeń w tej chwili spacerówka to koszt ok 500zł, a tamten ok. 3000 zł A my jeszcze po roku mieszkania na swoim nie mamy zrobionego przedpokoju i szaf itp. i chcielibysmy to zrobić przez narodzinami jeszcze

[cotynato]

No właśnie fajne to jest że wysyłają sobie sms z informacjami, zdjęciami
Żadna się nie martwi, wszystko wiadomo, już niedługo my tak będziemy robić - chyba, nie ?
Ja często lubiłam sobie powchodzić na te wątki i obejrzeć te pierwsze zdjęcia z krótką realcją

[aa2]

heja
jestem i ja tęsknił ktos??? wiem wiem nie było kiedy

ja wczoraj cały dzień jakoś nie miałam kiedy zajrzeć, najpierw byliśmy na zakupach, chodziliśmy oglądać wózki i nic konkretnego nam nie wpadło w oko, my to mamy jakiś wybredny charakter he he
potem byliśmy u znajomych i dzionek jakoś zleciał
na chwilę obecną leże jeszcze w łóżeczku i myślę co by tu zjeść

co do wagi to jak przeczytałam ze niektóre tez jakoś zbytnio nie przybrały to powiem wam ze mi ulżyło bo juz się martwiłam, ja od początku ciąży to w ogóle nie zauważyłam przyrostu wagi, wiem tylko ze jak sie ważyłam w grudniu przed świętami to ważyłam 66 z haczykiem a teraz waga: 68,4 wiec chyba coś około 2 kg na plusie

Gosia ta posciel co pokazywałac to bardzo ładna i cena też wydaje mi sie przystępna, ja juz kiedyś ją ogladałam -jest fajna bo nie jest na niej napackane , ja nie lubie takich jakis mega kolorowych, jeszcze mam dwa inne wybory jednej w ogóle nie ma na necie ale jest w sklepach dzieciowych , a druga na allegro ale nie moge teraz znaleść

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez cotynato

No właśnie fajne to jest że wysyłają sobie sms z informacjami, zdjęciami
Żadna się nie martwi, wszystko wiadomo, już niedługo my tak będziemy robić - chyba, nie ?
Ja często lubiłam sobie powchodzić na te wątki i obejrzeć te pierwsze zdjęcia z krótką realcją

no oczywiście ze sie wymienimy mysle ze w najblizszym czasie najlepiej bedzie jak to zrobimy wiecie zbliża sie taka chwila ze każda z nas bedzie miała za sobą półmetek i lepiej pewne rzeczy zrobić od razu bo nie wiadomo jak bedzie hi hi ja mam numer do Acelinki, Antiopi,Agnyski,19nastki, Soni one mają mój wiec jedna grupa juz jest ze tak powiem w kontakcie

[lausanne]

no właśnie Asik przypomniałas mi że miałam napisać w sprawie pościeli. Podusi się nie daje na początku (mój mały do dziś nie chce spać na podusi, nawet takiej płaściutkiej), więc jak się kupuje to warto mieć gdzie schować. A co do kołderki to u mnie też zbędna leży i sie kurzy, bo Konrad nienawidzi byc przykryty niczym, zimą na siłę go przykrywam kocykiem. Mam nadzieję, że Gosia/Tymek będzie mądrzejsza/y bo taka mam ładną pościel A rożki mam dwa i ani razu mi sie żaden nie przydał Ale może też dlatego że było małemu w nich za ciepło. On sie urodził wiosną i zaraz były upalne dni.

[cotynato]

Myślę że możemy na klubie podać. Każdy uzupełni kiedy będzie się czuł już na siłach. A już wiele z nas dobija do 6 miesiąca, więc już powoli powoli każdy dzień może nas zaskoczyć

[luii]

Napisane przez No air

W stosunku do wagi sprzed ciąży to jeszcze jestem na minusie, ale coś tam idzie do przodu...

A mieszkam na takim cypelku między Niemcami i Czechami.

Jak wy to robicie z tą wagą, ja tydzień temy +5kg a wcale nie jjem więcej niż wcześniej .....jutro zaczynam 20tc i wchodze na wage az sie boje...

Napisane przez lausanne

no właśnie taki rok po roku jest niestety bardzo drogi - nie na naszą kieszeń w tej chwili spacerówka to koszt ok 500zł, a tamten ok. 3000 zł A my jeszcze po roku mieszkania na swoim nie mamy zrobionego przedpokoju i szaf itp. i chcielibysmy to zrobić przez narodzinami jeszcze

A może taką stopkę zamontować do wózka i dziecko bedzie sobie na tym stało, widziałam coś takiego kilka razy...

[lausanne]

Napisane przez cotynato

Myślę że możemy na klubie podać. Każdy uzupełni kiedy będzie się czuł już na siłach. A już wiele z nas dobija do 6 miesiąca, więc już powoli powoli każdy dzień może nas zaskoczyć

cotka nie strasz, tfu tfu

[81gosia]

Napisane przez lausanne

no właśnie taki rok po roku jest niestety bardzo drogi - nie na naszą kieszeń w tej chwili spacerówka to koszt ok 500zł, a tamten ok. 3000 zł A my jeszcze po roku mieszkania na swoim nie mamy zrobionego przedpokoju i szaf itp. i chcielibysmy to zrobić przez narodzinami jeszcze

zdażają się i w granicach 1000zł - trzeba szukać

a może coś takiego? nie wiem jak się sprawdza, ale wygląda ciekawie
http://www.buggypod.pl/

[lausanne]

Napisane przez luii

A może taką stopkę zamontować do wózka i dziecko bedzie sobie na tym stało, widziałam coś takiego kilka razy...

o dawno Cię nie było chyba nie?

stopkę zawsze można spróbować, może zechce łaskawie na niej stać i sie nie ruszać choć póki co on jeszcze jest przypinany pasami w wozku, ale w sumie kilka miesięcy jeszcze upłynie zanim będzie drugie. I tego się bede trzymać, mimo krakania ciotki cotki

[cotynato]

Napisane przez lausanne

cotka nie strasz, tfu tfu

Weź bo mnie jakieś durne myśli i strachy ostatnio napadają.
Ostatnio zastanawiałam się jak często w tych czasach może się stać coś z kobietą albo dzieckiem. I chodzi to za mną i mnie trapi Im bliżej tym znowu coraz bardziej wariuję.

[lausanne]

Napisane przez 81gosia

zdażają się i w granicach 1000zł - trzeba szukać

a może coś takiego? nie wiem jak się sprawdza, ale wygląda ciekawie
http://www.buggypod.pl/

yyy ale ciekawe, thx

[cotynato]

Napisane przez lausanne

o dawno Cię nie było chyba nie?

stopkę zawsze można spróbować, może zechce łaskawie na niej stać i sie nie ruszać choć póki co on jeszcze jest przypinany pasami w wozku, ale w sumie kilka miesięcy jeszcze upłynie zanim będzie drugie. I tego się bede trzymać, mimo krakania ciotki cotki

Hahaha Ale załóżmy , kilka tygodni przed terminem to jeszcze nie ma tragedii co ?

[lausanne]

Napisane przez cotynato

Weź bo mnie jakieś durne myśli i strachy ostatnio napadają.
Ostatnio zastanawiałam się jak często w tych czasach może się stać coś z kobietą albo dzieckiem. I chodzi to za mną i mnie trapi Im bliżej tym znowu coraz bardziej wariuję.

nic się nie może stać i tego się trzymamy a zwłaszcza u Ciebie - jesteś mlodziutka, zdrowa, ciąża niezagrożona, synek duży z tego co pamiętam i na pewno silny dzięki temu. Głowa do góry,będzie super, zobaczysz.

[kasiuleczkakuleczka]

Heja
Miałam aż 10stron do nadrobienia!!!
Dawno o tym pisałyście ale ja dopiero przeczytałam i też mnie na wspomnienia wzięło... więc się pochwalę, że Filip i Amela ustrzeleni zostali w 1cyklu naszych starań Może glupio się tak chwalić, bo czasem wchodzę na inny wątek, gdzie mamy dłuuugo czekają na swój mały - wielki cud i bardzo im współczuję, dlatego tym bardziej cieszę się ogromnie, że mam to szczęście Ja ostatnią @ miałam 24grudnia ale mąż w domku był między 31grudnia a 10stycznia - więc wiem na 100% że moja ciąża jest młodsza niż w rzeczywistości -według obliczeń, gdzie liczy się ciążę od 1dnia miesiączki

[lausanne]

Magda, kilka tygodni to mało precyzyjny termin. Bo kilka to rownie dobrze moga być dwa-trzy tygodnie, które dopuszczam do siebie (dwa tyg. to przeciez juz licza jak w terminie) jak i 8-9 tygodni, które nam się nie przydarzą, bo ja tak mowię i już. Tak ma być

[bruma]

Napisane przez acelinka

Dziewczynka!

Gratuluję

Ciekawa jestem czy u mnie chłopczyk czy dziewczynka będzie, mam nadzieję, że się jutro dowiem Jutro idę do gin i powiedział, że zobaczymy co tam się między nóżkami kryje

Co do frytek...to ja wczoraj też się objadłam frytasami mniam mmm. Najpierw porcyjka z McDonalda a później takie domowe Tak w ogóle to wczorajszy dzień miałam strasznie ruchliwy. Wstałam zaraz po 7.00 aby pójść z Tż na badania, zaraz po tym szybko na giełdę kwiatową...później 4 godzinki w domku a następnie do Komisu obadać samochodziki (mamy zamiar w najbliższym czasie zakupić autko ), potem do sklepu ciążowego po spodenki... Nie ma to jak pod koniec 4 miesiąca, dopiero kupić spodenki...ale przez ostatnie 2 tyg tak mi urósł brzuszek, że powoli przestaję się dopinać :/ tzn. obecnie wchodzę we wszystkie swoje stare spodnie ale niestety nie dopinam się :/ No a po zakupowym szaleństwie, poszłam z Tż na bilarda...efekt tego wczorajszego maratonu...ból brzuszka w nocy Oj głupia jestem ale dzisiaj rano jest już lepiej...dzisiaj odpoczywam. Jedynie po południu Tż zabiera mnie na jakiś obiad

Co do pogody...to faktycznie w rejonie Wrocka padał rano śnieg Poniżej zdjęcie, które przesłał mi dzisiaj mój tato normalnie BIAŁOOOO!!!

[aa2]

bedzie wszystko ok i wszystkie urodzimy w terminie

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

aaaaaa zapomniałam napisać Acelinka strasznei gratuluje córeczki teraz moge powiedzieć: a nie mówiłam he he , ostatnio jak komus powiem co bedzie miał to jakoś sie sprawdza ciekawe czy sprawdzi sie to co czuje od zajscia w ciąze i czy u mnie chowa sie chłopaczek

[cotynato]

Napisane przez lausanne

nic się nie może stać i tego się trzymamy a zwłaszcza u Ciebie - jesteś mlodziutka, zdrowa, ciąża niezagrożona, synek duży z tego co pamiętam i na pewno silny dzięki temu. Głowa do góry,będzie super, zobaczysz.

Napisane przez lausanne

Magda, kilka tygodni to mało precyzyjny termin. Bo kilka to rownie dobrze moga być dwa-trzy tygodnie, które dopuszczam do siebie (dwa tyg. to przeciez juz licza jak w terminie) jak i 8-9 tygodni, które nam się nie przydarzą, bo ja tak mowię i już. Tak ma być

Napisane przez aa2

bedzie wszystko ok i wszystkie urodzimy w terminie

Ok, macie racje. Nie wiem co mi ostatnio odwala.
Po prostu nie mogę uwierzyć że to już coraz bliżej i że będę miała synka. I tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze, że nie wiem czemu się niepotrzebnie w drugą stronę nakręcam.


Ej u mnie Wrocław, żadne góry, pada śnieg a obok piękne kwitnące kasztany. Dziwny widok.

[lausanne]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Ja ostatnią @ miałam 24grudnia ale mąż w domku był między 31grudnia a 10stycznia - więc wiem na 100% że moja ciąża jest młodsza niż w rzeczywistości -według obliczeń, gdzie liczy się ciążę od 1dnia miesiączki

a kiedy masz termin i czemu młodsza? bo ja tez @ mialam własnie 24 grudnia (cykle mam 30-dniowe), a jak sobie próbuję przypomnieć to ostatni raz kiedy nam się mogło przytrafić to był jakiś 3-5 stycznia. Nie pamiętam dokładnie, bo przestaliśmy to robić przed dniami płodnymi - raz byliśmy już w "kłótni-kryzysie" a dwa przytulanko było typowo w takiej pasji zlość/wsciekłość/próba pogodzenia. Więc oczywista że moje maleństwo to wpadeczka Ale K. był z pierwszej proby

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez cotynato

Ej u mnie Wrocław, żadne góry, pada śnieg a obok piękne kwitnące kasztany. Dziwny widok.

potrafię sobie wyobrazić

[bruma]

cotynato to zdjęcie jest z rejon Lubina jakieś 80 km od Wrocka Zapewne, teraz już tego śniegu nie ma...zdjęcie było robione koło 7.00 rano Ja się też bardzo zdziwiłam jak zobaczyłam to zdjęcie

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez cotynato

Weź bo mnie jakieś durne myśli i strachy ostatnio napadają.
Ostatnio zastanawiałam się jak często w tych czasach może się stać coś z kobietą albo dzieckiem. I chodzi to za mną i mnie trapi Im bliżej tym znowu coraz bardziej wariuję.

Nie myśl tak! Ja też miałam takie myśli... tym bardziej, że 10lat temu u mojej mamy kobieta zmarła na skutek porodu Nie wiem co się stało, nie umiem obrać tego w słowa... coś tam zanika po porodzie, ale zabłysnęłam... No ale to było 10lat temu!!! (albo i więcej)
Jak szłam o porodu - nie bałam się bólu, bałam się tego, by prawidłowo oddychać - dotleniać Filipka, dobrze przeć i nie umrzeć po porodzie I kiedy Filip się urodził a położna coś tam pod nosem gadała, że jej coś nie pasuje - spytałam czy umrę?! Okazało się że łożysko całe nie wyszło i miałam łyżeczkowanie. No i był też moment kiedy Filip wychodził a ja przestałam przeć no ale położna widzi co się dzieje i kazała dalej z całej siły przeć i Filip urodził się na 10punktów.
Następnego dnia kiedy wstałam z łóżka, nie mogłam oddychać - to dość niepokojący objaw (ta kobieta, która zmarła też tak miała, no i ja już umierałam ) Ale na leżąco było ok. więc wytłumaczono mi że przepona najpierw poszła do góry a teraz wszystko opada - profesjonalnie tego nie wytłumaczę
Teraz się niczego nie boję Filip był duży, przy moim wzroście 157 ważył przeszło 4kg. wszyscy jak na mój brzuch patrzyli, myśleli, że mam blizniaków ale dałam radę klocka wydusić

[cotynato]

U mnie tak narazie więc jeszcze nie zasypało, ale pewnie za godzinę przy tej intensywności będę miała zimowe widoki

Co prawda tu mało co widać bo dopiero wystartował śnieżek.

[kasiuleczkakuleczka]

a i acelinka córeczki! No coraz więcej naszych panienek

[Sharifa]

laussane - a taka dostawka do wozka nie bylaby ok? http://www.bobomarket.pl/P-k-k-/W-k-...7584892,1.html

Ja was ostatnio podczytuje tylko, jakos nie mam weny na pisanie...

Wlasnie odswiezylam strone i widze ze znowu odezwalam sie milion postow po czasie

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez lausanne

a kiedy masz termin i czemu młodsza? bo ja tez @ mialam własnie 24 grudnia (cykle mam 30-dniowe), a jak sobie próbuję przypomnieć to ostatni raz kiedy nam się mogło przytrafić to był jakiś 3-5 stycznia. Nie pamiętam dokładnie, bo przestaliśmy to robić przed dniami płodnymi - raz byliśmy już w "kłótni-kryzysie" a dwa przytulanko było typowo w takiej pasji zlość/wsciekłość/próba pogodzenia. Więc oczywista że moje maleństwo to wpadeczka Ale K. był z pierwszej proby[COLOR="Silver"]

No musi był ciąża młodsza bo w czasie 24grudnia - 31grudnia nic nie było, ja mam cykle 28dniowe. No ale gin. liczy wiek ciąży od ostatniej @ I ogólnie tak jest przyjęte. A na ostatnim usg nawet wyszło, ze moja ciąża jest o 3dni starsza. Czyli w każdą środę zaczynałabym nowy tydzień ale ja liczę według ostatniej @ i każdy kolejny tydzień od piątku

[irmith]

Bry

Acelinka gratuluję córci ja jutro mam wizytę i liczę że coś się wyklaruje bo póki co też zaliczam się do klubu anonimowego dzidziusia

Zdaje się że na wątku majowo czerwcowym któraś dziewczyna się rozpakowała coś koło 26 tygodnia więc naprawdę wszystko się może wydarzyć. Oczywiście nikomu tego nie życzę bo to ogromny stres i zagrożenie maluszka :/
Ja nałogowo podczytują wątki gdzie dziewczyny się już rozpakowują (opisy porodów czasem mnie przerażają), w wątku marcowym została ostatnia 2 w 1 więc nieuchronnie zbliża się nasz czas bardzo mi się podoba że tam dziewczyny wysyłają sobie smski i wstawiają opisy porodów, u nas też mogłoby tak być kwestia wybrania tylko dyżurujących dziewczyn a na klub nie każda z nas ma wstęp więc może dla chętnychnumer telefonu na PW? Osobiście nie chciałabym się czuć wyobcowana bo nie ma mnie w Waszym klubie, czytam Was codziennie nałogowo i mimo że mało się odzywam czuję się przywiązana

Pytanie do mamuś które jeszcze nie mają dzieci i są gdzieś koło 19 tygodnia, czujecie ruchy??? Ja chyba nie czuje kopnięć ale za to chyba wiem kiedy maluch się przemieszcza, czuję czasem jakby się piłka albo coś takiego przesuwało na lewo albo prawo i zaraz po tym mam w tym miejscu twardszy brzuch czy to jest to??????