Soczewki kontaktowe - wątek zbiorczy, cz. II

[trustmyself]

Starazolin można na soczewki

[sensualitat]

Napisane przez trustmyself

Starazolin można na soczewki

Mimo wszystko nie używam na soczewki

[Malla]

o, nie wiedziałam, że można

[sensualitat]

Napisane przez Malla

o, nie wiedziałam, że można

Nie jestem o tym do końca przekonana. Okulistka powiedziała mi, że tego typu krople należy stosowac tylko i wyłącznie na gołe oko. Do zakrapiana oczu z soczewkami słuzą specjalne krople, ale ani Visine ani Starazolin do nich nie należą, nawet jeśli co innego napisane jest w ulotce.

[joanwi]

Napisane przez WioletaM

Które krople nawilżające polecacie? Max OptiFresh czy Renu? Czy te krople można aplikować bezpośrednio na soczewki?

ja mam obecnie Hyal-Drop multi i jestem bardzo zadowolona

[Malla]

Nieodmiennie polecam Hylo-comod, Hylo-care.

[--Olka--]

Dziękuję za odpowiedzi.

Napisane przez Nais

Niestety wielu osobom wychodzą żyłki podczas noszenia soczewek, ja mam teraz bardzo długą przerwę i widzę, że mam bielsze oczy. Powinnaś spytać swojego specjalisty, czy wszystko ok - nie da się tego ocenić przez internet. Czy po ok. 3 tygodniach nie powinnaś mieć wizyty kontrolnej?

Wizytę mam za tydzień (po 4 tygodniach noszenia). Na pewno zapytam o te żyłki, ale już teraz bardzo się niepokoję...

Napisane przez Nais

Air Optixy to dobre soczewki o wysokiej przepuszczalności tlenu, jednak być może masz wrażliwe oczy i nie powinnaś nosić soczewek codziennie, tylko np. co drugi dzień. Najlepiej skonsultować
Może też być tak, że po prostu bardziej zauważasz żyłki, które już tam były wcześniej.

Pocieszyłaś mnie tym pierwszym zdaniem. Może po prostu będę mogła nosić soczewki rzadziej, a nie wcale zrezygnować.
Co do żyłek, to na pewno jest ich więcej po noszeniu soczewek - jak noszę np. do południa, to przy zdejmowaniu widzę, że są, a już wieczorem (po noszeniu okularów przez resztę dnia) jest ich mniej.
W okresie sprzed noszenia soczewek wychodziły mi te żyłki bardzo rzadko, tylko gdy bardzo przemęczyłam oko (książki, komputer cały dzień).

Napisane przez sensualitat

Mi najczęściej pojawiają się żyłki kiedy zdarzy się, że nie wyjmę soczewek na noc, wówczas rano mam zaczerwienione i piekące oczy. Najlepiej skonsultuj się z okulistą. Może zaleci Ci jakieś krople, które złagodzą dolegliwości.

Ja tak jak napisałam - noszę soczewki góra kilka godzin dziennie i są te żyłki. Nie wiem - może oko nie jest jeszcze przyzwyczajone?

Ale dobra - postaram się nie denerwować, poobserwuję oczy w tym tygodniu i może czegoś dowiem się na wizycie u specjalisty.

[Nais]

Podejrzewam, że masz po prostu delikatne oczy z tendencją do wysuszania. Porozmawiaj o tym na wizycie, ale nie zamartwiaj się na zapas

[truskawkowawiosna]

Napisane przez joanwi

ja mam obecnie Hyal-Drop multi i jestem bardzo zadowolona

Napisane przez Malla

Nieodmiennie polecam Hylo-comod, Hylo-care.

a ja ostatnio wyprobowalam PVP comod i dla mnie sa lepsze niz te na hialuronie, ale co oczy to opinia

[marza_mr]

Napisane przez sensualitat

Spokojnie okulista dobierze Ci odpowiednie soczewki a później nauczy Cię jak je zdejmować, zakładać oraz jak się z nimi obchodzić. Powtórzę to co napisałam już jednej Wizażance - okulista nie wypuści Cię z gabinetu dopóki samodzielnie nie założysz i nie zdejmiesz soczewek, a on upewni się, że dasz sobie z tym radę. Ja też na początku miałam z tym kłopot, jedną soczewkę zakładałam pół godziny, zdejmowałam drugie tyle. Ale po kilku próbach doszłam do wprawy. Z Tobą będzie tak samo

Oj nie jest to prawda niestety. Mój mąż wyszedł z gabinetu bez jakiejkolwiek umiejętności w tym zakresie, po kilku próbach założenia i zdjęcia (nieudanych) pani była lekko zniecierpliwiona i mój mąż się poddał, a pani zadowoliła się jego stwierdzeniem, ze sam się jakoś nauczy i z ulgą się z nim pożegnała.

[sensualitat]

Napisane przez marza_mr

Oj nie jest to prawda niestety. Mój mąż wyszedł z gabinetu bez jakiejkolwiek umiejętności w tym zakresie, po kilku próbach założenia i zdjęcia (nieudanych) pani była lekko zniecierpliwiona i mój mąż się poddał, a pani zadowoliła się jego stwierdzeniem, ze sam się jakoś nauczy i z ulgą się z nim pożegnała.

No cóż... Osobiście nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Będąc na miejscu Twojego męża nie wyszłabym z gabinetu dopóki bym się nie nauczyła i miałabym w nosi dąsy tej pani. Dodam tylko, że w gabinecie, do którego chodzę taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Mogę spytać czy to była prywatna wizyta?

[marza_mr]

Tak, jak najbardziej była to wizyta prywatna. Mój mąz był zestresowany całą sytuacją, próbował parę razy a potem dał za wygraną niestety.

[sensualitat]

Napisane przez marza_mr

Tak, jak najbardziej była to wizyta prywatna. Mój mąz był zestresowany całą sytuacją, próbował parę razy a potem dał za wygraną niestety.

Szkoda, że tak szybko się poddał. Zapłacił za wizytę, ja bym stamtąd nie wyszła, choć z drugiej strony to rozumiem. Swoją drogą, widać owej pani w ogóle nie zależy na pacjentach skoro tak potraktowała całą sytuację, tym bardziej prywatnie. Jaka jest nasza służba zdrowia każdy wie, ale mimo wszystko muszę przyznać, że pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem do klienta.

[Malla]

Niestety, tak często jest, trzeba walczyć o swoje.

[marza_mr]

ja też byłam niesamowicie zdziwiona, gdy sie dowiedziałam, że tak to się potoczyło. Soczewki zostały dobrane dobrze, poza tym zakładaniem i zdejmowaniem, a raczej nieudanymi próbami ze strony męża, wizyta wg niego byla ok. (trwała ponad godzinę). Zawsze myślałam ,że opometrysta ma jakieś magiczne sposoby, zeby nauczyć pacjenta obchodzenia się z soczewkami, zna triki ulatawiające zakladanie i zdejmowanie. Ale widać myliłam się....

[sensualitat]

Napisane przez marza_mr

ja też byłam niesamowicie zdziwiona, gdy sie dowiedziałam, że tak to się potoczyło. Soczewki zostały dobrane dobrze, poza tym zakładaniem i zdejmowaniem, a raczej nieudanymi próbami ze strony męża, wizyta wg niego byla ok. (trwała ponad godzinę). Zawsze myślałam ,że opometrysta ma jakieś magiczne sposoby, zeby nauczyć pacjenta obchodzenia się z soczewkami, zna triki ulatawiające zakladanie i zdejmowanie. Ale widać myliłam się....

Myślę, że żaden metrysta czy okulista nie zna takich magicznych sztuczek każdy zna te same sposoby i uczy ich swoich pacjentów. Wina nie leży po stronie Twojego męża. Poszedł tam po to, aby się nauczyć i miał prawo oczekiwać pomocy, a ta pani myślała chyba, że twój mąż wejdzie tam z niesamowitymi umiejętnościami zdejmowania i zakładania soczewek i ona nic nie będzie musiała robić. To nie od jej magicznych sztucznych ani umiejętności czy też ich braku ze strony pacjenta tylko od podejścia lekarza powinno zależeć jak pacjent poradzi sobie na pierwszej wizycie. W miłej, nienerwowej atmosferze wizyta pewnie przebiegłaby zupełnie inaczej. Nie dziwię się mężowi, że się zestresował. A tak z ciekawości, opanował już zakładanie i zdejmowanie soczewek?

[marza_mr]

Napisane przez sensualitat

Myślę, że żaden metrysta czy okulista nie zna takich magicznych sztuczek każdy zna te same sposoby i uczy ich swoich pacjentów. Wina nie leży po stronie Twojego męża. Poszedł tam po to, aby się nauczyć i miał prawo oczekiwać pomocy, a ta pani myślała chyba, że twój mąż wejdzie tam z niesamowitymi umiejętnościami zdejmowania i zakładania soczewek i ona nic nie będzie musiała robić. To nie od jej magicznych sztucznych ani umiejętności czy też ich braku ze strony pacjenta tylko od podejścia lekarza powinno zależeć jak pacjent poradzi sobie na pierwszej wizycie. W miłej, nienerwowej atmosferze wizyta pewnie przebiegłaby zupełnie inaczej. Nie dziwię się mężowi, że się zestresował. A tak z ciekawości, opanował już zakładanie i zdejmowanie soczewek?

Mąż nosi soczewki air optix night&day, więc jak ma dość okularów i zakłada soczewki to nie trzeba ich zdejmowac i zakładać codziennie. Z zakładaniem i zdejmowaniem to jest tak, że najchętniej powierza to mnie Idzie na łatwiznę po prostu, choc sam jakoś pomału się z tym oswoił, choć trzeba przyznać, ze do mistrzostwa mu daleko.

[fiolka85]

oj różnie to bywa z tą pierwszą próbą założenia soczewek. Zdarzają się osoby którym zajmuje to jedną minutę. Wystarczy tylko wytłumaczyć jak to zrobić i udaje się za pierwszym razem
Większość osób jednak trochę się męczy zanim się uda, ale widać że każda kolejna próba wychodzi lepiej i sukces jest tylko kwestią czasu.
Niestety pewna liczba osób nie jest w stanie sobie w ogóle dotknąć soczewką do oka. Przy każdej próbie zbliżenia palca do oka, następuję tak silne zaciśnięcie powiek, że nie ma szans.

Duże znaczenie ma budowa twarzy. Większe problemy mają osoby z głęboko osadzonymi oczami, małą szparą powiek, dużym napięciem powiek, silnym łzawieniem i odruchem mrugania.

Ja nie wypuszczam pacjentów z soczewkami, jeżeli nie uda się ich założyć i zdjąć samodzielnie. Soczewki zostają w gabinecie i zapraszam na kolejną próbę za kilka dni a przez ten czas zalecam ćwiczenie w domu przed lustrem przytrzymywania powiek, zbliżanie palca do oka z dotknięciem spojówki i opanowanie swoich odruchów zwykle po dwóch, trzech dniach zakładanie soczewek idzie znaczniej lepiej.

Ja pamiętam, że moja pierwsza próba założenia soczewek poszła zadziwiająco łatwo. Usłyszałam na wykładzie jak to zrobić, dostałam soczewkę do ręki i udało mi się ją założyć od razu. Ogólnie byłam zdziwiona o co tyle zamieszania, przecież jest to banalnie proste. Kilka minut później gdy miałam zrobić to samo na koleżance, która miała małe, głęboko osadzone oczy i silny odruch mrugania przekonałam się, że założenie soczewki kontaktowej może być cholernie trudnym wyzwaniem

[sensualitat]

Napisane przez marza_mr

Mąż nosi soczewki air optix night&day, więc jak ma dość okularów i zakłada soczewki to nie trzeba ich zdejmowac i zakładać codziennie. Z zakładaniem i zdejmowaniem to jest tak, że najchętniej powierza to mnie Idzie na łatwiznę po prostu, choc sam jakoś pomału się z tym oswoił, choć trzeba przyznać, ze do mistrzostwa mu daleko.

rozumiem, faceci

Napisane przez fiolka85

oj różnie to bywa z tą pierwszą próbą założenia soczewek. Zdarzają się osoby którym zajmuje to jedną minutę. Wystarczy tylko wytłumaczyć jak to zrobić i udaje się za pierwszym razem
Większość osób jednak trochę się męczy zanim się uda, ale widać że każda kolejna próba wychodzi lepiej i sukces jest tylko kwestią czasu.
Niestety pewna liczba osób nie jest w stanie sobie w ogóle dotknąć soczewką do oka. Przy każdej próbie zbliżenia palca do oka, następuję tak silne zaciśnięcie powiek, że nie ma szans.

Duże znaczenie ma budowa twarzy. Większe problemy mają osoby z głęboko osadzonymi oczami, małą szparą powiek, dużym napięciem powiek, silnym łzawieniem i odruchem mrugania.

Tak było w przypadku mojego brata. Ma bardzo długie rzęsy, które przeszkadzały mu w założeniu soczewek. Po prostu nie był w stanie ich przytrzymać palcami, bo ciągle wchodziły mu do oczu Po kilku próbach skapitulował

[marza_mr]

mój mąz ma duże oczy z długaśnymi rzęsami i dzięki tym rzęsom udaje się jakoś opanować odruch ciągłego zamykania oka, jak tylko zobaczy soczewkę za blisko oka Sensualitat poradź bratu, ze te rzęsy to zaleta bo można łatwiej przytrzymać powiekę dzięki temu że rzęsy są takie długie.

[201701300931]

Napisane przez sensualitat

Tak było w przypadku mojego brata. Ma bardzo długie rzęsy, które przeszkadzały mu w założeniu soczewek. Po prostu nie był w stanie ich przytrzymać palcami, bo ciągle wchodziły mu do oczu Po kilku próbach skapitulował

Też mam długaśne rzęsy ale mi to w ogóle nie przeszkadza. I tak za nie nie trzymam. Wiadomo - na początku zakładanie 20 minut, zdejmowanie 40 minut Teraz od razu...

Jeszcze tydzień przemęczę się z moimi Air Optixami i wracam do Acuvue Oasys, bo o niebo lepiej mi się je nosiło. I za jakieś dwa miesiące pewnie przejdę się do okulisty jak tam moje oczka. Bo niestety rok temu miałam uszkodzenie rogówki i coś mnie kłuło pod powieką. Potem przeszło, przy noszeniu okularów w ogóle ustało, ale jak wróciłam do soczewek to niestety dalej kłuje czasami

[sensualitat]

Napisane przez marza_mr

mój mąz ma duże oczy z długaśnymi rzęsami i dzięki tym rzęsom udaje się jakoś opanować odruch ciągłego zamykania oka, jak tylko zobaczy soczewkę za blisko oka Sensualitat poradź bratu, ze te rzęsy to zaleta bo można łatwiej przytrzymać powiekę dzięki temu że rzęsy są takie długie.

To było już dawno temu, stwierdził, że się nie nauczy i już zdecydował się na okulary, których i tak nie nosi, bo ma bardzo małą wadę

Napisane przez Danaeee84

Też mam długaśne rzęsy ale mi to w ogóle nie przeszkadza. I tak za nie nie trzymam. Wiadomo - na początku zakładanie 20 minut, zdejmowanie 40 minut Teraz od razu...

Jeszcze tydzień przemęczę się z moimi Air Optixami i wracam do Acuvue Oasys, bo o niebo lepiej mi się je nosiło. I za jakieś dwa miesiące pewnie przejdę się do okulisty jak tam moje oczka. Bo niestety rok temu miałam uszkodzenie rogówki i coś mnie kłuło pod powieką. Potem przeszło, przy noszeniu okularów w ogóle ustało, ale jak wróciłam do soczewek to niestety dalej kłuje czasami

Ja również mam bardzo długie rzęsy, ale nie przeszkadzały mi w nauce zakładania ani zdejmowania soczewek. A przez 7 lat nauczyłam się to robić w sekundę
Cały czas noszę Acuvue Oasys i jestem z nich bardzo zadowolona. Co prawda nie mam porównania z innymi, ale nie mam też potrzeby zmiany soczewek, ponieważ te mi w pełni odpowiadają

[izaa1916]

Napisane przez sensualitat

Ja również mam bardzo długie rzęsy, ale nie przeszkadzały mi w nauce zakładania ani zdejmowania soczewek. A przez 7 lat nauczyłam się to robić w sekundę
Cały czas noszę Acuvue Oasys i jestem z nich bardzo zadowolona. Co prawda nie mam porównania z innymi, ale nie mam też potrzeby zmiany soczewek, ponieważ te mi w pełni odpowiadają

Ja również noszę Acuvue Oasys for Astigmatism i jestem z nich bardzo zadowlona Nie zamieniłabym ich na żadne inne

[cheloni]

A ja od niedawna uzywam Biofinity (tycn do ciaglego noszenia) i nareszcie moge sie cieszyc noszeniem soczewek Wczesniej uzywalam iWear (od tych zaczynalam), Ciba Vision o2 i night&day,soflensy, purevision iw kazdych cos bylo nie tak: albo czulam je na oku, albo wydawalo mi sie jakby miala piasek w oczach, po kilku godzinach oczy strasznie sie meczyly, wysychaly, mimo soczewek do ciaglego noszenia, nie dalo sie w nich spac (czasami dalo sie jedna noc) a teraz nareszcie zakladam soczewki i mam spokoj na dluzej Nic mnie nie kluje, nie drapie, nie wysusza, nie boli, rano po obudzeniu zakrapiam oczy i jest ok
Ale tak sie zastanawiam, czy to do konca zdrowe nosic soczewki "non stop"? CO prawda zdejmuje je dosc czesto (na noc, w ciagu dnia co kilka dni) i niby to bezpieczne, ale jakies obawy mam

[sensualitat]

Napisane przez cheloni

A ja od niedawna uzywam Biofinity (tycn do ciaglego noszenia) i nareszcie moge sie cieszyc noszeniem soczewek Wczesniej uzywalam iWear (od tych zaczynalam), Ciba Vision o2 i night&day,soflensy, purevision iw kazdych cos bylo nie tak: albo czulam je na oku, albo wydawalo mi sie jakby miala piasek w oczach, po kilku godzinach oczy strasznie sie meczyly, wysychaly, mimo soczewek do ciaglego noszenia, nie dalo sie w nich spac (czasami dalo sie jedna noc) a teraz nareszcie zakladam soczewki i mam spokoj na dluzej Nic mnie nie kluje, nie drapie, nie wysusza, nie boli, rano po obudzeniu zakrapiam oczy i jest ok
Ale tak sie zastanawiam, czy to do konca zdrowe nosic soczewki "non stop"? CO prawda zdejmuje je dosc czesto (na noc, w ciagu dnia co kilka dni) i niby to bezpieczne, ale jakies obawy mam

Skoro są to soczewki przeznaczone do ciągłego noszenia, nie czujesz żadnych niepokojących objawów, od czasu do czasu zdejmujesz je, aby oczy mogły odpocząć, to myślę, że nie masz powodu do obaw.

[Aimee_J]

Też mam Biofinity. Optometrystka mi je dobrała stwierdzając, ze przy moim trybie zycia powinny być najlepsze. Przyjęły się u mnie i faktycznie się sprawdzają. Nawet już mniej potrzebuję krople do oczu
Z tym, że ja ich nie noszę cały czas, ale za to jak wkładam to potrafię od wczesnego rana do późnego wieczora. Na szczęście nie co dzień

[fiolka85]

Napisane przez Danaeee84

Też mam długaśne rzęsy ale mi to w ogóle nie przeszkadza. I tak za nie nie trzymam. Wiadomo - na początku zakładanie 20 minut, zdejmowanie 40 minut Teraz od razu...

Jeszcze tydzień przemęczę się z moimi Air Optixami i wracam do Acuvue Oasys, bo o niebo lepiej mi się je nosiło. I za jakieś dwa miesiące pewnie przejdę się do okulisty jak tam moje oczka. Bo niestety rok temu miałam uszkodzenie rogówki i coś mnie kłuło pod powieką. Potem przeszło, przy noszeniu okularów w ogóle ustało, ale jak wróciłam do soczewek to niestety dalej kłuje czasami

Urazy rogówki czasem tak długo dają znać o sobie. Może tam już dawno być wszystko zagojone i nawet bez blizny a dyskomfort w tym miejscu może się czasami pojawiać. Ale lepiej się upewnić czy na pewno jest wszystko OK.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez malaanka

Ja wolę nosić okulary, ponoć jest mi do twarzy. Dzisiaj jest taki wybór.... są modne i tzw użyteczne. Cóż każdy musi wybrać to co jest dla niego najlepsze.

No są osoby, które lepiej wyglądają w okularach, niż bez nich, ale są osoby które w każdych wyglądają paskudnie (czyt. ja) no i zima --> parowanie, odciśnięte noski, zaczepianie rzęsami o szkła.. i te sprawy

[201701300931]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;26792079]No są osoby, które lepiej wyglądają w okularach, niż bez nich, ale są osoby które w każdych wyglądają paskudnie (czyt. ja) no i zima --> parowanie, odciśnięte noski, zaczepianie rzęsami o szkła.. i te sprawy [/QUOTE]

A ja dobrze wyglądam tak i tak ;-) W okularach poważniej i czasami jest to potrzebne (jeszcze niedawno wyglądałam 10 lat młodziej, po ścięciu włosów już starzej ), ale np. do związanych włosów tylko soczewki

Nareszcie wczoraj wyrzuciłam moje znienawidzone Air Optixy i od jutra wracam do Oasys. I zaczynam ReNu i mam nadzieję, że mi będzie służył

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

ja w sumie też w okularach starzej albo jakoś nie wiem.. nie mogę się przekonać do ich założenie, ewentualnie tam gdzie mnie nikt nie zna w sumie w soczewkach doświadczenia właściwie wcale nie mam, bo od początku noszę tylko 1 rodzaj-biofinity (2 lata)