Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[danika]

biegnę zajrzeć

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Ancia no troszkę jesteś większa, ale 12 kilo to moim zdaniem absolutnie nie widać

[cotynato]

Napisane przez anciaahk

Już wam wkleiłam na klub porównanie z różnicą 9 tygodni. Teraz nikt mi nie powie, że nie widać tych 12 kilogramów. Jaka byłam chuda aż koścista, a jaki pączek ze mnie obecnie.

No właśnie, koścista !!

Eh ja też zjem gorący, parzący jakikolwiek oby w końcu był

[anciaahk]

Dziękuję, miła jesteś, ale ja wiem, że widać . Do tego puchnę, więc pocieszam się, że opuchlizna też waży haha.

[Ulcia2512]

Anciaahk, iloscia kilogramow, ktore mi przybyly Cie nie przebije, ale obecna waga na pewno. Jak dobijesz do mojej obecnej to pogadamy o byciu wielorybkiem. W poniedzialek zobaczylam wynik trzycyfrowy. I w sumie w nosie to mam. Jednak podejrzewam, ze jak bede w Polsce, to "serdeczne" komentarze mnie nie mina.

Taka mala refleksja na temat wagi w ciazy. Nie wiem jak w Polsce, ale tutaj widuje mnostwo ciezarnych po ktorych ciazy nie widac-sa tak grube. I nie wazne w jakiej pozycji sa i tak nawet w koncowce ciazy nie widac. Polozna mnie rozbawila ostatnio. Jak aktualnie wygladam widzialyscie. A ona wyslala mnie na zajecia z odzywiania i dietetyki dla wielorybkow w ciazy. i wubiore sie na nie bom ciekawa innych mam.

Acelinka- gratuluje dziewuszki.
Buziaki

[anuska_s]

Napisane przez cotynato

A ja sobie dzisiaj zamawiam balerinki myszki
idealne dla przyszłej mamy

śmieszne, nie ?

Cotka świetne te baletki!!! ja też chcę takie

Napisane przez indygo79

poprawiłam pytałaś mnie kiedyś jak się piecze ziemniaki w soli w piekarniku. więc ziemniaki w skórkach, wyszorowane of cors delikatnie smaruje się olejem,oliwa, masełkiem - co kto woli. potem obtaczas dokładnie w soli z dodatkiem pieprzu, zawijasz w folię aluminiowa i na godzinę do piekarnika ( ja na 240 stp nastawiam). pod koniec pieczenia można naciąć krzyżyk na górze kazdego ziemniaczka i dodać masełka czosnkowego. sól po zdjęciu folii elegancko odchodzi od skórki, a ziemniak smakuje wśmienicie

Mniami..jeszcze w takiej odsłonie ziemiorów nie robiłam. Wyglądają bardzo apetycznie i w niedługim czasie na pewno wypróbuje. Dzieki

Napisane przez gerda

Witajcie dziewczynki

brzydki,. długi majowy weekend dobiega końca

a ja już jestem po mojej dzisiejszej wizycie i teraz wiem jak się czują te rozczarowane, bo na bank będzie calzedonia, waży 580g i ma wszytko na swoim miejscu,ładnie ją pooglądaliśmy, nie mogę w nią uwierzyć bo jakoś tak się nastawiłam na chłopczyka, a tu taka niespodzianka....

ok, ide nadrabiać

Oj gratuluję kochana dziewczyneczki.. .zobaczysz kilka dni i napewno oswoisz się z tą myślą a najważniejsze, że mała zdrowiutka

[cotynato]

Oj tam, jedna tyje 30 inna 10, nie wiem do czego to zależy, ale cieszmy się ciążą nawet w wersji większej Mi też ciężko przyzwyczaić się do rozmiaru jaki teraz noszę, ale do czasu jak nie trzeba gdzieś się stroić, np. na imprezy, wyjścia, posiadówki czy inne takie gdzie wypada się pokazać to mi to nie przeszkadza. Gorzej jak trzeba się ubrać na uczelnie i wszystko opięte, przykrótkie

No ancia mam nadzieję że nie masz mi za złe tej kościstej bo ja to z zazdrością mówię. Bo ty wrócisz bez problemu na pewno do takiej formy. Ja to przed ciążą miałam już dużo nadmiarów i pewnie ciężej będzie zwalić W każdym razie będziemy się wspierały po, łącznie z podnietami nad pierwszą kupą, zębem czy krokami a teraz jedzmy na zdrowie naszym skrzatom małym

[Sharifa]

Napisane przez lausanne

Sharifa daj troszkę truskawek ja o nich tu marzę i śnię nocami

Zapraszam do mnie, chetnie sie podziele A na pocieszenie dodam, ze jak wy bedziecie mialy sezon na truskawki to mi bedzie slinka ciekla, bo tutaj juz nie bedzie, ewentualnie jakies drogie resztki.

Napisane przez Ulcia2512

Anciaahk, iloscia kilogramow, ktore mi przybyly Cie nie przebije, ale obecna waga na pewno. Jak dobijesz do mojej obecnej to pogadamy o byciu wielorybkiem. W poniedzialek zobaczylam wynik trzycyfrowy. I w sumie w nosie to mam. Jednak podejrzewam, ze jak bede w Polsce, to "serdeczne" komentarze mnie nie mina.

To mnie pocieszylas, bo jak patrze na wage to mnie przeraza, a to dopiero polowa. W lustrze jakos tak tego nie widze, ale na zdjeciach teraz z urlopu pulpet taki straszny, ze az mam ochote je wszystkie skasowac. Pocieszam sie, ze pozniej na spacerkach z dzidziolkiem jakos moze poleci w dol.

[archinta]

Napisane przez Ulcia2512

Anciaahk, iloscia kilogramow, ktore mi przybyly Cie nie przebije, ale obecna waga na pewno. Jak dobijesz do mojej obecnej to pogadamy o byciu wielorybkiem. W poniedzialek zobaczylam wynik trzycyfrowyi

Napisane przez cotynato

Oj tam, jedna tyje 30 inna 10, nie wiem do czego to zależy, ale cieszmy się ciążą nawet w wersji większej

Bedziemy potem się wspólnie motywowały do zrzucania kg- albo tycia jak z nas dzieciątka powysysają wszystko
Ja niby zawsze byłam szczupła- ale finiszu też się obawiam, bo mam typ figury z tendencja do szerokości- wiecie - będę taka mała krępa niewywrotna

[anciaahk]

Dziewczyny to nie jest tak, że ja się droczę, czy jestem załamana swoją wagą - tylko w porównaniu do Was tyję 3 razy więcej i to mnie wkurza. Bałam się cukrzycy przez to, ale chwała Bogu została wykluczona.
Jak wrócę do formy, to wrócę, jak nie - to trudno. Nie powieszę się z tego powodu. Mam tak długo wyczekany cud, że to on jest najważniejszy.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez archinta

Ja niby zawsze byłam szczupła- ale finiszu też się obawiam, bo mam typ figury z tendencja do szerokości- wiecie - będę taka mała krępa niewywrotna

Hihi a ja wielka i sążna jak słonik, skoro nie lubisz wielorybów.

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Dziewczyny to nie jest tak, że ja się droczę, czy jestem załamana swoją wagą - tylko w porównaniu do Was tyję 3 razy więcej i to mnie wkurza. Bałam się cukrzycy przez to, ale chwała Bogu została wykluczona.
Jak wrócę do formy, to wrócę, jak nie - to trudno. Nie powieszę się z tego powodu. Mam tak długo wyczekany cud, że to on jest najważniejszy.

Ale mimo, że utyłaś więcej to jesteś szczupła cukrzyca nie masz co się martwić od otyłości Chudzinki bywa, że więcej przybierają- jakby nadrabiały te braki kilogramów- oczywiście nie jest to regułą. Także z pewnością ciągle mieścisz się w normie BMI dla ciężarówek

[anuska_s]

O matko dziewczyny przestańcie gadać o tej wadze!!!!!! Jestem w 16 tygodniu ciąży, a kogo nie spotkam to każdy zdziwiony, że nic nie widać, że chyba coś ze mną nie tak, bo taka chudzina!!!!!!!!:mad :

Mówię Wam mamuśki, że faktycznie ja zawsze byłam chudzina, ale nie dlatego, że się odchudzam czy co, poprostu mam taką przemianę materii, bo wpierdzielam za trzech. Ale ja już po sobie widzę zmiany, bo nawet jak wstaję rano z wyrka nie jestem już wklęsła. Spodnie też mi się już nie zapinają. Cycki tylko mam wielkie hehe Chyba nie powinnam już mieć jakiegoś wielkiego brzucha, przecież to 4 miesiąc

Błagama was dziewczyny pocieszcie mnie bo już nie mam siły. Nie wiem czy mam się każdemu tłumaczyć czy przemilczać te zaczepki. A może hehe.

Robiłam ostatnio rano fotkę komórką dla mego maluttkiego brzunia...zaraz chyba wrzucę to ocenicie

[bruma]

Co do przybranych kilogramów to ja się dowiem jutro bo jak na razie to na ważeniu początkiem kwietnia byłam na -1,0kg, czyli 69kg tak więc może teraz będzie coś na plusie Ja tylko mam nadzieję, że pod koniec ciąży nie przekroczę zbytnio 80,0kg ale niestety różnie z tym bywa

[anciaahk]

Bruma ja mam właśnie 80 kg hihi.

Anuska - ja bym się cieszyła, nie martwiła.

[cotynato]

Skoro lekarz nie mówi że coś jest nie hallo to widocznie potrzebujesz z maluszkiem tych 12 kilogramów. Na pewno dlatego też że musiałaś trochę tej tkanki dobudować
No, najważniejsze że dotyczy nas taki cud
Mój cud jakiś leniwy, nie kopie, chyba śpi a ja dzisiaj ze wstydem przyznam że wypiłam chyba litr cocacoli a teraz piję bavarię. Mam wrażenie że to lepiej gasi pragnienie i w ogole nie umiem się przemóc do wody czy soku

[archinta]

A co do propozycji kolejnego tytułu wątkowego:

1.Nasze brzuszki rozwijają się jak wiosenne kwiatuszki- mamuśki IX-X
2.Puk-puk- kto tam? Już nie anonimowy hipopotam- mamuśki IX-X (Wiecie - tak o wadze teraz gadamy a liczę na to, że już nie długo wszystkie dowiemy się co w nas siedzi)
3.Brzuszek tu, brzuszek tam- wątek wrześniowo- październikowych mam.

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

Skoro lekarz nie mówi że coś jest nie hallo to widocznie potrzebujesz z maluszkiem tych 12 kilogramów. Na pewno dlatego też że musiałaś trochę tej tkanki dobudować
No, najważniejsze że dotyczy nas taki cud
Mój cud jakiś leniwy, nie kopie, chyba śpi a ja dzisiaj ze wstydem przyznam że wypiłam chyba litr cocacoli a teraz piję bavarię. Mam wrażenie że to lepiej gasi pragnienie i w ogole nie umiem się przemóc do wody czy soku

Mój lekarz jest nietypowy - nie pyta o wagę, a sama nie mam odwagi zapytać .
Ale narobiłas mi smaka na bavarię, idę po swoją. Mąż poszedł do swojej mamy, a ja siedzę sama, urżnę się na smutno, a co.

[pestka78]

Wróciłam.... Masakra mówię Wam... Tak się zdenerwowałam po drodze,że zgagę miałam na kilometr...a korek samochodowy chyba na 5km.. Śniegu z 30 cm....i dwie godziny w miekscu...Ale juz w domku...Szkoda tylko ze sama

[anciaahk]

Oglądam te koszmarne obrazy w tv i nie mogę uwierzyć w taką śnieżycę w maju. Współczuję! Na szczęśćie już w domku, bezpieczna . Jak wypad, udany?

[pestka78]

Napisane przez anciaahk

Oglądam te koszmarne obrazy w tv i nie mogę uwierzyć w taką śnieżycę w maju. Współczuję! Na szczęśćie już w domku, bezpieczna . Jak wypad, udany?

Bardzo udany...odpoczęłam, posiedziałam na słoneczku i połaziłam po górkach nawet A dzis rano w koszulce wyskoczyłam na taras zdjęcia robic tak mnie zima rozśmieszyła....ale na krótko niestety.

A teraz na pocieszenie zajadam lentilki i pistacje...tylko czeskie piwo stoi nietknięte:P

[archinta]

Napisane przez pestka78

Wróciłam.... Masakra mówię Wam... Tak się zdenerwowałam po drodze,że zgagę miałam na kilometr...a korek samochodowy chyba na 5km.. Śniegu z 30 cm....i dwie godziny w miekscu...Ale juz w domku...Szkoda tylko ze sama

Dobrze ,ze już dotarłaś do domku
A jak wyjazd?

[cotynato]

Zjadłam bób i jest mi dobrze
Tż uradowany bo też lubi Coś miałam pisać, ale zapomniałam

[81gosia]

Napisane przez anciaahk

My też mamy opony wymienione, oby na Mazury zima nie dotarła .

do warszawy dotarła za oknem 2* i śnieg z deszczem

idę dalej nadrabiać bo zaledwie sprzątnęliśmy garaż i strych, zdążyłam spakować w pudła ciuchy w które się nie mieszczę, a tu tyle stron.
Obawiam się, że jak nadrobię i przerwę na prasowanie to znowu z 5 stron dojdzie.

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

No ancia mam nadzieję że nie masz mi za złe tej kościstej bo ja to z zazdrością mówię.

Coś Ty, dla mnie to komplement .

Napisane przez pestka78

A teraz na pocieszenie zajadam lentilki i pistacje...tylko czeskie piwo stoi nietknięte:P

Lentilki .

[anuska_s]

No dobra dziewczyny wklejam fotkę. Trochę się stresuję, bo to pierwsza hihi

Tylko błagam o szczere opinie oki Widać coś do cholerki jasnej czy nie???!!!!

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

W każdym razie będziemy się wspierały po, łącznie z podnietami nad pierwszą kupą, zębem czy krokami a teraz jedzmy na zdrowie naszym skrzatom małym

dokładnie tak

myślę, że Madziula ma rację - każdy inczej przechodzi przez okres ciąży i nie mozemy sie wzajemnie porównywać i nakręcać tą wagą. Każdej organizm ma inne potrzeby, inną przemiane materii... I tak jedna się przejmuje, ze kg ma za dużo, a druga, ze za mało

Napisane przez anuska_s

Błagama was dziewczyny pocieszcie mnie bo już nie mam siły. Nie wiem czy mam się każdemu tłumaczyć czy przemilczać te zaczepki. A może hehe.

kochana - Ty się niczym nie przejmuj!!!!

Napisane przez archinta

A co do propozycji kolejnego tytułu wątkowego:

1.Nasze brzuszki rozwijają się jak wiosenne kwiatuszki- mamuśki IX-X
2.Puk-puk- kto tam? Już nie anonimowy hipopotam- mamuśki IX-X (Wiecie - tak o wadze teraz gadamy a liczę na to, że już nie długo wszystkie dowiemy się co w nas siedzi)
3.Brzuszek tu, brzuszek tam- wątek wrześniowo- październikowych mam.

no mi się podoba nr 3 albo nr 1

[agnyska81]

Napisane przez gerda

a ja już jestem po mojej dzisiejszej wizycie i teraz wiem jak się czują te rozczarowane, bo na bank będzie calzedonia, waży 580g i ma wszytko na swoim miejscu,ładnie ją pooglądaliśmy, nie mogę w nią uwierzyć bo jakoś tak się nastawiłam na chłopczyka, a tu taka niespodzianka....

Rozumiem Cię bardzo dobrze I życzę, żeby prędko udało się przyzwyczaić do myśli o córeczce

Napisane przez danika

[/COLOR]dziewczyny, a macie juz jakieś imiennicze typy dla dziewczynek? no oczywiście oprócz naszych dwóch Amelek

Ja już chyba pisałam, ale co tam Tylko nie śmiać się, bo moje typy lekko niedzisiejsze: Wanda, Ewa, Marta, Irenka, Lidka, Aniela, Lucyna

Napisane przez archinta

Nie zgadzam się... chciałabym, żeby już minęły

Pocieszę Cię! Moje już chyba całkowicie sobie poszły, z tydzień nie miałam. I Tobie też tego samego życzę

Napisane przez anciaahk

Archinta u mnie psina przychodzi, kociak rzadziej.
Wkurza mnie już to gadanie, że powinnam oddać zwierzęta, bo ktoś nie wyobraża sobie wychowywać dziecka z psem i kotem, bo brudno, bo sierść. Teraz jest tej sierści więcej, bo linieją, ale bez przesady. Już nie wiem, co takim ludziom odpowiadać.

Masakra, dobrze że mnie jeszcze nikt o to nie pytał.
Moja babcia była kiedyś przeciwna zwierzętom, zła była, że mamy kota w domu, potem drugiego. Ale jej się odmieniło i po jakimś czasie zaczęła np. brać koty do siebie pod naszą nieobecność "bo same siedziały" Mam nadzieję, że teraz z czymś nie wyskoczy, ale na razie dobrze nastawiona

Napisane przez aa2

a ja juz jem gorące paluchy mi parzy ale nie moge sie oprzec

Dobry ciepły, cooooo?

Napisane przez archinta

A co do propozycji kolejnego tytułu wątkowego:

1.Nasze brzuszki rozwijają się jak wiosenne kwiatuszki- mamuśki IX-X
2.Puk-puk- kto tam? Już nie anonimowy hipopotam- mamuśki IX-X (Wiecie - tak o wadze teraz gadamy a liczę na to, że już nie długo wszystkie dowiemy się co w nas siedzi)
3.Brzuszek tu, brzuszek tam- wątek wrześniowo- październikowych mam.

Mi się wszystkie podobają

Napisane przez pestka78

Bardzo udany...odpoczęłam, posiedziałam na słoneczku i połaziłam po górkach nawet A dzis rano w koszulce wyskoczyłam na taras zdjęcia robic tak mnie zima rozśmieszyła....ale na krótko niestety.

A teraz na pocieszenie zajadam lentilki i pistacje...tylko czeskie piwo stoi nietknięte:P

Pistacje to obowiązkowy zakup w Czechach A gdzie byłaś?

Pieczemy właśnie ziemniaczki z przepisu Indygo

Aaa, Anciu, wczoraj nie odpowiedziałam na temat testu Płakałam raczej nie ze szczęścia. W pierwszej ciąży byłam tak bardzo szczęśliwa, tak dobrze nastawiona, od początku pokochałam to dziecko. Po poronieniu coś we mnie umarło, jakaś radość, która była, a teraz jej nie ma. Oczywiście, zamiast tego jest inna radość, ale jakaś taka gorzka, nie umiem się cieszyć tak jak wcześniej... Do tego wiesz co jeszcze. Ale nie martw się, teraz coraz bardziej cieszę się tym dzieckiem, taką mi radość sprawia jak się rusza, a teraz nawet to widzę

[agnieszka 0605]

Napisane przez anuska_s

No dobra dziewczyny wklejam fotkę. Trochę się stresuję, bo to pierwsza hihi

kochana - brzusio rzeczywiscie mały, choć chyba zaczyna sie zaokrąglać i na moje oko bedzie z dnia na dzień większy. Ale nie chodzi o to czy coś widać czy nie - ważne że w tym brzuszku JEST MALEŃSTWO!!

[anciaahk]

Agnysko, teraz to mi się łzy w oczach kręcą jak to czytam . Nie wiem, dlaczego na niektórych jest zsyłane tyle smutku.

[Ulcia2512]

Napisane przez anuska_s

No dobra dziewczyny wklejam fotkę. Trochę się stresuję, bo to pierwsza hihi

Tylko błagam o szczere opinie oki Widać coś do cholerki jasnej czy nie???!!!!

No jak nie widac jak widac!!! Cudny

[archinta]

Napisane przez agnyska81

Pocieszę Cię! Moje już chyba całkowicie sobie poszły, z tydzień nie miałam. I Tobie też tego samego życzę

Dz

Napisane przez agnyska81

Aaa, Anciu, wczoraj nie odpowiedziałam na temat testu Płakałam raczej nie ze szczęścia. W pierwszej ciąży byłam tak bardzo szczęśliwa, tak dobrze nastawiona, od początku pokochałam to dziecko. Po poronieniu coś we mnie umarło, jakaś radość, która była, a teraz jej nie ma. Oczywiście, zamiast tego jest inna radość, ale jakaś taka gorzka, nie umiem się cieszyć tak jak wcześniej... Do tego wiesz co jeszcze. Ale nie martw się, teraz coraz bardziej cieszę się tym dzieckiem, taką mi radość sprawia jak się rusza, a teraz nawet to widzę

Napisane przez anuska_s

No dobra dziewczyny wklejam fotkę. Trochę się stresuję, bo to pierwsza hihi

Tylko błagam o szczere opinie oki Widać coś do cholerki jasnej czy nie???!!!!

Miałam dokładnie taki sam w ok. 14-15 t.c.
Dziewczyny stwierdziły cytuję "widać potencjał"