Śliczne maluszki właśnie opuściły nasze brzuszki

[tajka88]

Dzis poszlam zwazyc moja mala i moj tluscioch wazy 4660g a urodzila sie 3680g(spadkowej wagi nie znam) 2 maja miala miesiac, czyli przytyla ponad kilo w miesiac(liczac ze troche spadla)

Napisane przez hawea

hejka

Dawno mnie tu nie było

We Wrocku strasznie zimno, wczoraj padał śnieg.

O kurcze ale ciacho z tego Twojego Sebusia

Napisane przez diatoma

chcialam isc na spacer, ale Tymo spi od 4 godzin z przerwa na jedzenie, jeszcze mu sie to w dzien nie zdarzylo, az nie wiem co z czasem robic!!!

szczesciara;p

Napisane przez traicionera

ja nie mam bzika na punkcie sprzątania (przez co moja mam mi zawsze powtarza, ze nie będę dorosła, póki nie będę taką pedantką jak ona. W takim razie umrę jako dziecko ) Sprząta głównie mój mąż, gotujemy na zmianę. Nie dziwie ci się, ze masz depreche, ja muszę każdego dnia zrobić coś tylko dla swojej przyjemności, czyli coś sobie poczytać, obejrzeć, bo inaczej bym się zdołowała. Zresztą mąż sam mi jeszcze jakieś fajne książki podsuwa.

Ja do sprzatania stworzona nie ejstem TZ sprzata, a jelsi ja zaczne to on musi poprawiac;p. Tak samo z gotowaniem i sprzataniem po. Ja zawsze zrobie balagan w kuchni a on nigdy;p

Napisane przez traicionera

chciałam was ambitnie nadrobić, ale tyle tego naskrobałyście przez dwa dni, ze jednak poddaje się
ktoś się mnie pytał, skąd mam czas na książki-czytam, jak Nadia śpi, w nocy tez sobie czytam do poduszki.
Nadunia przez dwa dni spala ładnie w dzień, a wczoraj jakaś masakra- od 11 do 21 zasnęła raz na 12 minut Już się zdążyłam pochwalić koleżance na gg, ze śpi, a ona za kilka minut się budzi. Za to potem spala 5 godzin ciurkiem i w nocy tez bardzo ładnie.

Moja zasnela z 15 minut temu(pierwszy raz od 8.20) i juz slysze w niani jej marudzenie, a chcialam sie zdrzemnc

a propo lezenia na brzuszku

[agus87]

a ja zamiast wyjsc na dwor
ubralam mala i otwarlam jak szeroko okno
ptaszki jej spiewaja i sobie spi

[kasiapruszkow]

Napisane przez prunelle

hm, nie wiem, można zadzwonić i zapytać, czy na pewno, niektórzy dojeżdżają, tutaj znalazłam taką listę poradni z dojazdem i bez: http://mlekomamy.pl/index.php?page=woj-mazowieckie

dzieki tej sdtrony nie widzialam

Napisane przez iweczka

kasoapruszków, Twojej teściowej należą się baty
tż, też bez winy nie jest!!!moja jak przyjdzie też coś przebakuje, że:dziecko nie tak ubrane, ale np. jakoś tydzień temu wkurzyła mnie, bo przyszła i chciała przewinąć małą, więc ja OK, a tam w pieluszce kupka....i ona z tekstem, "gdyby babcia nie przyszla, nikt by Cie nie przebrał" no cisnienie mi skoczyło, powiedziałam oczywiście tż jaka to jego mamunia jest madra.... i że nie życze sobie takich tekstów....

Napisane przez kampasiula

kasiapruszków diatoma witamy w klubie synowych kochających teściów
ja też wyjeżdzam na ok 2 tyg do rodziców to sobie odpocznę.Chociaż mama obiad ugotuje i na spacer wyjdzie z dzieciakami.Bo ja tutaj to ✂✂✂✂✂✂✂ca dostanę.Może gdybym była na swoim mieszkaniu a nie w domu u teśció to i psychicznie inaczej,bo ciągle ma się w głowie tą myśl,że nie jestem u siebie albo ktoś patrzy na ręce

Napisane przez Eirene1987

Kasiapruszkow normalnie ten twój tż to zero jakiegokolwiek wsparcia... ja to bym z nim poważnie porozmawiała!!!
jezu te teściowe to najlepsze na 102 - 100 metrów od domu i 2 pod ziemią!!! ja już w klubie pisałam o mojej co nam powiedziała ostatnio... a wczora zadzwonił teściu i zapytał czy mały zdrowy, czy chory nie jest!!! tż mówi że nie nie jest chory. a teściu: no tak bo małe dziecko to ci nie powie czy je coś boli!!! nie wiem kur,...... czy oni myślą że my naprawdę krzywdę chcemy temu dziecku zrobić??? no ręce opadają..

eh takie zycie...

Napisane przez Montii

moj tez sie denerwuje ;/ a jak jest na rekach, na klacie u tż to glowe podnosi elegancko, ale na brzuszku to płacz

mam to samo w lozeczku na brzuyszku placz a na raczkach w ponie super

Napisane przez wanilia83

jaa krochmal jest super
Rafałek śliczny i ma extra buciki

dziekujemy nasze dzieci maja w tym samym czasie te same akche moj tez na raczkach szczesliwy jak pokazuje mu mieszkanie

Napisane przez hawea

Ja już sukienkę na chrzciny mam, tylko mały jest nieubrany, muszę mu kupić jakieś ubranko

Hawea ale wyrosl ci synek sliczny jest a dopiero co martwilass sie ze nie wychodzi z brrzuszka ;p
co zakladasz na chrzciny?

kurcze znow mi nie zacytowalo wszystkiego

[Montii]

a my po spacerku w nosidle, zalatwilam poczte i karte z NFZ ;P
becikowego jeszcze nie
wiecej osob mnie przepuszcza w kolejce niz jak bylam w ciazy

[gosiawolna]

mam 38 ;-( do ilu moge karmic piersia????

[87czarna]

gosiawolna ja miałam 38.8 i dalej karmiłam... dzidzi nic nie będzie,nie martw sie!

hawea piękny chłopiec

tajka ale grzecznie leży

[gosiawolna]

a co moge brac na zbicie??

[hawea]

Napisane przez kasiapruszkow

Hawea ale wyrosl ci synek sliczny jest a dopiero co martwilass sie ze nie wychodzi z brrzuszka ;p
co zakladasz na chrzciny?

dzięki

na chrzciny zakładam sukienkę, którą pokazywałam kilka postów wcześniej. Tylko jeszcze mam problem z dodatkami, ale myślę, że będą to czerwone lub w kolorze fuksji szpilki, do tego naszyjnik w takim samym kolorze, tylko nie wiem, jaką torebkę dobrać?

Mały jest na spacerku z dziadkiem idę zrobić racuchy

[87czarna]

gosiawolna weź paracetamol biofarm- brałam 3 razy dziennie.

[Mirabilka]

kurde Montii szalejesz z tym nosidłem - ja muszę się zmobilizowac i też zamówic.

Ja karty nie mam i peselu też nie - i nie wiem gdzie się to załatwia

Ale mój mały wydaje odgłosy hehe padnę - jakby serio na klopie siedział a jak bąki puszcza to się sam dziwi skąd te odgłosy i nieraz się przestraszy sam siebie.... no to idę przebierac pampersiaka po raz setny dziś

[niutka1]

Napisane przez gosiawolna

a co moge brac na zbicie??

paracetamol ( czyli np apap, panadol itd... )

[Eirene1987]

Napisane przez Montii

Eirenne ja też mam czasem wyrzuty sumienia,że mojego tż nie doceniam.Bo tyle dla nas robi, pomaga, wspiera a ja czasem tak bucze o nic :/ ale już jest lepiej, chyba puszczają hormony bo wcześniej psioczyłam o byle co, a on bogu ducha winien, a mnie się nie podobał kolor nieba i to ,że trawa jest zielona = czyli foch o nic

Napisane przez iweczka

ja na miejscu swojego małż, dawno kopnęłabym siebie w dupe....
bo tak jak Ty czasami marudze o byle g.......

dokładnie... dziwię się jak oni to wytrzymują ale tak jak mówisz montii u mnie też już lepiej chociaż jeszcze się zdarza mi burknąć

Napisane przez Montii

iweczka ,ostatnio Fabian strzelił śmieszną minę i TŻ mówi '' Foszki to masz po mamusi '' .. no cóż, zaprzeczenie byłoby grzechem

dobre
mój zawsze się śmieje tylko z tego jak Oliwier nie wie sam czego chce - przy cycu zasypia, w łóżeczku znów szuka cyca... tż zawsze się śmieje że on taki zdecydowany jak ja a ja spod znaku wagi

Napisane przez diatoma

Eirene to mamy podobnie, ja mojego tż poznałam 6 lat temu na czacie

no proszę a mówią że to się nie udaje

Napisane przez niutka1

my sie zaszczepimy 5w1 ,
na pneumo i rota nie szczepie, bo to sa szcepionki polecane dzieciom z obniżona odpornością, tylko wciskaja je wszystkim

no właśnie ja też miałam dylemat... ale tż się uparł że woli zabawek nie kupić a szczepić... żeby sobie nie pluł potem w brodę...

Napisane przez aja1

Hehe

Kurde przebieram Baśkę, a tam kikut pół wisi a przy pępku zostało "coś". Zadzwoniłam do przychodni, kiedy u nas będzie pediatra, babka mówi, ze wyjechała godzinę temu do małych dzieci. Po 15 min były u mnie, pediatra oderwała do końca kikut, troszku krwi było, a to co zostało to raczej zostanie, to się nazywa "skórzasty pępek" wygląda jak guzik obleczony materiałem. I to jest najczęściej przy grubych pepowinach. Okazuje się, że taki ma moja mama.

super że odpadł a nasz pępuszek spoko tylko w środku tam całkiem taka ciemna ta skóra nie wiem też czy to normalne...

Napisane przez hawea

We Wrocku strasznie zimno, wczoraj padał śnieg.

śliczny synek rośnie jak na droźdżach no ja 5km od wrocławia mam zimę na całego dziś topnieje dopiero sukienka super na chrzciny a masz coś upatrzonego dla synka??? bo ja właśnie szukam a nie chcę typowo chrzcinowych ubranek białych...

Napisane przez Castia

ja nie wiem czemu wam waga spada a mi nie normalnie zatrzymała się
co do pomocy TZ. u nas jest różnie, TZ w domu jest gościem dosłownie więc jak jest to pomaga ale częściej go nie ma niestety ale widzę że się stara. jak wraca do domu a malwinka już spi i za bardzo pomóc mi już nie ma w czym to zrobi mi masaż stópek, przyniesie kolację, przytuli na dobranoc
ja też zapodaje fochy o nic a potem mi głupio no ale to już taka nasza natura

stara sie


a my dziś jedziemy na kontrolę bioderek aż 50km aż się boję jak mały będzie się zachowywał

[kampasiula]

Napisane przez Mirabilka

Ja karty nie mam i peselu też nie - i nie wiem gdzie się to załatwia

pesel jest to odebrania w ciągu 4-6 tyg w usc w miejscowości,gdzie Ty jesteś zameldowana.

a kartę do becikowego dostaniesz w ośrdku pomocy społ. Potrzebne ejst też zaświadczenie od Twojego gin,że byłąś przynajmniej na 1 wizycie podczas ciąży.

gosiawolna możesz karmić,a jak masz problem z piersią to nawet musisz.Bierz tak jak pisze czarna apracetamol

tajka słodziak z Twojej córy !!

byłam w przedszkolu po Zosię i w spożyczaku,przychodzę a tu tata z małym spią razemMały wstał przed 13 i znowu poszedł w kimano

[ego_ego]

Napisane przez traicionera

ja nie mam bzika na punkcie sprzątania (przez co moja mam mi zawsze powtarza, ze nie będę dorosła, póki nie będę taką pedantką jak ona. W takim razie umrę jako dziecko ) Sprząta głównie mój mąż, gotujemy na zmianę. Nie dziwie ci się, ze masz depreche, ja muszę każdego dnia zrobić coś tylko dla swojej przyjemności, czyli coś sobie poczytać, obejrzeć, bo inaczej bym się zdołowała. Zresztą mąż sam mi jeszcze jakieś fajne książki podsuwa.

może nie bzika, bo przed ciążą to tak nie sprzątałam, tylko jak już w ciąży byłam na zwolnieniu, to musiałam coś robić z nudów i teraz mam takie głupie uczucie, że jak czegoś w ciągu dnia nie zrobię, to znaczy, że jestem do du...y, mój mąż mnie opier....... ale już tak mam, a dla przyjemności, to haftuję małemu metryczkę już mi tylko tło zostało

Napisane przez diatoma

ego ego tutaj są te poduchy, drogie to nie jest, a ja widze różnice z tym co było zanik ją kupiliśmy a teraz jest lux. http://www.twenga.pl/dir-Dzieci,Wypo...lin-dla-dzieci

dzięki serdeczne
zauważyłam, że mój Oluś ulewa tylko po moim pokarmie z cycków, a po mm nie, muszę powiedzieć o tym lekarzowi jak przyjdzie

Napisane przez hawea

hejka

Pozdrawiam Was
We Wrocku strasznie zimno, wczoraj padał śnieg.

witamy, Sebuś jaki już duzy
u nas też wczoraj śnieg padał

Napisane przez Montii

a my po spacerku w nosidle, zalatwilam poczte i karte z NFZ ;P
becikowego jeszcze nie
wiecej osob mnie przepuszcza w kolejce niz jak bylam w ciazy

muszę kupić koniecznie to nosidło, bo chciałam iść dziś po bułki, ale z wózkiem to cała wyprawa i po schodach trzeba, a tylko na chwilę chciałam bo zimno i z takim nosidłem to bym poszła
montii a od jakiego wieku można tam dziecko wsadzić, mój będzie miał w sobotę 3 tyg to nie za mały?? i czy zamawiałyście je z tej strony zachustowani???

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

no i zapomniałam się pochwalić, że odpadł nam dziś pępuszek

[hawea]

Napisane przez Eirene1987

śliczny synek rośnie jak na droźdżach no ja 5km od wrocławia mam zimę na całego dziś topnieje dopiero sukienka super na chrzciny a masz coś upatrzonego dla synka??? bo ja właśnie szukam a nie chcę typowo chrzcinowych ubranek białych...



stara sie


a my dziś jedziemy na kontrolę bioderek aż 50km aż się boję jak mały będzie się zachowywał

powodzenia na kontroli!
Ja kiedyś fajne ubranko widziałam w Askocie na Braniborskiej. Składało się z koszuli, i takiego fajnego pulowerka al'a kamizelka. Bo ja nie chcę typowego garniturka ani dziecięcego kompletu....

kikut pępka robi się czarny, i jest to normalne, ale czy w środku to normalne, to nie wiem....

[iweczka]

hawea, ale przystojniak

castia, no to widze ze nie tylko mi małż dogryza....
czubek hehe


ale moja dziś marudzi, no nie wiem o co jej biega.....
do tego co zje, to mamy zwrot :/ nie wiem już sama, czy może coś zjadłam i ma teraz takie wymioty??

[wanilia83]

kurcze Nadia ma dziś dzień śpiocha to chyba nienormalne żeby dziecko cały czas spało

hawea synek śliczny ile już waży ??
powiadasz że robisz racuchy ja sobie jutro zrobię w końcu kiedyś trzeba zacząć jeść smażone rzeczy

agus ja na twoim miejscu poszłabym na spacer

ważyłam dziś mała i w samym bodziaku dwa miesiące po urodzeniu waży 4750 nieźle

iweczka ulewa czy wymiotuje bo jak to drugie to ja bym skonsultowała z lekarzem

[Eirene1987]

Napisane przez Mirabilka

Ale mój mały wydaje odgłosy hehe padnę - jakby serio na klopie siedział a jak bąki puszcza to się sam dziwi skąd te odgłosy i nieraz się przestraszy sam siebie.... no to idę przebierac pampersiaka po raz setny dziś

heh mój też się nieraz przestraszy swojego bąka a miny robi nieziemskie przy tym

Napisane przez ego_ego

ale już tak mam, a dla przyjemności, to haftuję małemu metryczkę już mi tylko tło zostało

no i zapomniałam się pochwalić, że odpadł nam dziś pępuszek

musisz fotkę wstawić jak skończysz ja utknęłam na dacie urodzin jakoś nie mam weny teraz haftuję sobie obrazek jakiś tam domek

gratulacje z odpadnięcia pępka

Napisane przez hawea

powodzenia na kontroli!
Ja kiedyś fajne ubranko widziałam w Askocie na Braniborskiej. Składało się z koszuli, i takiego fajnego pulowerka al'a kamizelka. Bo ja nie chcę typowego garniturka ani dziecięcego kompletu....

kikut pępka robi się czarny, i jest to normalne, ale czy w środku to normalne, to nie wiem....

dziękujemy
no właśnie ja bym chciała coś takiego koszula plus pulowerek i spodnie fajne albo jakiś strój marynarski
właśnie do askotu musimy się wybrać ale to małego musze mamie zostawić

o coś w tym stylu bym chciała

http://allegro.pl/komplet-do-chrztu-...588449091.html


albo


http://allegro.pl/ubranko-do-chrztu-...579849223.html


ewentualnie to

http://allegro.pl/ubranko-do-chrztu-...550059748.html ale to najmniej


no i nie wiem jaki rozmiar by musiał być 19 czerwca to mały będzie miał jakoś 2,5 miesiąca... teraz nosi rozmiar 56-62 a te rozmiary takie różne... i dlatego chyba lepiej w sklepie kupić niż na all... zawsze to zobaczę na żywo...


o znalazłam takie coś super

http://www.zaczarowane-sny.pl/pl/p/K...u-Filip-BN/575

http://www.zaczarowane-sny.pl/pl/p/K...ilip-bialy/574

http://www.zaczarowane-sny.pl/pl/p/K...-Olek-R.74/573

[wanilia83]

eirene pierwsze i czwarte boskie ale będzie przystojniaka

[traicionera]

Napisane przez tajka88

Dzis poszlam zwazyc moja mala i moj tluscioch wazy 4660g a urodzila sie 3680g(spadkowej wagi nie znam) 2 maja miala miesiac, czyli przytyla ponad kilo w miesiac(liczac ze troche spadla)


O kurcze ale ciacho z tego Twojego Sebusia

szczesciara;p
Ja do sprzatania stworzona nie ejstem TZ sprzata, a jelsi ja zaczne to on musi poprawiac;p. Tak samo z gotowaniem i sprzataniem po. Ja zawsze zrobie balagan w kuchni a on nigdy;p


Moja zasnela z 15 minut temu(pierwszy raz od 8.20) i juz slysze w niani jej marudzenie, a chcialam sie zdrzemnc

a propo lezenia na brzuszku

moja tak spokojnie nie leży na brzuszku, chyba, ze na mnie na żabę

Napisane przez ego_ego

może nie bzika, bo przed ciążą to tak nie sprzątałam, tylko jak już w ciąży byłam na zwolnieniu, to musiałam coś robić z nudów i teraz mam takie głupie uczucie, że jak czegoś w ciągu dnia nie zrobię, to znaczy, że jestem do du...y, mój mąż mnie opier....... ale już tak mam, a dla przyjemności, to haftuję małemu metryczkę już mi tylko tło zostało



dzięki serdeczne
zauważyłam, że mój Oluś ulewa tylko po moim pokarmie z cycków, a po mm nie, muszę powiedzieć o tym lekarzowi jak przyjdzie



witamy, Sebuś jaki już duzy
u nas też wczoraj śnieg padał



muszę kupić koniecznie to nosidło, bo chciałam iść dziś po bułki, ale z wózkiem to cała wyprawa i po schodach trzeba, a tylko na chwilę chciałam bo zimno i z takim nosidłem to bym poszła
montii a od jakiego wieku można tam dziecko wsadzić, mój będzie miał w sobotę 3 tyg to nie za mały?? i czy zamawiałyście je z tej strony zachustowani???

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

no i zapomniałam się pochwalić, że odpadł nam dziś pępuszek

ja praktycznie cala ciążę przepracowałam, poszłam an l4 w 36 tc, wiec mój mąż musiał się nauczyć ogarniać mieszkanie, bo po powrocie do domu z roboty zazwyczaj byłam nieżywa i od razu leciałam na mój fotel sako, żeby ulżyć kręgosłupowi (strasznie mnie nawalała część lędźwiowa od siedzenia przy biurku). Ja za to jestem od pilnowania opłat za wszystko, załatwiania spraw urzędowych itp.

nosidło zamówiłam gdy Nadia kończyła 4 tygodnie właśnie z zachustowanych.

[Eirene1987]

Napisane przez wanilia83

eirene pierwsze i czwarte boskie ale będzie przystojniaka

dzięki :0 przyszedł tż i podjął decyzję najbardziej mu się podoba 1 czyli
http://allegro.pl/komplet-do-chrztu-...588449091.html

mi też i są rozmiary dokłądne podane więc tak pod koniec maja zamówimy

[Harrods]

Dziewczyny, odniosłam sukces w karmieniu piersią . Właśnie wróciliśmy z poradni laktacyjnej i od razu muszę się z Wami podzielić efektami. Może pamiętacie moją walkę o laktację. Mały urodził się z wagą 3240g. Po kilkunastu dniach wylądował w szpitalu z powodu wysokiego poziomu bilirubiny i przez to z masą 2860g. Byłam przerażona. Za mało jadł z piersi bo był osłabiony. Przez ten szpital i nerwy nim związane, praktycznie straciłam pokarm. Mały był więc na MM. Na szczęście szybko wybraliśmy się do poradni laktacyjndej i zaczęłam z laktatorem (wypożyczonym). Co tydzień była poprawa:
1) Pierś jedna + pierś druga + MM60ml i po tym odciąganie (7+7+3+3).
2) Pierś jedna + pierś druga + MM30ml i odciąganie.
3) Pierś jedna + pierś druga + 30ml mojego mleka odciągniętego (tu już tyle mogłam odciągnąć).
4) Tylko pierś na żądanie i na każde karmienie jedna pierś.
I dziś sprawdzenie wagi - mały na mojej piersi w tydzień przybrał 400g . Więc praktycznie dwa razy więcej niż wynosi norma. Dziś waży 4560g. No ale je na żądanie, więc tyle potrzebuje. Nie spodziewałam się takiego efektu jak zaczynałam walkę. Bardzo się cieszę, bo był to ogromny wysiłek.

Także do dziewczyn walczących o mleczko - nie poddawajcie się! Sukces można osiagnąć.

[87czarna]

Eirene o matyldo,jaki cudny komplecik!

Harrods super,gratulacje!

[ego_ego]

Napisane przez Eirene1987

heh mój też się nieraz przestraszy swojego bąka a miny robi nieziemskie przy tym



musisz fotkę wstawić jak skończysz ja utknęłam na dacie urodzin jakoś nie mam weny teraz haftuję sobie obrazek jakiś tam domek

gratulacje z odpadnięcia pępka

mój też robi takie miny przy kupkaniu, że szok, czasami to się tak z niego śmieję, a on się na mnie patrzy jak na wariatkę

wstawię fotkę jak dokończę wyszywać, już imię i datę uzupełniłam tylko tło mi zostało

a te ciuszki to są extra, nawet nie wiedziałam, że takie cuda do chrztu są

traicionera ja też dopiero od stycznia siedziałam w domu, u mnie znowu mąż się zajmuje opłatami, samochodami itp ale ugotować i posprzątać też potrafi, dlatego bałam się dzisiejszego dnia, bo mąż sprzątał i gotował, jak ja siedziałam z cycem na wierzchu to robił mi śniadanie, jak jadłam, to zabierał małego, a dzisiaj poszedł do pracy, ale jak na razie nie jest źle, mały co prawda od 8 do 10 i od 12 do 15 nie spał, ale jakoś daję radę, nawet łazienkę wysprzątałam
a co do nosidełka, to muszę chyba poczekać na dostawę, bo dziewczyny pisały, że mają niedługo mieć

jutro przyjeżdża do nas ta prywatna pani pediatra, a do swojej przychodni oczywiście nie mogę się dodzwonić, żeby Olusia zapisać

[Harrods]

Napisane przez trzyrazyi

Kurka nie wiem co z moja mala jest wieczorem po kapieli jak ja dostawiam do cyca to prezy sie jak nie wiem...jakas masakra nie idzie jej nakarmic....czyzby ten skok rozwojowy.... w dzien nie ma problemu tylko wieczorami ...albo moze te kolki???

Napisane przez 87czarna

SzaraMyszka jakbym czytała swoją historię...

WSzystko dokładnie tak samo. Przystawianie do piersi= WIELKIE PRĘŻENIE,PŁACZ...KRZYK I ŁZY! Nie dałam rady i od ponad tygodnia Maja je z butelki. Piszę po raz wtóry- teraz jest innym dzieckiem! Wszystkie bóle brzuszkowe zniknęły,a ja z córcią jestem szczęsliwsza! Długo walczyłam o to,żeby piła z piersi,ale najwidoczniej nie było nam to dane...

Kilka z was pisało o tym, że Wasze dzieciaczki nie chcą jeść z piersi, prężą się i płaczą. Także w poradni laktacyjnej zapytałam, co oznacza takie zachowanie. Pani powiedziała, że wiele mam zwraca się z takim problemem. Powodem takiego zachowania może być to, że maleństwo nie radzi sobie z emocjami. Może ma za dużo bodźców (np. jeśli problem u trzyrazyi występuje wieczorem, po całym dniu). A niektóre dzieci przez całą dobę nie radzą sobie z emocjami, nerwami. Trzeba pomóc dziecku się wyciszyć, uspokoić. Pani mówiła, że jedna mama musi zasłaniać ciemne rolety i wyłączać wszystkie dźwięki i dopiero wtedy dziecko jest w stanie skupić się na jedzeniu. Trzeba przytulać dziecko do gołej skóry mamy - to tez jest kojące, kłaść na gołym ramieniu, masować. Bo jedzenie z piersi wymaga od dziecka wysiłku i skupienia, a z butelki jest znacznie łatwiej - praktycznie samo leci.

Generalnie w dzisiejszym świecie jest bardzo dużo bodźców i wiele maluchów sobie z tym nie radzi. Dla nich jest za dużo dźwięków, może za dużo ludzi w domu (np. odwiedzających). Może jest za głośno. A i wiele zabawek też nie pomaga, są bardzo kolorowe, ruszają się, świeca, grają. Ja mam karuzelkę i pani poradziła, żeby takiemu maluchowi (mały ma 6 tygodni) nie włączać jeszcze ruchu. Na razie sam kolor i muzyczka wystarczą.

[miamore999]

Napisane przez becherovka 3

witajcie dziewczynki
meldujemy sie na odchowalni razem z Remikiem
dopiero teraz bo chociaz wyszlismy ze szpitala w czwartek -po 10 dniach!!!! - to jakos sie nie moglam pozbierac
a jak juz mialam wolna chwile to sie staralam raczej zdrzemnac...

ja dochodze do siebie po CC - juz jest coraz lepiej odkad jestesmy w domku ale nadal mnie jeszcze pobolewa wszystko i nie moge zalozyc normalnych spodni, mimo ze zlecialo mi juz 12 kg z moich 14 ale okoloce ciecia sa nadal mocno wrazliwe

Remik w sumie grzeczny - je jak smok - niestety nie mam wystarczajacej ilosci swojego pokarmu i musze go dokarmiac MM
do tego nie lapie mi cyca i musze sie doic za kazdym razem jak go chce nakarmic i daje mu swoje z butelki tez
bodajze Mirabilka tez ma taki sam problem

od wczoraj Mały ma problem ze spaniem - jak wczesniej zasypail po kazdym jedzeniu i to na 2-4 godziny tak od wczoraj nie moze zasnac i jak juz to na chwilke i zaraz sie budzi
butla go troche uspokaja ale ilez mozna jesc???
boje sie ze go przekarmiam

musze was nadrobic - zajmie mi to pewnie kilka dni ale podejzewam ze znajde mnostwo odpowiedzi na swoje pytania - wy to juz przerabialyscie

mimo rezerwacji na porodowce jednej sali z Nuną - lezalysmy przez sciane - jej Jacus sliczny

mam nadzieje ze zajrze do was jutro - przyjezdza moja mama to bedzie troszke luzu

ja też odciągam pokarm i daję małej z butli czasem też daję jej mm jak nie wyrabiam, bo je coraz więcej.
fajnie wiedzieć, że nie jestem sama

a jeśli chodzi o spanie to moja kilka tygodni temu tez tak miała, że spała jak zajączek po kilka minut. teraz śpi trochę dłużej ale za to uśpić ją cieżej

Napisane przez aja1

U Nas do odpadnięcia kikuta jeszcze daleka droga. Boję się, zeby nie było przepukliny, choć wątpię bo uwielbia leżeć na brzuchu, a zwłaszcza spać.
I mam nadzieję, że nie zacznie wyrastać tzw dzikie mięso

Dziś po kąpieli nakarmiłam małą, poleżała chwilę, bo wyspała się w dzień, to teraz nie bardzo i jak zaczęło z niej chlustać mleko to masakra. Potem trochę dojadła z drugiego.
Poza tym Kaśka kaszle i boję się, żeby mała nie złapała czegoś.

A nie pochwaliłam Wam się, bo wtedy w szpitalu byłam. Moje starsze dziecię wygrało w szkole konkurs recytatorski i w czwartek idzie na następny etap - powiatowy. Trzymajcie kciuki

a u nas chyba ciąg dalszy zaparć po wczorajszej porannej mega kupie do dziś nic. jak do jutra produkcja nie ruszy znowu idziemy do lekarza
kupiłam dziś inne mm może to co daję jej do tej pory jest przyczyną zaparć sama nie wiem. i te wrzaski codziennie od 17 do jakiejś 19...

[ego_ego]

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, odniosłam sukces w karmieniu piersią . Właśnie wróciliśmy z poradni laktacyjnej i od razu muszę się z Wami podzielić efektami. Może pamiętacie moją walkę o laktację. Mały urodził się z wagą 3240g. Po kilkunastu dniach wylądował w szpitalu z powodu wysokiego poziomu bilirubiny i przez to z masą 2860g. Byłam przerażona. Za mało jadł z piersi bo był osłabiony. Przez ten szpital i nerwy nim związane, praktycznie straciłam pokarm. Mały był więc na MM. Na szczęście szybko wybraliśmy się do poradni laktacyjndej i zaczęłam z laktatorem (wypożyczonym). Co tydzień była poprawa:
1) Pierś jedna + pierś druga + MM60ml i po tym odciąganie (7+7+3+3).
2) Pierś jedna + pierś druga + MM30ml i odciąganie.
3) Pierś jedna + pierś druga + 30ml mojego mleka odciągniętego (tu już tyle mogłam odciągnąć).
4) Tylko pierś na żądanie i na każde karmienie jedna pierś.
I dziś sprawdzenie wagi - mały na mojej piersi w tydzień przybrał 400g . Więc praktycznie dwa razy więcej niż wynosi norma. Dziś waży 4560g. No ale je na żądanie, więc tyle potrzebuje. Nie spodziewałam się takiego efektu jak zaczynałam walkę. Bardzo się cieszę, bo był to ogromny wysiłek.

Także do dziewczyn walczących o mleczko - nie poddawajcie się! Sukces można osiagnąć.

łał, gratulacje!!!

mój to taki głodomor, że na żądanie to by było non stop 24h na dobę

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez Harrods

Kilka z was pisało o tym, że Wasze dzieciaczki nie chcą jeść z piersi, prężą się i płaczą. Także w poradni laktacyjnej zapytałam, co oznacza takie zachowanie. Pani powiedziała, że wiele mam zwraca się z takim problemem. Powodem takiego zachowania może być to, że maleństwo nie radzi sobie z emocjami. Może ma za dużo bodźców (np. jeśli problem u trzyrazyi występuje wieczorem, po całym dniu). A niektóre dzieci przez całą dobę nie radzą sobie z emocjami, nerwami. Trzeba pomóc dziecku się wyciszyć, uspokoić. Pani mówiła, że jedna mama musi zasłaniać ciemne rolety i wyłączać wszystkie dźwięki i dopiero wtedy dziecko jest w stanie skupić się na jedzeniu. Trzeba przytulać dziecko do gołej skóry mamy - to tez jest kojące, kłaść na gołym ramieniu, masować. Bo jedzenie z piersi wymaga od dziecka wysiłku i skupienia, a z butelki jest znacznie łatwiej - praktycznie samo leci.
.

super, dzięki że się z nami dzielisz takimi informacjami

[prunelle]

Napisane przez agus87

moja corcia ma juz 2 tygodnie a my sie boimy wyjsc na spacer

bylysmy raz na 20 minut jak bylo 18 stopni,
i drugi w nosidelku na ogrod na lawke wyszlismy na 15 minut
ale wialo

dzisiaj jest 10 stopni i tez nie wyjdziemy bo mala cos chrumka, dzisiaj jej troche fridą wyciągnęłam

ale czemu się boicie? w wózku i jeszcze przykryta kocem będzie chroniona od wiatru, może nie na 3 godziny ale na pół godzinki chociaż chyba możecie wyjść

Napisane przez hawea

hejka

Dawno mnie tu nie było
U nas wszystko OK, Sebuś rośnie jak na drożdżach, interesuje go wszystko, najlepiej zabawki, które świecą i wydają dźwięki.
Ogląda już nawet telewizję LOL hahaha
My mamy matę i uważam, że jest to bardzo fajna sprawa.
Można coś porobić w tym czasie, kiedy on bawi się na macie
Chwyta zabawki w swoje rączki i cieszy się z tego
Zaczął się straszliwie wiercić, że muszę go trzymać drugą ręką na przewijaku.
Kładzie spryciula swoje nóżki na moim brzuchu i się odpycha hahaha Główkę trzyma już bez problemu i uwielbia leżeć na brzuszku.
Co do szczepień, my szczepiliśmy 5w1.
Na rota nie szczepiliśmy, bo on mutuje, podobnie jak wirus grypy.
Co do pneumokoków, również nie, bo również mutują.
Poza tym, sa to nowe szczepionki, i nie wiadomo,czy nie przyniesie to więcej szkody niż pożytku w późniejszym okresie. Za duże ryzyko.

Pozdrawiam Was
We Wrocku strasznie zimno, wczoraj padał śnieg.

mały przystojniak a ta mata fajna bardzo, co to za firma?

Napisane przez ego_ego

może nie bzika, bo przed ciążą to tak nie sprzątałam, tylko jak już w ciąży byłam na zwolnieniu, to musiałam coś robić z nudów i teraz mam takie głupie uczucie, że jak czegoś w ciągu dnia nie zrobię, to znaczy, że jestem do du...y, mój mąż mnie opier....... ale już tak mam, a dla przyjemności, to haftuję małemu metryczkę już mi tylko tło zostało



dzięki serdeczne
zauważyłam, że mój Oluś ulewa tylko po moim pokarmie z cycków, a po mm nie, muszę powiedzieć o tym lekarzowi jak przyjdzie



witamy, Sebuś jaki już duzy
u nas też wczoraj śnieg padał



muszę kupić koniecznie to nosidło, bo chciałam iść dziś po bułki, ale z wózkiem to cała wyprawa i po schodach trzeba, a tylko na chwilę chciałam bo zimno i z takim nosidłem to bym poszła
montii a od jakiego wieku można tam dziecko wsadzić, mój będzie miał w sobotę 3 tyg to nie za mały?? i czy zamawiałyście je z tej strony zachustowani???

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

no i zapomniałam się pochwalić, że odpadł nam dziś pępuszek

gratki z okazji pępuszka

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, odniosłam sukces w karmieniu piersią . Właśnie wróciliśmy z poradni laktacyjnej i od razu muszę się z Wami podzielić efektami. Może pamiętacie moją walkę o laktację. Mały urodził się z wagą 3240g. Po kilkunastu dniach wylądował w szpitalu z powodu wysokiego poziomu bilirubiny i przez to z masą 2860g. Byłam przerażona. Za mało jadł z piersi bo był osłabiony. Przez ten szpital i nerwy nim związane, praktycznie straciłam pokarm. Mały był więc na MM. Na szczęście szybko wybraliśmy się do poradni laktacyjndej i zaczęłam z laktatorem (wypożyczonym). Co tydzień była poprawa:
1) Pierś jedna + pierś druga + MM60ml i po tym odciąganie (7+7+3+3).
2) Pierś jedna + pierś druga + MM30ml i odciąganie.
3) Pierś jedna + pierś druga + 30ml mojego mleka odciągniętego (tu już tyle mogłam odciągnąć).
4) Tylko pierś na żądanie i na każde karmienie jedna pierś.
I dziś sprawdzenie wagi - mały na mojej piersi w tydzień przybrał 400g . Więc praktycznie dwa razy więcej niż wynosi norma. Dziś waży 4560g. No ale je na żądanie, więc tyle potrzebuje. Nie spodziewałam się takiego efektu jak zaczynałam walkę. Bardzo się cieszę, bo był to ogromny wysiłek.

Także do dziewczyn walczących o mleczko - nie poddawajcie się! Sukces można osiagnąć.

brawo!!!

myśmy dziś byli w poradni przy szpitalu na kontroli - żółtaczka spada, a mały jak przy wypisie ważył 3764, tak teraz 4200 pół kilo w tydzień, a ja się martwiłam, że się nie najada
Już rozumiem, czemu mu się śpioszki pod szyją przestały chcieć dopinać W każdym razie jest zdrowy

[Krusiak]

Dziewczyny mam pytanie malemu odpadl pepek wczoraj rano/dzis jest 13dzien/i dzis pojawilo sie troche krwi i strupek w srodku tzn ladnie to sie zeszlo /skleilo/ ale tyci sie martwie-mial tak ktos?

[87czarna]

Harrods tylko u mnie głównie problemem było to,że nie miałam pokarmu...