Moc pozytywnego myślenia - część II

[ewe_jodko]

Napisane przez BittersweetCocaine

Ojej bidulko, to gdzie się tak załatwiłaś? Pewnie to przez nocne spacery Ja często mam tak, że choruję właśnie na wiosnę, mam nadzieję, że tym razem mnie to ominie, bo jeszcze tego by mi brakowało...
Akcent---> miłej zabawy!!!

taaaa nocny Marek ze mnie, a raczej Ewelinka
zeby jeszcze bylo z kim na te spacery chodzic :P:P byloby fajnie

[Mocny Akcent]

A ja w ogóle nie choruję więc kto tam choruje: życzę powrotu do zdrowia
Ja choruje tylko po imprezach

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

A ja w ogóle nie choruję więc kto tam choruje: życzę powrotu do zdrowia
Ja choruje tylko po imprezach

U mnie jest identycznie

[Mocny Akcent]

Życzę Wam udanego weekendu może isę odezwę wieczorkiem, ale nie wiem w jakim będę stanie idę na piwko z drugim pijakiem

[BittersweetCocaine]

Napisane przez Mocny Akcent

Życzę Wam udanego weekendu może isę odezwę wieczorkiem, ale nie wiem w jakim będę stanie idę na piwko z drugim pijakiem

Wzajemnie ja uciekam na koncert

[KawaMarcepanowa]

kurde a ja cały weekend pracuję, ale jutro może wyskoczę na piwko z kolegą
dzisiaj do mnie pisał @ w pracy czy go lubię i jak bardzo nie wiedziałam co odpisać, napisałam że normalnie go lubię, a on na to czy normalnie tak jak innych czy inaczej

fajny jest, zabawny i sympatyczny, ale typ ciepłego misia, trochę też z wyglądu = zupełnie nie mój typ, mam nadzieję że nie wmówi sobie że jesteśmy parą czy coś

[klaaa]

KawaMarcepanowa oby sobie tego nie wmówił, bo potem będziesz musiała się z tego jakoś wywinąć.

Wszyscy gdzieś wychodzą, a ja się wreszcie wzięłam ze naukę i tak mi się spodobało, że wpadłam na pomysł, że zamówię sobie jeszcze parę książek i będę się uczyć, muszę skorzystać z tego chwilowego zapału, bo prędko może się to nie powtórzyć .

[theoneandonly]

Napisane przez KawaMarcepanowa

kurde a ja cały weekend pracuję, ale jutro może wyskoczę na piwko z kolegą
dzisiaj do mnie pisał @ w pracy czy go lubię i jak bardzo nie wiedziałam co odpisać, napisałam że normalnie go lubię, a on na to czy normalnie tak jak innych czy inaczej

fajny jest, zabawny i sympatyczny, ale typ ciepłego misia, trochę też z wyglądu = zupełnie nie mój typ, mam nadzieję że nie wmówi sobie że jesteśmy parą czy coś

Oj tak, faceci często sobie wkręcają takie rzeczy. Lepiej od razu pstawić sprawę jasno

Napisane przez klaaa

KawaMarcepanowa oby sobie tego nie wmówił, bo potem będziesz musiała się z tego jakoś wywinąć.

Wszyscy gdzieś wychodzą, a ja się wreszcie wzięłam ze naukę i tak mi się spodobało, że wpadłam na pomysł, że zamówię sobie jeszcze parę książek i będę się uczyć, muszę skorzystać z tego chwilowego zapału, bo prędko może się to nie powtórzyć .

Hmm, no ja to mam zawsze zapał do kupowania książek do nauki, gromadzenia materiałów, tylko potem mi się nie chce z nich korzystać.

[KawaMarcepanowa]

Nom jakby co go uświadomię...
Matko Boska, ale jestem spłukana dziewczyny musiałam sobie kupić płyn do soczewek - 45 zł! takie g. a tyle kosztuje, bilet miesięczny, ponad 80, i kurde takie głupoty a kasa na koncie topnieje... przeraża mnie to jak pomyślę o samodzielnym życiu = nie gdzieś na stancji tylko już na swoim, opłacanie wszystkich rachunków, i nie będzie tak że jakby co rodzice pożyczą, trzeba będzie od A do Z wszystko opłacić samej.
Aaaaa masakra

[klaaa]

Napisane przez theoneandonly

Hmm, no ja to mam zawsze zapał do kupowania książek do nauki, gromadzenia materiałów, tylko potem mi się nie chce z nich korzystać.

Nie no, to mój debiut pod tym względem, jak do tej pory na studiach zaopatrzyłam się tylko w dwie książki i to akurat były książki obowiązkowe . Ale teraz mam ambitny plan wziąć się porządnie do nauki, z tym, że nie na zaliczenie na studia, a dla siebie, więc może tak będzie mi łatwiej .

[paula-zla]

Napisane przez _Ewelka___

Jeeeeju nie mam na nic czasu!
Ostatnio z przemeczenia, po prostu robilo mi sie strasznie słabo. Na szczescie jest troszke lepiej i dzisiaj o 21 koniec pracy i weekend

no pewnie że mu pokażesz!!! nie wracaj do rodzinnego miasta, ja popelnilam ten blad i spedzilam kilka miesiecy mając mega doła z braku pracy.

Ja w rodzinie uchodze za osobe ktora niesamowicie przepuszcza pieniadze, to normalne ze zawsze jestem splukana i wydaje im się, że jestem nieogarnieta I zawsze powtarzalam, ze jeszcze sie przekonają ile potrafie



probuj to działa! Ja znalazlam prace w ten sposob, tylko szkoda ze tak mnie rozczarowala

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------



to jest baaaardzo fajne! Szczesciara widzialam ta oferte ale po czasie juz bylo babki bardzo to chwala

potrzebuje ruchu! myslalam ostatnio o rolkach

Tak? Szybko widać efekty? A już zastanawiałam się, czy nie rezygnować

[Mocny Akcent]

Wczoraj jednak nie byłam w stanie no i nawet wstałam wcześniej

[BittersweetCocaine]

No ja dziś wstałam późno ale późno poszłam też spać... Ja będę mieć chyba dziś niezły kołowrotek... tyle spraw do załatwienia... uuuu
Miłego dnia wszystkim

[Mocny Akcent]

Ja będę miała dziś świetny dzien czuję to

[BittersweetCocaine]

Napisane przez Mocny Akcent

Ja będę miała dziś świetny dzien czuję to

Hmm... brzmi ciekawie A coś więcej zdradzisz?

[Mocny Akcent]

Napisane przez BittersweetCocaine

Hmm... brzmi ciekawie A coś więcej zdradzisz?

Zrobię sobie sexy look-makijaż, fryzura, minióweczka.... Pomiziam się do Tż (brzmi podejrzanie,....wczoraj pobroiłam po pijaku). NIe ma co się stresować tylko wykorzystać dzień. Będę miła i kochana a to się przedłoży na świetny dzień

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

Zrobię sobie sexy look-makijaż, fryzura, minióweczka.... Pomiziam się do Tż (brzmi podejrzanie,....wczoraj pobroiłam po pijaku). NIe ma co się stresować tylko wykorzystać dzień. Będę miła i kochana a to się przedłoży na świetny dzień

O Ty będziesz zaje***** wyglądać.

[paula-zla]

A ja dziś umówiłam się z moją szczenięcą miłością. Nie widzieliśmy się ponad cztery lata. W sumie to już miałam odwołać spotkanie, bo mam straszliwego lenia, ale stwierdziłam, że co tam. Jestem ciekawa jak mu życie płynie, z tego co słyszałam to diametralnie zmienił swój tryb życia jaki prowadził, gdy spotykaliśmy się.

Nie wybieram się dziś na żadną imprezę. Powiem Wam, że znudziło mi się prowadzenie intensywnego życia nocnego, wypady co weekend do knajpy, setki straconej gotówki i wypitej wódki Mam ochotę na dobrą książkę, wystawę, domowy obiad i długie rozmowy do rana przy pysznej herbacie. Strasznie brakuje mi mojej przyszywanej siostry, z którą urządzałam sobie takie maratony dla duszy.

Jak Wam mija sobota? Piękna pogoda we Wro, nic tylko wystawiać twarzyczkę do słońca!

[Celestia]

Ech w Lublinie za to 6 stopni, deszcz i zima

[Mocny Akcent]

Napisane przez Celestia

O Ty będziesz zaje***** wyglądać.

mam nadzieję, że Tż wymięknie

Napisane przez paula-zla

Nie wybieram się dziś na żadną imprezę. Powiem Wam, że znudziło mi się prowadzenie intensywnego życia nocnego, wypady co weekend do knajpy, setki straconej gotówki i wypitej wódki

eee tam....potrzebujesz po prostu odpoczynku od tego...
Opowiedz jak było na spotkaniu

Napisane przez Celestia

Ech w Lublinie za to 6 stopni, deszcz i zima

Nie wiem ile w Wawie, ale jest pochmurno

[KawaMarcepanowa]

no pogoda masakryczna, właśnie z pracy wróciłam
kupiłam sobie piwko i chipsy

Akcencik widzę że Ty moja bratnia dusza jesteś, też tak lubiłam kusić

[Celestia]

Hmmm chipsy to i ja bym oszamała

[klaaa]

A ja się objadam żelkami, takie sobie dobre wczoraj kupiłam, że nie mogę się powstrzymać .
U mnie też brzydko, a rano było tak ładnie.

[doriiska]

Heeeeej
A ja byłam w szkole, jutro mam egzamin i jeszcze nic nie ruszyłam :P

apropo jedzenia to ja sobie kupiłam chipsy lays o smaku.. krewetki po tajsku uwielbiam je

[klaaa]

Napisane przez doriiska

Heeeeej
A ja byłam w szkole, jutro mam egzamin i jeszcze nic nie ruszyłam :P

apropo jedzenia to ja sobie kupiłam chipsy lays o smaku.. krewetki po tajsku uwielbiam je

To do nauki, ale i tak zaliczysz .

Krewetkowych jeszcze nie jadłam, ale pamiętam mój brat kiedyś przywiózł laysy krabowe i o smaku ikry, jakiegoś szczególnego smaku to to nie miało.

A ja się wzięłam w ten weekend ambitnie za naukę, a ile rzeczy za które bym się nigdy nie zabrała dzięki temu zrobiłam, bo wiadomo wszystko jest lepsze od nauki, no, ale uczyć też się pouczyłam.

[KawaMarcepanowa]

o fuu krabowe
nie zjadłabym chipsów o smaku czegoś co kiedyś pełzało w morzu
ja mam o smaku ostre chilli, pyszne są

[doriiska]

Napisane przez klaaa

To do nauki, ale i tak zaliczysz .

Krewetkowych jeszcze nie jadłam, ale pamiętam mój brat kiedyś przywiózł laysy krabowe i o smaku ikry, jakiegoś szczególnego smaku to to nie miało.

A ja się wzięłam w ten weekend ambitnie za naukę, a ile rzeczy za które bym się nigdy nie zabrała dzięki temu zrobiłam, bo wiadomo wszystko jest lepsze od nauki, no, ale uczyć też się pouczyłam.

Jakoś mi nie zależy na tej szkole, jest tylko tak na doczepke, bo w mojej pracy wymagaja statusu ucznia :p Od października bede studiować, więc.. juz sie nie mogę doczekać

Krewetkowe bardzo dobre, polecam. Ikry? ojjj chyba bym ich nie zjadła. Dobrze, ze sie pouczyłas - grzeczna dziewczynka

[klaaa]

Napisane przez doriiska

Dobrze, ze sie pouczyłas - grzeczna dziewczynka

No, ja zawsze grzeczna . Aktualnie naszło mnie, że jestem w stanie się wszystkiego nauczyć i, że chcę się wszystkiego nauczyć, więc korzystam z tej rzadkiej chwili.

A na jakie studia w końcu się wybierasz, zdecydowałaś się już?

[paula-zla]

Spotkanie bez szału, momentami nie wiedziałam co powiedzieć, więc albo milczeliśmy, albo on nawijał. Nie było żadnych wow, och, ach, tyle się nie widzieliśmy.
Zmienił się trochę, ale ja chyba bardziej. Już nie jestem szarą, niezdecydowaną myszą.

Bardziej mnie zszokowało coś innego. Rozmawiamy o mojej pracy, mówię, że pracuję z samymi facetami, więc w sumie fajnie, ponieważ łatwiej się z nimi dogaduję, a on wypalił z tekstem: "słyszałem, że masz ciężki charakter". Robię wielkie oczy i domagam się jakiegokolwiek rozwinięcia tematu. Na to on, że nasz wspólny znajomy (dla mnie taki znajomy, że jestem z nim tylko na cześć, natomiast jego bliski kumpel) powiedział, że nie zna mnie osobiście, ale po kilku sytuacjach uważa, że mam trudny charakter i w ogóle jestem jakaś dziwna. Potem dowiedziałam się, że większość naszych wspólnych znajomych twierdzi, że jestem strasznie zdystansowana do ludzi, z noskiem zadartym do góry... Byłam w ogromnym szoku.
Druga sytuacja, która totalnie zabiła mi ćwieka to podczas rozmowy o moim eks, po prostu wspomniałam o moim byłym i o tym, że na rzecz jego zrezygnowałam z większości znajomości, poświęcałam czas wyłącznie jemu itd. Na co on, że to niewiarygodne, że osoba TAKA JAK JA mogła zaangażować się na tyle mocno, aby poświęcić cały swój czas jednej osobie.
Ja pieprzę. Nie jestem żadną femme fatale, żadną gąską z zadartym noskiem, żadną pańcią, która wyżej sra niż dupę ma. W życiu nie sądziłam, że niektórzy wyrabiają sobie o mnie taką opinię na podstawie kilku sytuacji, których byli świadkami. Zrobiło mi się przykro.
Wiem, że kompletnie nie warto tym się przejmować, ale wiecie jak to jest...
Już mi lżej

[klaaa]

Napisane przez paula-zla

Spotkanie bez szału, momentami nie wiedziałam co powiedzieć, więc albo milczeliśmy, albo on nawijał. Nie było żadnych wow, och, ach, tyle się nie widzieliśmy.
Zmienił się trochę, ale ja chyba bardziej. Już nie jestem szarą, niezdecydowaną myszą.

Bardziej mnie zszokowało coś innego. Rozmawiamy o mojej pracy, mówię, że pracuję z samymi facetami, więc w sumie fajnie, ponieważ łatwiej się z nimi dogaduję, a on wypalił z tekstem: "słyszałem, że masz ciężki charakter". Robię wielkie oczy i domagam się jakiegokolwiek rozwinięcia tematu. Na to on, że nasz wspólny znajomy (dla mnie taki znajomy, że jestem z nim tylko na cześć, natomiast jego bliski kumpel) powiedział, że nie zna mnie osobiście, ale po kilku sytuacjach uważa, że mam trudny charakter i w ogóle jestem jakaś dziwna. Potem dowiedziałam się, że większość naszych wspólnych znajomych twierdzi, że jestem strasznie zdystansowana do ludzi, z noskiem zadartym do góry... Byłam w ogromnym szoku.
Druga sytuacja, która totalnie zabiła mi ćwieka to podczas rozmowy o moim eks, po prostu wspomniałam o moim byłym i o tym, że na rzecz jego zrezygnowałam z większości znajomości, poświęcałam czas wyłącznie jemu itd. Na co on, że to niewiarygodne, że osoba TAKA JAK JA mogła zaangażować się na tyle mocno, aby poświęcić cały swój czas jednej osobie.
Ja pieprzę. Nie jestem żadną femme fatale, żadną gąską z zadartym noskiem, żadną pańcią, która wyżej sra niż dupę ma. W życiu nie sądziłam, że niektórzy wyrabiają sobie o mnie taką opinię na podstawie kilku sytuacji, których byli świadkami. Zrobiło mi się przykro.
Wiem, że kompletnie nie warto tym się przejmować, ale wiecie jak to jest...
Już mi lżej

I dobrze, że się wygadałaś .
Też mnie wkurza to jak ludzie oceniają innych praktycznie ich nie znając i to jeszcze tak surowo, ale ludzie bardzo często oceniają słabo znane osoby negatywnie, przynajmniej ja tak zauważyłam.
Ja tam wolę nie wiedzieć co inni o mnie myślą, wolę żyć w błogiej nieświadomości, bo zdaję sobie sprawę z tego, że zdanie innych o mnie z pewnością jest bardzo dalekie od rzeczywistości.
Tak samo staram się nie oceniać zbyt szybko ludzi, parę razy przekonałam się jak bardzo myliłam się co do niektórych osób i to na ich niekorzyść, więc teraz po prostu wolę tego nie robić. Aż kogoś lepiej nie poznam jest on dla mnie neutralny, a jeśli już kogoś od początku znajomości oceniam to tylko pozytywnie.
Nie wiem, albo ja zmieniłam w ostatnim czasie nastawienie do ludzi, albo jestem naiwna i większość oceniam na plus, albo po prostu ostatnio mam ogromne szczęście i spotykam samych miłych i sympatycznych ludzi.