Swoich TŻ-tów w 2006 roku spotkały i po dziś dzieńz nimi wytrzymały :)

[dalenka8]

Napisane przez Kohnelia20

ja bynajmniej nie zauważylam tego raczej widze że wszystkie koleżanki z brzuszkiem idą do księdza zaklepują sale a za 2 miechy się bawią.. to chyba nie jest zle... no ale sami zobaczymy...

Dalenka slonko nie zaglądam bo jestem już coraz mniej na kommpie zmienilam prace i w tyg nie wchodze na kompa a czemu nie możemy się zdecydowac nie wiem...stale cos wyskakuje a czasami sobie mysle ze lepiej za rok jak skoncze studia siostra mi mowi że glupia jestem bo i tak chodze na zaoczne... a po drugie musielibysmy wziac maly kredyt i moze dlatego ciężko jest odłożyć nie wiadomo ile jak się razem mieszka oplaca rachunki, studia ach...

Zostały 3 miesiące do sierpnia, więc może faktycznie lepiej w 2012? Wszystko na spokojnie, bez urwania głowy. Mimo wszystko organizacja ślubu wiąże się ze stresem, heh. Najważniejsze, żebyście się w końcu zdecydowali .

[(kicia)]

Napisane przez Kohnelia20

ale czym tu się stresować ?! uda się fajnie a jak nie to nie... rozpaczy nie będzie dla nas ślub to formalność raczej bo i tak nic nie zmieni w naszym życiu

No to jak to tylko formalność to trochę zmienia postać rzeczy. U mnie to zmieni diametralnie moje życie

[Kohnelia20]

dziękuję dziewczyny dalenka tym bardziej ja że ja sama nie mam określonej wizji slubu raz chce z weselem raz nie...

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

kicia to zapewno przeżywasz wszystko bardzo i wcale się nie dziwie!

a czasami myśle że wszystko jest tak pięknie że po co nam ślub? ech... jak mlodsza bylam to mialam parcie na zareczyny ślub a teraz mysle że jestem tak pewna tż ze moge z nim miec dzieci i mieszkać bez ślubu całe zycie...

[dalenka8]

Napisane przez Kohnelia20

dziękuję dziewczyny dalenka tym bardziej ja że ja sama nie mam określonej wizji slubu raz chce z weselem raz nie...

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

kicia to zapewno przeżywasz wszystko bardzo i wcale się nie dziwie!

a czasami myśle że wszystko jest tak pięknie że po co nam ślub? ech... jak mlodsza bylam to mialam parcie na zareczyny ślub a teraz mysle że jestem tak pewna tż ze moge z nim miec dzieci i mieszkać bez ślubu całe zycie...

A ja, mimo, że już tyle czasu ze sobą jesteśmy, mieszkamy razem, mamy wspólny budżet, itp- bardzo chcę ślubu . Chcę mieć takie samo nazwisko jak TŻ i nasze wspólne dzieci, chcę mieć męża, chcę by każde z nas mogło dowiedzieć się o stanie zdrowia drugiego, gdy te np będzie w szpitalu. Chcę najpiękniejszego dnia w moim życiu i przysięgi, że już na zawsze .

[(kicia)]

Napisane przez Kohnelia20

dziękuję dziewczyny dalenka tym bardziej ja że ja sama nie mam określonej wizji slubu raz chce z weselem raz nie...

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

kicia to zapewno przeżywasz wszystko bardzo i wcale się nie dziwie!

a czasami myśle że wszystko jest tak pięknie że po co nam ślub? ech... jak mlodsza bylam to mialam parcie na zareczyny ślub a teraz mysle że jestem tak pewna tż ze moge z nim miec dzieci i mieszkać bez ślubu całe zycie...

oj bardzo czasem myślę że aż za bardzo

a ja od zawsze marzyłam o sukni ślubnej obrączkach itp. Ale oczywiście nie dlatego biorę ślub . Między mną a TŻ też jest pięknie ale chcemy w końcu zamieszkać razem. Chcę założyć piękną białą suknię dla TŻ pójść do kościoła i wypowiedzieć słowa przysięgi. Może to tylko słowa ale na samą myśl o tym mam świeczki z oczach. Chcę w końcu powiedzieć że mam męża, mieć dzieci, nazwisko co prawda będzie podwójne I zauważyłam że odkąd planujemy ślub rzadziej sie kłócimy bardziej są sprzeczki np dzisiaj ale trwało to może 20 minut

[karola991]

witam was dziewczęta kohnelia i sloneczko już dopisane
mialam już nie wchodzic ale sie nie moglam powstrzymac zjedliśmny grila a teraz moj TŻ z tatą ogladaja jakis gówniany film a ja sie nudze^^

ahhh ja tez marze sobie o slubie ale ja zawsze myslalam o cywilnym.. bo ja niewierząca jestem (oczywiscie obchodze swieta ale bardziej z tradycji) tylko, że moj tż chcialby kościelny i jestem skłonna się przemóc dla niego.. bo chcemy dzieci wychowac w tradycji chrzescijanskiej, zeby same mogly pozniej zdecydowac co dalej, a nie chcemy im odbierac tego wszytskiego zwiazanego z komunią i innymi swietami co by potem nie miały do nas zalu ze inne dzieci cos tam świetują a onie nie. chciałabym aby dziecko było ochrzczone to ważne dla mojego tż-ta
Myślicie ze to źle? ze wezmę slub w kościele mimo ze jestem jaka jestem? zła:P

[alonka00]

Napisane przez Kohnelia20

ale czym tu się stresować ?! uda się fajnie a jak nie to nie... rozpaczy nie będzie dla nas ślub to formalność raczej bo i tak nic nie zmieni w naszym życiu

ano właśnie jak dla kogoś jest tylko formalnością to nie ma się czym stresować i entuzjazmować

[black_dvc]

Witajcie dziewczyny
I ja postanowiłam dołączyć do tego zacnego grona

My z TŻ jesteśmy razem od 30.04.2006, 30.04.2008 powiedziałam TAK, a ślub ojj 2012 ale dzień i miesiąc to nadal kwestia do uzgodnienia))

[dalenka8]

Napisane przez karola991

witam was dziewczęta kohnelia i sloneczko już dopisane
mialam już nie wchodzic ale sie nie moglam powstrzymac zjedliśmny grila a teraz moj TŻ z tatą ogladaja jakis gówniany film a ja sie nudze^^

ahhh ja tez marze sobie o slubie ale ja zawsze myslalam o cywilnym.. bo ja niewierząca jestem (oczywiscie obchodze swieta ale bardziej z tradycji) tylko, że moj tż chcialby kościelny i jestem skłonna się przemóc dla niego.. bo chcemy dzieci wychowac w tradycji chrzescijanskiej, zeby same mogly pozniej zdecydowac co dalej, a nie chcemy im odbierac tego wszytskiego zwiazanego z komunią i innymi swietami co by potem nie miały do nas zalu ze inne dzieci cos tam świetują a onie nie. chciałabym aby dziecko było ochrzczone to ważne dla mojego tż-ta
Myślicie ze to źle? ze wezmę slub w kościele mimo ze jestem jaka jestem? zła:P

Nie ma w tym nic złego . Bierzecie ślub kościelny, a Ty podczas przysięgi nie wypowiadasz ostatnich słów ("tak mi dopomóż Panie Boże..."). I obiecujesz, że wychowacie dzieci w wierze chrześcijańskiej .

[karola991]

Najgorsze dla mknie spowiedzi... bo jakbym powiedziala cala prawde i tylko prawde to nie dostane rozgrzeszenia i nici ze slubu...;/
Ale moja cala rodzina wraz z tz bedzie wniebowzieta;]

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

[(kicia)]

Napisane przez karola991

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

ja będę miała wieczór panieński ale raczej takie pidżama party w domu z kilkoma najbliższymi koleżankami które proszę na wesele.

A wątpię że mój TŻ będzie miał swój kawalerski ogólnie on nie jest zbyt imprezowy a już na pewno nie spojrzał by na żadną tancerkę raczej by wyszedł

[dalenka8]

Napisane przez karola991

Najgorsze dla mknie spowiedzi... bo jakbym powiedziala cala prawde i tylko prawde to nie dostane rozgrzeszenia i nici ze slubu...;/
Ale moja cala rodzina wraz z tz bedzie wniebowzieta;]

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

Ty, jako niewierząca, nie musisz się spowiadać. Notabene, mnie spowiedź też przeraża :/...

Ja będę miała panieński na pewno . Już moje przyjaciółki o to zadbają . A TŻ i kawalerski? Nie wiem, czy będzie miał. Wolałabym, żeby tam za dużo gołych bab nie było :p. Byle nie dotykał, resztę jakoś zniosę :P.

[tenebrosa]

karola991, co do ślubu kościelnego, to nie musisz nic udawać, iść do spowiedzi itp. jeśli nie jest to zgodne z Twoimi przekonaniami, a mimo tego możecie wziąć pełnoprawny ślub kościelny (katolik z osobą niewierzącą). Piszą o tym na tej stronie, poczytaj sobie jak chcesz: http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_31.htm

Tu najważniejsze wg mnie punkty tej wypowiedzi:

Odpowiedź na pierwszą naszą wątpliwość znajduje się w samym rytuale małżeństwa, który przewiduje możliwość ślubu kościelnego z osobą niewierzącą i w takim wypadku każe jej przekonanie traktować z całym szacunkiem. Strona niewierząca nie musi -- i nie powinna -- podczas liturgii ślubnej wypowiadać ani jednego słowa, które byłoby niezgodne z jej przekonaniami. Do tego stopnia, że nawet w wypowiadanej przez nią przysiędze małżeńskiej można pominąć wezwanie Boga i świętych. Sakrament jest zawierany ze względu na stronę wierzącą. Strona niewierząca przystępuje więc do ślubu kościelnego dlatego, że dla drugiej strony jest to sprawa bardzo ważna -- i to wydaje się motywem zupełnie wystarczającym. Również i Kościół udziela ślubu ze względu na stronę wierzącą, dlatego nie może tu być mowy o jakiejś zniewadze sakramentu, mimo że jedna ze stron jest niewierząca. I to jest odpowiedź na drugą naszą wątpliwość.

A co do wieczoru kawalerskiego, to moim zdaniem zapraszanie striptizerek to nie jest w Polsce żadna tradycja. Chyba raczej w USA. Wiem, że mój TŻ uważa, że to żenada i na wieczorze kawalerskim jedyna pani jaka się ewentualnie pojawi, to dmuchana lala będzie Zresztą wczoraj nawet siedziałam w barze z TŻ i naszymi trzema kumplami (akurat takie kameralne spotkanko wyszło i byłam rodzynką ) i wszyscy zgodnie stwierdzili, że rozebranych lasek nie chcą - a każdy ma swój kawalerski jeszcze przed sobą. No ale to "starsze" chłopaki są, 29-30 lat Nie wiem, może młodszych kręcą jakieś obce, gołe laski...

[karola991]

no właśnie moj szwagier miał i była jakaś tancerka;/ a to same stare chłopy 27-30 lat i to zorganizowali... fuuuj

aaaa założyłam dla nas klub dziewczyny żebyśmy mogły tez pogadać prywatnie!
"tżtówki 2006 "

aaaa i dziękuję za te info o ślubie! normalnie mi kamień z serca^^ myślałam ze tak się nie da.. ale i tak byśmy musieli trafić na księdza w miarę ogarniętego co nie będzie mi prawił kazań i mnie nawracał tylko dał ślub bez zbędnego gadania i wymądrzania się- a oni tendencje do tego maja.

ja już od 6 w pracy ;/ ale mój TŻ ze mną przyjechał no i na szczęście tylko do 10tej dzisiaj i wracamy do łóżeczka spać

napiszcie jak już wstaniecie śpiochy^^ bo się stęskniłam i nudno mi

[dalenka8]

Też mi się wydaje, że u nas striptizerki aż tak popularne nie są . Karola, a co Ty tak wcześnie w niedzielę wstajesz ?

[karola991]

Napisane przez dalenka8

Też mi się wydaje, że u nas striptizerki aż tak popularne nie są . Karola, a co Ty tak wcześnie w niedzielę wstajesz ?

w pracy jestem od 6 rano:P

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

jak to jest ze jedna dziewczyna nie może z nami pisac?;/ wyskakuje jej ze musze zaakceptowac jako moderator a ja nic takiego nie dostaje wszystkie piszecie bez problemu a onie nie moze nic skrobnac do nas-dostalam od niej PW może ktoras z was zna sie na rzeczy bo ja jeszcze wszystkiego nie ogarniam

[alonka00]

Napisane przez karola991

Najgorsze dla mknie spowiedzi... bo jakbym powiedziala cala prawde i tylko prawde to nie dostane rozgrzeszenia i nici ze slubu...;/
Ale moja cala rodzina wraz z tz bedzie wniebowzieta;]

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

a tak btw jak tam z Panienskimi? bo ja np jestem calkowicie przeciwna.... przeraza mnie wizja ze jakas wielce"D*ziwka-tancerka" bedzie cyckami jezdzic mojemu tz-towi gdzie sie da... niby to tradycja a ja nie moge jakos tego zaakceptowac a jestem pewna ze koledzy zamowia mu tancerke;p pozniej za kazdym razem bym sobie przypominala jak sie napalał na jakas pozal sie ***

mnie też krew zalałaby jakby jakaś dziwka była na kawalerskim u mojego M., albo jakby na imprezę pojechali i jakby zabawiał się z jakąś laseczką ale my z tych bardziej wierzących i on wie że ja z kolesiem nie bede sie zabawiać i on też raczej nie bedzie niczego złego robił bo to kwalifikuje się do zdrady (jak nam ksiądz powiedział wierność już obowiązuje w narzeczeństwie) a z tego trzeba się spowiadać, a jak można iść do ślubu wiedząc że te kilka tygodni wcześniej zdradziło się narzeczoną, to mija się z celem

i kiedyś gdzieś na forum widziałam jak laski pisały że przeboleją striptizerkę na kawalerskim ale prawda jest taka że jak ogląda się takie coś tuż przed ślubem to dlaczego by nie oglądać i po zawarciu sakramentu małżeństwa, ohyda

[dalenka8]

Napisane przez karola991

w pracy jestem od 6 rano:P

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

jak to jest ze jedna dziewczyna nie może z nami pisac?;/ wyskakuje jej ze musze zaakceptowac jako moderator a ja nic takiego nie dostaje wszystkie piszecie bez problemu a onie nie moze nic skrobnac do nas-dostalam od niej PW może ktoras z was zna sie na rzeczy bo ja jeszcze wszystkiego nie ogarniam

O matko, gdzie Ty pracujesz ? A może nie może pisać w klubie? O to chodzi? czy na wątku? Ja się nie znam na komputerach :P.

Napisane przez alonka00

mnie też krew zalałaby jakby jakaś dziwka była na kawalerskim u mojego M., albo jakby na imprezę pojechali i jakby zabawiał się z jakąś laseczką ale my z tych bardziej wierzących i on wie że ja z kolesiem nie bede sie zabawiać i on też raczej nie bedzie niczego złego robił bo to kwalifikuje się do zdrady (jak nam ksiądz powiedział wierność już obowiązuje w narzeczeństwie) a z tego trzeba się spowiadać, a jak można iść do ślubu wiedząc że te kilka tygodni wcześniej zdradziło się narzeczoną, to mija się z celem

i kiedyś gdzieś na forum widziałam jak laski pisały że przeboleją striptizerkę na kawalerskim ale prawda jest taka że jak ogląda się takie coś tuż przed ślubem to dlaczego by nie oglądać i po zawarciu sakramentu małżeństwa, ohyda

Ja myślę, że wiara nie ma z tym aż tyle wspólnego- chyba żadna kobieta by nie chciała, żeby jej chłopak/ narzeczony/ mąż zabawiał się z inną . Też bym nie chciała, żeby u mojego TŻta była striptizerka, ale na pewne rzeczy żadne z nas wpływu nie ma (na to, co by wymyślili jego koledzy, jeśli już miałby w ogóle kawalerski). Uważam, że jeśli facet jest w porządku, to nawet jeśli będzie striptizerka/ tancerka na takim wieczorze, to nie będzie jej dotykał, itp. Zamawianie dziwek na wieczór kawalerski to całkiem inna sprawa. Uważam, że to chore, że koledzy chcą, by ich kumpel ostatni raz się zabawił :/. Zabiłabym ich wszystkich . Pozostaje mieć nadzieję, że nawet jeśli nasi TŻci mają jakiś durnowatych koleżków, będą na tyle rozsądni i wierni, żeby nie dać się namówić na wszystko, co tamci zaproponują.

[(kicia)]

Dzień dobry ja właśnie wstałam wyszłam z pieskiem. Piękna pogoda ciepło święci słońce. Mam nadzieję że ta zostanie.

Dziś z TŻ mamy drugie nauki przedmałżeńskie mam nadzieję że będzie lepiej niż tydzień temu

[MartuNiunia87]

Przyłączam się

My jesteśmy razem od 1 lipca 2006

Ślubujemy 11.06.2011 - czyli za jakieś 34 dni !!!!!

[Kohnelia20]

o widze że pierwsza na watku ma już dziecko czyzby wszystko na odwrót dziecko, zaręczyny i ślub

[(kicia)]

Napisane przez Kohnelia20

o widze że pierwsza na watku ma już dziecko czyzby wszystko na odwrót dziecko, zaręczyny i ślub

To i tak lepiej niż wpadka szybki ślub bo dziecko w drodze a potem narodziny

[Kohnelia20]

no w sumie masz kicia racje ale znam duzo par ktorzy swiadomie starali się o dziecko i dopiero z brzuszkiem brali ślub rożnie jest

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

ale ładnie pierwsza strona wygląda a ja jej nie widzialam i pisalam na klubie żeby tam napisac ale widze ze nie potrzebnie

[dalenka8]

Napisane przez MartuNiunia87

Przyłączam się

My jesteśmy razem od 1 lipca 2006

Ślubujemy 11.06.2011 - czyli za jakieś 34 dni !!!!!

Witaj . Ale Wam malutko do ślubu zostało !

[(kicia)]

Napisane przez Kohnelia20

no w sumie masz kicia racje ale znam duzo par ktorzy swiadomie starali się o dziecko i dopiero z brzuszkiem brali ślub rożnie jest

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

ale ładnie pierwsza strona wygląda a ja jej nie widzialam i pisalam na klubie żeby tam napisac ale widze ze nie potrzebnie

No jak ktoś się stara to ok. A mnie otaczają wszędzie dziewczyny które wzięły ślub zaraz jak zaszły albo zaraz po narodzinach i tylko ze dwie czy trzy pary widuje jako szczęśliwe małżeństwa.

[alonka00]

Napisane przez dalenka8

O matko, gdzie Ty pracujesz ? A może nie może pisać w klubie? O to chodzi? czy na wątku? Ja się nie znam na komputerach :P.



Ja myślę, że wiara nie ma z tym aż tyle wspólnego- chyba żadna kobieta by nie chciała, żeby jej chłopak/ narzeczony/ mąż zabawiał się z inną . Też bym nie chciała, żeby u mojego TŻta była striptizerka, ale na pewne rzeczy żadne z nas wpływu nie ma (na to, co by wymyślili jego koledzy, jeśli już miałby w ogóle kawalerski). Uważam, że jeśli facet jest w porządku, to nawet jeśli będzie striptizerka/ tancerka na takim wieczorze, to nie będzie jej dotykał, itp. Zamawianie dziwek na wieczór kawalerski to całkiem inna sprawa. Uważam, że to chore, że koledzy chcą, by ich kumpel ostatni raz się zabawił :/. Zabiłabym ich wszystkich . Pozostaje mieć nadzieję, że nawet jeśli nasi TŻci mają jakiś durnowatych koleżków, będą na tyle rozsądni i wierni, żeby nie dać się namówić na wszystko, co tamci zaproponują.

a ja jednak myślę że ma wiara ma dużo z tym wspólnego bo patrzenie się na taką striptizerkę to to samo co oglądanie pornografii albo zdrada i to wszystko dla mnie i dla TŻ kwalifikuje się jako grzech a kiedy można grzechu należy unikać a więc nie gapienie się na taką panienkę to jest nie grzeszenie
no pomyśl jak jest ktoś nie wierzący to co mu szkodzi popatrzeć się, przecież nie zdradza narzeczonej, bo nie dotyka striptizerki
po prostu człowiek niewierzący ma jedną granicę jaką jest zdrada a człowiek wierzący ma ich dwie - zdrada i grzech, więc nie ma takiej opcji żeby na ewentualnym kawalerskim mojego TŻ była jakaś panienka, wie że tu nie tylko chodzi o moje widzimisię ale i o grzeszenie

[dalenka8]

Napisane przez alonka00

a ja jednak myślę że ma wiara ma dużo z tym wspólnego bo patrzenie się na taką striptizerkę to to samo co oglądanie pornografii albo zdrada i to wszystko dla mnie i dla TŻ kwalifikuje się jako grzech a kiedy można grzechu należy unikać a więc nie gapienie się na taką panienkę to jest nie grzeszenie
no pomyśl jak jest ktoś nie wierzący to co mu szkodzi popatrzeć się, przecież nie zdradza narzeczonej, bo nie dotyka striptizerki
po prostu człowiek niewierzący ma jedną granicę jaką jest zdrada a człowiek wierzący ma ich dwie - zdrada i grzech, więc nie ma takiej opcji żeby na ewentualnym kawalerskim mojego TŻ była jakaś panienka, wie że tu nie tylko chodzi o moje widzimisię ale i o grzeszenie

No, masz rację . Mi chodziło tylko o to, że jeśli facet jest w porządku, to niezależnie od wyznania, będzie miał granice . Ale fakt- jeśli ktoś jest bardzo wierzący, to będzie unikał tego typu rzeczy. No i dobrze .

[sloneczko_light]

Mojego TŻ i jego kolegów udusiłabym gdyby na wieczorze kawalerskim pojawiła się jakaę striptizerka i jakby miał ja jeszcze dotykać to wrr... mam nadzieje,że nic takiego im do głowy nie przyjdzie. Jednak tak dla pewności pogadam z moim TŻ dziś na ten temat, żeby później nie było.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez (kicia)

no dobra PMka poszła do kościoła. z całej jej osoby to mi się tylko futerko podobało i troooche fryzura. Sukienka totalnie nie w moim stylu dół sukni cos w tym stylu tylko więcej było tych falban czy jak to nazwać

Ten dół wygląda trochę jak halka i zupelnei do mnie nie przemawia.

[karola991]

Napisane przez MartuNiunia87

Przyłączam się

My jesteśmy razem od 1 lipca 2006

Ślubujemy 11.06.2011 - czyli za jakieś 34 dni !!!!!

ale fajnie zazdroszcze okropnie^^ oczywiście zaraz Cie dopisuje do listy a no i zapisuj sie do naszego klubu tżtówki 2006 i wysyłaj zdjecia bobaska ahhh uwielbiam bobasyyy

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry ja właśnie wstałam wyszłam z pieskiem. Piękna pogoda ciepło święci słońce. Mam nadzieję że ta zostanie.

Dziś z TŻ mamy drugie nauki przedmałżeńskie mam nadzieję że będzie lepiej niż tydzień temu

opowiadaj o naukach^^ ciekawa jestem jak tam te księzulki to prowadza^^