Kolejne Mamusie dzieciaczki witają. Majówki rodzą, czerwcówki czekają. V-VI 2011

[Dziewczonka]

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczynki w starszej ciazy - a czy ból jak na @ pojawił sie Wam tuż przed porodem, czy może być juz wczesniej ?
U mnie dopiero 36tc, ale plecy/nerki jak na @ - od czasu do czasu mnie pobolewaja. Wczoraj np nic ale dziś własnie mnie delikatnie boli
Nie kazdy ból wrózy chyba od razu poród, prawda ???

Ddaaiissuniu moim zdaniem taki ból na tym etapie ciąży jest już normalny, ja mam go od dawna, pojawia się i zanika. Jutro wypada dzień mojego tp i nic ja chyba będę płakac...
Wiecie co jest najgorsze, że od 2 dni odbieramy i ja i Tż tyle telefonów i smsów czy już urodziłam, że oszalec można

Zaczynam też się martwic, bo nie podglądałam małej od miesiąca, nie miałam ktg, tylko słuchanie tętna przez parę sek. na wizycie i to wszystko - chce już urodzic

[Paulizia]

Napisane przez ddaaiissyy

Paulis, no do końca maja juz nie tak daleko a nóz widelec Antos bedzie chciał ciut przed terminem wyjsc
a Twoj TŻ tez jeszcze @ work ?

Ciekawe jak tam anulka..

gusia, dobrej nocki i niech nie boli tez słyszałam, ze amolem mozna smarowac normalnie

bzyczko, lada dzień i takze od nas odfruniesz Pewnie kwestia godzin

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Dziewczynki w starszej ciazy - a czy ból jak na @ pojawił sie Wam tuż przed porodem, czy może być juz wczesniej ?
U mnie dopiero 36tc, ale plecy/nerki jak na @ - od czasu do czasu mnie pobolewaja. Wczoraj np nic ale dziś własnie mnie delikatnie boli
Nie kazdy ból wrózy chyba od razu poród, prawda ???

Mnie juz od kilku tygodni boli jak na okres, ale najczesciej w nocy. np. 2 razy... teraz czesciej i wiecej, ale nie zeby je liczyc takze mysle, ze to normalne...
Maz w pracy. Teraz ma 4 dni na nocki i tak jestem sama w nocy wiesz? I nie moge sie bac, bo bym w paranoje wpadla

[ddaaiissyy]

Napisane przez mamaoptymistka

ddaaiissyy ja dziś trochę spanikowałam, trochę obniżył mi się brzuch, poza tym żebra mnie cholernie bolą i kręgosłup też
Zaczęłam troszkę też panikować i poleciałam spakować torbę, kilka rzeczy tylko tam jeszcze dołożę i będzie gotowa.
Teraz jestem trochę spokojniejsza ale i tak obawiam się że urodzę za szybko.

no ja tez sie teraz troszke przestraszyłam ale juz przeszlo, pobolało kilka minut... u rodziców nie mam nic, nawet koszul nocnych

wiesz, ze równiez czuje, ze mi sie brzuch obnizył ! I to moze nie tyle, ze to widze, bo sie nie przeglądam w lustrze, ale np jak siadam na toalecie to nagle zaczął mi przeszkadzac, albo gdy ide spac i czuję dyskomfort, ze nie mogę podciągnąć nóg tak jak do tej pory to robiłam, zwijajac sie w kulke.
Myslisz, ze to czas i pora już na obnizanie sie ??
Hmm a przed @ takze pobolewają Cie plecy? Bo to ponoć wrózy bóle krzyzowe

[Paulizia]

Dziewczonko jeszcze noc przed Toba, a wszystko sie moze zdarzyc... i pociesze Cie, ze ja mojego malego nie widzialam od lutego. Tylko serduszko podsluchuje

[the_sania]

Ja nie miałam czasu dziś się udzielać, bo spędziłam popołudnie u rodziców mama myślała, że rodzę jak dzwoniłam do niej, a nie mogła akurat odebrać i była pewna, że o to chodzi

Mimbi ale jaja ! Michalinka wie, że pokój gotowy, sterta ciuszków wyprasowana to i wychodzić może

Amarciu właśnie dziś dostałam. ładnie pachną (mam opakowanie jedno otwarte, leży na półce obok i mi zalatuje), worek foliowy średniej wielkości, sądzę, że akurat na pampersa będzie. no, a że nie ma jeszcze Marcelka, to nie powiem, jak w praniu, ale myślę, że warto je kupić, zwłaszcza, że niedrogie

[ddaaiissyy]

Dziewczonko, własnie chyba te esy, tel jeszcze bardziej potęgują sytuacje i działają deprymująco. Wiadomo, ze chciałoby sie miec z głowy i dzidzie przy sobie a tu trzeba czekac...
A do lekarza kiedy znów masz sie zglosic?? Kurcze, a tyle co byłas z zagrozona ciążą w szpitalu... jak ten czas leci

Paulis, ojej... sama.... Ale Ty dzielna Dziewczynka jestes Nie raz i nie dwa tak spałaś Poza tym jak by coś to jeden tel i TŻecik jest u Ciebie a moi rodzice byli jakies 800km ode mnie a mąż 130
a Ciebie brzusio boli jak na @ ?o tym liczeniu to ja jeszcze nawet nie jestem w temacie co i jak Ide 12.05 do lekarza to moze cosik wiecej sie dowiem no i kuknie w jakim stanie moja szyjka

[Paulizia]

Daisy mnie jak boli jak na @ to tez czuje bol od krzyza. a brzuch sie obniza czasem tak okolo 3-4 tygodni przed porodem mi polozna usiwadomila, ze mi brzuch opadl i faktycznie... mam wiecej miejsca pod piersiami

[Dziewczonka]

Napisane przez Paulizia

Dziewczonko jeszcze noc przed Toba, a wszystko sie moze zdarzyc... i pociesze Cie, ze ja mojego malego nie widzialam od lutego. Tylko serduszko podsluchuje

Kochana chciałabym, żeby to tak nagle nastąpiło...bo objawów nie mam żadnych. Dawniej skurczy było tyle, zagrożenie przedwczesnym porodem itp. a teraz nic, praktycznie zero skurczy, żadnych upławów, żadnego czopa ...no nic . No i gadka mojego gina, że nie wyglądam jakbym miała niedługo rodzic

[ddaaiissyy]

Paulizia, czyli co, tez liczysz sie z bólami krzyzowymi? OMG... a podobno nie są "przyjemne" delikatnie mówiac
Ja już się na nie nastawiam - lepiej mieć miła niespodziankę niz sie rozczarowac
a to dobrze, ze opadl, powinno Ci sie lepiej oddychac, nie ?

Dziewczonko w NAJGORSZYM wypadku jeszcze 2 tyg

[bzyczka1]

Paulizio na ktg skurczy nie miałam, w ciągu dnia tez cisza, ale przed ktg był. I wymioty nie były od grilla raczej, bo na 4 osoby tylko ja miałam rewolucję, pewnie jakbym jadła makaron to by było zgonione na makaron Dzisiaj średni apetyt, jem bo wiem że powinnam, ale gdyby nie ciąża to bym pewnie zaprzestała na tej jednej bułce na śniadanie. Dzisiaj czułam tylko ochotę na banana i strasznie dużo piję, czemu też się nie dziwię po wczorajszym.

No do terminu został mi tydzień, a gin mówił że nie ma szans na wcześniejszą akcję. Chciałam jakieś l4 dla tż żeby na służbę nie musiał jechać, ale gin powiedział że teraz nic nie może mu wypisać, po porodzie jak przyjdzie to bez problemu dostanie od ręki 2 tygodnie, ale teraz nie...no nic, mama jest gotowa w razie akcji na telefon.

[Paulizia]

Napisane przez the_sania

Ja nie miałam czasu dziś się udzielać, bo spędziłam popołudnie u rodziców mama myślała, że rodzę jak dzwoniłam do niej, a nie mogła akurat odebrać i była pewna, że o to chodzi

Mimbi ale jaja ! Michalinka wie, że pokój gotowy, sterta ciuszków wyprasowana to i wychodzić może

Amarciu właśnie dziś dostałam. ładnie pachną (mam opakowanie jedno otwarte, leży na półce obok i mi zalatuje), worek foliowy średniej wielkości, sądzę, że akurat na pampersa będzie. no, a że nie ma jeszcze Marcelka, to nie powiem, jak w praniu, ale myślę, że warto je kupić, zwłaszcza, że niedrogie

No nareszcie, zes sie dowlekla tu do nas, a my tu takie samotne

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczonko, własnie chyba te esy, tel jeszcze bardziej potęgują sytuacje i działają deprymująco. Wiadomo, ze chciałoby sie miec z głowy i dzidzie przy sobie a tu trzeba czekac...
A do lekarza kiedy znów masz sie zglosic?? Kurcze, a tyle co byłas z zagrozona ciążą w szpitalu... jak ten czas leci

Paulis, ojej... sama.... Ale Ty dzielna Dziewczynka jestes Nie raz i nie dwa tak spałaś Poza tym jak by coś to jeden tel i TŻecik jest u Ciebie a moi rodzice byli jakies 800km ode mnie a mąż 130
a Ciebie brzusio boli jak na @ ?o tym liczeniu to ja jeszcze nawet nie jestem w temacie co i jak Ide 12.05 do lekarza to moze cosik wiecej sie dowiem no i kuknie w jakim stanie moja szyjka

No ma 3 minutki samochodem takze luzik. No i masz racje przyzwyczailam sie, bo moj tz caly czas pracuje na ranne zmiany i na nocki takze luzik. Musze wylaczac swoja wyobraznie na ten czas.
Co do liczenia skurczy to moje wystepuja tak co 4 godziny? rzadko... w dzien praktycznie nic, ale w nocy mnie budza co jakis czas, ale nie fatuguje sie nawet by zapisywac, bo sa zbyt rzadko.
Wizytke masz niedlugo wiec sobie zrob liste pytan

[monika21121984]

nieeee ,nie byłam nigdzie indziej, ten szpitalny tylko mnie badał,ale pow ze to nie wody tylko miałam taki wodnisty rodzj czopanic z tego nie kumam
w sode mam wizyte u swojego ginka,ale ten jest tak małomówny ze pewnie i tak mi nic ciekawego nie powie,mam nadzieje ze jak zobaczy rozwarcie to mnie o tym poinformuje

[ddaaiissyy]

Bzyczko a jesli nie tajemnica, daleko masz TŻeta od siebie?

[ania2631]

Napisane przez mamaoptymistka

ddaaiissyy ja dziś trochę spanikowałam, trochę obniżył mi się brzuch, poza tym żebra mnie cholernie bolą i kręgosłup też
Zaczęłam troszkę też panikować i poleciałam spakować torbę, kilka rzeczy tylko tam jeszcze dołożę i będzie gotowa.
Teraz jestem trochę spokojniejsza ale i tak obawiam się że urodzę za szybko.

My powinniśmy jeszcze 2 tygodnie nie rodzić oby się udało.

Kochana nie strasz,,mamy w sumie ten sam termin

[Zytus]

mamaoptymistka, ja jakis tydzien temu mialam bol zeber, ale to taki jakby ktos porzadnie mnie skopal, nawet jadąc autem to jeczalam z bolu jak auto podskaiwalo na naszych super drogach. Juz teraz prawie przeszlo, tylko w nocy mi sie ciezko przekrecac, bo boli.
A w ogole od paru dni mam tak ze co jakis czas mnie zaboli w dole brzucha (taki jakby gwaltowny nasick) tak jakby Igor chcial wyskoczyc (nie wiem jak to opisac), potrwa pare sekund i przechodzi.

[Dziewczonka]

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczonko, własnie chyba te esy, tel jeszcze bardziej potęgują sytuacje i działają deprymująco. Wiadomo, ze chciałoby sie miec z głowy i dzidzie przy sobie a tu trzeba czekac...
A do lekarza kiedy znów masz sie zglosic?? Kurcze, a tyle co byłas z zagrozona ciążą w szpitalu... jak ten czas leci

Oj leci strasznie szybko, chociaż ostatnie 2 tygodnie ciągną się jak ślimak....wszystko przygotowane, a dzidzia w brzuchu
Teraz wizytę mam w środę, ale znowu pewnie bez usg, tylko samolot, tętno i tyle - bo gin każe już przyjeżdżac do szpitala, a nie prywatnie. Muszę go podpytac czy jest możliwośc zrobienia ktg odpłatnie w szpitalu

[ddaaiissyy]

monika, Paulizia dobrze radzi - trzeba zrobić liste pytań ! podobnie jak przed spotkaniem z panią połozna - jutro o 12.oo mam dzwonić do niej i sie umówic co i jak.
Jest z tego szpitala gdzie bede rodzic, a ze zmienilam go nie tak dawno, to jeszcze nic o nim nie wiem Bedzie 100 pytan do

ania2631 a u Ciebie jeszcze nic a nic kompletnie sie nie dzieje?

[Paulizia]

Napisane przez Dziewczonka

Kochana chciałabym, żeby to tak nagle nastąpiło...bo objawów nie mam żadnych. Dawniej skurczy było tyle, zagrożenie przedwczesnym porodem itp. a teraz nic, praktycznie zero skurczy, żadnych upławów, żadnego czopa ...no nic . No i gadka mojego gina, że nie wyglądam jakbym miała niedługo rodzic

No wlasnie cala ciaze mialas stres, a jak przychodzi do rozwiazania to Aluni okazuje sie byc zbyt dobrze w brzuszku i ona nie wychodzi... a cale 9 miesiecy mame straszyla
Nie ma co... musimy czekac niestety tez bym chciala juz urodzic mimo, ze do terminu mam 2 tygodnie, ale tak bardzo chce juz tulic mojego Antosia

Napisane przez bzyczka1

Paulizio na ktg skurczy nie miałam, w ciągu dnia tez cisza, ale przed ktg był. I wymioty nie były od grilla raczej, bo na 4 osoby tylko ja miałam rewolucję, pewnie jakbym jadła makaron to by było zgonione na makaron Dzisiaj średni apetyt, jem bo wiem że powinnam, ale gdyby nie ciąża to bym pewnie zaprzestała na tej jednej bułce na śniadanie. Dzisiaj czułam tylko ochotę na banana i strasznie dużo piję, czemu też się nie dziwię po wczorajszym.

No do terminu został mi tydzień, a gin mówił że nie ma szans na wcześniejszą akcję. Chciałam jakieś l4 dla tż żeby na służbę nie musiał jechać, ale gin powiedział że teraz nic nie może mu wypisać, po porodzie jak przyjdzie to bez problemu dostanie od ręki 2 tygodnie, ale teraz nie...no nic, mama jest gotowa w razie akcji na telefon.

Ech... musimy niestety czekac a to oczekiwanie jest najgorsze... dobrze, ze juz sie lepiej czujesz


Daisy... wiecej moge zjesc

[Dziewczonka]

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczonko w NAJGORSZYM wypadku jeszcze 2 tyg

Wiem kochana, wiem, najpóźniej 16-17.05 mam się zgłosic do szpitala, ale tak jak przeterminowane dziewczyny - jak ognia boję się wywoływania, nie wiem dlaczego

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Paulizia

No wlasnie cala ciaze mialas stres, a jak przychodzi do rozwiazania to Aluni okazuje sie byc zbyt dobrze w brzuszku i ona nie wychodzi... a cale 9 miesiecy mame straszyla
Nie ma co... musimy czekac niestety tez bym chciala juz urodzic mimo, ze do terminu mam 2 tygodnie, ale tak bardzo chce juz tulic mojego Antosia

Oj straszyła nas już od 5 tyg., a teraz się rozgościła na stałe
Pauliziu ty już możesz rodzic, dwa tygodnie przed to już w terminie

[ddaaiissyy]

Dziewczonka, ale nie zawsze przeterminowanie = wywoływanie.
Masz przykład naszej Listopadowej z dziś
Trzeba być dobrej mysli, ze obejdzie się bez

Paulis, a nic Ci lekarz nie mówi, ze jest np szansa na wczesniejszy poród albo że raczej nastąpi po terminie?
Kiedy Dziadkowie ujrzą Antosia? Ty sie do PL wybierasz czy oni do Was ?

[Dziewczonka]

Zmykam dziewczynki pod prysznic i do łóżeczka, buziam Was wszystkie Dobranoc

[Paulizia]

Napisane przez Dziewczonka

Wiem kochana, wiem, najpóźniej 16-17.05 mam się zgłosic do szpitala, ale tak jak przeterminowane dziewczyny - jak ognia boję się wywoływania, nie wiem dlaczego

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



Oj straszyła nas już od 5 tyg., a teraz się rozgościła na stałe
Pauliziu ty już możesz rodzic, dwa tygodnie przed to już w terminie

Ja wiem, ze moge tylko powiedz to mojemu Antosiowi. Nie spi wlasnie wiec mozna mu pogrozic paluszkiem

[the_sania]

Pauliziu no stęskniłam się za Wami nawet nie gadaj, że już tak Cię pobolewa? kurde... pewnie szybciej ode mnie urodzisz a propos opuszczania brzucha! zawsze patrzyłam na to, czy dół jest niżej i z TŻ nic nie zauważaliśmy. za to mówiłam ostatnio, że jakoś od góry mam wrażenie, że się obniżył, jakby niżej pod cyckami się zaczynał. no i o to chodzi właśnie obniżenie się dna macicy, czyli góry brzucha.... nawet dałam link do objawów zbliżającego się porodu w 2 poście

[ddaaiissyy]

Kolorowych snów Dziewczonko
a Ty Paulizia nie kładziesz sie po malutku z Antosiem lulu? bo ja też chyba wolny krokiem będę odmaszerowywala do łozia

[Paulizia]

Napisane przez ddaaiissyy

Dziewczonka, ale nie zawsze przeterminowanie = wywoływanie.
Masz przykład naszej Listopadowej z dziś
Trzeba być dobrej mysli, ze obejdzie się bez

Paulis, a nic Ci lekarz nie mówi, ze jest np szansa na wczesniejszy poród albo że raczej nastąpi po terminie?
Kiedy Dziadkowie ujrzą Antosia? Ty sie do PL wybierasz czy oni do Was ?

Oni do nas chyba. Jeszcze uzgodniemy kiedy. Z reszta jak tylko wyrobie paszport malemu to tez bede do Polski jezdzic i kursowac Wroclaw-Tychy
Polozna powiedziala, ze moje cialo jest gotowe na porod, ale czy urodze wczesniej? Nie byla w stanie mi nic powiedziec. Umowila mnie na wizyte dzien po terminie i teraz obstawiamy czy spotkam sie jeszcze z polozna 25 maja czy juz nie?

[bzyczka1]

Daisy do jednostki tż ma 50km, ale on sam nie dojeżdża więc jest problem z tym że jak już pojedzie to nie zawsze będzie mógł wrócić w trakcie dnia, a już ze służby to w ogóle go nie puszczą. Tak normalnie to by go puścili wcześniej razem z chłopakami z którymi dojeżdża, już tak kilka razy było, że jednemu dziecko nagle zachorowało i całe auto szybciej do domu. Ale no way by tak było gdy obejmie służbę. Musi siedzieć 24 godziny i tyle.

[ddaaiissyy]

Saniu widziałam Twoj post - dobry jest tzn wartosciowy

[the_sania]

Pauliziu ja to Ci powiem, że spotkasz się z nią jeszcze z brzuchem nawet w sierpniu cholero jedna

Daisy miałam Ci napisać, że cieszę się, że masz już furę więcej emocji chyba faktycznie jest przed, niż jak bryka stoi sobie spokojnie...


zmęczona jestem, zmykam spać. dobranoc

[ddaaiissyy]

Napisane przez bzyczka1

Daisy do jednostki tż ma 50km, ale on sam nie dojeżdża więc jest problem z tym że jak już pojedzie to nie zawsze będzie mógł wrócić w trakcie dnia, a już ze służby to w ogóle go nie puszczą. Tak normalnie to by go puścili wcześniej razem z chłopakami z którymi dojeżdża, już tak kilka razy było, że jednemu dziecko nagle zachorowało i całe auto szybciej do domu. Ale no way by tak było gdy obejmie służbę. Musi siedzieć 24 godziny i tyle.

chyba pamietam jak ogladałam Wasze zdjecia z Wesela - w mundurze był Twoj mąz, prawda ??

Paulizia, to sie nakursujesz Witaj w klubie Ile to km Wrocław-Tychy?

[Paulizia]

Napisane przez the_sania

Pauliziu no stęskniłam się za Wami nawet nie gadaj, że już tak Cię pobolewa? kurde... pewnie szybciej ode mnie urodzisz a propos opuszczania brzucha! zawsze patrzyłam na to, czy dół jest niżej i z TŻ nic nie zauważaliśmy. za to mówiłam ostatnio, że jakoś od góry mam wrażenie, że się obniżył, jakby niżej pod cyckami się zaczynał. no i o to chodzi właśnie obniżenie się dna macicy, czyli góry brzucha.... nawet dałam link do objawów zbliżającego się porodu w 2 poście

Haha mialam to samo. Patrzylam na dol brzucha i lipa... polozna mnie uswiadomila gdzie sie patrzy eee tam... moze w tym samym czasie wyladujemy na porodowce hehe za duzo mam wolnego czasu i zaczyna mnie to juz wkurzac



Daisy no powolutku, powolutku jakis filmik i spadam spac.
Dobranoc Dziewczonka i Daisy