Kolejne Mamusie dzieciaczki witają. Majówki rodzą, czerwcówki czekają. V-VI 2011

[amarcia]

Klaterina jaki z ciebie blondasek fajowy

Czy ty jestes z łodzi??? bo w tle jakbym manufakturę widziała

[Klaterina]

amarcia tło rozpoznałaś bardzo dobrze, ale na weekend tam byłam tylko

monika21121984 frytki a ja tu sobie dwa jajka na twardo robię na kolację

[kasia1361]

Witam pod wieczór
melduje się jeszczez domku,jutro na 8 mam zgłosić się na IP
bede pisać eski do Grazin jak bede coś konkretnego wiedzieć.
życzę wszystkim spokojnej nocki
buziole

[monika21121984]

Kasiu powodzonka
wracaj szybko do nas z Martynka

[amarcia]

Napisane przez kasia1361

Witam pod wieczór
melduje się jeszczez domku,jutro na 8 mam zgłosić się na IP
bede pisać eski do Grazin jak bede coś konkretnego wiedzieć.
życzę wszystkim spokojnej nocki
buziole

Kasia czekamy na same pozytywne wieści powodzenia

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Klaterina ja dokładnie tak samo bywam w Łodzi - weekendowo

[Klaterina]

kasia1361 no to za jutrzejszą wyprawę na IP

a Grazin to w ogóle dzisiaj tu była ?

[amarcia]

Nie była... chyba

Może z tż-tem "wywołują poród"

[kasia1361]

Dziękuję ,jesteście kochane.
Kciuki napewno się przydadzą,mam cykora jak cholera.
Musi byś dobrze innej opcji nie ma.Obym zbyt długo nie musiała tam leżeć.
pa

[amarcia]

Kasia łódzka pisała kilka dni temu, ze na weekend będzie miała lapka, ale jeszcze nie naprawiony. Jutro wyruszają na spacerek

[monika21121984]

grazin chyba stara sie wygonic Sebka z brzuszka za pomocą członka męza:br zydal:

[gusiagatko]

Napisane przez kasia1361

Witam pod wieczór
melduje się jeszczez domku,jutro na 8 mam zgłosić się na IP
bede pisać eski do Grazin jak bede coś konkretnego wiedzieć.
życzę wszystkim spokojnej nocki
buziole

trzymamy, będzie dobrze

[mary poziomkowa]

Na początek chciałam uprzejmie poprosić o używanie białej czcionki z wzmiankami o czekoladzie

Napisane przez MoniaK

Mary, dawaj fotkę bo musisz nam dodać otuchy Mnie by się przydało jakieś pocieszenie, bo chodzę jak pingwin, z łóżka się ledwo zwlekam a przekręcenie z boku na bok to wysiłek nie z tej ziemi

Moniczko, czy pamiętasz, na co ja się użalałam? Chód pingwina, samopoczucie wieloryba, zgaga, sine krosteczki na łydkach, opuchlizna... TO MIJA!

Tak samo, jak lecą, jak szalone kg, spada brzuch! Potwierdzam, to co wcześniej pisała Aguś, Eweska, Matall

Pauliziu, ale waga i tak zleci na pewno szybko! Zobaczysz! Poród, karmienie piersią, no sama nie wierzyłam, że tak to leci!

Ddaaiissyy, jutro może porobię Wam takie, na których łapię się za WAŁECZEK

Dziewczonko, ostatni taki dzień, ale potem będą inne, cudne! Z Alunią!

Camomile, witajcie!

Dorko, super wieści od lekarza! Padłabym, gdybyś się przeterminowała

WŁAŚNIE! GDZIE GRAŻA?

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Kasiu, trzymam kciuki!

[Ollliwka]

Napisane przez kasia1361

Witam pod wieczór
melduje się jeszczez domku,jutro na 8 mam zgłosić się na IP
bede pisać eski do Grazin jak bede coś konkretnego wiedzieć.
życzę wszystkim spokojnej nocki
buziole

powodzenia spokojnie...czekamy na wieści

mary zdjęcia nieziemskie

[monika21121984]

cio tu tak pusto

[Lolka1212]

Kasiu i ja z syneczkiem zaciskam kciuki za Ciebie Nic się nie bój, na pewno wszytsko będzie dobrze Myślami jestesmy z Tobą

Paulizia a jednak męzus przygotował dla was słodki dzionek.. a ty już narzekałaś, że malo romatyczny!! Wszytskiego najlepszego dla was z okazji rocznicy

Gusiagatko za wizytkę! Ja też mam jutro z rana

Ddaaiisuś burzliwy wasz związek.. ale za to nudy nie ma trzeba przyznać! Śmiać mi się chciało ostatnio jak napisałaś, że twój TŻ nawet sobie sprawy nie zdaje, że można wcześniej urodzić.. mój chyba też nie hahah Tak się trzyma mojego terminu z @ - 2 czerwca - że jakby innej daty na poród nie dopuszczał do siebie

Camomile witaj Buźka dla Ciebie i szybkiego powrotu do sił

Mary jak ja lubię czytać twoje posty o niknięciu wagi i ustępujących wcześniejszych przypadłościach Jesteś niezastąpiona

Amarcia kochana jak zawsze przekazuje nam wiadomości od Kasi łodzkiej.. A tak się zatanawiałam ostatnio, wy się znacie prywatnie? ..czy tak na forum się zżyłyście? ..czy może wspólna Łódź was wyjątkowo połączyła?


Dziewczynki a czemu niedziel nie lubicie? Ja uwieeelbiam Spędzam zawsze z mężusiem, robimy zawsze coś ciekawego, leniuchujemy wspólnie.. i w ogóle lubię niedzielę, bo obijam sie i nie mam poczucia straconego czasu - bo w tygodniu, gdy tak nic nie robię, to na wieczór ogarniają mnie wyrzuty, że dzionek zmarnowany

[Zytus]

Jak dobrze ze dzis niedziela, to nie bylo duzo nadrabiania.Padam normalnie na pysk!
Mialam dzis gosci, Igorowi przybyl wielki karton ubranek,ale juz takich ciut wiekszych, wiec chyba przez najblizsze 2 lata bedzie mial w czym chodzic
No i w ogole powiem Wam ze jakos mam chyba malo cierpliwosci do dzieci, byl u mnie taki 2,5 latek ktory normalnie przez pare godzin biegal i krzyczal i normalnie odetchnelam z ulgą jak juz sobie pojechal.
Moj biedny pies po 5 minutach jak juz pojechali to chrapal.

[Dziewczonka]

Przyszłam jeszcze się dzisiaj z Wami pożegnac i pożalic troszkę
Smutno mi jakoś strasznie, cały czas łzy mam w oczach - nie wiem co się dzieje - przecież to tylko szpital i powinnam się cieszyc bo niunia będzie z nami .
Jutro jeszcze wysprzątam wszystko, wytłumaczę mężusiowi co i jak i wieczorkiem po pracy mnie zawiezie

Kasia widze, że ty też jutro do szpitala, trzymam za Ciebie kciuki kochana

Grażyno ty nasza, nawet sie dzisiaj z nami nie przywitałaś

Dobranoc brzuchatki

[Ollliwka]

dziewczonko też jakoś mi przykro jak czytam co piszesz...:cmok :
ja mam jakąś fobię szpitalną chyba i jak nic nie wydarzy się do 25 maja to też mam iść na oddział no, ale humor Ci się poprawi szybko, a te początki wytrzymasz...wszystkie Cię wspieramy wirtualnie

[mamaoptymistka]

Dziewczonka będzie dobrze, musi być
Mary poziomkowa Twoja Hania jest przecudna

[Lolka1212]

Dziewczonka Ty już dziś się żegnasz.. a ja myślałam, że jeszcze jutro się usłyszymy..
Postaraj się nie smutaskować ..i napawać się myślą, że córeczka już na dniach się pojawi
Dni w szpitalu szybko miną i nastąpi sama radość

[Zytus]

Dawno nie wstawialam zdjec mojego bębna, wiekszy juz chyba byc nie moze. 11dni, przed tp.

[Lolka1212]

Zytus b.ładny, okrągły brzusio!


Ja się żegnam dziewczynki.. Spadam pod prysznic i przygotować się do jutrzejszej wizytki u ginka.. ojjj juz wiem, że będzie ciężko

[ddaaiissyy]

Lolus generalnie jak jestem w Krk to burzliwy nie jest - my sie praktycznie nie kłócimy bo nie ma okazji gdyz prawie ze soba nie rozmawiamy
Oj żeby Ci nasi mężowie sie nie zdziwili jak dzieciaczki pojawią sie przed terminem a co dopiero bedzie jak przenosimy

Ja równiez przyłączam sie do tych co nienawidzą niedziel !
Wrrr nie cierpię po prostu
Dla mnie to mega nudny dzień - spedzony na nic nie robieniu
Jak jestem u rodziców to jeszcze ok, ale tam... wyciełabym z kalendarza
Mój małż oglada mecze w tv, albo gra na konsoli a ja spedzam niedziele przed kompem

Dziewczonka; buuu jaki smutny post
Skarbie, nie smutaj sie - przecież nie idzesz tam na jakieś wygnanie! Wrócisz do nas z dzidziusiem !! Pisz tylko seski Słonki myslami jestesmy z Toba i bedziemty Cie wspierac

Gusiu, dziekuje za objasnienie - pojecia nie mialam co to jest to CPR Zabek Ci juz nie doskwiera ?

Zytus; wcale nei jest taki wielki Ci powiem i jestem przekonana, ze wiekszy byc moze!! A co do cierpliwosci - ja sama jej nie mam i obce dzieci na dłuzej po prostu mnie irytują..... najbardziej te z rodziny, ale jednak jestem pewna, ze do swoich własnych ma sie całkowicie inne podejscie - i tego sie trzymam Biedny piesek Głaski dla niego od cioci Tak sie dał tarmosic dzieciakom ??

Kasia1361 powodzenia !!

[Grazin]

Witam moje drogie!!!
dziękuję za troskę!!!

jednak Sebkowi jest w brzuchu bardzo dobrze
i nie wybiera sie na ten świat, co mnie przeraza bo wiaze sie to z wybyciem do szpitala w czwartek o 7:30 rano


dziewczonka a Ty dopiero wieczorem do szpitala?
czemu mi kazali przyjsc na czczo rano?nic Ci sie nie ruszyło??

widze ze te dzieciory kjtore planowany termin koło 13 maja miały to takei lenie ze masakra


wybaczcie ze mnie wczoraj nie było, ale rano pojechalismy na komunie do syna siostry tż.
powiem tylko tyle... siostry tż mnie nei poznay bo mam tak ryjek spuchniety...
ale synkowie siostry powiedzieli ze wyglądam jak super laska hihi uwielbiam ich jeden mi caly czas zdjęcia robil, przez co myslalam ze go zamorduje w moim wielorybim stanie.



teraz opis czegoś przerażającego
ogolnie koło 16 poczułam się dziwnie
zaczęły mnie boleć oczy, i czułąm jakby były prześwietlone, tzn jak na cos patrzłam to tego nie widziałam tylko widziałam wszystko na około a w oko jakby mi ktos latarką świecił... nie zdazyło mi sie to pierwszy raz. przed ciaza zdarza mi sie takie cos mniej wiecej raz na pół roku, kiedys wyczytałam ze to migrena oczna. nie wiem iel w tym prawdy ale objawy podobne... potem okropny ból głowy, wymioty i biegunka. tzn zawsze tak było.

i obawiałam sie ze znowu tak bedzie i tym raze a ja po terminie i w ogole wpadłam w lekki stres.
chciałam an tej komunii posiedziec jeszcze ale jak tylko zaczeło mi sie to z oczami dziac to od razu tż zamówił takse i sie zawineliśmy.


stwierdziałam ze w domu sie przebiore w dresik bedzie mi wygodnie i sie przespie i mi przejdzie.

przyszłam, zaliczyłąm kibelek (2 razy... bardziej z nerwów chyba)
połozyłam sie, ogarneła mnie fala miłosci do tż ipotrzeba bycia blisko niego, ale taka paradoksalna potrzeba kazałam mu trzymac jego policzek przy moim bo czułam sie jakas hmm niepewna...
nio i probowałam zasnac...
nagle zaczeła mi drętwiec prawa dłoń. najpierw palce potem do nadgarstka...
myslalam na poczatku ze sie na tej rece połozyłam i mi ścierpla.
wstałam pochodziłąm pościskjałam reke pomachałam nią (zaliczyłam kibel po raz 3 bo juz sie stresowałam - nie ppytajcie nie wiem czym)

połozyłam sie
zdretwiała mi warga z prawej strony (oczywiście w głowie mialam juz wizje ze mam wylew udar lub paraliż prawej strony ciała...)

po chwili zdrętwiał mi język...


wtedy zaczełąm gorączkowo chodzic z pokoju do kuchni i machac tą zdrętwiała łapą

(kobelek zaliczony po raz kolejny)

mowie do tż ze cos nie gra, on dziwnie na mnie patrzył i sie pyta czemu sie zachowuje jakbym sie nacpała

mi sie zrobiło duszno
i przyszeł najbardziej przerażający obajw!


nie mogłam wypowiedziec zdania podrzędnie złożonego!
nie mogłam tż powiedzieć ze mi ręka ścierpła bo nie mogłam sobie przypomnieć słowa "cierpnie" !!!...

zaczełam cos bełkotać jakimniś półsłowkami, mialam wrazenie jakbym sama stała obok a jakis robot za mnie mowił bo nie rozumialam tego co mowie, nie umiałam sie wysłowic. !
nawet nie wiecie jakie to przerazające

wpadłam w taka panike
mowie mu tylko całky czas ze cos jest nie tak i nie moge sie wypowiedziec tak jak bym chciała ze nie wiem co sie dzieje

tż sam wpadł w jakas panike i krzyknął na mnie zebym sie połozyła (bo cały czas latałam z kuchni do pokoju w miedzyczasie zachaczając o kibelek...)
kazałam mu zmierzyć ciśnienie.....
miałam 160/90
siadłam i postanowiłam głeboko oddychac
resztki zdrowego rozsądku kazały mi dbać o to by sie to ciśnienie nie podniosło. pulsu nie mierzyłąm ale obawiam sie ze był wysoki.

tak sie bałam o sebka ze cos mu sie stanie ze cos mu zrobie ... jezu sttraszne to było

tż mnie tylko tulił i mowił zebym sie uspokoiła...
w koncu trwała ta parodia jakies 20 minut i zaczeło sie poprawiać...
stanełam w oknie i dalej z pustką w głowie, na prawde dziewczyny to cos strasznego, nie to ze ja nie umialam wypowiedziec tych słow ja ich nawet w głowie nie mialam, tych najprostszych...
dramat! nie umiałam nazywac rzeczy vcodziennego użytku
pomyslałam ze jak za chwile mnie do szpitala wezma bo tż by zadzownił pewnie bo juz nie wiedział co zrobic to juz tam zostane i ten moj paralizujacy strach przed szpitalem kazał mi ochłonąć...


więc ze zdrętwiała dłonią, językiem, prawą stroną ust, biegunką, przeswietlonymi opczami i poziomem inteligencji brokuła stanełam w oknie

i na spokojnie zaczełam patrzec na świat
i mowic sobie w myslach jak sie co nazywa
drzewo, trawa, okno, dach, antena...
zaczełam sobie przypominac co jak sie nazywa
ale nie umialam sobie np przypomniec nazwy konwalii czy orchidei takie juz za skomplikowane to było

po chwili przypomniałam sobie ze roleta sie nazywa roleta...
było lepiej
puściło mi te kurcze dłoni i twarzy
połozyłam sie
i zaczełam gapic w tv
nie wiele rozumialam co do mnie mowili
ale po jakis 5 minutach zauwayzłam poprawe
mowe mi puściło, dalej to nie było to ale gdzies po 30 minutach doszłam do siebie


dziewczyny za chwile ide śnupac w necie na temat ataków paniki
nigdy w zyciu takiego czego nie mialam nie przezyłam i nie zycze nikomu
zaczełam siezastanawiac czy mam raka mózgu czy co mi sie dzieje
bezwładność ciała można jakos przezyc ale bezwładność umysłowa to masakra...




PRZEPRASZAMM ŻE SIĘ TAK ROZPISAŁAM


JAKBY SIE KOMUŚ NIE CHCIAŁO CZYTAC (CZYLI WSZYSTKIM ) TO INFORMUJĘ ZE POWYZEJ
znajdije sie opis co mi sie przytrafiło wczoraj, prawdopodobnie atak paniki.

---------- Dopisano o 05:52 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

i chciałam napisać ze uwielbiam mary ktora wczoraj w nocy napisała mi smsa o treści:
"jesli rodzisz to wolałabym o tym wiedziec! jeśli jednak uprawiasz seks to tego smsa nie było"

uwielbiam Cie wariatko

[gusiagatko]

Dzień dobry, witam się z poranną kawką przed wizytą jeszcze.

Napisane przez Lolka1212

Gusiagatko za wizytkę! Ja też mam jutro z rana

Dziękuję i zaciskam za Twoją wizytkę

Napisane przez Dziewczonka

Przyszłam jeszcze się dzisiaj z Wami pożegnac i pożalic troszkę
Smutno mi jakoś strasznie, cały czas łzy mam w oczach - nie wiem co się dzieje - przecież to tylko szpital i powinnam się cieszyc bo niunia będzie z nami .
Jutro jeszcze wysprzątam wszystko, wytłumaczę mężusiowi co i jak i wieczorkiem po pracy mnie zawiezie

Też mi smutno jak czytam co piszesz Mam nadzieję, że nie będą kazali Ci tam długo leżeć oczekując a najpiękniej by było, gdyby samo Cię złapało i Niunia postanowiła wyjść Trzymam kciuki za Was, będzie dobrze

Napisane przez Zytus

Dawno nie wstawialam zdjec mojego bębna, wiekszy juz chyba byc nie moze. 11dni, przed tp.

Śliczny, okrąglutki brzusio

Napisane przez ddaaiissyy

Gusiu, dziekuje za objasnienie - pojecia nie mialam co to jest to CPR Zabek Ci juz nie doskwiera ?

ddaaiissyy Skarbie Już nawet zapomniałam, że u dentysty byłam


Grazin
Mam jednak nadzieję, że Sebuś postanowi sam wyjść przed czwartkiem

Przeczytałam z przerażeniem i wielkimi oczami co Ci się przytrafiło. Współczuję ogromnie Dobrze, że Tż był blisko Ciebie.

Napisz, proszę, że już jest znowu dobrze!!

[Weredka]

Ojejku Grazin! Może lepiej skontaktuj się z lekarzem?? Siasiek też chyba miała podobny stan. Na tym etapie nie warto bagatelizować takich objawów... Szpital nie jest najgorszą rzeczą, która może się zdarzyć. Da się go przetrzymać, tym bardziej, że czeka nas taka nagroda.

[Klaterina]

dzień doberrrek
zmieniam podpis i zabieram się za czytanie wątku

[MoniaK]

Dzień dobry

Grazin, rany julek co się z Tobą działo przeczytałam wszystko z przerażeniem w oczach i jestem w szoku, bo to musiał być koszmar Najważniejsze, że doszłaś do siebie i już jest dobrze Mnie też się wydaje, że to był jakiś atak paniki, ciśnienie Ci skoczyło i stąd ten stan. Pliss, nie nakręcaj się innymi chorobami bo na pewno nic poważnego Ci nie jest

Kasia, trzymam kciuki abyś szybko wróciła do domu z maleństwem

Dziewczonka, za Ciebie również trzymam kciuki ciekawe dlaczego kazali Ci przyjechać wieczorem a nie rano.

[Aliczka88]

Kryzys kryzys kryzys

Ile razy można sie w nocy obracać z boku na bok??
Jak bardzo mogą boleć opuchniete do granic możliwości giczole!!!!!!???
Jak bardzo może palić zasrana zgaga??
KTO WYMYŚLIŁ ŻEBY W CIĄŻY CHODZIĆ 40tyg???????? Wystarczyło by 30!!!

Mam dość! Mam dość!!!
Chce rodzić, przeć i w końcu wypchać mojego syna pierworodnego na ten świat - znając życie przenosze do 50tc

No to się troche pożaliłam! Życze miłej lektury! Ide spać! CZESC!

[Paulizia]

Dzien dobry!!!
Ja dzisaj wyspana jak skowronek humor mam dobry, juz ogarnelam w mieszkanku wiec teraz bee lezec i ogladac tv, a co

Dziewczonka i do zobaczenia z Alunia

Kasia1361 i do zobaczenia z Martynka

Grazin musialas przezyc koszmar wczoraj. Nie czytaj nic w internecie, bo to tylko poglebi Twoj strach!!! Zadzwon do lekarza bardzo Cie prosze i opowiedz mu o tym co sie wydarzylo. Lekarz jest bardziej kompetentny niz internet To co opisalas brzmi przerazajaco i na Twoim miejscu szybciutko bym zadzwonila i pogadala z lekarzem. Mam nadzieje, ze dzis jest lepiej, ale wole jednak zebys zadzwonila ok?


Ej dziewczyny co to za zastoj hy? Kolejke blokujecie ejjj