Tytuł prrrawie narzeczonych - część 10!

[Gajaa]

Nieee, listopad brzydki! Lepszy maj 2013!

Nie? a myślałam, że tak Sylvi

Kurczę, mama dziś pierwszy dzień w nowej pracy miała, ale podobno poradziła sobie dzielnie. Twarda mama

[BeautifulShe]

Gajuuuuś... To niech sobie kupią teraz stare mebelki, a za 5 lat je wymienią AKurat wtedy, kiedy ja będę się budować

Napisane przez sylvi_86

nie zamierzam go atakowac z tekstem albo mnie kochasz albo won. tylko tak jak napisala beauti "moze ruszymy cos do przodu?"

O Też dobre

Napisane przez studi

Gaja 2012 możliwy jest tylko i jedynie w listopadzie chociaż kto tam wie...
Ale na kwestie koleżanki kiedy coś planujemy-nic nie odpowiedziałam, stwierdziłam,że nie będę ani kłamać ani kogoś tłumaczyć

Sylvi nawet nie wiesz jak jestem ciekawa tego jak to się u was potoczy... Liczę na to,że facet sie ogarnie, ale narcyz chyba zawsze pozostanie narcyzem

Studuś mnie się wydaje, że nawet jak będziecie chcieli coś ruszyć, to tak średnio musisz myśleć, że ślub za dwa lata Bo przecież jutro ślubu nie weźmiecie ani za tydzień, więc to jest jakby decyzja o "co będziemy sobie robić za dwa lata i czy już wtedy chcielibyśmy być małżeństwem" Bo to niestety jest myślenie o trochę czasu w przód

I też się obawiam o to, co napisałaś odnoście Sylvuś :/

[studi]

nie mogę w maju bo wszystko pyli i będę pierwszą płacząco-smarkająca panną młoda idącą do ołtarza czyli zostaje ten nieszczęsny listopad
Bjuti ja nawet nic nie mam przeciwko konkubinatowi

[BeautifulShe]

Napisane przez Gajaa

Kurczę, mama dziś pierwszy dzień w nowej pracy miała, ale podobno poradziła sobie dzielnie. Twarda mama

W nowej pracy? No proszę A gdzie teraz pracuje?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez studi

nie mogę w maju bo wszystko pyli i będę pierwszą płacząco-smarkająca panną młoda idącą do ołtarza czyli zostaje ten nieszczęsny listopad
Bjuti ja nawet nic nie mam przeciwko konkubinatowi

Ja tam nie mówię, że już masz natychmiast wychodzić za mąż Tylko zwracam lekko uwagę na to, że to myślenie o tych sprawach w przyszłości to trzeba zacząć już teraz

Co do maja i pylenia... A kwiecień? Taki, w którym dopiero zaczyna się lekkie pylenie?

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Idziemy biegać... Ło masaaaaakra

[studi]

Napisane przez BeautifulShe

Studuś mnie się wydaje, że nawet jak będziecie chcieli coś ruszyć, to tak średnio musisz myśleć, że ślub za dwa lata Bo przecież jutro ślubu nie weźmiecie ani za tydzień, więc to jest jakby decyzja o "co będziemy sobie robić za dwa lata i czy już wtedy chcielibyśmy być małżeństwem" Bo to niestety jest myślenie o trochę czasu w przód

Oczywiście masz rację, w takim razie chyba przeze mnie przemawia wygoda, bo skoro ja nie drażę tematu, to innego wytłumaczenia nie widzę
Gaja pierwsze koty za płoty, później praca jest tylko coraz bardziej monotonna

[sylvi_86]

Napisane przez studi

Sylvi nawet nie wiesz jak jestem ciekawa tego jak to się u was potoczy... Liczę na to,że facet sie ogarnie, ale narcyz chyba zawsze pozostanie narcyzem

ja tez

Napisane przez Gajaa

Nie? a myślałam, że tak Sylvi

najpierw spytam grzecznie

[Gajaa]

Eee...nie wiem gdzie pracuje. Nie pamiętam nazwy firmy.W zasadzie to nawet nie czaję co mama robi, bo jak mi zaczęła tłumaczyć to nic nie zrozumiałam ale generalnie robi to samo co w starej pracy, ale za 2 x więcej kasy

Bjuti ma rację z tym myśleniem przyszłościowym

Najpierw. No, to już mi się bardziej podoba

W ogole to chyba w przyszłym tyg będziemy z J. zgrywać szczęśliwą rodzinkę. U szefów remont, więc najfajniej jakby dzieci wybyly z domu na jak najdłużej - zaproponowałam, żeby siedziały przez ten czas jak ja się nimi zajmuję u mnie. TŻ popiecze z nimi owsiane ciasteczka i babeczki, a ja się poupajam nic nie robieniem

[sylvi_86]

Napisane przez studi

nie mogę w maju bo wszystko pyli i będę pierwszą płacząco-smarkająca panną młoda idącą do ołtarza czyli zostaje ten nieszczęsny listopad
Bjuti ja nawet nic nie mam przeciwko konkubinatowi

jejjjj kolejna alergiczka? piona... ja jestem uczulona na brzoze.. takie biale pylki latajace;/

[studi]

Napisane przez sylvi_86

jejjjj kolejna alergiczka? piona... ja jestem uczulona na brzoze.. takie biale pylki latajace;/

pionka:0 brzoza i olcha,leszczyna-moje życie toczy się w okół siennego kataru

[Gajaa]

To byście w Wawie niewyżyły - ostatnio z centymetr tego leżał na glebie miejscami i latało wszędzie

[aluniaaaaa]

Napisane przez Gajaa

Aż się zaczęłam netem posiłkować netem, bo w Markosiu mi się szukać nie chcę- wiki mówi, że obie formy są poprawne. widać zróżnicowanie geograficzne. Ja mówię na DWORZE!

Ale DWÓR i RYNEK to nie to samo

Napisane przez studi

Ala masz zdjęcia tych maskotek?

Mam na telefonie ale nie mam jak zgrac

Napisane przez Gajaa

Dziewczyny z Wawy! Słuchajcie! Szefowa ma sporo mebli w dobrym stanie do oddania: kanapa,łóżko, szafy, szafki,komody - nie chce któraś?

Ja bym chciala kanape

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Ja na to małe biale latajace przypominajace kurz tez jestem uczulona! Tak sadze bo kicham jak kolo tego przechodze

[Gajaa]

Ja wiem, że nie to samo, ale wyjaśniłam od razu dwie poruszane w wątku kwestie językowe. Rynkową i warszawskiego "dworzu"

A wpadniesz po nią? Jak tak to dostaniesz

[aluniaaaaa]

A wiecie co mi mama zaproponowala? Kupila kupon na pobyt w hotelu w Raclawicach, 2 noclegi czyli 3 dni i ona nie moze jechac i pyta sie mnie czy bym z Tomkiem pojechala 250 zl ale bym chciala jeszcze zeby ten moj tez chcial bysmy po mojej obronie mogli jechac

[Gajaa]

A czemu ma nie chcieć?

[jlys]

no wlasnie Ala czemu by nie chcial?
jesli chodzi o to biale co myslę, to w warszawskim zoo tego pelno
ja kiedys mialam alergie , ale chyba z niej wyroslam ..a bylo okropnie bo plamy czerwone mi sie robily na calym ciele, oczy lzawily , katar..masakra

[sylvi_86]

ale zalatwilam mame hehe.
dzwonek do drzwi... otwieram, patrze a tam stoja dwie Jehowe... patrze i "mammmmooooooo" a one "nie musi pani mamy wolac z pani tez chcemy porozmawiac" a ja na nie patrze i mowie "nie nie nie to jednak z mama, mamaaaaaaaaa" mama podchodzi a sylvi ucieka niah niah

[aQ01]

Hej dziewczyny!

Wpadłam się pochwalic, że od dziś jestem aparatką!
Zęby napierdzielają równo, ale to dobrze, przynajmniej wiem że coś się tam już dzieje

[santom]

hej Kochane!! staralam sie Was na biezaco podczytywac, ale jak zwykle nie pamietam co sie dzialo
ja jesetm wlasnie w trakcie pakowania sie do Tz to juz jutro;D ale znow nie moge myslec o 4ech godzinach jazdy pksem do Poznania;/ ktora mnie odbiera z pksu??;D

a dzis bylam tez na pobraniu krwi z kociakami;D i wiecie co?? moj Cicik wchlonal chip;D szczepilismy i chipowalismy kociambry w styczniu no a dzis mowie do doktora, zeby tak z ciekawosci sprawdzil gdzie te chipy sa(bo wiadomo, one sobie wedruja czasem) no i wzial kota i szuka, i szuka, i szuka i nic polecial kupic baterie do czytnika, bo myslal, ze moze cos nie tak znim jest. ale odczytywal normalnie chipy nawet opakowane;/ i Myni tez sprawdzil i tez odczytalo no ale okzalo sie, ze chip gdzies zniknal i musialam chipowac jeszcze raz;/ a to juz moze byc problem, bo to wszystko w paszporcie juz bylo, wiec troszke musielismy pokombinowac;/ tajemnica zaginionego chipa nadal nie wyjasniona;D ale w paszporcie jest juz nowy numer, tylko do bazy danych jakos sie musimy dostac i tam zmienic. w kazdym badz razie procedura paszportowa juz jest prawie zamknieta, wystarczy tylko czekac na wyniki z instytutu

sylvii mnie ostatnio tez nachodza jehowi, juz przestalam im drzwi otwierac, bo w przeciagu 3 miesiecy byli u mnie chyba 5x, a facet juz moje imie normalnie pamieta;/ cholera!!

dobra, zmykam, bo ja sie musze zebrac w koncu, bo jestem w proszku, bo myslalam, ze sie szybciej powyrabiam ze wszystkim, a tu jak zwykle dzien jest za krotki;/

[aluniaaaaa]

Napisane przez sylvi_86

ale zalatwilam mame hehe.
dzwonek do drzwi... otwieram, patrze a tam stoja dwie Jehowe... patrze i "mammmmooooooo" a one "nie musi pani mamy wolac z pani tez chcemy porozmawiac" a ja na nie patrze i mowie "nie nie nie to jednak z mama, mamaaaaaaaaa" mama podchodzi a sylvi ucieka niah niah

Hehe dobre

A moze nie chciec bo urloooop, bo cooos tam - zawsze cos wymysli malpiszon jeden!

Bjuti - jestes jutro w Magnolii?

[kinia860]

hej piekne

Studi ale wam sie fajnie trafilo z ta Hiszpania ,super widoczki
i wez tym swoim chlopina troche potrzasnij,ile to juz czasu minelo od zareczyn?? niech juz cos zacznie myslec o slubie ,bo jak nie to sekta wizazowa tam sie u niego pojawi i go ustawi jak trza

gaja super z ta praca mamy ,na luziczku podeszla co?? no i pensja 2x wieksza to teraz bedzie mogla wam wiecej dorzucic na slub:P

bluesky glowa do gory ulozy sie.

sylvi dorze ,ze cos wypracowaliscie w zwiazku z tymi tancami,no i wiesz szepnij mu ,ze czerwiec juz tuz tuz:P.Ales mame zalatwila ,niedobra ty:P.Ja kiedys bylam akurat u babci i na wielkie nieszczescie panie jehowe trafily na mnie to im taka wiazanke trzelilam ,ze mnie az babcia pochwalila i mowila,ze musi sie ode mnie nauczyc tej gadki

santom szczesliwej podrozy ,a tak btw..z kim zostawiasz koty jak do tz lecisz??

U mnie w sumie nic nowego.
A tz koledze dzis sie blizniaki urodzily ,parka ,tylko dziewczynka malutka i w inkubatorze jest.

[aluniaaaaa]

Kinia, to bedzie mial twoj tżcik kogo odwiedzac te dzieciaczki w sensie

[kinia860]

alaaa daj spokoj:P

[aluniaaaaa]

No co, wy lubicie to żaden problem

Ja sie boje bo cos ten moj przyszly o dzieciach nawija ale juz mu w weekend powiedzialam, ze jesli chce dzieci to lepiej bedzie jak sie rozstaniemy bo ja nie chce! I nie mowilam tego w zartach!

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

O Bjuti jest Ciekawe czy zobaczy moje ZAPYTANIE

[kinia860]

haha napewno zobaczy twoje pytanie

Czyzby tomcio sie zapatrzyl w berenike i mu sie instynkt ojcowski odezwal:P??
I co odpowiedzial ,zareagowal jakos na to co powiedzialas??

[aluniaaaaa]

No mowi, ze fajna sie ta Berenika robi

Nic nie odpowiedzial, spojrzal wzrokiem mowiacym "Oj tam oj tam"... i w ogole teksty puszcza typu: chodz sobie dziecko zrobimy no kur....

Wy sie smiejcie, ale dla mnie to problem bo w tym momencie nasza wizja przyszlosci jest z lekka zroznicowana

[BeautifulShe]

Napisane przez studi

Oczywiście masz rację, w takim razie chyba przeze mnie przemawia wygoda, bo skoro ja nie drażę tematu, to innego wytłumaczenia nie widzę
Gaja pierwsze koty za płoty, później praca jest tylko coraz bardziej monotonna

Bez przesady przecież! Po prostu ty nie czujesz jeszcze takiej potrzeby, to po co masz się w to wszystko "pchać" Każdy robi jak przecież uważa Kochana

Napisane przez Gajaa

W ogole to chyba w przyszłym tyg będziemy z J. zgrywać szczęśliwą rodzinkę. U szefów remont, więc najfajniej jakby dzieci wybyly z domu na jak najdłużej - zaproponowałam, żeby siedziały przez ten czas jak ja się nimi zajmuję u mnie. TŻ popiecze z nimi owsiane ciasteczka i babeczki, a ja się poupajam nic nie robieniem

Nie martw się, że nie wiesz gdzie mama pracuje Ja przez pół życia też nie mogłam skumać kim jest mój Tata Znaczy z zawodu, a nie ogólnie kim jest
Co do tego zabierania dziewczynek do siebie... Jest jeden plus A nawet dwa! Jeden to taki, że zobaczysz jak Twój Tż działa z dziećmi A dwa Może do tego wszystkiego zauważy, że taki mały pokoik to mało przyszłościowe z dziećmi i się postara, żeby do czasu "dorobienia się waszego słodziatkiego dzieciucha Gajowego" wybyć do czegoś może większego Może jakiś instynkt się odezwie w nim i do tego zacznie myśleć o czymś konkretniejszym? Weźmie się za szukanie jeszcze lepszej pracy itp?

Aluniek! Ty z tym Twoim T. nie grzesz (bo to grzech nie skorzystać z takiej oferty ) i jedźcie tam Weekend we dwoje wam się przyda
I nie, jutro w Magnolii mnie jeszcze nie ma Nie wiem kiedy zaczynam :P A poza tym jutro i tak mam blok z biochemii (6h), a później zlot czarownic żeby facetów z psiapsiółami obgadać

AQ01 aparatka? Oj będziesz przeżywać katusze, będziesz Ale za to będą piękne, zdrowe, proste ząbki

Santom super, że jedziesz do swojego! Co do chipów... No cóż A sprawdził całego kota? Pod łapkami itd?

Kiniuś i co? Wywarło to jakieś uczucia na Twoim Tż? Znaczy te bliźniaki?
Co do małych dzieciątek jeszcze... Mój kolega urodził się jak nie miał nawet 6 miesięcy (!!!) Podobno był mniejszy niż dwie dłonie złożone O_o Ale przeżył i chłopak ma ponad 180cm, mocno zbudowany itd


Nie byliśmy biegać bo było za zimno (ah, jak mi przykro ) Za to zjedliśmy budyń i pooglądaliśmy Sarę

[aluniaaaaa]

Łe to szkoda, odwiedzilabym cie

Wiem, ze grzech nieskorzystac, ale spedzam życie z osiołkiem upartym

Czekalam na odpowiedz Bjuti - wiec teraz juz mowie dobranoc choruje na jedna torbe, ale nie powiem wam jaka bo pewnie jej nie kupie

[BeautifulShe]

Napisane przez aluniaaaaa

Łe to szkoda, odwiedzilabym cie

Wiem, ze grzech nieskorzystac, ale spedzam życie z osiołkiem upartym

Czekalam na odpowiedz Bjuti - wiec teraz juz mowie dobranoc choruje na jedna torbe, ale nie powiem wam jaka bo pewnie jej nie kupie

Jak tylko pójdę do roboty to załatwimy jakąś zniżkę na te Twoje spodenki A torbą będziesz musiała się pochwalić
No i nie wiesz jak mi miło, że tak czekałaś na mnie

[aluniaaaaa]

Kocham ten stroj http://cubus.com/pl/#/pl/Collection-Women/Swimwear/ nie wiem czy sie wyswietli - gora w granatowo biale paski i dol spodenki granatowe - ten marynarski komplet

[aluniaaaaa]

Napisane przez BeautifulShe

Jak tylko pójdę do roboty to załatwimy jakąś zniżkę na te Twoje spodenki A torbą będziesz musiała się pochwalić
No i nie wiesz jak mi miło, że tak czekałaś na mnie