Polecamy:

pandzio · 2011-05-17, 15:11

Cytat:

Napisane przez lily92920

Ja dzisiaj bede piekła babeczki dla mojego. Bo wczoraj chciał przyjechać na ciacho mojej kolezanki, ale uznał, że wpadnie, jak sama coś wymodze, wiec... Wuala, będzie miał babeczki z kremem!

ooo słodko

ehh ja nie mam dla kogo gotować, a czasem lubię coś smacznego stworzyć, dla siebie samej mi się nie chce

Lemalia · 2011-05-17, 15:12

Cytat:

Napisane przez Yuuka

To żeś mnie pocieszyła

To znaczy, że miłość istnieje, nawet jeśli przez jakiś czas boli tak, że nie wyobrażamy sobie już dalszego życia.

Malla · 2011-05-17, 15:14

Cytat:

Napisane przez Yuuka

To żeś mnie pocieszyła

Nie powiedziałam, że ze wzajemnością

Hosenka* · 2011-05-17, 15:16

Cytat:

Napisane przez Malla

Sorry, że tak rzadko piszę, ale jestem zakochana

Oooo

pandzio · 2011-05-17, 15:18

Cytat:

Napisane przez Lemalia

To znaczy, że miłość istnieje, nawet jeśli przez jakiś czas boli tak, że nie wyobrażamy sobie już dalszego życia.

Pewnie, że istnieje!!! Mimo wszystko ja jeszcze w nią wierzę

Czasem mam jednak też takie dni, że chcę krzyczęć tak jak mam w avatarze, ale to raczej z bezradności niestety.

marcelina1210 · 2011-05-17, 15:35

heh zazdroszcze

.
u mnie w znajomych tylko związki się rozlatują...
nie wiem.. jakiś pechowy ten 2011 rok.

Malla · 2011-05-17, 15:46

Cytat:

Napisane przez Hosenka*

Oooo

a tam, to nic takiego póki co - żyję tym, co mam w swojej głowie, nie zważając na to, co jest w głowie drugiej osoby

podchodzę do tego ostrożnie i bez zachwytu, ale trawa jest bardziej zielona, a ptaszki śpiewają głośniej...

Duszek2 · 2011-05-17, 15:51

Cytat:

Napisane przez Yuuka

Co tu taka cisza?

Potrzebuje kopa w tyłek. Mam ochotę do niego napisać. Wiem, że nie napiszę ale chodzę jak w amoku.

Tez mam ochote napisac

ale nie mam numeru... najbardziej za nim tesknie jak mi sie cos nie udaje...chce sie wtedy porozmawiac i uslyszec od niego z ebedzie dobrze..ze jest sens ;(

Malla · 2011-05-17, 15:58

Cytat:

Napisane przez Duszek2

najbardziej za nim tesknie jak mi sie cos nie udaje...chce sie wtedy porozmawiac i uslyszec od niego z ebedzie dobrze..ze jest sens ;(

Będzie dobrze!!!

Wyjdziesz zwycięsko!

Duszek2 · 2011-05-17, 16:08

Watpie ze zwyciesko, nie obronie sie w lipcu wieć we wrzesniu i na nic moje plany o dziennych studiach.
Jest mi zle... pierwszy raz placze odkąd sie rozstalismy

niquolle · 2011-05-17, 16:14

Witam Was kobiety serdecznie

nadrabiam zaległości po kilkudniowej nieobecności na forum..
spędziłam niesamowity weekend w Warszawie, podczas którego nawet zapomniałam, że eks istnieje na tej Ziemi

i coraz bardziej kusi mnie, aby po obronie wrócić znów do stolicy.. muszę to jeszcze przemyśleć, ale ciągnie mnie, oj ciągnie..

Malla · 2011-05-17, 16:16

Duszku, a czemu nie obronisz się w lipcu?

Duszek2 · 2011-05-17, 16:29

Cytat:

Napisane przez Malla

Duszku, a czemu nie obronisz się w lipcu?

Bo mi teraz babka powiedizała , że zródła sa za mało etnograficzne a cala bibliografie dałam jej w lutym albo styczniu.
I musze przerobic temat i inaczej te prace napisac...
Za tydzien mam sesje juz zaliczenia i tak do czerwca i w czerwcu egzamin praktyczny... i nie wyrobie sie....

Malla · 2011-05-17, 16:42

Duszku - bardzo musisz zmieniać pracę?

pika87 · 2011-05-17, 16:50

eks pewnie dzisiaj dostał paczkę (ewentualnie jutro) jak myslicie co zrobi?
a) nic nie zrobi, zero reakcji (to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne)
b) przyśle moje rzeczy pocztą
c) skontaktuje się ze mną
d) przyśle jakiegos kolegę z moimi rzeczami
d) zrobi coś co napewno nie wpadnie mi do głowy

Malla · 2011-05-17, 16:55

pika87 - nie myśl o tym, szkoda marnować czas, będzie co będzie

pika87 · 2011-05-17, 16:58

Cytat:

Napisane przez Malla

pika87 - nie myśl o tym, szkoda marnować czas, będzie co będzie

jakoś strasznie o tym nie myślę, właściwie to jedyne nad czym sie zastanawiam to fakt, czy zrozumie aluzję do tego ze ja też chcę odzyskać swoje rzeczy. w innym przypadku będę musiałą się z nim skontaktować a tego nie chce

Duszek2 · 2011-05-17, 17:02

Cytat:

Napisane przez Malla

Duszku - bardzo musisz zmieniać pracę?

W wiekszosci to cala koncepcje... takze super

Malla · 2011-05-17, 17:10

pika87 - może ustal jakiś termin, np. 2 tygodnie na reakcję

Duszku

dasz radę, będziesz miała idealną pracę dyplomową!

Duszek2 · 2011-05-17, 17:19

Cytat:

Napisane przez Malla

pika87 - może ustal jakiś termin, np. 2 tygodnie na reakcję

Duszku

dasz radę, będziesz miała idealną pracę dyplomową!

\Tak npaisze ja ale nie zdaze.... na rekrutacje ale lipa co za popaprane zycie... Dziekuje Malla za slowa otuchy ale ogolnie jest do dupy...

pika87 · 2011-05-17, 17:33

właśnie nad tym się zastanawiałam. nie wiem jak długi powinien być to okres czasu. ale chyba 2 tygodnie powinny wystarczyć

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Cytat:

Napisane przez Duszek2

\Tak npaisze ja ale nie zdaze.... na rekrutacje ale lipa co za popaprane zycie... Dziekuje Malla za slowa otuchy ale ogolnie jest do dupy...

napewno nie dasz rady? pamietam ze jak pisałam licencjat to przez 2 tygodnie napisałam połowe pracy + poprawki które ciągle wymyślała moja promotor. byłam pewna ze nie dam rady ale spiełam się bo chciałam iśc na magisterskie. udało się, w ostatniej chwili

a teraz pisze pracę magisterską i idzie mi jak krew z nosa. nie mam motywacji, ani weny twórczej

także wrzesień mnie czeka. 3mam kciuki za ciebie

czarodziejka18 · 2011-05-17, 17:57

już prawie po maturach,w piątek egzamin na prawko.wszystko to takie dziwne.matury poszły mi bardzo dobrze,ale mimo to cały czas płaczę.nie umiem inaczej.brakuje mi go.myślałam że wszystko minie z czasem,a jest odwrotnie.Z każdym dniem jest coraz gorzej,nie mam już siły

marcelina1210 · 2011-05-17, 18:04

Cytat:

Napisane przez czarodziejka18

już prawie po maturach,w piątek egzamin na prawko.wszystko to takie dziwne.matury poszły mi bardzo dobrze,ale mimo to cały czas płaczę.nie umiem inaczej.brakuje mi go.myślałam że wszystko minie z czasem,a jest odwrotnie.Z każdym dniem jest coraz gorzej,nie mam już siły

mam identycznie.. u mnie też zamiast lepiej to jest coraz gorzej...strasznie się czuje jak ktokolwiek wypowie jego imię..albo zobacze jego zdjęcie...

. Gratuluje że umiałaś w ogóle skupic się na nauce do matury.. ja nie potrafie się nawet na głupie lekcje nauczyć z 1 tematu...;/

Duszek2 · 2011-05-17, 18:40

Cytat:

Napisane przez pika87

właśnie nad tym się zastanawiałam. nie wiem jak długi powinien być to okres czasu. ale chyba 2 tygodnie powinny wystarczyć

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

napewno nie dasz rady? pamietam ze jak pisałam licencjat to przez 2 tygodnie napisałam połowe pracy + poprawki które ciągle wymyślała moja promotor. byłam pewna ze nie dam rady ale spiełam się bo chciałam iśc na magisterskie. udało się, w ostatniej chwili

a teraz pisze pracę magisterską i idzie mi jak krew z nosa. nie mam motywacji, ani weny twórczej

także wrzesień mnie czeka. 3mam kciuki za ciebie

Nie wiem ogolnie w tym momencie mam dola, ze tak to wyszlo. Zobacze jak sesja pojdzie teraz jak sprawnie to postaram sie jeszcze a jak nie to

Magisterka to juz w ogole wiecej pracy, a tak szczerze to nie rozumeim sensu rozdzielania na lic i mgr powinny byc jednolite...No ale nasz system edukacyjny pozostawia wiele do zyczenia..
Ja 3mam za Ciebie bo tobie pewnie sie uda!!! Ze mna gorzej ale dziekuj, nie lubie porażek bardzo i dlatego tak przezywam...za ambitna moze jestem w swojej karierze nie zdałam egz moze dwa razy a przezywalam jak nie wiem co...

alka132 · 2011-05-17, 19:32

tak sobie was podczytuję

póki co nie mam nawet sił się uzewnętrzniać... wszystko jest takie szare :|

zdecydowałam że jutro się z nim nie spotykam, ale mam jeszcze jakąś godzinę żeby zmienić zdanie (bo jak jadę to muszę umyć dziś włosy i ogarnąć się

).. poza tym nie wiem czy mam mu napisać czy olać to skoro on tak się nie dopytuje o której jutro będę.. i nie wiem czy jak będzie dzwonił jutro, pisał to odpowiadać i nie wiem czy w ogóle będzie dzwonił... - jak zwykle MILION myśli :/

musztarda z keczupem · 2011-05-17, 19:39

Cytat:

Napisane przez alka132

tak sobie was podczytuję

póki co nie mam nawet sił się uzewnętrzniać...

To ja podobnie

Tyle że zamiast 'sił' wstawiłabym tam 'potrzeby'.
Dzięki wam dziewczyny za wsparcie, zwłaszcza na początku - dużo mi to dało!

Podczytywać was będę nadal, jak mnie coś szczególnie zainteresuje to odpowiem, ale o swoich uczuciach, żalach i smutkach już raczej opowiadać nie będę.
Bo nie ma o czym

pika87 · 2011-05-17, 19:40

Cytat:

Napisane przez alka132

tak sobie was podczytuję

póki co nie mam nawet sił się uzewnętrzniać... wszystko jest takie szare :|

zdecydowałam że jutro się z nim nie spotykam, ale mam jeszcze jakąś godzinę żeby zmienić zdanie (bo jak jadę to muszę umyć dziś włosy i ogarnąć się

).. poza tym nie wiem czy mam mu napisać czy olać to skoro on tak się nie dopytuje o której jutro będę.. i nie wiem czy jak będzie dzwonił jutro, pisał to odpowiadać i nie wiem czy w ogóle będzie dzwonił... - jak zwykle MILION myśli :/

przynajmniej wiesz ze jutro coś sie wyjaśni

mp_84 · 2011-05-17, 19:51

witajcie...pewnie nikt mnie jzu nie pamieta, widze ze doszly nowe osoby, czesto was podczytuje ale rzadko sie odzywam. osoatnio pisalam o wyslaniu listow do mojego eksa. przez 1,5 tyg po wyslaniu nie bylo odzewu i chyba byloby mi lepiej gdyby tak zostalo, pomyslalam wtrdy: nie jest mnei wart , dobrze bylo wyslac zeby sie o tym przekonac...ale w niedziele wiecorem dostalam smsa:" Mam nadzeije ze znajdzeisz w tym tyg czas i checi na spotkanie. z wielka ochota sie z toba zobacze i pogadam"...odpisalam tylko "ok" i od tamtej pory cisza...wiem ze jest dopiero wtorek....bylo juz dobrze a tu nagle taka wiadomosc, ktora nie ukrywam- dala mi jakas nadzeije....ale nei wiem czy to jakies gierki....? czy on liczy ze ja zaproponuje spotkanie? ojjj co to to nie...pewnie wie ze jest jeszcez w moim sercu i moze pisze mi takei wiaomosci zeby miec mnie ciagle w garsci....ehhh nie wiem co myslec....moze chce cos wyjasnic z listow... nie pisalam tam nic takiego, tylko moje przemyslenia odnosnie naszego zwiazku, tego dlaczego sie rozstalismy, moje przemyslenia o zyciu, opisy moich dni....
dodam ze jestesmy prawie 4 miesiace po rozstaniu....ciekawe cyz sie odezwie...

alka132 · 2011-05-17, 19:55

Cytat:

Napisane przez pika87

przynajmniej wiesz ze jutro coś sie wyjaśni

eh, ile razy można to wyjaśniać...

teraz sobie ćwiczyłam i co jeden "brzuszek" powtarzałam sobie: nie jadę, nie jadę, nie jadę. i wiecie co? NIE JADĘ

niech on raz poczuje się wystawiony (ja jeszcze nigdy nie zrezygnowałam z żadnego spotkania "wyjaśniającego" i to ja zawsze je inicjowałam), więc tym razem mam zamiar zrobić tak jak on miewał w zwyczaju - nie zjawię się, nie będę odbierać ani odpisywać! taka mała chęć zemsty, no !

a później... a później się zobaczy

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

mp_84 - sama jestem ciekawa czego on może "chcieć". Ale doświadczenie moje i innych "wątkowiczek" (

) mówi, że masz się za bardzo nie cieszyć i nie rozbudzać nadziei. Bardzo prawdopodobne, że Ci powie, że nie wie czego chce i możecie się spotykać tak o. Może będzie chciał wrócić po czym się odmyśli i będzie z Tobą pogrywał. Może mu się nudzi. Tak czy siak - UWAŻAJ

solideja · 2011-05-17, 20:51

Cytat:

Napisane przez niquolle

i coraz bardziej kusi mnie, aby po obronie wrócić znów do stolicy.. muszę to jeszcze przemyśleć, ale ciągnie mnie, oj ciągnie..

Chodź, chodź, u nas fajnie

A ja nie wierzę w miłość

Nie mogę się doczekać czwartku aż utrę nosa byłemu, taka ze mnie zołza.

2011-05-17, 15:35	#1926
marcelina1210 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: Zielona Góra Wiadomości: 79	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII heh zazdroszcze . u mnie w znajomych tylko związki się rozlatują... nie wiem.. jakiś pechowy ten 2011 rok. __________________ Tralala !

2011-05-17, 16:08	#1930
Duszek2 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-02 Wiadomości: 214	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII Watpie ze zwyciesko, nie obronie sie w lipcu wieć we wrzesniu i na nic moje plany o dziennych studiach. Jest mi zle... pierwszy raz placze odkąd sie rozstalismy

2011-05-17, 16:14	#1931
niquolle Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 862	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII Witam Was kobiety serdecznie nadrabiam zaległości po kilkudniowej nieobecności na forum.. spędziłam niesamowity weekend w Warszawie, podczas którego nawet zapomniałam, że eks istnieje na tej Ziemi i coraz bardziej kusi mnie, aby po obronie wrócić znów do stolicy.. muszę to jeszcze przemyśleć, ale ciągnie mnie, oj ciągnie.. __________________ Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola.. http://www.youtube.com/watch?v=_bANQ2wWs6g

2011-05-17, 16:16	#1932
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 52 988	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII Duszku, a czemu nie obronisz się w lipcu? __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-05-17, 16:42	#1934
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 52 988	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII Duszku - bardzo musisz zmieniać pracę? __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-05-17, 16:50	#1935
pika87 Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 849	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII eks pewnie dzisiaj dostał paczkę (ewentualnie jutro) jak myslicie co zrobi? a) nic nie zrobi, zero reakcji (to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne) b) przyśle moje rzeczy pocztą c) skontaktuje się ze mną d) przyśle jakiegos kolegę z moimi rzeczami d) zrobi coś co napewno nie wpadnie mi do głowy

2011-05-17, 16:55	#1936
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 52 988	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII pika87 - nie myśl o tym, szkoda marnować czas, będzie co będzie __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-05-17, 17:10	#1939
Malla Nie depcze krokusów Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 52 988	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII pika87 - może ustal jakiś termin, np. 2 tygodnie na reakcję Duszku dasz radę, będziesz miała idealną pracę dyplomową! __________________ - Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj. Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

2011-05-17, 17:57	#1942
czarodziejka18 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 414	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII już prawie po maturach,w piątek egzamin na prawko.wszystko to takie dziwne.matury poszły mi bardzo dobrze,ale mimo to cały czas płaczę.nie umiem inaczej.brakuje mi go.myślałam że wszystko minie z czasem,a jest odwrotnie.Z każdym dniem jest coraz gorzej,nie mam już siły __________________ D. Blanka mój Aniołek

2011-05-17, 19:32	#1945
alka132 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: Pń Wiadomości: 1 678	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII tak sobie was podczytuję póki co nie mam nawet sił się uzewnętrzniać... wszystko jest takie szare :\| zdecydowałam że jutro się z nim nie spotykam, ale mam jeszcze jakąś godzinę żeby zmienić zdanie (bo jak jadę to muszę umyć dziś włosy i ogarnąć się).. poza tym nie wiem czy mam mu napisać czy olać to skoro on tak się nie dopytuje o której jutro będę.. i nie wiem czy jak będzie dzwonił jutro, pisał to odpowiadać i nie wiem czy w ogóle będzie dzwonił... - jak zwykle MILION myśli :/

2011-05-17, 19:51	#1948
mp_84 Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-09 Wiadomości: 283	Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII witajcie...pewnie nikt mnie jzu nie pamieta, widze ze doszly nowe osoby, czesto was podczytuje ale rzadko sie odzywam. osoatnio pisalam o wyslaniu listow do mojego eksa. przez 1,5 tyg po wyslaniu nie bylo odzewu i chyba byloby mi lepiej gdyby tak zostalo, pomyslalam wtrdy: nie jest mnei wart , dobrze bylo wyslac zeby sie o tym przekonac...ale w niedziele wiecorem dostalam smsa:" Mam nadzeije ze znajdzeisz w tym tyg czas i checi na spotkanie. z wielka ochota sie z toba zobacze i pogadam"...odpisalam tylko "ok" i od tamtej pory cisza...wiem ze jest dopiero wtorek....bylo juz dobrze a tu nagle taka wiadomosc, ktora nie ukrywam- dala mi jakas nadzeije....ale nei wiem czy to jakies gierki....? czy on liczy ze ja zaproponuje spotkanie? ojjj co to to nie...pewnie wie ze jest jeszcez w moim sercu i moze pisze mi takei wiaomosci zeby miec mnie ciagle w garsci....ehhh nie wiem co myslec....moze chce cos wyjasnic z listow... nie pisalam tam nic takiego, tylko moje przemyslenia odnosnie naszego zwiazku, tego dlaczego sie rozstalismy, moje przemyslenia o zyciu, opisy moich dni.... dodam ze jestesmy prawie 4 miesiace po rozstaniu....ciekawe cyz sie odezwie...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)