Plotki, ploteczki - czyli ' Mówiące prawdę' się poznają! :)

[latin]

Napisane przez AgataBm180

Co do mojego biustu, to wolałabym mieć mniejszy..

dlaczego? oddaj mi trochę

Napisane przez EwusLP

Witam was
Melduje ze zdałam polski ustny 20/20 ;D

gratulacje!

[maive]

A ja ze swojego biustu jestem zadowolona nie za duzy nie za małyu. Taki w sam raz

[Sylvviiaa]

albo Jan Kochanowski
" Tren XIX albo sen "

Żałość moja długo w noc oczu mi nie dała
Zamknąć i zemdlonego upokoić ciała.
Ledwie mię na godzinę przed świtanim swemi
Sen leniwy obłapił skrzydły czarnawemi.
Na ten czas sie matka własnie ukazała,
A na ręku Orszulę moję wdzięczna miała,
Jaka więc po paciorek do mnie przychodziła,
Skoro z swego posłania rano sie ruszyła.
Giezłeczko białe na niej, włoski pokręcone,
Twarz rumiana, a oczy ku śmiechu skłonione.
Patrzę, co dalej będzie, aż matka tak rzecze:
"Spisz, Janie, czy cię żałość twoja zwykła piecze?"
Zatymem ciężko westchnął i tak mi sie zdało,
Żem sie ocknął; a ona, pomilczawszy mało,
Znowu mówić poczęła: "Twój nieutulony
Płacz, synu mój, przywiódł mię w te tu wasze strony
Z krain barzo dalekich, a łzy gorzkie twoje
Przeszły aż i umarłych tajemne pokoje.
Przyniosłam ci na ręku wdzięczną dziewkę twoję,
Abyś ją mógł oglądać jeszcze, a tę swoję
Serdeczną żałość ujął, która tak ujmuje
Sił twoich i tak zdrowie nieznacznie twe psuje,
Jako ogień suchy knot obraca w perzyny,
Darmo nie upuszczając namniejszej godziny.
Czyli nas już umarłe macie za stracone
I którym już na wieki słońce jest zgaszone?
A my owszem żywiemy żywot tym ważniejszy,
Czym nad to grube ciało duch jest ślachetniejszy.
Ziemia w ziemię się wraca, a duch z nieba dany
Miałby zginąć ani na miejsca swe wezwany?
O to sie ty nie frasuj, a wierz niewątpliwie,
Że twoja namilejsza Orszuleczka żywie.
A tu więc takim ci sie kształtem ukazała,
Jakoby sie śmiertelnym oczom poznać dała,
Ale miedzy anioły i duchy wiecznemi
Jako wdzięczna jutrzenka świeci, a za swemi
Rodzicami sie modli, jako to umiała
Z wami będąc, choć jeszcze słów nie domawiała.
Jesliżeć też stąd roście żałość, że jej lata
Pierwej są przyłomione, niżli tego świata
Rozkoszy zażyć mogła: o biedne i płone
Rozkoszy wasze, które tak są usadzone,
Że w nich więcej frasunków i żałości więcej,
Czego ty doznać możesz sam z siebie napręcej.
Ucieszyłeś sie kiedy z dziewki swej tak wiele,
Żeby pociecha twoja i ono wesele
Mogło porownać z twoim dzisiejszym kłopotem?
Nie rzeczesz tego, widzę. Także trzymaj o tem,
Jakoś doznał, ani sie frasuj, że tak rana
Twojej ze wszech namilszej dziewce śmierć zesłana.
Nie od rozkoszyć poszła; poszłać od trudności,
Od pracej, od frasunków, od złez, od żałości,
Czego świat ma tak wiele, że - by też co było
W tym docześnym żywocie człowieczeństwu miło -
Musi smak swój utracić prze wielkość przysady,
A przynamniej prze bojaźń nieuchronnej zdrady.
Czegóż płaczem, prze Boga? Czegóż nie zażyła?
Że sobie swym posagiem pana nie kupiła?
Że przegrozek i cudzych fuków nie słuchała?
Że boleści w rodzeniu dziatek nie uznała?
Ani umie powiedzieć, czego jej troskliwa
Matka doszła: co z więtszym utrapieniem bywa,
Czy je rodzić, czy je grześć? Takieć pospolicie
Przysmaki wasze, czym wy sobie świat słodzicie.
W niebie szczere rozkoszy, a do tego wieczne,
Od wszelakiej przekazy wolne i bezpieczne.
Tu troski nie panują, tu pracej nie znają,
Tu nieszczeście, tu miejsca przygody nie mają,
Tu choroby nie najdzie, tu nie masz starości,
Tu śmierć łzami karmiona nie ma już wolności.
Żyjem wiek nieprzeżyty, wiecznej używamy
Dobrej myśli, przyczyny wszytkich rzeczy znamy.
Słońce nam zawżdy świeci, dzień nigdy nie schodzi
Ani za sobą nocy niewidomej wodzi.
Twórcę wszech rzeczy widziem w Jego majestacie,
Czego wy, w ciele będąc, prózno upatrzacie.
Tu w czas obróć swe myśli, a chowaj sie na te
Nieodmienne, synu mój, rozkoszy bogate.
Doznałeś, co świat umie i jego kochanie,
Lepiej na czym ważniejszym zasadź swe staranie.
Dziewka twoja dobry los (możesz wierzyć) wzięła,
A własnie w swoich rzeczach sobie tak poczęła,
Jako gdy kto na morze nowo sie puściwszy,
A tam niebezpieczeństwo wielkie obaczywszy,
Woli nazad do brzegu. Drudzy, co podali
Żagle wiatrom, na ślepe skały powpadali:
Ten mrozem zwyciężony, ten od głodu zginął,
Rzadki, co by do brzegu na desce przypłynął.
Śmierci zniknąć nie mogła, by też dobrze była
Onę dawną Sybillę wiekiem swym przeżyła.
To, co miało być potym, uprzedzić wolała:
Tymże mniej tego świata niewczasów doznała.
Drugie po swych namilszych rodzicach zostają
I ciężkiego siroctwa nędzne doznawają.
Wypchną drugą na męża leda jako z domu,
A majętność zostanie, sam to Bóg wie komu.
Biorą drugie i gwałtem; a biorą i swoi;
Ale w hordach część sie wielka ich zostoi,
Gdzie w niewoli pogańskiej i służbie sromotnej
Łzy swe piją, czekając śmierci wszystkokrotnej.
Tego twej wdzięcznej dziewce bać sie już nie trzeba,
Która w swych młodych leciech wzięta jest do nieba,
Żadnych frasunków tego świata nie doznawszy
Ani grzechem dusze swej drogiej pomazawszy.
Jej tedy rzeczy, synu (niemasz wątpliwości),
Dobrze poszły, ani stąd używaj żałości.
Swoje szkody tak szacuj i omyłki swoje,
Abyś nie przepamiętał, że baczenie twoje
I stateczność jest droższa. W tę bądź przedsię panem,
Jako sie kolwiek czujesz w pociechy obranem.
Człowiek, urodziwszy sie, zasiadł w prawie takim,
Że ma być jako celem przygodom wszelakim.
Z tego trudno sie zdzierać; pocznimy, co chcemy:
Jesli po dobrej woli nie pójdziem, musi[e]my.
A co wszytkich jednako ciśnie, nie wiem czemu
Tobie ma być, synu mój, naciężej jednemu.
Śmiertelna, jako i ty, twoja dziewka była,
Póki jej zamierzony kres był, poty żyła.
Krótko wprawdzie, ale w tym człowiek nic nie włada,
A wyrzec też, co lepiej, niełacno przypada.
Skryte są Pańskie sądy; co sie Jemu zdało,
Nalepiej, żeby sie też i nam podobało.
Łzy w tej mierze niepłatne; gdy raz dusza ciała
Odbieży, prózno czekać, by sie wrócić miała.
Ale człowiek nie zda sie praw szcześciu w tej mierze,
Że szkody pospolicie tylko przed się bierze,
A tego baczyć nie chce ani mieć w pamięci,
Co mu też czasem padnie wedle jego chęci.
Tać jest władza fortuny, mój namilszy synie,
Że nie tak uskarżać sie, kiedy nam co zginie,
Jako dziękować trzeba, że wżdam co zostało,
Bo to wszytko nieszczeście w ręku swoich miało.
A tak i ty, folgując prawu powszechnemu,
Zagródź drogę do serca upadkowi swemu,
A w to patrzaj, co uszło ręku złej przygody:
Zyskiem człowiek zwać musi, w czym nie popadł szkody.
Na koniec, w co sie on koszt i ona utrata,
W co sie praca i twoje obróciły lata,
Któreś ty niemal wszystkie strawił nad księgami,
Mało sie bawiąc świata tego zabawami?
Teraz by owoc zbierać swojego szczepienia
I ratować w zachwianiu mdłego przyrodzenia.
Cieszyłeś przed tym insze w takiejże przygodzie:
I będziesz w cudzej czulszy niżli w swojej szkodzie?
Teraz, Mistrzu, sam sie lecz; czas doktór każdemu.
Ale kto pospolitym torem gardzi, temu
Tak poznego lekarstwa czekać nie przystoi:
Rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi.
A czas co ma za fortel? Dawniejsze świeżemi
Przypadkami wybija, czasem weselszemi,
Czaem też z tejże miary, co człowiek z baczeniem
Pierwej, niż przyjdzie, widzi i takim myśleniem
Przeszłych rzeczy nie wściąga, przyszłych upatruje
I serce na oboję fortunę gotuje.
Tego sie, synu, trzymaj, a ludzkie przygody
Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrody".
Tu zniknęła. Jam sie też ocknął. Aczciem prawie
Niepewien, jeslim przez sen słuchał czy na jawie.


tego to już w ogóle nie rozumiem

[AgataBm180]

Napisane przez Sylvviiaa

Maria Pawlikowska Jasnorzewska
Sen

Iść przez sen ku tobie,
w twe słodkie ręce obie...
przez pola długie ogromnie,
sadzone w rzędy doniczek...
samych niebieskich konwalii
i szafirowych goryczek...
...przejść przez jezioro nieduże,
zrobione z drewnianej balii...
i trochę nieprzytomnie
iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże,
lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...
gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,
dziś przerobiony na kota...
I widzieć w oddali już twoją psią budę
z kryształu, blachy i złota...
przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grudę...
i jeszcze ten rów przebyć...
- potknąć się - i już nie być.


ogólnie muszę tu opisać o tym jej śnie, który chyba(?) wiąże z miłością(?)

Oj, wbrew pozorom to nie taki łatwy wiersz. Każdy zinterpretowałby go inaczej,moim zdaniem dużo kryje się w znaczeniach kwiatów

[Rilen]

latin kurcze, piję prosto od krowy chyba przestanę

kaaarii dziękuje za szczegółowe opisanie . Właśnie tym się głównie kieruję... Chęcia poznania czegoś nowego, przeżycia nie zapomnianych chwil a przy okazji nauczenia się czegoś . Mam podobne plany do Twoich, ale jak na razie muszę dostać się do tamtego LO.

EwusLP Gratuluję!

[Sylvviiaa]

Napisane przez EwusLP

Witam was
Melduje ze zdałam polski ustny 20/20 ;D

jeszcze raz wielkie gratulacje!
zazdroszczę Ci, żeś już po polskim

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez AgataBm180

Oj, wbrew pozorom to nie taki łatwy wiersz. Każdy zinterpretowałby go inaczej,moim zdaniem dużo kryje się w znaczeniach kwiatów

ech, a ja potrzebuję by tam odkryć jej sen, jej podświadomość
jeeeeeeeeeeeeeejuuu

[alkaaa00]

Napisane przez Sylvviiaa

a ja właśnie przepisuję 'prezentacje' na kompa


co tam? jak tam?

A ile stron masz? ;> Ja musiałam skracać i się tylko denerwowałam :P

[latin]

Sylwia kochanie, myślę że tren Jana Kochanowskiego doskonale pomoże Ci zinterpretować nasza wielka wielbicielka - kochanowska

Rilen nie przestawaj pić, będziesz cycata

[Sylvviiaa]

Napisane przez alkaaa00

A ile stron masz? ;> Ja musiałam skracać i się tylko denerwowałam :P

jeszcze nie wiem, bo musze to sklepić na kompa, ale czuję, że za mało.
brakuje mi właśnie o tych 2 wierszach

Napisane przez latin

Sylwia kochanie, myślę że tren Jana Kochanowskiego doskonale pomoże Ci zinterpretować nasza wielka wielbicielka - kochanowska

Nie pomyślałam nawet o niej, nie skojarzyłam.
ale nie ma jej tutaj teraz...

[AgataBm180]

co do wiersza "Sen" to moim zdaniem autorka opisuje sen niedorzeczny i typowy - nieprawdziwy, pełny sprzeczności ".przejść przez jezioro nieduże, zrobione z drewnianej balii...". Czasem autorka jest na pograniczu snu z jawą. Opisuje bardzo długą drogę, jaką przebyła.

"iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże,
lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...
gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,
dziś przerobiony na kota..."

to takie dziwne haha
Moim zdaniem gdy już przeszła połowę drogi, doszła do kwiatów - róża, mają symbol przemijania, śmierci, miłości, niewinności i takie tam.. ale symbolizują jakąś drogę,którą przeszła i dążenie do miłości. Jednak zarazem nie ma żadnego znaku jak ma iśc dalej, błahe rzeczy - niemożliwe wręcz straszą ( pojawiają się nowe przeszkody) i wszystko po to by potem się obudzić. Wiem że wiele Ci nie pomogłam, pewnie wcale, ale możesz zwrócić uwagę na pewne symbole :d

[Sylvviiaa]

Napisane przez AgataBm180

co do wiersza "Sen" to moim zdaniem autorka opisuje sen niedorzeczny i typowy - nieprawdziwy, pełny sprzeczności ".przejść przez jezioro nieduże, zrobione z drewnianej balii...". Czasem autorka jest na pograniczu snu z jawą. Opisuje bardzo długą drogę, jaką przebyła.

"iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże,
lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...
gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,
dziś przerobiony na kota..."

to takie dziwne haha
Moim zdaniem gdy już przeszła połowę drogi, doszła do kwiatów - róża, mają symbol przemijania, śmierci, miłości, niewinności i takie tam.. ale symbolizują jakąś drogę,którą przeszła i dążenie do miłości. Jednak zarazem nie ma żadnego znaku jak ma iśc dalej, błahe rzeczy - niemożliwe wręcz straszą ( pojawiają się nowe przeszkody) i wszystko po to by potem się obudzić. Wiem że wiele Ci nie pomogłam, pewnie wcale, ale możesz zwrócić uwagę na pewne symbole :d

ej! dużo pomogłaś. mogę podpić do Ciebie na gg?

[AgataBm180]

Napisane przez Sylvviiaa

ej! dużo pomogłaś. mogę podpić do Ciebie na gg?

nie ma sprawy, wbijaj

[Sylvviiaa]

Napisane przez AgataBm180

nie ma sprawy, wbijaj

podaj GG na PW

[Rilen]

latin nie! ! ! nie chce

[maive]

Ja się własnie wykapałam
Mam nadzieję, że jutro nie zrobi nam kartkówki z chemii tylko jakoś daruje
Powodzenia dziewczyny z tymi wierszami

Jak tam u Was?

[oonaa]

Na pewno dacie radę!

Ja wlaśnie siedzę nad prezentacją z angielskiego na korki, i myśle myśle i wymyślić nie mogę

[Sylvviiaa]

Napisane przez maive

Ja się własnie wykapałam
Mam nadzieję, że jutro nie zrobi nam kartkówki z chemii tylko jakoś daruje
Powodzenia dziewczyny z tymi wierszami

Jak tam u Was?

dziękujemy

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez oonaa

Na pewno dacie radę!

Ja wlaśnie siedzę nad prezentacją z angielskiego na korki, i myśle myśle i wymyślić nie mogę

chcesz ang R zdawać?

[AgataBm180]

Powoli zasypiam..

[maive]

Napisane przez AgataBm180

Powoli zasypiam..

Ja też Obudziłam sie dziś o 6
O której jutro wstajesz?

EDIT: MÓJ 444 POST

[oonaa]

Sylvviiaa, własnie jeszcze nie wiem, ale chyba tak

[Sylvviiaa]

Napisane przez AgataBm180

Powoli zasypiam..

no weź, bo pomyślą, że Cię tak zanudzam i zamęczam na GG

Napisane przez maive

Ja też Obudziłam sie dziś o 6
O której jutro wstajesz?

EDIT: MÓJ 444 POST

opijmy to !

Napisane przez oonaa

Sylvviiaa, własnie jeszcze nie wiem, ale chyba tak

fajnie. ja żałuję, że się nie zaczęłam wcześniej uczyć angielskiego

[xxslodyczxx]

Witam) Co u was??

[AgataBm180]

Uśpiłam się dzisiejszym dniem haha , wstałam sobie po 7 ledwo żywa, a jutro wstane po 6, pewnie nowo narodzona

[maive]

Napisane przez Sylvviiaa

no weź, bo pomyślą, że Cię tak zanudzam i zamęczam na GG




opijmy to !




fajnie. ja żałuję, że się nie zaczęłam wcześniej uczyć angielskiego

To Ty masz niemiecki rozszerzony? czy jak

PIJEMY!!
JA STAWIAM! (bez podtekstów)



---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez AgataBm180

Uśpiłam się dzisiejszym dniem haha , wstałam sobie po 7 ledwo żywa, a jutro wstane po 6, pewnie nowo narodzona

skąd ja to znam

[Sylvviiaa]

Napisane przez xxslodyczxx

Witam) Co u was??

AAAAA pomału, ale szybko do przodu, a tam?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez maive

To Ty masz niemiecki rozszerzony? czy jak

PIJEMY!!
JA STAWIAM! (bez podtekstów)



---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------



skąd ja to znam

nie, nie.
ale zdawałam angielski na Podstawie, żałuję, ze się bardziej nie przyłożyłam, bo lubię go (a raczej po 10 latach dopiero polubiłam na kursie) i nawet mi on do głowy wchodzi


ja poproszę martini.



nie mogę z tego -->

[xxslodyczxx]

A wy dalej o maturce:P

[maive]

Napisane przez Sylvviiaa

AAAAA pomału, ale szybko do przodu, a tam?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------


nie, nie.
ale zdawałam angielski na Podstawie, żałuję, ze się bardziej nie przyłożyłam, bo lubię go (a raczej po 10 latach dopiero polubiłam na kursie) i nawet mi on do głowy wchodzi


ja poproszę martini.



nie mogę z tego -->

hehe. Dobre POFF !

To ja chyba jestem osamotniona z niemieckim. Dopiero teraz mam podstawy z ang, a 100 razy lepszy jest ang. Niemieckiego nienawidzę, no ale cóż..Od pierwszej klasy podstawówki go mam

[Sylvviiaa]

mi niemiecki wpadł dopiero w LO
nie lubiłam tego język ( no ok w 1 klasie w 1 półroczu tak )

[AgataBm180]

Napisane przez maive

hehe. Dobre POFF !

To ja chyba jestem osamotniona z niemieckim. Dopiero teraz mam podstawy z ang, a 100 razy lepszy jest ang. Niemieckiego nienawidzę, no ale cóż..Od pierwszej klasy podstawówki go mam

Witam. Jestem Agata, język niemiecki mam 9 lat..

[maive]

Napisane przez AgataBm180

Witam. Jestem Agata, język niemiecki mam 9 lat..

Oo proszę. Nie wiedziałam

Powiedz, że nie lubisz tego języka Ja mam teraz strasznie wymagającą nauczycielke w tym roku, a zawsze były takie co nic nie robiły
A Tobie jak idzie?