DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[WrednaZ]

Napisane przez k_acha

Dziewczyny... w piatek mam urodziny, w sobote impreza... Przeciez nie moge sie nie napic za siebie ?! hehe... Zgrzesze..., bo popije ;/ Jak to odrobic ?! Wystarczy na nastepny dzien sam protal ? Jejciuuuu..., wiem, ze wypije, bo z tymi ludzmi sie nie da ;P Tym bardziej, ze to ja solenizantka , ale z drugiej strony tak mi zal, nawet tego 1 dnia, a raczej wieczoru ;/

i

Sorki, że się tak trochę wtrącę, ale zabolało mnie tu kilka postów tak osobiście "Zazdroszczenie znajomych" po tym, że lubią poimprezować alkoholowo, czy "drwienie" z kogoś, że nie wyobraża sobie imprezy bez alko, jest moim zdaniem nie fair. Każdy spędza czas wolny tak jak chce, a prohibicji w naszym kraju nima

Zawsze możesz się wytłumaczyć lekami jeśli nie dają ci spokoju. A jeśli chcesz mimo wszystko wypić chociaż jakiś toast to ja bym sie starała przynajmniej tego alkoholu jak najmniej i może wybrać jak najmniejsze zło - np coś z sokiem pomidorowym, czy właśnie lampka wytrawnego wina... nie musisz przecież uwalić się jak bąk
Ale licz się z pózniejszym zastojem (o ile nie ze wzrostem) no i trzeba zdawać sobie sprawę, że to odejście od diety.

[Pandzia_2010]

metal nie mam wyjścia zostaje na II juz od wczoraj ograniczam od jutra e papieros mam nadzieje ze od soboty rzuce juz na amen.
dostalam seretide 500 dysk ech

[Agus140188]

Napisane przez Pandzia_2010

metal nie mam wyjścia zostaje na II juz od wczoraj ograniczam od jutra e papieros mam nadzieje ze od soboty rzuce juz na amen.
dostalam seretide 500 dysk ech

Pandzia dajesz sobie świetnie radę z dietą to i z fajkami też dasz bo twarda babka z Ciebie ja kiedyś usilnie prosiłam moją mamę aby rzuciła, a ona ciągle twierdziła, że to taki nałóg którego nie da się rzucić bo "za bardzo ciągnie". Dlatego tym bardziej trzymam za Ciebie

[extravagance86]

Napisane przez WrednaZ

Sorki, że się tak trochę wtrącę, ale zabolało mnie tu kilka postów tak osobiście "Zazdroszczenie znajomych" po tym, że lubią poimprezować alkoholowo, czy "drwienie" z kogoś, że nie wyobraża sobie imprezy bez alko, jest moim zdaniem nie fair. Każdy spędza czas wolny tak jak chce, a prohibicji w naszym kraju nima

Zawsze możesz się wytłumaczyć lekami jeśli nie dają ci spokoju. A jeśli chcesz mimo wszystko wypić chociaż jakiś toast to ja bym sie starała przynajmniej tego alkoholu jak najmniej i może wybrać jak najmniejsze zło - np coś z sokiem pomidorowym, czy właśnie lampka wytrawnego wina... nie musisz przecież uwalić się jak bąk
Ale licz się z pózniejszym zastojem (o ile nie ze wzrostem) no i trzeba zdawać sobie sprawę, że to odejście od diety.

a ja jestem tego samego zdanai co tchnienie jak wspomniałaś jest wolny kraj i można też wyrażać swoją opinię.. moja jest podobna do tchnienia.

ja też po prostu czasem nie rozumię, może skoro nie wyobraża sobie życia i imprezy bez alkoholu nie zawraca sobie głowy z dietą, bo zdrowie sobie zniszczy a później będzie, że dieta dukana zła,

[WrednaZ]

Napisane przez extravagance86

a ja jestem tego samego zdanai co tchnienie jak wspomniałaś jest wolny kraj i można też wyrażać swoją opinię.. moja jest podobna do tchnienia.

ja też po prostu czasem nie rozumię, może skoro nie wyobraża sobie życia i imprezy bez alkoholu nie zawraca sobie głowy z dietą, bo zdrowie sobie zniszczy a później będzie, że dieta dukana zła,

Pewnie, że można wyrażać opinię... ja jestem przeciwna wartościowaniu

Uważam, ze jeśli sytuacja zdarza się na raz na rok, to nie ma co demonizować, że od razu dawać spokój z dietą dziewczyny grzeszą częściej, a róznymi innymi produktami, i nikt nie mówi, że ich znajomi są FE, bo namówili na zjedzenie ciastka

[201604301943]

Napisane przez WrednaZ

Sorki, że się tak trochę wtrącę, ale zabolało mnie tu kilka postów tak osobiście "Zazdroszczenie znajomych" po tym, że lubią poimprezować alkoholowo, czy "drwienie" z kogoś, że nie wyobraża sobie imprezy bez alko, jest moim zdaniem nie fair. Każdy spędza czas wolny tak jak chce, a prohibicji w naszym kraju nima

Zawsze możesz się wytłumaczyć lekami jeśli nie dają ci spokoju. A jeśli chcesz mimo wszystko wypić chociaż jakiś toast to ja bym sie starała przynajmniej tego alkoholu jak najmniej i może wybrać jak najmniejsze zło - np coś z sokiem pomidorowym, czy właśnie lampka wytrawnego wina... nie musisz przecież uwalić się jak bąk
Ale licz się z pózniejszym zastojem (o ile nie ze wzrostem) no i trzeba zdawać sobie sprawę, że to odejście od diety.

alkohol na dukanie to nie tylko odstępstwo od diety i 'grzech' ale i narażanie zdrowia (święta nie jestem, wiem, sama w niedziele piłam, ale tylko dzielę się wiedzą, każdy sam to rozważy). nasze wątroby są obciążone dużą ilością białka a także tłuszczu który uwalniamy z tkanki tłuszczowej a który wątrobe metabolizuje jak ten z pożywienia (dlatego też lepiej chudnąć powoli...) a tu jeszcze dokładać im alkohol, to może być za dużo... a co więcej takie tłumaczenie że z kimś się nie da napić, że przecież w urodziny to trzeba itpd to wstęp do uzależnienia...

Napisane przez Pandzia_2010

metal nie mam wyjścia zostaje na II juz od wczoraj ograniczam od jutra e papieros mam nadzieje ze od soboty rzuce juz na amen.
dostalam seretide 500 dysk ech

jakby mimo wszystko było ci ciężko to polecam plastry na rzucanie, najskuteczniejszy 'wspomagacz'

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez WrednaZ

Pewnie, że można wyrażać opinię... ja jestem przeciwna wartościowaniu

Uważam, ze jeśli sytuacja zdarza się na raz na rok, to nie ma co demonizować, że od razu dawać spokój z dietą dziewczyny grzeszą częściej, a róznymi innymi produktami, i nikt nie mówi, że ich znajomi są FE, bo namówili na zjedzenie ciastka

ale namawianie na alko to trochę co innego niż na jedzenie... i w polsce nagminne, dlatego nam się wydaje 'normalne' ale w innych krajach tak nie jest. tam spytają czy chcesz np drinka jak powiesz że nie to bez problemu, bez pytań czemu i nalegania zaproponują po prostu co innego. a u nas usilne namawianie... a co jakby ktoś odmawiał bo np jest niepijącym alkoholikiem a nie chce o tym mówić? polacy i tak będą go namawiać i nie będą chcieli słyszć odmowy... ale tu już wkraczamy na tematy kulturalno-społeczne więc proponuję EOT żeby nikt się nie kłócił

[Aatena]

Napisane przez nikamo36

A co to za rybka,daj namiary

Zabij, a nie powiem. Nie pamiętam już, a w szafce nie została żadna puszka. Pamiętam, że stałam kiedyś przy regale w sklepie, w którym był wielki wybór różnych ryb w puszkach i jakąś znalazłam bez cukru.

Napisane przez nikamo36

Ale o co kaman z tą szatańską wagą,może przegapiłam?

Ja nawet nie mam co marzyć o szatańskich trzech szóstkach. A jakby się jeszcze diabelsko trzymały? Szczytem marzeń wagowych jest szóstka z przodu (za 12kg)

Napisane przez Nadiia24

Hejka dziewczyny!

Jestem...Rano maz pojechal a ja zostalam sama z małą
Mam ogromnego dola takiego mega mega wielkiego! Nie wiem za co mam sie zabrac i co ze soba zrobic. Nie mam dla kogo ugotowac obiadu na mam na kogo czekac ciagle tylko placze a mala pyta gdzie tata...
wiem ze byc moze przynudzam i ze dla wielu z Was to nie koniec swiata ale dla mnie niestety jest to koniec swiata, zostalam sama w obcej miejscowosci w zasadzie bez znajomych w domu z tesciowa - chyba nie moze byc gorzej hehe...Jutro jade z mala na bilans 2- latka wiec pol dnia jakos mi zleci a pozniej piatek i byc moze w sobote maz wroci zeby potem znowu wyjechac! ehhhh

Napisane przez Nadiia24

No wiesz z mila checia wyszlabym na jakis plac zabaw z mala niestety w poblizu nic nie mamy, mamy miejsce gdzie jest jedna hustawka + wielka piaskownica w ktora leja i robia koty...i zapewniam ze nie ma tam zadnych mam z dziecmi hehe :P

Jestem ze śląska! dokładnie z wiochy Kalety...
Tak bylam na tej rozmowie i dzisiaj niby Pani miala mi dac znac ale z jej relacji wynikało ze ma jeszcze jakies 2 panny na oku ktore maja jej znac wlasnie do dzis, takze ja bylam tam tylko tak wiesz ratunkowo...
Poza tym tak jej niby zalezalo na spotkaniu ze mna a okazało się ze dalam jej CV zamienilam z nia 2 slowa i koniec...a ja jechalam prawie 20 km zeby uslyszec ze mi oddzwoni i ma kogos na oku!!!
A co do wyjazdu meza...to chyba mialam zbyt malo czasu zeby sie oswoic z ta mysla w poniedzialek popoludniu sie dowiedzialam, wczoraj mielismy kupe załatwiania a dzis nad ranem wyjechal!
Mam jedynie nadzieje ze na tym jednym kontrakcie sie skonczy no i ze ja w koncu dostane jakas robote zeby wlasnie nie musial wyjezdzac
Poza tym sadze ze jesli siedzialabys w 4 scianach z dzieckiem, nie ma do kogo otworzyc buzi to tez bys miala takiego dola- generalnie nie mam teraz wstajac rano z lozka zadnego celu...
On jest dla mnie wszystkim wiec troche jeszcze potrwa jak zaakceptuje ta sytuacje!

Po pierwsze: głowa do góry. Nie ma placu zabaw? Trudno. Wybierzcie się na cały dzień/popołudnie do parku/lasu. Mówisz, że masz samochód, więc możesz podjechać na inny plac. Zabrać trochę jedzenia i w drogę.
I nie mów, że mąż jest dla Ciebie wszystkim! A Wasza córka? To w połowie Ty, w połowie mąż. Wprawdzie mąż wyjechał, ale część siebie zostawił
Jak będziesz tak marudzić, to wsiadam w pociągi i zwalam Ci się z moimi dziewczynami na głowę. Wyżyjesz się w kuchni gotując dla nas Dukanowo i jeszcze dla dzieci

Napisane przez Agus140188

http://zkotemwkuchni.blogspot.com/20...era-dukan.html
proszę bardzo sernik bez sera

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Dziewczynki a teraz pytanie za 100 punktów. Kupiłam dziś szparagi (pierwszy raz w życiu) i co mam z nimi zrobić??? Zarzućcie świetnym pomysłem na coś smacznego- szparagowego

Nigdy nie jadłam szparagów, aż chyba wstyd. Za to kupiłam dziś w Biedronce pstrągi i jak je najlepiej przygotować. Jutro jeszcze mam P, ale już w piątek PW, więc wszelkie propozycje rozważę

[Pandzia_2010]

właśnie to namawianie jest chore !!! mój tż na chrzcinach nie pił to wiecie ile wersji było, że nie umie przestać, że ja mu zabraniam,że odwala mu po alko, że chory. Dla mnie Ci wszyscy namawiający są chorzy i to ich powinno się również leczyć!!

piwko?? nieeee?? to chociaż kieliszek no ze mną sie nie napijesz

[Agus140188]

Napisane przez Pandzia_2010

właśnie to namawianie jest chore !!! mój tż na chrzcinach nie pił to wiecie ile wersji było, że nie umie przestać, że ja mu zabraniam,że odwala mu po alko, że chory. Dla mnie Ci wszyscy namawiający są chorzy i to ich powinno się również leczyć!!

piwko?? nieeee?? to chociaż kieliszek no ze mną sie nie napijesz

Z tym namawianiem to nie rozumiem dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć, że bez alko też można się świetnie bawić. Osobiście, nawet przed dietą nie przepadałam za alkoholem, raz do roku (po sesji letniej) jak wypiłam kieliszek likieru to było święto. Po prostu mam tak słabą głowę że jak pomyślę sobie jakie mogłyby być skutki dnia następnego to wszystkiego mi sie odechciewało. Dlatego zazwyczaj bywało tak, że siedziałam przy jakimś soczku wśród "procentowców", ale namawianie oczywiście też było. A teraz znajomi wiedzą, że ja się namówić nie dam i po prostu odpuszczają sobie. Jestem zdania, że jeśli ktoś się chce napić to proszę bardzo ale bez namawiania

[Aatena]

Przepisy z Wielkiego Żarcia na szparagi:

Napisane przez Bodek

zielone -- wrzuc na wrzatek na 2 minutki a potem odsacz -- na patelni rozgrzej oliwe z oliwek i jak bedzie goraca to wrzuc szparagi i smaz tak okolo 1minuty i posyp sola oraz pieprzem a potem polej octem balsamicznym

Napisane przez Dorota zza płota

jesli chodzi o biale to ja robie tak. Wybieram grubsze z zamknietymi glowkami, swieze potarte jednym o drugi powinny tak skrzypiec- W domu obieram od miejsca pod glowka do konca takim nozykiem jak do kartofli. Trzeba dokladnie obrac gdyz skorka jest lykowata. Skorek nie wyrzucam lecz zbieram do miseczki - mozna z nich i wywaru po gotowaniu szparagow ugotowac pyszna zupe. teraz odcinam twarde konce tak ze dwa centymetry czasem ciut wiecej. Szparagi obierac podtrzymujac palcami delikatnie glowke a reszte szparaga ma lezec na dloni i przedramieniu wtedy nie polamia sie przy obieraniu gdyz sa dosc kruche. Zielone obieramy tylko w dolnej czesci.

Licze pol kilo szparagow a przynajmniej 40 dkg na osobe. Nastawiam w sporym garnku (sporym o duzej srednicy bym mogla wlozyc szparagi na lezaco wode. Sa tez specialne garnki do szparagow gdzie gotuje sie je na stojaco tak by glowki nie byly zanurzone gdyz sa delikatne i gotuja sie szybciej niz pendy. W zwyklym garnku wody ma byc tyle zeby szparagi byly lekko zanurzone. Do gotujacej sie wody daje pol lyzeczki soli, plaska lyzeczke cukru, orzeszek (laskowy) masla i pol filizanki mleka. Gdy zawrze ponownie, wkladam szparagi. Jesli ne sa one jednakowo grube mozna je powiazac w peczki podlug grubosci i najpierw wlozyc najgrubsze a po pieciu minutach te cienkie. Gotuje okolo 20 minut zalezy od grubosci bardzo grube czasem 25 a cienkie krocej. Gotowe maja miekkie glowki i ciut twardszy miazsz. Odcedzam i podaje z mlodymi ziemniakami i paroma plasterkami szynki. Mozna polac maslem, maslem z bolka, maslem i posiekanym jajkiem na twardo, sosem holenderskim... lupiny wrzucam do pozostalego wywaru i gotuje na nich zupke. jak szparagi nam zostan to mozna je pokroic na kawalki i podac z delikatnym winegrettem jako salatke

Gotowałabym bez masła a polewałabym chyba jogurtem z jajkiem albo majonezem z tego przepisu

Napisane przez Kluko

szparagi z sosem seowo- szynowym. Sos robie tak: podsmażam lekko cebulkę i pokrojoną w paseczki szynkę, dodaję smietany lub mleka i 1-2 (w zależności od ilosci szparagów) serki topione bez żadnych dodatków. Doprawiam solą, białym pieprzem i czosnkiem. Naprawdę rewelacyjne!!!! Sosik musi byc gęsty

Można spróbować z serkami Linessa z Lidla. Kiedyś dodałam do zupy porowej i nie zaszkodziły
Można spróbować zrobić Szparagi pieczone, ale to pewnie w rękawie
Albo szparagi pod beszamelem: ugotować, owinąć plasterkami szynki, polać sosem, zapiec

Napisane przez ilonak

ja jeszcze robie omleta ze szparagami dodajac troszke owczego sera ,czastki pomidorow a rozbeltane jajka ze slodka smietanka przyprawiam sosem sojowym.Polecam pycha

Napisane przez ilonak

Ugotowane szparagi zawijam w nalesnik na ktorym uprzednio klade plaster szynki i plaster sera np.gouda .Zrolowane nalesniki polewam sosem beszamelowym i posypane tartym serem.Calosc zapiekam w nagrzanym piekarniku 180°C na zlocisty kolor

Ser trzeba by stąd wyrzucić, a na wierzch, to może ew. odsączony wieśniak?

Napisane przez Agulina

szparagi po szwedzku
cztery szklanki wywyru ze szparagow zaprawiamy 1/2 szkl. bialego wina wytrawnego i szklanka bulionu, mozna dodac lyzke octu winnego. plyn trzeba zagotowac, zdjac z ognia i rozpuscic w nim 8 listkow bialej uprzednio namoczonej w zimnej wodzie zelatyny. Do wyplukanej zimna woda formy wlewamy nieco plynu i gdy sie zetnie ukladamy wartstwe pokrojonych w kawaleczki szparagow oraz kawaleczki lososia. zamiast lososia mozna dac pokrojona szynke. zalewamy zimnym tezejacym plynem i do lodowki na pare godzin. Po zastygnieciu galarete mozna odzobic zielona salata, jajkami na twardo lub kleksami majonezu.

Napisane przez ilonak

najprostrzym przepisem jaki przychodzi mi do glowy na zupe krem szparagowa sa poprostu ugotowane szparagi ok.18min. w lekko osolonej i oslodzonej wodzie z dodatkiem odrobiny masla.
Nastepnie w nowym rondlu podsmazamy szalotke na1lyzeczce masla i cebule posypujemy lyzeczka maki,mieszamy aby nie robily sie grudki calosc rozprowadzamy woda z gotowania szparag doprawiamy kostka rosolowa i dodajemy zmixowane szparagi.Calosc gotujemy ok 1min. ciagle mieszajac ,poczym zupe przecieramy przez sito.Mozna dodac smietanki lub rozprowadzic zoltkiem.
Podawac z grzankami lub groszkiem ptysiowym ladnie posypana zielona pietruszka albo szczypiorkiem.

Z tego, co wyczytałam, do gotowania szparagów można dodać mleka zamiast masła. No i szalotkę podsmażamy bez tłuszczu, ale to chyba wszystkie wiemy.

Muszę sobie kupić któregoś dnia szparagi i wypróbować któryś z przepisów

A tak w ogóle, to nie pochwaliłam się jeszcze, ale:
1. wczoraj moja starsza córka skończyła 4 lata i upiekłam jej tort, ale dukanowy, żebym i ja mogła zjeść.
2. Dziś na wadze zobaczyłam o 1,6kg mniej niż wczoraj i o 1,3kg mniej od najniższego wskazania z 3.05. Jeszcze 2 kg i siódemka z przodu

[asiapoznan111]

Napisane przez WrednaZ

Pewnie, że można wyrażać opinię... ja jestem przeciwna wartościowaniu

Uważam, ze jeśli sytuacja zdarza się na raz na rok, to nie ma co demonizować, że od razu dawać spokój z dietą dziewczyny grzeszą częściej, a róznymi innymi produktami, i nikt nie mówi, że ich znajomi są FE, bo namówili na zjedzenie ciastka

miło, że w końcu jest ktoś kto podziela moją opinię. nie pochwalam namawiania na alkohol, sama też umiem odmówić, ale porównując wypicie urodzinowego kielonka czy 'czegośtam' z jakby wstępem do alkoholizmu to demonizowanie. Poza tym jesteśmy tylko ludźmi...

Aatena: szparagi są nieziemsko doobre! kup sobie jakąs lekką szyneczkę, zawiń w nią świeżo ugotowane szparagi, dodaj jajeczko, może być w żelatynie wszystko. Super sprawa!

[wykrasana]

Napisane przez Agus140188

http://zkotemwkuchni.blogspot.com/20...era-dukan.html
proszę bardzo sernik bez sera

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Dziewczynki a teraz pytanie za 100 punktów. Kupiłam dziś szparagi (pierwszy raz w życiu) i co mam z nimi zrobić??? Zarzućcie świetnym pomysłem na coś smacznego- szparagowego

Białe czy zielone? białe trzeba obrać na łodydze a zielone bez obierania gotuje aż będą delikatnie mięciutkie do tego robie sos beszamelowy - szklanka mleka, łyżka skrobii i przyprawy - gałka muszkatałowa, pieprz, sól

Napisane przez dominic_sz

HEJ MOJE ZŁOTKA!!!

U mnie wczoraj na wadze 56,8kg!!!!!!!!

Dziewczynki, podrzućcie proszę, parę pomysłów na proste ćwiczenia w domu, żeby pozbyć się celullitu.
Najlepiej takiej, które dadzą szybkie efekty hehe

Wykrasana - pisałaś kiedyś o jakiś ćwiczeniach?? Pomóż, kochanie, doradź coś Acha i kiedyś wstawiałaś też link do przepisu na sernik bez sera?? dobrze pamiętam?? Pliska, daj raz jeszcze

Z przepisem na sernik została ubiegnięta Ćwiczenia w zaciszu domowym polecam http://www.youtube.com/watch?v=uLIfN-31Bgs na nóżki i http://www.youtube.com/watch?v=dnBhn...eature=related wychodzi 16 minut a efekty są Jeśli wolisz coś bardziej zaawansowanego to Tamile Webb - i want those body itp ale to już wycisk


Ja też od stycznia nie pije alkoholu i do niczego mi nie jest potrzebny Wypiłam ostatnio na uczcie desperadosa ale już jakoś nie ciągnie mine do piwa - ogólnie u mnie w domu nikt alkoholu nie lubi
A teraz ide się wypocić na siłowni

[WrednaZ]

Ja się absolutnie z Wami zgadzam, że nie powinno się ulegać namowom innych, i to nie ważne czy w celu napicia, zapalenia, czy zjedzenia np lodów z bitą śmietaną. Stawiam przy tym znak =, bo dla mnie to jest to samo... Nie piję/palę/jem torty dlatego, że nie chcę, lub piję/palę itp dlatego, że mam na to ochotę. Czy wypicie piwa (de facto poprawia pracę nerek) jest gorsze od wrąbania tłustego hamburgera (tłuszcz to dopiero wątrobę obciąża )
Jedyne co mnie ukłuło to forma w jakiej się komuś tu uświadamia, że nie powinien tego robić - ja odczytałam to - zrobisz to jesteś gorsza; twoji znajomi są fe, bo się bawią z alko Jeśli nadinterpretowałam, to sory... takie były moje odczucia.

W PL namawiactwo jest nagminne, do wszystkiego i zawsze, a asertywność porównywana a nawet mylona z arogancją i chamstwem. Ale nie ma co demonizować polskiej przywary picia alko Polacy piją dużo, ale okazjonalnie (teraz już czy okazja jest co tydzień czy raz w roku to już kwestia otoczenia), ale nikt np nie nazywa pijusami francuzów, którzy przeciętnie obalają butlę wina dziennie [ to tylko taki drobny off top z mojej strony ]

[Nadiia24]

Napisane przez Aatena

Po pierwsze: głowa do góry. Nie ma placu zabaw? Trudno. Wybierzcie się na cały dzień/popołudnie do parku/lasu. Mówisz, że masz samochód, więc możesz podjechać na inny plac. Zabrać trochę jedzenia i w drogę.
I nie mów, że mąż jest dla Ciebie wszystkim! A Wasza córka? To w połowie Ty, w połowie mąż. Wprawdzie mąż wyjechał, ale część siebie zostawił
Jak będziesz tak marudzić, to wsiadam w pociągi i zwalam Ci się z moimi dziewczynami na głowę. Wyżyjesz się w kuchni gotując dla nas Dukanowo i jeszcze dla dzieci

Powiem Ci ze to nie jest glupi pomysł...akurat jutro jade z mala do lekarza a niedaleko jest swietny plac zabaw wiec moge zrobic jej wypad na plac zabaw w nagrode za to ze byla "grzeczna" hehe
A co męża to masz racje, zostawił mi czesc siebie i tylko dzieki niej nie szalejej do konca ale jest mi naprawde ciezko.
Teraz wyszla z babcia na spacerek wiec mam chwilke wolna i wzielam sie za sprzatanie lazienki - generalnie chyba ja pomaluje bo zleksza sie zabrudzily te biale sciany a moze jak wprowadze w nia troszke kolorku to i humor mi sie poprawi hehe
Kiedys jak maz pracowal w poprzedniej firmie to tez czasem mial wyjazdy ale to bylo wiecie raz na 3 tyg np na 2-3 dni i wracal a teraz perspetywa tego ze to jeszcze 6 tygodni i bedziemy sie widywac w weekendy albo i nie w zaleznosci ile beda mieli pracy...troszke mnie przytlacza poza tym w tamtym okresie ja rowniez pracowalam, o tej porze to ja dopiero do domu wracalam cos ogarnelam mala sie zajelam i czas zapierdzielal jak szalony nie mialam czasu myslec tak jak teraz...
Kurcze ja obiecuje Wam ze ja sie wezme w garsc ale teraz nie potrafie jestem w kompletnej rozsypce, przepraszam Was jesli przynudzam ale ja naprawde nie mam sie do kogo odezwac wyzalic wyplakac

[Pandzia_2010]

Aatena to teraz mi napisz co wczoraj zjadlas i co cwiczylas ze taki zaje..... spadek no slucham :P

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez Nadiia24

Powiem Ci ze to nie jest glupi pomysł...akurat jutro jade z mala do lekarza a niedaleko jest swietny plac zabaw wiec moge zrobic jej wypad na plac zabaw w nagrode za to ze byla "grzeczna" hehe
A co męża to masz racje, zostawił mi czesc siebie i tylko dzieki niej nie szalejej do konca ale jest mi naprawde ciezko.
Teraz wyszla z babcia na spacerek wiec mam chwilke wolna i wzielam sie za sprzatanie lazienki - generalnie chyba ja pomaluje bo zleksza sie zabrudzily te biale sciany a moze jak wprowadze w nia troszke kolorku to i humor mi sie poprawi hehe
Kiedys jak maz pracowal w poprzedniej firmie to tez czasem mial wyjazdy ale to bylo wiecie raz na 3 tyg np na 2-3 dni i wracal a teraz perspetywa tego ze to jeszcze 6 tygodni i bedziemy sie widywac w weekendy albo i nie w zaleznosci ile beda mieli pracy...troszke mnie przytlacza poza tym w tamtym okresie ja rowniez pracowalam, o tej porze to ja dopiero do domu wracalam cos ogarnelam mala sie zajelam i czas zapierdzielal jak szalony nie mialam czasu myslec tak jak teraz...
Kurcze ja obiecuje Wam ze ja sie wezme w garsc ale teraz nie potrafie jestem w kompletnej rozsypce, przepraszam Was jesli przynudzam ale ja naprawde nie mam sie do kogo odezwac wyzalic wyplakac

zawsze mozesz wpasc do mnie Mala samoloty pooglada hi hi Kochana bierz sie w garsc. Chociaz mi latwo mowic, ale moj maz pracuje w wojsku i tez w kazdej chwili moze byc wezwany i pewnie tez bym tak myslala

[asmenaa]

Kobietki
ile mogę zjeść budyniu z Aldi? (firma Albona)
jego skład: skrobia kuk, sól, aromat
ale nie jest napisane w jakich proporcjach

[201604301943]

Napisane przez Aatena

Nigdy nie jadłam szparagów, aż chyba wstyd. Za to kupiłam dziś w Biedronce pstrągi i jak je najlepiej przygotować. Jutro jeszcze mam P, ale już w piątek PW, więc wszelkie propozycje rozważę

pstrągi są tak pyszne że szkoda je 'psuć' wymyślnymi dodatkami: lekko solę i pieprzę, do środka wkładam plasterki czosnku i tak piekę na ruszcie w piekarniku. do tego kapustka kiszona albo sałatka z ogórka kiszonego, pomidora i cebulki

Napisane przez Pandzia_2010

właśnie to namawianie jest chore !!! mój tż na chrzcinach nie pił to wiecie ile wersji było, że nie umie przestać, że ja mu zabraniam,że odwala mu po alko, że chory. Dla mnie Ci wszyscy namawiający są chorzy i to ich powinno się również leczyć!!

piwko?? nieeee?? to chociaż kieliszek no ze mną sie nie napijesz

Napisane przez WrednaZ

W PL namawiactwo jest nagminne, do wszystkiego i zawsze, a asertywność porównywana a nawet mylona z arogancją i chamstwem. Ale nie ma co demonizować polskiej przywary picia alko Polacy piją dużo, ale okazjonalnie (teraz już czy okazja jest co tydzień czy raz w roku to już kwestia otoczenia), ale nikt np nie nazywa pijusami francuzów, którzy przeciętnie obalają butlę wina dziennie [ to tylko taki drobny off top z mojej strony ]

zgadzam się
polacy może i dużo nie piją (chociaż wódka ma więcej % niż francuskie wina stołowe...), na pewno nie tyle co nasi wschodni sąsiedzi ale z namawianiem jest koszmar znam co najmniej 2 osoby które zdołały pokonać alkoholizm dopiero po wyjeździe do usa... i to co podkreślały, co im pomogło, to właśnie brak namawiania - jedno 'nie' wystarczało i nikt nawet nie zapytał a czemu?

Napisane przez Nadiia24

Kurcze ja obiecuje Wam ze ja sie wezme w garsc ale teraz nie potrafie jestem w kompletnej rozsypce, przepraszam Was jesli przynudzam ale ja naprawde nie mam sie do kogo odezwac wyzalic wyplakac

Nadiia bierz się w garść! ale oczywiście możesz nam tu pisać co cię smuci, przecież od tego jesteśmy - żebyś miała się komu wyżalić! nie tylko żale dietowe tu wylewamy ale wszystkie życiowe... bardzo często samo powiedzenie/napisanie o problemie dużo daje więc za nic nie przepraszaj tylko pisz co ci na serduchu leży. i jak najszybciej się zbieraj w garść bo chcemy żebyś się uśmiechała

[dominic_sz]

Napisane przez basia_ww

kochana myslałam dziś o Tobie i chyba ściągłam Cie myslami
pisałam do Ciebie na priv ale mnie olałaś , więc zapytam Cię jeszcze raz tu podaj mi ten syrop na kaszel o którym kiedyś pisałaś, prawoślazowy i ... ??? Nadal mam problem z Małym - dzięki

Basiunia, nie olałam, kochanie Ja już czasem nie wiem sama jak sie nazywam. Teraz też piszę szybko, bo kończę robić obiad i zaraz lecę do pracy
SYROP PRAWOŚLAZOWY i do tego jeszcze AMBROSOL.
Pierwszy łagodzący za ok. 3zł, drugi wykrztuśny za ok. 8zł

Dzięki za przepisik i za ćwiczonka!!! I LOVE YOU!!!!!

[Aatena]

Pandzia, żebym ja pamiętała
Wiem, że były tam dwa talerze zupy ogórkowej (wywar mięsny, ogórek kiszony (4 naprawdę malutkie), mięso z dwóch nóg kurzych, jogurt, sól, pieprz, lubczyk)
Placki z tuńczyka z serkiem wiejskim
rano micha pokrojonej szynki z indyka z serkiem wiejskim
w międzyczasie serek owocowy light, o którym wczoraj pisałam i kawał tortu.
Ogólnie nie wysilałam się w kuchni wczoraj, nie licząc tego tortu. Ale za to zaliczyłam kilka wizyt w łazience, choć bez sensacji żołądkowych i to pewnie dzięki nim taki spadek.

A dziś na obiad upiekłam sobie pierś kurzęcą z cebulą, serem białym, jogurtem i przyprawą do kebaba i byłam w szoku, że wszystko zjadłam: 45dag piersi + 25dag sera + ok. 40dag jogurtu + cebula. Trochę wody się oddzieliło, ale i tak z kilogram zjadłam i musiałam dogryźć jeszcze serkiem, bo nadal byłam głodna. Aż szok.

Niestety, na razie nie ćwiczę, ale muszę się za coś wziąć. Może namówię siostrę na wspólne ćwiczenia? Ale pewnie łatwiej wyszłoby na zmianę. Ja idę - ona z moją córką (jeśli druga w przedszkolu) potem ja zostaję z jej córką a ona śmiga na ćwiczenia.

Nadiia24, jeśli Ci to pomaga, to żal się. Tutaj wspieramy się nie tylko w zastojach wagi, ale i humoru

[mandarynkka86]

Hej dziewuszki
Ja własnie mam przedlużoną rekonwalescencję Byłam na rtg i okazało się ze na kolejne 5 dni mam szynę
wicie co jest najgorsze...że nie mogę z psami wychodzić biegać, bawic się z nimi i jestem SKAZANA na jedzenie gotowych z sklepu ryb , puszek, miesa gotowanego...masakra.
Ratunku

A tak ogolnie na III fazie jestm i jestem baardzo zadowolona, ponieważ m.in samopoczucie mam znakomite. Jak zjem owocki i chlebek to czuję sie taka szczesliwa Jedyna rzecz jakiej mi brak to masełko. Heh -ilekroc widzę w sklepie maselko Łaciate to az mnie skręca
Odnosnie sklepu z rzeczami "dukanowymi" wszystko na dobrej drodze, mąz jutro jedzie po towar i niebawem pojawi się na allegro a po odbiorze SANEPIDu i w sklepie Takze wreszcie nei będę "skazana" na siedzenie w domu i zależnośc od mężą.
Takze śle pozdrowienia z kanapy spod kocyka.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez asmenaa

Kobietki
ile mogę zjeść budyniu z Aldi? (firma Albona)
jego skład: skrobia kuk, sól, aromat
ale nie jest napisane w jakich proporcjach

Ja na II fazie jadalam nawet po całym tak co jakies 3-4 dni i nie było wzrostu . Natomiast jeśli masz zamiar jesc go codziennie to proponuje 1/3 zjeśc. Taz ten bydyn kupowalam na allegro , pychota
A odnośnie ALDI jest tam duzo towarów na dietę? Jakie są ceny ?

[Aatena]

Metal-fish, dzięki. Na pewno upiekę
A jakąś zupkę rybną można by z nich zrobić, czy szkoda? Bo kupiłam trzy opakowania po dwie sztuki. Chociaż jak podzielę się z rodziną, to może jednak wszystkie upiekę

[mandarynkka86]

Napisane przez metal_fish

pstrągi są tak pyszne że szkoda je 'psuć' wymyślnymi dodatkami: lekko solę i pieprzę, do środka wkładam plasterki czosnku i tak piekę na ruszcie w piekarniku. do tego kapustka kiszona albo sałatka z ogórka kiszonego, pomidora i cebulki

Tez tak robię Dokładnie tak samo , ja natomiast ogórki trzę na tarce i sobie je "podgrzewam" i jem na cieplo. A potem ta woda ktora z nich wyplywa tez jest pycha.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

piwko?? nieeee?? to chociaż kieliszek no ze mną sie nie napijesz

Skąd ja to znam Najgłupsze haslo, które wprawia w zakłopotanie.

[asmenaa]

Napisane przez mandarynkka86

Ja na II fazie jadalam nawet po całym tak co jakies 3-4 dni i nie było wzrostu . Natomiast jeśli masz zamiar jesc go codziennie to proponuje 1/3 zjeśc. Taz ten bydyn kupowalam na allegro , pychota
A odnośnie ALDI jest tam duzo towarów na dietę? Jakie są ceny ?

To jest dla mnie SUPER wiadomość
Wolę sobie co jakiś czas zjeść cały

Odnośnie Aldi
budyń 5 saszetek 89 gr
makrela wędzona od 3 zł (ale mi smakuje bardziej z tesco albo biedronki)
serek homo Milsa 500 g 2,99 zł

[Aatena]

Mandarynkka86, pisząc o Allegro przypomniałaś mi, jak to u jednego ze sprzedawców było napisane, że aspartam jest zakazany na Dukanie, a podając skład kotletów sojowych "zapomnieli" dopisać, że mają w składzie skrobię ziemniaczaną. Nic u tego sprzedawcy nie kupię, nawet jeśli będą mieli coś najtaniej.
A dla Ciebie powodzenia w prowadzeniu działalności na własny rachunek.

Zingibar chyba ostatnio mało pisała, a chciałam zapytać ją lub Was, jeśli wiecie o zapotrzebowanie energetyczne dla osoby intensywnie pracującej umysłowo. Bo wg mnie praca umysłowa, choć siedząca, wymaga troszkę więcej energii niż siedzenie przed telewizorem. No i czy takiej osobie potrzeba więcej węglowodanów, czy białek albo tłuszczy niż innym?

[extravagance86]

Napisane przez Nadiia24

Powiem Ci ze to nie jest glupi pomysł...akurat jutro jade z mala do lekarza a niedaleko jest swietny plac zabaw wiec moge zrobic jej wypad na plac zabaw w nagrode za to ze byla "grzeczna" hehe
A co męża to masz racje, zostawił mi czesc siebie i tylko dzieki niej nie szalejej do konca ale jest mi naprawde ciezko.
Teraz wyszla z babcia na spacerek wiec mam chwilke wolna i wzielam sie za sprzatanie lazienki - generalnie chyba ja pomaluje bo zleksza sie zabrudzily te biale sciany a moze jak wprowadze w nia troszke kolorku to i humor mi sie poprawi hehe
Kiedys jak maz pracowal w poprzedniej firmie to tez czasem mial wyjazdy ale to bylo wiecie raz na 3 tyg np na 2-3 dni i wracal a teraz perspetywa tego ze to jeszcze 6 tygodni i bedziemy sie widywac w weekendy albo i nie w zaleznosci ile beda mieli pracy...troszke mnie przytlacza poza tym w tamtym okresie ja rowniez pracowalam, o tej porze to ja dopiero do domu wracalam cos ogarnelam mala sie zajelam i czas zapierdzielal jak szalony nie mialam czasu myslec tak jak teraz...
Kurcze ja obiecuje Wam ze ja sie wezme w garsc ale teraz nie potrafie jestem w kompletnej rozsypce, przepraszam Was jesli przynudzam ale ja naprawde nie mam sie do kogo odezwac wyzalic wyplakac

jak chcesz to do Ciebie zadzwonie

[201604301943]

Napisane przez Aatena

Metal-fish, dzięki. Na pewno upiekę
A jakąś zupkę rybną można by z nich zrobić, czy szkoda? Bo kupiłam trzy opakowania po dwie sztuki. Chociaż jak podzielę się z rodziną, to może jednak wszystkie upiekę

jak dla mnie szkoda... chyba że odetniesz łby, ogony wycięgniesz kręgosłupy i zrobisz rybny wywar...

[Paati89]

Dzien doberek
Właśnie w piekarniku robi się pieczeń,ale cudnie pachnie

[extravagance86]

idę zaraz do domku!!

[mandarynkka86]

[QUOTE=Aatena;26995110]Mandarynkka86, pisząc o Allegro przypomniałaś mi, jak to u jednego ze sprzedawców było napisane, że aspartam jest zakazany na Dukanie, a podając skład kotletów sojowych "zapomnieli" dopisać, że mają w składzie skrobię ziemniaczaną. Nic u tego sprzedawcy nie kupię, nawet jeśli będą mieli coś najtaniej.
A dla Ciebie powodzenia w prowadzeniu działalności na własny QUOTE]
nie ma co kłamac. Ale uważam, ze na samych dukanowych rzeczach bym nie "ujechala". Mam tez zamiar sprzedawać niemiecką chemię, słodycze itp. A z dukanowych to budynie , slodziki, proszki do pieczenia, maizenę, slodziki itd- jak to nieraz ludzie mysla, ze niemieckie jest lepsze, to trzeba to wykorzystac

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez asmenaa

To jest dla mnie SUPER wiadomość
Wolę sobie co jakiś czas zjeść cały

Odnośnie Aldi
budyń 5 saszetek 89 gr
makrela wędzona od 3 zł (ale mi smakuje bardziej z tesco albo biedronki)
serek homo Milsa 500 g 2,99 zł

Masz na mysli ten bydysn ze 5 saszetek jest za 0,899 zł????
Ten sam?Tzn nie tyle chodzi mi o smak, co rodzaj, firmę itd.
http://allegro.pl/budyn-dieta-dukana...2.html#gallery

[Agus140188]

Napisane przez Nadiia24

Powiem Ci ze to nie jest glupi pomysł...akurat jutro jade z mala do lekarza a niedaleko jest swietny plac zabaw wiec moge zrobic jej wypad na plac zabaw w nagrode za to ze byla "grzeczna" hehe
A co męża to masz racje, zostawił mi czesc siebie i tylko dzieki niej nie szalejej do konca ale jest mi naprawde ciezko.
Teraz wyszla z babcia na spacerek wiec mam chwilke wolna i wzielam sie za sprzatanie lazienki - generalnie chyba ja pomaluje bo zleksza sie zabrudzily te biale sciany a moze jak wprowadze w nia troszke kolorku to i humor mi sie poprawi hehe
Kiedys jak maz pracowal w poprzedniej firmie to tez czasem mial wyjazdy ale to bylo wiecie raz na 3 tyg np na 2-3 dni i wracal a teraz perspetywa tego ze to jeszcze 6 tygodni i bedziemy sie widywac w weekendy albo i nie w zaleznosci ile beda mieli pracy...troszke mnie przytlacza poza tym w tamtym okresie ja rowniez pracowalam, o tej porze to ja dopiero do domu wracalam cos ogarnelam mala sie zajelam i czas zapierdzielal jak szalony nie mialam czasu myslec tak jak teraz...
Kurcze ja obiecuje Wam ze ja sie wezme w garsc ale teraz nie potrafie jestem w kompletnej rozsypce, przepraszam Was jesli przynudzam ale ja naprawde nie mam sie do kogo odezwac wyzalic wyplakac

Jesteśmy po to m.in żeby Cię wysłuchać gdy chcesz się wygadać, doradzić gdy nie wiesz co robić, wesprzeć gdy masz ciężki czas i cieszyć się z Tobą gdy masz powód do radości. Pamiętaj, że my jesteśmy z Tobą i dlatego nie przepraszaj nas za to co napiszesz
Mój tż jest zawodowym żołnierzem, w tamtym roku, przeżyłam Jego misję półroczną w Afganistanie więc wiem co to znaczy gdy ktoś jest daleko. Twój mąż na szczęście ma bezpieczną pracę, wiesz że wróci. Ja codziennie pierwsze co robilam po przebudzeniu to sprawdzałam wszelkie możliwe informacje o tym czy kolejny żołnierz został zabity. Naprawdę, nie życzę nikomu takich przeżyć