Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ VIII

[Puntodivista]

Napisane przez oliwka__

Punto pewnie wyjdzie Ci taka zupa, że pełno soli dodasz Z resztą daj znać jak wyszła.

Dodałam normalne ilości soli plus troszkę słonej wody z makaronu żeby zagęścić

Napisane przez lili1987

ja do każdej zupy ładuję kostkę lub vegetę już próbowałam się opamiętać z tą chemią, ale bez tego dziadostwa mi zupy nie smakują

Bo to uzależnia

A zupa smakuje zupełnie inaczej Czuć warzywa i mięsko. W ogóle to mięso bez skóry gotowałam, przecier zrobiłam sama, nie dawałam ze słoika i zabieliłam jogurtem naturalnym, nie zagęszczałam mąką. Jestem z siebie dumna bo myślałam, że TŻ nie zje (on lubi ciężko i tłusto) a zajadał się. I podziwiał nowy, naturalny kolor zupki a nie koncentratową czerwień

Sikoreczko, bardzo ładna kiecka Jeśli chcesz upiąć włosy to jakoś luźno, niezobowiązująco. Ale chyba rozpuszczone będą bardziej pasowały.

Lili, ponarzekać czasem trzeba (tylko nie za długo ), wtedy przechodzi. Doła trza zakopać. (powiedziałam ja, permanentnie zdołowana ostatnio niewiasta )

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Ja znalazłam (dla mnie i Tż) złoty środek, są miesiące kiedy odkładamy "na czarną godzinę" ale następnego miesiąca używamy życia. Wiedząc, że zeszłego miesiąca odłożyliśmy i kasa sobie leży.

dobra metoda

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Puntodivista

Bo to uzależnia

A zupa smakuje zupełnie inaczej Czuć warzywa i mięsko. W ogóle to mięso bez skóry gotowałam, przecier zrobiłam sama, nie dawałam ze słoika i zabieliłam jogurtem naturalnym, nie zagęszczałam mąką. Jestem z siebie dumna bo myślałam, że TŻ nie zje (on lubi ciężko i tłusto) a zajadał się. I podziwiał nowy, naturalny kolor zupki a nie koncentratową czerwień

też muszę zrobić kolejne podejście do zupy bez chemii.
w ogóle to wczoraj były u mnie koleżanki, w tym jednej nie widziałam chyba 2-3 miesiące i tak schudła, że aż mnie zmotywowała. bez diety, bez liczenia kcal, tylko nie je słodyczy, nie słodzi kawy/herbaty, nie pije gazowanego i nie obżera się tuż przed snem

Napisane przez Puntodivista

Lili, ponarzekać czasem trzeba (tylko nie za długo ), wtedy przechodzi. Doła trza zakopać. (powiedziałam ja, permanentnie zdołowana ostatnio niewiasta )

będę zakopywała wszelkimi możliwymi sposobami
chyba przechodzę jakiś kryzys wewnętrzny, a na dodatek ta kasa i robi się ze mnie taka smętna zrzędząca baba

[ijaa]

Napisane przez Paulunia8713

Ijaa kobieto gdzie ty mieszkasz. U mnie tak zimno, że ludzie w kurtkach chodzą. Naprawdę zazdroszczę

Napisane przez oliwka__

Ijaa gdzie ty Kobieto masz upał Bo u mnie to może max 21 stopni ale to upałem raczej nie można nazwać

No mówię Wam, jak wylazłam z pracy to myślałam, że spłonę.
W autobusie masakra. Już nie mówić o tym co się działo później jak autem pojechałam do sklepu.
Lato.

Na jutro u mnie ciepełko zapowiadają.

Plany obiadowe mi się pokrzyżowały przez sklerozę. Ale.. było minęło.
Zrobiłam na szybko kuraka i warzywa, a szpinak z pleśnią będzie jutro.


Lenistwo nas z TŻ złapało i się ruszyć nie mozemy. W sumie się zachmurzyło, więc rower odpada, ale co innego zrobić by można.

Planuję na jutro obiadzio przygotować i jedno pranie zarządzę. Tyle z aktywności na dzisiaj.

[oliwka__]

Napisane przez cholernarejestracja

Dla mnie to też nie jest luksus, tylko normalny dobrobyt, który się każdemu, kto na niego pracuje, należy wiadomo, że wielu z nas daleko jeszcze do tego stanu. Ale na pewno gdy ja go osiągnę, to nie będę czuła, że się pławię w luksusie, wciąż będę czuła niedosyt

Tylko z jednym się nie zgadzam - z tym kinem ja chodzę na środy z Orange, wtedy są 2 bilety w cenie jednego i wychodzi 10zł na osobę, to nie aż tak duży wydatek Nie chodzę co tydzień, bo nie ma tyle filmów, ale spokojnie kilkanaście razy do roku.

cholernarejestracja co do kina, no fakt może i 10 zł zależy jeszcze kto ile do niego ma. My na wyjazd do kina jednorazowo wydajemy ok 100 zł nawet niech bilet będzie 20 zł kosztował. w jedną stronę mamy 40 km ( wiec czy paliwo do samochodu czy bilety na pociąg i i podmiejską komunikację, jeśli samochód to parking który przy kinie nie należy do najtańszych). To już nie jest najtańsza wyprawa zazwyczaj przy pobycie w kinie po idziemy na kolację wtedy zawsze parę złotych więcej wychodzi. Z reszta ja ostatnio w kinie byłam chyba 1,5 roku temu. Kiedyś częściej jeździliśmy.

Napisane przez Nadia5

Nuruś, to ja Ci polecam koturny. Są świetne i mega wygodne 12 cm to dla mnie wyczyn, ale nigdy nic nie wiadomo kto wie może i w takich szpilach będę śmigać

nt. cen polskie morze a zagranica - kłóciłabym się. Może różnica w cenie nie jest aż tak kolosalna jak kiedyś, ale jednak za cenę jaką się zapłaci za pobyt zagraniczny 7 dniowy - można spędzić prawie 2 tygodnie nad morzem.
Już sam fakt że rok temu przygotowywaliśmy się na ceny w Bułgarii porównywalne z tymi nad polskim morzem. Bardzo się przeliczyliśmy i w efekcie musieliśmy dobierać pieniądze bo by nam najzwyczajnie w świecie nie starczyło do końca pobytu.

Zresztą kiedyś i nad polskim morzemy było taniej i wyjazdy (sam przejazd/przelot i zakweaterowanie) zagranicą były droższe. Teraz mniej więcej się równoważy .. ale jednak kalkulując polskie morze jest tańsze.
O ile, to sprawdzę w tym roku.

Luksusy, nieluksusy. Trzeba doceniań co się ma bo zawsze może być gorzej. A i dla każdego co innego jest luksusem - to co przytoczyła Lili dla mnie również nie jest luksusem.

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

A jeszcze jedno mi się nasu
nęło - ostatnio spotkałam się ze stwierdzeniem, że ludzie mający dochód który pozwala im właśnie na wyjścia na kolację, zakupy itp. nie wiedzą co to znaczy oszczędzać i - o zgrozo - nie znają wartości pieniądza bo zamiast odkładać wszystko na czarną godzinę trwonią je bezmyślnie....

Co do wakacji to Chorwacja i Bułgaria przeżywają ponownie swój turystyczny rozkwit , więc i ceny z roku na rok idą do góry. Moja mama jak była młoda każde wakacje spędzała tam albo Jugosławia i tamte rejony bo był na to trend, później po upadku muru wszystko ruszyło na zachód na wakacje a teraz od paru lat coraz większą popularnością cieszą się kraje wschodnie. I przez to ceny idą w górę. U nas nad morzem ceny są przeróżne i to zależy do tego gdzie i jakie lokum się znajdzie.

W kwestii oszczędzania, ja od grudnia poza prezentami tak zacisnęłam pasa, że odłożyłam niezłą sumkę i spłaciłam w styczniu kartę kredytową, aż w szoku jestem. A przede wszystkim jestem z siebie dumna. Fakt, faktem że nigdzie nie wychodzimy nawet ostatnio do znajomych w odwiedziny, ale to nawał pracy i zmęczenie.
Na jedzenie też mniej wydaję, jak jadę w sobotę na zakupy już tyle nie kupuję, jeśli potrzebuję idę tutaj na miejscu do sklepu fakt, że parę groszy drożej ale na pewno zostanie zjedzone a nie wyrzucone do śmieci.

Aaaa i co do odkładania na czarną godzinę ok można odkładać, ale nie tak żeby wszystkiego sobie odmawiać bo i co po tym?? Będę sobie, żałować cały czas bo co będzie później a nikt nie jest w stanie przewidzieć co będzie jutro, życie jest bardzo kruche i nikt nie wie co jest mu tak naprawdę pisane. Wiadomo trzeba myśleć i przyszłości ale bez przesady. Bo po śmierci co mi po tych oszczędnościach

Nadia bardzo fajne rozwiązanie, i tak sobie myślę, że my też tak robimy całkiem nieświadomie bo jeden miesiąc kupujemy sobie coś na co mamy ochotę itp. a następny miesiąc oszczędzamy.

[xxxgosienka43xxx]

Witam. Podczytując Was od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego Lilly
i Paulunia nie wrócicie do pracy ? Założyłyście sobie , że jeszcze rok czy ileś tam siedzicie z dziećmi w domu . Ku czemu ma to służyć ? Siedzicie w domu , macie doła czy jak to nazywacie , brakuje kasy i co ? dalej nic ?
Dzieci dajecie do żłobka ( nie one pierwsze i nie jedyne ) , same wracacie do
pracy ( póki macie gdzie ) i życie się toczy . Nawet jak zarobicie najniższą
krajową , 300-350 ? zapłacicie za żłobek , reszta zostaje na życie to mało?
Teraz tej kasy nie macie , dzieci jak czytam to Was " wykańczają " , to powiedzcie na co czekacie ? Aż Wam etaty polikwidują skoro tyle czasu
radzili sobie bez Was ? A i dzieci inaczej się będą rozwijać , uczą się bawić w grupie , piosenek , zabaw , no jak by nie patrzeć z mamusią nie ma tylu
atrakcji . Sorry , ale na co czekacie ?

[dudipopka]

Napisane przez xxxgosienka43xxx

Witam. Podczytując Was od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego Lilly
i Paulunia nie wrócicie do pracy ? Założyłyście sobie , że jeszcze rok czy ileś tam siedzicie z dziećmi w domu . Ku czemu ma to służyć ? Siedzicie w domu , macie doła czy jak to nazywacie , brakuje kasy i co ? dalej nic ?
Dzieci dajecie do żłobka ( nie one pierwsze i nie jedyne ) , same wracacie do
pracy ( póki macie gdzie ) i życie się toczy . Nawet jak zarobicie najniższą
krajową , 300-350 ? zapłacicie za żłobek , reszta zostaje na życie to mało?
Teraz tej kasy nie macie , dzieci jak czytam to Was " wykańczają " , to powiedzcie na co czekacie ? Aż Wam etaty polikwidują skoro tyle czasu
radzili sobie bez Was ? A i dzieci inaczej się będą rozwijać , uczą się bawić w grupie , piosenek , zabaw , no jak by nie patrzeć z mamusią nie ma tylu
atrakcji . Sorry , ale na co czekacie ?

sorry aż musiałam sie wtrącić
czy ty myślisz ze matki które siedzą (tj pracują w domu)robią to z przyjemności albo z lenistwa i nic nie robią tylko narzekają??
każda sytuacja jest inna ale nasza tj moja i lilii i paulinki jest taka sama ,mieszkamy w miastach nam obcych bez znajomych bez rodziny i to nie jest tak ze hop siup i wracamy ,dodam jeszcze ze nasi mężowie pracują po 10-12 h i siłą rzeczy ktoś musi ten dom prowadzić i zająć sie dzieckiem
moje dziecko nie dostało sie do drugiego przedszkola w tym prywatnego i co mam je w kosmos wystrzelić na czas mojego pracowania ??
jak sie nie zna całej sytuacji łatwo ocenić wpaść ni w pięć ni w dziesięć na wątek i sie zdziwić


ufff
dziewczyny kochane żyje ale nie mam siły pisać praktycznie non stop spieprosze trzymajcie za mnie kciuki jutro o 14 bo ostatnie dwa mi zostały
buziaki

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

jeszcze dodam ze dziewczyny napisały ze za rok mają nadzieje wrócić do pracy(jedno dzieciątko ma rok)więc nie rozumiem czemu tak sie dziwisz ze siedzą w domu i na co czekają??

[Nadia5]

Napisane przez dudipopka

sorry aż musiałam sie wtrącić
czy ty myślisz ze matki które siedzą (tj pracują w domu)robią to z przyjemności albo z lenistwa i nic nie robią tylko narzekają??
każda sytuacja jest inna ale nasza tj moja i lilii i paulinki jest taka sama ,mieszkamy w miastach nam obcych bez znajomych bez rodziny i to nie jest tak ze hop siup i wracamy ,dodam jeszcze ze nasi mężowie pracują po 10-12 h i siłą rzeczy ktoś musi ten dom prowadzić i zająć sie dzieckiem
moje dziecko nie dostało sie do drugiego przedszkola w tym prywatnego i co mam je w kosmos wystrzelić na czas mojego pracowania ??
jak sie nie zna całej sytuacji łatwo ocenić wpaść ni w pięć ni w dziesięć na wątek i sie zdziwić


ufff
dziewczyny kochane żyje ale nie mam siły pisać praktycznie non stop spieprosze trzymajcie za mnie kciuki jutro o 14 bo ostatnie dwa mi zostały
buziaki

Dudi

Ja mimo, że nie mam jeszcze dziecka (staramy się intensywnie ) dodam że np u mnie jest na całe miasto JEDEN żłobek gdzie kobiety zaklepują miejsce będąc w ciąży
Sama jestem za tym, aby dziecko rozwijało się wśród rówieśników, ale czasem z różnych przyczyn nie ma takiej możliwości (poza wypadami na plac zabaw...)

[lili1987]

Napisane przez dudipopka

każda sytuacja jest inna ale nasza tj moja i lilii i paulinki jest taka sama ,mieszkamy w miastach nam obcych bez znajomych bez rodziny i to nie jest tak ze hop siup i wracamy ,dodam jeszcze ze nasi mężowie pracują po 10-12 h i siłą rzeczy ktoś musi ten dom prowadzić i zająć sie dzieckiem

no !lepiej bym tego nie ujęła

[Puntodivista]

Napisane przez xxxgosienka43xxx

Dzieci dajecie do żłobka ( nie one pierwsze i nie jedyne ) , same wracacie do
pracy ( póki macie gdzie ) i życie się toczy .

Dobre rady, zawsze w cenie, a wszyscy dokoła są ułomni i jeszcze na to nie wpadli

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

u mnie jest na całe miasto JEDEN żłobek gdzie kobiety zaklepują miejsce będąc w ciąży

[lili1987]

Napisane przez Puntodivista

Dobre rady, zawsze w cenie, a wszyscy dokoła są ułomni i jeszcze na to nie wpadli

a my takie głupie z dudi i Paulunią byłyśmy
do żłobka i problem rozwiązany przecież niech sąsiadka ze żłobka odbiera, a jak nie to pani ze sklepu może pomoże

w ogóle zdarzył się cud, bo mała usnęła, chyba na noc

[senioritta19]

Napisane przez xxxgosienka43xxx

Witam. Podczytując Was od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego Lilly
i Paulunia nie wrócicie do pracy ? Założyłyście sobie , że jeszcze rok czy ileś tam siedzicie z dziećmi w domu . Ku czemu ma to służyć ? Siedzicie w domu , macie doła czy jak to nazywacie , brakuje kasy i co ? dalej nic ?
Dzieci dajecie do żłobka ( nie one pierwsze i nie jedyne ) , same wracacie do
pracy ( póki macie gdzie ) i życie się toczy . Nawet jak zarobicie najniższą
krajową , 300-350 ? zapłacicie za żłobek , reszta zostaje na życie to mało?
Teraz tej kasy nie macie , dzieci jak czytam to Was " wykańczają " , to powiedzcie na co czekacie ? Aż Wam etaty polikwidują skoro tyle czasu
radzili sobie bez Was ? A i dzieci inaczej się będą rozwijać , uczą się bawić w grupie , piosenek , zabaw , no jak by nie patrzeć z mamusią nie ma tylu
atrakcji . Sorry , ale na co czekacie ?

Super jest oceniać Pamiętaj że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

[lili1987]

chciałam Was zainspirować, jak chcecie fajnie pourządzane mieszkanka obejrzeć, kocham tą stronę
http://deccoria.pl/galerie,sort,data_dodania
na dole strony są hasła typu salon, sypialnia, mieszkanie, itp. i można sobie obejrzeć jak ludzie mają np. sypialnie lub kuchnie pourządzane

piję 3 kawę

[Anastazja86]

Napisane przez Nadia5

Ja mimo, że nie mam jeszcze dziecka (staramy się intensywnie ) dodam że np u mnie jest na całe miasto JEDEN żłobek gdzie kobiety zaklepują miejsce będąc w ciąży

u mnie jest dokładnie taka sama sytuacja jeden żłobek a chętnych mnóstwo i ciężarne już zapisują swoje dzieci

Dudi- trzymam kciuki

ja byłam u mamy do 15, potem zrobiłam szybki obiad, poszłam do taty podlać kwiaty, potem aerobik, pół godziny biegania, tata był na kolacji, wykąpałam się i w końcu zaległam

Tż poszedł sobie wędki robić bo jutro idzie na łódkę na ryby
ja piję herbatkę i zaraz biorę się do pracy

[Nadia5]

Lili - u mnie 3 kawy to norma Dziś wypiłam 4

Już się nie mogę doczekać zmian w salonie Jak dobrze pójdzie to za ok 2 tyg stara kanapa znika, później malowanie ściany i nowa kanapa Wszystko byłoby git gdybym nie musiała zmieniać koloru dodatków, ale cóż

[Puntodivista]

Napisane przez Nadia5

Lili - u mnie 3 kawy to norma Dziś wypiłam 4

a ja 2 dzień odwyku

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Lili - u mnie 3 kawy to norma Dziś wypiłam 4

Już się nie mogę doczekać zmian w salonie Jak dobrze pójdzie to za ok 2 tyg stara kanapa znika, później malowanie ściany i nowa kanapa Wszystko byłoby git gdybym nie musiała zmieniać koloru dodatków, ale cóż

no ja też 3-4 piję

jak chcesz zmieniać salon to pooglądaj sobie na tej stronce salony innych- może Cię coś zainspiruje. Ja po obejrzeniu tych stron zwariowałam na punkcie pokoików dziecięcych- urzekły mnie takie z białymi mebelkami

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Puntodivista

a ja 2 dzień odwyku

ja kawy sobie nie umiem odmówić.
w ogóle to kiedyś lubiłam sypaną, a dziś bym na sypaną nie spojrzała, tylko rozpuszczalne

wyhaczyłam w Aldim za 8,99 rozpuszczalną KENA, granulki wyglądają identycznie jak Jacobsa , ale wg mnie ta kawa jest lepsza od Jacobsa i Nescafe , a w sumie kupiłam ją kiedyś tak z ciekawości

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

no ja też 3-4 piję

jak chcesz zmieniać salon to pooglądaj sobie na tej stronce salony innych- może Cię coś zainspiruje. Ja po obejrzeniu tych stron zwariowałam na punkcie pokoików dziecięcych- urzekły mnie takie z białymi mebelkami

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------


ja kawy sobie nie umiem odmówić.
w ogóle to kiedyś lubiłam sypaną, a dziś bym na sypaną nie spojrzała, tylko rozpuszczalne

wyhaczyłam w Aldim za 8,99 rozpuszczalną KENA, granulki wyglądają identycznie jak Jacobsa , ale wg mnie ta kawa jest lepsza od Jacobsa i Nescafe , a w sumie kupiłam ją kiedyś tak z ciekawości

Właśnie oglądam przedpokoje, bo myślę nad zmianą. Chyba przemalujemy ściany na zieleń (nie wiem jeszcze jaki odcień) plus jakieś ramki lub obrazki.

Na salon też przydadzą się inspiracje bo będę zmuszona pozbyć się turkusu Kanapa będzie jasna z ceglanymi poduchami, do mebli podpasuje idalnie gorzej z tym turkusem...

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Właśnie oglądam przedpokoje, bo myślę nad zmianą. Chyba przemalujemy ściany na zieleń (nie wiem jeszcze jaki odcień) plus jakieś ramki lub obrazki.

Na salon też przydadzą się inspiracje bo będę zmuszona pozbyć się turkusu Kanapa będzie jasna z ceglanymi poduchami, do mebli podpasuje idalnie gorzej z tym turkusem...

ja jakbym była na dzień dzisiejszy na swoim i się urządzała to bym kupiła załączony zegar. właśnie na tej stronce go podpatrzyłam, bo kilka osób w korytarzu miało i się zakochałam normalnie 70 kosztuje, ale w promocji za 35 jest często z Jyska te zegary mają dwie wersje- czarną i białą

fajną naklejkę na korytarz ktoś miał- taką naklejkę- latarnię czarną, też się zakochałam

do jasnej kanapy by pasowały fajnie poduchy turkusowe i brązowe, ale ceglaste masz pewnie od kompletu z kanapą razem, więc dodatki turkusowe odpadają faktycznie

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

ja jakbym była na dzień dzisiejszy na swoim i się urządzała to bym kupiła załączony zegar. właśnie na tej stronce go podpatrzyłam, bo kilka osób w korytarzu miało i się zakochałam normalnie 70 kosztuje, ale w promocji za 35 jest często z Jyska te zegary mają dwie wersje- czarną i białą

fajną naklejkę na korytarz ktoś miał- taką naklejkę- latarnię czarną, też się zakochałam

Widziałam tą inspirację ala park I ławka
Ale niestety obawiam się, że u nas nie będzie to pasowało do szafi i garderoby.
Skłaniam się ku zielonym ściana i małych obrazkach lub ramkach ze zdjęciami na wolnej ścianie lub takich ramkach z ikei ala klisza filmowa (tam wchodzi chyba 6-8 "klatek filmowych" - zdjęć )

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Widziałam tą inspirację ala park I ławka
Ale niestety obawiam się, że u nas nie będzie to pasowało do szafi i garderoby.
Skłaniam się ku zielonym ściana i małych obrazkach lub ramkach ze zdjęciami na wolnej ścianie lub takich ramkach z ikei ala klisza filmowa (tam wchodzi chyba 6-8 "klatek filmowych" - zdjęć )

ja bym chyba wybrała kilka takich samych ramek każda z ramek w miarę prosta, bez udziwnień i każda na jedno zdjęcie, takiej standardowej wielkości
ogólnie to fantazyjne ramki też lubię, ale nie kilka fantazyjnych obok siebie

niektórzy ludzie mają takie pomysły, że szok
ja gdybym nie oglądała jak inni mieszkają to bym do dziś w zaciemnieniu tkwiła

[sikoreczka111]

Napisane przez Puntodivista

a ja 2 dzień odwyku

ja też muszę przejść na odwyk, bo ostatnio dzieje się z moim serduchem coś niepokojącego i mam wrażenie, że to przez kawkę ...




a co do dzieci ... ja nie wyobrażam sobie, że nie mówiące maleństwo oddaję do obcych ludzi ... póki nie będzie mi się mogło poskarżyć, że ktoś np. uderzył je ...

jak byłam mała ok 3 - 4 latka to rodzice mnie przenosili ze żłobka bo działo się coś złego ... ja oczywiście nie pamiętam, ale mama mówi, że jak raz przyszła mnie odebrać to wskazałam na jedną Panią i powiedziałam " mamo, a ta Pani mnie bije " babka w popłochu zaczeła się głupio tłumaczyć, że nie chciałam słuchać jej to mnie "trochę" poszarpała

[lili1987]

Napisane przez sikoreczka111

a co do dzieci ... ja nie wyobrażam sobie, że nie mówiące maleństwo oddaję do obcych ludzi ... póki nie będzie mi się mogło poskarżyć, że ktoś np. uderzył je ...

no właśnie

[senioritta19]

Napisane przez lili1987

ja jakbym była na dzień dzisiejszy na swoim i się urządzała to bym kupiła załączony zegar. właśnie na tej stronce go podpatrzyłam, bo kilka osób w korytarzu miało i się zakochałam normalnie 70 kosztuje, ale w promocji za 35 jest często z Jyska te zegary mają dwie wersje- czarną i białą

Identyczny mam upatrzony do swojego przedpokoju fajny klimat nadaje wnętrzu i będzie mi pasował do cegiełkach na ścianach. Przede mną właśnie remont salonu i wykończenie przedpokoju

[lili1987]

Napisane przez senioritta19

Identyczny mam upatrzony do swojego przedpokoju fajny klimat nadaje wnętrzu i będzie mi pasował do cegiełkach na ścianach. Przede mną właśnie remont salonu i wykończenie przedpokoju

no właśnie klimatyczny ten zegar jest, tak samo jak naklejki- ławeczki lub latarnie każdy ma inny gust, ale ja bym taki przedpokój klimatyczny robiła

ale bym chciała remonty robić

[Paulunia8713]

Napisane przez xxxgosienka43xxx

Witam. Podczytując Was od jakiegoś czasu zastanawiam się dlaczego Lilly
i Paulunia nie wrócicie do pracy ? Założyłyście sobie , że jeszcze rok czy ileś tam siedzicie z dziećmi w domu . Ku czemu ma to służyć ? Siedzicie w domu , macie doła czy jak to nazywacie , brakuje kasy i co ? dalej nic ?
Dzieci dajecie do żłobka ( nie one pierwsze i nie jedyne ) , same wracacie do
pracy ( póki macie gdzie ) i życie się toczy . Nawet jak zarobicie najniższą
krajową , 300-350 ? zapłacicie za żłobek , reszta zostaje na życie to mało?
Teraz tej kasy nie macie , dzieci jak czytam to Was " wykańczają " , to powiedzcie na co czekacie ? Aż Wam etaty polikwidują skoro tyle czasu
radzili sobie bez Was ? A i dzieci inaczej się będą rozwijać , uczą się bawić w grupie , piosenek , zabaw , no jak by nie patrzeć z mamusią nie ma tylu
atrakcji . Sorry , ale na co czekacie ?

Dudi Naprawdę sama lepiej bym tego nie ujęła

Powiedz mi kim ty jesteś żeby nas pouczać. Nie znasz sytuacji a oceniasz. Swoją prace mam 120km stąd i jakoś nie mam możliwości i ochoty tam wracać. Myślisz, że tak łatwo znależć nową pracę z małym dzieckiem. Przecież jak zacznie chorować to ktoś musi z nim w domu zostać a pracodawcy nie jest to na rękę. Także jedna rada przeczytaj wszystkie 8 części a dopiero podziel się z nami swoją opinią

Napisane przez lili1987

a my takie głupie z dudi i Paulunią byłyśmy
do żłobka i problem rozwiązany przecież niech sąsiadka ze żłobka odbiera, a jak nie to pani ze sklepu może pomoże

A wiesz, ze o tym nie pomyślałam. Głupia ja

Byliśmy z małą u kaczuszek i w sklepie. Wydałam 40zł i praktycznie nic nie kupiłam. Ceny jakby z kosmosu. Teraz TŻ kąpie malutką a ja mam czas dla siebie

[lili1987]

Napisane przez Paulunia8713

Teraz TŻ kąpie malutką a ja mam czas dla siebie

ja na mojego właśnie czekam.
myślałam, że mała śpi na noc, ale OBUDZIŁA SIĘ cyborg mały

[Haniula]

nadrobiłam

W pracy znowu nuda, po pracy tz po mnie przyjechal i szybko do domu, dzieki Bogu mama poratowała nas obiadem bo ja nie mialam i szybko do kosmetyczki. mam zrobione paznokcie od rak i nog i brwi. Paznokcie srednio mi sie podobają, ale bede zyc
No i polozylam sie na solarium, na 10 min. Ale mój rodzaj skóry jest z tych co sie nie czerwienią i po 10 minutach sie nie spaliłam nie jestem wrażliwa (btw Nadia, czasami przesadzasz z tymi irtonicznymi emotami)

potem szybko do ksiedza raze z organista i koscielnym poszlo 700zł i juz bylam wykonczona , przyjechalam do domu atam TESCIOWA skwitowała mnie ze mam paskudne paznokcie, w ogole byla zgryzzliwa i mnie wkurzała. Przyjechala tylko po to zeby pozyczyc kopertówke, i zapytac o ktorej ona ma sie pojawic u nas w sobote. Ani słowa typu" moze wam w czymś pomóc "
Po czym dodała, ze dziewczyna naszego swiadka ( brata TZ) jak zobaczyla moja fryzure na panienskim- wiedzac ze to jest slubna fryzura ! zdecydowala ze tak sie uczesze!
Nie wiem jak to nazwac- ale powiem delikatnie - BEZCZELNOŚĆ
Ale nie zamierzam sie tym przejmować

ogolnie pije piwko i zaraz ide jeszcze umyć drzwi i zmienić pościel a tz umyl dziś okna

[lili1987]

Napisane przez Haniula

dziewczyna naszego swiadka ( brata TZ) jak zobaczyla moja fryzure na panienskim- wiedzac ze to jest slubna fryzura ! zdecydowala ze tak sie uczesze!
Nie wiem jak to nazwac- ale powiem delikatnie - BEZCZELNOŚĆ

czyli nie tylko w moim otoczeniu ludzie mają nie po kolei

[Paulunia8713]

Napisane przez lili1987

ja na mojego właśnie czekam.
myślałam, że mała śpi na noc, ale OBUDZIŁA SIĘ cyborg mały

Mój dzisiaj o godzinkę wcześniej skończył pracę żeby małą na rowerek zabrać. Jest taka wymęczona ale wątpie, że przed 22 pójdzie spać. Teraz lece na małe spa do łazienki a TŻ będzie czytał małej jej ulubioną bajkę"czerwony kapturek" Ja już ja na pamięć znam a jej się chyba nigdy nie znudzi.

Haniula brak słów na takie osoby. Bezczelność w 100%