Tytuł prrrawie narzeczonych - część 10!

[aQ01]

Mutny haha W naszym kraju pewnie dodatkowo dopatrzyliby się podtekstu politycznego

[Mutny]

Sylvuś, dobranoc Jutro się obudzisz i bedzie Ci lepiej

aQ, to nie jest wykluczone

[201606201204]

Heloł!
Byliśmy na piratach!!! D. miał kupon i zarezerwował bilety na 20.45. Wcześniej byliśmy trochę w CH i pospacerowaliśmy po Pietrynie. Kupiłam w końcu czarne spodnie.
Aha, miała być niespodzianka jeszcze jedna w postacie kuponu, ale będzie kiedy indziej. Także się wyjaśniło i nici. Choć nadal nie wiem gdzie ta niespodzianka.

Napisane przez anannke

Isabelle mnie też się strasznie nie chce już studiować ale potem jeszcze bardziej się nie będzie chciało.. już wolę to skończyć łącznie z mgr teraz niż potem coś jeszcze kombinować...

Masz racje i to jest jedyne co mnie mobilizuje - że potem mi się już nie będzie chciało i bedzie szkoda.

Napisane przez zulka890

Wygarnęłam mu na spokojnie,że nie życzę sobie być traktowana jak panna do rrrr wiec jako coś to droga wolna, powiedziałam,ze zawiodłam się na nim i jest mi przykro. Wygarnęłam mu,że od takiej strony go nie znałam i niech się zastanowi nad sobą. Po całej mojej litaniii mnie przeprosił i powiedział,że więcej to się nie powtórzy.
Ale ja go przypilnuje czy się nie powtórzy, teraz sobie długo poczeka

Brawo. DObrze, że przeprosił i oby dotarło na dobre.

Napisane przez sylvi_86

nie nie nie..chce sie spytac jak on sobie nas wyobraza i czy juz wie czy mnie kocha czy nie..jesli sie bedzie nadal migal to mu powiem ze skoro tak to trzeba sie rozstac bo skoro on sie zastanawial az pol roku czy mnie kocha i do tej pory nie wie to znaczy ze nie kocha co za tym idzie nie jestesmy juz razem

łeee kochanaaaaa u mnie teraz duzo dziewczyn ma na koniec mgr ciazowe brzuszkiD:

a co do TŻta...spytalam go czy jedziemy w wakacje nad morze to powiedzial ze dopoki sie nie obroni to o niczym innym nie mysli i niczego nie planuje

a czym mnie wkurzyl? poszlo o blahostke. mial w domu takie naklejki ochronne na komorke czy aparat zeby sie ekran nie rysowa. i prosilam go zeby mi przyniosl skoro ma zbedne. no i dzisiaj przyniosl.... biore je wychodze z auta a on ze tylko jedna jest dla mnie bo druga obiecal mamie..powiedzialam mu ze w takim razie nie chce wcale..on mowi no to bierz obie..mowie nie chce, sama sobie kupie...na to B.:" zachowujesz sie jak dziecko" pierdyknelam drzwiami i sobie poszlam..palant;/

Po pierwsze to trzymaj się tej wersji swojej i nie daj się złamać, bo naprawdę zasługujesz na lepszego faceta i im szybciej to do Ciebie dotrze tym lepiej.
Po drugie ciążowy to ja moge mieć, tylko że wtedy to ja wolałabym już mieć brykającego brzdąca. Ciążowy mogę mieć, ale jak zacznę w tym roku mgr.
Po trzecie sama widzisz jaki ten Twój facet jest. Wszystko na Twojej głowie, a on się skupia tylko na sobie!!!

Napisane przez paczek1990

Isabelle no masz-chcice ma na Ciebie w te dni ale ale -czyżby się coś szykowało

Na razie nic się nie szykuje. Szkoda.

Napisane przez sylvi_86

brzusi mnie boli, @ przyszla

bidulka.

Napisane przez Gajaa

Ech, smutno trochę. J. ile razy wraca do domu to siada do kopa i tyle go było. Prawie nic do niego nie dociera - łącznie z moimi prośbami, żeby troche lapowi odpuścił Pewnie gdyby zliczyć czas przez jaki do siebie mówimy w ciągu dnia to nie byłoby nawet 20 min.

Przerażające. Najbardziej niepokojące jest to że nic nie działa na niego, a jak na siłe zamkniesz klapę kompa to awantura. Mój to ewentualnie tylko mówi, ze odczyta artykuł. Zresztą on to w sumie tylko wiadomości, ewentualnie na allegro coś sprawdza, albo o autach.

Napisane przez sylvi_86

bo my za dobre dla tych chlopow jestesmy i oni to wykorzystuja!!

Ja to często dochodzę do wniosku, że robię się właśnie coraz bardziej oziębła, nieczuła itd. Nie potrafię nie myśleć o sobie, jak mi źle to zaraz musze to wygarnąć. Chcę żeby kochanym osobom było dobrze, ale nie potrafię zapomnieć o sobie. Czasem sama mam do siebie żal, że jestem oziębła, złośliwa. Kiedyś taka nie byłam, ale w sumie - teraz mi lepiej. Przynajmniej plus taki, że D. zna moje potrzeby i doskonale wie kiedy robi źle i że wtedy ja potrafię być zła.

[santom]

hej!! PIERWSZA;D

co do krewetek, to shrimp ale tez i prawn a ja bardzo nie lubie krewetek, wiec kiedy przyniosla mi talerz, a ja zobaczylam te robale na nim to mialam lzy w oczach

Gaja, Ty mnie za kazdym razem rozbrajasz uwielbiam Twoje poczucie humoru a co do Tz, to tak jak Sylvi pisala: trza sie nauczyc byc malym chamkiem, co by w zyciu lzej bylo

bluesky, gratuluje nowej pracy!!

bylismy wczoraj u tesciow, posmialismy sie troche, herbatke wypilismy i do domciu kurcze, pusto w tym kraju jakos ludzi nie ma;D wtf?? apropo konca swiata, to w sumie sie wczoaj smialismy, ze jestesmy z tych, ktorym udalo sie przezyc

w zalaczniku daje Wam wiewiora zdjecia troche nie wyrazne, bo robione przez szybe w kuchni

a tak w ogole to sie dowiedzialam, ze jesli wszystko dobrze pojdzie to Tz w przyszlym roku bierze kredyt i chce kupic domek o to Ci niespodzianka

[anannke]

Dzień dobry Czyżbym była dziś pierwsza? nie wierzę Ale dziś cudna pogoda piękne słonko dobrze bo zaraz zmykam do tż

Isabelle czasami zdrowy egoizm jest potrzebny trzeba o siebie też dbać... Wydaje mi się że jak człowiek się zetknie z kimś kto wykorzystuje innych i doświadczy tego to potem jest ostrożniejszy i już nie jest taki już otwarty czy jakby to określić... A poza tym to myślę Isabelle że szybko zostaniesz zapierścionkowana bo twój D. to najdojrzalszy chyba z całego towarzystwa tż tu jest przynajmniej tak wynika z tego co piszesz będzie dobrze
I fajnie że spodnie kupiłaś

Gaja no przykre to to co twój robi... nie można przedkładać kompa nad ludzi ja to bym nie wiem co takiemu zrobiła ale na pewno to się musi zmienić! Przecież po to żyje się wspólnie żeby żyć razem a nie tylko sypiać w jednym łóżku i żyć obok siebie..

Miłego dnia wszystkim odezwę się jak wrócę

edit: santom mnie wyprzedziła

[elle elle]

Dzien dobry, przepraszam wszystkie panie że mnie tak długo nie było

[Mutny]

Santom, ale tam u Ciebie pięknie, i ten wiewiór słodziak
A gdzie chce Twój TŻ kupić domek? w Norwegii?

[studi]

Santom daj wiewiórkę!! Boskie masz te widoki, no i perspektywa domku...

[201606201204]

Dzień dobry.

Napisane przez anannke

Isabelle czasami zdrowy egoizm jest potrzebny trzeba o siebie też dbać... Wydaje mi się że jak człowiek się zetknie z kimś kto wykorzystuje innych i doświadczy tego to potem jest ostrożniejszy i już nie jest taki już otwarty czy jakby to określić... A poza tym to myślę Isabelle że szybko zostaniesz zapierścionkowana bo twój D. to najdojrzalszy chyba z całego towarzystwa tż tu jest przynajmniej tak wynika z tego co piszesz będzie dobrze
I fajnie że spodnie kupiłaś

Też się cieszę, bo brakowało mi takich czarnych, eleganckich. W ogole zapłaciłam za nie 79zł, a nie 99 jak bylo na metce.
Na D. nie mogę narzekać, bo naprawdę dobry facet z niego. Jak każdy związek ma jakieś nieporozumienia, ale to sa takie migawki krótkie i wyjaśniane na bieżąco, że nie wpływają na nasze relacje. Mam porównanie z byłym i no kurde do D. za bardzo nie mam się gdzie przyczepić.

Napisane przez santom

w zalaczniku daje Wam wiewiora zdjecia troche nie wyrazne, bo robione przez szybe w kuchni

a tak w ogole to sie dowiedzialam, ze jesli wszystko dobrze pojdzie to Tz w przyszlym roku bierze kredyt i chce kupic domek o to Ci niespodzianka

Super wiewiór!!!
A gdzie ten domek?

[201606201204]

Ja się dziś dowiem jakiś nowości co z naszą budową...

[santom]

no domek w Norwegii, bo Tzraczej juz sobie nie wyobraza zycia w Pl... niestety, rzeczywistosc nas przytloczyla,a ze juz mamy porownanie zyciaw roznych krajach, to Polska wypada najgorzej... chcociaz powiem Wam, ze ja Polske jako kraj uwielbiam i nigdy sie go nie wyrzekne... niestety, gorzej jest z tym co sie dzieje tam...i juz teraz kiedy sobie pomysle, ze mialabym sie wyprowadzic to... az mnie sciska za serducho...

[_kamea_]

Dziękuję wam wszystkim za życzenia

Napisane przez kinia860

Kamea wszystkiego najlepszego kochana,spelnienia marzen,noszenia na rekach ,pieknych juz niebawem zareczyn i wielu wielu sukcesow ect... stawiasz dzis nie ociagaj sie ,Ja poprosze jakiegos pysznego drineczka

Nie ociągałam się wczoraj stawiałam, ale nikt nie chciał ze mną pić

Pierścienia oczywiście wczoraj nie było.... uświadomiłam sobie jednak, że coraz bardziej mi to za przeproszeniem zwisa

A teraz T planuje wyjazd na wakacje do Włoch - nie ważne, że chciałam jechać na Krym byłoby trzy razy taniej poza tym nie ciągnie mnie jakoś do Włoch.

[201606201204]

Napisane przez _kamea_

Pierścienia oczywiście wczoraj nie było.... uświadomiłam sobie jednak, że coraz bardziej mi to za przeproszeniem zwisa

Eno za przeproszeniem co to jest? Oświadczył się, przyznał, że zapomniał pierścionka, powienien od razu na drugi dzień się z pierścieniem zjawić ,a on nawet nie raczył teraz? Wybacz ale ja bym wygarnęła, ze po cholere bylo to biadolenie.

[BeautifulShe]

Napisane przez zulka890

Wygarnęłam mu na spokojnie,że nie życzę sobie być traktowana jak panna do rrrr wiec jako coś to droga wolna, powiedziałam,ze zawiodłam się na nim i jest mi przykro. Wygarnęłam mu,że od takiej strony go nie znałam i niech się zastanowi nad sobą. Po całej mojej litaniii mnie przeprosił i powiedział,że więcej to się nie powtórzy.
Ale ja go przypilnuje czy się nie powtórzy, teraz sobie długo poczeka

I brawo!!!

Napisane przez sylvi_86

nie nie nie..chce sie spytac jak on sobie nas wyobraza i czy juz wie czy mnie kocha czy nie..jesli sie bedzie nadal migal to mu powiem ze skoro tak to trzeba sie rozstac bo skoro on sie zastanawial az pol roku czy mnie kocha i do tej pory nie wie to znaczy ze nie kocha co za tym idzie nie jestesmy juz razem

Ale żeby nie było, że po Twoim powiedzeniu mu, że się rozstajecie, że on wtedy zacznie lamentować, że przecież Cię kocha i bla, bla, bla... Bo wtedy to już nie masz prawa na to patrzeć czy brać tego pod uwagę. Bo wtedy facet powie to pod wpływem chwili i przerażenia, że sobie idziesz i to TY go opuszczasz. Takiego pana i władcę. Bo przecież ty nie masz prawa, a jak coś to tylko on może Ciebie zostawić a nie ty jego.
Więc NIE ZWRACAJ UWAGI NA TO, CO POWIE, GDY MU OŚWIADCZYSZ, ŻE ODCHODZISZ. Bo zacznie facet srać w gacie i gadać wszystko, dosłownie wszystko co mu przyjdzie na myśl, żeby Cię tylko zatrzymać.
A potem znowu będzie się zachowywał tak samo. Więc... Nie ma mowy!

Napisane przez studi

Jezu dostałam takiego kwiatka na imieniny w pracy i nie mam pojęcia jka go ugryźć, jest piękny pięknie kwitnie-tj jeszcze ma kwiaty na łodygach ale z czym go jeść nie mam pojęcia, to jakaś odmiana storczyka czy cuś

Ja kupiłam do niego odżywkę BIOPON dla wszystkich odmian storczyków. Taką w zielonej buteleczce z fioletową nakrętką I nie powiem, po tym bardzo ładnie kwiatek się obudził Można w każdym sklepie praktycznie kupić, za jakieś 15zł Butelka ma 0,5 litra i chyba na baaaardzo długo wystarcza, skoro daje się tylko pół nakrętki tej odżywki do wody

Napisane przez Gajaa

jestem mistrzem siania patologii. Stworzyłam simową rodzinkę. Ona, on i bobo. On ją zdradził z facetem. Bobo podrosło, ona przeszła na emeryturę, więc ja utopiłam. On znalazł sobie nową. Bobo doszło do wieku młodzieńczego. On zrobił jej dziecko, po czym go utopiłam. Bobo stało się dorosłe i wzięło ślub z kochanka ojca. Wychowuje ich dziecko. Niedługo urodzi się bobo boba 1 i jego żony

Gajuś nie obraź się ale... Chyba jesteś chora psychicznie Aż strach się nie bać
Oczywiście żartuję
Ale, że J. siada z samego rana na kompa to przesada lekka :/ Znaczy P. tak też robi ale tylko jak je śniadanie i siedzi przy biurku. Nie nastawia wcześniej budzika, żeby sobie specjalnie kompa włączyć :/ Musisz z nim pogadać, bo normalnie to jest trochę...przegięcie :/

Kinia widzę, że zakupy u Ciebie wyglądają dokładnie tak samo jak u mnie Jeśli coś chcesz to nigdy nic nie kupisz, bo nic nie znajdziesz fajnego A jak nie masz kasy i nie chcesz kupować to nagle tyyyyle fajnych rzeczy w sklepach jest

Napisane przez sylvi_86

moj znajomy ma kolege ktory mowil ze jak sie seksi z inna dziewczyna niz swoja to bez orgazmu to nei zdrada

Ta, nie ma to jak zdradzić i po prostu się usprawiedliwiać :/

Napisane przez Mutny

Nic nie mówią, więc milczenie chyba oznacza zgodę

A dzisiaj mój D. spał u mnie, bo wczoraj wróciliśmy późno z koncertu
i mój ojciec, kawalarz jak zwykle, do D. zażartował, że chyba trzeba bedzie czynsz naliczyć mój biedny D. się wtedy zabączył

Ale fajnie, że Twój Tata ma takie luźne podejście do tego No i biedny Tż, że się nie połapał

Santom no proszę! Kredycik za rok? Wow! Ty weź się spręż i wyjeżdżaj do tej Norwegii Nie wyganiam Cię, ale po prostu kraj uroczy a jeszcze tam masz Tżta, który raz dwa za niedługo Ci się oświadczy

Napisane przez _kamea_

Pierścienia oczywiście wczoraj nie było.... uświadomiłam sobie jednak, że coraz bardziej mi to za przeproszeniem zwisa

A teraz T planuje wyjazd na wakacje do Włoch - nie ważne, że chciałam jechać na Krym byłoby trzy razy taniej poza tym nie ciągnie mnie jakoś do Włoch.

Niech Ci to nie zwisa!

Codo Włoch... Zobaczysz Włochy w tym roku, w tym roku on wybiera, to za rok będziesz ty wybierać! A poza tym Włochy są ponoć świetne Moi Rodzice takie zdjęcie przywieźli, że.... Wow...

[201606201204]

Napisane przez BeautifulShe

Ale żeby nie było, że po Twoim powiedzeniu mu, że się rozstajecie, że on wtedy zacznie lamentować, że przecież Cię kocha i bla, bla, bla... Bo wtedy to już nie masz prawa na to patrzeć czy brać tego pod uwagę. Bo wtedy facet powie to pod wpływem chwili i przerażenia, że sobie idziesz i to TY go opuszczasz. Takiego pana i władcę. Bo przecież ty nie masz prawa, a jak coś to tylko on może Ciebie zostawić a nie ty jego.
Więc NIE ZWRACAJ UWAGI NA TO, CO POWIE, GDY MU OŚWIADCZYSZ, ŻE ODCHODZISZ. Bo zacznie facet srać w gacie i gadać wszystko, dosłownie wszystko co mu przyjdzie na myśl, żeby Cię tylko zatrzymać.
A potem znowu będzie się zachowywał tak samo. Więc... Nie ma mowy!

Popieram!

[BeautifulShe]

Ja się tylko boję Sylvuś, że ty mu się dasz zbałamucić

[201606201204]

Ja tam bym zapytała co ze wspólnym mieszkaniem, żeby może ruszyć do przodu z planami, a potem zapytać czy już wie czy kocha i w ogóle co chce dalej. Myslę, że to da wystarczający obraz sytuacji.
Zresztą dla mnie to odpowiedzią jest to co on robi i jak się zachowuje do tej pory...

[BeautifulShe]

Napisane przez Isabelle_

Ja tam bym zapytała co ze wspólnym mieszkaniem, żeby może ruszyć do przodu z planami, a potem zapytać czy już wie czy kocha i w ogóle co chce dalej. Myslę, że to da wystarczający obraz sytuacji.
Zresztą dla mnie to odpowiedzią jest to co on robi i jak się zachowuje do tej pory...

Racja...

Biera się do nauki bo mam tego trochę na głowie Będę tu zaglądać raz na jakiś czas

[201606201204]

O proszę, koleżanka z informatyki już drugiego dziecka się dorobiła.

[_kamea_]

Napisane przez Isabelle_

Eno za przeproszeniem co to jest? Oświadczył się, przyznał, że zapomniał pierścionka, powienien od razu na drugi dzień się z pierścieniem zjawić ,a on nawet nie raczył teraz? Wybacz ale ja bym wygarnęła, ze po cholere bylo to biadolenie.

Napisane przez BeautifulShe

I


Niech Ci to nie zwisa!

Codo Włoch... Zobaczysz Włochy w tym roku, w tym roku on wybiera, to za rok będziesz ty wybierać! A poza tym Włochy są ponoć świetne Moi Rodzice takie zdjęcie przywieźli, że.... Wow...

Wiedziałam, że tak będzie jeszcze teraz się z nim pokłóciłam, bo na podworku niemiłosiernie drą ryja dzieci i włączyłam metal dosyć głośno T na mnie wyjechał, że jestem nienormalna itp. Obraził się i wyszedł do kuchni, a ja siedzę i płaczę nie ma dźwięku, który tak by mi przeszkadzał jak wrzask bachorów, no nie ma i nikt tego nie może zrozumieć cała sobota, niedziela dzieci 10 metrów od okna, 0 odpoczynku, ja nie mam siły już do tego

Napisane przez Isabelle_

Popieram!

Ja też
I trzymam kciuki za tą rozmowę Sylvi z TŻtem

[HisHoney]

Santom, fajne fotki

[201606201204]

Kamea jak ja Cię rozumiem z tymi dziećmi.... U mnie jest to samo....

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Okej ja spadam się ubrać i zjeść, bo D. już jedzie. Miłej niedzieli!

[sylvi_86]

Napisane przez BeautifulShe

Ale żeby nie było, że po Twoim powiedzeniu mu, że się rozstajecie, że on wtedy zacznie lamentować, że przecież Cię kocha i bla, bla, bla... Bo wtedy to już nie masz prawa na to patrzeć czy brać tego pod uwagę. Bo wtedy facet powie to pod wpływem chwili i przerażenia, że sobie idziesz i to TY go opuszczasz. Takiego pana i władcę. Bo przecież ty nie masz prawa, a jak coś to tylko on może Ciebie zostawić a nie ty jego.
Więc NIE ZWRACAJ UWAGI NA TO, CO POWIE, GDY MU OŚWIADCZYSZ, ŻE ODCHODZISZ. Bo zacznie facet srać w gacie i gadać wszystko, dosłownie wszystko co mu przyjdzie na myśl, żeby Cię tylko zatrzymać.
A potem znowu będzie się zachowywał tak samo. Więc... Nie ma mowy!
...

jesli tak zacznie robic t nie wiem jaka bedzie moja reakcja..podejrzewam ze pwoiem mu zeby odpoczac od siebie i rozstac sie na okres wakacji

Napisane przez Isabelle_

Ja tam bym zapytała co ze wspólnym mieszkaniem, żeby może ruszyć do przodu z planami, a potem zapytać czy już wie czy kocha i w ogóle co chce dalej. Myslę, że to da wystarczający obraz sytuacji.
...

tylko zeby poruszyc temat wspolnego mieszkania to musialabym z nim pogadac po 19 czerwca, wtedy bedziemy po obronie..napewno ja bo on ma jeszcze jakis tam egzamin i nie wiadomo czy go zaliczy co obrony a musi bo inaczej w pazdzierniku bede sie obronil

Napisane przez _kamea_

Wiedziałam, że tak będzie jeszcze teraz się z nim pokłóciłam, bo na podworku niemiłosiernie drą ryja dzieci i włączyłam metal dosyć głośno T na mnie wyjechał, że jestem nienormalna itp. Obraził się i wyszedł do kuchni, a ja siedzę i płaczę nie ma dźwięku, który tak by mi przeszkadzał jak wrzask bachorów, no nie ma i nikt tego nie może zrozumieć cała sobota, niedziela dzieci 10 metrów od okna, 0 odpoczynku, ja nie mam siły już do tego

[Gajaa]

Wróciłam z pracy. dzieci wiele nie było, więc były plotki z koleżanką. Tak to ja mogę zarabiać

Wczoraj sfochałam się na J. Wystrzelił mi, że to dokładnie taka sama sytuacja jak ta opisywana w "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" - znaczy facet wraca zmęczony do domu, babka zaczyna do niego nawijać, a on biedny potrzebuje 30 min na powrót do rzeczywistości zabiłam go śmiechem i sfochana poszłam spać. dziś rano już się udało normalnie pogadać i nawet o dziwo przyznał mi rację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś jest grzeczny póki co (znaczy był, bo wyszedł do pracy, a po pracy idziemy na lody). Heh.

Znaczy...to nie jest tak, że on nastawia budzik godzinę wcześniej, żeby posiedzieć na kompie. Chyba. Nie wiem po co wcześniej go nastawia, za to widzę zależność: budzik dzwoni 30 min przed planowanym czasem wstania, po 30 min J. się zwleka, poranne czynności zajmują mu mało czasu, więc to co zostanie przeznacza na kompa. Pf. A jak mu walnęłam lapem to się wkurzył, bo mu coś kabelek przestał łączyć w tym samym momencie - jakbym go trochę naderwała czy coś nie wiem co się stało, ale coś zepsułam niechcący

Oj, Kamiś, ale czemu ten twój Cie tak zwyzywał? Przecież nie każdy musi kochać wrzask dzieci. ja tez tego nienawidzę, szczególnie w wolnym czasie. I strasznie schrzanił sprawę z pierścionkiem. Strasznie strasznie.

Sylvi, niee! To kiepskie rozwiązanie moim zdaniem - propozycja rozstania na wakacje, bo kolo będzie czuł się pewnie - teraz dwa miechy się postara, a potem Ty do niego wrócisz. Będzie na jego. On musi stracić grunt pod nogami, być postawionym w nowej sytuacji! Już się raz rozstawaliście i to nic nie dało

Santom, cud wiewióra! I cud widok za oknem Aj, kredyt na dom! Może jeszcze Ten konkretny dom? Świetnie

Mutny, J. stwierdził, że równa babka skoro w Wiedźmina pocinasz

Bjuti, toś Ty dopiero teraz się dowiedziała, że jestem psychiczna? Wstyd

A ja dziś miałam dziwną sytuację. Siedzę na przystanku, gryzę bułkę, zatrzymuje się biały samochód. Kierowca lat koło 50 rzecze: "mogę pania podwieźć do mostu siekierkowskiego, bo akurat tam jadę". Podziękowałam i odmówiłam. Na wszelki wypadek. Dziwne. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło

[BeautifulShe]

Napisane przez Gajaa

Wczoraj sfochałam się na J. Wystrzelił mi, że to dokładnie taka sama sytuacja jak ta opisywana w "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" - znaczy facet wraca zmęczony do domu, babka zaczyna do niego nawijać, a on biedny potrzebuje 30 min na powrót do rzeczywistości zabiłam go śmiechem i sfochana poszłam spać. dziś rano już się udało normalnie pogadać i nawet o dziwo przyznał mi rację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś jest grzeczny póki co (znaczy był, bo wyszedł do pracy, a po pracy idziemy na lody). Heh.

Znaczy...to nie jest tak, że on nastawia budzik godzinę wcześniej, żeby posiedzieć na kompie. Chyba. Nie wiem po co wcześniej go nastawia, za to widzę zależność: budzik dzwoni 30 min przed planowanym czasem wstania, po 30 min J. się zwleka, poranne czynności zajmują mu mało czasu, więc to co zostanie przeznacza na kompa. Pf. A jak mu walnęłam lapem to się wkurzył, bo mu coś kabelek przestał łączyć w tym samym momencie - jakbym go trochę naderwała czy coś nie wiem co się stało, ale coś zepsułam niechcący

Sylvi, niee! To kiepskie rozwiązanie moim zdaniem - propozycja rozstania na wakacje, bo kolo będzie czuł się pewnie - teraz dwa miechy się postara, a potem Ty do niego wrócisz. Będzie na jego. On musi stracić grunt pod nogami, być postawionym w nowej sytuacji! Już się raz rozstawaliście i to nic nie dało

Bjuti, toś Ty dopiero teraz się dowiedziała, że jestem psychiczna? Wstyd

A ja dziś miałam dziwną sytuację. Siedzę na przystanku, gryzę bułkę, zatrzymuje się biały samochód. Kierowca lat koło 50 rzecze: "mogę pania podwieźć do mostu siekierkowskiego, bo akurat tam jadę". Podziękowałam i odmówiłam. Na wszelki wypadek. Dziwne. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło

A niech wreszcie facet się dowie co robi, bo to już jest psychiczne! Takie wstawanie wcześniej No walniętym trzeba być (przepraszam za to Gajuś )
Ale dobrze, że przyznał Ci rację Męską dumę schował do kieszeni, bo masz rację Coś z niego jeszcze będzie

Co do Twojego bycia psychiczną... Że ja się z Tobą widziałam na żywo i przeżyłam?! Cud!!

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez _kamea_

Wiedziałam, że tak będzie jeszcze teraz się z nim pokłóciłam, bo na podworku niemiłosiernie drą ryja dzieci i włączyłam metal dosyć głośno T na mnie wyjechał, że jestem nienormalna itp. Obraził się i wyszedł do kuchni, a ja siedzę i płaczę nie ma dźwięku, który tak by mi przeszkadzał jak wrzask bachorów, no nie ma i nikt tego nie może zrozumieć cała sobota, niedziela dzieci 10 metrów od okna, 0 odpoczynku, ja nie mam siły już do tego

On nie rozumie, że tak trzeba się wyładować? Że trzeba dać upust swojej frustracji? Czy on jest świadomy co się dzieje, jeśli wszystko się w sobie tłumi? Po jakimś czasie jest wielki wybuch, który zmiótłby go z Ziemi! A on co? Nie upuszcza swoim emocjom? Wrrr...

Sylvuś... Ale wiesz, że jakby to miały być dwa miesiące wakacyjne to... Wy nie możecie się wtedy kontaktować. Żadnych smsów, żadnych spotkanek itd. Bo inaczej to by się niczym nie różniło od tego, co jest teraz A tak nie może być
No i co z tańcami? Jak to rozwiążesz?
Chociaż Gajuś też ma rację....

A poza tym Sylvuś... http://demotywatory.pl/3094734/-Moze-sie-jeszcze-zmieni

[Mutny]

Napisane przez _kamea_

Wiedziałam, że tak będzie jeszcze teraz się z nim pokłóciłam, bo na podworku niemiłosiernie drą ryja dzieci i włączyłam metal dosyć głośno T na mnie wyjechał, że jestem nienormalna itp. Obraził się i wyszedł do kuchni, a ja siedzę i płaczę nie ma dźwięku, który tak by mi przeszkadzał jak wrzask bachorów, no nie ma i nikt tego nie może zrozumieć cała sobota, niedziela dzieci 10 metrów od okna, 0 odpoczynku, ja nie mam siły już do tego

ale kurcze, niepotrzebnie Cie tak zwyzywał... (a z tym puszczaniem głośno metalu, to też tak zawsze robiłam, jak moi sąsiedzi na dworze zachowywali się zbyt głośno także PIONA
Ale nie płacz, bo nie ma o co A z pierścionkiem, to może on chce żeby to dalej była taka trochę niespodzianka i żeby lepszy klimat był?

Napisane przez sylvi_86

tylko zeby poruszyc temat wspolnego mieszkania to musialabym z nim pogadac po 19 czerwca, wtedy bedziemy po obronie..napewno ja bo on ma jeszcze jakis tam egzamin i nie wiadomo czy go zaliczy co obrony a musi bo inaczej w pazdzierniku bede sie obronil

Moim zdaniem rozmowę z nim powinnaś zacząć od kwestii uczuć, wyjaśnienia tego co do Ciebie czuje. Jeśli stwierdziłby, że Cię kocha, to dobrze by mu było powiedzieć, że Tobie już nie wystarcza taki model związku jaki macie teraz, że potrzebujesz stabilizacji i chcesz realizować też i swoje marzenia, jak np. założenie rodziny, bo jest to dla Ciebie ważne. Zapytaj go, czy on potrafi w swoich planach uwzględnić Twoje marzenia. Jeśli stwierdzi, że nie, to w takim razie, niestety trzeba mu podziękować za współpracę... Trzymam kciuki

Napisane przez Gajaa

Wczoraj sfochałam się na J. Wystrzelił mi, że to dokładnie taka sama sytuacja jak ta opisywana w "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" - znaczy facet wraca zmęczony do domu, babka zaczyna do niego nawijać, a on biedny potrzebuje 30 min na powrót do rzeczywistości zabiłam go śmiechem i sfochana poszłam spać. dziś rano już się udało normalnie pogadać i nawet o dziwo przyznał mi rację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś jest grzeczny póki co (znaczy był, bo wyszedł do pracy, a po pracy idziemy na lody). Heh.

Mutny, J. stwierdził, że równa babka skoro w Wiedźmina pocinasz

A ja dziś miałam dziwną sytuację. Siedzę na przystanku, gryzę bułkę, zatrzymuje się biały samochód. Kierowca lat koło 50 rzecze: "mogę pania podwieźć do mostu siekierkowskiego, bo akurat tam jadę". Podziękowałam i odmówiłam. Na wszelki wypadek. Dziwne. Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło

Jest cos takiego, że każdy ma swoje minimum i maksimum słów na dzien, które musi wypowiedzieć, moze u J. to maksimum jest wyjątkowo niskie, i cały limit wyklepie, handlując serkiem i dlatego nie chce mu się rozmawiać Oczywiście nie próbuję go usprawiedliwiać za mocno (no może trochę ) ale ja też tak miewam, że czasami wracam do domu i nie mam ochoty kompletnie z nikim rozmawiać

A za równą babkę dziękuję hehe

Faktycznie dziwna sytuacja z bułką i tym gościem... Może bułka to nowy znak autostopowiczów?

[Gajaa]

Bjuti, to teraz sobie wyobraź jak bardzo ma przekichane J. mając mnie na co dzień

U J. jest bardzo niski limit słów a u mnie bardzo wysoki. ja mogę dziamgać cały dzień, on może cały dzień milczeć. Jesteśmy skrajnie różni, stąd znaczna część spięć.

Autostopowiczów nie stać na bułkę

Rety, powinnam zjeśc obiad (buahaha, zrobić obiad) i się brać za wstęp do mgr. Tak mi się strasznie nie chce ale chociaż wczorajsze końskie wypociny zostały zaakceptowane przez matkę dziecka

ja jestem za rozstrzelaniem TŻta Sylvi! Tyle już szans dostawał, wszystkie marnował. rety nooo

[sylvi_86]

Napisane przez BeautifulShe

Sylvuś... Ale wiesz, że jakby to miały być dwa miesiące wakacyjne to... Wy nie możecie się wtedy kontaktować. Żadnych smsów, żadnych spotkanek itd. Bo inaczej to by się niczym nie różniło od tego, co jest teraz A tak nie może być
No i co z tańcami? Jak to rozwiążesz?
Chociaż Gajuś też ma rację....

A poza tym Sylvuś... http://demotywatory.pl/3094734/-Moze-sie-jeszcze-zmieni

tak tak chodziloby o takie 2 miesiace bez zadnego komunikowania sie

[BeautifulShe]

Napisane przez Gajaa

Bjuti, to teraz sobie wyobraź jak bardzo ma przekichane J. mając mnie na co dzień

U J. jest bardzo niski limit słów a u mnie bardzo wysoki. ja mogę dziamgać cały dzień, on może cały dzień milczeć. Jesteśmy skrajnie różni, stąd znaczna część spięć.

Autostopowiczów nie stać na bułkę

Rety, powinnam zjeśc obiad (buahaha, zrobić obiad) i się brać za wstęp do mgr. Tak mi się strasznie nie chce ale chociaż wczorajsze końskie wypociny zostały zaakceptowane przez matkę dziecka

ja jestem za rozstrzelaniem TŻta Sylvi! Tyle już szans dostawał, wszystkie marnował. rety nooo

A to Tż jest typem małomównika czy małomównika i słuchacza? Bo jak to pierwsze to masakra!

Pochwalisz się później jakie te urodziny wymyśliłaś?
Co do Tż Sylvi... No cóż... Przyłączam się do akcji

Napisane przez sylvi_86

tak tak chodziloby o takie 2 miesiace bez zadnego komunikowania sie

A tańce? Jak z tańcami? Bo to też trzeba by było przerwać... Chociaż bardziej napalony na te tańce jest Twój "Tż" więc chyba nie będziesz patrzeć tylko na niego?

[sylvi_86]

Napisane przez BeautifulShe

A tańce? Jak z tańcami? Bo to też trzeba by było przerwać... Chociaż bardziej napalony na te tańce jest Twój "Tż" więc chyba nie będziesz patrzeć tylko na niego?

no przykro mi ale tancow by tez nie bylo. koniec z tancami by byl i juz bym wiedziala czy byl ze mna dla tancow