Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Shee'naz]

Napisane przez Bayka

dziękuję bardzo za miłe słowa jak ostatnio mierzyłam to miałam chyba ze 24 cm swoich, ale ja należę właśnie do tych co się boją krótkich włosów, więc obcięcie nie wchodzi w grę, już wolę tak chodzić jak jest mówisz, że najgorsze za mną, n apewno tak, bo już mam spory kawał włosów swoich, ale musicie dziewczyny wiedzieć, że myśli o jakimś farbowaniu i tak czasem chodzą po głowie jak widzę jakieś blond włosy to aż mmnie skręca, ale cóż, coś za coś

Super, wychodzi Ci na oko srednia ok 1,5 cm/mies - jesli mnie tak beda rosły, bede przeszczesliwa . Narazie ciężko mi określić miesieczny przyrost, na pewno troszke ponad 1 cm. Miałam do niedawna bardzo długie włosy, ale scielam tak, ze siegaja do konca dekoltu i juz mialam niezłą traumę... Wiec rozumiem doskonale, przyzwyczajenie robi swoje. Ale skoro odrastają, nie chce ich obciązac zbyt "starymi grzechami" i bede podcinac, a na prawdziwe zapuszczenie o jakim marze przyjdzie czas

[Arrasando]

dzięki dziewczyny

Napisane przez sikoreczka111

Arrasando a od kiedy zapuszczasz naturalki ?

od kwietnia tamtego roku

[Bayka]

Napisane przez Shee'naz

Super, wychodzi Ci na oko srednia ok 1,5 cm/mies - jesli mnie tak beda rosły, bede przeszczesliwa . Narazie ciężko mi określić miesieczny przyrost, na pewno troszke ponad 1 cm. Miałam do niedawna bardzo długie włosy, ale scielam tak, ze siegaja do konca dekoltu i juz mialam niezłą traumę... Wiec rozumiem doskonale, przyzwyczajenie robi swoje. Ale skoro odrastają, nie chce ich obciązac zbyt "starymi grzechami" i bede podcinac, a na prawdziwe zapuszczenie o jakim marze przyjdzie czas

dokładnie, mam tak samo, puki co ścinam mniej więcej co 1.5 miesiąca jakiś 1cm, więc wcale nie wygląda, żeby włosy dużo rosły, ale pozbywam się starych zniszczonych włosów, farbowańców, a także cieniowania, bo chciałabym mieć ścięte na prosto powolutku, ale do celu

[niuniulka1989]

Dziewczyny, jak Wam pięknie przechodzą naturalki w rozjaśnienie/farbowanie U mnie niestety większy kontrast Do tego kondycja moich włosów...

Wklejam foto i proszę o poradę- zafarbować farbą bez amoniaku na jednolity kolorek czy zostawić??

Ostatnie rozjaśnianie- początek czerwca 2010
Ostatnie farbowanie (bez amoniaku)- listopad 2010

[blue_mysecka]

Napisane przez niuniulka1989

Dziewczyny, jak Wam pięknie przechodzą naturalki w rozjaśnienie/farbowanie U mnie niestety większy kontrast Do tego kondycja moich włosów...

Wklejam foto i proszę o poradę- zafarbować farbą bez amoniaku na jednolity kolorek czy zostawić??

Ostatnie rozjaśnianie- początek czerwca 2010
Ostatnie farbowanie (bez amoniaku)- listopad 2010

ta róznica w kolorach wcale nie jest taka dramatyczna, ja bym zostawiła tak jak jest
zwłaszcza ze piszesz ze wloski w kiepskiej kondycji - lepiej zainwestować w odżywkę niż w farbowanie

[xyolax]

Napisane przez niuniulka1989

Dziewczyny, jak Wam pięknie przechodzą naturalki w rozjaśnienie/farbowanie U mnie niestety większy kontrast Do tego kondycja moich włosów...

Wklejam foto i proszę o poradę- zafarbować farbą bez amoniaku na jednolity kolorek czy zostawić??

Ostatnie rozjaśnianie- początek czerwca 2010
Ostatnie farbowanie (bez amoniaku)- listopad 2010

Ja bym nie ruszała Farba czy z amoniakiem czy bez i tak niszczy włosy, a u Ciebie też bardzo ładnie naturalki przechodzą w farbowańce, nie ma drastycznej różnicy w kolorze

[niuniulka1989]

Dzięki za radę Dziewczyny Tak więc pozostaje mi cierpliwie czekać....

[Bayka]

a mi się w nocy z wczoraj na dziś śniło, że byłam u fryzjera farbować włosy, i w momencie jak farba była już nałożona to się rozmyśliłam!!! okropne uczucie!

[Skarb90]

Napisane przez Bayka

a mi się w nocy z wczoraj na dziś śniło, że byłam u fryzjera farbować włosy, i w momencie jak farba była już nałożona to się rozmyśliłam!!! okropne uczucie!

a mi pare dni temu snilo sie, ze na czubku głowy wyłysiałam, :O ze patrzylan w lusterko z daleka i pare włoskow bylo tylko, a po bokach mialam wlosy

[Bayka]

Napisane przez Skarb90

a mi pare dni temu snilo sie, ze na czubku głowy wyłysiałam, :O ze patrzylan w lusterko z daleka i pare włoskow bylo tylko, a po bokach mialam wlosy

przerażające! hehe taką manię już mamy, że nam się śnią te koszmary! ja teraz już wiem, że jak kiedyśjednak usiądę na fotelu u fryzjera, to nawet gdy farba będzie już na włosach to i tak nie będę na 100% pewna czy dobrą decyzję podjęłam...

[srebrna_smuga]

Hej Kochane co tak cicho tutaj ?
Nie mam czasu niestety pisać ale staram sie regularnie oglądać i czytać

Ja mam mały kryzys, jestem chyba na najgorszym etapie odrastania włosów...
Wygląda to kiepsko ale nie poddam się
Sorry za jakoś zdjęć i w ogole otoczenie ale nie mam talentu do robienia zdjęc

[xyolax]

Napisane przez srebrna_smuga

Hej Kochane co tak cicho tutaj ?
Nie mam czasu niestety pisać ale staram sie regularnie oglądać i czytać

Ja mam mały kryzys, jestem chyba na najgorszym etapie odrastania włosów...
Wygląda to kiepsko ale nie poddam się
Sorry za jakoś zdjęć i w ogole otoczenie ale nie mam talentu do robienia zdjęc

No właśnie nie wiem co tak cicho, pewnie dziewczyny korzystają ze słoneczka

Jaki długi odrost Pięknie! I coraz bliżej do celu

[srebrna_smuga]

Napisane przez xyolax

No właśnie nie wiem co tak cicho, pewnie dziewczyny korzystają ze słoneczka

Jaki długi odrost Pięknie! I coraz bliżej do celu

Dziękuję

Pozazdrościć tylko...sama bym chętnie dzisiaj cały dzien przeleżała na dworze ale praca czeka

Widziałam też Twoje włoski, są śliczne a ja już nie umiem wytrzymać bo ciągle musze chodzic w kitce...bo naturalki odbijaja się i są takie puszyste od nasady głowy a reszta te rozjaśniane są takie oklapnięte i bez życia.
Obcięłam i tak już troche tą kitke bo nie zależy mi narazie na długości tylko żeby jak najszybciej zejść z farbowańców

[xyolax]

Napisane przez srebrna_smuga

Dziękuję

Pozazdrościć tylko...sama bym chętnie dzisiaj cały dzien przeleżała na dworze ale praca czeka

Widziałam też Twoje włoski, są śliczne a ja już nie umiem wytrzymać bo ciągle musze chodzic w kitce...bo naturalki odbijaja się i są takie puszyste od nasady głowy a reszta te rozjaśniane są takie oklapnięte i bez życia.
Obcięłam i tak już troche tą kitke bo nie zależy mi narazie na długości tylko żeby jak najszybciej zejść z farbowańców

Ja też się wkopałam w robotę i zamiast wygrzewać się na słoneczku muszę siedzieć przed komputerem...
No ale kochana, odbijemy to sobie

Dziękuję Kurcze a u mnie to właśnie jest na odwrót, naturalki są oklapnięte a farbowańce (może dlatego, że przesuszone) są 'puszyste' Marzę o takich sypkich, lejących się włosach ahh, pomarzyć zawsze można

To już niedużo Ci zostało Dokąd sięgają Ci włoski jak są rozpuszczone?

[moniczka_90]

Widziałyście tę nową reklamę szamponu Frustis chyba przeciw twardej wodzie ten szampon czy cos takiego... zawsze podobały mi sie te reklamy Fructisa bo włosy tych modelek sa w naturalnych kolorach i tak naturalnie (powiedzmy, ze naturalnie) błyszczą i są takie nop naturalne ! Wg. taka reklama z takimi włosami bardziej kusi niż np. reklama Nivei gdzie zawsze ten połysk jest no widać, ze wręcz komputerowy i sztuczny.
Chciałabym tylko żebyście zwróciły uwagę na te wlosy
nie uzywam reklamowanych szamponów także nic więcej nie miałam na celu piszac to hehe

[Shee'naz]

srebrna_smuga od listopada nie farbujesz? Naprawde szybko włosy Ci rosną, pozazdrościć Jeszcze kilka miesięcy i zetniesz wszystkie farbowane. Pewnie, ze się nie poddawaj, to normalne, ze na tym etapie jest kryzys, ale nie damy sie!

[jagnienia]

Srebra_smuga możemy sobie podać rękę, mamy podobny kotrast, i chyba podobną długość odrostów, ja niestety jeszcze nie mogę ich spiąć i juz mnie korci żeby obciąć na krótko, tylko przeraża mnie to późniejsze zapuszczanie, dlatego wchodze tutaj czytam i jakoś się motywuje żeby przetrwać ten najgorszy okres

[Anioleczka]

Witam. Z chęcią dołączę do wątku. Farbowałam włosy przez jakieś 10lat. Ostatnio były to średnie blondy- a raczej jasne brązy z rudawym połyskiem (różnych firm). Jednak stwierdziłam, że mam już dosyć zniszczone włosy i chciałabym wrócić do naturalnego mysiego koloru. Udałam się do fryzjera, aby "profesjonalistka" nałożyła kolor zbliżony do naturalnego żeby łatwiej schodzić z koloru. Fryzjerka farbowała goldwellem, nie wiem dokładnie jaki kolor- ja tylko wytłumaczyłam jaki kolor chciałabym uzyskać. Efekt- zerowy! Nadal mam jasny brąz z rudymi refleksami. Nie dość że farba nie zdziałała kompletnie nic na moich włosach poza zafarbowaniem moich minimalnych odrostów na jakiś brąz to jeszcze zapłaciłam 160zł (mam włosy do brody). Nigdy w życiu nie zapłaciłam tyle za farbowanie tak krótkich włosów (w sumie nawet nie nazwałabym tego farbowaniem). Fryzjerka stwierdziła, że nie Jej wina, że farba nie złapała na moich włosach- owszem, nie Jej wina, ale upierała się, że będzie to kolor podobny do mojego naturalnego (gdyby nie dawała mi tej pewności to bym zostawiła ten swój centymetrowy odrost i już nic nie robiła z włosami) Także ostrzegam też przed fryzjerami. Teraz zaczynam od zera i mam nadzieję, że wystarczy mi sił...

[Shee'naz]

Widzę, ze obecnie wiele z nas w tym wątku jest na podobnym etapie zapuszczania. "Narybek" z okolic początku roku . Kiedy już za nami ok. pol roku, rodzi to dodatkową motywcję - zapuszczony odrost to już jakis konkretny kawałeczek, który szkoda zaprzepaścić. A jednocześnie jest to pierwszy bardzo trudny moment- w zaleznosci jak u nas z cierpliwością i jaka roznica kolorów miedzy farbowanymi a naturalnymi.
U mnie rowniez granica sie zatarła, mimo sporej roznicy odcieni i trudno jest zmierzyc... Będzie to ok 6,5 cm w 5 miesięcy. Szału nie ma, ale przez ten czas nie stosowałam żadnych wspomagaczy, wiec nie jest to zły wynik obecnie doszły wcierki w skalp, skrzyp w tabletkach, maseczka z zoltka i olejku rycynowego itp. Nawet jesli nie wplynie to znacząco na tempo wzrostu to chociaz na kondycję odrostów i nowych "bejbiherów" Najgorzej jest zacząć owe odrastanie na poważnie, 1 etap już za mną... jeszcze minimum rok, a moze przynajmniej pozbędę sie farbowanców, potem pozostanie dązenie do wymarzonej długosci naturali

[Shee'naz]

Anioleczka witaj . Tzw "mysi" to zwykle tylko nasze złudzenie Powoduje je to, ze duuzo naturalnych odcieni jest zimna. Natomiast farby, obojetnie jak ciemne, zawsze bazują na utlenianiu w jakims stopniu rudości. Potem dziewczyny zadną farbą nie mogą uzyskac wymarzonego np. zimnego brązu, a zazwyczaj wystarczy... zapuścic naturalki Szkoda, ze musisz zaczynac od początku, ale pociecha jest taka, ze skoro masz jasny brąz to chyba nie będzie się zbyt odcinał od naturalnych ?

[sikoreczka111]

ja jakoś kryzysu nie mam , tj mam szamponetkę i na pewno ją użyję , bo nie chcę straszyć na weselu ...ale dalej zamierzam zapuszczać ... nie farbuję od połowy grudnia czyli 5 miesięcy i mam ok 7 cm odrostu , ale włosy są coraz jaśniejsze ( jestem blondynką a farbowałam na ciemny brąz ..wychodził prawie czarny , a teraz jest taki średni brąz )

[blue_mysecka]

ja też kryzysu nie mam, przynajmniej na razie
wczoraj jak do Tż'ta jechałam, to sobie wyprostowałam koncówki bo mi tak dziwnie wyschły z jednej strony powywijane a z drugiej nie, to żeby nie spinać przejechałam troche prostownicą i nawet włosy jako całosc nie wygladały źle - chodzi mi o kolor, granica między naturalnymi a farbowanymi mi sie troche ostatnio zatarła, i róznice widać jak się końcówki do przedziałka przyłoży - wtedy to jest szok

[Anioleczka]

Napisane przez Shee'naz

Anioleczka witaj . Tzw "mysi" to zwykle tylko nasze złudzenie Powoduje je to, ze duuzo naturalnych odcieni jest zimna. Natomiast farby, obojetnie jak ciemne, zawsze bazują na utlenianiu w jakims stopniu rudości. Potem dziewczyny zadną farbą nie mogą uzyskac wymarzonego np. zimnego brązu, a zazwyczaj wystarczy... zapuścic naturalki Szkoda, ze musisz zaczynac od początku, ale pociecha jest taka, ze skoro masz jasny brąz to chyba nie będzie się zbyt odcinał od naturalnych ?

Dziękuję za powitanie Shee'naz Niestety wydaje mi się, że ten mój brązik będzie się bardzo odcinał Tak jak napisałaś naturalne włosy przeważnie mają chłodny odcień- tak też jest z moimi a ten brąz jest zdecydowanie ciepłym kolorem i co gorsze coraz bardziej wypłukuje się w rudawy Marzył mi się kolor taki jak ma Chardon- cudo Moja 1.5roczna Córcia ma właśnie takie włoski i nie spotkałam się z takim kolorem u dorosłego człowieka- za pomocą farby chyba niemożliwy do uzyskania (przynajmniej na moich włosach). Naturalnie mam ciemniejsze włosy, nie tak efektowny kolorek, ale i tak chciałabym już mieć same naturalki. Mam nadzieję, że się uda

[Shee'naz]

Napisane przez Anioleczka

Dziękuję za powitanie Shee'naz Niestety wydaje mi się, że ten mój brązik będzie się bardzo odcinał Tak jak napisałaś naturalne włosy przeważnie mają chłodny odcień- tak też jest z moimi a ten brąz jest zdecydowanie ciepłym kolorem i co gorsze coraz bardziej wypłukuje się w rudawy Marzył mi się kolor taki jak ma Chardon- cudo Moja 1.5roczna Córcia ma właśnie takie włoski i nie spotkałam się z takim kolorem u dorosłego człowieka- za pomocą farby chyba niemożliwy do uzyskania (przynajmniej na moich włosach). Naturalnie mam ciemniejsze włosy, nie tak efektowny kolorek, ale i tak chciałabym już mieć same naturalki. Mam nadzieję, że się uda

dobra decyzja!
Wiesz, ja mam mieszanke swojego chłodnego, sredniego brązu ze spraną na czekolade czernią... I o dziwo jako całosc nie wygląda to źle . Wiec jeżeli u Ciebie główna roznica polega na tym, ze Twoj odcien jest zimny, a farbowany ciepły to masz swietna sytuacje do odrastania. Powinnas w miare komfortowo dojsc do swoich włosków. I nie zniechecaj sie jak Twoj kolor będzie wyglądał niby nieciekawie. Mnie się nieraz wydaje, ze mój naturalny jest super , innym razem ze mysi... wszystko przez przekłamujący kontrast z farbowańcami. Wtedy warto wyciągnac jakies stare zdjęcie dla motywacji, by zobaczyc jak kolorek się prezentuje samodzielnie Ty dodatkowo bedziesz spoglądac na włoski córci - na pewno macie podobne odcienie

[Anioleczka]

Napisane przez Shee'naz

dobra decyzja!
Wiesz, ja mam mieszanke swojego chłodnego, sredniego brązu ze spraną na czekolade czernią... I o dziwo jako całosc nie wygląda to źle . Wiec jeżeli u Ciebie główna roznica polega na tym, ze Twoj odcien jest zimny, a farbowany ciepły to masz swietna sytuacje do odrastania. Powinnas w miare komfortowo dojsc do swoich włosków. I nie zniechecaj sie jak Twoj kolor będzie wyglądał niby nieciekawie. Mnie się nieraz wydaje, ze mój naturalny jest super , innym razem ze mysi... wszystko przez przekłamujący kontrast z farbowańcami. Wtedy warto wyciągnac jakies stare zdjęcie dla motywacji, by zobaczyc jak kolorek się prezentuje samodzielnie Ty dodatkowo bedziesz spoglądac na włoski córci - na pewno macie podobne odcienie

Dziękuję za wsparcie Chciałabym mieć kolorek taki jak Córeczka- i te Jej loczki Ja niestety mam ciemniejsze i ani całkiem proste ani kręcone. Ale widzę że sporo dziewczyn wraca do naturalnego kolorku i dajecie radę,więc mi też musi się udać Na zachętę dodam fotkę tego, czego chcę się pozbyć- w rzeczywistości jest gorzej, włosy są ciemniejsze

[Shee'naz]

Napisane przez blue_mysecka

ja też kryzysu nie mam, przynajmniej na razie
wczoraj jak do Tż'ta jechałam, to sobie wyprostowałam koncówki bo mi tak dziwnie wyschły z jednej strony powywijane a z drugiej nie, to żeby nie spinać przejechałam troche prostownicą i nawet włosy jako całosc nie wygladały źle -chodzi mi o kolor, granica między naturalnymi a farbowanymi mi sie troche ostatnio zatarła, i róznice widać jak się końcówki do przedziałka przyłoży - wtedy to jest szok

Podpisuję się pod pogrubionym.
Motywacja jest duza. Ciesze sie, ze za mną juz początkowy etap. Wiem, ze zaczynac od początku byłoby bardzo trudno, wiec nie złamię się. Trzeba się tylko w moim przypadku na kolejny rok zaprzyjaznic bardziej z jakimis upięciami Ostatnio zaczęłam też bardziej zwracać uwagę na delikatne obchodzenie się z kłakami w czasie związywania czy układania, zeby nie powyrywac sobie zbyt wiele nadprogramowych wlosow znaim zdąża odrosnąc do pożadanej dlugosci

[Arrasando]

Dzisiaj na mieście widziałam mała dziewczynkę, ale jakie ona włosy miała Gładkie, lejące, nie zniszczone... Miała nawet podobny kolor do mnie. Takiej motywacji potrzeba mi było
Paradoksalnie im dłuższy odrost tym trudniej mi wytrzymać... Teraz się dopiero rzucają w oczy odrosty...

[Skarb90]

a ja Wam pokaże włosy mojej 3 letniej siostrzenicy

[xyolax]

Napisane przez Skarb90

a ja Wam pokaże włosy mojej 3 letniej siostrzenicy

[moniczka_90]

Napisane przez Skarb90

a ja Wam pokaże włosy mojej 3 letniej siostrzenicy

umrę zaraz z zazdrości