Słońce coraz mocniej świeci, czas do ślubu szybko leci PM 2011

[Elfka86]

Napisane przez the rock

Zależy komu

[Świniaczek]

Napisane przez T'ai

my też i jeszcze wąskie właśnie bo to by P chciał nosić

No to my mamy właśnie szerokie (ja mam 6 mm, TŻ 9 mm) z białego i żółtego złota z wzorkiem , bo prostych by nie chciał nosić. Z tym, że ja akurat na proste i wąskie też wydziwiałam, nie podobają nam się

Napisane przez lipus89

Wiesz co ja wolałabym . Miałabym z głowy i wogóle szybciej, ale M. uparł się że mam nie oszukiwać i mu nabałamuciła że jak będzie w określone dni to będzie chłopak a on strasznie chce syna i kategorycznie zabronił mi naściemniać

Mój ma zakaz płodzenia mi syna - oni tam samych synów płodzą, jakaś skaza genetyczna I stwierdziłam, że albo "zrobi" dziewczynkę, albo żadnych dzieci Ale to i tak dopiero za kilka lat Od strony mojego przyszłego teścia na siedmioro rodzeństwa tylko jeden ma córkę, a średnio mają po 3-4 dzieciaki I oni dalej płodzą samych synów, zero jakichkolwiek dziewczynek Ród P. na pewno nie wyginie

[zaraza3]

Napisane przez T'ai

mój właśnie mówił że nie będzie
ale mu wygodnie i przekonał się

U nas to ja za bardzo nie wiem czy będę nosić, jak z zaręczynowym - tak od święta.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez magbes

akurat z tym...w okreslone dni ...to chyba cos w tym jest. ostatnio tlumaczyla mi to TZta bratowa(polozna) i jej siostra i ona to stosowaly i obie maja starszych synkow i mlodsze corcie.... czyli tak jak planowaly... choc ja uwazam, że dzieci nie powinno sie 'robic' .....ale moja druga strona natury chcialaby jednak miec i corcie i synka

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------



moja osoba bylaby wielce zdzwiona gdyby moj TZ wyskozyl z takimi tekstami

a my tez dostalismy takie 'ulotki' dot. spowiedzi przedslubnej dla rachunku sumienia ...

Jest z tym w określone dni. Wpływa na to wiele czynników. W skrócie tak, że chłopcy są słabszą płcią, dlatego poczęci mogą zostać w krótszym czasie, dokładnie w owulację. Plemniki z chromosomem Y są słabsze i szybciej "padają". Plemniki z X dłużej przeżywają, dlatego mogą dotrwać kilka dni do owulacji gdy stosunek był wcześniej, wtedy na polu walki może już nie zostać żaden Y.

[efonka]

Napisane przez lipus89

Dzień dobry
Byliśmy wczoraj w poradni i oczywiście mam zrobić obserwację całego cyklu ...
Zdenerwowałam się, bo mam zacząć od początku @ obserwować, to będzie koło 10 czerwca i cały cykl, a mam ostatnio czasem tendencję do wydłużonego.
Więc pewno skończy się bliżej 20 lipca, a ja chciałam iść już na początku czerwca spisać protokół
Brakuje mam raptem jednego podpisu z poradni i dni skupienia.
Nerwę mam

A nie mozesz posciągac czegos z neta i dac inny ;P

Napisane przez zaraza3

Właśnie się zastanawiam czy się przyznawać, że ze sobą mieszkamy czy nie - tak jakby ktoś pytał, to co mówić.

ale komu czy sie przyznawac?? u ksiedza? my powiedzielismy i odrazu wykreslił pytaniatypu " czy uprawiamy seks, czy sie kochamy itp" wiec m.in. warto powiedziec ze sie mieszka razem skoro tak jest. no i wkoncu bedziesz miała czyste sumienie bo potem pojdziesz do spowiedzi trafisz na tego samego ksiedza i co???

[margolka1986]

dzien dobry ! jedziemy do USC

[zaraza3]

Napisane przez T'ai

Uważam, że pozostawianie obowiązku lania jednej osobie to zbyt wielka odpowiedzialność. Dlateguż, wnoszę o partycypację zadania i uważam, iż należy ułożyć grafik lania pod nieobecność wykonawczyni - T`ai. Kto za mną?

W parzyste leje Rock, w nieparzyste - się zmieniamy - szukamy wolontariuszek

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez efonka

A nie mozesz posciągac czegos z neta i dac inny ;P


ale komu czy sie przyznawac?? u ksiedza? my powiedzielismy i odrazu wykreslił pytaniatypu " czy uprawiamy seks, czy sie kochamy itp" wiec m.in. warto powiedziec ze sie mieszka razem skoro tak jest. no i wkoncu bedziesz miała czyste sumienie bo potem pojdziesz do spowiedzi trafisz na tego samego ksiedza i co???

Są takie pytania w protokole? Widziałam tylko coś typu czy uważamy, że nie wystąpiła by w przyszłości przeszkoda związana z podjęciem współżycia.
Nie mam nieczystego sumienia związanego z mieszkaniem przed ślubem

[Świniaczek]

Napisane przez efonka

ale komu czy sie przyznawac?? u ksiedza? my powiedzielismy i odrazu wykreslił pytaniatypu " czy uprawiamy seks, czy sie kochamy itp" wiec m.in. warto powiedziec ze sie mieszka razem skoro tak jest. no i wkoncu bedziesz miała czyste sumienie bo potem pojdziesz do spowiedzi trafisz na tego samego ksiedza i co???

I powie u spowiedzi i nie dostanie rozgrzeszenia
Nie mam zamiaru przy najbliższej spowiedzi mówić o mieszkaniu razem (głównie z tego względu, że mój TŻ mieszkać ze mną może - rozgrzeszenie dostał-ale ja z nim już nie mogę, więc skoro kościół sam chce się w jakieś idiotyczne podchody bawić, to ma to na własne życzenie), przy spisywaniu protokołu może o tym wspomnę, bo nasz proboszcz ma raczej dość luźne podejście do tych spraw, ale u spowiedzi nie mam najmniejszego zamiaru. Ale do spowiedzi nie pójdę na pewno do proboszcza W ogóle nie mam zamiaru do żadnego miejscowego księdza, bo nasze "kartki" do spowiedzi przedślubnej są podpisane imieniem i nazwiskiem

[magbes]

Napisane przez Świniaczek

Mój ma zakaz płodzenia mi syna - oni tam samych synów płodzą, jakaś skaza genetyczna I stwierdziłam, że albo "zrobi" dziewczynkę, albo żadnych dzieci Ale to i tak dopiero za kilka lat Od strony mojego przyszłego teścia na siedmioro rodzeństwa tylko jeden ma córkę, a średnio mają po 3-4 dzieciaki I oni dalej płodzą samych synów, zero jakichkolwiek dziewczynek Ród P. na pewno nie wyginie

hehe...jakies silne plemniki Y-kowe maja

Napisane przez zaraza3

Jest z tym w określone dni. Wpływa na to wiele czynników. W skrócie tak, że chłopcy są słabszą płcią, dlatego poczęci mogą zostać w krótszym czasie, dokładnie w owulację. Plemniki z chromosomem Y są słabsze i szybciej "padają". Plemniki z X dłużej przeżywają, dlatego mogą dotrwać kilka dni do owulacji gdy stosunek był wcześniej, wtedy na polu walki może już nie zostać żaden Y.

ooo wlasnie tak mi tlumaczyla ale nie umialam powtorzyc...chyba az sobie zapisze Twoje slowa

[the rock]

Napisane przez efonka

ale komu czy sie przyznawac?? u ksiedza? my powiedzielismy i odrazu wykreslił pytaniatypu " czy uprawiamy seks, czy sie kochamy itp" wiec m.in. warto powiedziec ze sie mieszka razem skoro tak jest. no i wkoncu bedziesz miała czyste sumienie bo potem pojdziesz do spowiedzi trafisz na tego samego ksiedza i co???

Właśnie po co kłamać. Przecież was nie przeklnie że mieszkacie razem

Napisane przez margolka1986

dzien dobry ! jedziemy do USC

Powodzenia

[notatki85]

Ja mam 26 lat i na razie niestety nie mogę mieć dzieci bo mam endometriozę i PCO , ale baaaardzo chciałabym mieć synka

[zaraza3]

Napisane przez Świniaczek

I powie u spowiedzi i nie dostanie rozgrzeszenia
Nie mam zamiaru przy najbliższej spowiedzi mówić o mieszkaniu razem (głównie z tego względu, że mój TŻ mieszkać ze mną może - rozgrzeszenie dostał-ale ja z nim już nie mogę, więc skoro kościół sam chce się w jakieś idiotyczne podchody bawić, to ma to na własne życzenie), przy spisywaniu protokołu może o tym wspomnę, bo nasz proboszcz ma raczej dość luźne podejście do tych spraw, ale u spowiedzi nie mam najmniejszego zamiaru. Ale do spowiedzi nie pójdę na pewno do proboszcza W ogóle nie mam zamiaru do żadnego miejscowego księdza, bo nasze "kartki" do spowiedzi przedślubnej są podpisane imieniem i nazwiskiem

No dokładnie!

[the rock]

Napisane przez Świniaczek

I powie u spowiedzi i nie dostanie rozgrzeszenia
Nie mam zamiaru przy najbliższej spowiedzi mówić o mieszkaniu razem (głównie z tego względu, że mój TŻ mieszkać ze mną może - rozgrzeszenie dostał-ale ja z nim już nie mogę, więc skoro kościół sam chce się w jakieś idiotyczne podchody bawić, to ma to na własne życzenie), przy spisywaniu protokołu może o tym wspomnę, bo nasz proboszcz ma raczej dość luźne podejście do tych spraw, ale u spowiedzi nie mam najmniejszego zamiaru. Ale do spowiedzi nie pójdę na pewno do proboszcza W ogóle nie mam zamiaru do żadnego miejscowego księdza, bo nasze "kartki" do spowiedzi przedślubnej są podpisane imieniem i nazwiskiem

Wiesz mieszkanie z TŻtem nie jest grzechem. Grzechem jest sex przedślubny. Możecie mieszkać razem a nie uprawiać sexu, tak samo jak możecie ze soba nie mieszkać a kochać się 10 razy dziennie. Nie wiem po co idziesz w ogóle do spowiedzi skoro nie wyspowiadasz się z jednego z najcięższych grzechów?

[zaraza3]

Napisane przez the rock

Właśnie po co kłamać. Przecież was nie przeklnie że mieszkacie razem

Powodzenia

Wiesz, że u mnie kościół jeszcze nie wyszedł z jaskini (albo nie zszedł z drzewa), więc różnie to może być

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez the rock

Wiesz mieszkanie z TŻtem nie jest grzechem. Grzechem jest sex przedślubny. Możecie mieszkać razem a nie uprawiać sexu, tak samo jak możecie ze soba nie mieszkać a kochać się 10 razy dziennie. Nie wiem po co idziesz w ogóle do spowiedzi skoro nie wyspowiadasz się z jednego z najcięższych grzechów?

brzmi groźnie

Bo to jest tak, że kościół bawi się w podchody to i my bawmy się z nim

[the rock]

Napisane przez zaraza3

Wiesz, że u mnie kościół jeszcze nie wyszedł z jaskini (albo nie zszedł z drzewa), więc różnie to może być

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------




brzmi groźnie

Bo to jest tak, że kościół bawi się w podchody to i my bawmy się z nim

Trochę to dla mnie dziwnie, bo procent par nie współżyjących przed slubem jest nikły. Więc dla księdza to nie będzia jakieś mega wydarzenie. A spowiedz jest tylko ważna wtedy gdy sie wyspowiadasz ze wszystkiego. Po co ślub kościelny w takim razie skoro kłamiesz? Sorry ale nie rozumiem takiego postępowania.

[zaraza3]

Napisane przez the rock

Trochę to dla mnie dziwnie, bo procent par nie współżyjących przed slubem jest nikły. Więc dla księdza to nie będzia jakieś mega wydarzenie. A spowiedz jest tylko ważna wtedy gdy sie wyspowiadasz ze wszystkiego. Po co ślub kościelny w takim razie skoro kłamiesz? Sorry ale nie rozumiem takiego postępowania.

Bez przyznawania się, nie trzeba się tłumaczyć ze swojej "winy". Sam kościół nie jest zbudowany z prawdy i tylko prawdy. Różnie pojmujemy różne kwestie i dlatego świat bywa kolorowy.

[raingirl]

Napisane przez the rock

Trochę to dla mnie dziwnie, bo procent par nie współżyjących przed slubem jest nikły. Więc dla księdza to nie będzia jakieś mega wydarzenie. A spowiedz jest tylko ważna wtedy gdy sie wyspowiadasz ze wszystkiego. Po co ślub kościelny w takim razie skoro kłamiesz? Sorry ale nie rozumiem takiego postępowania.

A bez ważnej spowiedzi to i ślub jest nieważny...

Też nie rozumiem, no ale każdy robi jak uważa

[zaraza3]

Napisane przez raingirl

A bez ważnej spowiedzi to i ślub jest nieważny...

Też nie rozumiem, no ale każdy robi jak uważa

O i bardziej ten argument do mnie przemawia, żeby być szczerą w stosunku do siebie i wybranka . Ważna spowiedź, ważny ślub. Trafnie to brzmi i mi się podoba. A nie, że grzech mega ciężki czy czyste sumienie i poczucie winy - to echo kościoła, którego trzeba się bać.

[XxXJuSstiii]

Ja sobie kupiłam wczoraj ściereczkę do polerowania biżu i przetarłam pierścionek i obrączkę - ścierka CZARNA Ale to nie możliwe, żeby biżu była taka brudna

Też mamy pierwsze ryski ale na macie (od początku wiedziałam, że tak będzie no ale ) ale nie widać tego za bardzo

[the rock]

Napisane przez zaraza3

Bez przyznawania się, nie trzeba się tłumaczyć ze swojej "winy". Sam kościół nie jest zbudowany z prawdy i tylko prawdy. Różnie pojmujemy różne kwestie i dlatego świat bywa kolorowy.

Dokładnie, dlatego nie wiem po co ci ślub kościelny.
Ale spoko, robisz jak chcesz. To jest twoja decyzja

Napisane przez raingirl

A bez ważnej spowiedzi to i ślub jest nieważny...

Też nie rozumiem, no ale każdy robi jak uważa

Dokładnie

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja sobie kupiłam wczoraj ściereczkę do polerowania biżu i przetarłam pierścionek i obrączkę - ścierka CZARNA Ale to nie możliwe, żeby biżu była taka brudna

Też mamy pierwsze ryski ale na macie (od początku wiedziałam, że tak będzie no ale ) ale nie widać tego za bardzo

Ona zawsze się robi czarna
Nawet jak przetrzesz nowy pierścionek.
Więc bez paniki

[Świniaczek]

Napisane przez the rock

Wiesz mieszkanie z TŻtem nie jest grzechem. Grzechem jest sex przedślubny. Możecie mieszkać razem a nie uprawiać sexu, tak samo jak możecie ze soba nie mieszkać a kochać się 10 razy dziennie. Nie wiem po co idziesz w ogóle do spowiedzi skoro nie wyspowiadasz się z jednego z najcięższych grzechów?

Ale co z tego, że się z tego wyspowiadam, skoro zrobię to nieszczerze, bo tego nie żałuję? A spowiadać mamy się z rzeczy, których żałujemy i obiecujemy poprawę I tak by można w kółko. Idę do spowiedzi, bo TŻ uparł się na ślub kościelny. Mi by wystarczył w zupełności sam cywilny, kościół mi do szczęścia potrzebny nie jest. A TŻ niestety jest wychowany tak a nie inaczej i wg niego sam cywilny jest wybrakowany, a on wybrakowanego ślubu nie chce.

Napisane przez the rock

Trochę to dla mnie dziwnie, bo procent par nie współżyjących przed slubem jest nikły. Więc dla księdza to nie będzia jakieś mega wydarzenie. A spowiedz jest tylko ważna wtedy gdy sie wyspowiadasz ze wszystkiego. Po co ślub kościelny w takim razie skoro kłamiesz? Sorry ale nie rozumiem takiego postępowania.

Odpowiedź wyżej, po co kościelny.
A kto kłamie? Nie mam zamiaru mówić, że nie mieszkamy ze sobą. Nie mam zamiaru po prostu mówić też, że mieszkamy. Jeśli padnie takie pytanie, to odpowiem zgodnie z prawdą, ale na pewno sama o tym nie wspomnę. Tym bardziej, że ja bym się nasłuchała, że jestem grzesznicą (a podziękuję drugi raz za niezbyt miłe kazanie) a TŻ w tym samym czasie dostanie rozgrzeszenie, ale ma się POSTARAĆ powstrzymywać. Więc kto tu się bawi? Raczej kościół robi sobie z nas jaja.
Spowiedź jest ważna, pod warunkiem, że wyspowiadamy się ze wszystkiego, co jest grzechem, ale też tego żałujemy. A wątpię, żebyś spowiadając się z seksu przedmałżeńskiego szczerze go żałowała i naprawdę starała się do ślubu powstrzymywać, tak więc większość spowiedzi jest tak naprawdę nieważna.

[the rock]

Napisane przez Świniaczek

Ale co z tego, że się z tego wyspowiadam, skoro zrobię to nieszczerze, bo tego nie żałuję? A spowiadać mamy się z rzeczy, których żałujemy i obiecujemy poprawę I tak by można w kółko. Idę do spowiedzi, bo TŻ uparł się na ślub kościelny. Mi by wystarczył w zupełności sam cywilny, kościół mi do szczęścia potrzebny nie jest. A TŻ niestety jest wychowany tak a nie inaczej i wg niego sam cywilny jest wybrakowany, a on wybrakowanego ślubu nie chce.



Odpowiedź wyżej, po co kościelny.
A kto kłamie? Nie mam zamiaru mówić, że nie mieszkamy ze sobą. Nie mam zamiaru po prostu mówić też, że mieszkamy. Jeśli padnie takie pytanie, to odpowiem zgodnie z prawdą, ale na pewno sama o tym nie wspomnę. Tym bardziej, że ja bym się nasłuchała, że jestem grzesznicą (a podziękuję drugi raz za niezbyt miłe kazanie) a TŻ w tym samym czasie dostanie rozgrzeszenie, ale ma się POSTARAĆ powstrzymywać. Więc kto tu się bawi? Raczej kościół robi sobie z nas jaja.
Spowiedź jest ważna, pod warunkiem, że wyspowiadamy się ze wszystkiego, co jest grzechem, ale też tego żałujemy. A wątpię, żebyś spowiadając się z seksu przedmałżeńskiego szczerze go żałowała i naprawdę starała się do ślubu powstrzymywać, tak więc większość spowiedzi jest tak naprawdę nieważna.

Skoro masz takie podejście to TŻ może wziąć kościelny ślub a ty nie musisz.

I obiecujesz 'poprawę' bo po ślubie już nie bedzie grzechu.

Ale widocznie tylko ja to tak rozumiem...

[raingirl]

Napisane przez Świniaczek

Ale co z tego, że się z tego wyspowiadam, skoro zrobię to nieszczerze, bo tego nie żałuję? A spowiadać mamy się z rzeczy, których żałujemy i obiecujemy poprawę I tak by można w kółko. Idę do spowiedzi, bo TŻ uparł się na ślub kościelny. Mi by wystarczył w zupełności sam cywilny, kościół mi do szczęścia potrzebny nie jest. A TŻ niestety jest wychowany tak a nie inaczej i wg niego sam cywilny jest wybrakowany, a on wybrakowanego ślubu nie chce.

W tym momencie trochę nie rozumiem nastawienia Twojego Narzeczonego.
Kiedy z moim Mężem ustalaliśmy nasz ślub to pamiętam, że po tym jak padło stwierdzenie, że będzie ślub kościelny on westchnął i powiedział "ech, będę musiał ściemniać na spowiedzi". A ja od razu w szoku, bo dla mnie od początku było oczywiste, że jeśli ma być ślub kościelny to tylko mieszany. Nie mieściło mi się w głowie jak miałabym dla własnego "widzimisię" po pierwsze zmusić go do kłamstwa, a po drugie pozwolić, żeby nasz ślub sam w sobie był od początku czymś w rodzaju kłamstwa.
Dlatego nie rozumiem jak Twój Narzeczony, wiedząc o Twoich poglądach na ten temat (zakładam, że rozmawialiście na ten temat nie raz) może dążyć do tego, do czego dąży.
No ale to tylko moja opinia, nie jest jedną jedyną

[ardillka]

Rachunek sumienia przed spowiedzią przedślubną - ulotkę dostałam od księdza:

[Świniaczek]

Napisane przez raingirl

W tym momencie trochę nie rozumiem nastawienia Twojego Narzeczonego.
Kiedy z moim Mężem ustalaliśmy nasz ślub to pamiętam, że po tym jak padło stwierdzenie, że będzie ślub kościelny on westchnął i powiedział "ech, będę musiał ściemniać na spowiedzi". A ja od razu w szoku, bo dla mnie od początku było oczywiste, że jeśli ma być ślub kościelny to tylko mieszany. Nie mieściło mi się w głowie jak miałabym dla własnego "widzimisię" po pierwsze zmusić go do kłamstwa, a po drugie pozwolić, żeby nasz ślub sam w sobie był od początku czymś w rodzaju kłamstwa.
Dlatego nie rozumiem jak Twój Narzeczony, wiedząc o Twoich poglądach na ten temat (zakładam, że rozmawialiście na ten temat nie raz) może dążyć do tego, do czego dąży.
No ale to tylko moja opinia, nie jest jedną jedyną

Dla mnie nie jest kłamstwem niewyspowiadanie się z czegoś, czego się nie żałuje.
No i mnie mniej wysiłku kosztuje zaliczenie dwóch spowiedzi i kilku spotkań, niż kosztowałaby TŻa rezygnacja z kościelnego. Mieszany z chęcią, ale matka mi na ślub nie przyjdzie, a jednak chcę ją na własnym ślubie mieć

Wg mnie obietnica poprawy jest od momentu spowiedzi, a nie od "za miesiąc" czy ileś tam.

[efonka]

Napisane przez zaraza3

Są takie pytania w protokole? Widziałam tylko coś typu czy uważamy, że nie wystąpiła by w przyszłości przeszkoda związana z podjęciem współżycia.
Nie mam nieczystego sumienia związanego z mieszkaniem przed ślubem

na pytanie czy mieszkamy razem, odpowiedzielismy ze tak na co ksiadz cos w stylu" ok, to kolejne pytania skreslam bo wynikaja z wczesniejszego" i poskreslał kilka wiec pewnie było cos o seksie
zreszta da mnie to dziwne bo jak juz ktos wspomniał mozna mieszkac ze soba i nie uprawiac seksu i nie mieszkac a uprawiac...

Napisane przez Świniaczek

I powie u spowiedzi i nie dostanie rozgrzeszenia
Nie mam zamiaru przy najbliższej spowiedzi mówić o mieszkaniu razem (głównie z tego względu, że mój TŻ mieszkać ze mną może - rozgrzeszenie dostał-ale ja z nim już nie mogę, więc skoro kościół sam chce się w jakieś idiotyczne podchody bawić, to ma to na własne życzenie), przy spisywaniu protokołu może o tym wspomnę, bo nasz proboszcz ma raczej dość luźne podejście do tych spraw, ale u spowiedzi nie mam najmniejszego zamiaru. Ale do spowiedzi nie pójdę na pewno do proboszcza W ogóle nie mam zamiaru do żadnego miejscowego księdza, bo nasze "kartki" do spowiedzi przedślubnej są podpisane imieniem i nazwiskiem

to po co wogole podchodzic do spowiedzi??? co szkodzi poiwedziec przeciez przed slubem i tak ksiadz odpuszcza ten i wszytkie grzeczy włansie po to by w "czystosci" brac slub

Napisane przez the rock

Wiesz mieszkanie z TŻtem nie jest grzechem. Grzechem jest sex przedślubny. Możecie mieszkać razem a nie uprawiać sexu, tak samo jak możecie ze soba nie mieszkać a kochać się 10 razy dziennie. Nie wiem po co idziesz w ogóle do spowiedzi skoro nie wyspowiadasz się z jednego z najcięższych grzechów?

no własnie, nie rozumiem wiec podejscia koscioła, pewnie niewierz ze ktos moze mieszkac razem i nie uprawiac seksu wiec nawet nie pytaja o to tylko z góry zakładaja ze tak jest. pewnie tez bym takim młodym narzeczonym nie uwierzyła ze mieszkaja w czystości

[XxXJuSstiii]

Napisane przez the rock

Ona zawsze się robi czarna
Nawet jak przetrzesz nowy pierścionek.
Więc bez paniki

to dobrze

[kaska87]

cześć

widzę tematy kościelne

ciekawe ile mam dni na suwaczku

[the rock]

Napisane przez XxXJuSstiii

to dobrze

Napisane przez kaska87

cześć

widzę tematy kościelne

ciekawe ile mam dni na suwaczku

Hej

Tak kościelne i dobrze że na 13 ide do gina i właśnie wychodze
Wróce dopiero koło 21 bo jeszcze praca

Więc do zobaczenia

[raingirl]

Napisane przez Świniaczek

Mieszany z chęcią, ale matka mi na ślub nie przyjdzie, a jednak chcę ją na własnym ślubie mieć

Na mieszany by nie przyszła a na cywilny już tak? Z resztą to takie gadanie... rodzicom mojego Męża na początku bardzo przeszkadzało, że nie bierze ślubu kościelnego, a ostatecznie przyznali nam rację
Powiem Ci, że u nas połowa gości na ślubie nawet się nie zorientowała, że był jakiś "inny", później niektórzy byli w niezłym szoku, jak się dowiedzieli

[bambusiek]

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja sobie kupiłam wczoraj ściereczkę do polerowania biżu i przetarłam pierścionek i obrączkę - ścierka CZARNA Ale to nie możliwe, żeby biżu była taka brudna

Też mamy pierwsze ryski ale na macie (od początku wiedziałam, że tak będzie no ale ) ale nie widać tego za bardzo

A gdzie i jaką kupiłaś tą ściereczkę?

Co do spowiedzi, ważności sakramentu itp. mogłabym się długo wypowiadać zresztą jako żona teologa mam też swoje poglądy na Kościół w większości zupełnie inne niż u Was.