|
|
#31 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Jezusie...mówisz ? A ja jestem tylko dwa lata młodsza od tego pana i planuję do 35 roku życia wyemigrować na inny kontynent i zacząć wszystko od nowa
Wydaje mi się, że takie typy całe życie mają "minimalistyczne" podejście do wszystkiego i im tak super. A być może bohater tego wątku tak się już przyzwyczaił do swojej kobity, że mu się nie chce dla niej starać. A dla innej by góry przenosił. To też może być jakaś ukryta opcja
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-05-25 o 09:18 |
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#33 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
TŻ autorki wątku pewnie nigdy nie miał przesadnych "ambicji", to taki typ co myśli w stylu: jakoś to będzie, bo jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było i się buja od śniadania do kolacji. Pewnie kiedy miał 10 lat mniej nie myślał inaczej i robił wszystko, żeby dojść do stanu w jakim jest obecnie. Nie zmienił się wtedy, nie zmienia się teraz, nie zmieni się pewnie w przyszłości. Aczkolwiek mógłby, gdyby chciał, bo to właśnie kwestia chcenia, a nie wieku. Tak myślę
|
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#35 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
Pracuję właśnie (w ostatnich tygodniach) z grupą pań 40+ które planują się wybrać do swojej pierwszej pracy Naprawdę można, wiekiem bym nic nie tłumaczyła, bo to najłatwiejsze usprawiedliwienie.
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-05-25 o 09:54 |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
A czemu TY chcesz z nim mieszkać, skoro nie jesteś pewna, czy chcesz z nim być?
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Wszyscy się tak uczepili jak mało on zarabia. To nie jest często kwestia ambicji, braku wykształcenia a po prostu w niektórych zawodach tak jest. Moja przyjaciółka skończyła 2 kierunki (1to pedagogika ukierowana na dzieci autystyczne, nie pamiętam nazwy) w każdym razie z takimi dziećmi pracuje i zarabia 1200 zł, bo tyle się zarabia.
Ma zmienić pracę, którą kocha,żeby mieć więcej kasy? A jeśli chodzi o Twojego jegomościa to rzeczywiście, ja bym też dała spokój. Mamusia wszystko robi a on autko picuje ...nie spieszno mu widać do poważnego związku
|
|
|
|
|
#38 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 169
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Wiem, ze to by bolalo, ale moim zdaniem lepiej jak sie rozstaniecie. Jestes mloda, studiujesz, mozesz tak pokierowac swoim zyciem, ze bedzie ono wygladalo swietnie, a Ty sie ladujesz w "taki" zwiazek z "takim" czlowiekiem :/
Teraz jest milosc, ktora przyslania jego braki w wyksztalceniu itp.,ale przemysl to sobie dobrze, zebys kiedys nie zalowala, gdy juz klapki z oczu spadna. |
|
|
|
|
#39 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-05-25 o 12:35 |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#41 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Ja bym go zostawila. Z nim nic juz nie zrobisz.. gosc po prostu nie rozumie pewnych pojęć.. Z Nim zycia sobie nie ulozysz,taka prawda.. Jezeli on nie rozumie sytuacji no to niestety ale zylibyscie zapewne o chlebie i wodzie w najblizszej przyszlosci..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
|
|
|
#43 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Gość 34 lata i nie umie się usamodzielnić, tylko mieszka z rodzicami? Dziecko z niego i tyle.
|
|
|
|
|
#45 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#46 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
|
|
|
|
|
#47 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Autorka wątku kompletnie nie wie co dalej, bo serce mówi jej zupełnie co innego niż rozum.
Po prostu nie mogę nie przyznać Wam wszystkim racji. Czuję się fatalnie. Na ten moment nie widzę życia bez niego. Teraz mam jeszcze taką sytuację, że mamy iść na wesele za jakieś 3 tygodnie do jego kumpla. Kumpel żeni się z dziewczyną, która jest siostrą mojej dobrej koleżanki z roku. I wiem, że ta dziewczyna bardzo nie chciałaby, abym robiła teraz takie afery, że nagle okazuje się, że nie idę na wesele. Sądzę, że komu jak komu, ale akurat parze młodej i tej mojej koleżance nie wypada teraz tak zrobić, żebym nie szła. Nie pójdę, cała moja uczelnia bedzie wiedziała ;/ Niestety, mam taka cholerna wade, ze przejmuje sie opinia ludzkosci ;] Co sądzicie w tym temacie? Z facetem wczoraj znowu klotnia i lzy przez cala noc. Nie umiemy sie ze soba porozumiec. Oczywiscie, rozmawialam z nim miliony razy. Wiecie, mysle jeszcze o takiej opcji, zeby poczekac az skoncze swoj pierwszy kierunek i pojde do tej pracy. I jak wtedy nic sie nie zmieni to wtedy zerwac, a teraz jeszcze poczekac, probowac jeszcze jakos to ogarnac. Co myslicie? W ogole uwazacie, ze jest jeszcze JAKAKOLWIEK szansa? Kurde, mam 23 lata, mialam juz za soba powazne rozstanie, jedno, drugie, i rozne cuda wianki, sadzilam, ze jestem na tyle ogarnieta, zeby podejmowac madre decyzje, zachowywac sie w miare racjonalnie, ale widze ze nie. Znow sie ponizam. Mam jakies chore nadzieje. Wierze w jakis chory cud, ze on sie zmieni. Czekam sama nie wiem na co. Nie umiem tego przerwac. Mysle o psychologu, ale nie stac mnie niestety, a nieprywatnie to kolejki masakryczne. Co do tego czemu chce z nim mieszkac skoro nam sie nie uklada. Otoz zyje chora nadzieja, ze jak zamieszkamy to moze w koncu bedzie normalnie, zacznie sie ukladac, bedzie seks, bedzie bliskosc, bedzie codzienne widzenie sie, codzienny kontakt, zycie tak jak kazdej normalnej pary... Choc wiem, ze to chyba nie dziala w ta strone. Generalnie ja wszystko wiem tylko robie zupelnie na opak. I sama nie wiem czy z milosci, czy ze strachu...
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
Edytowane przez monikkad Czas edycji: 2011-05-25 o 21:12 |
|
|
|
|
#48 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#49 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
i chcesz jeszcze ponad rok trwac w takim ukladzie "bo moze sie zmieni"
o litosci. spieprzysz sobie zycie koncertowo. kwestie slubu znajomych bym olala calkowicie |
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
czy ty czasem nie jesteś DDA? wiesz że robisz źle ale brniesz w to jakby mimo sobie, rozumowi i oczywistej złej sytuacji w związku. No i czy chcesz czy nie to jak się rozstaniecie to i tak ludzie się o tym dowiedzą (nie wiem ani czego się tu wstydzić ani czemu przez ślub kuzynki/koleżanki/siostry/siódmej wody po kisielu osoby masz odwlekać decyzje o sobie i swoim życiu
)
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
|
|
|
|
|
#51 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Chodzi raczej o kwestię takową, że siostra tej laski co bierze ślub to moja dobra kolezanka. I sytuacja na uczelni bedzie niezreczna. A zalezy mi na dobrej znajomosci z ta dziewczyna, tym bardziej, ze jeszcze troche czasu razem spedzimy, bo to akurat kolezanka z tego kierunku, ktory niedawno zaczelam.
Nie jestem DDA, ale moi rodzice są po rozwodzie. Może to i ma jakiś wpływ na różne moje zachowania.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
Edytowane przez monikkad Czas edycji: 2011-05-25 o 21:59 |
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Tyle że ślub koleżanki to nie powód, żaden powód,aby być z kimś takim. Nie potrafisz realnie spojrzeć na ten związek, dlatego skopiesz sobie kolejne lata z kimś takim.
|
|
|
|
|
#53 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Nie jest to ślub żadnej mojej koleżanki. Proszę, czytajcie uważnie.
Ale mniejsza o to.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
|
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
autorko to bierzesz tą koleżankę pod pachę. mówisz jak sprawa wygląda i że wolałabyś nie przyjść, bo będzie kwas. jak koleżanka warta przyjaźni to zrozumie, nie to trudno. i przestań wynajdować głupie wymówki, żeby coś ze swoim życiem zrobić. teraz ślub, potem będą urodziny koleżanki ciotki wujka dziadka i znowu nic nie zrobisz. dorośnij.
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Cytat:
że by ich tylko codziennie nie oglądać. Może wyjedź z koleżanką czy przyjaciółmi na weekend, zmień scenerię. Tylko nie dramatyzuj do faceta-żeby nie obudził się u niego jakiś ratownik i nie zawracał ci dupy przez ten czas telefonami czy swoja osobą. Wymawianie się nauką jest wg mnie najlepszym wyjściem bo jak mu powiesz prawdę, że potrzebujesz czasu na zastanowienie sie nad waszym związkiem itp to pewnie wystraszy się i albo zacznie walczyć albo olewać-a to nie o niego chodzi i jego reakcje w tej sytuacji tylko o ciebie i twoją decyzję do swojej przyszłości
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
|
|
|
|
|
|
#58 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Teraz nie mam możliwości wyjazdu, ale po sesji od razu na początku lipca wyjeżdżam sama do sanatorium na 3 tygodnie i planuję wyłączyć telefon, żeby naprawdę odpocząć od wszystkiego i wszystkich, a zwłaszcza od niego.
Przed chwilą dzwonił, ale nie odebrałam i napisałam smsa, że idę już spać. Muszę dać odpocząć swoim oczom, bo nie mam siły na kolejny płacz.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
Edytowane przez monikkad Czas edycji: 2011-05-25 o 22:41 |
|
|
|
|
#59 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
bardzo dobra okazja do przemyślenia wszystkiego z tym sanatorium. Mam nadzieje że ci się wszystko jakoś ułoży wkrótce-w razie czego pisz
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
|
|
|
|
|
#60 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: Związkowo-mieszkaniowe rozterki
Dzięki
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:18.












.
o litosci. spieprzysz sobie zycie koncertowo.

