Były chłopak- co sądzicie ?

[Qrola]

Hej dziewczyny mam do was takie pytanie czy sądzicie ,że warto nadal ryzykować brnąć w taki związek.

Jakieś 4 misiące temu , poznałam chłopaka z Łotwy studenta, po miesiącu zaczęliśmy ze sobą chodzic , wszystko szło po jak najlepszej myśli, niestety ł on wyjechać do siebie, na święta,i na 3 tygodnie się rozstaliśmy.
Po jego przyjeździe jakby wszystko zaczęło się psuć , unikał spotkań , i ja zaczęłam bardzo dużo imprezować , bez niego, co go bardzo denerwowało.
Tydzień temu napisał mi , ze już nie wie co do mnie czuje i chyba stracił wszystkie uczucia, i ,że z nim coś jest nie ta , bo już nie ufa tak dziewczynom po ostatnim związku i ,że ja przesadzam z chłopakami nie umiem bez nich żyć .
Odpisałam mu , że po co mam marnować czas, w takim razie zerwijmy ze sobą , stwierdził ,że skoro tak chce to ok.
Widziała go wczoraj, koleżanka ,namówiła mnie ,zebym napisała do niego esmesa, i umówiła się z nim, bo ja nadal go kocham , ospisał mi ,że ma ostatnio dożo nauki , nie wie , czy będzie wolny w sobote, da mi rano znać i możemy pogadać.

Co o tym sądzicie? czy dać dobie z nim spokój,bo nic on juz nie czuje czy on może sie boji ,że go zdradze, albo chce się zemścić , za moje ostatnie wyskoki??

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Dodam jeszcze ,że on chciał poczekać z rozstaniem ,żeby się upewnić , co jest między nami. ,ale czy to w ogóle po takich słowach miało sens.

[babcia_miecia]

Napisane przez Qrola

Jakieś 4 misiące temu , poznałam chłopaka z Łotwy studenta,
bo ja nadal go kocham

Po pierwsze, 4 miesiące znajomości, to jeszcze nie miłość.

Po drugie, skoro masz wątpliwości, to znaczy że coś jest nie tak i może bez sensu jest dalej to ciągnąć. Gdyby wszystko było w porządku, to one by się nie pojawiały.

Wiele zależy od tego ile masz lat i kiedy ten chłopak wraca do swojego kraju. Wydaje mi się, że powyżej pewnej granicy wiekowej tkwienie w jakimś pseudo związku, który skończy się zanim w ogóle coś się zacznie, to marnowanie czasu. Mogłabyś wtedy poznać kogoś innego i być może stworzyć udany związek.

[Qrola]

On ma 23 lata , ja 20 , i oboje studiujemy ,kocham go
Tylko nie rozumiem , trochę jego zachowania, może powinnam dłużej poczekać ze spotkaniem.
A co do wracania, do kraju z tego co wiem, chce znaleźć prace na wakacje, ale czy mu się uda, tak naprawde trzyamałam go tylko ja , teraz nic

[babcia_miecia]

Mam koleżankę w niemal identycznej sytuacji jak Twoja, tylko jej chłopak jest, powiedzmy, z innego kręgu kulturowego.

Dla mnie osobiście to strata czasu. Co za różnica, czy on wyjedzie w czerwcu czy w sierpniu skoro i tak pewnie będziecie musieli się rozstać?

Nie warto bawić się w zagrywki napisać/nie napisać, zadzwonić dzisiaj czy za tydzień. Spotkaj się z nim i pogadaj szczerze, co on o tym sądzi, czy jest sens dalej to ciągnąć, jakie macie oczekiwania wobec siebie.

Infantylnym zachowaniem wiele nie zdziałasz.

[Qrola]

Masz racje spotkam sie z nim jutro,
Chociaż napisał że może być zajęty, i da mi jutro odpowiedź rano, zobaczymy co zrobi

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Qrola

Hej dziewczyny mam do was takie pytanie czy sądzicie ,że warto nadal ryzykować brnąć w taki związek.

Jakieś 4 misiące temu , poznałam chłopaka z Łotwy studenta, po miesiącu zaczęliśmy ze sobą chodzic , wszystko szło po jak najlepszej myśli, niestety ł on wyjechać do siebie, na święta,i na 3 tygodnie się rozstaliśmy.
Po jego przyjeździe jakby wszystko zaczęło się psuć , unikał spotkań , i ja zaczęłam bardzo dużo imprezować , bez niego, co go bardzo denerwowało.
Tydzień temu napisał mi , ze już nie wie co do mnie czuje i chyba stracił wszystkie uczucia, i ,że z nim coś jest nie ta , bo już nie ufa tak dziewczynom po ostatnim związku i ,że ja przesadzam z chłopakami nie umiem bez nich żyć .
Odpisałam mu , że po co mam marnować czas, w takim razie zerwijmy ze sobą , stwierdził ,że skoro tak chce to ok.
Widziała go wczoraj, koleżanka ,namówiła mnie ,zebym napisała do niego esmesa, i umówiła się z nim, bo ja nadal go kocham , ospisał mi ,że ma ostatnio dożo nauki , nie wie , czy będzie wolny w sobote, da mi rano znać i możemy pogadać.

Co o tym sądzicie? czy dać dobie z nim spokój,bo nic on juz nie czuje czy on może sie boji ,że go zdradze, albo chce się zemścić , za moje ostatnie wyskoki??

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Dodam jeszcze ,że on chciał poczekać z rozstaniem ,żeby się upewnić , co jest między nami. ,ale czy to w ogóle po takich słowach miało sens.

ja bym sobie go darowala.
zapewniam cie, ze po 3 miesiacach to nie jest kochanie.

[Qrola]

Zapewniam cię da się zakochać, najgorsze jest to ,ze nie mogę przestać o nim myśleć, i nie wiem o czym jutro z nim rozmawiać, a zawsze mam gadane, boje się ,że jutro bedzie długa cisza

[platekrozy]

Jak ktoś mówi,że ma dużo nauki w sobotę to znaczy,że nie chce się spotkać

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez platekrozy

Jak ktoś mówi,że ma dużo nauki w sobotę to znaczy,że nie chce się spotkać

Wyobraz sobie ze na tej planecie istnieja studenci ktorzy faktycznie weekend spedzaja na nauce.
No jak sie uczy w sobote, to moze faktycznie sie uczy w sobote?
Od razu zakladac ze koles klamie, jest conajmniej nie na miejscu

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Qrola

Zapewniam cię da się zakochać, najgorsze jest to ,ze nie mogę przestać o nim myśleć, i nie wiem o czym jutro z nim rozmawiać, a zawsze mam gadane, boje się ,że jutro bedzie długa cisza

ehe. to sie nazywa zauroczenie, a ty sie dodatkowo niepotrzebnie nakrecasz

[babcia_miecia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ehe. to sie nazywa zauroczenie, a ty sie dodatkowo niepotrzebnie nakrecasz

Też tak myślę. Swojej przyjaciółce, znajdującej się w podobnej sytuacji, też próbowałam to uświadomić, ale do niej nic nie dociera

[Qrola]

No i napisał wczoraj o 22, " ,że jednak nie ma jutro czasu, i ,że spotkamy się na tygodniu ok? "
Nie odpowiedziałam nic, czekam na jego ruch
Co myślicie o tym?

[33owieczka]

Sądze, że chłopak nie ma ochoty na spotkanie i próbuje sie z tego najkulturalniej, jak tylko potrafi wymigac.
Ty natomiast naciskasz i naciskasz.
Daj sobie spokój, zerwealiście ze soba- koniec. Nie ma co omawiac. To już jest koniec.

[platekrozy]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Wyobraz sobie ze na tej planecie istnieja studenci ktorzy faktycznie weekend spedzaja na nauce.
No jak sie uczy w sobote, to moze faktycznie sie uczy w sobote?
Od razu zakladac ze koles klamie, jest conajmniej nie na miejscu

Wyobraź sobie,że sama tak często spędzam weekend.Ale nie wyobrażam sobie,żeby student,któremu się panna podoba nie znalazł nawet godziny na spacer.Każdy musi mieć przerwę,a dotlenić mózg też trzeba.Można sobie wyobrazić?Można.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez 33owieczka

Sądze, że chłopak nie ma ochoty na spotkanie i próbuje sie z tego najkulturalniej, jak tylko potrafi wymigac.
Ty natomiast naciskasz i naciskasz.
Daj sobie spokój, zerwealiście ze soba- koniec. Nie ma co omawiac. To już jest koniec.

Tak samo sądzę

[Qrola]

Hej wiecie, co ja już go nie rozumiem.
Ostatnio spotkałam go jak byłam z koleżanką w klubie , siedziałam i rozmawiałam z takim chłopakiem, dziwnie się patrzył.
Po kilku dniach zagadał do mnie itp. co tam u mnie słychać , i takie tam , pierdoły, ale jak przychodzi temat spotkania, nie ma czasu.
Problem w tym , że ja cały czas myśle co było , gdybym nie weszła wtedy na gg, napewno bylibyśmy razem, chce sie spotkać na żywo i porozmawiać(wyjaśnić wszystkie ,zaległe sprawy, już nawet nie chodzi mi o to ,żebyśmy wrócili, do siebie, ale przestać sie tak spotykać z kimś przez glupią kłutnie na gg ;/) ale jak , jak on nie ma czasu.
Nie rozumiem , po co w ogóle pisze do mnie itp.

[babcia_miecia]

Powinnaś się cieszyć, że nic z tego nie wyszło, bo prędzej czy później skończyłoby się na rozstaniu. Nie ma sensu ciągle roztrząsać tego tematu, spotykałaś się z nim krótko, więc mało czasu straciłaś. Nie każdemu udaje się zbudować związek, czasem po kilku spotkaniach wiadomo od razu, że nic z tego nie będzie. Gdybyś wtedy nie weszła na gg, to weszłabyś za tydzień lub dwa, jaka to różnica? Tak bywa, trzeba wstać, otrząsnąć się i iść dalej.

Nie proponuj mu ciągle spotkań, nie to nie, warto zachować godność. Powiedział nie i koniec tematu. Faceci przychodzą i odchodzą, ale ty do końca życia będziesz musiała patrzeć na siebie w lustrze.

Czemu sama go nie zapytasz dlaczego pisze? Być może czyje się źle z tym, że cię olał i chce teraz zagłuszyć wyrzuty sumienia (sama zrobiłam tak kiedyś, z perspektywy czasu wiem, że to żałosne się w ten sposób rozgrzeszać), ale może zobaczył cię z innym kolesiem i zyskałaś wtedy w jego oczach na atrakcyjności? Skąd my to mamy wiedzieć?

Wydaje mi się, że jesteś bardzo infantylna jak na swój wiek, spróbuj trochę dojrzeć.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

jeśli to BYŁY, to po co się nim w ogóle przejmować?

[Qrola]

W sumie, to mnie tylko wkurza to zerwanie na gg , bo w taki dzieciiny, sposób tego jeszcze nie rzobiłam
A już na pewno nie chce z nim być, bo rzeczywiście to strata czasu;p, mam nadzije ,że poznam dużo ciekawszego chłopaka