Wrastający paznokieć - wątek zbiorczy

[majka5421]

Witam!
Widzę, że jesteście prawdziwymi ekspertkami Liczę na Waszą pomoc.

http://allegro.pl/klamry-na-paznokie...505252683.html

Czy można założyć taką klamrę (jaką pokazano w tej aukcji) samemu? Znalazłam kilka filmów z 'instrukcją'.

Dziękuję za odp.

[Julkaaa777]

yyy, nie radziłabym..
paznokieć , cała płytka, wszystko co jest "pod" musi być dokładnie oczyszczone, czasem też konieczna jest tamponada - co ocenić może tylko profesjonalna kosmetyczka.
a poza tym - moje klamry wyglądały zupełnie inaczej od tych na aukcji..

[majka5421]

A może jakieś bardziej domowe sposoby, które możecie polecić? Wiem, że są też różnego rodzaju preparaty np. Scholl itp. Proszę o radę. Dzięki wszystkim

[gwiazdka93]

Mi scholl nie pomagał w ogóle. Natomiast mogę polecić maść ichtiolową (kiedyś polecał mi chirurg i kosmetyczka) oraz kąpiele w szarym mydle

[majka5421]

Dziękuję za odp. Rozumiem, że już udało Ci się pozbyć tego 'problemu' ?

[gwiazdka93]

Nie do końca niestety Maść ichtiolowa i szare mydło pomogły, kiedy uszkodziłam sobie akryl na paznokciu i wyrwałam cały paznokieć z łożyska. Natomiast palec w drugiej nodze raz na kilka miesięcy wrasta- taka jego uroda. Ale i tak maść ichtiolowa i szare mydło najlepsze

[majka5421]

Mogłabyś napisać jak stosujesz tą maść? Byłabym wdzięczna

[gwiazdka93]

Wyciskam z tubki dość sporo, rozprowadzam na całą długość paznokcia po boku (przy skórze) i nalepiam plasterek Ja stosowałam raz dziennie, wieczorem.

[dr_alladynka]

Cześć Dziewczyny

Mam odwieczny problem i nie mam już zielonego pojęcia co z tym zrobić Miałam dawno temu wycinany paznokieć, stare dzieje, nigdy więcej chirurgów nie chce widzieć, tylko kosmetyczka na wycinanie
Mój problem polega na tym, że mimo kilku lat mój paznokieć nie rośnie normalnie. Jest martwy w okolicy tej co miałam wycinany, wszyscy na około gdzie z tym byłam mówili, że stary musi zejść paznokieć, a nowy będzie normalnie rósł i właśnie nie rośnie
Macie może jakieś rady, da się coś z tym zrobić, czy mam pogrzebać już nadzieje, że kiedyś będę miała normalną płytkę paznokcia?

Z góry dziękuję za odpowiedź

[gwiazdka93]

Napisane przez dr_alladynka

Cześć Dziewczyny

Mam odwieczny problem i nie mam już zielonego pojęcia co z tym zrobić Miałam dawno temu wycinany paznokieć, stare dzieje, nigdy więcej chirurgów nie chce widzieć, tylko kosmetyczka na wycinanie
Mój problem polega na tym, że mimo kilku lat mój paznokieć nie rośnie normalnie. Jest martwy w okolicy tej co miałam wycinany, wszyscy na około gdzie z tym byłam mówili, że stary musi zejść paznokieć, a nowy będzie normalnie rósł i właśnie nie rośnie
Macie może jakieś rady, da się coś z tym zrobić, czy mam pogrzebać już nadzieje, że kiedyś będę miała normalną płytkę paznokcia?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Mi chirurg ściągał paznokieć 8 lat temu i niestety, jak to stwierdziła kosmetyczka oraz inny lekarz, tamten chirurg uszkodził mi korzeń paznokcia. Niestety nic nie da się z tym zrobić... W zeszłe wakacje miałam ściągany całkowicie paznokieć przez kosmetyczkę, bo wyrwałam go niechcący z łożyska i też miałyśmy nadzieję, że nowy wyrośnie normalny, ale nic z tego. Dla mnie jedynym wyjściem jest akryl. Po nim mój paznokieć wygląda jak normalny Uzupełnianie akrylu odbywa się co 2 mies.

[Bahamadia_25]

A jak radzicie obcinać paznokcie (kwadratowo, czy półokrągło),
bo ścinam na półokrągło (rada od kosmetyczki) i cholera zaczęły mi wrastać, ból niesamowity...
Z góry dziękuję za rady

[dr_alladynka]

Napisane przez gwiazdka93

Jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Mi chirurg ściągał paznokieć 8 lat temu i niestety, jak to stwierdziła kosmetyczka oraz inny lekarz, tamten chirurg uszkodził mi korzeń paznokcia. Niestety nic nie da się z tym zrobić... W zeszłe wakacje miałam ściągany całkowicie paznokieć przez kosmetyczkę, bo wyrwałam go niechcący z łożyska i też miałyśmy nadzieję, że nowy wyrośnie normalny, ale nic z tego. Dla mnie jedynym wyjściem jest akryl. Po nim mój paznokieć wygląda jak normalny Uzupełnianie akrylu odbywa się co 2 mies.

Aj kurcze Czyli muszę pogrzebać moje złudne nadzieje
Jest mi ciężko, doprowadzać te paznokcie tak, aby można było pokazać je w odkrytych butkach Myślałam o akrylu, ale miałam na paznokciach u rąk kiedyś, potem miałam takie słabe, że teraz się boję u stopy Za jakiś czas planuję znowu klamry założyć, ostatnio jak miałam to nawet przez jakiś czas paznokieć lepiej wyglądał, ale znowu to samo jest
Co za lekarze w tych szpitalach, chirurdzy to niech lepiej idą miśki zszywać, bo nie potrafią nic dobrze zrobić

[gwiazdka93]

Napisane przez dr_alladynka

Aj kurcze Czyli muszę pogrzebać moje złudne nadzieje
Jest mi ciężko, doprowadzać te paznokcie tak, aby można było pokazać je w odkrytych butkach Myślałam o akrylu, ale miałam na paznokciach u rąk kiedyś, potem miałam takie słabe, że teraz się boję u stopy Za jakiś czas planuję znowu klamry założyć, ostatnio jak miałam to nawet przez jakiś czas paznokieć lepiej wyglądał, ale znowu to samo jest
Co za lekarze w tych szpitalach, chirurdzy to niech lepiej idą miśki zszywać, bo nie potrafią nic dobrze zrobić

Akryl jest świetny Z tym, że trzeba trochę uważać. Ja na przykład muszę go uzupełniać co 2 mies. jak noszę odkryte buty, właśnie w zeszłe wakacje poszłam mies. później i niestety paseczek od japonek "wszedł" pod paznokieć i wyrwał mi go z łożyska. Później oczywiście wizyta u chirurga, który jednak nie chciał go ściągać i zrobiła to bezboleśnie kosmetyczka Chirurdzy w szpitalach rzeczywiście się do tego nie nadają Ja byłam 2 razy w szpitalu na ściąganiu paznokcia, raz właśnie mi go uszkodzono, a następnym razem ściągał mi go inny chirurg i dziś paznokieć rośnie normalnie

[dr_alladynka]

Gwiazdka93 mówisz, że rośnie CI teraz normalna płytka, czy po akrylu?
Myślę tak nad tym akrylem cały dzień i pewnie się skuszę
Do tej pory marnowałam tyle czasu na malowanie i tuszowanie, żeby nie było widać tego martwego paznokcia, abym mogła założyć odkryte buty
Szkoda mi już marnować na to tyle czasu, a mieszkam w Trójmieście, lato idzie więc często na plaży się stopy też pokazuje
A nie odczuwasz, że masz słabszy paznokieć teraz albo jakieś inne symptomy?

[gwiazdka93]

Napisane przez dr_alladynka

Gwiazdka93 mówisz, że rośnie CI teraz normalna płytka, czy po akrylu?
Myślę tak nad tym akrylem cały dzień i pewnie się skuszę
Do tej pory marnowałam tyle czasu na malowanie i tuszowanie, żeby nie było widać tego martwego paznokcia, abym mogła założyć odkryte buty
Szkoda mi już marnować na to tyle czasu, a mieszkam w Trójmieście, lato idzie więc często na plaży się stopy też pokazuje
A nie odczuwasz, że masz słabszy paznokieć teraz albo jakieś inne symptomy?

Normalna płytka rośnie na nieuszkodzonym paznokciu Ta, która rośnie na uszkodzonym, normalna nigdy nie będzie i dlatego na niej mam akryl Nie czuję, żebym miała słabszy paznokieć,ani nic innego. A akryl to naprawdę taniocha, ja płacę co 2 mies. 15 zł (uzupełnianie/odnowa akrylu+ malowanie paznokci)

[dr_alladynka]

Napisane przez gwiazdka93

Normalna płytka rośnie na nieuszkodzonym paznokciu Ta, która rośnie na uszkodzonym, normalna nigdy nie będzie i dlatego na niej mam akryl Nie czuję, żebym miała słabszy paznokieć,ani nic innego. A akryl to naprawdę taniocha, ja płacę co 2 mies. 15 zł (uzupełnianie/odnowa akrylu+ malowanie paznokci)

Przespałam się z tym i chyba się skuszę
A powiedz mi jeszcze czy w butach zakrytych nie powoduje to dyskomfortu? Bo to jednak grubszy wtedy jest paznokieć
Miałam u rąk i dlatego trochę się obawiam, że w zakrytych butach ta grubość będzie mi utrudniała trochę chodzenie
A czasami jednak i deszcz leje więc i buty zakryte trzeba założyć.
Na internecie oglądałam trochę fotek i też niektóre dziewczyny miały strasznie grube. Chociaż może to takie "koleżeńskie" nakładanie miały, a kosmetyczka bardziej dopracuje i nie zostawi grubych?

Aj tam, trudno, zrobię sobie

[gwiazdka93]

Napisane przez dr_alladynka

Przespałam się z tym i chyba się skuszę
A powiedz mi jeszcze czy w butach zakrytych nie powoduje to dyskomfortu? Bo to jednak grubszy wtedy jest paznokieć
Miałam u rąk i dlatego trochę się obawiam, że w zakrytych butach ta grubość będzie mi utrudniała trochę chodzenie
A czasami jednak i deszcz leje więc i buty zakryte trzeba założyć.
Na internecie oglądałam trochę fotek i też niektóre dziewczyny miały strasznie grube. Chociaż może to takie "koleżeńskie" nakładanie miały, a kosmetyczka bardziej dopracuje i nie zostawi grubych?

Aj tam, trudno, zrobię sobie

Nie, ja nie czuję dyskomfortu, bo nie mam jak Po prostu, jak kupuję buty i wezmę trochę mniejsze, to czuję ucisk na paznokieć i kupuję większe buty, które potem idealnie leżą Niewielki dyskomfort czuję, jak paznokieć przez ponad 2 mies. nie był ruszany przez kosmetyczkę, wtedy but trochę uciska, ale nie jest to żaden ból itp. Ja nie mam grubego paznokcia, jest naprawdę idealny

[dr_alladynka]

Napisane przez gwiazdka93

Nie, ja nie czuję dyskomfortu, bo nie mam jak Po prostu, jak kupuję buty i wezmę trochę mniejsze, to czuję ucisk na paznokieć i kupuję większe buty, które potem idealnie leżą Niewielki dyskomfort czuję, jak paznokieć przez ponad 2 mies. nie był ruszany przez kosmetyczkę, wtedy but trochę uciska, ale nie jest to żaden ból itp. Ja nie mam grubego paznokcia, jest naprawdę idealny

Ok, to fajnie
Przekonam się jak sobie zrobię

Dzięki za info

[black-bubu]

Ja scinam na półokrągło, ale z racji wyglądu paznokcia, mam paznokcie naturalnie silnie zaaokrąglone i nieco ciężo mi je obciąć na kwadraty. Niestety pazur wrasta, może nawet nie tyle co wrasta ale bardzo boli mnie cały opuszek palca, kiedys wrastał mi paznokieć tam i mimo, że odrósł i wygląda to na że wszystko ok, to dalej boli niesamowicie, obcasów nie mogę ubrać to czuję nacisk i ból na ten opuszek. Wiecie może czy mogą tu pomóc klamry ? Sama próbowałam metodą wypisaną na necie włożyć kawałek watki pod pazurek i na krótką metę pomaga, ale potem ból znów wraca.

[dr_alladynka]

Napisane przez black-bubu

Ja scinam na półokrągło, ale z racji wyglądu paznokcia, mam paznokcie naturalnie silnie zaaokrąglone i nieco ciężo mi je obciąć na kwadraty. Niestety pazur wrasta, może nawet nie tyle co wrasta ale bardzo boli mnie cały opuszek palca, kiedys wrastał mi paznokieć tam i mimo, że odrósł i wygląda to na że wszystko ok, to dalej boli niesamowicie, obcasów nie mogę ubrać to czuję nacisk i ból na ten opuszek. Wiecie może czy mogą tu pomóc klamry ? Sama próbowałam metodą wypisaną na necie włożyć kawałek watki pod pazurek i na krótką metę pomaga, ale potem ból znów wraca.

W moim przypadku było tak, że mi klamry pomogły
Po wycięciu kilka lat temu chirurgicznie, cały czas mi doskwierał ten ból który opisujesz. Założyłam w końcu klamry i mi pomogły.
Tylko nie polecam zakładać na zimę. Miałam założone latem, ale strasznie wolno mi rosną te paznokcie "wrastające" że tak to nazwę. W efekcie miałam całą zimę i wiosnę klamry.
W zimę z racji, że to grubszy but, zakryty, a klamra przesuwała się razem z paznokciem na środek płytki i to było niekomfortowe przy chodzeniu.
Na lato jak najbardziej polecam, obuwie jest lekkie i nic nie boli jak jest klamra.

Tylko Trudno wtedy ładnie pomalować paznokieć na jakiś kolor
Ale generalnie nie widać tej klamry
Ja polecam, u mnie się sprawdziły

[black-bubu]

o dziękuję założę w takim razie klamry. Znacie może jakiś gabinet w kraku gdzie to wykonuję, nie chce iśc do pierwszej lepszej kosmetyczki która może mi zrobić więcej krzywdy

[beatakob]

A czy możecie polecić we Wrocławiu kosmetyczkę, która zajmie się takim zniekształconym paznokciem. To dość wstydliwy problem, więc nie chciałabym trafić do kogoś z nieodpowiednim podejściem

[anakonda444]

Mam pytanie Beata czy te Studio Urody-Beata Krajnik
ul.Beżowa 2 Szczecin Jest dobre? Chodzi mi o to czy kosmetyczki potrafią dobrze założyć klamrę. Po za tym wstydzę się iść z moim palcem do kosmetyczki, jednego sama wyleczyłam, ale teraz z drugim nie mogę sobie dać rady !!! Pojawił się stan zapalny

[agniesikk]

Napisane przez black-bubu

o dziękuję założę w takim razie klamry. Znacie może jakiś gabinet w kraku gdzie to wykonuję, nie chce iśc do pierwszej lepszej kosmetyczki która może mi zrobić więcej krzywdy

Ponawiam pytanie i właściwie dorzucam swoje, czy możecie polecić dobry gabinet kosmetyczny w Krakowie, w którym zajmą się wrastającym paznokciem? Wyjeżdżam na całe wakacje do Kraka i muszę zostawić moją zaufaną panią kosmetyczkę

[Mariolccia]

Czeeść!
Mam problem z wrastającymi paznokciami już od roku. Miałam wycinane już 6 razy (4 razy lewy i 2 razy prawy) a teraz znów to samo. Znacie może jakiegoś dobrego chirurga w Krakowie, który mógłby mi zrobić z tym porządek? Kosmetyczka mi już niestety nie wystarczy... :/

[Julkaaa777]

nie, to chirurg Ci nie pomoże. Zerwanie paznokcia nie rozwiązuje problemu, odrośnie i będzie to samo. Paznokieć ma zacząć rosnąć prosto, a to naprawić można tylko przez noszenie klamry. Klamra "trzyma" paznokieć i dzięki temu nie wrasta on w skórę. Po jakimś czasie można już ją zdjąć i naturalnie paznokieć przestaje wrastać. Trzeba tylko trafić na dobrą kosmetyczkę. Nie pamiętam teraz adresu strony, ale wklejałam w tym wątku na pewno więcej niż raz listę zaufanych i sprawdzonych adresów w tej dziedzinie.

[Mariolccia]

Julko, byłam u kosmetyczki i powiedziała mi, że najpierw muszę iść do chirurga, wytnie mi to co znowu mi wrosło i wtedy ma przyjść. Klamerkę miałam zakładaną, ale jakoś tak niefortunnie, że znowu ten paznokieć mi zaczął wrastać... :/

[ewanka1989]

zastanawiam się czy nie zaczął mi wrastać paznokieć u prawej stopy chciałabym pójść w Krakowie do kosmetyczki, która byłaby kompetentna w tym temacie. Czy te klamry pomagają?

[Banwen]

W Krakowie raczej nie ma problemy ze znalezieniem kompetentnych osób. Ja kiedyś zaglądnęłam na Piłsudskiego i już tam zostałam. Wrastał tylko z jednej strony, i dostałam klamerkę specjalnie dla takiego przypadku. Super dyskretna.

[Mariolccia]

Napisane przez ewanka1989

zastanawiam się czy nie zaczął mi wrastać paznokieć u prawej stopy chciałabym pójść w Krakowie do kosmetyczki, która byłaby kompetentna w tym temacie. Czy te klamry pomagają?

Ja byłam w looksusie i kosmetyczka powiedziała mi nawet, że nie trzeba klamerki, tylko wycięła co tam wrosło i kazała tamponować. Na prawdę polecam. 20 do 40 zł za wizytę a jaka ulga.
Nie to, co poprzednia kosmetyczka, która już wysyłała mnie do chirurga. Chwałą Bogu obyło się bZ