|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2011-04-25, 11:13 | #3391 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Zdrówka dla Mai
U nas wczoraj były urodziny. Tyle, co Marcel zjadł wczoraj słodkości, to na samo wspomnienie bolą mnie zęby Ja się objadłam świątecznie, bo z racji, że mieszka teraz z nami mama, to zmobilizowała nas wszystkich i w wielką sobotę, zamiast lajcikowo zrobić jakąś sałatkę i ciasto, od piątku siedziałyśmy w garach, by naprodukować gar barszczu białego, flaczki, galaretę drobiową, śledzie, pieczone udka, dwie salatki no i oczywiście jajka w różnych kombinacjach Mąż zrobił tort, który okazał się tematem do sporów, bo część rodziny twierdziła, ze za mało słodki, część, że za słodki, a jak dla mnie był za mało nasączony Dzisiaj nie ma tradycyjnej nasiadówy świątecznej, pierwszy raz odkąd pamiętam, amma jedzie do siostry, a my pójdziemy na spacer, na wesołe miasteczko, przyjadą znajomi z synem na torrt urodzinowy. I fajnie po obfitym sniadaniu muszę się ruszyć, ledwo dycham. |
2011-04-25, 11:23 | #3392 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
My mieliśmy wczoraj samotną nasiadówę z okazji choroby Mai więc była niezwykle tradycyjna, wielkanocna pizza:P, naleśniki z serem a wieczorem pojechałam z jajkami faszerowanymi z pieczarkami, szynką i ogórkiem kiszonym, uciachanymi w bułce tartej i podsmażonymi na patelni. Totalna bomba kaloryczna ale święta są tylko raz w roku. Nie przepadam ani za nóżkami ani za śledziami, białą kiełbasą, chrzanem czy sałatką warzywną, niczego nie straciłam. Ale flaczków możesz mi nalać.
Maja bije rekordy w oglądaniu bajek, wczoraj 3 części "Epoki lodowcowej", dziś 3 "Dzwoneczka". Szkoda, że jeszcze trylogią nie zakąsi. |
2011-04-25, 21:51 | #3393 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Najserdeczniejsze życzonka dla naszych milusińskich jubilatów.
My robiliśmy Kubie urodziny w sali zabaw w sobotę, także troszkę miałam zamieszania. Fajnie było bo przyszło ponad 20 dzieci, byli w tym koledzy i koleżanki z przedszkola. Dobrze że zrobiłam mu wcześniej bo wczoraj pojawiły się pierwsze krosty ospy wietrznej. Od wczoraj mu smaruję a jutro do lekarza idziemy żeby się pokazać i wpisać do książeczki. Ja natomiast załapałam zapalenie tchawicy, krtani i mega katar. Święta dla mnie rewelacja. Jutro do pracy idę i nie wiem czy na zwolnienie nie pójdę tylko nie wiem czy na mnie czy na Kubę. A na domiar tego w pracy mamy kontrolę. Zdrówka dla Mai życzymy |
2011-04-28, 16:40 | #3394 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
U nas już prawie po chorobie, dziś Maja była pierwszy raz na dworze. W nagrodę na dobre sprawowanie, kupiła sobie w H&M 2 sukienki (tylko po 20zł sztuka, fajne na lato), 3 bluzki, spinki i opaskę z materiału. Wyszła, jak to kobieta, uszczęśliwiona i koniecznie chciała po domu chodzić w nowych sukienkach.
Naszą chrzestną okradziono podczas świąt, wyjechali na kilka dni do rodziny a jak wrócili, srodze się zdziwili. Straty ok 10000zł. Nie pogardzili nawet częściowo zużytymi perfumami. Wcinamy świeżo upieczone drożdżowe rogaliki, ja z brzoskwinią a Maja oczywiście z czekoladą. Pierwszy raz robiłam ale wyszły pyszne i bardzo miękkie. |
2011-04-28, 22:56 | #3395 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
No to chrzestna miała niezłego pech, a chociaż mieszkanie ubezpieczone było?
Gośka dawaj przepis na te pyszne rogaliki. U nas chorób ciąg dalszy, Krzysiek załapał to samo co ja a Majka przez cały dzień gorączkowała ponad 39 po zbiciu spadało do 37 z kawałkiem plus niezły flukas z nosa. Także mamy wesoło. Wzięłam od wtorku zwolnienie do końca tygodnia i tak mi fajnie się w domu siedzi jak wszyscy chorzy że masakra. Pogoda super, Majka non stop piszczy że chce Papa a niestety nie można. |
2011-04-29, 06:00 | #3396 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Myślę, że teoretycznie powinni mieć ubezpieczone bo było brane na kredyt ale głowy nie dam, nie rozmawiałam długo z A. bo była w pracy.
Przepis jest bardzo prosty, wzięty stąd http://www.mojegotowanie.pl/walentyn...we_z_marmolada Najlepiej zrobić je rano, ciasto robi się błyskawicznie i szybko się pieką. Wczoraj były supermiękkie a dziś już bardziej twarde, choć nie czerstwe to wolałam te wczorajsze, świeżo po upieczeniu. No i piekłam na pewno krócej niż w przepisie, ok 10 minut, jak się lekko zbrązowiły to już wyciągałam i wcale nie upadły. Jeżeli będziesz smarować dżemem to są odpowiednio mało słodkie ale do owoców z puszki, dodałabym jeszcze z 2 łyżeczki cukru. Albo pocukrzyła trochę owoce przed zawijaniem. Wychodzą tak smaczne jak te z cukierni np. z jabłkami. |
2011-04-30, 20:51 | #3397 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Jak ktoś z was bądź jakiś znajomy ma telefon w Orange to wyślijcie na nr 80101 smsy o treści; WIOSNA (50 min do orange na 7 dni), KOCHAM ORANGE (60 min do wszystkich sieci na 7 dni), ORANGE (50 min do ORange 7 dni), POP (100 min do or. na 7 dni), ONE (60 min 7 dni). Smsy są bezpłatne, to taka promocja Orange trwająca do 15 maja. Gdyby ktoś z tego korzystał to dajcie znać, jak się pojawią nowe to wam napiszę.
Te bonusy schodzą wg regulaminu najpierw, więc jak ktoś ma naładowany telefon to i tak najpierw zejdą mu darmowe minuty. |
2011-05-01, 23:03 | #3398 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Spóźnione życzenia dla Amelki, Marcela. Najlepszego dla Kuby Może będę pierwsza w dniu urodzin
Joasia, zdrowiejcie szybko Ja dziś wywiozłam dziewczyny do babci. To pierwsza noc Nelki bez mamy w pobliżu. Ale podobno bez problemów zasnęły. Zobaczymy, co będzie jutro. Pojadę po nie po południu, bo mam pogrzeb wujka a nie chcę ich obydwu ze sobą zabierać i pilnować, żeby nie przeszkadzały. A przedszkole jutro zamknięte. A. oczywiście zajęty, bo zaraz matura. Nie wiem, czy pisałam, ale 12 maja wieczorem wyjeżdżamy na 3 dni do Pragi. Bilety kupione, noclegi zarezerwowane. Teraz tylko zbieram informacje o mieście, potem pakowanie, gotowanie i wyjazd. (muszę wziąć ze sobą coś na kolację i śniadanie w pociągu, bo wyruszamy po 17-tej z domu). Gośka, info o Orange przekazałam siostrze i szwagierce. Dzięki |
2011-05-02, 07:28 | #3399 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Aneta zazdroszczę wyjazdu, chętnie wybrałabym się gdzieś na weekend.
A siostra i szwag. niech wbiją sobie na ten sam nr jeszcze 12345789 i odwrotnie, plus ABCDEFGH oraz HGFEDCBA. Każdy chyba daje 100 min do Orange albo 60 na 10 dni? Wczoraj wbijałam rodzicom. Chętnie oddałabym Majkę na jeden dzień jakiejś babci ale na razie cienko to widzę, na noc nie ma szansy. Dobija mnie codzienne wstawanie o 7 i chętnie poleżałabym w łóżku do południa i nic nie robiła cały dzień. Marzenie ściętej głowy. Acha i jak ktoś chce, to na stronie Rossnetu w konkursach jest taka ankieta "Topowe tusze do rzęs" czy coś podobnego i o wypełnieniu dają 40% upustu na wybrany z listy tusz, kosmetyki są w różnych przedziałach cenowych. Ja już skorzystałam, mama też. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2011-05-02 o 07:30 |
2011-05-09, 22:43 | #3400 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Ale tu cisza
Gośka a na te tusze to ty już dostałaś wiadomość ze masz zniżkę? U Majki pojawiły sie dziś pierwsze krostki więc ospy mamy ciąg dalszy. Szlag niech to trafi, w zeszłym tyg. jak było zimno mogła dostać a teraz jest tak fajnie na podwórku że aż żal. Poczekam tak jak z Kubą aż już nowe nie będą wyskakiwać i krótkie spacery będziemy zaliczać oczywiście uważając żeby nie przeziębić. Podchodzę do tego nie tak rygorystycznie jak inne matki i nie trzymam zamkniętego dzieciaka w czterech ścianach. Kuba dziękuje za życzenia. Pytany teraz ile ma lat mówi że 5 bo przecież skończył już 4. |
2011-05-10, 09:43 | #3401 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Nie, pierwsza część akcji wg regulaminu kończy się 19go więc wtedy pewnie podadzą albo od razu kody albo kiedy je prześlą.
U nas nic ciekawego, codziennie plac, praca, dom, spanie. Ledwo weszłam na chatę i zaraz wychodzę właśnie na plac, tylko zmyję makijaż, po drodze wpadło mi coś do oka i jestem rozmazana, muszę się potem umalować od nowa. I rozpuszczę kok, nie chciało mi się myć włosów, zrobiłam sobie gniazdo na głowie, nie lubię włosów nie mytych 2 dni pod rząd, po placu wezmę prysznic i umyję też łeb. Obok placu na który idziemy budują wielkie centrum handlowe i strasznie się tam pyli. A, wczoraj Majka nieziemsko mnie wkurzyła. Tak się bawiła, że zapomniało się jej, że chce siku i zlała się na ŚRODKU placu. Myślałam, że wyjdę z siebie, stara dupa i taki numer. Tym bardziej, że nigdy wcześniej, nawet jak się uczyła nocnika nie zlała mi się ani na dworze ani w sklepie. |
2011-05-11, 21:44 | #3402 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gośka więc cierpliwie czekam, może się uda
U mnie z Majką masakra, tak mocno ją obsypało krostami że szok, ma je na twarzy, na powiekach, za uszami , we włosach rozsiane po całej głowie, szyja, cały brzuch, plecy i parę na rękach i nogach. Spać nie może, non stop się przebudza, pewnie ją nieziemsko swędzi. Mam nadzieję że niebawem się skończy bo jak na nią patrzę to mi się beczeć chce, wygląda biedulka jak jeden wielki pryszcz. |
2011-05-13, 18:20 | #3403 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Drogie dziewczęta! Potrzebuję Waszej pomocy Poszukuję dziewczyn, które zaszły w ciążę lub urodziły dziecko, mając mniej niż 18 lat lub w wieku do 19 lat (chociaż głównie tych najmłodszych mam). Jestem studentką resocjalizacji i ped. opiekuńczo-socjalnej i piszę pracę licencjacką na temat młodych mam. Jeśli urodziłyście dziecko do 19. roku życia, ale mimo to obecnie jesteście już starsze, także proszę o wypełnienie ankiety. Jeśli znajdą się dziewczęta, które dopiero zaszły w ciążę i czekają na narodziny swojego malucha, także zapraszam do wypełniania, odpowiedzi powinny pasować
Pytania są tzw. "testowe", zamknięte, więc powinno się Wam w miarę sprawnie na nie odpowiadać, mimo iż jest ich 46 Mam też nadzieję, że nie będziecie czuły się urażone tymi pytaniami, bo niektóre, szczerze mówiąc, "zaglądają" w Waszą prywatność, ponieważ odpowiadają po prostu teorii w literaturze na ten temat... ale ankieta jest oczywiście ANONIMOWA! Oto link do ankiety: http:// moje- ankiety. pl/respond-10310.html (trzeba usunąć spacje) Mam nadzieję, że nie łamię regulaminu Wizażu tym ogłoszeniem, jeśli tak proszę o jakąś podpowiedź |
2011-05-17, 13:22 | #3404 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Joasia, jak tam Maja zniosła ospę? Pewnie do dziś już przeszło.
Wczoraj ok. 10-tej wróciliśmy z Pragi. Pogoda OK, bo nie padało. Trochę za krótko, jak na tyle zwiedzania, ale jeszcze kiedyś tam wrócimy. Dziewczyny zachowywały się dobrze. Tośka nie marudziła przy ubraniach, które jej wybrałam (no, trochę przy spodniach, ale dała się przekonać). Kornelka w drodze powrotnej wyrzuciła smoczek przez okno pociągu. Przetłumaczyła sobie, że złapał go gołąbek, który zaniósł małemu pieskowi. Trochę nie mogła połączyć tego z faktem, że gołębie nie mają rączek i jak on mógł go zanieść, to powiedziałam, że trzymał w dzióbku i przyjęła to wyjaśnienie. Po wyrzuceniu (późnym wieczorem) zasnęła bez problemu, tylko opowiadała, jak to gołąbek zaniósł kumku pieskowi. Najgorzej było wczoraj po południu, jak ją usypiałam, tak płakała, ale nie dałam zastępcy i już wieczorem tylko znów przypomniała, że gołąbek zaniósł w dzióbku smoczek pieskowi a dzisiejszego popołudnia nawet nie wspomniała o kumku |
2011-05-17, 14:58 | #3405 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
U nas na luzie i w ogóle.
Byłyśmy na nocy muzeów, noc u nas zaczęła się o 16 w Narodowym, potem przeniosłyśmy się na Zamek i jego sale wystawowe a o 19 Majka z wypiekami na twarzy strzelała z łuku i rzucała dzidą czy czymś tam (przy pomocy dzielnych wojów z czegośtam Trygława). Potem oglądałyśmy inscenizowane "walki" średniowiecznych owych wojów, wszystko prowadzone z humorem więc dzieciaki zamiast się bać, piszczały z radości i głośno klaskały. O 2030 z małą łzą w oku zabrałam ją do domu, padła pół godziny później, na szczęście z Zamku do chaty mamy 5 min piechotą. Wprawdzie we wszystkich muzeach w Szczecinie była już wiele razy ale dalej z takim samym zainteresowaniem ogląda eksponaty. A teraz idę się wywalić kołami do góry. Poza tym, kto mi podmienił dziecko? Majka zaczęła okrutnie przeginać, próbuje swoich sił, wszystko robi na opak, żeby coś zrobiła trzeba ją prosić wielokrotnie i często potem upominać by to skończyła, czasem kiedy ją upominam żeby czegoś nie robiła, za chwilę (np. skacze do kałuży) i się na mnie patrzy zaczepnie. Ale cały czas twierdzi, że jest grzeczna i zasługuje na prezent. Nie wkurza mnie to ale wykańcza psychicznie więc właśnie zaczęliśmy stosować kary, choć nigdy wcześniej nie było takiej potrzeby. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2011-05-17 o 17:15 |
2011-05-29, 19:50 | #3406 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Kaja też niedobra ostatnio... Trzeba kilka razy powtarzać nim łaskawie coś zrobi, np. zacznie przebierać się na spacer, zawsze ma coś ważniejszego w danej chwili. Jest też złośliwa, ech, nie mam ostatnio do niej cierpliwości.
Właśnie miałam ostatni zjazd Teraz kończę pisać pracę i obrona i koniec. Strasznie mnie ten zjazd wymęczył, padnięta jestem strasznieeee. Co u Was babeczki? |
2011-05-30, 17:18 | #3407 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Hejka. U mnie remont, remont, remont. Przesyt przebywania z mamą, niedosyt męża, który całe dnie spędza przy remoncie. No i nie mogę się doczekać przeprowadzki.
Mam zrobioną kuchnię, łazienkę i wc. Pomalowane dwa pokoje, umyte dwa okna. Motam się przy karniszach i roletach, bo nie potrafię się zdecydować. Kran do kuchni wybierałam 4 dni. Nie mam pojęcia, kiedy będziemy robić szafy wnękowe. Ani za co. No i trzeba położyc panale w jadalni i wytapetować sypialnię i pokój Marcela- będzie miał zajefajna fototapetę na całą ścianę z samochodami z "Aut". Jeszcze o tym nie wie, to będzie niespodzianka Ale muszę się wyprowadzić jak najszybciej, bo z mamą już nie wyrabiam. Zastanawiam się, jak dwie rodziny mogą żyć pod jednym dachem wiele lat we względnej zgodzie? Mnie druga baba w domu doprowadza do szału, a przecież to moja mama Dlaczego nic nie piszecie? |
2011-05-30, 19:46 | #3408 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Nie wiem czemu nie piszę.
Teraz siedzę na zwolnieniu z anginą, tak mi się wczoraj lało z nosa że spałam na półsiedząco, po położeniu się po półgodzinie rzygałam flegmą. Dziś mam już Akatar, zobaczymy czy podziała jak ostatnio. U nas luz poza Majką, która właśnie sobie ostatnio podskakuje co jakiś czas a dziś przeszła samą siebie - kiedy kazałam jej przestać robić coś niestosownego, bardzo lekko "uderzyła" mnie 2 razy ręką w udo. Zrobiłam jej wykład, trzymałam nerwy na wodzy ale naprawdę przegięła i to ostro. Ciągle słyszę, że jest duża, dorosła, odkąd skończyła 4 lata. Przez kilka ostatnich dni myślałam, że już przystopowała z przeginaniem a dziś takie coś. Tym bardziej, że nikt nigdy na nią ręki nie podniósł. Jeszcze jak Adam wróci powiem mu przy niej co zrobiła i też niech jej coś powie, może bardziej się jej wbije w pamięć, że nie wolno nikogo bić bo po fakcie wcale nie była skruszona ani trochę. Na Dzień Dziecka ma przyjść wygrana przeze mnie świnka Peppa ale jak odwali podobny numer jutro, to nic nie dostanie. Co do mieszkania z kimkolwiek, to jestem na nie. Nie chciałabym mieszkać ani z teściową, choć to fajna babka ani z moją mamą - i z nią i z ojcem pozabijalibyśmy się po minucie. Mama ma tak odmienny charakter i podejście do wielu spraw, podobnie ojciec i choć żadne z nich nie robi niczego ani złośliwie ani z rozmysłem, a wręcz przeciwnie, wydaje im się, że w czymś pomagają, to jest na odwrót. Oczywiście takie sytuacje nie zdarzają się codziennie ale jak się zdarzą, to się mocno wkurzam. Dobra, idę po herbatę, cały czas smaram i mam ucisk na pierwsi, ciężko to wytrzymać. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2011-05-30 o 19:47 |
2011-05-31, 12:23 | #3409 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
hej dziewczyny ,az mi wstyd tak dawno nie pisałam nic ,ale nie mam na nic czasu a komp zabiera mi go sporo jak juz wsiąde to nie moge sie odpędzić ,a obowiązki sie pietrzą
Gosik u nas takie zachowanie zdaża sie często ,raz mnie Amelka walneła z zaskoczenia w plecy aż gwiazdki zobaczyłam tak zabolało,a ona robiła o cos histerie a ja powiedziałam ,że nie i koniec i nie reagowałam na jej płacz ąz mi sie dostało ale wtedy to sie wkurzyłam ,tylko ona nie chce sie stosowac do naszych kar więc łatwo nie jest. Kaska ale wam fajnie z tym remontem juz sie swojego wykanczania nie moge doczekac a to jeszcze kawał drogi do PL ale mam nadzieje zę pokazesz rezultat a Marcel na pewno bedzie miał swietny pokoj,moja A marzyłaby pewnie o tapecie z Hello Kitty My nie mozemy sie zdecydowac jak chcemy jechac na urlop do PL Mielismy autem ale to jest ok 30 godz a podroz samolotem ok 8 godz ,autem troche taniej i sami kontrolujemy nasza podroz a samolotem wiadomo ,musi ktos zawiezc i odebrac z lotniska a nie batrdzo jest kto.Auto w PL potrzebne bo ja mam rodzine w innym miescie niz tz a w pl mamy co prawda auto ale stare i niepewne juz.A po za tym nie pasuja mezowi loty ,musial by sie spoznic o dzien do pracy bo dodatkowego wolnego nie dostanie ma tylko 10 dni . Co byscie poradzily?
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...2_1_Amelka.png[/image][/link] http://s8.suwaczek.com/201102274965.png |
2011-05-31, 13:10 | #3410 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
30 godzin w samochodzie z 2 dzieci, to strasznie długo. Starałabym sie pozałatwiać tak, żeby właśnie lecieć samolotem.
Kaja to pewnie chciałaby fototapetę z aut. Uwielbia swoje samochodziki, nawet się z nimi kąpie. Gośka zdrowia życzę. |
2011-06-01, 19:55 | #3411 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Poczytałam sobie o czterolatkach, wypisz, wymaluj to co się dzieje ostatnio z Mają. Wczoraj po tym jak mnie uderzyła, jeszcze raz dostałam, kiedy wyłączyłam jej bajki. Znowu 15 minut tłumaczenia, solenne zapieranie się, że więcej się to nie powtórzy. Dziś za to pokazała mi język, kiedy kazałam jej już wyjść z wanny. Do tego kłamie w prostych sprawach jak np. mycie rąk i zapiera się w żywe oczy, że czegoś nie zrobiła, choć zrobiła coś przy mnie (jak ów jęzor).
Podobno czterolatki już tak mają, nawet wklejałam Adamowi: Dziecko w wieku czterech lat przechodzi okres buntu: może nie reagować na polecenia, nie przestrzega umów, ucieka. Maluch może być również uparty, agresywny i nieposłuszny. Jednak w tym okresie swojego rozwoju dziecko staje się również bardziej opiekuńcze i empatyczne. Więcej czasu spędza w towarzystwie innych dzieci, potrafi już bawić się w grupie. Jeśli masz zamiar okiełznać czterolatka życzę powodzenia. Musisz liczyć się z jego napadami złości, brakiem opanowania, używaniem brzydkich wyrazów i głupimi zachowaniami. Jedyne co jest pocieszające, że jest to kolejny etap konieczny do prawidłowego rozwoju dziecka. Niestety czterolatki to trudny orzech do zgryzienia nawet dla wytrawnych niań i praktycznie wszystkich rodziców. Taki wiek - trudny i wymagający. Nie tylko dla dorosłych ale i dzieci - one same nie wiedzą czego chcą, mają wiele sprzecznych potrzeb - na przykład potrzeba bycia jeszcze blisko mamy, a jednocześnie zupełnej wolności i samodzielności. Konsekwencja i stanowczość przy jednoczesnym poszanowaniu praw dziecka to jedyna skuteczna na dłuższą metę metoda Pałowałam się, że popełniam jakieś niewychwytywane przeze mnie błędy wychowawcze. Oczywiście ona nie jest taka cały czas ale co dzień zdarza się jakaś wpadka, kłamanie niestety też. Tłumaczę, powtarzam się do znudzenia a do niej trafia niewiele, wydaje się też że często niewiele sobie z tego robi. Kamila, wy leććie samolotem a mąż niech jedzie autem. 30 godzin w samochodzie to dla mnie niewyobrażalne, a co dopiero z 2 dzieci, brr. |
2011-06-02, 10:25 | #3412 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Goska jakbym czytała o Amelce Mam nadzieje ze ten okres minie ...
Co do wyjazdu postanowione autem i erotunelem.Ostatni raz ,kolejny urlop samolotem .Niestety rozwiazanie tz autem ,ja z dziecmi lecimy jest niemozliwe ,a duzo zachodu a ja tez w trasie pomagam prowadzic .Amelka kazda podroz autem znosila bez nawet slowa skargi ,mam nadzieje ze poradzimy sobie z dwójka .Chyba ze podróz po paszport bedzie dla Mai męczaca a to wyjdzie nma ok 10 godz w obie strony to wtedy ja sie na wyjazd do pl nie pisze oo ,szczerze to i tak wolalabym leciec ale moj tz jest taki uparty.Ma szczescie ze ja lubie jezdzic dobra uciekam od netu bo pozera mi strasznie czas a porzadki czekaja
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...2_1_Amelka.png[/image][/link] http://s8.suwaczek.com/201102274965.png |
2011-07-01, 21:51 | #3413 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Uff dziewczyny, przeprowadziłam sie wreszcie tydzień temu jeszcze nie wypakowałam wszystkiego do końca, nie mam zrobionych szaf na zamówienie, dywanów ani karniszy, a co za tym idzie, firanek, pod sufitem wiszą gołe żarówki, ale mieszkamy znowu sami
Marcel w czasie przeprowadzki pojechał z dziadkami nad jezioro, wrócił we wtorek, pocieszył się swoim nowym pokojem (z tapeta z samochodami z Aut, ale radocha była), który jako jedyny został niemal skończony na glanc za wyjątkiem zasłonek, a jutro znowu jadą na tydzień. Trochę mi to nie na rękę, że zabieraja mi go na weekend, no i pogoda straszna jest, kilkanaście stopni i leje i ma lać przez najbliższe dni No, ale plusem jest to, że będzie więcej czasu na dłubanie w chacie, bo on nie bardzo daje coś zrobić. A dłubania jest od cholery, poczynając od gniazdek i wtyczek, na obrobieniu drzwi wejściowych kończąc, gdyż od strony klatki schodowej wygląda jakby ktoś wyłamał stare drzwi z futryną No i wreszcie będzie czas, żeby założyć karnisz i firankę w dużym pokoju, który tymczasowo pełni funkcje naszej sypialni, bo z uwagi na brak funduszy na nowe łóżko śpimy na rozkładanej kanapie. A własnie w duzym pokoju jako jedynym nie ma żaluzji w oknach, tylko golutkie szyby - sasiedzi z bloku naprzeciwko maja na żywo big brothera tyle, że bez dźwięku) A tak w ogóle obraziłyście się na wizaż czy na siebie nazwajem, że wcale nie piszecie? Ja jestem usprawiedliwiona, bo miałam remont ale wy? wstyd, drogie dziewczyny! |
2011-07-02, 14:30 | #3414 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Nikt się nie obraził, pewnie nikomu się nie chciało pisać, ze mną na czele.
U nas też jesień za oknem, 14 stopni i od rana mocno leje. Byłyśmy w bawialni, drogę powrotną miałam cudowną, zmokłam jak pies bo zasłaniałam Mai pomalowaną na tygryska buzię parasolką, żeby nie zmył się jej makijaż. Napiszę później, Majka kosmicznie się nudzi, wieczorem dokończę. |
2011-07-02, 22:33 | #3415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
U nas jak zwykle latem coś się pier*&&^, tym razem hydraulika. Poprzedni właściciele mieli niezwykłą myśl techniczną a my za to płacimy. Na razie rury przepchane ale kiedyś i tak to się zapcha tak, że trzeba będzie to robić od nowa. Na wszelki wypadek zaczynamy odkładać na to kasę.
Ja mam nową zabawkę od mego konkubenta, HTC Desire, kurna, kiedyś przy pierwszej komórce, "cegle", nikt nie myślał, że zrobią takie cudeńka. Dziadostwo ma tyle funkcji, że aż przesada i strach używać:P. Poprzednio miałam Avilę, prostą jak konstrukcja cepa, teraz jestem w małym szoku. Majka ma okres ględzenia o każdej sekundzie dnia, czasami jest to nieznośne. Skończył się okres wredziochy i buntownika, zastąpiło je ględzenie. No i KONIECZNIE musi chodzić w sukienkach/spódnicach, na spodnie pluje wzrokiem. Dama zafajdana. Kaśka rozumiem ponowne zachłyśnięcie się mieszkaniem bez lokatorów, ja jestem okropna pod tym względem i nie znoszę spać u kogoś nawet, jeżeli muszę. Podczas poprzedniego remontu codziennie przyjeżdżałam do domu na noc, Majka spała u moich, nie wyobrażałam sobie, że mogłabym tam spać ponownie i to w byłym, własnym pokoju. Kończę bo jestem zgięta, zacznijta coś pisać babole. |
2011-07-03, 20:25 | #3416 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Mi też nie chce się pisać. Staram przygotowywać się do obrony. Strasznie opornie mi to idzie, nie wiem jak to będzie.
Zaczynam też kurs na prawko, chyba od przyszłego tygodnia, heh, ciekawe jak będzie mi szło. Nawet nie łudzę się, że zdam za pierwszym razem. Jak o tym pomyślę, to już mam stresa. Kaja też ględzi w kółko, czasem aż nie chce się tego słuchać. Człowiek najpierw czeka aż dziecko nauczy się mówić, a potem chciałoby przynajmniej chwili ciszy. Gośka wiem o czym mówisz, ja mam HTC, ale Wildfire, jest świetny. |
2011-07-19, 13:46 | #3417 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
A to znowu cisza...
Wpadłam, żeby podzielić się z Wami wieścią, że wczoraj się obroniłam i w końcu mam koniec szkoły. Jeszcze jakoś nie mogę uwierzyć, że będzie spokój na jakiś czas z nauką, ufff. |
2011-07-19, 21:26 | #3418 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gratulacje Ewelina.
Cisza. Nie chce mi się pisać, mam za dużo obowiązków, wieczorem myślę tylko o spokoju a nie całym dniu. Serio serio. Nawet Joasia dziś do mnie dzwoniła bo też się jej nie chce pisać. Leniuchy z nas wszystkich. |
2011-07-20, 19:28 | #3419 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Dziękuję Gosia.
Dziś pierwszy raz jechałam samochodem, ale fajnie. Za miastem lepiej, niż w mieście, tu to troche strach. Mamy dwie młode świneczki, przyjechały do nas aż z Gliwic, śliczne są. Poprzednia niestety była chora i gdy wet ją otworzył, to już jej nie budziłbo było źle... Kaja bardzo lubi nowe prośki, ale jeszcze tęskni za poprzednią. Przeżyła swoją pierwszą stratę, gdy świnka już nie wróciła, płakała bardzo.
__________________
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10716;88/st/20070417/n/Kaja/k/e2c9/age.png http://www.suwaczki.com/tickers/iv099vvj87icbg1b.png https://wizaz.pl/forum/album.php?u=42773 Edytowane przez buena Czas edycji: 2011-07-20 o 19:30 |
2011-07-22, 18:31 | #3420 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
A moje młode pojechało do babci, siedzę sama w domu i jakoś tu za cicho i smutniasto.
Kupiłam sobie na Allegro zamiast cieni coś, co chciałam mieć dawno i ciągle o tym zapominałam, czyli pigmenty. Szkoda, że wcześniej tego nie zrobiłam, są superwydajne, mocno napigmentowane, bardzo trwałe, nijak mają się do zwykłych cieni nawet dobrej firmy. Mam zestawy L'Oreala i nowe pigmenty zdecydowanie z nimi wygrywają, przy okazji kolorów jest tyle do wyboru, że można dostać oczopląsu i kosztowały grosze. Mam 3 piękne odcienie zieleni, lawendowy, jasny róż, niebieski, morski, kremowy, normalnie padam, kocham kolorówkę. Majka już dawno spasowała z buntem ale teraz ma okres różowo-sukienkowo-księżniczkowy, rzygam już tym, nawet w domu chodzi w sukienkach, śpi w koszuli nocnej w księżniczki i najlepiej żeby wszystko było różowe do wyrzygania. Oby do jesieni się to skończyło, dziś była nawet rozsądna i ze względu na pogodę zgodziła się na dżinsy i żółte kalosze. Coś tam jeszcze działa w tej przeżartej różem mózgownicy. Co do zwierząt domowych to nie posiadam i nie zamierzam nic mieć do końca życia. Śwynia ze mnie bo moi rodzice od zawsze mieli psy, ostatni zdechł 2 lata temu i na razie chyba też mają dość, ale to fakt, że ja zawsze miałam zwierzątka w domu. Może kiedyś pozwolę jej na jakiegoś chomika ale niezbyt szybko, pewnie w późnej podstawówce. Pamiętam, że nawet byle szczurek czy rybki to odpowiedzialność, która chcąc nie chcąc spada na rodzica a mi to niepotrzebne bom egoistka. Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2011-07-22 o 18:33 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:41.