Moc pozytywnego myślenia - część II

[Mocny Akcent]

Mam kaca....lekkiego, więc przeżyję. Musiałam sie upić, miałam taka potrzebę....chyba się rozstaję z chłopakiem....

[ewe_jodko]

Napisane przez Mocny Akcent

Mam kaca....lekkiego, więc przeżyję. Musiałam sie upić, miałam taka potrzebę....chyba się rozstaję z chłopakiem....

slonko a co sie takiego narobilo?

[Mocny Akcent]

Napisane przez ewe_jodko

slonko a co sie takiego narobilo?

niby się kochamy, a ciągle się nie umiemy dogadać. Nie rozmawiamy....przez nieporozumienie. Ja mam żal do niego a on do mnie. Kazdy z nas czeka na ruch drugiej osoby... Mam przeczucie, że toczymy chorą walkę o to, kto wiecej wytrzyma...Ale ja nie mogę się odezwać pierwsza. Za często to robiłam....miarka się przebrała...

[BittersweetCocaine]

Dziewczyny potrzebuję pozytywnego myślenia... Tak bardzo, bardzo, bardzo...
Muszę być silna, jest sesja, muszę się skupić na egzaminach.
Chcę zapomnieć o wszystkim, co się wydarzyło. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Niby na zewnątrz wszystko ok, ale jednak w środku aż mnie żal rozpiera... Wiem, że potrzebuję czasu. Dlaczego to wszystko jest takie trudne?
Chcę być znowu uśmiechnięta i radosna, tak jak kiedyś... Wierzę, że mi się uda.

[Lainathiel]

O rany, co się tutaj dzisiaj porobilo
Ja też dziś nienajlepiej, czuję się podobnie do Akcentu ale kochane moje!! Można wszystko, wszystko jest w naszych rękach. Trzeba podnieść głowę do góry, stawić wszystkiemu czoła. A dumę chyba schować do kieszeni. A kiedy coś wyjdzie, od razu samopoczucie lepsze i samoocena wzrasta.
Raz raz! Nawet jeśli czuję, że nie mam ochoty, uśmiecham się tak długo, aż w środku to poczuję i od razu jest łatwiej.

[ewe_jodko]

Napisane przez Lainathiel

O rany, co się tutaj dzisiaj porobilo
Ja też dziś nienajlepiej, czuję się podobnie do Akcentu ale kochane moje!! Można wszystko, wszystko jest w naszych rękach. Trzeba podnieść głowę do góry, stawić wszystkiemu czoła. A dumę chyba schować do kieszeni. A kiedy coś wyjdzie, od razu samopoczucie lepsze i samoocena wzrasta.
Raz raz! Nawet jeśli czuję, że nie mam ochoty, uśmiecham się tak długo, aż w środku to poczuję i od razu jest łatwiej.

No wlasnie swieta racja. Dziewczynki nie dać się ale to już. Na pewno wszystko sie poukłada! Holender jakby Was tu zarazic swoim optymizmem:roll eyes: zaraz coś wymysle potrzebuje tylko chwilki Moje Kochane, same nie jestescie

[_Ewelka___]

Paula, glowka do gory widzialam zdjecia tego pokoju, ladny, lokalizacja świetna, ale rzeczywiscie jak na pokoj 2 osobowy moglby byc tanszy. ja z TZtem teraz placimy lekko ponad 400 zl za osobe, lokalizacja tez fajna bo przy centrum, praktycznie caly czas jestesmy sami, wspollokatorzy na wakacje wyjezdzaja wiec raczej zostaniemy w tym mieszkaniu. Trzymam kciuki zeby obnizyla troszke

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez Mocny Akcent

niby się kochamy, a ciągle się nie umiemy dogadać. Nie rozmawiamy....przez nieporozumienie. Ja mam żal do niego a on do mnie. Kazdy z nas czeka na ruch drugiej osoby... Mam przeczucie, że toczymy chorą walkę o to, kto wiecej wytrzyma...Ale ja nie mogę się odezwać pierwsza. Za często to robiłam....miarka się przebrała...

booooooooze mam to samo z moim, o zwykle ✂✂✂✂✂✂✂y. Ja nie wiem, czasem nie mam sily, rozmawiamy o tym i najgorsze jest to ze nie ma problemu nie wiem czy to wzajemne zmeczenie, kryzys, czy co. Ale nie jest fajnie

od przyszlego tygodnia ide sie zapisac na fitness, i w ogole jakos tak duzo zmian mam w planach

[paula-zla]

Ewelka, pisz co u Ciebie, pisz, pisz.

Ciężko się dogadać z babką, już nawet samo umówienie się z nią na spotkanie tworzy kolejne problemy. Jesteśmy umówione na jutro. Jak nie obniży ceny to żegnam się z mieszkaniem, bo już mnie męczy cały galimatias wokół mieszkania, proszenie, wydzwanianie.

[Celestia]

Ja też mialam dzisiaj kiepski humor, dlatego wybyłam z dziewczynkami moimi nad jezioro i bylo mi lepiej

[ewe_jodko]

A ja mam tak dobry humor, tak jakbym przeczuwala cos dobrego. Szczegolnie w nadchodzacym tygodniu sama jeszcze nie wiem co to jest ale chodze usmiechnieta od ucha do ucha

[Celestia]

Ewe, to świetnie

[ewe_jodko]

Napisane przez Celestia

Ewe, to świetnie

Mimo, ze świadek na slub okazal sie kompletna porazka - jakos mnie to nie zdziwilo. I wlasciwie przestaly mnie takie rzeczy dziwic, na poczatku bylam wkurzona i to niezle a potem machnelam ręką. Czasami w zyciu jest taki moment ze ludzie sie pojawiaja i znikaja. I to wlasnie byl ten jeden z momentow ...

Natomiast - wewnetrznie sie wyciszylam jesli chodzi o pewne sprawy. Staram sie studia dociagnac do konca[wreszcie], chyba perspektywa urodzin w przyszlym tygodniu mnie tak nakrecila optymistycznie ... czeka mnie troszke pracy a i robienia ciast tez a ze to uwielbiam ...
i spotkam sie z ludzmi, ktorzy mi sa bliscy ktorych lubie i cenie i w jakims tam stopniu sa dla mnie wazni ...

i powrotu kogos z bardzo daleka - dokladnie w dniu moich urodzin, kogos kogo dawno nie widzialam ...

zapowiada sie ciekawy tydzien ...

Edit: zidiociałam, śmieję się sama do siebie

[Celestia]

Napisane przez ewe_jodko

Edit: zidiociałam, śmieję się sama do siebie

Wcale nie ja też to często robię.

[ewe_jodko]

Napisane przez Celestia

Wcale nie ja też to często robię.

ciesze sie ze łączysz się ze mną w tym trudnym dla mnie czasie jaka jest niezidentyfikowana glupawka bije mi juz na glowe dzisiaj

Edit: a na dobranoc znalazlam taki oto cytat:
[wygrzebany przypadkiem na wizazu]

Narzekacie ze faceci to świnie...
nie dziwota gdy szukacie ich w chlewie

[KawaMarcepanowa]

hej dziewczyny
kurde, przedwczoraj byłam na panieńskim siostry, mając wczoraj na 8 do pracy mówiłam że lepiej nie iść i oczywiście źle się to skończyło, do pracy nie dotarłam, dałam radę tylko zadzwonić i powiedzieć żeby mi wpisali L4 w życiu nie tknę wódki, w życiu....

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

hej dziewczyny
kurde, przedwczoraj byłam na panieńskim siostry, mając wczoraj na 8 do pracy mówiłam że lepiej nie iść i oczywiście źle się to skończyło, do pracy nie dotarłam, dałam radę tylko zadzwonić i powiedzieć żeby mi wpisali L4 w życiu nie tknę wódki, w życiu....

no to musialo byc ostro

[KawaMarcepanowa]

kurcze, nawet nie ostro ale piwo+3,4 kielonki, a ja na co dzień w ogóle nie piję wódki+dym papierosowy, a ja na co dzień nie palę = tragedia...
no nic, trudno.. już mi lepiej

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

kurcze, nawet nie ostro ale piwo+3,4 kielonki, a ja na co dzień w ogóle nie piję wódki+dym papierosowy, a ja na co dzień nie palę = tragedia...
no nic, trudno.. już mi lepiej

ja wodki nigdy w zyciu nie tkne. Nigdy ;] i tego sie trzymam. Piwko tak ale nie wodka aha dziewczynki musimy sie na to ciasto umowic w koncu , a ze bedze ku temu okazja to dajcie znac czy kolo srody z Celestia macie wolne Bo kolo czwartku piatku bede z deka zajmana a pon wtorek odpadaja bo musze uczelniane sprawy pozalatwiac

[KawaMarcepanowa]

ja mam wolne

[Celestia]

Ja też

[ewe_jodko]

oki! to jeszcze dam Wam znac o ktorej sie spotkamy, i najlepiej zebysmy sie pod saskim spotkaly to Was poprowadze

[KawaMarcepanowa]

...bo ktoś ma kijową orientację w przestrzeni

apropo PP czytam właśnie Transfering rzeczywistości i podoba mi się

[klaaa]

Napisane przez ewe_jodko

Edit: zidiociałam, śmieję się sama do siebie

Też tak mam, najlepiej jak ma to jeszcze miejsce przy innych ludziach .

Wczoraj zachciało mi się poćwiczyć i dziś wszystkie mięśnie mnie bolą .

Byłam dziś na Komunii, nigdy nie potrafiłam się z tą rodziną dogadać, widujemy się raz do roku albo i rzadziej i i tak nie mamy o czym gadać. Ale dziś stwierdziłam, że się tym nie przejmuje i nawet nie próbuję udawać jaką to są wspaniałą rodziną, fakt, że jesteśmy rodziną nie zmusza mnie do utrzymywania kontaktów z ludźmi, którzy mają zupełnie inne cele w życiu (a właściwie to ich bark).

[ewe_jodko]

Napisane przez klaaa

Też tak mam, najlepiej jak ma to jeszcze miejsce przy innych ludziach .

Wczoraj zachciało mi się poćwiczyć i dziś wszystkie mięśnie mnie bolą .

Byłam dziś na Komunii, nigdy nie potrafiłam się z tą rodziną dogadać, widujemy się raz do roku albo i rzadziej i i tak nie mamy o czym gadać. Ale dziś stwierdziłam, że się tym nie przejmuje i nawet nie próbuję udawać jaką to są wspaniałą rodziną, fakt, że jesteśmy rodziną nie zmusza mnie do utrzymywania kontaktów z ludźmi, którzy mają zupełnie inne cele w życiu (a właściwie to ich bark).

oj lej na takich ludzi, mimo ze to rodzina. U mnie tez jet taka osoba ktorej celem w zyciu jest zerowanie na innych, zamiast wzieciu sie do jakiejs konkretnej roboty. I robienie z siebie "pana dyrektora" kretacza i zlodzieja wychodzi mu najlepiej. Kij mu w oko.

Ciesz sie zyciem jest tylko jedno

[klaaa]

Napisane przez ewe_jodko

oj lej na takich ludzi, mimo ze to rodzina. U mnie tez jet taka osoba ktorej celem w zyciu jest zerowanie na innych, zamiast wzieciu sie do jakiejs konkretnej roboty. I robienie z siebie "pana dyrektora" kretacza i zlodzieja wychodzi mu najlepiej. Kij mu w oko.

Ciesz sie zyciem jest tylko jedno

Mnie to tylko zastanawia jedno, czy tym ludziom nie jest właśnie szkoda marnować życia na takim nic nie robieniu?
Może to głupie, ale od zawsze były mi przedstawiane jako przykład jaka mam nie być w przyszłości i teraz wiem, że rodzice jednak byli mądrzy mówiąc mi tak.
Ja nie wiem, może ja głupia jestem, ale chcę coś w życiu osiągnąć, chce być zadowolona ze swojego życia i jakoś średnio interesują mnie plotki o czyimś życiu.

[enjoythesilence]

Napisane przez klaaa

Mnie to tylko zastanawia jedno, czy tym ludziom nie jest właśnie szkoda marnować życia na takim nic nie robieniu?
Może to głupie, ale od zawsze były mi przedstawiane jako przykład jaka mam nie być w przyszłości i teraz wiem, że rodzice jednak byli mądrzy mówiąc mi tak.
Ja nie wiem, może ja głupia jestem, ale chcę coś w życiu osiągnąć, chce być zadowolona ze swojego życia i jakoś średnio interesują mnie plotki o czyimś życiu.

Zgadzam się! mądre słowa. Jesteś tym kim chcesz być. Nie nalezy patrzeć na innych.

Witam Kochane Wizażanki. Dawno się tutaj nie udzielałam.
Mam do Was wielką prośbę.(mam nadzieje,że takiego wątku nie było) Otóż to jest watek o pozytywnym myśleniu, ale każda z nas czasem ma taki tzw. gorszy dzien i to jest normalne,. Ale nie można się poddawać. Dlatego mam świetną propozycję, niech każda z Was napisze jakie piosenki ich motywują do roboty, każa się nie poddawać.
To może ja zacznę:
Dżem- 'Gorszy dzień' -> 'Problemy zostaw tym, którzy chcą je mieć'
Coma- 'Zamęt' -> ' Wszystkie siły sprzeczne Zakodowane w czasie Nie zwaliły mnie z nóg A wzmocniły trwale. Więcej sił, żeby żyć! Więcej!'
Pidżama Porno- 'Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje' -> 'To nie mój krzyk na skrzyżowaniu dziś poraża miasto To nie mój krzyk Ostatnio krzyczę rzadko'
Paktofonika-> 'Jestem Bogiem' ->'Uwierzysz w co zechcę A poczujesz jeszcze od tych lepsze dreszcze'
WWO -'Mogę wszystko '
Chylińska - 'zła zła zła' -> 'Mam po co żyć Wiem kogo mam bić Mówią masz być zła Więc myślę jestem złą!'

Wiem, misz masz stylów muzycznych, ale nie o to chodzi. Chodzi o przekaz i motywację.

[klaaa]

W tym momencie nie przychodzi mi do głowy dużo piosenek, ale na pewno:
Gianna Nannini- Meravigliosa creatura
Hurts- Wonderful life

Jakoś tak nastrajają mnie optymistycznie

[Celestia]

Napisane przez klaaa

W tym momencie nie przychodzi mi do głowy dużo piosenek, ale na pewno:
Gianna Nannini- Meravigliosa creatura
Hurts- Wonderful life

Jakoś tak nastrajają mnie optymistycznie

Hurts zdecydowanie tej drugiej nie znam.

[paula-zla]

Guts - And the living is easy,
U2 - Beautiful day.

[Celestia]

Napisane przez paula-zla

Guts - And the living is easy,
U2 - Beautiful day.

Te też bardzo lubię