Nie boimy się końca świata bo Nasze śluby są za dwa lata!:)-PM 2013

[malinka9191]

Napisane przez dastin

o matko a jak to się stało?

Muszę powiedzieć, że... przydały się Wasze kciuki bo zaliczyłam wszystkie dzisiejsze egzaminy!Na 3, 4 i 5

to jest jedna wielką zagadką, bo ja do tej pory nie pojmuję jak można się tak załatwić no ale..

Gratuluję zaliczeń

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Słuchajcie, powiedzcie mi co można brać a czego nie w bagaż podręczny do samolotu. Bo wiecie, będę pierwszy raz leciała samolotem

hmmm... z tego co pamiętam, jak ja leciałam to na pewno jeśli coś do picia bierzesz to tylko w przeźroczytych butelkach i chyba jest ograniczona jakaś ilośc... nie mozna brac na pewno nic ostrego, zadnych nozy, nożyczek itp. a co więcej to nie pamiętam, bo ja lecialam 2,5 roku temu wiec nie wiem czy sie cos nie pozmienialo teraz moze

[andzia1989r]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Piegi są piękne . Kiedyś ich nienawidziłam ale teraz jak jestem ruda to je po prostu kocham

Piegi są urocze... ale mi po słońcu się robi coś takiego


http://www.dr-osadowska.pl/doku/pp_cosmelan_01-2.jpg


Potem powoli znika jak też na tym zdjęciu widac, że zanika, ale dzięki... Wygląda naprawdę okropnie.

Pomijająs fakt, że opala mnie na żywą czerwień, nawet z filtrami mam poparzenia z bolącymi bąblami i jakimś szokiem termicznym (rozgrzana do czerwoności jestem a siedze pod kołdrą i szczękam zębami). Także no... Opalanie nie dla mnie.

[NAUGHTYxANGEL]

WIECZNIE_POD_WIATR - do samlotu NIE MOZNA zadnych plynow powyzej 100ml, to samo sie tyczy kosmetykow, past do zebow, balsamow, tonikow, fluidow, czy perfum - bo Ci to wszystko wyrzuca!! Co wiecej dobrze, bys nie miala zadnych tabletek, lekarstw jakis mocniejszych, czy syropow, bo wtedy robia wielkie halo i zamieszanie... Idac na odprawe zdejmujesz bizuterie, okulary, paski, itp. Wszystko co z metalu W razie pytan pisz!!

Co do opalania - opalam sie na czerwono za pierwszym razem, ale na drugi dzien jestem juz ladnie brazowa, kiedys nie myslalaca bylam i polewalam sie woda co dawalo masakryczne efekty, ale od jutra ja uzywam kremow z filtrami, bo zawsze ja hardcore cale cialo na slonce i opalamy sie, ogolnie to ja i tak juz brazowa jestem od zimowego solarium i zlapalam tez naturalnego slonka troche :P

[dahna1990]

Witam w słoneczną niedzielę

Napisane przez malinka_070190

andzia cóż za przygotowania ojj pewnie będzie się działo hehe

Kurcze dziewczynki troche za mocno się wczoraj spiekłam na tych rowerach wodnych;/ a miałam balsam z filtrem;/

hmm... a co do bagażu podręcznego to nie pamiętam już co można a czego nie;/ ale wpisz sobie w goglach i będziesz wiedziała

Współczuję, znam ten ból
Kiedyś próbowałam na siłę się opalić i w efekcie chodziłam cała czerwona, ruszyć się nie mogłam a skóra później schodziła mi płatami brrr

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Piegi są piękne . Kiedyś ich nienawidziłam ale teraz jak jestem ruda to je po prostu kocham

Ja kocham piegi ale zimą jak są zdecydowanie bledsze

[Molise]

A u mnie się jakoś na burzę zbiera... Powinnam się uczyć, ale już żyję jutrzejszym weselem

[dahna1990]

Napisane przez Molise

A u mnie się jakoś na burzę zbiera... Powinnam się uczyć, ale już żyję jutrzejszym weselem

Zazdroszczę, dużo bym dała żeby iść na wesele

[malinka9191]

Napisane przez dahna1990

Zazdroszczę, dużo bym dała żeby iść na wesele

i ja też


A tak w ogóle to miłego popołudnia życzę, bo zaraz do TŻta zmykam

[andzia1989r]

Ogłaszam, że jestem oficjalnie odpicowana

I lecę na randkę z moim Narzuconym

Cieszę się jak głupia

[dahna1990]

Napisane przez andzia1989r

Ogłaszam, że jestem oficjalnie odpicowana

I lecę na randkę z moim Narzuconym

Cieszę się jak głupia

Udanej randki

[mu_minka1988]

Witam dziewczyny! Później Was nadrobię. Teraz umieram. Wczoraj byłam na mini wycieczce z moim TŻ i się trochę opaliłam, a dzisiaj poprawiłam na kajakach 3 godziny na słońcu. Umieram po prostu. Znacie może jakieś domowe sposoby na oparzenia słoneczne

[malinka_070190]

Napisane przez mu_minka1988

Witam dziewczyny! Później Was nadrobię. Teraz umieram. Wczoraj byłam na mini wycieczce z moim TŻ i się trochę opaliłam, a dzisiaj poprawiłam na kajakach 3 godziny na słońcu. Umieram po prostu. Znacie może jakieś domowe sposoby na oparzenia słoneczne

Ja też się spiekłam i pomaga mi kwaśna śmietana albo mleko, a jak nie masz to smaruj się balsamem co chwile żeby skóra była nawilżona.

A u mnie była straszna burza, gdzieś blisko piorun trzasnął tak mocno, że aż ptaki z drzewa spadły;/ padał strasznie deszcz i nawet grad...

[mu_minka1988]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Witam się teraz z Wami jako PANI MAGISTER .
Obroniłam się na 5
I właśnie zaczynam świętowanie (narazie z Wami bo już piwko piję ). Wieczorem alkohol za to się poleje

Gratuluję

[aga512152]

Witam!!!
w końcu mam chwilę wolną więc wizażuję sobie byłam nad wodą wczoraj, dziś poprawiliśmy z Tż ahhh uwielbiam lato! Opaliłam się, popluskałam , i na koniec dostałam dobrą nowinę że zaliczyłam prace semestralne na 4,5 i 5 więc jestem szczęśliwa!
Jutro tylko jeszcze obrona !!! o zgrozo jak ja się boję
aaa na oparzenia od słonka, wiem że dobre są kompresy i taki babciny sposób kefir/smietana. Mi to pomaga zawsze.
Dziewczynki proszę o trzymanie kciuków za mnie jutro

[mu_minka1988]

Oh jak ja cierpię, zamiast posmarować się kremem z filtrem to ja przyśpieszaczem do opalania, bo nigdy nie mogę się opalić. Teraz mam za swoje, spaliłam się wręcz. Już kombinuje maślanką, mlekiem, zimny mokry ręcznik i TŻ przed odjazdem do domu pojechał mi po Panthenol, ale nie przynosi to za bardzo ulgi. Mama mnie wyzywa, że jak ja mogłam się tak załatwić.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Jeśli chodzi o książki też uwielbiam czytać. Moja siostra w bibliotece pracuje więc wszelkie nowości w bibliotece trafiają do mnie i tym sposobem nie muszę tracić na książki. Choć w LO nie przeczytałam żadnej lektury, bo lektur nienawidzę, a najlepsze w tym wszystkim, to to że maturę z polaka zdałam na 90%...

Teraz czytam Wampiry z Morganville 5 część bardzo fajna saga.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Dziewczyny powiedzcie mi jak byście zareagowały gdyby wasz TŻ powiedział wam, że nie chce wesela, bo nie jest pewien, że wy jesteście tą jedyną na całe życie, ale chce z wami być. Moja przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji, sa ze sobą 4 lata, od kilku miesięcy mieszkają ze sobą. ja cały czas jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Miała zamiar jej się oświadczyć, bo myślał, że jej przejdą myśli o ślubie i da mu spokój Mój TŻ powiedział, że to bez sensu. Ja sama nei wiem. Cały czas mam nadzieję, że on się jakoś ogarnie. W sumie po co się w coś angażować skoro nie wiadomo czy nie traci czasu. Jednak ja sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, czy bym czekała, czy się rozstała. A wy?

[Linaewen]

'Dziewczyny powiedzcie mi jak byście zareagowały gdyby wasz TŻ powiedział wam, że nie chce wesela, bo nie jest pewien, że wy jesteście tą jedyną na całe życie, ale chce z wami być. Moja przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji, sa ze sobą 4 lata, od kilku miesięcy mieszkają ze sobą. ja cały czas jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Miała zamiar jej się oświadczyć, bo myślał, że jej przejdą myśli o ślubie i da mu spokój"
Ja bym powiedziała "papa".

[malinka_070190]

Napisane przez mu_minka1988

Oh jak ja cierpię, zamiast posmarować się kremem z filtrem to ja przyśpieszaczem do opalania, bo nigdy nie mogę się opalić. Teraz mam za swoje, spaliłam się wręcz. Już kombinuje maślanką, mlekiem, zimny mokry ręcznik i TŻ przed odjazdem do domu pojechał mi po Panthenol, ale nie przynosi to za bardzo ulgi. Mama mnie wyzywa, że jak ja mogłam się tak załatwić.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Jeśli chodzi o książki też uwielbiam czytać. Moja siostra w bibliotece pracuje więc wszelkie nowości w bibliotece trafiają do mnie i tym sposobem nie muszę tracić na książki. Choć w LO nie przeczytałam żadnej lektury, bo lektur nienawidzę, a najlepsze w tym wszystkim, to to że maturę z polaka zdałam na 90%...

Teraz czytam Wampiry z Morganville 5 część bardzo fajna saga.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Dziewczyny powiedzcie mi jak byście zareagowały gdyby wasz TŻ powiedział wam, że nie chce wesela, bo nie jest pewien, że wy jesteście tą jedyną na całe życie, ale chce z wami być. Moja przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji, sa ze sobą 4 lata, od kilku miesięcy mieszkają ze sobą. ja cały czas jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Miała zamiar jej się oświadczyć, bo myślał, że jej przejdą myśli o ślubie i da mu spokój Mój TŻ powiedział, że to bez sensu. Ja sama nei wiem. Cały czas mam nadzieję, że on się jakoś ogarnie. W sumie po co się w coś angażować skoro nie wiadomo czy nie traci czasu. Jednak ja sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, czy bym czekała, czy się rozstała. A wy?

Ojj biedna Ty no ja wczoraj się tez spiekłam no ale jeszcze idzie przezyc na cale szczęście a ja też mature zdałam na 90% a lektury żadnej nie przeczytałam;p aż wstyd się przyznać;p

Kurcze nie wiem co bym zrobiła... ale myśle, że dałabym ultimatum żeby się zastanowił czy chce czy nie. Nie mówie odrazu, że ma powiedzieć że za rok mają wziąć ślub, tylko po prostu niech się zastanowi czy wogóle chce ślubu. Bo prawie każda kobieta marzy żeby założyć białą suknie... I ja bym wolała wiedzieć na czym stoje... Bo jeśli on nie chce to czy warto w tym trwać...??


aga gratuluje i 3mam kciuki

[mu_minka1988]

On sobie wymyślił, żeby byli jeszcze rok razem, a wtedy jej poiwe czy za ileś tam lat będzie chciał z nią wziąć ślub...

Dziewczyny umieram

[dastin]

Witam dziewczyny po upalnym dniu Jest masakrycznie gorąco... Poszliśmy z Tż-tem na spacer ale nie dało się długo chodzić bo się rozpływaliśmy i tylko wszyscy chodzili z butelkami wodyŻałowaliśmy , że za późno się obudziliśmy z pomysłem, że mogliśmy pojechać nad morze no ale cóż... Może innym razem.
Cieszę się też że z moją sunią jest coraz lepiej Dostaje kroplówki i zastrzyki ale może się z tego wygrzebie Jutro zamierzam iśc w końcu na zakupy

Napisane przez aga512152

Witam!!!
w końcu mam chwilę wolną więc wizażuję sobie byłam nad wodą wczoraj, dziś poprawiliśmy z Tż ahhh uwielbiam lato! Opaliłam się, popluskałam , i na koniec dostałam dobrą nowinę że zaliczyłam prace semestralne na 4,5 i 5 więc jestem szczęśliwa!
Jutro tylko jeszcze obrona !!! o zgrozo jak ja się boję
aaa na oparzenia od słonka, wiem że dobre są kompresy i taki babciny sposób kefir/smietana. Mi to pomaga zawsze.
Dziewczynki proszę o trzymanie kciuków za mnie jutro

Gratuluję oceni trzymam kciuki za obronę

widzę, że wiele z Was zażywało słonecznych kąpieli Mi jakoś nie chce się wynurzać z domu w taką pogodę. Ciągle tylko chodzę i piję. Bardzo mnie to dziwi bo ja jestem z reguły osobą mało pijącą, czasem wystarczy mi kubek herbaty na cały dzień

Napisane przez mu_minka1988

Dziewczyny powiedzcie mi jak byście zareagowały gdyby wasz TŻ powiedział wam, że nie chce wesela, bo nie jest pewien, że wy jesteście tą jedyną na całe życie, ale chce z wami być. Moja przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji, sa ze sobą 4 lata, od kilku miesięcy mieszkają ze sobą. ja cały czas jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Miała zamiar jej się oświadczyć, bo myślał, że jej przejdą myśli o ślubie i da mu spokój Mój TŻ powiedział, że to bez sensu. Ja sama nei wiem. Cały czas mam nadzieję, że on się jakoś ogarnie. W sumie po co się w coś angażować skoro nie wiadomo czy nie traci czasu. Jednak ja sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, czy bym czekała, czy się rozstała. A wy?

Jak dla mnie nie to zdanie jest przesądzające o rozstaniu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacjiNigdy w żyiu nie byłabym z kimś kto by mi powiedział, że możemy być razem ale ja chyba nie jestem tą jedyną

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez mu_minka1988

On sobie wymyślił, żeby byli jeszcze rok razem, a wtedy jej poiwe czy za ileś tam lat będzie chciał z nią wziąć ślub...

Dziewczyny umieram

Kochana wiem co to za ból bo w tamtym roku tak spiekłam ramiona nad morzem, że płakałam z bólu. Przez tydzień nie mogłam spać na plecach i chodziłam ciągle w staniku bo żadna bluzka nie mogła dotykać moich plecówTo już nie było spieczenie tylko poparzenie... Nigdy więcej takiego opalania już wolę być bladaMiałam pęcherze z wodą a potem skóra mi schodziłaA teraz mam małe blizny na ramionach...

[NAUGHTYxANGEL]

Co do opalanka, wlasnie w PL super slonce - az zazdrpszcze WAM!! I tez sie dzis opalalam :P I cos tam mnie troszke pieczke i delikatnie jestem czerwona - ale do jutra zbrazowieje XD

Dastin - ja tak samo kubek, soku wody starczy na caly dzien, ale ostatnio zaczelam wiecej spozywac plynow - niestety bez % :/

Jaby mi tak facet powiedzial to zalezy jakie mialabym z Nim relacje, dlatego ze wiekszosc facetow nie wyobraza sobie konca wolnosci i malzenstwa, wiec jest to kwestia do obgadania, ale jak wspomnialam wyzej trzeba znac szczegolowiej historie i te dwie osoby...

Ja jutro tez mam swoj wielki dzien, ale dosc pozno, bo o 18

[Linaewen]

No może samo stwierdzenie o tej jedynej to nie od razu bym zrywała. Ale za założenie, że się oświadczył dla świętego spokoju-bym kopnęła w tyłek...

[aga512152]

mu_minka1988współczuję, że tak źle się czujesz
Ja od dawna piję bardzo dużo wypijam ok.3litrów wody niegazowanej dziennie i hektolitry herbaty, bez herbaty ja chyba bym zwariowała
NAUGHTYxANGEL a co masz jutro? jak można wiedzieć??

[dastin]

Napisane przez Linaewen

No może samo stwierdzenie o tej jedynej to nie od razu bym zrywała. Ale za założenie, że się oświadczył dla świętego spokoju-bym kopnęła w tyłek...

a to już swoją drogąJeżeli byłabym z kimś z kim chciałabym wiązać przyszłośc i myślałabym o ślubie czyli tak jak jestem teraz z Tż-tem, to jakby mi powiedział, że nie wie czy jestem tą jedną to dla mnie jest wszystko jasne

[malinka9191]

Napisane przez aga512152

Witam!!!
w końcu mam chwilę wolną więc wizażuję sobie byłam nad wodą wczoraj, dziś poprawiliśmy z Tż ahhh uwielbiam lato! Opaliłam się, popluskałam , i na koniec dostałam dobrą nowinę że zaliczyłam prace semestralne na 4,5 i 5 więc jestem szczęśliwa!
Jutro tylko jeszcze obrona !!! o zgrozo jak ja się boję
aaa na oparzenia od słonka, wiem że dobre są kompresy i taki babciny sposób kefir/smietana. Mi to pomaga zawsze.
Dziewczynki proszę o trzymanie kciuków za mnie jutro

trzymam już dziś

Napisane przez mu_minka1988

Dziewczyny powiedzcie mi jak byście zareagowały gdyby wasz TŻ powiedział wam, że nie chce wesela, bo nie jest pewien, że wy jesteście tą jedyną na całe życie, ale chce z wami być. Moja przyjaciółka jest właśnie w takiej sytuacji, sa ze sobą 4 lata, od kilku miesięcy mieszkają ze sobą. ja cały czas jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Miała zamiar jej się oświadczyć, bo myślał, że jej przejdą myśli o ślubie i da mu spokój Mój TŻ powiedział, że to bez sensu. Ja sama nei wiem. Cały czas mam nadzieję, że on się jakoś ogarnie. W sumie po co się w coś angażować skoro nie wiadomo czy nie traci czasu. Jednak ja sama nie wiem co bym zrobiła na jej miejscu, czy bym czekała, czy się rozstała. A wy?

jak dla mnie byłby skreślony od razu.. szczególnie po tych słowach co są pogrubione... ja rozumiem, że ktoś nie cche jeszcze ślubu, ale takie coś odstawić to jest... no brak słów

[mu_minka1988]

Ja po prostu nie rozumiem tego. To dla mnie nie do pojęcia, nie oni... Tym bardziej, że mieszkają razem kilka m-cy ok 8, więc tym bardziej powinien wiedzieć

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Zmykam. Dobranoc. Ciekawe czy uda mi się usnąć.

[malinka9191]

Napisane przez mu_minka1988

Ja po prostu nie rozumiem tego. To dla mnie nie do pojęcia, nie oni... Tym bardziej, że mieszkają razem kilka m-cy ok 8, więc tym bardziej powinien wiedzieć

dokładnie, skoro są ze sobą dość długo i jeszcze tyle ze sobą mieszkaja to powinnien wiedzieć.. jesli nie był pewien nie powinnien z nią zamieszkiwać.. tzn. wg mnie..

[dastin]

Napisane przez mu_minka1988

Ja po prostu nie rozumiem tego. To dla mnie nie do pojęcia, nie oni... Tym bardziej, że mieszkają razem kilka m-cy ok 8, więc tym bardziej powinien wiedzieć



Zmykam. Dobranoc. Ciekawe czy uda mi się usnąć.

Facet nie wie czego chceTym bardziej, że mieszkają razem to widać, że ten związek był na poważnie. Dziewczyna miała prawo myśleć o slubie a facet jej mówi, że to chyba nie ta jedyna... Więc jaki sens jest być dalej razem?

Napisane przez malinka9191

dokładnie, skoro są ze sobą dość długo i jeszcze tyle ze sobą mieszkaja to powinnien wiedzieć.. jesli nie był pewien nie powinnien z nią zamieszkiwać.. tzn. wg mnie..

dokładnie

[malinka9191]

Napisane przez dastin

Facet nie wie czego chceTym bardziej, że mieszkają razem to widać, że ten związek był na poważnie. Dziewczyna miała prawo myśleć o slubie a facet jej mówi, że to chyba nie ta jedyna... Więc jaki sens jest być dalej razem?

a może po prostu ma kogoś i nie wie jak zakończyć związek? Może dlatego "nie wie" czy to ta jedyna... Ktoś kiedyś powiedział mądre słowa, że kiedy zastanawiamy się czy kochamy daną osobę, tzn że już dawno przestaliśmy ją kochać.. Myślę, że coś w tym jest i że można to odnieść i do tej sytuacji...


A u nas chyba zanosi się na ciche dni przed samym snem TZta pokłóciłam się z nim

[dastin]

Napisane przez malinka9191

a może po prostu ma kogoś i nie wie jak zakończyć związek? Może dlatego "nie wie" czy to ta jedyna... Ktoś kiedyś powiedział mądre słowa, że kiedy zastanawiamy się czy kochamy daną osobę, tzn że już dawno przestaliśmy ją kochać.. Myślę, że coś w tym jest i że można to odnieść i do tej sytuacji...


A u nas chyba zanosi się na ciche dni przed samym snem TZta pokłóciłam się z nim

Mądre słowa

Na pewno jutro już będziecie pogodzeni

[Linaewen]

"A u nas chyba zanosi się na ciche dni przed samym snem TZta pokłóciłam się z nim"
To niedobrze NAjlepiej nie iść spać pokłóconym. Myśmy wczoraj do 3 w nocy zażarcie dyskutowali,ale nie poszliśmy spać, póki sobie wszystkich kwestii spornych nie wyjaśniliśmy. A dzisiaj maiłam strasznie czepliwy dzień, a On polazł na cały dzien na uczelnię i do kolegi, a mi potrzeba było cały dzień się tulić

[dastin]

Napisane przez Linaewen

"A u nas chyba zanosi się na ciche dni przed samym snem TZta pokłóciłam się z nim"
To niedobrze NAjlepiej nie iść spać pokłóconym. Myśmy wczoraj do 3 w nocy zażarcie dyskutowali,ale nie poszliśmy spać, póki sobie wszystkich kwestii spornych nie wyjaśniliśmy. A dzisiaj maiłam strasznie czepliwy dzień, a On polazł na cały dzien na uczelnię i do kolegi, a mi potrzeba było cały dzień się tulić

Mnie się wydaje, że czasem są takie sytuacje kiedy nie da się wyjaśnić wszystkiego od razu. Potrzeba jest czasem na to kilka dni. Trzeba nabrać do sytuacji dystansu i dopiero spokojnie porozmawiać. Też zależy czego dotyczy kłótnia. Nam się zdaża z Tż-tem, że chodzimy pokłóceni spać