Rok skończyło nasze dziecię, bocian drugie już nam niesie-mamy maj-czerwiec 2009 cz.6

[Małgosia:)]

Napisane przez ursull

Małgosia gratuluję serdecznie i bardzo się cieszę . Na kiedy termin? Jak się czujesz?

Ale mamy już dużo podwójnych mamuś .

a ja zatoki próbuję wyleczyć,bo od tygodnia mam strasznie zawalone i szukam pracy. Myślałam,że będzie łatwiej Pozdrawiam

Cześć

Jejku, ja ru gratulacje zbieram, a sama jestem taka przerażona że szkoda gadać. Jak ja sobie dam radę z dwójką????
Przy moim Antku, gagatku z ADHD... Piernik jest taki żywy, że jak drugie nie będzie mega spokojne to chyba oszaleję....

Jak Ty sobie dałaś radę? Ciężko bardzo? Co Milenka robiła jak Ty np Karmiłaś albo kąpałaś?

Pracy szukasz? a co z maluchami? Milenka pewnie do przedszkola, a Synuś?
Podziwiam Cię...

Napisane przez katrin1

Cześć dziewczyny

Małgosia, gratulacje

Matko Boska, wiecie co się stało? Chyba wygrałam tygodniową wycieczkę na Seszele dla 2 osób. Kobitka od organizatora do mnie dzwoniła właśnie. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć, to chyba niemożliwe jest

Katrin - wielkie gratulcje... Odpoczniesz przynajmniej

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Dziewczyny, Chciałabym zrobić generalne porządki (nie tak od razu ale rozłożyć to tak na miesiąc, dwa). Mój plan jest taki - na jeden pokój -tydzień sprzątania (pomalutku, systematycznie, bez wariactw i innych szaleństw).

Chciałabym się pozbyć wszelkich zbędnych rzeczy, bez sentymentów.

Ale żeby to zrobić, muszę mieć wsparcie. Moze któraś z Was się przyłączy i razem ze mną końca lipca postara się uczynić swoje lokum idealnym... no prawie idealnym.

U mnie problem taki że mieszkamy z rodzicami, więc sprzątając kuchnię będę zmuszona i posprzatać ich rzeczy, ale na pewno dam radę. Musze zakupić trochę pojemników do kuchni, i wygospodarować trochę miejsca (bo jak się drugi bobas pojawi to będzie więcej lumpów). Zresztą chciałabym wyjśc ze sprzątaniem na bieżąco i sobie potem radzić (na pewno będzie łatwiej).

To jak, jest ktoś chętny????

[ursull]

Napisane przez katrin1

Cześć dziewczyny

Małgosia, gratulacje

Matko Boska, wiecie co się stało? Chyba wygrałam tygodniową wycieczkę na Seszele dla 2 osób. Kobitka od organizatora do mnie dzwoniła właśnie. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć, to chyba niemożliwe jest

Katrin,jak mozesz tak mnie dołować? Oczywiście ciesze się z tobą,ale musze być szczera i napisać,że jeszcze bardziej ci zazdroszczę . Jak ty to zrobiłaś? Co to za konkurs? I dlaczego ja nic nie mogę wygrać ?(pewnie dlatego,że nie biorę udziału w żadnych konkurasach ) .

Napisane przez Małgosia:)

Cześć

Jejku, ja ru gratulacje zbieram, a sama jestem taka przerażona że szkoda gadać. Jak ja sobie dam radę z dwójką????
Przy moim Antku, gagatku z ADHD... Piernik jest taki żywy, że jak drugie nie będzie mega spokojne to chyba oszaleję....

Jak Ty sobie dałaś radę? Ciężko bardzo? Co Milenka robiła jak Ty np Karmiłaś albo kąpałaś?

Pracy szukasz? a co z maluchami? Milenka pewnie do przedszkola, a Synuś?
Podziwiam Cię...




Katrin - wielkie gratulcje... Odpoczniesz przynajmniej

na strach to już trochę zapóźno Oczywiście,że dasz sobie radę z dwójką,bo będziesz musiała. Nie będę cię oszukiwać,że to bajka,bo nie jest lekko. Są dni,że mam ochotę poprostu uciec na koniec świata,a nerwy sięgają zenitu. Zawsze uważałm się za osobę dośc cierpliwą,ale przy dóejce takich szkrabów to i tej ceirpliwości mi zabrakło. Oczywiście kocham maluchy strasznie i poza nimi śiwata nie wiedzę,nawet przez chwilę nie pożałowałam,że zdecydowałam się na drugiego malucha. Początki były dość trudne,szczególnie kwestia organizacji czasu i zazdrość Milenki. Po pierwsze nie karmię piersią,więc już mam sprawę ułatwioną,bo mały nie wisi mi non stop na cycu,więc mam więcej czasu. Na początku kąpałam pierwszą Milenkę i kładałam spać,a potem Aaronka. Teraz jest na odwrót (mąż na nocki pracuje,więc nikt mi przy tym nie pomaga). Pierwszy kąpany jest Aaronek,Milenka wtedy ogląda bajkę lub myje zęby (więc mam ją na oku),potem małego karmię i kładę spać. Wtedy dopiero kąpię Milenkę i kładę spać. Mam czas,aby przeczytać jej bajkę,powygłupiac się jeszcze trochę. Czasem kąpię ich razem. Przygotuj się na dużą zazdrość na początku. Milenka przez pierwszy tydzień była na mnie obrażona,bo zajmowąłam się Aaronkiem. Dużo płakała,próbowała zwrócić na siebie uwagę. Dlatego też poświęcałam jej bardzo dużo czasu. Część obowiązków przejął TZ i jakoś przetrwaliśmy ten najgorszy okres. Teraz to jest bajka. Milcia bardzo kocha Aaronka,swiata poza nim nie widzi. Ładnie go zabawia,cąłuje i przytula. Są dni kiedy dają mi w kość,kiedy ciągle krzyczą,marudzą i broją,ale to nie jest wazne. Kocham je strasznie i życia sobie bez nich nie wyobrażam. Nie martw się na zapas,nie bądź przerażona,tylko ciesz myślą o kolejnym maluszku. Druga ciąża zleci ci szybciej,nawet sie nie obejrzysz,a już będziesz miała maleństwo przy sobie. I dasz sobie radę. Trzymam za was kciuki i życzę wszystkiego najlepszego.
Do pracy chcę iść na dwa dni w tygodniu,wtedy,gdy TZ ma wolne,wtedy on zostanie z maluchami .
Na którego lutego masz termin? A co Tz na to?

[Małgosia:)]

Pocieszyłaś mnie... Mój mały już jest straszny zazdrośnik

Pewnie dam radę jak będę musiała, jednak zanim maluszek się urodzi, to muszę Antosia "ustawić". Teraz jest "bawiony" przez dwie babcie, na zmianę, bo ja dużo pracuję. Jak już jestem w domu to staram się go "wychowywać" ale kiepsko, bo szkoda tego czasu na "walkę" o jakieś reguły i zasady.

Przed porodem chciałabym być z 3-4 miesiące w domu, żeby móc się w końcu zabrać za niego, żeby potem nie było wielkich dramatów jak będzie drugie dziecko.

TŻ jest zachwycony. Jego rodzina także
Termin mam na 01-02-2012. Także Antoś już twedy będzie miał 2,5 roku.

[Seona]

Napisane przez Małgosia:)

Na początku lutego będę mieć drugiego dzidziusia

Gratulacje!!!! Ale wysyp !!! Fajnie, że Antoś do żłobka pójdzie, może się uspokoi wśród innych dzieci

Napisane przez ursull

a ja zatoki próbuję wyleczyć,bo od tygodnia mam strasznie zawalone i szukam pracy.

Myślałam,że będzie łatwiej Pozdrawiam

Ad.1. Miałam kiedyś zatoki chore, mi pomógł Teraflu zatoki, taka saszetka co się rozpuszcza w wodzie, ale nie wiem czy w Anglii to jest?

Ad.2. A jakiej pracy szukasz, gdzie, jako kto?

Napisane przez katrin1

Matko Boska, wiecie co się stało? Chyba wygrałam tygodniową wycieczkę na Seszele dla 2 osób. Kobitka od organizatora do mnie dzwoniła właśnie. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć, to chyba niemożliwe jest

O matqo!!!!!! Seszele to moje najskrytsze marzenie!!!! Zazdroszczę i gratuluję!! To tam zmajstrujcie rodzeństwo dla Marcelka W czym wygrałaś, jaki konkurs? Ja non stop ostatnio wysyłam i smsy i jakieś kody i nic ostatnio

Napisane przez Małgosia:)

Ale żeby to zrobić, muszę mieć wsparcie. Moze któraś z Was się przyłączy i razem ze mną końca lipca postara się uczynić swoje lokum idealnym... no prawie idealnym.

Ja się podłączam, ale czy wszystko będzie w stanie idealnym to zależy od kiedy uda nam się okna wymienić (czekamy na znajomego, który zrobi nam to taniej) i szafę (też znajomy w wolnej chwili). Ale szafy, segregacja rzeczyu to już mogę zaczyna ć

[Małgosia:)]

Napisane przez Seona

Gratulacje!!!! Ale wysyp !!! Fajnie, że Antoś do żłobka pójdzie, może się uspokoi wśród innych dzieci


Ja się podłączam, ale czy wszystko będzie w stanie idealnym to zależy od kiedy uda nam się okna wymienić (czekamy na znajomego, który zrobi nam to taniej) i szafę (też znajomy w wolnej chwili). Ale szafy, segregacja rzeczyu to już mogę zaczyna ć

Ja też mam nadzieję że się uspokoi troszkę.

Moim marzeniem jest wielka przesuwna szafa, ale na razie ani finansów, ani miejsca na nią. Teraz i tak mamy więcej miejsca w szafach niż kiedyś (wywaliłam częśc gratów).
Ja chciałabym malować u Nas we wrześniu/październiku, i noby dopiero potem powinnam robić generalne porządki, ale jak teraz sobie wszytsko poukładam to potem będzie duuużo łatwiej. Dużoooo...

Chyba zacznę od pokoju Antosiowo/sypialnianego. Muszę wywalić częśc zabawek. Dostaję często po bratanku, ale mój mały nie chce się nimi bawić.
Tylko mam taki problem... Co wywalam coś, a mmoja mama uważa że jej się przyda, albo że szkoda, o to zbiera, i daje do siebie do pokoju, a to potem i tak ląduje u mnie. Nawet jak buty wywalam to mi sznurówki wyciąga i sobie chowa. Jak jakieś ciuchy wywalam, to je wybiera ze śmieci i tnie sobie na szmatki. Ostatnio nawet pudełka puste po butach małego zbierała (bo się przydadzą) i trzyma je na balkonie już kilka mesięcy.....

Chyba będe musiała przed pracą bezpośrednio do śmieci wynosić...

[ursull]

Seona szukam w sumie czegokolwiek,ale nie byle czego . Do tej pory pracowałam jako sprzedawca w sklepie ze zdrową żywnością,ale po przeprowadzce nie mam jak dojeżdżać do pracy . Własnie kończy mi się macierzyński i do tamtej pracy już nie wracam. Złożyłam aplkacje do kilku sklepów,paru marketów i jednej galerii,a także zarejstrowałam się w kilku agencjach rekrutacyjnych. Nie chce sie uwstecznić . Uważam,że mam spore doświadczenie,dobry angielski i ambicje,więc szukam pracy na tym samym poziomie,albo na wyższym. Oczywiście,jesli nic nie znajde to juz wezmę cokolwiek . Niestety muszę isć do pracy na min 16 godzin,abysmy mogli żyć na normalnym poziomie,bez martwienia sie o zapłatę za rachunki. Trzymajcie więc za mnie kciuki .

Małgosia ja sie właśnie biorę za ogarnięcie chatki,na większe porządki jakość chęci mi brak . Milenka miała 1,5 roku,kiedy się Aaron urodził i jeszcze niebardzo rozumiała o co chodzi. Tłumaczylismy jej ,ale i tak na początku myślała,że to taka lala . Myslę,ze Antoś już zrozumie co i jak. Musisz dużo z nim o tym rozmawiać,przekonywać,że dzidziuś jest fajny,tak aby mały cieszył się z jego przybycia. Musisz też teraz bardzo dużo czasu poświęcić Antosiowi,a po porodzie także starać się jak najwięcej z nim przbywać,rozmawiać,bawić się. Maluszek nie bedzie pamiętał tego okresu,więc jego mozesz go troszkę "zaniedbać" (jesli chodzi o psychikę),ale Antos doskonale już będzie pamiętał i tutaj nie można popełnic błędu . Faktycznie byłoby dobrze,gdybyś troszkę "utemperowała" swojego gagatka przed porodem. Domyślam się,że wychowywany przez dwie babcie,musi być bardzo rozpieszczony. Popracuj nad tym. Milenka to też mały szatan i czasem daje mi popalić. Trochę rozpieszczona,trochę wina wieku.Niedawno przechodzilismy etap buntu i histerii o byle co . Teraz jest trochę lżej,ale bywają gorsze dni. Udaje mi się na szczęście wywalczyć u niej posłuch i jak narazie większych problemów wychowawczych nie mam. Tyle,że ja jestem w domu i mam czas na to,aby się maluchami zająć . Bedzie dobrze. Teraz dbaj o siebie .

[Małgosia:)]

Posłchu nie mam wcale. Jak zabronię pluć, będzie pluł bardziej... I niestety nie tylko mnie nie słucha. Rozpieszczony troszkę, bardziej buntownik z natury. On nawet nie to że jest niedobrym dzieckiem, jest raczej szybki.... bardzo. Nie umie chodzić, biega, nie umie się bawić, biega... I to nie jego wina, ale jego temperamentu.

Mamy bardzo duże problemy z wyciszeniem przed spaniem, najchętniej by biegał aż by padł ze zmęczenia.

U nas wększym problemem jest to - trzy osoby wychowują, każda inaczej. Jedna na coś pozwala inna nie. Mam nadzieję że jak pójdę na L4 to się to zmieni jak się będę nim sama zajmować.

To niczyja wina, to wina systemu w którym matka nie może zostać z dzieckiem w domu bo jej na to nie stać, nie może oddać do żłobka bo nie ma miejsc, nie może nając opiekunki bo ja na to nie stać...

Nie może kupić mieszkania bo nie ma zdolności kredytowej.... Życie

[cinusiowa]

Hej,
u nas po ospie już właściwie nie ma śladu. Został Nince tylko kaszel, który złapał ją jeszcze przed wysypką. Ale nie ma go cały czas, tylko zaraz po przebudzeniu lub jak się połozy, krótko przed zaśnięciem. jak do końca tygodnia jej nie przejdzie, to znowu ruszymy do lekarza chyba. Ale generalnie jest ok. Jelitówka też przeszła. poza tą nocą z soboty na niedzielę nic więcej nie było. Obie czujemy się świetnie. Dzisiaj wstałyśmy o 5:20 żywe i pełne werwy

[/QUOTE]

Napisane przez Małgosia:)

Ale mam dla Was nowinę....

Na początku lutego będę mieć drugiego dzidziusia

Gratulacja, kolejny dzidziuś

Napisane przez katrin1

Matko Boska, wiecie co się stało? Chyba wygrałam tygodniową wycieczkę na Seszele dla 2 osób. Kobitka od organizatora do mnie dzwoniła właśnie. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć, to chyba niemożliwe jest

Osz... Ty szczęściaro
Na następną musisz zabrać kogoś z nas
Gratuluję i zazdroszczę takiego szczęścia



Moja córka właśnie siedzi w kuchni przy wielkiej misce surówki i wcina ją wielką łychą Na całej twarzy ma poprzyklejaną sałatę, kapustę, marchewkę i wszystko inne co nadawało się do surówki Wygląda komicznie

[manolita]

Małgosia gratuluje!!!

.... bociany pracują gorliwie

Katrin - szczęściaro fajnie jest wygrać wycieczkę na =Seszele? głupie pytanie, co? pewnie , ze fajnie Oj, to się musisz w extra stroje kąpielowe zaopatrzyć, sukieneczki, itp, a wieczorami ..... uuuuu będzie się działo jak nic po powrocie pochwalisz się drugim dzidziusiem

Cinka- dobrze, ze małej już przeszło

...a ja dzisiaj modlę się , żebym umiał pogodzić się z wolą Bożą, nawet jeśli nie będzie do końca tak jak chciałam.

[Małgosia:)]

manolita - nie rozumiem Twojego ostatniego zdania...

Chyba za dużo na wątku przegapiłam

[manolita]

Napisane przez Małgosia:)

manolita - nie rozumiem Twojego ostatniego zdania...

Chyba za dużo na wątku przegapiłam

OJ...bo nie do końca układa się coś po mojej myśli, mam pewne obawy dot. przyszłości i dlatego modlę się, żebym umiała się pogodzić z tym co Bóg wymyślił dla mnie, nawet jeśli będzie to trudne do zniesienia dla mnie, ale wierzę , ze będzie dobrze i wszystko w końcu się ułoży.
Nie chcę mówić o szczegółach w miejscu publicznym, stąd moje zdawkowe relacje .
Sytuacja nie dotyczy choroby / na szczęście /.

[cinusiowa]

U nas była dziś ulewa W końcu można pooddychać
Z ulewą była taka wichura, że pozrywało zadaszenie-wiaty nad śmietnikami. Kilka osób oberwało wiatą w samochód
Sądziliśmy, że po takiej długiej ulewie będzie pełno kałuż i Ninka się ucieszy, a tu prawie nic... jak to wszytko musiało być wysuszone, skoro nawet w piwnicach woda stoi, a u nas to się rzadko zdarza, a na mieście już sucho... Pojechaliśmy z Tż na rundkę po mieście zobaczyć straty i masakra. Całe wielkie kilkumetrowe drzewa leżą na ziemi. O konarach i gałęziach to już nie wspomnę, bo leżą wszędzie... Całe szczęście nic nie słychać, aby komuś coś się stało. Długo wyły syreny strażackie, a drogowcy nawet znaki drogowe na nowo musieli ustawiać


Odkąd przyszłam z pracy obserwuję moją Ninkę i obym nie wykrakała, ale jakoś nie kaszlała. Moja mama i Tż mówią, ze do południa też nic nie było Skoro zaczął się on na długo przed ospą, to myślę, że jego zniknięcie (o ile na dobre zniknął), to zasługa syropu przeciwwirusowego i przeciwbakteryjnego, który dostała do podawania przy ospie. Całe szczęście butla duża, to będzie "na zaś" Bo mieliśmy go brać 5 dni, to chyba już musimy dać sobie z nim spokój. Poczekamy do końca tygodnia w domu i w poniedziałek dalej ruszamy do żłobka

Napisane przez manolita

.... bociany pracują gorliwie

Katrin - szczęściaro fajnie jest wygrać wycieczkę na =Seszele? głupie pytanie, co? pewnie , ze fajnie Oj, to się musisz w extra stroje kąpielowe zaopatrzyć, sukieneczki, itp, a wieczorami ..... uuuuu będzie się działo jak nic po powrocie pochwalisz się drugim dzidziusiem

Cinka- dobrze, ze małej już przeszło

...a ja dzisiaj modlę się , żebym umiał pogodzić się z wolą Bożą, nawet jeśli nie będzie do końca tak jak chciałam.

1.
2. Fajnie by tak za 18 lat dziecku powiedzieć "przywieźliśmy Cię z Seszeli". Ja Ninie powiem, że przywiozłam ją z Krakowa - wyzionął mi ją smok wawelski
3. O co kaman... bo nie rozumiem

Napisane przez Małgosia:)

manolita - nie rozumiem Twojego ostatniego zdania...

Chyba za dużo na wątku przegapiłam

Ja nie sądzę, abym coś przegapiła, a też nie rozumiem

[Małgosia:)]

Napisane przez manolita

OJ...bo nie do końca układa się coś po mojej myśli, mam pewne obawy dot. przyszłości i dlatego modlę się, żebym umiała się pogodzić z tym co Bóg wymyślił dla mnie, nawet jeśli będzie to trudne do zniesienia dla mnie, ale wierzę , ze będzie dobrze i wszystko w końcu się ułoży.
Nie chcę mówić o szczegółach w miejscu publicznym, stąd moje zdawkowe relacje .
Sytuacja nie dotyczy choroby / na szczęście /.

To mam nadzieję że będzie dobrze...

Napisane przez cinusiowa

U nas była dziś ulewa W końcu można pooddychać
Z ulewą była taka wichura, że pozrywało zadaszenie-wiaty nad śmietnikami.

U nas ledwo pokropiło trochę...

[cinusiowa]

Hej, mam dzisiaj jakiś ciężki dzień. Nie wiem co mi się chce, a chyba nic mi się nie chce Nie mam na nic siły, najlepiej bym tylko spała. Jestem sama z Ninką więc nawet tego nie mogę. Za 15 minut szykujemy się na spacer, bo idziemy po Tż, który dzisiaj pomaga koledze w remoncie mieszkania
W pracy mamy meksyk... Każdy ma pełno roboty, a jedna dziewczyna poszła na zwolnienie i jej robota też musi być na bieżąco wykonywana. Ona już nie wróci tak szybko, bo jest w ciąży, ma termin na sierpień, a żeby na jej miejsce kogoś przyjęli musi minąć 31 dni jej zwolnienia Najgorsze, że jeszcze nową osobę będzie trzeba wszystkiego nauczyć, a to potrwa kolejne 2-3 miesiące zanim się czegokolwiek nauczy tak, aby nie trzeba było jej ciągle kontrolować, czy wszystko robi dobrze A ja mam najpóźniej urlop, bo dopiero przełom sierpnia i września. Jedynie w czerwcu mam tydzień. To lato mogłoby się już skończyć Ja już na nie narzekam i marudzę, a to dopiero początek

[Seona]

Manolita, oby wszystko się ułożyło Ja bardzo często tak mam, że nie mogę się pogodzić, dlaczego jest tak a nie inaczej, a później okazuje się, że wszystko wychodzi jak należy

Cinka, ja już mam urlop od 1 lipca i odliczam dni.

Powiem Wam jeszcze, jak moja Pati jest śmieszna i mądra
Uwielbia jak się jej czyta wierszyki, ma swoich ulubionych autorów, jedną z nich jest Ala Ungeheuer-Gołąb i jej wiersz... "Afryka" Naprawdę, sama sobie go wybrała i każe go w kółko opowiadać:

Tata przywiózł do domu kawałek Afryki,
rozsypała się cicho na blacie stolika,
ziarenko przy ziarenku
maleńkie i złote...

Mamo, popatrz Afryka!

Złocista jak słońce.



I dzisiaj byłyśmy w piaskownicy, a ona wzięła garść piasku i mówi: "Mama, Afika" a ja jej odpowiedziałam "Tak, złocista jak słońce" i chyba przez 15 minut musiałyśmy się tak bawić i ludzie słuchali i dzieci, bo w kółko musiałam opowiadać ten wierszyk i w odpowiednim momencie ona mówiła swoją kwestię, a ja resztę

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Katrin, a Ty co już na te Seszele wyjechałaś?

[Małgosia:)]

Mój za to dopowiada ( I POKAZUJE) co drugie słowo w wierszyku "W pokoiku na stoliku...."

I dośpiewuje z moją mamą "Poszła żabka po wodę....."

Kochane te nasze dzieciaki...

[manolita]

dzień dobry.

Jak się Panie dzisiaj miewają?

U mnie za oknem pochmurno, w związku z tym głowa mnie boli już od rana. Kawy trzeba by się napić

Moje dziecko / młodsze / każdego dnia wypowiada nowe słowo, więc postęp w mówieniu jest
Starsze dziecko troszkę się uspokoiło i nawet zaczyna wypełniać swoje domowe obowiązki

Właśnie słucham jednym uchem ciekawą dyskusję na TVN o komórkach jajowych sprzedawanych na tzw. "czarnym rynku".

[maugoszatka]

Zaś mnie długo nie było, przyjechali znajomi i miałyśmy zajęcie. Wczoraj z powodu braku czegokolwiek do chleba, wyprodukowałam pasztet [pastę] z czerwonej soczewicy, na chlebie razowym-wypas, Hela zjadła 2 kromki. Od razu podaję linka do przepisu, polecam jednak zrobić mniej na pierwsze spróbowanie, pół szklanki soczewicy. http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2...soczewicy.html

marika- nie mam łóżeczka a wózek bez gondoli. Wszystko do roku mieliśmy pożyczone od znajomych, nie kupowaliśmy. Jajek nie lubię ja ale ostatnio zdarzyło mi się zjeść kilka żółtek do obiadu z fasolką szparagową :P

katrin-chyba nie muszę mówić, że ZAZDROSZCZĘ!!!!!!!!!! A uprawiałaś kiedyś pomidory w doniczcce? Ponoć można na balkonie i rosną takie mini? Tylko nawet nie wiem kiedy to się zaczyna.

Iwcia-gratulacje!!!

MAłgosia- GRATULACJE!!!! Ja mam to samo postanowienie, tzn jestem już bliżej niż dalej. Zostały mi tylko okna, piwnica, szafy. A w piwnicy i szafach to sajgon, chyba otworzę lumpex. DO końca lipca muszę się wyrobić. Ty masz jeszcze sporo czasu

jestem dumna z naszego wątku, jest taki płoooooodny!!

manolita-a ja rozumiem

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Jak tam
eve???

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

manolita-lepiej nie oglądać TVNu. Pewnie się okaże, że coprawda na "czarnym rynku" sprzedawanie jest złe ale jak się ma zarejestrowaną "działalność" to ok :P

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

katrin-na Seszele?????? WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW!! !!

[Ewelain1987]

hej kobietki!!
Malgosia gratuluje!! ale na naszym watku duzo "ciezarowek" sie zrobiloja tez musze zrobic porzadki ale w rzeczach moich i Weroniczki bo ja nie moe ruszyc rzeczy tesciow bo oni sa jak chomiki wszystko im sie przyda i upychaja po szafkach choc ja wiem doskonale ze oni tego uzywac nie beda ale jak bym wyrzucila to by byla afera na 100 fajerwerek

katrin zazdroszcze ale gratuluje!! no wlasnie zeby wygrac trzeba grac a ja nic w tym kierunku nie robie wiec jak mam wygrac

[Małgosia:)]

[QUOTE=maugoszatka;2737144 1]MAłgosia- GRATULACJE!!!! Ja mam to samo postanowienie, tzn jestem już bliżej niż dalej. Zostały mi tylko okna, piwnica, szafy. A w piwnicy i szafach to sajgon, chyba otworzę lumpex. DO końca lipca muszę się wyrobić. Ty masz jeszcze sporo czasu

jestem dumna z naszego wątku, jest taki płoooooodny!!

QUOTE]

Hej, Ja plan mam ale przez 2 dni nic nie wywaliłam, a przydałoby się. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że pracuję w tym tyg, po 10 godzin, a z doazdami nie ma mnie 12 godzin dziennie w domu. Ale za to wczoraj wstałąm przed pracą o 5 rano i prasowałam. Dziś zabieram robotę do domu, więc wieczorem będę pracować, a nie sprzątać. Ale postanowienie jest nadal. Do końca lipca pozbędę się każdej niepotrzebnej pierdoły.

Oj płodny bardzooooo. A ja jestem na razie przerażona. A tak serio to nawet nie mam czasu myśleć o tym żę jestem w ciąży.

Napisane przez manolita

dzień dobry.

Jak się Panie dzisiaj miewają?

U mnie za oknem pochmurno, w związku z tym głowa mnie boli już od rana. Kawy trzeba by się napić

Moje dziecko / młodsze / każdego dnia wypowiada nowe słowo, więc postęp w mówieniu jest
Starsze dziecko troszkę się uspokoiło i nawet zaczyna wypełniać swoje domowe obowiązki
".

Miewam się super. Żołądek trochę boli ale lepsze to niż mdłości.
U mnie też pochmurno, głowa nie boli, kawa wypita.
Mój też gada... właściwie każde słowo jest w stanie powtórzyć... Każde...

Paluszki - Poluszki
Szczurek - Ciulek
Mamusia - jest mamusa, a była Musia


A ile starsze ma lat?

Napisane przez Ewelain1987

hej kobietki!!
Malgosia gratuluje!! ale na naszym watku duzo "ciezarowek" sie zrobiloja tez musze zrobic porzadki ale w rzeczach moich i Weroniczki bo ja nie moe ruszyc rzeczy tesciow bo oni sa jak chomiki wszystko im sie przyda i upychaja po szafkach choc ja wiem doskonale ze oni tego uzywac nie beda ale jak bym wyrzucila to by byla afera na 100 fajerwerek

No ja też kiedyś wywaliłam stare, poplamione i dziurawe ręczniki kuchenne (wywaliłam 4 zostało dobrych ze 20) i dosta lam burę bo by się przydały do malowania (pewnie za 7 lat )

Marzę żeby wyskoczyć na jakieś zakupy, tak zupełnie sama na jakieś 2 godziny... Ale teraz się tak szybko męczę że szkoda gadać.

[maugoszatka]

Ja dzis wymyłam całą łazienkę,uffff, zapomniałam, że jeszcze lodówka mnie czeka, nie rozmrażałam jej od roku chyba :P Tak to tylko półki wyjmuję i myję. bleeee
Dziś robię chemiczną pomidorówkę i pancackes z dżemem, bo opadam z sił.

Małgosia a który to miesiąc ciąży?? Gdzie Ty pracujesz, że tyle godzin siedzisz, za godne pieniądze chociaż??

[Małgosia:)]

Ja jestem w dziale finansowym (jednoosobowym)
W firmie reklamowej...
A czy godnie... No zależy dla kogo... nie dobiłam do 2 tys.

Ale reszta pracowników oprócz mnie i sekretarki zarabiają od 2600 zł - 11 000 zł. Przeciętnie ok 3500 zł.

Ja jestem dopiero w 7 tyg. Same poczatki...

[ursull]

Cześć dziewczyny ,mam wielki zaszczyt przedstawić wam Mayę,która przyszła na świat dziś o godzinie 10:25 i waży 3850g. Eve czuje się rewelacyjnie
IMG00088-20110609-1110.jpg

[DIDI84]

Małgosia- GRATULACJE

EVE- OGROMNE GRATULACJE Maya jest cudna

[Małgosia:)]

EVE - wielkie Gratulacje - malutka jest Wspaniała!!!

[manolita]

EVE- masz cudowną córeczkę !!!! GRATULUJĘ !!!!!

a ja dzisiaj już na trzeciej kawie, matko, jaki ten dzień jest senny.

[gosikk_s]

Cześć dziewczynki Mamo, tak długo mnie tu nie było że ominęłam wszystkie najważniejsze wydarzenia. Więc na początek...


Najserdeczniejsze gratulacje dla Eve i całusy dla ślicznej Mayeczki

Gratulacje dla Seony, Małgosi i Iwci dens

A u nas leci...Anika skończyła już 2 miesiące i jest coraz cięższa Zmagamy się z bólami brzuszka wywołanymi najprawdopodobniej przez nietolerancję laktozy, a ponieważ jest na cycu to poza mlekiem nic innego nie dostaje. Ale nie jest źle, jest kochaną dziewczynką, marudzi tylko popołudniami, sypia całkiem ładnie i szkoda tylko że ja tak nie mogę Jesteśmy już po pierwszych szczepieniach, ważyła wtedy 4400 więc teraz pewnie przkroczyła już 5kilo.

Aleks powoli przyzwyczaja się do zmian choć nadal bywa różnie, ciągle jest zazdrosny ale już tak często nie płacze. Choć w ostatnich dniach zaczął wchodzić do gondoli i chce tak wyjeżdżać na spacer. Poza tym nadal sika w pampersy, bardzo ładnie i dużo mówi, buduje zdania. Na spacerach lata jak nakręcony ale już czasem potrafi ładnie iść koło wózka, więc jest nadzieja że powoli się wyciszy.

Obiecuję że będę tu już na bieżąco zaglądać, widać że wątek ożył

[Małgosia:)]

gosik_s - witaj. Dawaj zdjęcia maluszków.

[gosikk_s]

Napisane przez Małgosia:)

gosik_s - witaj. Dawaj zdjęcia maluszków.

Podobno jesteś lekko przerażona Będzie suuuper

I parę fotek

[manolita]

Gosik - Aleks ma superaśną fryzurkę Anika cudowna. Ciesze się , że dajesz sobie radę z dwójką maluszków


poniżej mój Tomcio i ja / <-wyrwana na spacer z głębokiego snu /