Wakacje już za progiem, a Wizaż nadal ParóFczanek nałogiem. Rozmów cz.V

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

nie poszłam na brutala i nie jadłam jej jak jabłko

a już myślałam

[drusia]

Napisane przez asik175

Ale wkurza Cię czymś konkretnym??
Czy ogólnie Ci podpadł i szukasz teraz dziury w całym??

W trakcie kłótni jakoś tak dziwnie się zamachnął, jakbym się nie odsunęła nie wiem czy bym nie dostała. Uważam, że przesadził bo obojętne co by się nie działo na ma prawa podnieśc na mnie ręki. Niby tż twierdzi, że wcale nie zamierzał mnie uderzyć,ale w takim razie po co ten zamach? Odsunęłam się, popatrzyłam, że obok leży moja torebka i laptop więc za to złapałam i wyszłam. Nawet nie próbował mnie zatrzymać
Od tamtej pory nie zamierzam być dla niego miła. Niech się cieszy, że wogole wróciłam bo miałam wielkie wątpliwości i niech się stara.
Mało się widujemy,albo on pracuje, albo ja. Weekend spędziłam całe w szkole więc nie wiem jak to będzie teraz wszystko wyglądało.

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

W trakcie kłótni jakoś tak dziwnie się zamachnął, jakbym się nie odsunęła nie wiem czy bym nie dostała. Uważam, że przesadził bo obojętne co by się nie działo na ma prawa podnieśc na mnie ręki. Niby tż twierdzi, że wcale nie zamierzał mnie uderzyć,ale w takim razie po co ten zamach? Odsunęłam się, popatrzyłam, że obok leży moja torebka i laptop więc za to złapałam i wyszłam. Nawet nie próbował mnie zatrzymać

o kurcze , no to ostro w takim razie

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

chyba jakaś klątwa nad parófkowym krąży. prawie każda ma jakieś problemu z tż

[drusia]

Napisane przez Mary Louu

chyba jakaś klątwa nad parófkowym krąży. prawie każda ma jakieś problemu z tż

Facetom słońce za bardzo przygrzewa i im odwala

[monica82]

I ja jestem obleśną świnią nie dość że ser, to jeszcze plasterki kiełbasy, i kiełbasę w laskach, to jeszcze maczam sobie parówki w majonezie, no i oczywiście piję maślankę prosto z kartonika.

[wsiowy_gupek]

bo znowu sie pokłócilismy.
Ja jestem poddenerwowana ta sprawa z obrona, dodatkowo chcialam zaplacic za dyplom a nie za bardzo wiedzialam jak i dzownilam do koleznaki i ona mi tlumaczyla gdzie mam znalezc nr kontaile wplacic itp(to dla mnie skomplikowane dosc), a on w tym czasie gadal z moja mama i sie smiali wiec kazalam im byc cicho bo nic mojej koelzanki nie rozumialam to oni zaczeli gadac takim glosnym szeptem, wiecie tak troche za zlosc..
Dodatkowo kazlao sie ze z tego przedmiotu co nie mam zal msuze wkuc duuuzo materialu na czwartek i to tym bardziej mnie poddenerwowalo ;/

Prosilam go zeby mi zrobil przelew to on zaczynal tak gadac ze mna pajacujac, odpowiadal mi ale tak zgrywajac sie...widzial, ze jestem poddenerwowana to nawte nie przestal chcociaz go prosilam. No i sie poklocilismy.

Wiem, ze to tez moja wina bo niepotrzebnie na niego naskoczyłam, ale on uważa, że to tylko i wyłąćznie moja wina...:/ A nie jest tka ze wina lezy tlyko po jednej stronie.
On uwaza ze na neigo krzycze i ejstem nie mila, a sam jest dokladnie taki sam, a uwaza ze to nie rpawda i tlyko ja taka jestem:|

Wkurza mnie strasznie, nie mam ochoty sie z nim widzieć.

[Mary Louu]

Napisane przez monica82

I ja jestem obleśną świnią nie dość że ser, to jeszcze plasterki kiełbasy, i kiełbasę w laskach, to jeszcze maczam sobie parówki w majonezie, no i oczywiście piję maślankę prosto z kartonika.

za kiełbachę też zostałam zjechana

[monica82]

Napisane przez drusia

W trakcie kłótni jakoś tak dziwnie się zamachnął, jakbym się nie odsunęła nie wiem czy bym nie dostała. Uważam, że przesadził bo obojętne co by się nie działo na ma prawa podnieśc na mnie ręki. Niby tż twierdzi, że wcale nie zamierzał mnie uderzyć,ale w takim razie po co ten zamach? Odsunęłam się, popatrzyłam, że obok leży moja torebka i laptop więc za to złapałam i wyszłam. Nawet nie próbował mnie zatrzymać
Od tamtej pory nie zamierzam być dla niego miła. Niech się cieszy, że wogole wróciłam bo miałam wielkie wątpliwości i niech się stara.
Mało się widujemy,albo on pracuje, albo ja. Weekend spędziłam całe w szkole więc nie wiem jak to będzie teraz wszystko wyglądało.

Napisane przez Mary Louu

o kurcze , no to ostro w takim razie

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

chyba jakaś klątwa nad parófkowym krąży. prawie każda ma jakieś problemu z tż

Facetom się mózgi zlasowały czy co? Drusia to niedobrze że się zamachnął, a już kiedyś miał w chwilach złości takie odruchy?

[wsiowy_gupek]

Napisane przez drusia

W trakcie kłótni jakoś tak dziwnie się zamachnął, jakbym się nie odsunęła nie wiem czy bym nie dostała. Uważam, że przesadził bo obojętne co by się nie działo na ma prawa podnieśc na mnie ręki. Niby tż twierdzi, że wcale nie zamierzał mnie uderzyć,ale w takim razie po co ten zamach? Odsunęłam się, popatrzyłam, że obok leży moja torebka i laptop więc za to złapałam i wyszłam. Nawet nie próbował mnie zatrzymać
Od tamtej pory nie zamierzam być dla niego miła. Niech się cieszy, że wogole wróciłam bo miałam wielkie wątpliwości i niech się stara.
Mało się widujemy,albo on pracuje, albo ja. Weekend spędziłam całe w szkole więc nie wiem jak to będzie teraz wszystko wyglądało.

hej durusiu

Kurcze widze ze my wsyztskie mamy z TZami problemy teraz...

Ale z tym podnoszeniem na ciebie reki to masz racje ze przesadził...

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez Mary Louu

za kiełbachę też zostałam zjechana

A i moaj przyjaciolka tez jest oblesna swinia i je wsytzsko ser kielbache tak samo w plasterku badz nie

[asik175]

Napisane przez drusia

W trakcie kłótni jakoś tak dziwnie się zamachnął, jakbym się nie odsunęła nie wiem czy bym nie dostała. Uważam, że przesadził bo obojętne co by się nie działo na ma prawa podnieśc na mnie ręki. Niby tż twierdzi, że wcale nie zamierzał mnie uderzyć,ale w takim razie po co ten zamach? Odsunęłam się, popatrzyłam, że obok leży moja torebka i laptop więc za to złapałam i wyszłam. Nawet nie próbował mnie zatrzymać
Od tamtej pory nie zamierzam być dla niego miła. Niech się cieszy, że wogole wróciłam bo miałam wielkie wątpliwości i niech się stara.
Mało się widujemy,albo on pracuje, albo ja. Weekend spędziłam całe w szkole więc nie wiem jak to będzie teraz wszystko wyglądało.

Boję się Ci doradzić................. .........
nie chcę pisać rzuć go w cholerę - ale to jedyne co ciśnie mi się na usta...........


powiedz mi na ile procent myślisz, że on się zamachnął na Ciebie i czy myślisz, że byłby w stanie Cię uderzyć??

[wsiowy_gupek]

A i jeszcze mnie TŻ wkurzył bo powiedział, że powie mojej mamie ze mam uczulenie!
Tzn chodiz o to ze dostalam jakiegos dziwnego uczulenia na calym ciele ale juz jest ok(moja rpzyjaciolka jest farmaceutka i powiedziala co robic), ja powiedzialam zeby nie mowil mojej mamie o tym, bo ona jak zacznie zacznie pier**lić swoje bzdety i faszerowac mnie dziwnymi leami(moja mama ma obsesje leków) a TŻ ciagle mi powtarza ze mam to wyleczyc szybko bo jak nie to powie mojej mamie...:|
Co za pajac z kim on jest ze mna cyz z moja mama?:/

[Mary Louu]

Napisane przez wsiowy_gupek

A i jeszcze mnie TŻ wkurzył bo powiedział, że powie mojej mamie ze mam uczulenie!
Tzn chodiz o to ze dostalam jakiegos dziwnego uczulenia na calym ciele ale juz jest ok(moja rpzyjaciolka jest farmaceutka i powiedziala co robic), ja powiedzialam zeby nie mowil mojej mamie o tym, bo ona jak zacznie zacznie pier**lić swoje bzdety i faszerowac mnie dziwnymi leami(moja mama ma obsesje leków) a TŻ ciagle mi powtarza ze mam to wyleczyc szybko bo jak nie to powie mojej mamie...:|
Co za pajac z kim on jest ze mna cyz z moja mama?:/

niech on się zastanowi z kim trzyma z tobą czy twoją mamą

[asik175]

Napisane przez monica82

I ja jestem obleśną świnią nie dość że ser, to jeszcze plasterki kiełbasy, i kiełbasę w laskach, to jeszcze maczam sobie parówki w majonezie, no i oczywiście piję maślankę prosto z kartonika.

wiedziałam od razu kogo se biorę na dziefczynę
Spotkamy się kiedyś i zrobimy sobie wyżerę wspólną - wszystko łapami z lodówki i do buzi

Napisane przez wsiowy_gupek

bo znowu sie pokłócilismy.
Ja jestem poddenerwowana ta sprawa z obrona, dodatkowo chcialam zaplacic za dyplom a nie za bardzo wiedzialam jak i dzownilam do koleznaki i ona mi tlumaczyla gdzie mam znalezc nr kontaile wplacic itp(to dla mnie skomplikowane dosc), a on w tym czasie gadal z moja mama i sie smiali wiec kazalam im byc cicho bo nic mojej koelzanki nie rozumialam to oni zaczeli gadac takim glosnym szeptem, wiecie tak troche za zlosc..
Dodatkowo kazlao sie ze z tego przedmiotu co nie mam zal msuze wkuc duuuzo materialu na czwartek i to tym bardziej mnie poddenerwowalo ;/

Prosilam go zeby mi zrobil przelew to on zaczynal tak gadac ze mna pajacujac, odpowiadal mi ale tak zgrywajac sie...widzial, ze jestem poddenerwowana to nawte nie przestal chcociaz go prosilam. No i sie poklocilismy.

Wiem, ze to tez moja wina bo niepotrzebnie na niego naskoczyłam, ale on uważa, że to tylko i wyłąćznie moja wina...:/ A nie jest tka ze wina lezy tlyko po jednej stronie.
On uwaza ze na neigo krzycze i ejstem nie mila, a sam jest dokladnie taki sam, a uwaza ze to nie rpawda i tlyko ja taka jestem:|

Wkurza mnie strasznie, nie mam ochoty sie z nim widzieć.

Mówiłam Ci wsiowa wcześniej odpuść sobie spotkania z nim aż do tej nieszczęsnej obrony - będziesz mieć o połowę stresu mniej!!
Tym bardziej teraz jak przechodzisz PMS

[drusia]

Napisane przez monica82

Facetom się mózgi zlasowały czy co? Drusia to niedobrze że się zamachnął, a już kiedyś miał w chwilach złości takie odruchy?

No właśnie nigdy, dlatego sama nie wiem co o tym myśleć.

Napisane przez asik175

Boję się Ci doradzić................. .........
nie chcę pisać rzuć go w cholerę - ale to jedyne co ciśnie mi się na usta...........


powiedz mi na ile procent myślisz, że on się zamachnął na Ciebie i czy myślisz, że byłby w stanie Cię uderzyć??

Nie wiem na ile procent, takie miałam wrażenie jak machnał tą ręką, ale jak zabrałam manele i wyszłam to już nie byłam tego taka pewna.
Nie wiem co myśleć i jak to wszystko traktować.
Przepłakałam pół nocy i chciałam go zostawić,olać to mieszkanie i spierniczyć stąd żeby nie korciło mnie, żeby do niego wrócić, ale narazie dam mu jeszcze jedną szansę bo nigdy się tak nie zachował,a nie znamy się od dziś, tylko od 11 lat. Powiedziałam mu, że to miał być pierwszy i ostatni raz, jeśli jeszcze kiedykolwiek zrobi coś takiego odejdę.

[monica82]

Napisane przez wsiowy_gupek

A i jeszcze mnie TŻ wkurzył bo powiedział, że powie mojej mamie ze mam uczulenie!
Tzn chodiz o to ze dostalam jakiegos dziwnego uczulenia na calym ciele ale juz jest ok(moja rpzyjaciolka jest farmaceutka i powiedziala co robic), ja powiedzialam zeby nie mowil mojej mamie o tym, bo ona jak zacznie zacznie pier**lić swoje bzdety i faszerowac mnie dziwnymi leami(moja mama ma obsesje leków) a TŻ ciagle mi powtarza ze mam to wyleczyc szybko bo jak nie to powie mojej mamie...:|
Co za pajac z kim on jest ze mna cyz z moja mama?:/

"Bo powiem Twojej mamie..." No kurcze ile on ma lat 5? Następny, laczek szntażuje Mary że powie że razem mieszkali, ten teraz o uczuleniu....masakra.

[asik175]

Napisane przez wsiowy_gupek

A i jeszcze mnie TŻ wkurzył bo powiedział, że powie mojej mamie ze mam uczulenie!
Tzn chodiz o to ze dostalam jakiegos dziwnego uczulenia na calym ciele ale juz jest ok(moja rpzyjaciolka jest farmaceutka i powiedziala co robic), ja powiedzialam zeby nie mowil mojej mamie o tym, bo ona jak zacznie zacznie pier**lić swoje bzdety i faszerowac mnie dziwnymi leami(moja mama ma obsesje leków) a TŻ ciagle mi powtarza ze mam to wyleczyc szybko bo jak nie to powie mojej mamie...:|
Co za pajac z kim on jest ze mna cyz z moja mama?:/

moja odpowiedź dla niego:
"tak to leć i gadaj.... pożyczyć Ci moje rolki żebyś mógł prędzej jej to powiedzieć??
nie zapomnij tylko nimi potem prosto do siebie pojechać - wróć jak już będziesz pewny czy trzymasz ze mną czy z moją matką"
koniec tematu jak dla mnie.................

[monica82]

Napisane przez asik175

wiedziałam od razu kogo se biorę na dziefczynę
Spotkamy się kiedyś i zrobimy sobie wyżerę wspólną - wszystko łapami z lodówki i do buzi

Mówiłam Ci wsiowa wcześniej odpuść sobie spotkania z nim aż do tej nieszczęsnej obrony - będziesz mieć o połowę stresu mniej!!
Tym bardziej teraz jak przechodzisz PMS

My oba (obie) to jedna wątroba. asik my jesteśmy sobie przeznaczone

Napisane przez drusia

No właśnie nigdy, dlatego sama nie wiem co o tym myśleć.

Nie wiem na ile procent, takie miałam wrażenie jak machnał tą ręką, ale jak zabrałam manele i wyszłam to już nie byłam tego taka pewna.
Nie wiem co myśleć i jak to wszystko traktować.
Przepłakałam pół nocy i chciałam go zostawić,olać to mieszkanie i spierniczyć stąd żeby nie korciło mnie, żeby do niego wrócić, ale narazie dam mu jeszcze jedną szansę bo nigdy się tak nie zachował,a nie znamy się od dziś, tylko od 11 lat. Powiedziałam mu, że to miał być pierwszy i ostatni raz, jeśli jeszcze kiedykolwiek zrobi coś takiego odejdę.

Skoro to pierwszy raz to musicie się dogadać i możesz dać mu szansę. Ale jeśli to sie kiedyś powtórzy to niestety to już będzie świadczyć o damskim bokserze.

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

No właśnie nigdy, dlatego sama nie wiem co o tym myśleć.

Nie wiem na ile procent, takie miałam wrażenie jak machnał tą ręką, ale jak zabrałam manele i wyszłam to już nie byłam tego taka pewna.
Nie wiem co myśleć i jak to wszystko traktować.
Przepłakałam pół nocy i chciałam go zostawić,olać to mieszkanie i spierniczyć stąd żeby nie korciło mnie, żeby do niego wrócić, ale narazie dam mu jeszcze jedną szansę bo nigdy się tak nie zachował,a nie znamy się od dziś, tylko od 11 lat. Powiedziałam mu, że to miał być pierwszy i ostatni raz, jeśli jeszcze kiedykolwiek zrobi coś takiego odejdę.

a przepraszał cię coś po tym ??
czy jak się zachowywał ??

[monica82]

Ja już idę spać, ale rano was nadrobię. Buziaki kochane. .

[asik175]

Napisane przez drusia

No właśnie nigdy, dlatego sama nie wiem co o tym myśleć.

Nie wiem na ile procent, takie miałam wrażenie jak machnał tą ręką, ale jak zabrałam manele i wyszłam to już nie byłam tego taka pewna.
Nie wiem co myśleć i jak to wszystko traktować.
Przepłakałam pół nocy i chciałam go zostawić,olać to mieszkanie i spierniczyć stąd żeby nie korciło mnie, żeby do niego wrócić, ale narazie dam mu jeszcze jedną szansę bo nigdy się tak nie zachował,a nie znamy się od dziś, tylko od 11 lat. Powiedziałam mu, że to miał być pierwszy i ostatni raz, jeśli jeszcze kiedykolwiek zrobi coś takiego odejdę.

skoro nie jesteś pewna - to dobrą podjełaś decyzję

bo co jak co ale ja przemocy żadnej ze strony faceta w związku nie uznaje.
Jest też jedna zasada - jeśli uderzy Cię raz - uwierz, że kiedyś zrobi to ponownie....
nie jutro , nie za miesiąc
ale za rok, dwa.....
mężczyzna ma Cię chronić i bronić a nie budzić w Tobie strach.
i lepiej żebyście sobie wszystko do końca sobie wyjaśnili bo takie mieszkanie i boczenie się na siebie nie jest zbyt zdrowe

[wsiowy_gupek]

Napisane przez asik175

wiedziałam od razu kogo se biorę na dziefczynę
Spotkamy się kiedyś i zrobimy sobie wyżerę wspólną - wszystko łapami z lodówki i do buzi

Mówiłam Ci wsiowa wcześniej odpuść sobie spotkania z nim aż do tej nieszczęsnej obrony - będziesz mieć o połowę stresu mniej!!
Tym bardziej teraz jak przechodzisz PMS

Chyba serio przestane się znim widywać..

I w ogóle mam wrażenie, że nasz związek nie ma sensu.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez asik175

skoro nie jesteś pewna - to dobrą podjełaś decyzję

bo co jak co ale ja przemocy żadnej ze strony faceta w związku nie uznaje.
Jest też jedna zasada - jeśli uderzy Cię raz - uwierz, że kiedyś zrobi to ponownie....
nie jutro , nie za miesiąc
ale za rok, dwa.....
mężczyzna ma Cię chronić i bronić a nie budzić w Tobie strach.
i lepiej żebyście sobie wszystko do końca sobie wyjaśnili bo takie mieszkanie i boczenie się na siebie nie jest zbyt zdrowe

podpisuje siępod tymi słowami. nic dodac nic ująć.

[asik175]

Napisane przez monica82

Ja już idę spać, ale rano was nadrobię. Buziaki kochane. .

Dobranoc i kolorowych obleśnych parófkowych

[Mary Louu]

Napisane przez wsiowy_gupek

Chyba serio przestane się znim widywać..

I w ogóle mam wrażenie, że nasz związek nie ma sensu

ma sens
ale jak asik mówi ogranicz z nim kontaktu
zajmij się obroną
a zobaczysz on za tęskni

i po jaki grzyb on się "trzyma" z twoją mamą zamiast ciebie wspierać

[drusia]

Napisane przez Mary Louu

a przepraszał cię coś po tym ??
czy jak się zachowywał ??

Przepraszał, ale co mi z jego przeprosin.
Tak czy siak obawiam się, że to się kiedyś powtórzy, co chwilę patrzę na całą sprawę inaczej i nie wiem czy chciał mnie uderzyć czy nie. Ja też nieraz dziwnie macham rękami w nerwach wiec nie wiem.
Do dupy to wszystko.

[Mary Louu]

dobranoc monika

niech ci się przyśni lodówa z której obleśnie wyjadasz sery , kiełbasy i maślanki

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez drusia

Przepraszał, ale co mi z jego przeprosin.
Tak czy siak obawiam się, że to się kiedyś powtórzy, co chwilę patrzę na całą sprawę inaczej i nie wiem czy chciał mnie uderzyć czy nie. Ja też nieraz dziwnie macham rękami w nerwach wiec nie wiem.
Do dupy to wszystko.

współczuje ci drusia takiej sytuacji
ja nie wiem czy umiałabym zaufać
pewnie żyłabym w strachu że może to się powtórzyć

a może on przez tą pracę się taki zrobił ??
wiesz pracuje na co dzień w takim a nie innym środowisku
może to ma wpływ na jego zachowanie

[asik175]

Napisane przez wsiowy_gupek

Chyba serio przestane się znim widywać..

I w ogóle mam wrażenie, że nasz związek nie ma sensu.[COLOR="Silver"]
.

Jak dla mnie to powinnaś się bardziej postawić
jest kilka rzeczy, które mi się nie widzą w Twoim Tż typu:
- Ty zawsze, za wszystko jesteś winna
- Twoja mam jest ważniejsza niż Ty i Twoje zdanie
- to że on chyba bardziej docenia swoją urodę niż Twoją

I mi nie chodzi o to że ma Cię na rękach nosić: ale ma dbać, słuchać, próbować zrozumieć i szanować!!

[drusia]

Napisane przez monica82

Ja już idę spać, ale rano was nadrobię. Buziaki kochane. .

Dobranoc. Kolorowych

Napisane przez asik175

skoro nie jesteś pewna - to dobrą podjełaś decyzję

bo co jak co ale ja przemocy żadnej ze strony faceta w związku nie uznaje.
Jest też jedna zasada - jeśli uderzy Cię raz - uwierz, że kiedyś zrobi to ponownie....
nie jutro , nie za miesiąc
ale za rok, dwa.....
mężczyzna ma Cię chronić i bronić a nie budzić w Tobie strach.
i lepiej żebyście sobie wszystko do końca sobie wyjaśnili bo takie mieszkanie i boczenie się na siebie nie jest zbyt zdrowe

Wiem, że powinniśmy normalnie gadać o sobie wszystko wyjaśnić,ale jakoś nie było okazji, mało się widujemy, a poza tym narazie nie mam po tym wszystkim ochoty na poważne rozmowy z nim. Powiedziałąm co miałam do powiedzenia jeśli chodzi o tą podniesioną rękę, a resztę przeanalizujemy może za parę dni jak mi minie złość i taka dziwna niechęć do niego.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Mary Louu

współczuje ci drusia takiej sytuacji
ja nie wiem czy umiałabym zaufać
pewnie żyłabym w strachu że może to się powtórzyć

a może on przez tą pracę się taki zrobił ??
wiesz pracuje na co dzień w takim a nie innym środowisku
może to ma wpływ na jego zachowanie

Nie sądzę.

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

dobranoc monika

niech ci się przyśni lodówa z której obleśnie wyjadasz sery , kiełbasy i maślanki

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------



współczuje ci drusia takiej sytuacji
ja nie wiem czy umiałabym zaufać
pewnie żyłabym w strachu że może to się powtórzyć

a może on przez tą pracę się taki zrobił ??
wiesz pracuje na co dzień w takim a nie innym środowisku
może to ma wpływ na jego zachowanie

lepiej, żeby to nie okazało się prawdą
takie reakcje - po takim krótkim stażu pracy tam??
to co by było za kilka lat??

[wsiowy_gupek]

Napisane przez monica82

Ja już idę spać, ale rano was nadrobię. Buziaki kochane. .

Napisane przez Mary Louu

ma sens
ale jak asik mówi ogranicz z nim kontaktu
zajmij się obroną
a zobaczysz on za tęskni

i po jaki grzyb on się "trzyma" z twoją mamą zamiast ciebie wspierać

A ciul go wie po co. Chce się podlizać może. Mój TŻ to osoba która chce żebey azdy go lubiał. Szkoda że tylko an tym żebym ja go lubiała mu nie zależy aż tak bardzo jak keidyś.


No własnie nie wiem czy ma sens. Ta nasza kótnia kiedys, kiedy powiedizał mi różne rzeczy, dużoo zepsuła. Często zastanwiam się czy on mnie naprawde kocha i czy jest ze mną szczęśliwy. I ciagle mam wrazenie że jestem beznadziejna, że on się ze mną męczy.

Po prosut wsyztsko ejst normalnie ale jak tylko o coś się pokócimy, cyz się nie dogadujemy strasznie męczą mnie te myśli...

Napisane przez drusia

Przepraszał, ale co mi z jego przeprosin.
Tak czy siak obawiam się, że to się kiedyś powtórzy, co chwilę patrzę na całą sprawę inaczej i nie wiem czy chciał mnie uderzyć czy nie. Ja też nieraz dziwnie macham rękami w nerwach wiec nie wiem.
Do dupy to wszystko.

A to była jakas super ostra kłótnia?
Czy tylko taka ostrzejsza wymiana zdań?

Kurcze ja bym chyba pobiła mojego TŻa gdyby mi się wydawało, że się na mnie zamachnął, ale ja mam skrzywienie po moim pierwsyzm powaznym związku gdzie facet mi kilka rayz oko podbił...

Ale twoemu TŻ to się wczesniej nie zdarzyło. Musicie pogadać o tym. Dziwne że on sam nie zaczyna rozmowy. Chyba że źle zrozumiałam?

[drusia]

Wsiowa zaczyna rozmowę,ale mi się narazie nie chce z nim gadać.