Wakacje zaczynamy i na wyniki matur czekamy! Matura 2011 cz. VII

[GirlOfDeath]

Napisane przez kitten92

A na jaki uniwersytet się wybierasz?
Nie no, nie wydam jakiejś fortuny na te studia, spokojnie Tamte kierunki są taką alternatywą, jeśli źle pójdzie mi polski

UMK.
W sumie zdziwiłam się, że na prawo na UMK liczy sie polski, obcy i matematyka i to na poziomie podstawowym wystarczy. o.O

[kitten92]

Napisane przez GirlOfDeath

UMK.
W sumie zdziwiłam się, że na prawo na UMK liczy sie polski, obcy i matematyka i to na poziomie podstawowym wystarczy. o.O

Niestety Głupie to troszkę, bo jakby nie patrzeć na jeden z trudniejszych kierunków każdy może składać papiery. Choć dawniej była wliczana historia, więc dziękuję, że nie muszę zdawać

[GirlOfDeath]

Napisane przez kitten92

Niestety Głupie to troszkę, bo jakby nie patrzeć na jeden z trudniejszych kierunków każdy może składać papiery. Choć dawniej była wliczana historia, więc dziękuję, że nie muszę zdawać

Mój tata jak usłyszał, że na prawo liczy się dosłownie to samo, co na administrację i zarządzanie, na które awaryjnie składam powiedział do mnie - aaaa! to składaj na to prawo !
A mój kumpel, który zdawał rozszerzoną historię (jest z niej naprawdę dobry) i wybiera się na prawo, nie może złożyć najbliżej, czyli do Torunia, bo raczej matematyka mu wszystko skomplikuje. Chore to jest.

[lilavati007]

O widze, że ja w takim razie jestem wzorowym przykładem uczennicy
przedszkole (od 3 albo 4 roku życia) -> zerówka -> podstawówka -> gimnazjum -> liceum
A nie tak jak niektóre chciały ominąć ważne podstawowe etapy edukacji (w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci - trzea skąd brać edukacyjne wzorce, a skąd jak nie z przedszkola - była ostatnio nawet taka reklama - wszystko zaczyna się od przedszkola, czy coś takiego )
Ale niestety na studia już nie mogę iść, nawet na prywatne, bo u mnie w mieście nic nie ma.

[kaja_92]

Napisane przez Katalonkaaa

Wciągnęłam się w 90210

Ja w chirurgów

Napisane przez regretsareuseless

Przynajmniej miałybyśmy blisko do naszej nowej "szkoły"

I niedaleko do CG, można by odwiedzać naszą byłą szkołę i nauczycieli.
O, zawsze można iść też do NKJO. Ha, mamy 2 szkoły

Napisane przez GirlOfDeath

Mój tata jak usłyszał, że na prawo liczy się dosłownie to samo, co na administrację i zarządzanie, na które awaryjnie składam powiedział do mnie - aaaa! to składaj na to prawo !
A mój kumpel, który zdawał rozszerzoną historię (jest z niej naprawdę dobry) i wybiera się na prawo, nie może złożyć najbliżej, czyli do Torunia, bo raczej matematyka mu wszystko skomplikuje. Chore to jest.

Ja w zeszłym roku byłam zszokowana, że na UJ można zamiast historii matmę zdać na prawo.
I zaskoczona byłam, że na AGH na wszystkie techniczne liczy się ang P i R. A na kierunki typu dziennikarstwo, gdzie wydawałoby się, że języki są podstawą nie zwracają uwagi na ang R, a czasami nawet na podstawę.

[rosiek]

Napisane przez lilavati007

O widze, że ja w takim razie jestem wzorowym przykładem uczennicy
przedszkole (od 3 albo 4 roku życia) -> zerówka -> podstawówka -> gimnazjum -> liceum
A nie tak jak niektóre chciały ominąć ważne podstawowe etapy edukacji (w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci - trzea skąd brać edukacyjne wzorce, a skąd jak nie z przedszkola - była ostatnio nawet taka reklama - wszystko zaczyna się od przedszkola, czy coś takiego )
Ale niestety na studia już nie mogę iść, nawet na prywatne, bo u mnie w mieście nic nie ma.

eee tam, przedszkole ja się kształciłam w domu i nie czuję ubytku w edukacji

[lilavati007]

Napisane przez rosiek

eee tam, przedszkole ja się kształciłam w domu i nie czuję ubytku w edukacji

Zazdroszcze. Nigdy nie lubiłam przedszkola. Zawsze byłam nieszczęśliwa, że mnie tam zostawiają i oczekiwałam zniecierpliwością powrotu mamy.

[Bziu]

tylko ja zawsze chętnie chodziłam do szkoły?? jak chodziłam do zerówki to pamiętam jak wieczorami rytuał pakowania się, układania po raz setny piórnika i książek w plecaku to było dla mnie chyba najlepsze miejsce na Ziemi w tym czasie, uwielbiałam zerówkę

[rosiek]

Napisane przez lilavati007

Zazdroszcze. Nigdy nie lubiłam przedszkola. Zawsze byłam nieszczęśliwa, że mnie tam zostawiają i oczekiwałam zniecierpliwością powrotu mamy.

mojej mamie wszyscy wmawiali, że jak nie będę chodzić do przedszkola, to później nie będę chciała iść do szkoły podstawowej, nie będę chciała się uczyć, będę opóźniona względem rówieśników i takie tam i co? w wieku 4 lat czytałam i pisałam, do szkoły chętnie poszłam i w sumie zawsze dobrze się uczyłam. Tak na przekór gadaniu ludzi cieszę się, że pracowała wtedy w domu i mogłam z nią zostać

[wybieramstereo]

w pierwszej klasie na początku było śmiesznie 3/4 my z zerówki, a 1/4 jakieś obce dzieci z przedszkola wojny nie było, ale taka niepewność.

[rosiek]

Napisane przez Bziu

tylko ja zawsze chętnie chodziłam do szkoły?? jak chodziłam do zerówki to pamiętam jak wieczorami rytuał pakowania się, układania po raz setny piórnika i książek w plecaku to było dla mnie chyba najlepsze miejsce na Ziemi w tym czasie, uwielbiałam zerówkę

do szkoły chodziłam chętnie też uwielbiałam pakowanie ale moja mama nie widziała potrzeby wysyłania mnie do przedszkola czy zerówki, bo chętnie uczyłam się z nią w domu i byłam do przodu względem rówieśników
przez kilka dni w przedszkolu (czy tam zerówce) nie dogadywałam się z dziećmi i nudziłam się, więc mama uznała, że nie ma sensu mnie tam wysyłać. [jednocześnie nie zgodziła się na puszczenie mnie rok wcześniej do szkoły, czego w sumie teraz trochę żałuję ale po ptakach ;D]

[Karolllka7]

Przedszkole to nuda. Tam chodzą tylko dzieci, które nie mają żadnych pasji, ani zainteresowań(żartuje rzecz jasna)

[kitten92]

Napisane przez GirlOfDeath

Mój tata jak usłyszał, że na prawo liczy się dosłownie to samo, co na administrację i zarządzanie, na które awaryjnie składam powiedział do mnie - aaaa! to składaj na to prawo !
A mój kumpel, który zdawał rozszerzoną historię (jest z niej naprawdę dobry) i wybiera się na prawo, nie może złożyć najbliżej, czyli do Torunia, bo raczej matematyka mu wszystko skomplikuje. Chore to jest.

No bardzo chore, ale zobaczymy, jak wyjdzie A kumpel niech składa papiery, nigdy nic nie wiadomo Ja nie zdawałam historii, a składam do Gdańska, gdzie ona się liczy. Trzeba próbować

[GirlOfDeath]

Napisane przez kaja_92

Ja w zeszłym roku byłam zszokowana, że na UJ można zamiast historii matmę zdać na prawo.
I zaskoczona byłam, że na AGH na wszystkie techniczne liczy się ang P i R. A na kierunki typu dziennikarstwo, gdzie wydawałoby się, że języki są podstawą nie zwracają uwagi na ang R, a czasami nawet na podstawę.

Dziwne są te ich wymagania w czasie rekrutacji.

Napisane przez lilavati007

Zazdroszcze. Nigdy nie lubiłam przedszkola. Zawsze byłam nieszczęśliwa, że mnie tam zostawiają i oczekiwałam zniecierpliwością powrotu mamy.

Ojj ja też nie lubiłam. Zawsze beczałam jak mnie zostawiali tam. Na szczęście chodziłam tylko 3 miesiące.

[Bziu]

Napisane przez rosiek

do szkoły chodziłam chętnie też uwielbiałam pakowanie ale moja mama nie widziała potrzeby wysyłania mnie do przedszkola czy zerówki, bo chętnie uczyłam się z nią w domu i byłam do przodu względem rówieśników
przez kilka dni w przedszkolu (czy tam zerówce) nie dogadywałam się z dziećmi i nudziłam się, więc mama uznała, że nie ma sensu mnie tam wysyłać. [jednocześnie nie zgodziła się na puszczenie mnie rok wcześniej do szkoły, czego w sumie teraz trochę żałuję ale po ptakach ;D]

a bo takie głupie gadania ludzi, że jak dziecko chodzi do przedszkola to jest np bardziej samodzielne, rozgarnięte, więcej umie itp może i tak jest gdy dziecko zostaje w domu i nic nie robi i nikt nie uczy go literek czy cyferek to wiadomo że potem będzie miało problem gdy wszystkie dzieci umią liczyć a ono nie, ale dzieci szybko się uczą i np ja nie widziałam żadnej różnicy pomiędzy dzieciami które przyszły z przedszkola a tymi którzy przyszli do zerówki po raz pierwszy.
U mnie zerówka była wręcz obowiązkowe. U Was nie? u mnie wszyscy chodzili do zerówki

[lilavati007]

Napisane przez Bziu

tylko ja zawsze chętnie chodziłam do szkoły?? jak chodziłam do zerówki to pamiętam jak wieczorami rytuał pakowania się, układania po raz setny piórnika i książek w plecaku to było dla mnie chyba najlepsze miejsce na Ziemi w tym czasie, uwielbiałam zerówkę

U mnie zerówka za bardzo nie różniła się od "maluchów" czy "starszaków" - te same dzieci, to samo przedszkole, tylko już się więcej uczyło pisać i czytać, więc nie robiło to na mnie wrażenia. Ale do szkoły bardzo chciałam iść.

Napisane przez rosiek

mojej mamie wszyscy wmawiali, że jak nie będę chodzić do przedszkola, to później nie będę chciała iść do szkoły podstawowej, nie będę chciała się uczyć, będę opóźniona względem rówieśników i takie tam i co? w wieku 4 lat czytałam i pisałam, do szkoły chętnie poszłam i w sumie zawsze dobrze się uczyłam. Tak na przekór gadaniu ludzi cieszę się, że pracowała wtedy w domu i mogłam z nią zostać

Eh gadanie, nie sądze by miało to jakieś znaczenie, zwłaszcza, że nie oszukujmy się w przedszkolach też nie robi się nie wiadomo ile edukacyjnych rzeczy, większość czasu spędza się na zabawie z rówieśnikami - więc może rozwijać to kontakty międzyludzkie (choć u mnie chyba nie rozwinęło ), ale nie sądze by miało kogoś rozwijać nie wiadomo jak intelektualnie. Ja nauczyłam się pisać i czytać właśnie koło zerówki, chodziłam do przedszkola długo.

[Jamajka007]

Napisane przez sylvia_doll

Gdybym robiła to co mnie interesuje.... to poszłabym na kosmetologię. Ale nie chcę być kosmetyczką ... Interesuje mnie biochemia i te sprawy, ale cóż... jeśli się w Polsce nie rozwinie pod tym względem to samo jeśli chodzi o biotechnologie zreszta...] to co dalej? ...
Swoją drogą, czy zasłyszałyście może coś o kosmetologii od wiarygodnego źródła? W sensie takim - czy są spore szanse na ciekawą pracę i rozwijanie swojej wiedzy w tym kierunku? Wciąż jestem przykładem na stereotypowe myślenie, wybaczcie, nie mam pojęcia po prostu

Kosmetolog i kosmetyczka to nie do końca to samo

profil absolwenta

Absolwenci kosmetologii mogą znaleźć zatrudnienie w:

• gabinetach kosmetycznych
• firmach kosmetycznych
• działach kosmetycznych aptek
• laboratoriach kosmetycznych
• zakładach odnowy biologicznej, SPA i Wellness.

tropicielmaturzysty.pl

Napisane przez wybieramstereo

ja słyszałam, że "pierwszaki" zawsze dostają najgorsze pokoje w akademikach, bo ostatni podania składają, ale może to plota, więc wiecie

Też tak właśnie ostatnio słyszałam..



Kurcze i nie wiem co z tym Poznaniem robić Chciałam tam rekrutować, w razie, gdybym jakimś cudem uzyskała przyzwoity wynik z fizyki.. ale teraz wychodzi na to, że muszę wszystko zrobić przed wynikami.. Niby te 80 zł to nie tak dużo ale nie wiem czy jest sens się w to wszystko bawić

[GirlOfDeath]

Napisane przez kitten92

No bardzo chore, ale zobaczymy, jak wyjdzie A kumpel niech składa papiery, nigdy nic nie wiadomo Ja nie zdawałam historii, a składam do Gdańska, gdzie ona się liczy. Trzeba próbować

On chyba obstawia bardzo Gdańsk. No nic... pożyjemy zobaczymy.

Idę pobuszować na busuu, bo dawno mnie tak nie było.

[lilavati007]

Napisane przez rosiek

do szkoły chodziłam chętnie też uwielbiałam pakowanie ale moja mama nie widziała potrzeby wysyłania mnie do przedszkola czy zerówki, bo chętnie uczyłam się z nią w domu i byłam do przodu względem rówieśników
przez kilka dni w przedszkolu (czy tam zerówce) nie dogadywałam się z dziećmi i nudziłam się, więc mama uznała, że nie ma sensu mnie tam wysyłać. [jednocześnie nie zgodziła się na puszczenie mnie rok wcześniej do szkoły, czego w sumie teraz trochę żałuję ale po ptakach ;D]

Bo tak naprawde myśle, że ucząc dzieci samemu w domu możne je więcej nauczyć. Ja pamiętam, że jeszcze w podstawówce "dukałam" przy czytaniu, a pisałam też mocno koślawo. No, ale rodzicie nie mogli zostać ze mną w domu, bo pracowali, więc musiałam chodzić do przedszkola.

Napisane przez GirlOfDeath

Ojj ja też nie lubiłam. Zawsze beczałam jak mnie zostawiali tam. Na szczęście chodziłam tylko 3 miesiące.

Też beczłam. I zawsze wiedziałam jak mają być ustawione wskazówki zegara kiedy mama wraca i tylko czekałam na to.

Napisane przez Bziu

U mnie zerówka była wręcz obowiązkowe. U Was nie? u mnie wszyscy chodzili do zerówki

Nie wiem jak to było "za naszych czasów", ale za czasów mojej siostry (mlodsza 5 lat) każdy musiał iść do zerówki - ona akurat była szczęściarą i nie chodzila do przedszkola, dopiero do zerówki.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez Jamajka007

Kurcze i nie wiem co z tym Poznaniem robić Chciałam tam rekrutować, w razie, gdybym jakimś cudem uzyskała przyzwoity wynik z fizyki.. ale teraz wychodzi na to, że muszę wszystko zrobić przed wynikami.. Niby te 80 zł to nie tak dużo ale nie wiem czy jest sens się w to wszystko bawić

Jeśli jest to miasto, na którym najbardziej ci zależy to myślę, że warto wydać te 80zł, bo jak jednak dobrze ci pójdzie to będziesz żałować.

[Adus_]

ja tam chodziłam tylko do zerówki, moja mama nie pracowała jak byłam mała, więc nie było potrzeby wysyłania mnie do przedszkola .
Idę spać, wróciłam o 5 z tej pracy, przespałam się ze 4 godziny i teraz oczy same mi się zamykają.. Nie piszcie za dużo . Dobranoc !

[kaja_92]

Napisane przez lilavati007

Bo tak naprawde myśle, że ucząc dzieci samemu w domu możne je więcej nauczyć. Ja pamiętam, że jeszcze w podstawówce "dukałam" przy czytaniu, a pisałam też mocno koślawo. No, ale rodzicie nie mogli zostać ze mną w domu, bo pracowali, więc musiałam chodzić do przedszkola.


Też beczłam. I zawsze wiedziałam jak mają być ustawione wskazówki zegara kiedy mama wraca i tylko czekałam na to.


Nie wiem jak to było "za naszych czasów", ale za czasów mojej siostry (mlodsza 5 lat) każdy musiał iść do zerówki - ona akurat była szczęściarą i nie chodzila do przedszkola, dopiero do zerówki.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------


Jeśli jest to miasto, na którym najbardziej ci zależy to myślę, że warto wydać te 80zł, bo jak jednak dobrze ci pójdzie to będziesz żałować.

A ja myślałam, że tylko ja tak miałam. Moja mama nie miała już do mnie siły

[Jamajka007]

Właśnie nie wiem, czy aż tak mi zależy..
Poza tym po 1. nie mogę znaleźć zeszłorocznych progów, po 2. energetyka jest na elektrycznym, po 3. na budownictwie wybiera się chyba po 3 semestrach specjalność (wcześniej to mi odpowiadało, a teraz nie wiem, czy tak szybko byłabym w stanie podjąć decyzję). No i o

[wybieramstereo]

Napisane przez Jamajka007

Kurcze i nie wiem co z tym Poznaniem robić Chciałam tam rekrutować, w razie, gdybym jakimś cudem uzyskała przyzwoity wynik z fizyki.. ale teraz wychodzi na to, że muszę wszystko zrobić przed wynikami.. Niby te 80 zł to nie tak dużo ale nie wiem czy jest sens się w to wszystko bawić

może warto przejrzeć progi z poprzednich lat, albo zapytać kogoś "doświadczonego".

[Jamajka007]

I zazdroszczę tym, które nie musiały chodzić do przedszkola.. ja musiałam od małego Poza okresami, w których chorowałam i musiałam przebywać w szpitalu lub pod opieką sąsiadki

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez wybieramstereo

może warto przejrzeć progi z poprzednich lat, albo zapytać kogoś "doświadczonego".

właśnie coś nie mogę tych progów znaleźć

[rosiek]

No ja do zerówki nie chodziłam, czyli raczej superobowiązkowa ona nie była

[_Japonka_]

GirlOfDeath jak miło a jak daleko masz do Torunia? Ja mam ponad 200km i mam nadzieję że dadzą mi akademik...a jeśli nie to mam nadzieję że uda mi się znalezc jakieś lokum

Ja chodziłam do przedszkola od 4-latków, więc praktycznie całą ścieżkę edukacji zaliczyłam Niestety u mnie nie ma Wyższej Szkoły Wstydu, ale za to jest kolegium UAM, jakiś kierunek się znajdzie

Dobranoc dziewczynki

[wybieramstereo]

ja od podstawówki mam manię piórników, czyli nabywania tych wszystkich przyborów, najlepiej wszystko z Kubusiem Puchatkiem (był tornister, piórnik, teczki, długopisy )

[kitten92]

Napisane przez _Japonka_

GirlOfDeath jak miło a jak daleko masz do Torunia? Ja mam ponad 200km i mam nadzieję że dadzą mi akademik...a jeśli nie to mam nadzieję że uda mi się znalezc jakieś lokum

Ja chodziłam do przedszkola od 4-latków, więc praktycznie całą ścieżkę edukacji zaliczyłam Niestety u mnie nie ma Wyższej Szkoły Wstydu, ale za to jest kolegium UAM, jakiś kierunek się znajdzie

Dobranoc dziewczynki

Jestem spod Torunia i nawet, jeśli nie dostaniesz akademika, w co wątpię, to Toruń jest dość tanim, studenckim miastem Ceny pokoi są tutaj niższe, niż w innych miastach.

[ladymoonn]

Napisane przez Jamajka007

Kosmetolog i kosmetyczka to nie do końca to samo

niby nie to samo, a ja właśnie chodzę do kosmetyczki która kosmetologie skończyła i się mocno zdziwiłam, bo potwierdzała ten stereotyp ale dzięki temu ufam jej, że mi krzywdy nie zrobi

[veronicas15]

Ale mnie dawno nie było, a tu już 24 strona następnej części... Jak wy to robicie, matko