BEZROBOTNI łączmy się część 2

[Ariena]

No nie mówcie że się nudzicie...ja nie mam czasu na czytanie książek, czytam jedynie wizaż a książkę to przed snem. Może dlatego że jestem panią domu więc zakupy, obiad, jakieś sprzątanie, między tym wszystkim najwięcej czasu mi zlatuje na szukaniu ogłoszeń bądź firm gdzie wysyłam CV, a i tak mam wrażenie że za mało robię w tym kierunku. Mi strasznie szybko czas leci, za szybko.

[Melissa86]

Napisane przez Zmienna kobieta

Hej.
Ja dostałam zaproszenie na rozmowę do jednej z sieci komórkowych... Ale za dużo sobie nie obiecuję po tej rozmowie...
Z ZK jeszcze się nie odezwali...
Nie wiem, jakoś tracę sens w to wszystko...

Ooo...w końcu coś u Ciebie ruszyło, gratuluję i głowa do góry, nastaw się pozytywnie.

[maharet1092]

Napisane przez Ariena

A co chcesz otworzyć?
Fajnie Ci kg poleciały.

:/

Pisałam o drogerię,ale z produktami, których nie ma w tych sieciowych (np. Ziaja).
Trochę powoli mi te kg lecą.

[szklanka19]

Zmienna, Asienka - powodzenia! oby się udało

Ariena to kiepska wizja z tym doktoratem :/ i nawet kasa nie zachęca...

I widzę, że znowu nastał okres dołów na naszym wątku. Mnie też nic nie wychodzi, nie mam gdzie wysyłać CV, na wolontariat czy praktyki nie mam co liczyć i nie wiem już co ze sobą zrobić :/

[Melissa86]

Napisane przez Vampirria

I kolejny dzień bezrobocia...Co robicie Dziewczyny żeby zabić czas?Bo ileż można czytać i oglądać filmyJa się zaangażowałam w wolontariaty przy festiwalach, bo chciałabym kiedyś się tym zajmować,organizacją eventów itp, poza tym przerabiam sobie kurs Excela i Worda z Gazety Prawnej, i chodzę na bezpłatny kurs jednego z festiwali(przynajmniej będę miała certyfikat z Excela,może to coś da),żeby się wreszcie perfecto nauczyć tych programów, oraz ćwiczę na platformie angielski...Już sama nie wiem co robić, postanowiłam że po sesji zacznę intensywnie szukaćA za 2 lata wyjazd z kraju-od września kurs szwedzkiego, fińskiego lub niderlandzkiego- bo w tych krajach chciałabym mieszkaćObawiam się że w Polsce nic się nie zmieni...;/

Wow, bardzo ambitnie, podziwiam.

[Vampirria]

Szklanka19- a skąd jesteś jeśli mogę zapytać??Mnie też się wydawało że jest mało ofert wolontariatu, ale jak się okazuje jest sporo,przynajmniej we Wro- uczestniczę w sumie w 9, całe wakacje mam rozplanowane dzięki temuOczywiście to zależy od ilości wydarzeń w danym mieście i tego czym chcesz się zająć
Polecam jeszcze taniec brzucha,przez bezrobocie się zapisałam w ramach happy hours - 50% i chodzę 2 godziny tygodniowo + darmowe warsztaty w knajpie indyjskiejUwielbiam to,wyśmienicie relaksuje i robi się fajna talia

[yoona]

Napisane przez Ariena

No nie mówcie że się nudzicie...ja nie mam czasu na czytanie książek, czytam jedynie wizaż a książkę to przed snem. Może dlatego że jestem panią domu więc zakupy, obiad, jakieś sprzątanie, między tym wszystkim najwięcej czasu mi zlatuje na szukaniu ogłoszeń bądź firm gdzie wysyłam CV, a i tak mam wrażenie że za mało robię w tym kierunku. Mi strasznie szybko czas leci, za szybko.

no nudze sie, bo ilez mozna ogladac filmow czy ksiazek czytac albo na necie siedziec. tez przegladam ogloszenia, ale az mam dreszcze tak mi to obrzydlo. a obiadow mi sie w taki upal nie chce robic

Napisane przez Vampirria

O kurs zarządzania i w ogóle coś z HRu też by mi się przydało- gdzie go robisz?
http://www.blc4u.com/ Ten oto sobie wykonuję, kiedyś kupiłam go na Grouponie i niedawno zaczęłam, nawet nie jest zły-trochę czasów,gramatyki i sporo słówek
Teraz szukam dobrej szkoły językowej oferującej języki skandynawskie,ale niewiele ich cholerka;/

eh szkoda ze platne to jest.
ja robie tu:
http://www.akademiaparp.gov.pl

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez Vampirria

Szklanka19- a skąd jesteś jeśli mogę zapytać??Mnie też się wydawało że jest mało ofert wolontariatu, ale jak się okazuje jest sporo,przynajmniej we Wro- uczestniczę w sumie w 9, całe wakacje mam rozplanowane dzięki temuOczywiście to zależy od ilości wydarzeń w danym mieście i tego czym chcesz się zająć
Polecam jeszcze taniec brzucha,przez bezrobocie się zapisałam w ramach happy hours - 50% i chodzę 2 godziny tygodniowo + darmowe warsztaty w knajpie indyjskiejUwielbiam to,wyśmienicie relaksuje i robi się fajna talia

gdzie robisz wolontariat? moze ja sie tez na jakis zapisze..

[Vampirria]

Wiesz co pomagam przy wystawie Nieznane Oblicza Hinduizmu(w sobotę o 11 bezpłatna joga więc zapraszam w Muzeum Etnograficznym, poza tym jestem koordynatorem wolontariatu Podwodnego Wrocławia, na szkolenia łaże z Brave'a, Melodrama Festiwal Sztuk Teatralnych i Dni Fantastyki(tu już zapisy zakończyły się), oprócz tego czekam na wyniki rekrutacji Slota, Ery Nowe Horyzonty oraz Europejskiego Kongresu KulturalnegoPolecam wejść na stronę wydarzenia, na które i tak i tak byś się wybrała,często jest tamże zakładka wolontariat- to coś wspaniałego, bo uczestniczysz w tym i współtworzysz, poznajesz masę ludzi i dowiadujesz się nowych rzeczy, a jednocześnie masz wszędzie wstępy za darmo, certyfikat, koszulki i inne gadżety

[malina19]

czesc dziewczyny

czy to jest normalne ze nawet nie chce mi sie konczyc pisac prace mgr, ba jechac do dzikanatu zawiezc ja i czekac na obrone... jak wiem ze pozniej nie znajde pracy, dol nad dolem, zaluje ostatnich4 lat kiedy moglam zmienic kierunek ianczej pokierowac swoja kariera ale nie slepo zostalam na moim kierunku i mam za swoje
jak przegladam zabojcza liczbe ofert pracy to nic mi sie nie chce
chyba popadam w depresje

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Napisane przez Ariena

Może dlatego że jestem panią domu więc zakupy, obiad, jakieś sprzątanie, między tym wszystkim najwięcej czasu mi zlatuje na szukaniu ogłoszeń bądź firm gdzie wysyłam CV, a i tak mam wrażenie że za mało robię w tym kierunku. Mi strasznie szybko czas leci, za szybko.

Mam podobnie, też wszystkie obowiązki domowe należą do mnie

Vampirria Mnie czas leci, trochę przy komputerze posiedzę, zwierzętami się poopiekuję, porządki w domu zrobię, obiad trzeba ugotować, jakiś spacer jak jest ładniesza pogoda. Poza tym też kiedyś czytałam książki, potem pisałam opowiadania, zaczęłam rozwijać się w kierunku wizażu, skakałam na skakance, teraz jak bardzo się nudzę to uczę się grać na organach Zdjęcia porobię, a jak prądu nie ma to warkoczyki na całą głowę i 4 godziny zlecą

malina19 To może wyjdź na dwór, najlepiej jeszcze namów kogoś na ten spacer. Jak mnie taki dołek bierze to na przymus wychodzę na dwór i ten stan przechodzi. I wiesz co ja też bardzo żałuję swojej decyzji, ale co do szkoły, bo mogłam iść do technikum gastronomicznego i mieć już pracę, a ekonomiczne technikum zrobić zaocznie, a teraz choćbym chciała gastronomiczne to u mnie w mieście takiego zaocznego nie ma:/

[Asienka187]

Napisane przez Vampirria

Rozmowy kwalifikacyjne są raczej do siebie megapodobne, rzadko niestety osoby zajmujące się rekrutacją czymś zaskakują- pytania z cyklu dlaczego kratka ściekowa jest okrągła itp są dalej rzadkościąAle np. mój wykładowca ze studiów(jestem na psycho. zarządzania i marketingu)lubuje się w przeprowadzaniu testów na inteligencję, co jest dla mnie niedopuszczalne...
A na jakie stanowisko aplikujesz?

Oho studiujemy ten sam kierunek

Aplikuje na stanowisko kasjer/doradca klienta w banku. Na jednej rozmowie facet kazał mi wymienić po 5 swoich wad i zalet i uzasadnić dlaczego te. Szczerze? 5 sztuk to za dużo zabrakło mi pomysłów i coś pościemniałam. A on miał cały czas, od początku minę jakby chciał mi powiedzieć, że jestem idiotką i i tak mnie nie przyjmą.

[Vampirria]

O jak miłoKtóry rok?
Najlepiej jest mieć zawsze w zanadrzu po 5 tych cech + i -, zawsze można wymienić coś niewiązanego ze stanowiskiem- ja mówię że np. nie lubię przemówień publicznych, kiepsko tańczę dlatego się uczę itepeA tą miną testował Twoją wytrzymałość na stres i trudne zachowania klienta
p.sik. Dziewczyny dziś oraz jak ktoś zdobędzie wczorajszy numer jest Rzeczpospolita za 7,99 z płytą z kursem Worda-myślę że osobom aplikującym na stanowiska biurowe się to przyda,nawet w celu odświeżenia

[zobol]

Hej ja posłuchałam rady jednej z Was i poprosiłam wszystkich znajomych żeby popytali znajomych czy coś nie słyszeli o jakiejś pracy i powiem Wam że są już pierwsze efekty Okazało się że żona kolegi z pracy mojego TŻ jest kierowniczką salonu jednej z sieci komórkowych i prawdopodobnie bedą potrzebować kogoś od końca czerwca Z tego co wiem zarobki są tam całkiem całkiem bo fajne premie itp. Oczywiście nie nastawiam się na to bo to jeszcze nic pewnego

Zmienna kobieta dlaczego myślisz że nie dostaniesz tej pracy? może akurat się uda trzymam kciuki

[Asienka187]

Napisane przez Vampirria

O jak miłoKtóry rok?
Najlepiej jest mieć zawsze w zanadrzu po 5 tych cech + i -, zawsze można wymienić coś niewiązanego ze stanowiskiem- ja mówię że np. nie lubię przemówień publicznych, kiepsko tańczę dlatego się uczę itepeA tą miną testował Twoją wytrzymałość na stres i trudne zachowania klienta

2 rok
Zobaczymy jak dziś mi pójdzie. Jestem dobrej myśli, bo tylko to mi pozostało

[zobol]

Asienka187 trzymam kciuki

[ilo16na]

Napisane przez Vampirria

I kolejny dzień bezrobocia...Co robicie Dziewczyny żeby zabić czas?Bo ileż można czytać i oglądać filmy

Nadrabiam seriale bo przez szkolenie mialam zaleglosci( i jak znow powroce znow nie bede ogladac to teraz ogladam) i troche sie ucze bo za tydzien mam egzaminy zawodowe-panstwowe.
Dzis sie zabralam za porzadny pedicure sobie..

[malina19]

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;27353681]malina19 To może wyjdź na dwór, najlepiej jeszcze namów kogoś na ten spacer. Jak mnie taki dołek bierze to na przymus wychodzę na dwór i ten stan przechodzi. I wiesz co ja też bardzo żałuję swojej decyzji, ale co do szkoły, bo mogłam iść do technikum gastronomicznego i mieć już pracę, a ekonomiczne technikum zrobić zaocznie, a teraz choćbym chciała gastronomiczne to u mnie w mieście takiego zaocznego nie ma:/[/QUOTE]

z tym ze to nie pomaga juz, mam manie, nawet teraz jak spotykam sie z klezanka na spacerze zawsze wyplynie watek prac - a amianowicie jej braku i brak perspektyw zarowno w zyciu zawodowym jak i prywatnym , to doluje,ja pewnie zmienilabym kerunek, gdybym miala ta wiedze co teraz albo i branze , ale bylam glupia i tyle, bo cieszylam sie ze mam styendium naukowe i ze nie musze sie o kazdy grosz prosic , wiec ciezko mi bylo z tego zrezygnowac, rok temu dostalam sie na kierunek ktory poczesci był moim marzeniem - kosmetologia, ale niestety przeczytalam mnostwo opini na temet perspektyw po tym kierunku, i co wpadlabym z deszczu pod rynne, normlanie nie raz sie budze z łzami w oczach, smutas ie ze mnie zrobil, ale coz
a pozniej nie ma sie czego dziwic ze ludzie w wieku 20 paru lat umierają na zawał serca itd
w moim przypadku teraz niestety wchodzi w gre kierunk zaoczny lub wieczorowy - mysle finanse i rachunkowosc a technikum farmaceutyczne
a mzoe w sasiednim miescie bedziesz miec zaoczie gastronomie??

Napisane przez Asienka187

Oho studiujemy ten sam kierunek

Aplikuje na stanowisko kasjer/doradca klienta w banku. Na jednej rozmowie facet kazał mi wymienić po 5 swoich wad i zalet i uzasadnić dlaczego te. Szczerze? 5 sztuk to za dużo zabrakło mi pomysłów i coś pościemniałam. A on miał cały czas, od początku minę jakby chciał mi powiedzieć, że jestem idiotką i i tak mnie nie przyjmą.

oo a ta ofert znalazlaś w internecie, moze akurat Ci się uda

Napisane przez zobol

Hej ja posłuchałam rady jednej z Was i poprosiłam wszystkich znajomych żeby popytali znajomych czy coś nie słyszeli o jakiejś pracy i powiem Wam że są już pierwsze efekty Okazało się że żona kolegi z pracy mojego TŻ jest kierowniczką salonu jednej z sieci komórkowych i prawdopodobnie bedą potrzebować kogoś od końca czerwca Z tego co wiem zarobki są tam całkiem całkiem bo fajne premie itp. Oczywiście nie nastawiam się na to bo to jeszcze nic pewnego

to super, trzymam kciuki

[Zmienna kobieta]

Napisane przez Melissa86

Ooo...w końcu coś u Ciebie ruszyło, gratuluję i głowa do góry, nastaw się pozytywnie.

Napisane przez szklanka19

Zmienna, Asienka - powodzenia! oby się udało

Nie dziękujemy

Napisane przez zobol

Hej ja posłuchałam rady jednej z Was i poprosiłam wszystkich znajomych żeby popytali znajomych czy coś nie słyszeli o jakiejś pracy i powiem Wam że są już pierwsze efekty Okazało się że żona kolegi z pracy mojego TŻ jest kierowniczką salonu jednej z sieci komórkowych i prawdopodobnie bedą potrzebować kogoś od końca czerwca Z tego co wiem zarobki są tam całkiem całkiem bo fajne premie itp. Oczywiście nie nastawiam się na to bo to jeszcze nic pewnego

Zmienna kobieta dlaczego myślisz że nie dostaniesz tej pracy? może akurat się uda trzymam kciuki

O widzisz, czyli jednak masz znajomości
A nie wiem, tak po prostu nie chcę się nakręcać na tą pracę...

Jestem przymulona, rzucam palenie, żuję gumy z nikotyną i aż mi się niedobrze robi... Nawet nie przejrzałam ofert...

[yoona]

dziewczyny.....mam rozmowe w czwartek w ZK!!!!

w zyciu mi tak na zadnej pracy nie zalezalo, chyba umre z nerwów.
mam kilku konkurentów i musze byc najlepsza.
bede prosic o mocne kciuki !

[ilo16na]

Napisane przez yoona

dziewczyny.....mam rozmowe w czwartek w ZK!!!!

w zyciu mi tak na zadnej pracy nie zalezalo, chyba umre z nerwów.
mam kilku konkurentów i musze byc najlepsza.
bede prosic o mocne kciuki !

Bede trzymac

[yoona]

kurcze jak myslicie jak sie ubrac? zeby nie wyjsc na sierotke co sobie z bandziorami nie poradzi, ale też zeby nie wyjsc na dziunie?

[Ariena]

Napisane przez yoona

dziewczyny.....mam rozmowe w czwartek w ZK!!!!

w zyciu mi tak na zadnej pracy nie zalezalo, chyba umre z nerwów.
mam kilku konkurentów i musze byc najlepsza.
bede prosic o mocne kciuki !

Kciukasy

Ja mam rozmowę w czwartek, niby asystent administracyjny w firmie "kredytowej" i leasingowej. Obawiam się że to będzie jakaś akwizycja, bądź PH bo w ogłoszeniu nie było obowiązków tylko coś takiego. Jak dla mnie "wszystko i nic".

"Wymagania:
-Wykształcenie wyższe,
- Bardzo dobra znajomość obsługi urządzeń biurowych,
- Doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku,
- Odpowiedzialność za powierzone zadania,
- Samodzielność, sumienność, dokładność, kreatywność
- Prawo jazdy kat. B
Oferujemy:
- Interesującą pracę w prężnie rozwijającej się firmie
- Atrakcyjne warunki zatrudnienia
- Perspektywy rozwoju zawodowego"

Jak myślicie? Jakoś się nie cieszę, będę czujna i jak będę mieć podejrzenia to uciekam. Pamiętam jak w ten sposób trafiłam do Zeptera i jak głupia stałam tam w kolejce na rozmowę a wiedziałam że to Zepter.

[szklanka19]

Napisane przez Vampirria

Szklanka19- a skąd jesteś jeśli mogę zapytać??Mnie też się wydawało że jest mało ofert wolontariatu, ale jak się okazuje jest sporo,przynajmniej we Wro- uczestniczę w sumie w 9, całe wakacje mam rozplanowane dzięki temuOczywiście to zależy od ilości wydarzeń w danym mieście i tego czym chcesz się zająć
Polecam jeszcze taniec brzucha,przez bezrobocie się zapisałam w ramach happy hours - 50% i chodzę 2 godziny tygodniowo + darmowe warsztaty w knajpie indyjskiejUwielbiam to,wyśmienicie relaksuje i robi się fajna talia

Ze Śląska jestem I niestety Vampirria w moim zawodzie byłam pytać już o wolontariat i niby BHP zabrania czegoś takiego.

A ten taniec brzucha to super, jak Ci idzie? Trudne do opanowanie?

Yoona - powodzenia!

[zobol]

yoona ja też trzymam

Ariena i za Ciebie też trzymam, fajnie jakby Ci się udało to byś nie musiała iść na ten doktorat

[Ariena]

Dziś teściowa dzwoniła do męża z pytaniem co sądzi o tym doktoracie. Mąż całe szczęście stanął po mojej stronie i nie był za bardzo entuzjastycznie nastawiony bo powiedział jej że ok, mogę porozmawiać z tymi profesorkami ale jeżeli to byłby doktorat z maszyn to raczej nie. Coś tam jej tłumaczył że się dostaje te 600 zł jeżeli dochód nie przekracza 602 zł/ os. w rodzinie i to są grosze i nie ma sensu itp. Stwierdził po jej reakcji że ona się chyba wycofała trochę z tego pomysłu co mnie cieszy. No ale zobaczymy, jak mnie umówi z tymi profesorkami no to pójdę i porozmawiam o co chodzi w ogóle. Zresztą nikt mnie nie zmusi do studiów doktoranckich z maszyn i urządzeń tylko dlatego że nie mam pracy. Nawet wątpię że bym się zdecydowała na doktorat w mojej dziedzinie, nie ciągnie mnie do nauki i nauczania studentów, wyśmiali by mnie bo ja byłam studentką przeciętną i mało pamiętam, po prostu nie chciałabym w to brnąć. Nawet nie ma co mówić bo nie spełniam kryteriów przyjęcia. (jedynie właśnie mnie martwi że to mogłoby być po znajomości i może by mnie przepchali przez te kryteria).
Chodzę teraz na studium administracji i starczy, nie żałuję wyboru bo jest fajnie i uczę się ciekawych życiowych rzeczy. A nawet chyba faktycznie mnie częściej zapraszają na rozmowy na stanowiska administracyjno - biurowe odkąd to wpisałam do CV.

Jakbym miała wybierać ponownie ścieżkę zawodową to po LO szukałabym pracy, a jak bym nie znalazła to poszłabym na jakieś medyczne studium. A jakby to nie wypaliło to studium jakieś ekonomiczne, praca, a potem studia zaoczne. No ale przeszłości nie zmienię, mogę zmieniać teraźniejszość.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Ariena

Dziś teściowa dzwoniła do męża z pytaniem co sądzi o tym doktoracie. Mąż całe szczęście stanął po mojej stronie i nie był za bardzo entuzjastycznie nastawiony bo powiedział jej że ok, mogę porozmawiać z tymi profesorkami ale jeżeli to byłby doktorat z maszyn to raczej nie. Coś tam jej tłumaczył że się dostaje te 600 zł jeżeli dochód nie przekracza 602 zł/ os. w rodzinie i to są grosze i nie ma sensu itp. Stwierdził po jej reakcji że ona się chyba wycofała trochę z tego pomysłu co mnie cieszy. No ale zobaczymy, jak mnie umówi z tymi profesorkami no to pójdę i porozmawiam o co chodzi w ogóle. Zresztą nikt mnie nie zmusi do studiów doktoranckich z maszyn i urządzeń tylko dlatego że nie mam pracy. Nawet wątpię że bym się zdecydowała na doktorat w mojej dziedzinie, nie ciągnie mnie do nauki i nauczania studentów, wyśmiali by mnie bo ja byłam studentką przeciętną i mało pamiętam, po prostu nie chciałabym w to brnąć. Nawet nie ma co mówić bo nie spełniam kryteriów przyjęcia. (jedynie właśnie mnie martwi że to mogłoby być po znajomości i może by mnie przepchali przez te kryteria).
Chodzę teraz na studium administracji i starczy, nie żałuję wyboru bo jest fajnie i uczę się ciekawych życiowych rzeczy. A nawet chyba faktycznie mnie częściej zapraszają na rozmowy na stanowiska administracyjno - biurowe odkąd to wpisałam do CV.

Jakbym miała wybierać ponownie ścieżkę zawodową to po LO szukałabym pracy, a jak bym nie znalazła to poszłabym na jakieś medyczne studium. A jakby to nie wypaliło to studium jakieś ekonomiczne, praca, a potem studia zaoczne. No ale przeszłości nie zmienię, mogę zmieniać teraźniejszość.

no włąśnie coś medycznego, ratownik medyczny - mój tż myślał o tym 2 lata temu jak szukał pracy, albo pielęgniarstwo itd. mnie na to znowu teściowa namawia ale dla mnie to znowu 3 lata licencjata co mnie nie kręci, potem mgr i dodatkowe szkolenia bo teściowa sama co jakiś czas jeżdzi na kursy itd.

Dziś złozyłam papiery do obrony. Czas i godzina zero: 21 czerwiec 13:00 hehe

I dlaej jestem rozdarta pomiędzy zarządzaniem a administarcją a po twojej wypowiedzi znowu szala przeważa za administarcją

[Heledore]

witam ponownie, za tydzień wracam na bezrobocie

Napisane przez Ariena

Jakbym miała wybierać ponownie ścieżkę zawodową to po LO szukałabym pracy, a jak bym nie znalazła to poszłabym na jakieś medyczne studium. A jakby to nie wypaliło to studium jakieś ekonomiczne, praca, a potem studia zaoczne. No ale przeszłości nie zmienię, mogę zmieniać teraźniejszość.

o to, to, to ! farmacja, pielęgniarstwo czy takie tam okołomedyczne rzeczy. współlokatorki (pielęgniarki) mojej koleżanki nie mogą się opędzić od ofert pracy! Ledwo im coś nie spasuje już zmieniają przychodnie/szpital bez najmniejszego problemu :/



---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez 88Ekaterina88

Dziś złozyłam papiery do obrony. Czas i godzina zero: 21 czerwiec 13:00 hehe

ja 6.07 godzina 9.00

[VwVampirka]

Nie ma sensu doktoryzować z budowy maszyn jeśli nie ma się do tego smykałki... jest to jedna z tych rzeczy, które albo się czuje, albo wcale nie nauczy

A co do zawodu ratownika medycznego, to moja kumpela robi w tej branży. Powiem, że z pracą też miała ciężko, zanim dostała kontrakt, to przez rok czasu pracowała za darmo, bo to po prostu kochała... Potem miała kontrakt na własnej działalności gosp. i dopiero po 2 latach dostała umowę o pracę. Teraz ma dobrze, ale jej znajomi ze studiów, którzy nie mieli takiego wolontariatu, to pracują na kasie w marketach... mało komu z nich się poszczęściło a teraz podobno jest jeszcze gorzej. I jest to zawód w którym uprzywilejowani są faceci, bo praca wiąże się z dźwiganiem w 2 osoby 50kg łóżka + X kg pacjenta na nim.

A ja dziś znowu zostałam zaproszona na rozmowę, tym razem do Skoku Stefczyka (wszędzie chyba składałam). Też powiedziałam, że nie przyjdę

[Ariena]

Też mi się wydaje że ratownictwo medyczne to tak bardziej dla facetów. Zresztą-ile jest ratowników w szpitalu a ile pielęgniarek
Ja bym się zastanawiała właśnie nad pielęgniarstwem, farmacją, jakimś technikiem weterynaryjnym itp.
Moja dobra koleżanka jest pielęgniarką anestezjologiczną i nie dość że pracuje już chyba z 7 lat to zarabia koło 3 tyś (parę lat temu mówiła że zarabia ponad 2 tyś na rękę). Do tego nie miała problemów z pracą bo poszła do szpitala gdzie chciała pracować do pielęgniarki oddziałowej porozmawiać i ją przyjęli. Nawet Cv chyba nie miała tylko dyplom. W zyciu nie była na innej rozmowie. Teraz jest w ciąży i ma L4 i płaconą chyba całą pensję, potem te macierzyńskie, wychowawcze itd i potem sobie wróci do pracy normalnie. Nie powiem - zazdrość mnie zżera.

[Asienka187]

Mam mieszane uczucia po tej rozmowie. Okazało się, żę to work service wystawił ofertę, a nie sam bank. Umowa na 3 miesiące, 1500 zł brutto (jakieś 1100 netto). Czy jest możliwość przedłużenia Pani sama nie wiedziała. No, ale zawsze to jakiś start i zdobywanie doświadczenia.

Co do samej rozmowy. Pani wypytywała mnie np. czy obsługiwałam kasę lub klientów na praktykach w banku. Ja jej mówie, że nie, bo nie miałam takich uprawnień (bardzo wątpie czy gdziekolwiek praktykant może obsługiwać kasę...). Zrobiła zawiedzioną minę i wstukała w komputer. Pytała mi się czy udało mi się zachęcić kogoś do jakiejś oferty (i znowu ja jako praktykantka nie robiłam takich rzeczy, bo po prostu nie mogłam). Dziwne były dla mnie te pytania, bo wcześniej jej opowiedziałam czym dokładnie się zajmowałam i jakie zadania mogli mi powierzyć.
Na końcu stwierdziła, że dziwi się, że z moim kierunkiem studiów szukam pracy w banku...

Ktoś wcześniej o oferte. Znalazłam ją w internecie i wysłałam CV.