Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[kasiaweronika]

Napisane przez arnama

No to macie, a niech tam
To jest 1 przebudzenie upadek z kanapy- nie zdążyłam zareagować
Zaznaczam ze kocham swojego kociaka i nie znęcam się nad nim...
Filmików innych mam jeszcze chyba z 6 nakręconych (kolejne przebudzenia), ale ten jest najśmieszniejszy, więc innymi już Was katować nie będę
Jak na końcu filmu Muniek padł to w takiej pozycji został przez kolejne pół godziny w postaci "nemo" i potem tak padał i zasypiał byle gdzie po pokoju, albo siadał i 5 minut się nie ruszał tylko gapił się w 1 punkt
A najlepsze jest to, że wczoraj jak wróciłam z pracy to się mnie bał i nie chciał mi siedzieć na rękach tylko się wyrywał, a u mojej mamy siedział spokojnie ale pod wieczór nieco mu przeszło

http://www.youtube.com/watch?v=3wUGAKQ1d-8

Biedulka jedna , ja wiem o czym piszesz bo sama mam kastrata w domciu tylko ja odebralam go z kliniki w bardziej swiadomym dla nieio stanie . A wet powiedzial mi jak sie umawialam zeby ktos inny niz ja przyniosl Williama na zabieg, bo moze sie na mnie obrazić juz teraz wiem z Twojej wypowiedzi ze faktycznie tak sie stac moglo.

A tak na marginesie jednego masz kicie ?
bo ja dwa syberyjczyki chlopca i dziewczynkę

[olenkalejdi]

Napisane przez Karinio

No, mój mąż sobie nawet zostawił na pamiątke w tuubce kawałek metalu który mu się wbił w ręke. Dostał w tubce od pielęgniarki.

Swoją drogą dziwne pamiątki sobie czasem zostawiamy. Kiedyś zostawiłam, sobie pamiątkowe kamyki, które wyciągneli z mojego woreczka żółciowego. Po kilku latach wyrzuciłam.

[arnama]

Napisane przez kasiaweronika

Biedulka jedna , ja wiem o czym piszesz bo sama mam kastrata w domciu tylko ja odebralam go z kliniki w bardziej swiadomym dla nieio stanie . A wet powiedzial mi jak sie umawialam zeby ktos inny niz ja przyniosl Williama na zabieg, bo moze sie na mnie obrazić juz teraz wiem z Twojej wypowiedzi ze faktycznie tak sie stac moglo.

A tak na marginesie jednego masz kicie ?
bo ja dwa syberyjczyki chlopca i dziewczynkę

Wiesz co? Mi wet powiedział, że niektórzy koty kastrują nie w pełnym uśpieniu, tylko po głupim jaśku może dla tego szybciej doszedł do siebie?
Ja mam jednego kota- Muńka i już mi wystarczy daje popalić ostro nie raz
Mam też 10 letnią suczkę bernardynkę, ale Ona jest na podwórku, nie w domu. Ona też musiała być wysterylizowana, bo zachorowała na ropomacicze i prawie zeszła z tego swiata I Ona doszła do siebie szybciej niż Muniek, w sumie zaczęła się już budzić jak ją wyciągaliśmy z samochodu ale też i zabieg dłużej trwał bo chyba z 1,5h
Własnie tu pisałam o tym ze w szoku byłam że tak długo się wybudzał, tym bardziej że wte powiedział ze po 2h powinien dojść do siebie, a on doszedł na drugi dzień, ale wiadomo każdy reaguje inaczej...

[eff8]

Ja jeszcze bardzo lubię Michelle Pfeiffer, bardzo ładna kobieta no i strasznie podoba mi się jak gra!

Napisane przez arnama
No to macie, a niech tam
To jest 1 przebudzenie upadek z kanapy- nie zdążyłam zareagować
Zaznaczam ze kocham swojego kociaka i nie znęcam się nad nim...
Filmików innych mam jeszcze chyba z 6 nakręconych (kolejne przebudzenia), ale ten jest najśmieszniejszy, więc innymi już Was katować nie będę
Jak na końcu filmu Muniek padł to w takiej pozycji został przez kolejne pół godziny w postaci "nemo" i potem tak padał i zasypiał byle gdzie po pokoju, albo siadał i 5 minut się nie ruszał tylko gapił się w 1 punkt
A najlepsze jest to, że wczoraj jak wróciłam z pracy to się mnie bał i nie chciał mi siedzieć na rękach tylko się wyrywał, a u mojej mamy siedział spokojnie ale pod wieczór nieco mu przeszło

hehe biedak no ale mieliście z nim ubaw oo widzisz! bał się Ciebie pewnie bo pamiętał że na to pozwoliłaś dziś już jest z nim wszystko w porządku?

[arnama]

Napisane przez eff8

Ja jeszcze bardzo lubię Michelle Pfeiffer, bardzo ładna kobieta no i strasznie podoba mi się jak gra!




hehe biedak no ale mieliście z nim ubaw oo widzisz! bał się Ciebie pewnie bo pamiętał że na to pozwoliłaś dziś już jest z nim wszystko w porządku?

No chyba pamiętał jeszcze przy przebudzeniu przy nim byłam a patrząc na jego reakcje, w tym fizjologiczne, musiał mieć mega helikopter
Wczoraj był ospały i łapał nie widzialne muchy i widać było podczas chodzenia i siadania że go dupka uwiera (Mąż chciał mu nawet apap dawać) ale pod wieczór dostał energii i już skakał po klamkach- tak że "Będzie żył"

[Karinio]

No, już jestem Herbatke mam, chwilowo mam czas, więc zaczynam nadrabiac.
Arnama, oglądnełam filmik, biedactwo. Słodko wyglądał, zwłaszcza jak chciał wskoczyć na łóżko? a mu się nie udało.Faktycznie wygląda jakby był w stanie upojenia alkoholowego.

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez olenkalejdi

Swoją drogą dziwne pamiątki sobie czasem zostawiamy. Kiedyś zostawiłam, sobie pamiątkowe kamyki, które wyciągneli z mojego woreczka żółciowego. Po kilku latach wyrzuciłam.

O matko , żeby zostawiać kamyki z woreczka żółciowego, tego to jescze nie grali tzn o tym nie słyszałam

[olenkalejdi]

Napisane przez kasiaweronika

dzień dobry dziewczynki
hmm tak sobie myslalam jak tu pierwszy raz zagladalam ze dla mnie to nie ma sznas bym sie wciagnela.Dzis pierwsze co zrobiłam to zajrzalam wlasnie tutaj do Was. Hmmmm czyzby jakies uzaleznienie mnie dopada. Tak czy siak fajnie jest być w waszym gronie, podczytać to i owo dowiedzieć sie o czyms nowym itd itd. nie zanudzając przejde do juz prawie rytuału mojego porannego i niech poniesie mnie wirrr interesujących ploteczek realnych i mniej realnych. dzieki za moznośc bycia wsrod Was




odnośnie ciezkiej pracy to moje Drogie spelnia sie moje marzenie-kolejne w zyciu dlatego apeluje miejcie marzenia, i juz wkrotce bo za okolo miesiac otwieram restauracje. Nic wielkiego ale jednak. Bedzie bardzo kamaralna z okrutnie przystępnymi cenami, tak wiec drzyj konkurencie . Rodziła sie w mojej glowie kilka lat i teraz nadchodzi dzien jej otwarcia . wiem ze moze nie powinnam bo mozecie odebrac mnie jako przechwalajacego sie wstretnego czleka, ale musze napisac ze bardzo jestem z siebie dumna . Wszystko od A do Z stworzylam sama. Poczawszy od profilu restauracji poprzez aranż wnetrza, nazwe, na menu skonczywszy, no wsio wsio wsio . hmmmm dech rozwala mi klate - tak jestem z siebie dumna. I moglabym o niej opowidac godzinami ale nie bede Was Drogie moje zanudzać

Kasiu wspaniale, tylko cię podziwiać. Otworzenie restauracji to przecież wcale nie łatwa sprawa, co prawda mieszkasz za granicą to z papierologia łatwiej ale zawsze. A podziwiać należy to, że wszystko zrobiłaś sama a największą bolączkę zawsze sprawia pomysł na konkretną rzecz. Dlatego wielu posługuje się fachowcami, bo nie mają pomysłu sami.

Zdradź proszę jaki profil ma restauracja i co masz zamiar serwować?


a i jeszcze cieszę się, że dołączyłaś do naszego szalonego grona

[kasiaweronika]

Napisane przez arnama

Wiesz co? Mi wet powiedział, że niektórzy koty kastrują nie w pełnym uśpieniu, tylko po głupim jaśku może dla tego szybciej doszedł do siebie?
Ja mam jednego kota- Muńka i już mi wystarczy daje popalić ostro nie raz
Mam też 10 letnią suczkę bernardynkę, ale Ona jest na podwórku, nie w domu. Ona też musiała być wysterylizowana, bo zachorowała na ropomacicze i prawie zeszła z tego swiata I Ona doszła do siebie szybciej niż Muniek, w sumie zaczęła się już budzić jak ją wyciągaliśmy z samochodu ale też i zabieg dłużej trwał bo chyba z 1,5h
Własnie tu pisałam o tym ze w szoku byłam że tak długo się wybudzał, tym bardziej że wte powiedział ze po 2h powinien dojść do siebie, a on doszedł na drugi dzień, ale wiadomo każdy reaguje inaczej...

hmm zastanawiam sie nad tym jasiem , moj Willi to raczej tego nie doswiadczyl, bo odbieralam go na drugi dzien,i ciagle byl taki zamajaczony. ponadto z calym szcunkiem do polskich wet. bo mam sama wspanialalego jak jezdzimy do Pl, ale tutaj raczej wet nie oszukują, tzn jestem pewna ze nie oszukuja, dlatego tez jak powiedzieli ze w kompletnej narkozie to raczej tak bylo, ale watpliwosci mi zasialas teraz kochana

Ja tez mam psiunie nei tak duza jak Twoja ale jednak . Labradorke mamy ze tak powiem adoptowaną. Okrytna historie przezyla , ale od 6 lat spokojny zywot wiedzie z nami wariatami

[arnama]

Napisane przez Karinio

No, już jestem Herbatke mam, chwilowo mam czas, więc zaczynam nadrabiac.
Arnama, oglądnełam filmik, biedactwo. Słodko wyglądał, zwłaszcza jak chciał wskoczyć na łóżko? a mu się nie udało.Faktycznie wygląda jakby był w stanie upojenia alkoholowego.

Na sofę chciał wskoczyć, a potem na kaloryfer który za nią się znajduje potem na szafkę spod telewizora- no takie jego stałe miejsca. Ja go ściągałam bo bałam się by sobie czegoś nie zrobił, w końcu uśpił się koło męża w łóżku, a ja musiałam spać na kanapie, bo inaczej w życiu bym się nie uśpiła tej nocy a do pracy trzeba było jakoś wstać... widziałam że koło N prześpi całą noc, więc nie chciałm go ściągać

[olenkalejdi]

Napisane przez Karinio

O matko , żeby zostawiać kamyki z woreczka żółciowego, tego to jescze nie grali tzn o tym nie słyszałam

No widzisz moja droga czego tu można się dowiedzieć?

Swoją droga to w tamtych czasach jak ja przechodziłam operacje standardowo zostawiali pacjentowi takie kamyki mi je owinęli w gazę i przykleili do barki. Dziwne to ale tak było. Więc je wzięłam

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez arnama

Na sofę chciał wskoczyć, a potem na kaloryfer który za nią się znajduje potem na szafkę spod telewizora- no takie jego stałe miejsca. Ja go ściągałam bo bałam się by sobie czegoś nie zrobił, w końcu uśpił się koło męża w łóżku, a ja musiałam spać na kanapie, bo inaczej w życiu bym się nie uśpiła tej nocy a do pracy trzeba było jakoś wstać... widziałam że koło N prześpi całą noc, więc nie chciałm go ściągać

Też oglądnełam filmik i choć to w sumie smutne, że musi Muniek to przechodzić to pod końcówkę się uśmiłam z tego skoku na sofę.

wiem wredna jestem, ale to śmiesznie wyglądało.

Swoją drogą, że koty musza coś takiego przechodzić

[Karinio]

Napisane przez olenkalejdi

No widzisz moja droga czego tu można się dowiedzieć?

Swoją droga to w tamtych czasach jak ja przechodziłam operacje standardowo zostawiali pacjentowi takie kamyki mi je owinęli w gazę i przykleili do barki. Dziwne to ale tak było. Więc je wzięłam

Ano, wizaż uczy
Hm, dziwne ale prawdziwe. Wiesz, ta pielęgniarka która dawała męzowi tą tubke z tym wyciągniętym metalem, dała mu go ukratkiem z tego co mi mąż opowiadał później jak już byliśmy we dwoje w sali pozabiegowej.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez arnama

Na sofę chciał wskoczyć, a potem na kaloryfer który za nią się znajduje potem na szafkę spod telewizora- no takie jego stałe miejsca. Ja go ściągałam bo bałam się by sobie czegoś nie zrobił, w końcu uśpił się koło męża w łóżku, a ja musiałam spać na kanapie, bo inaczej w życiu bym się nie uśpiła tej nocy a do pracy trzeba było jakoś wstać... widziałam że koło N prześpi całą noc, więc nie chciałm go ściągać

A, to była sofa, ok No widzisz, jakie poświęcenie dla kotka, kot spał na łóżku koło męża, a Ty na kanapie.

[olenkalejdi]

Napisane przez Karinio

Wiesz, ta pielęgniarka która dawała męzowi tą tubke z tym wyciągniętym metalem, dała mu go ukratkiem z tego co mi mąż opowiadał później jak już byliśmy we dwoje w sali pozabiegowej.[COLOR="Silver"]

A to było na jego życzenie? Bo mnie akurat w tej sprawie nikt nie pytał. Po prostu ktos przykleił mi te kamyki i już.

[arnama]

Napisane przez kasiaweronika

hmm zastanawiam sie nad tym jasiem , moj Willi to raczej tego nie doswiadczyl, bo odbieralam go na drugi dzien,i ciagle byl taki zamajaczony. ponadto z calym szcunkiem do polskich wet. bo mam sama wspanialalego jak jezdzimy do Pl, ale tutaj raczej wet nie oszukują, tzn jestem pewna ze nie oszukuja, dlatego tez jak powiedzieli ze w kompletnej narkozie to raczej tak bylo, ale watpliwosci mi zasialas teraz kochana

Ja tez mam psiunie nei tak duza jak Twoja ale jednak . Labradorke mamy ze tak powiem adoptowaną. Okrytna historie przezyla , ale od 6 lat spokojny zywot wiedzie z nami wariatami

Ja miałam super wet do suni. jest zachwalany na mieście i wiele już dowodów przez te 10 lat miałam jego oddania, a po jej operacji przyjeżdżał do nas z kroplówkami, nawet jak już był któryś tam raz i wiedział gdzie Ona leży, to sam sobie bramkę otwierał i wchodził do garażu (tam musiała być, bo nie mogła chodzić po schodach- w razie siku czy coś, a garaż mamy na płasko, wystarczy próg przekroczyć)
A na koniec bronił się przed wzięciem pieniędzy, ciągle mówił "potem się rozliczymy" kupę leków jej podawał i kroplówek a jakoś nie wziął specjalnie dużo aż sie zastanawiałam czy wszystko policzył
Z kotem byliśmy u innego wet, ale to z kolei jest zięć chrzestnej mojego męża, tak ze wszystko robił przy nas i raczej by nie oszukał Golił go przy nas. Nawet nie wypraszał nas jak Muniek już na stole operacyjnym leżał, byłam ciekawa, no ale wyszłam, bo głupio mi było patrzeć mu na ręce

[Karinio]

Napisane przez evelineau

nowka wic byl ostryzbyt blisko ma do pracy zeby byly korki pozatym wtedy pisze, ze wraca do domuwiec sie zmartwilam kazali mu zostac w pracy i przez to wszystko jedlismy przesolone ziemniaki

No tak skoro nówka, toi ostry był scyzoryk. Aha, zbyt blisko żeby były korki, ok rozumiem i to dobrze. Mój mąż też ma blisko dosyć do pracy, jeżdzi autem ale jak wraca czasami są korki, czasami nie. Najgorzej jest o godzinie17:00. Wtedy to masakra, korki km bo dużo ludzi z pracy wracają. Oj, przez to jedliście przeslone ziemniaki, oj

Napisane przez evelineau

przez was kupilam sobie lody, dokladnie 6 lodow juz 2 wszamalam
do tego soczek i gruszki mam ostatnio ochote na cos soczystego a za to mdli mnie na widok miesa wiec na obiedzie zjadlam same ziemniaki z salatka

Lodziara Czy, Ty przypadkiem aby w ciąży jesteś??

Napisane przez evelineau

ariena[/B] a po moim tacie przejechal raz ciagnik co do kolan to ja mialam przemrozone(szlam do szkoly na temp -35st a najpierw czekalam w miejscu na autobus ktory zamarz i potem szlam 5km na nastepny, potem szkole zamkneli) i tez pobolewaja

Omg Uuuuu, to niedobrze że przemroziłaś sobie kolana i Cię teraz bolą.

[olenkalejdi]

Jutro do nas moja mama przyjedża i też jutro mam egzamin na przewodnika-dziadostwo tyle nauki a ja nic nie umiem. Dziewczyny trzymajta kciuki, bo naprawdę to jest cięzki egzamin. Przewodnik miejsi bowiem powinien mieć wiedze z bardzo szerokiego zakresu. Historia miasta, i Polski oraz dziejów, wiedza polityczna, spoleczna, kultura, no multum po prostu. W piątek zaś jak zdam jutro to mam praktyczny. Będę oprowadzać grupę.

Kurcze boję się

Właśnie Ewelina w ciąży nie jestes przypadkiem? Coc mi twój apetyt taki podejrzany trochę jest.

[arnama]

Napisane przez olenkalejdi

No widzisz moja droga czego tu można się dowiedzieć?

Swoją droga to w tamtych czasach jak ja przechodziłam operacje standardowo zostawiali pacjentowi takie kamyki mi je owinęli w gazę i przykleili do barki. Dziwne to ale tak było. Więc je wzięłam

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------



Też oglądnełam filmik i choć to w sumie smutne, że musi Muniek to przechodzić to pod końcówkę się uśmiłam z tego skoku na sofę.

wiem wredna jestem, ale to śmiesznie wyglądało.

Swoją drogą, że koty musza coś takiego przechodzić

Teoretycznie nie muszą, ale wiesz chyba lepiej poswięcić jajka jednego Muńka niż życie wielu kociąt które spłodzi

Ja też się z niego śmiałam, choć z drugiej strony było mi go bardzo żal jak na to patrzyłam, taki dziwne uczucie to było

[Karinio]

Napisane przez olenkalejdi

A to było na jego życzenie? Bo mnie akurat w tej sprawie nikt nie pytał. Po prostu ktos przykleił mi te kamyki i już.

Nie, to nie było na jego życzenie. Sama mu to poprostu dała. Stoi teraz trofeum na szafie.

[kasiaweronika]

Napisane przez olenkalejdi

Kasiu wspaniale, tylko cię podziwiać. Otworzenie restauracji to przecież wcale nie łatwa sprawa, co prawda mieszkasz za granicą to z papierologia łatwiej ale zawsze. A podziwiać należy to, że wszystko zrobiłaś sama a największą bolączkę zawsze sprawia pomysł na konkretną rzecz. Dlatego wielu posługuje się fachowcami, bo nie mają pomysłu sami.
Zdradź proszę jaki profil ma restauracja i co masz zamiar serwować?
a i jeszcze cieszę się, że dołączyłaś do naszego szalonego grona

oj kochanie dziekuje Ci za tak mile słowa
restauracje otwieram w polsce, bo finanse ruszenia z czyms w Nl mi nie pozwolily.Tak wiec cala biurokracja jeszcze przedemna. Juz prawie polowe mam za sobą. Ale nie jest tak zle jak myslalam.
Profil restauracji hmm tak jak napisalam to bedzie mała restauracyjka, taka z marzeń. Urzadzona w bardzo skromnym retro stylu w kolorach lawendy i cremu , z niewyszukaną kartą menu oraz cenami przerażającymi tylko moja kieszen. Ale co tam wieksze zarobki, powstaje restauracjia z pasji i marzeń wiec mniejsza o to ile zostanie dla mnie. Wazne by tylko utrzymała samą siebie i ludzi ktorzy beda ze mną wspolpracować. Cale swoje młodziencze a potem dorosle zycie marzylam o takim miejscu,dostępnym dla wszytskich. By lączyło wszystkie aspekty drogich i tych tanszych restauracji ,by tacy ludzie jak ja mniej zamozni, mogli wejsc i choc przez chwile poczuc sie fajnie zostawiajac za dzrzwiami swoja szara codziennosc i spedzic fajne chwile przy filizance kawy, lampce wina lub czego tam dusza zapragnie

[arnama]

Napisane przez olenkalejdi

Jutro do nas moja mama przyjedża i też jutro mam egzamin na przewodnika-dziadostwo tyle nauki a ja nic nie umiem. Dziewczyny trzymajta kciuki, bo naprawdę to jest cięzki egzamin. Przewodnik miejsi bowiem powinien mieć wiedze z bardzo szerokiego zakresu. Historia miasta, i Polski oraz dziejów, wiedza polityczna, spoleczna, kultura, no multum po prostu. W piątek zaś jak zdam jutro to mam praktyczny. Będę oprowadzać grupę.

Kurcze boję się

Oddychaj do dziesięciu i myśl pozytywnie!
Kciuki będę trzymać i pewnie nie tylko ja, więc na pewno dasz radę

[Karinio]

Napisane przez olenkalejdi

Jutro do nas moja mama przyjedża i też jutro mam egzamin na przewodnika-dziadostwo tyle nauki a ja nic nie umiem. Dziewczyny trzymajta kciuki, bo naprawdę to jest cięzki egzamin. Przewodnik miejsi bowiem powinien mieć wiedze z bardzo szerokiego zakresu. Historia miasta, i Polski oraz dziejów, wiedza polityczna, spoleczna, kultura, no multum po prostu. W piątek zaś jak zdam jutro to mam praktyczny. Będę oprowadzać grupę.

Kurcze boję się

To zaciskam mocno kciukersy i życze powodzenia by wszystko odbyło się jutro dobrze. Tylko nie dziękuj by nie zapeszyć.

[arnama]

Napisane przez kasiaweronika

oj kochanie dziekuje Ci za tak mile słowa
restauracje otwieram w polsce, bo finanse ruszenia z czyms w Nl mi nie pozwolily.Tak wiec cala biurokracja jeszcze przedemna. Juz prawie polowe mam za sobą. Ale nie jest tak zle jak myslalam.
Profil restauracji hmm tak jak napisalam to bedzie mała restauracyjka, taka z marzeń. Urzadzona w bardzo skromnym retro stylu w kolorach lawendy i cremu , z niewyszukaną kartą menu oraz cenami przerażającymi tylko moja kieszen. Ale co tam wieksze zarobki, powstaje restauracjia z pasji i marzeń wiec mniejsza o to ile zostanie dla mnie. Wazne by tylko utrzymała samą siebie i ludzi ktorzy beda ze mną wspolpracować. Cale swoje młodziencze a potem dorosle zycie marzylam o takim miejscu,dostępnym dla wszytskich. By lączyło wszystkie aspekty drogich i tych tanszych restauracji ,by tacy ludzie jak ja mniej zamozni, mogli wejsc i choc przez chwile poczuc sie fajnie zostawiajac za dzrzwiami swoja szara codziennosc .

Rozumiem o co Ci chodzi, z takim podejściem to i pewnie szybko zacznie płynąć do portfela
W jakim mieście to jest? Chętnie bym sie wybrała

[Karinio]

Właśnie miałam też zacytować Twojego wcześniejszego posta kasiu. No, ale napisze już tak, bo pamiętam co chce napisać.
Gratuluje otwarcia własnej restuaracji kasiu. Super Ja napewno nie odebrałam to, ojej ale się chwali. Dziewczyny zapewne też nie. Ciesze się z Twego sukcesu, życze powodzenia. A z jakim jedzeniem będzie ta reustaracja, polska?

[kasiaweronika]

Napisane przez olenkalejdi

Jutro do nas moja mama przyjedża i też jutro mam egzamin na przewodnika-dziadostwo tyle nauki a ja nic nie umiem. Dziewczyny trzymajta kciuki, bo naprawdę to jest cięzki egzamin. Przewodnik miejsi bowiem powinien mieć wiedze z bardzo szerokiego zakresu. Historia miasta, i Polski oraz dziejów, wiedza polityczna, spoleczna, kultura, no multum po prostu. W piątek zaś jak zdam jutro to mam praktyczny. Będę oprowadzać grupę.

Kurcze boję się

Właśnie Ewelina w ciąży nie jestes przypadkiem? Coc mi twój apetyt taki podejrzany trochę jest.

bedzie dobrze ! Napisz jak Ci poszlo

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Właśnie miałam też zacytować Twojego wcześniejszego posta kasiu. No, ale napisze już tak, bo pamiętam co chce napisać.
Gratuluje otwarcia własnej restuaracji kasiu. Super Ja napewno nie odebrałam to, ojej ale się chwali. Dziewczyny zapewne też nie. Ciesze się z Twego sukcesu, życze powodzenia. A z jakim jedzeniem będzie ta reustaracja, polska?

Kasiu ja również życzę powodzenia. Możesz o niej pisać ile chcesz, nie nudzisz. Ja też mam małe marzenie zawodowe, ale to są tylko moje marzenia.

[Karinio]

Napisane przez arnama

Ty i Twoje sny
Mnie się ostatnio nic nie śni no, przynajmniej nie pamiętam
Nareszcie przyszłyście już zaczynałam tęsknić za tą "paplaniną"

No, jestem chyba ich przeznaczeniem, że je=sny głupkowate miewam, czasem fajne też mam.Chyba.
To chyba nawet lepiej, że nic Ci się ostatnio nie śpi.
To fakt, jak tu pustki, to smutno. A jak gwarno, to super

[kasiaweronika]

Napisane przez arnama

Rozumiem o co Ci chodzi, z takim podejściem to i pewnie szybko zacznie płynąć do portfela
W jakim mieście to jest? Chętnie bym sie wybrała

Kochane jestescie Dziewczynki Tyle pozytywnej energii od was w jednej chwili odebralam ! To wlasnie zcasmi czlwiekowi jest czasami potrzebne by dalej konstrukcyjnie dzialać

Jak kasiora płynąc bedzie to miluchno sie zrobi a jak nie bidytez nei bedzie. Najwazneijsze by Goscie byli zadowoleni i usmiechnieci
A wiecie co tak daleko od tematu restauracji nie odbiegajac, jak zdradziłam znajomym i nawet najblizszej rodzinie projekt i zamiary to stwierdzili ze jakies wariactwo zrobie. Ze pomysl dobry z moim doswiadczeniem i pasja do gotowania, ale motto ze tanio ma byc i elegancko jakos ich nie przekonał. A moze ja z racji nie bycia w Pl tak dlugo zatracilam jakies wazne aspekty przetrwania na rynku.

Miejsce przepiekne bo na przedmiesciach Starachowic, w okolicy zalewu w Brodach Iłzeckich ( taka mala wies gminna w swietokrzyskim). Widok na zalew wprost z ogrodka piwnego .

[arnama]

Napisane przez Karinio

No, jestem chyba ich przeznaczeniem, że je=sny głupkowate miewam, czasem fajne też mam.Chyba.
To chyba nawet lepiej, że nic Ci się ostatnio nie śpi.
To fakt, jak tu pustki, to smutno. A jak gwarno, to super

Oj tak Oj tak!
To o czym dziś popaplamy?
Wczoraj było o jajkach i lodach, a dziś.....

[Karinio]

Wiecie co?? Coś Wam powiem Zdradze itp Zakładając ten wątek, miałam obawy że hm może się nie przyjąć, albo mało osób będzie chętnych do plotkowania. A tu pomyłka z mojej strony, ale jaka pomyłka bardzo fajna. Ciesze się bardzoo, że wątek się przyjął, noi się rozrasta bo dołączają co jakiś czas do Nas nowe mężatki
Miód na me serce

[arnama]

Napisane przez kasiaweronika

Kochane jestescie Dziewczynki Tyle pozytywnej energii od was w jednej chwili odebralam ! To wlasnie zcasmi czlwiekowi jest czasami potrzebne by dalej konstrukcyjnie dzialać

Jak kasiora płynąc bedzie to miluchno sie zrobi a jak nie bidytez nei bedzie. Najwazneijsze by Goscie byli zadowoleni i usmiechnieci
A wiecie co tak daleko od tematu restauracji nie odbiegajac, jak zdradziłam znajomym i nawet najblizszej rodzinie projekt i zamiary to stwierdzili ze jakies wariactwo zrobie. Ze pomysl dobry z moim doswiadczeniem i pasja do gotowania, ale motto ze tanio ma byc i elegancko jakos ich nie przekonał. A moze ja z racji nie bycia w Pl tak dlugo zatracilam jakies wazne aspekty przetrwania na rynku.

Miejsce przepiekne bo na przedmiesciach Starachowic, w okolicy zalewu w Brodach Iłzeckich ( taka mala wies gminna w swietokrzyskim). Widok na zalew wprost z ogrodka piwnego .

Ja chcie tam jechać! z opisu okolicy równe piękno bije, jak z idei restauracji

[Karinio]

Napisane przez arnama

Oj tak Oj tak!
To o czym dziś popaplamy?
Wczoraj było o jajkach i lodach, a dziś.....

Dzisiejszym tematem przewodnim jest.... yyyyyyyy niewiem
Ja póki co musze ponadrabiać jeszcze wczorajsze posty. Musze zobaczyć co mi jeszcze do nadrobienia zostało.