Matki - Polki wyuzdane i ich Bąble ukochane!!! III - IV 2010r.

[ania p]

Napisane przez tylkooliwka

Hej
Ja dzisiaj pobudka o 6 ale chociaż nie o 5

Agnieszka śliczna ta kołyska jest tylko jak dla mnie też zbędny wydatek bo dziecko pewnie do 3 m-cy będzie korzystac max 4
a później lipa

PoP smutno,ze z Oliwką nie jest lepiej

Aniap super fotki z farbami

Ola w kołysce spała do 6 miesiąca , kolezanki synek w takij drewnianej w dzień śpi do tej pory bo one są spore .

[mloda1989]

carolajka juz wyslalam priva do ciebie mam nadzieje ze poratujesz

[machaj]

hej dziękujemy za komplementy

niestety ale Kala tylko do zdj ładnie je... od prau dni nie chce mi jesć nic poza serkami ciastkami i paluszkami... ale jak ja mówiłam żeby dziecku nie dawać ciastek i innych słodyczy to sie ze mnie śmiali i specjalnie na złość mi jej pakowali do dzióbka...

dziewczyny powiedzcie mi czy wy smarujecie czymś po kąpieli wasze dzieci? bo ja jej nie balsamuje/oliwkuję ani nic innego jej nie robię po kąpieli.. a teraz tak słoneczko grzeje (no może nie dziś) i się zastanawiam czy jej nie nawilżać skóry po całym dniu na słońcu??..

Kali na plecach (w zasadzie nad łopatkami na ramionach) i trochę na dekolcie wyskoczyła wysypka... nie wiem czy to potówki czy uczulenie na coś... już 4 ci dzień to ma i dopiero dziś to zbladło trochę... sa to takie czerwone plamki z takimi małymi wypryskami nie wiem jak to inaczej opisać.. powiedzcie mi smarować to czymś? posmarowaliśmy jej to bepanthenem ale nic nie pomogło..

pop- zdrówka dla Oliwki i dla Ciebie! w tym szczególnym dla Ciebie dniu! no i jakby nie patrzeć jesteś kolejnym roczniakiem na naszym wątku

agnieszka- my mieliśmy kołyske dla małej... fajna rzecz ale tak jak dziewczyny piszą skorzystacie z niej góra 4 miesiące i później robi się ciasna dla dziecka... no i nasza była cały czas zablokowana nie kołysaliśmy małej.. my nie musieliśmy kupować bo mamy kołyskę po mnie pomyślcie o tym dostawianym do łóżka łóżeczku.. evitka też o tym pisała... to jest fajna rzecz... np takie http://www.funkydiva.pl/2011/02/15/d...la-niemowlaka/

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez ania p

Ola w kołysce spała do 6 miesiąca , kolezanki synek w takij drewnianej w dzień śpi do tej pory bo one są spore .

ja sobie nie wyobrażam tego że Kala jeszcze spi w kołysce... chyba bym przy niej siedziała cały czas bo bym sie bała że w niej wstanie i wypadnie... na długość może by się zmieściła ale na szerokość na pewno miałaby za ciasno... tym bardziej że ona się po całym naszym łóżku rzuca...
ale pewnie twoja koleżanka ma jakąś większą kołyskę...

[madziwnia]

machaj.. ja od urodzenia po kąpieli ZAWSZE balsamuje... woda wysusza.. a tym bardziej tak delikatna skórę.. ja się za kazdym razem balsamuję nawilżam bo mi dziwnie jak tego nie zrobie,, wysusza sie skóra.. a Michaśkę tym bardziej..
Codziennie kremujemy jej buzie rano i wieczorem plus na słońce kremy z filtrem.. narazie tylko dłonie opaliła bo to zawsze wystaje.. a tak to unikam aby sie opalała na brązowo.. mam białą Dame w domu.. ale zdrową.

[mloda1989]

my kapiamy w oilatum i po tym skora fajnie nawilzona, niewysuszona i juz niczego nie nakladamy

[sara 85]

machaj- ja nie smaruje niczym i nie ma wcale suchej skóry.

Pop- biedna Oliwka żeby szybko jej przeszło

Ja nie kupuje Zosi na razie łóżka, może za rok dopiero. Boje się że ona spadnie z niego. A jak kupie to na pewo już takie duże żeby miała na dłużej.

[anakazar]

Ja odkąd myję małą w tych mydłach już niczym po kąpieli nie smaruję.Mydełka same w sobie nawilżają-są tłuściutkie.

[machaj]

Napisane przez madziwnia

machaj.. ja od urodzenia po kąpieli ZAWSZE balsamuje... woda wysusza.. a tym bardziej tak delikatna skórę.. ja się za kazdym razem balsamuję nawilżam bo mi dziwnie jak tego nie zrobie,, wysusza sie skóra.. a Michaśkę tym bardziej..
Codziennie kremujemy jej buzie rano i wieczorem plus na słońce kremy z filtrem.. narazie tylko dłonie opaliła bo to zawsze wystaje.. a tak to unikam aby sie opalała na brązowo.. mam białą Dame w domu.. ale zdrową.

my kąpiemy Kale w oliatum.. teraz coraz częściej w johnsonie.. zaczęliśmy ją kąpać w olianie żeby jej nie balsamować po kąpaniu bo tego nienawidziła... był ryk jakbyśmy ją ze skóry odzierali... buźke też jej kremujemy i jak idzie na dwór to całą ją smaruje kremem z filtrem... kala ma już trochę nogi i ręce opalone bo jak chodzi cały dzień w krótkich gaciach i krótkim rękawku to się opali... ale przecież nie wystawiam jej specjalnie na słońce żeby się opaliła... poza tym ona ma ciemną karnacje i bez przebywania na słońcu wygląda jakby była po solarium

[Darusiaaaa]

Pop zdrowka dla Oliwki.

Mala tez wczoraj farbami malowala, wygladala kosmicznie

Kolyska dla mnie zbedny rupiec pozniej a dzioecko krotko korzysta.

My po emolium tez nie smarujemy niczym, czasami kapiemy ja na zmiane z nivea.

Beztz ---- klocimy sie nie dobrze, nie ma go jeszcze gorzej... generalnie do dupy;/

[dusiaka]

Wszystkim chorym dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a przebywającym w szpitalu, jak Oliwka - do domku

Dawno nas tu nie było (widać), więc prezentuję moja Olunię - wróżkę. Zdjęcia z imprezy Dnia Dziecka u mnie w pracy.

[mloda1989]

ja rozrysowalam sobie kuchnie i bede wyliczac ile nas ona wyniesie mam nadzieje ze w 1000 sie zamkniemy troche sie podlamalam ze przez kuchenke mniej szafek jeszcze bedzie

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

ale slodka wrozka

[evitka21]

Napisane przez P0P70

A u nas bez zmian. Kupki, wymioty, temperatura, kroplówki, lekarstwa. Nic się nie zmienia. Lekarze twierdza że czasami tak po prostu jest. Jedne dzieci 1-2 dni a inne 10 - mam nadzieję że tyle to nie będzie. teraz Oliwka już śpi. W ciągu dnia była babcia coby mnie zmienić abym mogła pojechać do domu i się wykapać. Bo wczoraj to prosto z pociągu do szpitala pojechałam. Dobrze że czasami Oliwka coś zje to ma co wydalać.
No i w końcu czegoś a właściwie kogoś się boi. Zawsze lubiła lekarzy a teraz na ich widok dostaje histerii to samo jeżeli chodzi o pielęgniarki. NAwet pani salowej nie lubi. Już ma całe rączki pokutę. Mnie w tym wszystkim tylko cieszy jedno że jak ja wychodzę np. do WC to ona wpada w czarną rozpacz. Aż mam ochotę jej zdjęcie zrobić bo ona zwykle za mną nie tęskni.
Wszystkie pielęgniarki i lekarze są tu mili i uczynni. Siedzimy jak na razie same ale pokój jest dla dwójki dzieci. Jest tu łóżeczko dla dziecka i łóżko dla rodzica. Więc spokojnie sie wysypiam i Oliwka także. Chciałaby aby nastąpił w końcu jakiś przełom i zaczęło się poprawiać.
Ale wiecie tak naprawdę to jak na razie ten pobyt w szpitalu jest niczym w stosunku do tego co było po jej urodzeniu.

a jaki humor ma w tym wszystkim oliwcia?
Zobaczysz, już będzie z górki
Fajnie, że jesteście sami na sali. Ja to sobie nie wyobrażam tego co przeszliście wcześniej przy okazji tych wszystkich szpitali.....

Napisane przez Baobabek

u nas dzisiaj noc moich marzeń była Kubuś najedzony zasnął od razu po o 20.30 i śpi nadal, a ja nawet raz do niego nie wstałam nie mruczał, nie stękał, nie obudził się jezuuuuu jak mi dobrze po tych kilku godzinach nieprzerwanego snu wychodząc o 5ej dałam mu flachę na śpiochu i wciągnął całe 210 ml obrócił na boczek i śpi dalej

jak przeczytałam ten początek to sobie pomyślałam, że nadrobiliście rocznicową noc

Mrówcia, teraz macie mega młyn i syf, ale już koniec roku szkolnego za pasem i się trochę zregenerujecie, odpoczniesz i będziesz inaczej patrzeć na życie codzienne.
Przytulam cie mocno

a ja dziś dzwoniłam do szpital po wyniki posiewu i wyszło, że rota ujemne. To coś innego było, ale dobrze, że przeszło

A w ogóle jak wam pisałam lenka, tak samo jako popowa oliwka, reagowała płaczem na cały personel medyczny w szpitalu, a tam jeszcze przychodzili studenci i moja teściowa ich pogoniła w cholerę i zabroniła im do ich łóżek podchodzić, bo stresowali i tak zestresowane dziecko. I dobrze

[ASIULEK_23]

Witam kochane moje.
Moje dziecko wreszcie padło choć było ciężko. Coś ostatnio zaczyna mi mniej spać, ja nie chcę!! Kiedy będę miała czas na wizaż?

Nocki (odpukać) od jakiegoś tygodnia bez pobudek ale za to ranny ptaszek znów się z niej zrobił. Budzi się równo o 5.15. dziś na szczęście usnęła przy mleku i pospała do 6.30. Ale teraz już rzadziej zasypia. Chyba przez to, że tak jasno.
Wczoraj pobila rekord. Przeważnie zasypia miedzy 20-21 z przewagą na 20. a wczoraj poczekała na mamusie jak przyjdzie z pracy(ok.21.15) i jeszcze szalała. Padła o 22.

Napisane przez madziwnia

machaj.. ja od urodzenia po kąpieli ZAWSZE balsamuje... woda wysusza.. a tym bardziej tak delikatna skórę.. ja się za kazdym razem balsamuję nawilżam bo mi dziwnie jak tego nie zrobie,, wysusza sie skóra.. a Michaśkę tym bardziej..
Codziennie kremujemy jej buzie rano i wieczorem plus na słońce kremy z filtrem.. narazie tylko dłonie opaliła bo to zawsze wystaje.. a tak to unikam aby sie opalała na brązowo.. mam białą Dame w domu.. ale zdrową.

A jak któreś dziecko brązowe to chore??

Ja małą kąpię w zwykłym mydełku wiec oliwkuję ją. Ale ona to lubi i ja też bo tak ładnie potem pachnie Ale jak kapałam a oillatumie to nie smarowałam, bo była dosyć nawilżona.

[evitka21]

duś, ale cudne wróżki

młoda, pokażesz?

[ASIULEK_23]

Napisane przez dusiaka

Wszystkim chorym dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a przebywającym w szpitalu, jak Oliwka - do domku

Dawno nas tu nie było (widać), więc prezentuję moja Olunię - wróżkę. Zdjęcia z imprezy Dnia Dziecka u mnie w pracy.

Ślicza wróżka, a jaka mamusia... Olka ma takie kędziorki po bokach jak moja Werka

[evitka21]

a ja małej niczym nie smaruję nigdy po kąpieli ( w sensie balsamów, oliwek).
Najpierw była kąpana w emolientach, więc nie było potrzeby, a teraz jak częściej kąpię w zwykłych żelach ( w emoliencie raz na tydzień, czasem na dwa tyg), to się okazuje, że też nie ma potrzeby.
Smaruję (natłuszczam) jej rączki tylko jak wychodzą parchy AZSowe.
Buźki nigdy nie smaruję żadnymi nawilżaczami-nie ma suchej, ani nic.
Tylko na mróz kremem i na słońce filtrami (no i resztę wystającego ciałka wtedy też smaruję)

[CAROLAJKA]

my tez niczym nie smarujemy ja ja tylo na dwor jak wychodzimy to smaruje filtrem a jest opalona bo nawet po zastosowaniu filtra slonko ja lapie przy tak dlugim przebywaniu na dworze od rana do wieczora

Darusia przywykniesz

[sara 85]

ja Zosie smaruje na dwór filtrem 50 a i tak jest już opalona troche
Asiulek ja nie uważam nic złego jak dziecko się opali. Moja mimo że smarowana to jest już troche opalona.

Dusiaka śliczne z Was kobietki wróżka urocza

[tylkooliwka]

Dusia ślicznie wyglądacie,Ola jak aniołek w tej sukieneczce

Machaj ja też niczym nie smaruję,jak wychodzi to oczywiście krem z filtrem z konieczności ale po kąpieli nie smaruję niczym.
Wygląda to na potówki z tego co opisujesz,wykąp ją w kiesielku to szybciej znikną,chyba,że to uczuleniowe,ale wydaje mi się,że jeżeli tylko w tym miejscu to raczej potówki.

Darusia szybko zleci i będziecie znowu razem.


Jak się Oliwka czuje?

[ASIULEK_23]

Napisane przez sara 85

ja Zosie smaruje na dwór filtrem 50 a i tak jest już opalona troche
Asiulek ja nie uważam nic złego jak dziecko się opali. Moja mimo że smarowana to jest już troche opalona.

Dusiaka śliczne z Was kobietki wróżka urocza

Dokładnie. Wercię też smaruję a już ładnie opalona. Nad morzem to smarowałam ją co godzinę a nawet częściej a rączki i buźkę ma brązowe

[tylkooliwka]

Napisane przez ASIULEK_23

Dokładnie. Wercię też smaruję a już ładnie opalona. Nad morzem to smarowałam ją co godzinę a nawet częściej a rączki i buźkę ma brązowe

Daniel też a najbardziej rączki po zawsze na wierzchu ma
buźkę też ma opaloną bo oczywiście czapka jest bee
ale uroczo wygląda taki blondynek opalony z niebieskimi oczkami i kręconymi włoskami narazie ma krótkie ale teraz chyba będę mu tylko przód podcinac a z tyłu niech rosną

odnośnie włosów w poniedziałek idę do fryzjera i nie wiem jak się obciąć

[dusiaka]

Napisane przez evitka21

duś, ale cudne wróżki

Napisane przez ASIULEK_23

Ślicza wróżka, a jaka mamusia... Olka ma takie kędziorki po bokach jak moja Werka

Napisane przez sara 85

Dusiaka śliczne z Was kobietki wróżka urocza

Dziękujemy Tych loczków Olunia ma znacznie więcej, niż widać, całe boki i cały tył. Takie słodziutkie, jakby na palcach kręcone

Ja po kąpieli niczym nie smaruję. I nie używam żadnego emolientu, jak dotąd nie było takiej potrzeby. Za to na dwór zawsze smaruję na "białą damę" - kremem z filtrem 50. I tak pomimo smarowania jest troszkę opalona.

Moje dziecko ma etap wyrzucania co się da przez balkon. Piłki, książeczki, spinki, klucze... Ciągle biegam na dół. Już dwa razy zbiegałam po telefon. Dobrze, że na dole trawka, to nic mu się nie stało. Ale też ściąga z pierwszego sznurka pranie, znaczy się żabki, a pranie samo spada... Taka już wysoka I jaka mądra- dba o mamusi kondycję

Jutro idziemy na pogrzeb cioci. Takiej dobrej duszyczki. Bardzo mi jej szkoda, 1,5 godziny ją reanimowali i nawet elktrowstrząsami razili 11 razy. Niestety, serce staruszki było słabe, już się nie ruszyło. Wszystko przez te upały

[izazula]

Witajcie laseczki
Co za paskudna pogoda a właściwie ciśnienie. Jakoś tak się podle obolała czuję. Nic tylko, jak mój znajomy mówi, oddać dokumenty w magistracie i na kremację się udać .

Napisane przez mrowak

chcecie prawdę? nie trzymam się, nie daję rady-ze sobą, z opieką nad małą, z absolutnym brakiem czasu na cokolwiek, z frustracją, zmęczeniem, brakiem pomocy poza tz który podobnie do mnie ma w tej chwili najgorszy okres w pracy (koniec roku na uczelniach i szkołach), tym, że żremy się z tz codziennie,brakiem opiekunki oraz brakiem czasu na jej szukanie, oraz tym, ze jak slysze od babci ze Gabrysia taka fajna, wesola i pogodna i mało absorbujaca to mam ochote wyć. Poza tym dzień bez przeryczenia wieczory dniem straconym. Nie mam ochoty czytać forum, w ogóle nie mam ochoty...nawet boję się napisać na co...

Znowu napiszę że szkoda że tak daleko bo chętnie bym się podjęła małą ochronkę założyć.
Moze macie jakiś klubik dla dzieciaków tak na kilka godzin

Napisane przez P0P70

A u nas bez zmian. Kupki, wymioty, temperatura, kroplówki, lekarstwa. Nic się nie zmienia. Lekarze twierdza że czasami tak po prostu jest. Jedne dzieci 1-2 dni a inne 10 - mam nadzieję że tyle to nie będzie. teraz Oliwka już śpi. W ciągu dnia była babcia coby mnie zmienić abym mogła pojechać do domu i się wykapać. Bo wczoraj to prosto z pociągu do szpitala pojechałam. Dobrze że czasami Oliwka coś zje to ma co wydalać.
No i w końcu czegoś a właściwie kogoś się boi. Zawsze lubiła lekarzy a teraz na ich widok dostaje histerii to samo jeżeli chodzi o pielęgniarki. NAwet pani salowej nie lubi. Już ma całe rączki pokutę. Mnie w tym wszystkim tylko cieszy jedno że jak ja wychodzę np. do WC to ona wpada w czarną rozpacz. Aż mam ochotę jej zdjęcie zrobić bo ona zwykle za mną nie tęskni.
Wszystkie pielęgniarki i lekarze są tu mili i uczynni. Siedzimy jak na razie same ale pokój jest dla dwójki dzieci. Jest tu łóżeczko dla dziecka i łóżko dla rodzica. Więc spokojnie sie wysypiam i Oliwka także. Chciałaby aby nastąpił w końcu jakiś przełom i zaczęło się poprawiać.
Ale wiecie tak naprawdę to jak na razie ten pobyt w szpitalu jest niczym w stosunku do tego co było po jej urodzeniu.

Dalej czekamy na dobre wieści.
Ja zawsze podkreślam że fartuchy powinny raz na zawsze zniknąć z oddziałów dziecięcych. Tak jak to wygląda w przycodniach rodznnych. Czyste ubranie to nie tylko fartuch.

Napisane przez machaj

dziewczyny powiedzcie mi czy wy smarujecie czymś po kąpieli wasze dzieci? bo ja jej nie balsamuje/oliwkuję ani nic innego jej nie robię po kąpieli.. a teraz tak słoneczko grzeje (no może nie dziś) i się zastanawiam czy jej nie nawilżać skóry po całym dniu na słońcu??..

Kali na plecach (w zasadzie nad łopatkami na ramionach) i trochę na dekolcie wyskoczyła wysypka... nie wiem czy to potówki czy uczulenie na coś... już 4 ci dzień to ma i dopiero dziś to zbladło trochę... sa to takie czerwone plamki z takimi małymi wypryskami nie wiem jak to inaczej opisać.. powiedzcie mi smarować to czymś? posmarowaliśmy jej to bepanthenem ale nic nie pomogło..

Ja czasami przelecę po kąpieli oliwką ale bardzo rzadko. Długi czas oliwkowałam całe ciałko tak w ramach rozluźnienia .
Cały czas używam tego samego mydełka i szamponu i nie zauważyłam zeby Zosia miała wysuszoną skórę.
Teraz na slońce używam Ziajki 30, trochę się boję że moze może mieć wrażliwą na słońce skórę (po tatusiu). Zresztą j też słoneczny alrgik jestem.

Moze jakaś reakcja na owoce. Może za dużo zjadła w jednej porcji.

Napisane przez dusiaka

Wszystkim chorym dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a przebywającym w szpitalu, jak Oliwka - do domku

Dawno nas tu nie było (widać), więc prezentuję moja Olunię - wróżkę. Zdjęcia z imprezy Dnia Dziecka u mnie w pracy.

Cudny Dzwoneczek z Piorusia Pana . Takie moje skojarzenie

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Dokładnie. Wercię też smaruję a już ładnie opalona. Nad morzem to smarowałam ją co godzinę a nawet częściej a rączki i buźkę ma brązowe

U nas też mimo smarowania kolor słoneczny jest. No i ja wyrodna matka czasami celowo obracamo słońca żeby ciepełko i promyki całko łapało. Oczywiście nie w godzinach między 11 - 17/18. Wtedy siedzimy w domku no chyba że mamy coś piekielnie ważnego do załatwienia.

Napisane przez dusiaka

Dziękujemy Tych loczków Olunia ma znacznie więcej, niż widać, całe boki i cały tył. Takie słodziutkie, jakby na palcach kręcone

Ja po kąpieli niczym nie smaruję. I nie używam żadnego emolientu, jak dotąd nie było takiej potrzeby. Za to na dwór zawsze smaruję na "białą damę" - kremem z filtrem 50. I tak pomimo smarowania jest troszkę opalona.

Moje dziecko ma etap wyrzucania co się da przez balkon. Piłki, książeczki, spinki, klucze... Ciągle biegam na dół. Już dwa razy zbiegałam po telefon. Dobrze, że na dole trawka, to nic mu się nie stało. Ale też ściąga z pierwszego sznurka pranie, znaczy się żabki, a pranie samo spada... Taka już wysoka I jaka mądra- dba o mamusi kondycję

Jutro idziemy na pogrzeb cioci. Takiej dobrej duszyczki. Bardzo mi jej szkoda, 1,5 godziny ją reanimowali i nawet elktrowstrząsami razili 11 razy. Niestety, serce staruszki było słabe, już się nie ruszyło. Wszystko przez te upały

My będziemy na balkon kupowali taką matę z drobnych patyczków (chyba bambusowa). Są castoramie. Niestety nie wyobrażam sobie biegania co chwię dookoła budynku, musiałabym zostawiać Zosię samą w domu na ten czas.

Przyro mi z powodu cioci .
Młodzi mają czasem dosć takiej pogody a cóż dopiero mówić o starszych. Organizm nie wytrzymuje

[dusiaka]

Napisane przez tylkooliwka

Dusia ślicznie wyglądacie,Ola jak aniołek w tej sukieneczce

Dziękujemy
Sukienka już była wystawiona na All, ale zamk nęłam ayukcje bo jednak była nam jeszcze potrzebna.

Dziewczyny - jak z tym naszym spotkaniem? Wyjdzie coś z tego? Darusiaa - czy bez TZ spotkanie wchodzi w grę?

[mloda1989]

jak dorwe jakis program do projektowania kuchni to pokaze co nam potrzeba, bo teraz to ja wyliczylam tylko cene za te wszystki szafki....

dziewczyny to jak z tymi kaszkami nestle do picia dawalyscie?? jak wrazenia??

[dusiaka]

Napisane przez izazula

My będziemy na balkon kupowali taką matę z drobnych patyczków (chyba bambusowa). Są castoramie. Niestety nie wyobrażam sobie biegania co chwię dookoła budynku, musiałabym zostawiać Zosię samą w domu na ten czas.

Przyro mi z powodu cioci .
Młodzi mają czasem dosć takiej pogody a cóż dopiero mówić o starszych. Organizm nie wytrzymuje

Izazula- też myślałam nad bambusem, tylko, że on dość gęsty jest. Ola nie będzie przez niego za dużo widziała, a u nas na dole tak ślicznie, zielono. I pies też by się nie ucieszył. Dlatego ja chyba kupię jakiąś siatkę. Czasem widzę takie w ogródkach - osłaniają młode roślinki przed wchodzeniem niepożadanych gości.

Prawda- my narzekamy na duchotę, dzieciaki się pocą, wścieku dostają, a co mają powiedzieć najstarsi, często po przebytych wielu chorobach oskrzeli, z astmami, chorymi sercami? Mój dziadzio też umarł w taką pogodę

[izazula]

Napisane przez mloda1989

jak dorwe jakis program do projektowania kuchni to pokaze co nam potrzeba, bo teraz to ja wyliczylam tylko cene za te wszystki szafki....

dziewczyny to jak z tymi kaszkami nestle do picia dawalyscie?? jak wrazenia??

Ja nie dawałam. Moje dziecko jakoś wogóle nie przepada na nestle

[Darusiaaaa]

dusiaczku wchodzi wchodzi tylko jak mi plecy przejdą bo takto chyba sama bym przyjechała , bo nie moge nawet malej dzisiaj podniesc, nie ma takiej opcji w ogole....tak mnie boli ze siedze ze lzami w oczach!
do tego boli mnie glowa i tragedia generalnie..... oby to bylo na zmiane pogody !!!

wczoraj pojechalam z mamą na pogotowie bo sie potknęła i upadła na lewą rękę i ją kciuk bolał- efekt 3 tygodniowy gips, poszlo jej cos tam w tym palcu nie pamietam juz co i jak nie da nic gips to operacje bedzie miala.

[machaj]

ja też smaruje ziajka 50... ale i tak opalona jest.. hehe i tak zdrowo wygląda kuzyn kali jest taki blady i oczy ma sine... i jak stoją obok siebie to Kala jak mulatka wygląda

kala nie ma suchej skóry... tak się zastanawiałam czy po takiej dawce słońca jej nie smarować... ale jeśli nie lubi to wolę kąpać ja w olianie...

oo właśnie wczoraj przemyłam jej tą wysypkę wodą z sodą... rok temu któraś polecała na potówki (catro??) i dziś ma bledsze więc może to potówki... truskawki już od dłuższego czasu dostaje więc za późno na uczulenie... tym bardziej że prędzej dawałam jej kupne a teraz nasze z ogródka... a innych nowych owoców nie dostała...

Ola piękna... i faktycznie jak dzwoneczek z Piotrusia Pana
Moja Kala ma modną fryzurę krótko po bokach i długo na czubie i takie fajne loczki jej sie na czubie robią... ale ona raczej skazana na kręcone włoski... po mnie to raczej prostych mieć nie będzie a Marcinowi też się kręcą jak mu podrosną

ja mam się uczyć bo w niedziele mam egzamin z analizy a siedzę z wami od rana.. i co przeczytam stronę z notatek to do was zaglądam

[izazula]

Napisane przez dusiaka

Izazula- też myślałam nad bambusem, tylko, że on dość gęsty jest. Ola nie będzie przez niego za dużo widziała, a u nas na dole tak ślicznie, zielono. I pies też by się nie ucieszył. Dlatego ja chyba kupię jakiąś siatkę. Czasem widzę takie w ogródkach - osłaniają młode roślinki przed wchodzeniem niepożadanych gości.

Prawda- my narzekamy na duchotę, dzieciaki się pocą, wścieku dostają, a co mają powiedzieć najstarsi, często po przebytych wielu chorobach oskrzeli, z astmami, chorymi sercami? Mój dziadzio też umarł w taką pogodę

Siatka to też jest rozwiązanie. My właśnie bambus bo mieszkamy na parterze i przyznam że trochę się chcemy przed ludźmi odgrodzić. Przed remontem mieliśmy taką betonową "barierę" a teraz jest tradycyjna.