Biżuteryjne puzderko Mraugorzaty

[staska_stasia]

Napisane przez Mitz

Rany, z podziwem patrzę na te koralikowe bransolety. A ta ostatniego wrzutu jest po prostu doskonała!

Dziękuję, staram się Kwiatka już raz jednego uplotłam, ale jak go zszywałam to się wszystko popsuło. Natomiast ta herringbonowa to moja pierwsza w życiu

Napisane przez weraph

Uwielbiam te koraliki - bransoletkę równiez I ta! Swietnie ci idze
Ciesze się ze moge byc inspiracją - szydełko mnie długo gryzło w palce, ale się z nim zaprzyjaźniłam, trochę na siłe

Jako moja inspiracja najlepiej też widzisz, że ta brick-stitchowa daaaleka jest od Twoich szydełkowych Ale kiedyś na pewno spróbuję, tylko muszę jakoś mamę przekabacić, żeby mi zrobiłam ze 2-3 pierwsze rzędy, bo ona szydełkowa jest

[Astartis]

Śliczne Nazwa pierwszej wymiata

[staska_stasia]

Astartis- dziękuję bardzo
Chyba właśnie wraca mi inwencja twórcza na nazwy

[staska_stasia]

Post pod postem, ale trudno.
Pokazuję dzisiaj nowości, ostatnie, które powstały przed sesją, bo teraz będę musiała biżutkowanie odłożyć na później... Zabiorę Was przy okazji w jedno z moich ukochanych miejsc

1) Mroczny fiolet- kolejna herringbonowa bransoletka (i myślę, że nie ostatnia). Tę zostawiam sobie (nie wiem, czy wypada pisać, ale czerwoną z poprzedniego wrzutu przeznaczyłam na aukcję charytatywną i serdecznie zapraszam do udziału w niej, bo cel jest szczytny ).
2) Karuzele- inspirowane, a może raczej wzorowane (oceńcie same, boję się, że chyba splagiatowałam) na pracach Extrano. Wykonane z kulek korala, srebrnych kuleczek i bigli, szlifowanych koralików szklanych i koralików szlifowanych jak Swarovski bicone 6mm.
3) Czarny Staw Smreczyński- chyba moje ukochane miejsce w Polskich Tatrach na wysokości poniżej 1500 metrów (dokładnie znajduje się na wysokości 1226 metrów (bo tak w ogóle to ukochanymi miejscami są Wrota Chałubińskiego i Szpiglasowy Wierch oraz Dolina Pięciu Stawów Polskich). Tutaj znajdują się wyniki wyszukiwania grafiki w googlach.
Niestety, na zdjęciach tego nie widać, ale w środku kolczyków jest kryształek rivoli 8mm w kolorze silvershade, w którym, jak w tafli tego stawy odbijają się świerki, tak tutaj odbijają się zielone koraliki, tworząc przepiękną głębię Przyklejona do srebrnych sztyftów (są to moje pierwsze samodzielnie wykonane sztyfty). I co ciekawe, jak zapytałam moją mamę, co przypominają jej te kolczyki, od razu powiedziała: Czarny Smreczyński Więc coś w tym jest

[Martva]

Stawy smreczyńskie super, och i ach, herringbone ma jeden z moich ulubionych zestawów kolorów Kurczę, muszę spróbować tej techniki, bo efekty daje czadowe, kusisz mnie jak tylko się odczepię od circular brick stitcha, to spróbuję herringbona. Dobrze rozumiem/kojarzę że on ma dwie tubularowe wersje: bardziej i mniej spiralną?

[staska_stasia]

Hmm, szczerze- nie wiem Te dwie są robione dokładnie tak samo, z koralików tej samej firmy, 2,6mm. Tylko może na tej lepiej widać, bo jest dwukolorowa i ma srebrzone środki, a tamta była z matowych. Chociaż myślę sobie, że może faktycznie jest mniej i bardziej spiralna- w bardziej trzeba się "cofnąć" o 3 koraliki, a w tej mniej może o 2. Ja próbowałam o 3, nie wiem, jakby wyszło o 2, ale myślę, że na pewno coś by z tego było

[Kathinna]

http://www.heartlandbeadmarket.com/i...erringbone.jpg bardziej spiralna, czyli ta, którą Ty robiłaś, a ja jej nie znałam
znałam tą, nie spiralną tu tutek od razu http://www.fusionbeads.com/pdf/Tubul...one_Stitch.pdf

[staska_stasia]

Ale ta druga to jest taka prosta, nie spiralna, przynajmniej według tego, co ja widzę.

[Kathinna]

No tak, ale wydawało mi się, że Martvej chodziło właśnie o to, że są dwa różne tubular herringbone spiralni y prosty

[staska_stasia]

A, Martva- zapomniałabym. Bricka sobie odpuść jeśli chcesz bransoletkę. Ja zrobiłam tę swoją brickową i byłam przeszczęśliwa do momentu, w którym nie skończyłam herringobna Brick wychodzi sztywny i łamie się, ale już moja kuzynka się zadeklarowała, że bardzo jej się podoba i ją z chęcią weźmie (za nussbeisera i kasę na materiały). I szkoda czasu na bricka- robi się go baaaardzo długo, nie to co herringbona.
Jutro zamawiam w magrafie, po sesji będzie czas na cellinki

[weraph]

Staw cudny - faktycznie nie widac szarosci kryształu - ale w tym cały urok! Jedyne co to wykonczylabym go mniejszymi koralikami.

Bransoletka cudna! Efektowna i ta spiralka - uwielbiam spiralne wzory. Jak długo robisz taką bransoletkę?

[staska_stasia]

Weraph- wiem, że staw z mniejszymi koralikami ładniej by wyglądał, ale ja najmniejsze miałam 2,3mm Chciałam przypomnieć, że w plecionki bawię się od grudnia chyba dopiero, i wtedy nie miałam aż tak ambitnych celów, ale faktycznie-muszę jakieś maluszki sobie zanabyć. W rzeczywistości nie wyglądają tak topornie jak na zdjęciach

A tę bransoletkę z zegarkiem obok (bo nie na ręku) robiłam ok. 3 godz. 40 minut+ klejenie, które zawsze zajmuje mi dużo czasu, bo wszystko dookoła upaćkam. Ona jest z koralików euroclass 2,6mm, więc z 2,3 pewnie bym robiła z 5 godzin.

[pistiss]

Szczególnie zachwycają mnie Twoje bransoletki
(odezwę się po tym dwudziestym czerwca )

[staska_stasia]

Dziękuję za miłe słowa
Jasne, będę czekać. A żeby sobie humor poprawić, zrobiłam dzisiaj duże zamówienie na szklaną drobnicę, to też będzie w czym wybierać

[syla_85]

Napisane przez staska_stasia

Przedstawiam dzisiaj jedną nowość z tamtego tygodnia, której jak dotąd nie miałam jak sfotografować, oraz jeden staroć przewieszony już na srebro (kolce były już prezentowane tutaj, ale na metalowych biglach).
1) Fioletowe- wykonane ze szklanej drobnicy Jablonex w kolorach fioletowym oraz czarnym; kamień to chyba onyks, chociaż nie jestem pewna, czy onyks jest aż tak pasiasty. Zawieszone na biglach srebrnych. Jako że podobne kolce, tylko w innym kolorze mam, te trafiają do Galerii Zakurzonych Biżutków. A nóż- widelec ktoś się na nie skusi.
2) A to ten staroć. Drugi raz nie będę go opisywać.
Zmieniłam trochę koncepcję robienia zdjęć. Teraz biorę kartkę papieru czerpanego i szoruję z tym na balkon. Dopiero teraz zauważyłam, że nawiało na kartkę trochę syfu, ale nie chcę powtarzać tej wyprawy, bo zmarzłam (brrr). W krótkim rękawku poszłam

Faktycznie zdjęcia o wiele lepsze. Dobre rozproszone światło to podstawa. Ja najpierw się zafascynowałam fotografią i zainwestowałam w dobrą lustrzankę a dopiero, długo potem biżuterią, więc jakby trochę z górki mam. Choć i tak część moich dotychczasowych fotek zrobiłabym jeszcze raz

mój wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post27238046

[staska_stasia]

Syla, ja i aparat to dwa różne światy Moje zdjęcia stanowią taki wspaniały kompozycyjny nieład, że wyprostowałabym na nich nawet krzywą wieżę w Pizie Taka dobra jestem
A jak już cyknę zdjęcie biżuterii, to nie poprawiam go żadnym programem graficznym, tylko używam- uwaga- painta, żeby wyciąć z całego zdjęcia tylko biżuterię.

Edit. I chyba ogarnęłam w końcu blogspota

[czarna kawa]

"Mroczny fiolet" jest piękny, strasznie mi imponują takie sznury, ja nie miałabym cierpliwości. "Karuzele" również świetna, bardzo mi się podoba połączenie różnych rozmiarów, deje ciekawy efekt.

[heurek]

No kusząco prezentuje się ta bransoleta, robiłam brickiem i kurcze, daleko jej do ideału. A tu proszę jak ładnie się układa Ostatnie kolce są prześliczne

[staska_stasia]

Czarna kawa- mroczny fiolet to dopiero moja druga bransa herringbonem (i trzecia w ogóle w życiu wypleciona). Wzór nie jest taki straszny, ale fakt- cierpliwości trzeba trochę mieć. Na historii doktryn prawnych uczyłam się o jakimś włoskim utopiście, który twierdził, że każdy powinien robić to, co mu się najbardziej podoba, a dzieci, które sa obdarzone największą ilością entuzjazmu, powinny robić najbardziej nużące rzeczy Więc jak widać dzieciak ze mnie
Heurek- dziękuję Bransa brickowa najładniej wygląda na ręce, ale jak chciałam ją sfotografować na pożyczonej ręce kuzynki, to ta oświadczyła, że mi jej już nie odda (bransoletki, nie ręki, po co mi jej ręka ) i w zamian przyniosła mi kasę za materiały i nussbeisera

[Karolka326]

oj Stasiu Ty to chyba od nussbeisera jesteś uzależniona;p
czarny staw faktycznie z mniejszymi wyglądałby lepiej (ja jestem uzależniana od tohowych 15stek ;p ) ale i tak wielkie

[staska_stasia]

Karolka, no niestety jestem I to widać ;( Chociaż i tak mniej niż jakieś 3 lata temu i 18 kg więcej (rower czyni cuda). Ale jak się uczę, to mam ogromne zapotrzebowanie na magnez, a gdzie naturalnie jest go więcej, jak nie w orzechach i czekoladzie Przynajmniej tak sobie tłumaczę

Jeszcze raz dziękuję za komentarze.
Ojej, nie wiedziałam nawet, że tak trudno będzie rzucić koraliki w kąt i wziąć się do nauki. Powstała zatem kolejna spirala i jedna bransoleta modułowa. Długo zarzekałam się, że nie tknę modułowych, ale uznałam, że na rzemieniu to może i całkiem całkiem wyglądają. A teraz, jak już jest zrobiona, w sumie nie wiem, co ludzie widzą w tych modułowych. Latają te koraliki w tę i z powrotem, wg mnie fajnie to tylko na zdjęciu wygląda. a nakład pracy jest wręcz ogromny- nie wiem, czy zajęło mi to nawet minutę Ale chciałam spróbować- spróbowałam

Dodatkowo dzisiaj dostałam pakę z magrafu czyli powolutku przygotowuję się do wakacji, zamawiam to i tamto, co mi się przyda, żeby potem pod koniec czerwca nie przyszło kilka paczek na raz.

1) Morska bryza (szklane euroclass, wykończenia metalowe)- pójdzie dla koleżanki za podrzucanie samochodem z uczelni do domu
2) Czerwone moduły- tak jak pisałam wyżej. Jeszcze te koraliki są wyjątkowo niefotogeniczne- na 20 zdjęć, które im robiłam, tylko to jedno wyszło w miarę ostre

[Karolka326]

morska bryza bardzo fajna ja za modułowymi też nie przepadam,nie wiem czy nie ma takich jakby stoperów żeby nie latały te koraliki po całej długości sznurka..

[Martva]

Bransa super

[E_W]

Morska bryza

[czarna kawa]

Co nowy sznur to piękniejszy - staranny, dopracowany. I te kolory

[heurek]

Bryza jest świetna! Coraz lepiej wyglądają te Twoje bransoletki

[staska_stasia]

Napisane przez Karolka326

morska bryza bardzo fajna ja za modułowymi też nie przepadam,nie wiem czy nie ma takich jakby stoperów żeby nie latały te koraliki po całej długości sznurka..

Dziękuję za odwiedziny i komentarz Modułowe i ja przestaję lubić

Napisane przez Martva

Bransa super

Dziękuję Miło słyszeć takie miłe słowa od innej plecionkary

Napisane przez E_W

Morska bryza

E_W, podtrzymuję ofertę wymianki, jak mam nadzieję, wiesz. Po 24 wracam do domu, palę skrypty w grillu i mogę siąść do plecenia na zamówiony kolor

Napisane przez czarna kawa

Co nowy sznur to piękniejszy - staranny, dopracowany. I te kolory

Kolory były dobierane pod kątem koleżanki, której dam tę bransoletkę. Bardzo polubiłam tego herringbona, aż w sumie sama nie wiem, po co głupia zaczynałam tę cellini, którą pewnie, biorąc pod uwagę ile mam czasu wolnego, będę plotła jeszcze miesiąc

Napisane przez heurek

Bryza jest świetna! Coraz lepiej wyglądają te Twoje bransoletki

Tym razem użyłam 3 kolorków, zaczynałam od jednego Może postęp uzależniony jest właśnie od tego

Wiecie same, jak miło jest takie rzeczy czytać i jak to uskrzydla człowieka I zarazem kusi, żeby olać naukę i pleść dalej
Dzisiaj nie pokaże raczej nic nowego i wydaje mi się, że nieprędko to nastąpi Wprawdzie uplotłam jedną parę kolczyków, ale dla jednej to szkoda wyciągać aparat... No a teraz zabieram się do nauki, bo właśnie odkryłam, że mam 10 dni na ogarnięcie takiego jednego badziewia...

[E_W]

Napisane przez staska_stasia

E_W, podtrzymuję ofertę wymianki, jak mam nadzieję, wiesz. Po 24 wracam do domu, palę skrypty w grillu i mogę siąść do plecenia na zamówiony kolor
Wiecie same, jak miło jest takie rzeczy czytać i jak to uskrzydla człowieka I zarazem kusi, żeby olać naukę i pleść dalej
Dzisiaj nie pokaże raczej nic nowego i wydaje mi się, że nieprędko to nastąpi Wprawdzie uplotłam jedną parę kolczyków, ale dla jednej to szkoda wyciągać aparat... No a teraz zabieram się do nauki, bo właśnie odkryłam, że mam 10 dni na ogarnięcie takiego jednego badziewia...

Pamiętam, pamiętam dzisiaj wróciłam do różyczek
Swoje skrypty i kserówki wyniosłam na makulaturę w szkole ... 5 lat po studiach

[staska_stasia]

Naprawdę spodobał mi się ten herringbone, a kolejna bransoletka uplotła się chyba sama- tak mi szybko poszło
Dzisiaj pokazuję dwie prace przekazane dla Meli (zielone oponki już pokazywałam, ale teraz jeszcze raz je sfotografowałam).

1)Spiralna bransoleta- szklane koraliki firmy knorr prandell, kupione w celu wypróbowania. Z jednej strony dałam aż 3 ogniwka do zapinania, bo zauważyłam, że o wiele łatwiej wtedy zapiąć bransoletkę. Mam pomysł na jeszcze jedno zestawienie kolorystyczne z zastosowaniem tej firmy, ale muszę dokupić jeden kolor
2)Zielone oponki- szkło jablonex i srebrne sztyfty.

Edit: I jeszcze jedne kolce
3)Kocie oczy- szkło jablonex, onyksy 6mm i srebrne sztyfty. Uwielbiam, jak kamyczki tak dzwonią przy uszach te zostają ze mną, bo są jeszcze trochę niedopracowane.

[Karolka326]

bransoletka super i kolczyki też, zwłaszcza zielone oponki