DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg! - Strona 104 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-06-10, 00:38   #3091
Aatena
Zadomowienie
 
Avatar Aatena
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Blanka_89 Pokaż wiadomość
WitamDziewczyny pomocy,należy mi się porządne bicie i potrzebuje wsparcia Dzisiaj mija kolejny 4 miesiąc mojej diety.Moja waga to obecnie 57 kg,miało być 55 kg,ale grzeszyłam...bardzo Spadła mi motywacja.

Zastanawia mnie również jak u Was jest z tym wzrostem wagi?Ja jak grzeszę to mam zastój,ale waga nie rośnie.Dlatego też tak sobie pozwalałam ostatnio

Włosy nadal mi wypadają.Kupiłam sobie dzisiaj VITAPIL.Słyszałyście o nim????
Założyłaś sobie 55kg, bo myślałaś, że cały czas będzie spadać równie szybko. Z czasem organizm przyzwyczaja się do diety i nie chudnie się tak szybko, zwłaszcza blisko celu.
A waga nie rośnie, bo pewnie Twoje grzechy nie są całkowitym rzuceniem diety, tylko tak, jakbyś zaczęła częściowo przechodzić na 3 fazę, na której się nie tyje zazwyczaj.
Idź i nie grzesz więcej

Cytat:
Napisane przez Pandzia_2010 Pokaż wiadomość
dziękuje poszło do nich już ech
Tak szybko wysłałaś, że nie zdążyłam napisać o zamianie słowa bynajmniej na przynajmniej. Ale swoją historię pięknie opisałaś. Aż się chce dietować.

Metal-fish, gratulacje egzaminu.

Małopolanki,a dla mnie pole jest od wychodzenia na nie, ale do roboty. A tym bardziej mam takie skojarzenia jako dziewczyna ze wsi, nauczona pracy w polu.

Czas na mnie, bo jutro, a właściwie dzisiaj, jedziemy zobaczyć Balaton. Na kąpiel za zimno.
A dziś (wczoraj) byliśmy m.in. na wzgórzu János Hegy, na którego szczycie ustawiono wieżę Elżbiety. Tak, chodzi o wspominaną tutaj ostatnio Sissi, królową Węgier. Widok z wieży niesamowity.
Aatena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 02:22   #3092
mroziq
Zadomowienie
 
Avatar mroziq
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 286
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

O Jezu Dopiero wróciłam z pracy! Jest tyle do wyuczenia jeszcze... Dzisiaj to tak mało robiłam... Muszę jeszcze opanować wyłączanie świateł,co dokładnie i kiedy sprzątać i jak podliczać kasę,zamykanie itp.. Ogólnie jestem bardzo zadowolona Dziewczyny są fajne,klienci bardzo mili. Większość to stali bywalcy,którzy zostają do samego końca z nami,pomagają wynieść śmieci i ewentualnie podwożą nas do domu. Mogę również z kasy wziąć pieniądze na taksówkę Stawka mała,ale za to dostałam 15 zł napiwku (było 30,ale na podział z koleżanką),już za jakiś czas będę zostawać sama,więc napiwek podwyższa mi dzienną stawkę Tylko niestety w sezonie letnim jest mały ruch,więc momentami się nudziłam Niestety nie mogę tam zabierać laptopa mimo,że jest Wi-Fi... Szefowie twierdzą,że jak się nudzimy to możemy posprzątać...
Nogii mnie bolą Ale jestem tak podekscytowana,że nie chce mi się spać
Jutro też idę na 18,dzienne zmiany dopiero później.
mroziq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 06:11   #3093
agusia_1
Zakorzenienie
 
Avatar agusia_1
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 3 566
GG do agusia_1
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Dzień dobry Witam się z kubkiem kawy

Przyznaję się nagrzeszyłam, ale wcale nie żałuję Objadłam się truskawkami od mamy z działki Nie potrafiłam im odmówić i jak je zrywałam z krzaczków to skusiłam się i kilka nie dotarło do koszyczka No i poszło z górki, w sumie przez 2 dni zjadłam ponad kilogram (mocno się hamowałam ), byłam pewna że będzie zastój albo nawet wzrost, ale jest spadek i to 0,5kg bez spotkania z porcelaną
Postanowiłam do końca czerwca ciągnąć II fazę z dodatkiem truskawek Pierwszy głód zaspokoiłam i już nie będę się tak nimi obżerać, ale nie będę ich też sobie tak całkiem odmawiać Za to od 3.07. przechodzę już na normalną III bo wyjeżdżamy
I tak mało mi już brakuje do celu, niby 3,7kg ale zadowolę się jak spadnie jeszcze ze 2 (w sumie to nawet mogłabym zostać przy tym co teraz mam ale apetyt rośnie w miarę jedzenia ) Liczę na to że zwiększona dawna ruchu mi pomoże
__________________
Zapraszam na naszego funpage'a pomocowego Zwierzaki z Mińska Pomóż nam pomagać potrzebującym zwierzętom!

Szukasz kota/psa do adopcji? Może Twoi znajomi szukają? Zajrzyj do nas!

Adopcje na terenie Warszawy i okolic
agusia_1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 06:20   #3094
extravagance86
Zadomowienie
 
Avatar extravagance86
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 249
GG do extravagance86
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez wykrasana Pokaż wiadomość
Liczyłam na stronce już kiedys to mi jakieś głupoty wychodziły, chyba źle sie wymierzyłam. Z chęcią bym skorzystała z maszynki Musze się rozjerzeć

no to mi wyślij
__________________
Dukan od 20.01.2011

"Czas to najcenniejszy podarunek, jaki możemy dostać od innych"...
extravagance86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 07:04   #3095
tchnienie-wiatru
Wtajemniczenie
 
Avatar tchnienie-wiatru
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: my own little world
Wiadomości: 2 366
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

u mnie nadal wzrost a był ostatni dzień P, teraz PW przez 5 dni chyba już nie zrzucę nawet tych 2 kg założonych przez Dukana.... kurcze chociaż jednego, żeby móc powiedzieć "pokonałam 20 kg"

eh, idę dziś walczyć z wpisami, a potem na pierwszy dzień praktyki, 45 min tramwajem w jedną stronę + 15-20 min na przystanek i z przystanku... 2h stracone;P
__________________
Utrwalam zrzucone 20 kg, bo chcieć to móc!
tchnienie-wiatru jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 08:25   #3096
basia_ww
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 492
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

cześć chudzinki

dziś już piątek byle do 16:00 i weekend
chciałam z koleżanką i dzieciakami (bez facetów ) wyjechać na weekend a tu się zepsuła pogoda, ale co się odwlecze to nie uciecze
dziś jest 10 dzień mojej III, na wadze po proto spadeczek o -0,90 kg
czyli od wagi wyjściowej z którą weszłam na III -0,70 kg - czyli nieźle, no i pierwszy kilosek utrwalony


Cytat:
Napisane przez Agus140188 Pokaż wiadomość
Basiu ja od poniedziałku tez na III na chwilkę przechodzę mam nadzieję, że moja waga będzie zachowywała się przynajmniej tak przyzwoicie jak Twoja po tych ucztach;D dygam okropnie, ale dzięki Tobie i Twoim relacjom z "trójki" mam też siłę i wiem że będzie dobrze[COLOR="Silver"]
Aguś wskakuj na III będzie dobrze a wręcz musi być dobrze - organizm trochę odpocznie, może coś zrzuci, a na pewno nie wzrośnie - a jak nie to zawsze można wrócić na II ,

Cytat:
Napisane przez wykrasana Pokaż wiadomość
Dzięki, fajnie to usłyszeć, że coś widać Waże 62-63 kg przy 168 cm
kochana pokaż się, ja mam tyle wzrostu co Ty i 64 kg (+/- 1)

Cytat:
Napisane przez extravagance86 Pokaż wiadomość
gdzie te Twoje zdjęcia?
no własnie - pokaż się kochana

wczoraj znów odświeżyłam naszą "biblię" i wiem że nie powinnam więcej chudnąć (a tak bym chciała) bo mój organizm broni się przed dodatkowym już spadkiem, a nawet jeśli bym schudła - jakimś cudem - to cudem będzie mi te wagę ustabilizować i utrzymać, więc z sensownego punktu widzenia, łatwiej będzie utrwalic tę wagę którą mam i ją utrzymać i tak też zrobię, a ćwiczeniami postaram się ujędrnić i wymodelować moje stare ciałko.

powiem wam ostatnio mam jakieś doły, typu - jestem stara gruba brzydka i mam wszystkiego dośc, ale widzę że mój mąż teraz bardzo mnie wspiera, chyba jeszcze bardziej niż wcześniej, i mówi że bedzie mi tak długo to powtarzał że jestem fajna i zgrabna aż sama w to uwierzę, on wie że to fiksuje moja psychika bo nie zdążyła się odchudzic razem z moim ciałkiem, ciesze się że go mam , bo chyba czasami bym sie poddała, a najwiekszą motywacja by się nie poddac jest mój kochany tatuś i jego słowa - nic tylko patrzec jak znów bedziesz gruba , a ja na przekór wszystkim udowodnię że już nigdy nie będę gruba, ale zrobię to tylko dla SIEBIE i nikogo innego .
basia_ww jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 08:31   #3097
wykrasana
Szara Eminencja
 
Avatar wykrasana
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Paradise
Wiadomości: 6 126
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez extravagance86 Pokaż wiadomość
no to mi wyślij
Wysłane

Cytat:
Napisane przez basia_ww Pokaż wiadomość
kochana pokaż się, ja mam tyle wzrostu co Ty i 64 kg (+/- 1)



no własnie - pokaż się kochana

Moge przesłać Ci zdjęcie na PW, tutaj nie będe wstawiać bo nie chce dostać karniaka za niszczenie postów tj. usuwanie zdjęć
wykrasana jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-10, 09:15   #3098
anita9005
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 607
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Podłamka jakaś ;( dzisiejsze koło zupełnie mi nie poszło ;( czuje się beznadziejna i nawet nie wiem czy uda mi się na poprawę nauczyć co z tego ,że siedziałam wczoraj cały wieczór jak dziś luka w pamięci jakaś i te moje ściągi ( na nic się nie przydały) nie tak je zrobiłam ;( no nic zaraz zaliczenie z wykładu oby chociaż to poszło
anita9005 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 09:37   #3099
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Aatena Pokaż wiadomość
Małopolanki,a dla mnie pole jest od wychodzenia na nie, ale do roboty. A tym bardziej mam takie skojarzenia jako dziewczyna ze wsi, nauczona pracy w polu.
ja co prawda urodzona na śląsku, w drugim już pokoleniu ale większość rodziny w małopolsce, tam jeżdżę na wakacje więc też często wychodzę na pole ale zdarza mi się wychodzić na dwór bo musiałam się dostosować żeby dzieci mnie rozumiały jak do przedszkola chodziłam a teraz w katowicach studiuje ze mną masa ślązaków i małopolan - żebyście widzieli co się tu dzieje! to są istne kłótnie o to która wersja jest poprawna... a jakie argumenty wymyślają
małopolanki! na III fazie będziemy jeść borówki i czernice, co nie?

Cytat:
Napisane przez tchnienie-wiatru Pokaż wiadomość
u mnie nadal wzrost a był ostatni dzień P, teraz PW przez 5 dni chyba już nie zrzucę nawet tych 2 kg założonych przez Dukana.... kurcze chociaż jednego, żeby móc powiedzieć "pokonałam 20 kg"
ostatnio na PW ci ładnie spadało więc może i teraz tak się stanie poza tym na III spada trochę dziewczynom więc niedługo będziesz mogłą napisać że pokonałaś 20kg - trzymam za to kciuki

Cytat:
Napisane przez anita9005 Pokaż wiadomość
Podłamka jakaś ;( dzisiejsze koło zupełnie mi nie poszło ;( czuje się beznadziejna i nawet nie wiem czy uda mi się na poprawę nauczyć co z tego ,że siedziałam wczoraj cały wieczór jak dziś luka w pamięci jakaś i te moje ściągi ( na nic się nie przydały) nie tak je zrobiłam ;( no nic zaraz zaliczenie z wykładu oby chociaż to poszło
póki nie ma wyników nie ma co tak myśleć... jeszcze różnie się może okazać
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 10:14   #3100
kalae
Rozeznanie
 
Avatar kalae
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Aatena Pokaż wiadomość
Małopolanki,a dla mnie pole jest od wychodzenia na nie, ale do roboty. A tym bardziej mam takie skojarzenia jako dziewczyna ze wsi, nauczona pracy w polu.

Czas na mnie, bo jutro, a właściwie dzisiaj, jedziemy zobaczyć Balaton. Na kąpiel za zimno.
A dziś (wczoraj) byliśmy m.in. na wzgórzu János Hegy, na którego szczycie ustawiono wieżę Elżbiety. Tak, chodzi o wspominaną tutaj ostatnio Sissi, królową Węgier. Widok z wieży niesamowity.
Moja babcia jak jeszcze byłam w podstawówce to uprawiała role i czasem z rodzicami chodzilismy jej pomagać jako starsze dzieci, a jako młodsze mieliśmy piknik, wiec tez znam prace na roli. Ale u nas w małopolsce jest pewna różnica w polu i polu, a mianowicie jesli idziesz uprawiac role to mówisz że idziesz w pole lub do pola, a jak idziesz na spacer to mówisz że idziesz na pole, taki mały niuans, ale każdy wie gdzie kto idzie

Ja nie rozumiem natomiast jak można wychodzić na dwór lub po nim chodzić ja czasem odpowiadam, że po dworze nie chodze bo się boje, ze spadne i dyskusja na temat wychodzenia na zewnatrz (poza dom) się kończy.
kalae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 10:15   #3101
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez metal_fish
ja co prawda urodzona na śląsku, w drugim już pokoleniu ale większość rodziny w małopolsce, tam jeżdżę na wakacje więc też często wychodzę na pole ale zdarza mi się wychodzić na dwór bo musiałam się dostosować żeby dzieci mnie rozumiały jak do przedszkola chodziłam
Mnie "dwór" przez gardło nie przejdzie. Jestem w końcu chłopką z dziada pradziada, jak przytłaczająca większość polskich obywateli. Więc skąd tu niby wziął się ten dwór?

Dwór to jest BUDYNEK. Ewentualnie dwór królewski czy magnacki jako zbiorowisko darmozjadów, na których biedni chłopi zapierniczali w pocie czoła. Ja bym tym dworakom i szlachciurkom sztylecik pod żeberka wbiła.
Niech żyje Jakub Szela! Hip hip, hurra!

Co lepsze, nie pamiętam, w jakim rejonie, ale niektórzy mówią nie "na dworze", a ... "na dworzu"! To już dla mnie szczyt obciachu, jak dla tych z Poznania "na polu".
Nie wiem, czy to "na dworzu" to nie jest czasem połączenie "na dworze" z małopolską końcówką z wyrażenia "na polu" - tak mówili pewnie chłopi, którzy się przenieśli do innej dzielnicy i nie chcieli używać rzekomo obciachowego "na polu" w nowym otoczeniu.

Cytat:
Napisane przez metal_fish
a teraz w katowicach studiuje ze mną masa ślązaków i małopolan - żebyście widzieli co się tu dzieje! to są istne kłótnie o to która wersja jest poprawna... a jakie argumenty wymyślają
Ślązacy tak mówią? Po polsku czy po śląsku też? Nigdy nie słyszałam.

Ślązacy mają fajny język, ale mnie jego melodia denerwuje na początku. Mam wrażenie, że chcą mnie walnąć w pyszczysko. Takie się to zaczepno-grubiańskie zdaje. Przez wymowę, intonację i melodykę. Ale po 5 minutach już o tym zapominam. Jak do mnie Ślązacy nagle zaczynali mówić po swojemu (jak byłam mniejsza, to często tam jeździłam do rodziny) albo mieszanką polsko-śląską, żebym zrozumiała, to od razu czułam się niepewnie i nieprzyjemnie. Ale to przechodzi.

Górale śmiesznie mówią - akcentują pierwszą sylabę jak Węgrzy i Słowacy, mają taką zaczepno-radosną melodykę zdań. Zadziorną! Pierwsze wrażenie jest jednak o wiele przyjemne dla mnie niż w wypadku śląskiego.

Kaszubski jest boski. Nawet czasem słucham sobie audycji radiowych w tym języku na necie. No, rozumiem tyle, co ze śląskiego, czyli jakieś 65% w porywach. Wielu rzeczy się jednak domyślam z sąsiedztwa innych wyrazów. Da się!

Cytat:
Napisane przez Aatena
Małopolanki,a dla mnie pole jest od wychodzenia na nie, ale do roboty. A tym bardziej mam takie skojarzenia jako dziewczyna ze wsi, nauczona pracy w polu.
O, nie zgadzam się. Jest wyraźna różnica! Mam rodzinę na wsi i jak oni wyjeżdżają czy wychodzą na tzw. robotę, to nie mówią, że idą NA POLE, tylko W POLE. To jest coś innego. Wracają jednak w jednym i drugim wypadku Z POLA. Na pole idzie się na podwórko na wsi albo do sąsiada, a jak się idzie na starówkę albo do centrum w mieście, to mówi się, że się idzie ... NA MIASTO. Fajnie, nie? DO MIASTA oznaczałoby się, że się jedzie spod miasta (albo dzielnicy, która kiedyś była odrębną wsią) albo z jakiejś pobliskiej wsi.

Cytat:
Napisane przez metal_fish
małopolanki! na III fazie będziemy jeść borówki i czernice, co nie?
No ba! Ja nigdy nie wiem, o czym ktoś gada, jak używa słowa "jagody". Jagody - OK, ale z jakiego krzewu? Przecież są różne jagody! A borówki są tylko jedne


Cytat:
Napisane przez kalae
reprezentacja Polski szczeliła gola w meczu z Francją ... samobójczego eh
Ahaha, dobre. Teraz jakiś mecz był? Ja nie patrzę na mecze naszej reprezentacji od dawna, bo tak sobie postanowiłam - po co mam się wkurzać, osłabiać i złościć? Fatalnie grają, to i wyniki nie dziwią. Lubię patrzeć tylko na piłkę na wysokim poziomie.

Ooo, tutaj widzimy typową wymowę, ale to raczej okolice Krakowa, a nie cała Małopolska.
Zamiast "strz" > "szcz" (wymowa: "szczelić" zamiast "stszelić", jak mówię ja), zamiast "drz" > "dż"("dżwi", a nie "drzwi"), zamiast "trz" > "cz" ("czydzieści czy" - to mnie zawsze rozwala!), etc.

U warszawiaków nie znoszę tego okropnego zdrabniania rzeczowników - chlebuś, bułeczka, a już wyjątkowo "pieniążki". Kur.. kurczyca mnie bierze, jak słyszę urzędnika państwowego wysokiej rangi, mówiącego o tysiącach czy milionach złotych albo euro i używającego słowa "pieniążki". Taaaa, z pewnością to drobniaczki. Niestety, przez media ten fatalny zwyczaj lokalny z warszawskiej gwary miejskiej rozpowszechnił się w całym kraju.

Cytat:
Napisane przez kalae
Ale u nas w małopolsce jest pewna różnica w polu i polu, a mianowicie jesli idziesz uprawiac role to mówisz że idziesz w pole lub do pola, a jak idziesz na spacer to mówisz że idziesz na pole, taki mały niuans, ale każdy wie gdzie kto idzie

Ja nie rozumiem natomiast jak można wychodzić na dwór lub po nim chodzić ja czasem odpowiadam, że po dworze nie chodze bo się boje, ze spadne i dyskusja na temat wychodzenia na zewnatrz (poza dom) się kończy.
Ehehe, dokładnie! Kalae - wyjełaś mi to z ust. Równo napisałyśmy podobne - jak widzę.

Edytowane przez Zingiber
Czas edycji: 2011-06-10 o 10:26
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-10, 10:26   #3102
kalae
Rozeznanie
 
Avatar kalae
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

oczywiście że borówki

albo zamiast zrob to szybko, zróbże to weźże, pośpieszże się, załatwże to

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

hehe no dokladnie, owoce to jagody (fachowa nazwa w botanice), i tak pomidor ma jagody, borówka ma jagody, pożeczka ma jagody, ziemniak ma jagody itd. wiec o którą jagode chodzi?

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość


Ehehe, dokładnie! Kalae - wyjełaś mi to z ust. Równo napisałyśmy podobne - jak widzę.
zauwazylam ze napisylysmy to samo, ale to dobrze, bo niezaleznie to samo, wiec ma wieksza siłe rażenia


ewentualnie mówi się w zależności od czynności jaką będziemy wykonywać, czy ide plewic, ide ukopac ziemniaków, idę po marchewke ( iwiadomoze jesli ktos ma pole z marchewka to nie idzie do sklepu) itd.

a ponadto nie rozumiem jak można nierozróżniac tej różnicy skoro np. z zamkami nikt problemu nie ma.

Edytowane przez kalae
Czas edycji: 2011-06-10 o 10:34
kalae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 10:36   #3103
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez kalae
dla mnie to takie troche cfaniactwo pokazac ze ja jestem lepszy bo z dworu (nota bene zawsze Ci od dworu zaczynaja przepychanki)
Uwielbiam tych, co nie wyglądają nawet, a się pochodzeniem szlacheckim popisują. Od razu się pytam, jakim herbem czteropolowym by się pieczętował w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów i czy by za szlachcica w ogóle uchodził. Musiałby mieć pochodzenie szlacheckie po ojcu, matce, babce ojczystej i babce macierzystej co najmniej.
W ostateczności musiałby mieć indygenat jako cudzoziemiec czy uszlachcony mieszczanin czy nawet chłop, ale brać szlachecka by go uważała za parweniusza i tak!
No i oczywiście wśród przodków nie mogłoby być żadnego nieślubnego dziecka.
Miny rzedną.

Dla mnie szlachcic, poza zagrodowym, to wróg i osoba moralnie nie teges. Coś jak właściciel niewolników. Fu!

"Zróbże to!" jest świetne. I po staropolsku mi wybrzmiewa. Ma siłę rażenia

Edytowane przez Zingiber
Czas edycji: 2011-06-10 o 10:39
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 11:14   #3104
asmenaa
Zakorzenienie
 
Avatar asmenaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 35 290
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Dzień dobry

Wiecie co, jeśli chodzi o mój przypadek to- na przyszłość dla innych dukanek, które NIE CHUDNĄ- u mnie powodowała to zbyt duża ilość białka. Takie są moje spostrzeżenia Odkąd wróciłam na SB od razu czuję się lżejsza, brzuch mi spadł.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Dlatego też uważam, że Dukan jest dietą dla osób otyłością\ nadwagą a nie chcących zrzucić kilka kg od serów, jogurtów i spożywania takiej ilości białka byłam napuchnięta. Na szczęście teraz wszystko wrocilo do normy
__________________
Śnij, piesku śnij…
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij



Małymi kroczkami do celu!
asmenaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 11:39   #3105
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez kalae Pokaż wiadomość
Moja babcia jak jeszcze byłam w podstawówce to uprawiała role i czasem z rodzicami chodzilismy jej pomagać jako starsze dzieci, a jako młodsze mieliśmy piknik, wiec tez znam prace na roli. Ale u nas w małopolsce jest pewna różnica w polu i polu, a mianowicie jesli idziesz uprawiac role to mówisz że idziesz w pole lub do pola, a jak idziesz na spacer to mówisz że idziesz na pole, taki mały niuans, ale każdy wie gdzie kto idzie

Ja nie rozumiem natomiast jak można wychodzić na dwór lub po nim chodzić ja czasem odpowiadam, że po dworze nie chodze bo się boje, ze spadne i dyskusja na temat wychodzenia na zewnatrz (poza dom) się kończy.
dokładnie - idzie się 'do pola', tak jak do krów/kóz/kur czy co tam trzeba oporządzić

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
Ślązacy mają fajny język, ale mnie jego melodia denerwuje na początku. Mam wrażenie, że chcą mnie walnąć w pyszczysko. Takie się to zaczepno-grubiańskie zdaje. Przez wymowę, intonację i melodykę. Ale po 5 minutach już o tym zapominam. Jak do mnie Ślązacy nagle zaczynali mówić po swojemu (jak byłam mniejsza, to często tam jeździłam do rodziny) albo mieszanką polsko-śląską, żebym zrozumiała, to od razu czułam się niepewnie i nieprzyjemnie. Ale to przechodzi.

Górale śmiesznie mówią - akcentują pierwszą sylabę jak Węgrzy i Słowacy, mają taką zaczepno-radosną melodykę zdań. Zadziorną! Pierwsze wrażenie jest jednak o wiele przyjemne dla mnie niż w wypadku śląskiego.

Kaszubski jest boski. Nawet czasem słucham sobie audycji radiowych w tym języku na necie. No, rozumiem tyle, co ze śląskiego, czyli jakieś 65% w porywach. Wielu rzeczy się jednak domyślam z sąsiedztwa innych wyrazów. Da się!

No ba! Ja nigdy nie wiem, o czym ktoś gada, jak używa słowa "jagody". Jagody - OK, ale z jakiego krzewu? Przecież są różne jagody! A borówki są tylko jedne

Ooo, tutaj widzimy typową wymowę, ale to raczej okolice Krakowa, a nie cała Małopolska.
Zamiast "strz" > "szcz" (wymowa: "szczelić" zamiast "stszelić", jak mówię ja), zamiast "drz" > "dż"("dżwi", a nie "drzwi"), zamiast "trz" > "cz" ("czydzieści czy" - to mnie zawsze rozwala!), etc.

U warszawiaków nie znoszę tego okropnego zdrabniania rzeczowników - chlebuś, bułeczka, a już wyjątkowo "pieniążki". Kur.. kurczyca mnie bierze, jak słyszę urzędnika państwowego wysokiej rangi, mówiącego o tysiącach czy milionach złotych albo euro i używającego słowa "pieniążki". Taaaa, z pewnością to drobniaczki. Niestety, przez media ten fatalny zwyczaj lokalny z warszawskiej gwary miejskiej rozpowszechnił się w całym kraju.
ble, nie lubią śląskiej gwary, może dlatego że okropny jest typ ślązaków w moich rodzinnych okolicach, niż tu w katowicach i okolicy... to jest naprawdę 'ukryta opcja niemiecka' ale nie będę się w to wgłębiać bo zawsze podnosi mi to ciśnienie... no i jeszcze przypomina mi jak nie rozumiałam dzieci w przedszkolu bo właśnie po śląsku do mnie mówiły
za to góralską gwarę mogłabym słuchać godzinami. kaszubów nie rozumiem ni w ząb ale przyjemne to dla ucha
borówka z botanicznego punktu widzenia to lepsza nazwa - bo w botanice jest określana jako borówka czarna (ta fioletowa czyli jagody) a to co w innych rejonach polski zwane jest borówką to borówka brusznica także i to i to borówka tylko drugi człon nazwy inny...
'czydzieści czy' - <'czy' jako liczebnik, nie jako pytajnik!> znasz ten kabaret?
albo lepsze historia (coś dla dominic_sz), mamuśka opowiadała jak to przyszło dziecko na wizytę kontrolną, pyta się matki dziecka czy ćwiczyła z córką w domu, na co kobieta: "tak, bardzo dobrze jej idzie! ostatnio nawet dobrze powiedziała 'szczała'!"... no to mamuśka ma tylko w język się ugryzła żeby nie powiedzieć że mówi się nie 'szczała' a 'oddawała mocz'....
a zdrabnianie! dostaję białej gorączki jak to słyszę! wyobraź sobie moją katorgę w czasie 1,5-godzinnego wykładu na temat UKG gdy pani dr za każdym razem mówiła 'serduszko' zamiast 'serce' 'pieniążki' są adekwatne jak np. dyrektor w szkole mówi nauczycielom o wypłatach ale jak słyszę osobę namiętnie zdrabniającą to potem nie wiem czy np. jej 'łyżeczka' to faktycznie łyżeczka do herbaty czy może zdrobnienia od łyżki stołowej... albo 'języczek' - dla mnie to od razu języczek podniebienny, bez konieczności podawania drugiego członu nazwy... a jak ktoś zdrabnia to nie wiadomo

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
"Zróbże to!" jest świetne. I po staropolsku mi wybrzmiewa. Ma siłę rażenia
"chodźże tu!" - tak mnie zawsze mama woła
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 12:29   #3106
thisriveriswild
Rozeznanie
 
Avatar thisriveriswild
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 725
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

a konkretnie skad z malopolski jestescie?

mi dzisiaj waga podskoczyla, w ogole bezsensu, i jeszcze mi ulotki z pizzerni za drzwi wsadzaja chamy!

zbankrutuje przez ta diete, ryba na dzisiaj na obiad 13zł, a co z reszta :P
thisriveriswild jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 12:35   #3107
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez metal_fish
mamuśka opowiadała jak to przyszło dziecko na wizytę kontrolną, pyta się matki dziecka czy ćwiczyła z córką w domu, na co kobieta: "tak, bardzo dobrze jej idzie! ostatnio nawet dobrze powiedziała 'szczała'!"... no to mamuśka ma tylko w język się ugryzła żeby nie powiedzieć że mówi się nie 'szczała' a 'oddawała mocz'....
Co do "cześć", to moją mamę zatkało, jak jedna wyelegantowana pani zamiast "sześćdziesiąt sześć" wpisała "szejdziesiąt szejś" - ona po prostu tak to wymawiała, a miejscowa na pewno nie była. Nie pamiętam, skąd pochodziła. Może właśnie z zachodniej części Małopolski? "Śćdź" było dla niej za trudne w tym zestawieniu, jak dla większości. U nas się mówiło w takim zestawieniu "źdź", udźwięczniając tę zbitkę > wymowa: szeździesiąt.

Co do krakusów, to pamiętam dziewczynę, która mówiła dżwi, ale już drzem. Dosłownie w taki sposób, bo skoro inaczej się zapisuje, to inne głoski powinny być. Kiedyś były inne, to fakt. Tak samo, jak nie tak dawno temu była różnica między u i ł, u i ó, h i ch - w wymowie, więc ortografia byłaby zdecydowanie łatwiejsza.

No, górale w swoich gwarach nigdy nie mylą ż z rz, a jak ktoś chce się pozgrywać na górala albo Mazura i próbuje mazurzyć, to tu najczęściej błąd zrobi.

Rozpoznaje od razu ludzi z Mazowsza, ale nie z Warszawy, lecz z okolic Pułtuska i Ciechonowa. Oni mają superancką wymowę. Nie zmiękczają pewnych głosek. Np. oger a nie ogier, staly a nie stali, etc. tak mówi wiceminister rolnictwa Naliwajk i paru innych oficjeli. To jest urocze i bardzo chłopskie! Dla mnie bomba.

Ślązaka rozpoznaję po dwóch, trzech zdaniach, czasem po nieco dłuższej wypowiedzi (np. jakiś profesor Politechniki Śląskiej), a czasem od razu (np. wiceminister edukacji Krystyna Szumilas mówi tak, że od razu słychać, że Ślązaczka, skoro już jesteśmy przy pieniążkach dla nauczycieli). Górale bardziej się maskują, ale też im z reguły coś w wymowie, a jeszcze bardziej melodii wyskoczy. Kaszubi mówią po polsku tak, że kompletnie ich nie rozpoznaję.

Cytat:
Napisane przez metal_fish
ble, nie lubią śląskiej gwary, może dlatego że okropny jest typ ślązaków w moich rodzinnych okolicach, niż tu w katowicach i okolicy... to jest naprawdę 'ukryta opcja niemiecka' ale nie będę się w to wgłębiać bo zawsze podnosi mi to ciśnienie... no i jeszcze przypomina mi jak nie rozumiałam dzieci w przedszkolu bo właśnie po śląsku do mnie mówiły


Aleś Ty ostra. No jak miały do Cieibe dzieci mówić? Były u siebie, to mówiły po swojemu. I bardzo dobrze. Nie nauczyłaś się nigdy choć trochę śląskiego? Pewnie zrazili Cię sąsiedzi, co?

Ja Ślązaków akurat rozumiem - tj. czemu są tacy, jacy są. Wiesz, przez tyle lat ich na siłę germanizowano, a potem polonizowano i wyśmiewano, to trudno się dziwić, że są mocno zjeżeni. Nie uznaje się ich za mniejszość etniczną mimo tego, że w poprzednim - fałszowanym - spisie powszechnym byli największą mniejszością (sic! - 173 tys. osób), ani nie chce uznać ich języka za regionalny - to mi ciśnienie podnosi. Tak samo, jak żałosne pisma oficjeli rządowych. Uważam, że Ślązacy mają o co się złościć.

Dla mnie zawsze byli mili, ale wiedzieli, że jestem na Śląsku tylko na chwilę. Gdybym tam mieszkała na stałe, to by mi wygarniali od ceprów, sekowali i kazali się wynosić. Przynajmniej ci głośni i agresywni tak by pyskowali.

To jest właśnie ta grupa, której nie znoszę - u Ślązaków, u Polaków, u Węgrów. etc. Tą grupą nie są Ślązacy jako tacy, tylko nacjonaliści. A Kaczyński bardzo często wypowiada się jak nacjonalista akurat - i z opcją niemiecką obraził i Niemców, i Ślązaków. Ja też poczułam się obrażona. Nie będzie decydował o tym, za kogo ktoś się uważa i kim się czuje, ani mówił, kto jest prawdziwym Polakiem, a kto jest piątą kolumną! Ten koleś to ma prawdziwy dar do zrażania sobie ludzi i do niszczenia wszystkiego. No dobra, koniec offtopa politycznego.

A takich Ślązaków, o których napomknęłaś, serdecznie nie trawię i utopiłabym ich w łyżce wody. Jak polskich nacjonalistów.

Cytat:
Napisane przez metal_fish
pani dr za każdym razem mówiła 'serduszko' zamiast 'serce'
Nereczka jest chorusia?
Ciekawe, czy onkolog też by studentom mówił o raczku i nowotworku.

Edytowane przez Zingiber
Czas edycji: 2011-06-10 o 13:08
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 12:39   #3108
brombusia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 157
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Hej
Dzisiaj znowu mały spadek

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość

Ślązacy tak mówią? Po polsku czy po śląsku też? Nigdy nie słyszałam.

Ślązacy mają fajny język, ale mnie jego melodia denerwuje na początku. Mam wrażenie, że chcą mnie walnąć w pyszczysko. Takie się to zaczepno-grubiańskie zdaje. Przez wymowę, intonację i melodykę. Ale po 5 minutach już o tym zapominam. Jak do mnie Ślązacy nagle zaczynali mówić po swojemu (jak byłam mniejsza, to często tam jeździłam do rodziny) albo mieszanką polsko-śląską, żebym zrozumiała, to od razu czułam się niepewnie i nieprzyjemnie. Ale to przechodzi.

Górale śmiesznie mówią - akcentują pierwszą sylabę jak Węgrzy i Słowacy, mają taką zaczepno-radosną melodykę zdań. Zadziorną! Pierwsze wrażenie jest jednak o wiele przyjemne dla mnie niż w wypadku śląskiego.
Proszę mi tu Ślązaków się nie czepiać
U nas mówi się "na dworze", na "dwór" .
Co do gwary, to ona jest różna w różnych miastach.
Nie lubię piekarskiego seplenienia
" Pani, dyć jo pisa" często słyszę od dzieciaków z Dąbrówki Wielkiej, jak się ich czepiam że w zeszycie nie notują


A i gwara śląska, to nie to co kiedyś, wiadomo, wykształceni ludzie nie mówią gwarą, więc najczęściej słyszymy tę odmianę, którą mówił kiedyś proletariat



Cytat:
Napisane przez metal_fish Pokaż wiadomość
'pieniążki' są adekwatne jak np. dyrektor w szkole mówi nauczycielom o wypłatach
To nie było miłe


Idę się położyć, bo mnie łeb boli od samego rana
__________________


Edytowane przez brombusia
Czas edycji: 2011-06-10 o 12:41
brombusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 12:40   #3109
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez asmenaa
Dzień dobry

Wiecie co, jeśli chodzi o mój przypadek to- na przyszłość dla innych dukanek, które NIE CHUDNĄ- u mnie powodowała to zbyt duża ilość białka. Takie są moje spostrzeżenia Odkąd wróciłam na SB od razu czuję się lżejsza, brzuch mi spadł.

Dlatego też uważam, że Dukan jest dietą dla osób otyłością\ nadwagą a nie chcących zrzucić kilka kg od serów, jogurtów i spożywania takiej ilości białka byłam napuchnięta. Na szczęście teraz wszystko wrocilo do normy
Czeeeeeść! Jak miło, że wpadłaś! Wpadaj tutaj i pisz nam, jak Ci idzie na SB!

Dobrze, że zmieniłaś dietę.
No tak, Ty nie miałaś nawet nadwagi, a dukanisko to mocna dieta dla osób z nadwagą większą i otyłych, ewentualnie takich, które białko - w tym nabiał w większych ilościach - mogą tonami jeść i nic im się nie stanie.

Cytat:
Napisane przez thisriveriswild
a konkretnie skad z malopolski jestescie?
Ja jestem z dawnej Rusi Czerwonej. A rodzice są z Pogórza Dynowskiego (mama) i obecnie Rzeszowszczyzny (tata).

Cytat:
Napisane przez thisriveriswild
zbankrutuje przez ta diete, ryba na dzisiaj na obiad 13zł, a co z reszta :P
Nooo, drogo jak cholera - wczoraj zapłaciłam z nieco większe zakupy z rybami i innymi dukanowymi rzeczami 99 zł. A na koncie dziś mam ledwo 500 zł z hakiem. Pieniążków, oczywiście.

Ale musimy sobie powiedzieć, że za jakość się płaci.

Cytat:
Napisane przez brombusia
A i gwara śląska, to nie to co kiedyś, wiadomo, wykształceni ludzie nie mówią gwarą, więc najczęściej słyszymy tę odmianę, którą mówił kiedyś proletariat
Proletariat jest cool! Ale zasiedziali chłopi jeszcze bardziej cool!!!

O nie. Na szczęście nie!
Znam trochę wykształconych Ślązaków, którzy znają zasady zapisu, kultywują język w domu i na zewnątrz , działają w towarzystwach zajmujących się językiem śląskim, pięknie mówią gwarą lokalną albo pracują nad wykształceniem ogólnoślaskiego języka standardowego i takim starają się mówić. Zresztą tak, jak kiedyś opracowano ogólnopolską wersję, którą teraz mówimy - języki narodowe to twory poniekąd sztuczne i późne!

W Muzeum Śląskim są organizowane wykłady po śląsku. Coś się dzieje!!!

Edytowane przez Zingiber
Czas edycji: 2011-06-10 o 13:05
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-10, 13:02   #3110
kalae
Rozeznanie
 
Avatar kalae
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez thisriveriswild Pokaż wiadomość
a konkretnie skad z malopolski jestescie?

mi dzisiaj waga podskoczyla, w ogole bezsensu, i jeszcze mi ulotki z pizzerni za drzwi wsadzaja chamy!

zbankrutuje przez ta diete, ryba na dzisiaj na obiad 13zł, a co z reszta :P
ja obok Krakowa, sąsiaduje z nim

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

a co do gwary śląskiej to nie lubie jej, i tez nie uwazam zeby bylo cos takiego jak narodowość sląska, bo jest to tylko lub az regionalizm
kalae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:08   #3111
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
Aleś Ty ostra. Ja Ślązaków akurat rozumiem - tj. czemu są tacy, jacy są. Wiesz, przez tyle lat ich na siłę germanizowano, a potem polonizowano i wyśmiewano, to trudno się dziwić, że są mocno zjeżeni. Nie uznaje się ich za mniejszość etniczną mimo tego, że w poprzednim - fałszowanym - spisie powszechnym byli największą mniejszością (sic! - 173 tys. osób), ani nie chce uznać ich języka za regionalny - to mi ciśnienie podnosi. Tak samo, jak żałosne pisma oficjeli rządowych. Uważam, że Ślązacy mają o co się złościć.

Dla mnie zawsze byli mili, ale wiedzieli, że jestem na Śląsku tylko na chwilę. Gdybym tam mieszkała na stałe, to by mi wygarniali od ceprów, sekowali i kazali się wynosić. Przynajmniej ci głośni i agresywni tak by pyskowali.

To jest właśnie ta grupa, której nie znoszę - u Ślązaków, u Polaków, u Węgrów. etc. Tą grupą nie są Ślązacy jako tacy, tylko nacjonaliści. A Kaczyński bardzo często wypowiada się jak nacjonalista akurat - i z opcją niemiecką obraził i Niemców, i Ślązaków. Ja też poczułam się obrażona. Nie będzie decydował o tym, za kogo ktoś się uważa i kim się czuje, ani mówił, kto jest prawdziwym Polakiem, a kto jest piątą kolumną! Ten koleś to ma prawdziwy dar do zrażania sobie ludzi i do niszczenia wszystkiego. No dobra, koniec offtopa politycznego.

A takich Ślązaków, o których napomknęłaś, serdecznie nie trawię i utopiłabym ich w łyżce wody. Jak polskich nacjonalistów.

Nereczka jest chorusia?
Ciekawe, czy onkolog też by studentom mówił o raczku i nowotworku.
ojć, zaraz wyjdę na nacjonalistkę i anty-ślązaczkę usprawiedliwię się zdziebeczko: u mnie ślązacy = mniejszość niemiecka, przez wiele lat będąca większością jeśli chodzi o wybory samorządowe. połowa ludzi pracuje/ma rodzinę w niemczech. w wakacje masa ludzi stamtąd przyjeżdża w związku z czym na ulicach słychać ciągle język niemiecki (którego brzmienia nie lubię a jeszcze dziadkowie przeżyli wojnę to mi uraz do niemców wpoili...). i ta postawa - co niemieckie to dobre! nie masz rodziny w niemczech, zabawek/ciuchów/słodyczy z niemiec to jesteś nikim na podwórku często to było szczeniackie gadanie ale obawiam się że dzieci nauczyły się od rodziców - stąd mój uraz (tak, możecie powiedzieć że czułam się gorsza i teraz się odgrywam ). a jak teraz RAŚ postanowił walczyć o autonomię to się wystraszyłam że jeszcze mnie wysiedlą skoro nie mam narodowości śląskiej
też kończę off-top bo jeszcze podpadnę ślązakom ale teraz mieszkam u prawdziwie śląskiej rodziny i są bardzo fajni

chorusia nereczka rozumiem np. mówienie na pediatrii do dziecka o 'nóżce' ale nie jak 'dziecko' ma lat 16... a tak też się zdarza

Cytat:
Napisane przez brombusia Pokaż wiadomość
Proszę mi tu Ślązaków się nie czepiać
U nas mówi się "na dworze", na "dwór" .
Co do gwary, to ona jest różna w różnych miastach.
Nie lubię piekarskiego seplenienia
" Pani, dyć jo pisa" często słyszę od dzieciaków z Dąbrówki Wielkiej, jak się ich czepiam że w zeszycie nie notują

To nie było miłe

Idę się położyć, bo mnie łeb boli od samego rana
ja się nie czepiam tutejszych ślązaków, tylko tych 'moich' ze śląska opolskiego bo to oni mi za skórę zaleźli...
z tymi 'pieniążkami' dla nauczycieli nie miało być śmieszne, co najwyżej tragikomiczne - mam w rodzinie nauczycielkę i 'pracowniczkę oświaty' - u którejś w pracy dyrektorka powiedziała że 'już są pieniążki na wypłaty' to całe 'ciało pedagogiczne' przytaknęło z ironią że to faktycznie są 'pieniążki' a nie pieniądze... więc to nie było nic złośliwego
weź sobie może jakąś tabletkę zanim rozboli bardziej, albo kawę wypij...
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:10   #3112
asmenaa
Zakorzenienie
 
Avatar asmenaa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 35 290
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
Czeeeeeść! Jak miło, że wpadłaś! Wpadaj tutaj i pisz nam, jak Ci idzie na SB!

Dobrze, że zmieniłaś dietę.
No tak, Ty nie miałaś nawet nadwagi, a dukanisko to mocna dieta dla osób z nadwagą większą i otyłych, ewentualnie takich, które białko - w tym nabiał w większych ilościach - mogą tonami jeść i nic im się nie stanie.
Czytam Was na bieżąco kobietki

Dobrze, że wrócilam do swojej SB nie czuję się taka napuchnięta mam nadzieję, że uda mi się te 5 kilosów zrzucić
__________________
Śnij, piesku śnij…
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij



Małymi kroczkami do celu!
asmenaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:10   #3113
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez thisriveriswild Pokaż wiadomość
a konkretnie skad z malopolski jestescie?
ja co prawda urodzona na śląsku ale sercem jestem spod nowego sącza i z tamtymi rejonami się identyfikuję...
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:12   #3114
basia_ww
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 492
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

witam chudzielce - jak wam chudzinki nie pasują

już się napracowałam i więcej mi się nie chce więc byle do 16:00


Cytat:
Napisane przez wykrasana Pokaż wiadomość
Wysłane
Moge przesłać Ci zdjęcie na PW, tutaj nie będe wstawiać bo nie chce dostać karniaka za niszczenie postów tj. usuwanie zdjęć
prześlij jak możesz chcę zobaczyć jak Ty wyglądasz przy naszym wzroście z ciut mniejszą wagą ode mnie

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
Co lepsze, nie pamiętam, w jakim rejonie, ale niektórzy mówią nie "na dworze", a ... "na dworzu"! To już dla mnie szczyt obciachu, jak dla tych z Poznania "na polu".
ja wychodzę na dwór lub bywam na dworze ale szlag mnie trafia jak ktoś mówi "dworzu" - jak ktos kiedyś tak u nas powiedział to się go spytali czy był w dupie czy w dupiu i sie skończyło


Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość
Ciekawe, czy onkolog też by studentom mówił o raczku i nowotworku.
basia_ww jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:13   #3115
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez kalae
a co do gwary śląskiej to nie lubie jej, i tez nie uwazam zeby bylo cos takiego jak narodowość sląska, bo jest to tylko lub az regionalizm
Narodowość śląska to raczej z przekory albo żeby na złość coś pokazać. Chociaż są ludzie, którzy się czują Ślązakami tylko i już. Mają prawo.

Ktoś może powiedzieć, że nie uważa innego za Polaka, bo jest np. mulatem. Ale to nie on o tym decyduje, tylko sam zainteresowany.

Ukraińcy też twierdzą, że nie ma czegoś takiego, jak Karpatorusin albo Białorusin i że to jest Ukrainiec nieświadomy. A ja uważam, że akurat są karpaccy Rusini i Białorusini. Nie może ich jakąś opcja sobie zawłaszczać i mówić, że ich nie ma. Są, bo są i tak chcą i kropka.

Węgierscy nacjonaliści, a jest ich multum, mówią, że nie ma czegoś takiego jak Słowacja. Że to są Górne Węgry. A one były, ale się zbyły. Słowacy według nich to też nie naród, a zbuntowani chłopi. Bo oni mają takie same ześwirowania szlacheckie, jak niektórzy Polacy. Chociaż ja Węgrów bardzo lubię, jak i Czechów i Słowaków. Słowacy są do nas bardzo podobni. A Czesi i Węgrzy bardzo się różnią, choć Czesi o wiele bardziej.

Ślązaków nie można uznać za mniejszość narodową w świetle prawa, bo musieliby mieć swoje państwo poza granicami kraju. Ale za mniejszość etniczną jak najbardziej i o to tutaj tak naprawdę chodzi.
(Ten podział jest i tak dziwny według mnie. Mniejszość to mniejszość i już.)

Nasze regionalizmy są zupełnie inne niż śląski. Śląsk od średniowiecza był poza granicami Korony i zupełnie inaczej się rozwijał. Przy innych państwach, w innych systemach prawnych, w innej kulturze.

Skoro u nas są nadal spore różnice, nie tylko mentalne, między Kongresówką, Galicją a Wielkim Księstwem Poznańskim, a to ledwie 123 lata osobności, to co powiedzieć o Śląsku?

Co do tzw. gwary śląskiej, to z ww. powodów uważam ją za język. Ale przede wszystkim dlatego, że Polak nie rozumie jej w 90-99%, jak inne gwary, tylko w o wiele mniejszym. Co oznacza, że to jest coś bardzo różnego od polszczyzny. A już ten rozkwit germanizmów czyni ją czymś wyjątkowym wśród języków słowiańskich.
Uważam, że język śląski należy chronić. Także ustawowo. To jest coś wyjątkowego i wartego wszelkich zabiegów, żeby nie zniknęło.

Czy coś się uzna za język, czy nie, to też nie jest kwestia lingwistyczna do końca, a również polityczna. Umowna. Języki powstające w wersji narodowej w XIX w. były tak standaryzowane, żeby jak najbardziej różniły się od języka sąsiadów. Przecież kiedyś było mnóstwo gwar, w tym wiele przejściowych. Czy ktoś mówi teraz, że język słowacki i czeski to ten sam język?

Cytat:
Napisane przez metal_fish
u mnie ślązacy = mniejszość niemiecka, przez wiele lat będąca większością jeśli chodzi o wybory samorządowe. połowa ludzi pracuje/ma rodzinę w niemczech.
Aaa, to zmienia postać rzeczy. Fakt, nie powinnam głośno mówić, bo to ich sprawa, ale oni są dla mnie takimi Niemcami, jak ja Rumunką. Jeśli w ogóle, to dziesiąta woda po kisielu, a i tak nieprawda. Aha. No ale jak chcą, to niech się za niemieckich Ślązaków uważają. Ich wola. Przecież większość Niemców wywalono na zbity pysk, a zostali tylko ci, co potrafili się jakoś poukrywać (w większości kobiety zamężne za Ślązakami nieniemieckimi albo Polakami napływowymi).

Ja nie znoszę kresowiaków. Dostaję na nich białej gorączki. Na tych maksikresowych, a nie normalnych. A już szczególnie, jak ci urodzeni po wojnie pierniczą o tym, że nie ma czegoś takiego jak Ukrainiec, że Litwin to prostacki chłop, a Polak katolik to full opcja i jedyna, że Kresy są nasze, a w ogóle to zawsze na Kresach był miód, cud i wielka zgoda. Z takimi ludźmi jak oni, to z pewnością Zresztą wystarczy trochę w źródłach posiedzieć i mieć trochę wrażliwości, żeby się zorientować, jak to na tych słodkich Kresach tzw. polskich było.
Śpiewy bogoojczyźniane, a nienawiść wobec inności aż się wylewa. Szczyty kłamstwa i chamstwa. Nacjonalizmem aż furczą! Fu!

Cytat:
Napisane przez basia_ww
a wychodzę na dwór lub bywam na dworze ale szlag mnie trafia jak ktoś mówi "dworzu" - jak ktos kiedyś tak u nas powiedział to się go spytali czy był w dupie czy w dupiu i sie skończyło
No wiesz?!

Niech se ta mówio jako se chco ... abo jak umio

Cytat:
Napisane przez metal_fish
ja co prawda urodzona na śląsku ale sercem jestem spod nowego sącza i z tamtymi rejonami się identyfikuję...
No pięknie! Kocham tamte okolice. Czuję się prawie jak u siebie.

Edytowane przez Zingiber
Czas edycji: 2011-06-10 o 14:00
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:17   #3116
kalae
Rozeznanie
 
Avatar kalae
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

http://www.groupon.pl/oferty/krakow/...-krakow/439024 fajne, szkoda ze z tamtej strony
kalae jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:28   #3117
thisriveriswild
Rozeznanie
 
Avatar thisriveriswild
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 725
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

no to troche nas jest ja oryginalnie mieszkam 70km od krakowa, ale obecnie w krakowie ze wzgledu na studia

boli mnie cos glowa a tu do nauki zaraz trzeba zasuwac...
thisriveriswild jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 13:48   #3118
Zingiber
Raczkowanie
 
Avatar Zingiber
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 354
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)


Cytat:
Napisane przez thisriveriswild
boli mnie cos glowa
Mnie też.
Może to ciśnienie skacze? Na polu

Cytat:
Napisane przez kalae
Fajne, szkoda ze z tamtej strony
Fajne! 39 zł zamiast 130 zł za miesięczny karnet na zumbę, fat burning lub siłownię w Gym & Fit.

Na jakiejś Ostatniej. Nie wiem, co to za ulica w Krakowie. Znam tylko nazwy ulic Starego Miasta, Kazimierza i trochę Stradomia. To gdzieś na obrzeżach Krakowa?

Ale przy takiej pannicy nie chciałabym ćwiczyć i karnet by się zmarnował:



Ot co!
Zingiber jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 14:53   #3119
thisriveriswild
Rozeznanie
 
Avatar thisriveriswild
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 725
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez Zingiber Pokaż wiadomość


Mnie też.
Może to ciśnienie skacze? Na polu


Fajne! 39 zł zamiast 130 zł za miesięczny karnet na zumbę, fat burning lub siłownię w Gym & Fit.

Na jakiejś Ostatniej. Nie wiem, co to za ulica w Krakowie. Znam tylko nazwy ulic Starego Miasta, Kazimierza i trochę Stradomia. To gdzieś na obrzeżach Krakowa?

Ale przy takiej pannicy nie chciałabym ćwiczyć i karnet by się zmarnował:



Ot co!
haha mysle,ze to to cisnienie z pola chociaz moze bylam glodna,wcielam dwie kawalki ryby z folii, pycha

ja mialam karnet na silownie,niby najlepsza jak sie reklamuja, a taka kicha organizacyjna i naciagactwo ze szkoda gadac nawet

no i poza tym ja nie umiem zapamietac nawet dwoch krokow po sobie,wiec wszelkie aerobiki odpadaja dla mnie bede miec na osiedlu silownie od wrzesnia to sie zmobilizuje wtedy i bede se chodzic,o!
thisriveriswild jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-10, 15:44   #3120
kalae
Rozeznanie
 
Avatar kalae
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 864
Dot.: DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V, już nas wiele mniej!:)

Cytat:
Napisane przez agusia_1 Pokaż wiadomość
Dzień dobry Witam się z kubkiem kawy

Przyznaję się nagrzeszyłam, ale wcale nie żałuję Objadłam się truskawkami od mamy z działki Nie potrafiłam im odmówić i jak je zrywałam z krzaczków to skusiłam się i kilka nie dotarło do koszyczka No i poszło z górki, w sumie przez 2 dni zjadłam ponad kilogram (mocno się hamowałam ), byłam pewna że będzie zastój albo nawet wzrost, ale jest spadek i to 0,5kg bez spotkania z porcelaną
Postanowiłam do końca czerwca ciągnąć II fazę z dodatkiem truskawek Pierwszy głód zaspokoiłam i już nie będę się tak nimi obżerać, ale nie będę ich też sobie tak całkiem odmawiać Za to od 3.07. przechodzę już na normalną III bo wyjeżdżamy
I tak mało mi już brakuje do celu, niby 3,7kg ale zadowolę się jak spadnie jeszcze ze 2 (w sumie to nawet mogłabym zostać przy tym co teraz mam ale apetyt rośnie w miarę jedzenia ) Liczę na to że zwiększona dawna ruchu mi pomoże
o widzisz, ja druga faze z truskawkami ciagne od samego jej poczatku (fazy)

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

na ta zumbe tez bym nie poszla, bo nie umiem sie ruszac w rytm

ale i tak jak dla mnie za daleko tymbardziej ze mogiskie i dietla trzeba by przejechac a to makabra jest, a i jeszcze kilka przesiadek.

--

ale mnie kłuje dziś w płucu prawym, miewam czasem nerwobole miedzy zebrowe wiec moze to to.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

a nie pochwalilam sie mym spadkiem, wkoncu jest dwujka, 62,7 powoli zaczne wprowadzac chyba nowe produktu bardziej wskazane na III fazie.

a co do tych truskawek to one maja wlasciwosci "odchudzające"
kalae jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.