Żonki 2009 cz.XXVIII

[201803111825]

Treść usunięta

[AgatkaL]

Napisane przez martucha84

u nas jutro też impreza tyle że 29 urodziny.. szkoda ze prezent nie dotarł ale co tam
a jakie menu na jutro?

Menu...nie wiem własnie. Dziś jedziemy po pracy na zakupy i pewnie skończy się na moich standardowych pozycjach menu, chociaz wolałabym zrobić coś nowego. Bo ciągle te same sałatki, kanapki...nuda :P

[Gucia0987]

Napisane przez Corii

Nie opamietałby się. bo juz nieraz mialam walizy spakowane i nic to nie dało....

Tylko wiesz, inaczej jak widzi walizy i gdzieś już się "przyzwyczaił" do tego, że za chwilkę te walizki rozpakujesz, bo nie odważysz sie wyjść, a inaczej jak wychodzisz i zamykasz drzwi za sobą. Ale ja, gdybym nie była pewna, że mogę już nie wrócić, nie zdecydowałabym się na coś takiego więc nie dziwie się, że nie robisz tego jednego kroku do przodu.

[Corii]

Napisane przez martucha84

ojeeeeeeeeeeeeeeeeeee.... ....
przykre...


u nas jutro też impreza tyle że 29 urodziny.. szkoda ze prezent nie dotarł ale co tam
a jakie menu na jutro?

Wlasnie ciagle podobne przykrosci z jego strony znoszę, dlatego wiecej negatywnych wspomnien zaczynam meic niz pozytywnych i stąd mysl o powrocie do rodziców.

U Ciebie tez dżampra? Imprezowy weekend Dziewczyny macie
Ja to kijowo, małz do pracy jutro idzie, co akurat mnei nie martwi, bardziej mi sie nei podoba to ze ze zamierza jechac moim autem (swoje sprzedal), bo niby czemu? Po tylu zlosliwosciach??

[iwka28]

Napisane przez Gucia0987

Klwia, ta Twoja bezpośredniość! Skąd Ci to przyszło do głowy?

Wszystko zależy do jakiego typu facetów należy Twój TŻ. Bo niektórzy nic nie powiedzą, jak byś się wyprowadzała, ale w miarę szybko się opamiętają i dzwonią, chcą spotkania, chcą się dogadac. Ale są też tacy, którzy ni huhu. Urażona duma i nie szukają kontaktu, mają wszystko w nosie.

Kochana i jak jest z Twoim TŻ? On ma takie same odczucia jak Ty?


No wolno, wolno, tylko zazdroszczem!

Piątek akurat wypadł mi wolny a w poniedziałek jest jakieś tam święto i wszyscy mają wolne (oprócz sklepów bo te będą otwarte).

Napisane przez Corii

Moj tz to się zmienił strasznie ... kiedys to owszem, na kolanach by mnie zatrzymał, gdybym sie wyprowadzić chciała, a teraz to ma w to d ****, w złosci nawet jest taki wredny, ze nawet mi mówi bym sie spakowała i spadała. Zrobił się strasznie niemiły. Szacunek mu gdzies poszedł.

Wow. Corii przykro mi to mówić, ale jakby mi Tż powiedział żebym spadała to by zobaczył moje plecy. Ja rozumiem że człowiek się zezłości i powie czasami coś czego żałuje ale żeby aż tak?

Napisane przez AgatkaL

U nas jutro impreza z okazji 30stych urodzin R Kupujemy wódkę Krupnik, bo taką zamierzamy kupić na weselicho i będziemy testować jakie są efekty po spożyciu - zwłaszcza na drugi dzień
Niestety zamówiony prezent słuchawki nie dotarły, tzn dotarły, ale nie ten model i trzeba będzie wymieniać a to potrwa pewnie do środy. W każdym razie R wie, że nie dostanie na czas prezentu i już wie co to będzie, ale bardzo się ucieszył

Agatka - zawsze możesz mu podarować Kupon Miłości do zrealizowania u Ciebie

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

Tylko wiesz, inaczej jak widzi walizy i gdzieś już się "przyzwyczaił" do tego, że za chwilkę te walizki rozpakujesz, bo nie odważysz sie wyjść, a inaczej jak wychodzisz i zamykasz drzwi za sobą. Ale ja, gdybym nie była pewna, że mogę już nie wrócić, nie zdecydowałabym się na coś takiego więc nie dziwie się, że nie robisz tego jednego kroku do przodu.

Guciu, przyznam Ci się, ze kiedys wziełam walizki i wyszłam za drzwi. posiedziałam z 2 godziny na klatce ryczac, jak nie dluzej,bo nie moglam sie przemoc by odejsc, bo taka ze mnei idiotka, ze mialam sentymenty. No i sie wrocilam. On w tym czasie mnie olał, zero sms zero zainteresoania, wiec zero opamietania. Zaluje ze wtedy nei mialam sily by odjechac

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez iwka28

Wow. Corii przykro mi to mówić, ale jakby mi Tż powiedział żebym spadała to by zobaczył moje plecy. Ja rozumiem że człowiek się zezłości i powie czasami coś czego żałuje ale żeby aż tak?

No sama widzisz ... żaluję ze nie mam tak, jak Ty, ze na takie słowa plecy mu pokazać.
Jest jeszcze perfidniejszy, tydzien temu zdarzyło sie, ze podwoziłam go do pracy rano, on mi rzuca jakies uwagi nt stylu jazdy dieslem, nei jedna uwaga, tylko kilka, w końcu sie spytałam co źle robię, skoro mi ciągle coś sugeruje i wiesz co? Na moje słowa jak nagle nie krzyknie gardłowo na całe auto, sam krzyk osoby, która sie wkurzyła, rozumiesz? Ja mało w latarnie ze strachu i zaskoczenia nie wjechałam. A on dalej sie drze, ze niby gdzie powiedzial ze źle coś robie, że ze on mi tylko daje dobre rady .... Dodam, ze taka sytuacja zdarzyla sie 2 razy w jednym tygodniu....
A i jak sie na mnie wnerwi podcza skłotni, to mowi do mnei per "Ty jesteś nienormalna", "Ty naprawde jestes głupia" etc ...

[Gucia0987]

Cori, głupie pytanie, ale mówi Ci to wszystko na trzeźwo? Czasem ludzie nie panują nad sobą po alkoholu, ale jeśli on takie rzeczy robi w pełni świadomy, to ja wymiękam... (a i odurzenie alkoholowe nie jest wytłumaczeniem)

Kochana, świetnie Cię rozumiem dlaczego nie odeszłaś i wtedy wróciłaś...

A jeszcze, założę się, że on Ci mówi takie rzeczy podczas kłótni, a Ty mu nic nie odpowiadasz, Ty w życiu do niego nie powiedziałaś podobnych słów...ponieważ go szanujesz. Kurcze no! Mam nadzieje, ze się opamieta i zmieni swoje nastawienie bo jak czytam co piszesz, to nawet ja mam coraz mniej wiary...

[201803111825]

Treść usunięta

[Corii]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Prawie co dzień próbuje i to bez krzyku i nerwów, niestety, kazda daje mi do zrozumienia, ze to ja jestem winna, ze to ja sobie uzbdurałam coś, ze to ja jestem głupia, ze to ja ja ja. NIE on. Ze to ja sie zmieniłam, etc ....

[ania20m]

Zdałam

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

Cori, głupie pytanie, ale mówi Ci to wszystko na trzeźwo? Czasem ludzie nie panują nad sobą po alkoholu, ale jeśli on takie rzeczy robi w pełni świadomy, to ja wymiękam... (a i odurzenie alkoholowe nie jest wytłumaczeniem)

Kochana, świetnie Cię rozumiem dlaczego nie odeszłaś i wtedy wróciłaś...

A jeszcze, założę się, że on Ci mówi takie rzeczy podczas kłótni, a Ty mu nic nie odpowiadasz, Ty w życiu do niego nie powiedziałaś podobnych słów...ponieważ go szanujesz. Kurcze no! Mam nadzieje, ze się opamieta i zmieni swoje nastawienie bo jak czytam co piszesz, to nawet ja mam coraz mniej wiary...

Tak, na trzeźwo Guciu. Nie ma na to usprawiedliwienia. On twierdzi, ze ja nic nie robie w tym keirunku aby było dobrze, w powiedz mi Kochana, jaka ja mam chec coskolwiek robic, jak słysze z jego ust takei rzeczy przykre?? Zreszta mu to powiedziałam, to oczywiście odbił piłeczkę
Na dodatek bywa, ze ja podczas takeij kłotni chce ochłonac i sie odwaracam od niego, zeby nie dac sie poniesc zlosci i co on wtedy robi?? A za brode mnie mocno lapie i siła odwarca do siebie i kaze sluchac tego wrzasku!

[Gucia0987]

Corii, ale on widzi w ogóle jakiś problem, czy uważa, że sobie wymyślasz?

Czy on jest jedynakiem? Bo widzę, że wszystko jest Twoja wina, a w sobie nie widzi żadnego problemu, ideał...

[201803111825]

Treść usunięta

[Gucia0987]

Napisane przez ania20m

Zdałam

GRATULACJE!!!!!!!!

Napisane przez Corii

Tak, na trzeźwo Guciu. Nie ma na to usprawiedliwienia. On twierdzi, ze ja nic nie robie w tym keirunku aby było dobrze, w powiedz mi Kochana, jaka ja mam chec coskolwiek robic, jak słysze z jego ust takei rzeczy przykre?? Zreszta mu to powiedziałam, to oczywiście odbił piłeczkę
Na dodatek bywa, ze ja podczas takeij kłotni chce ochłonac i sie odwaracam od niego, zeby nie dac sie poniesc zlosci i co on wtedy robi?? A za brode mnie mocno lapie i siła odwarca do siebie i kaze sluchac tego wrzasku!

Kochana... ale to sie już nazywa przemoc! Myszko moja! On nie dość, ze nie powinien Cię obrażać (bo podejrzewam, że też lecą epitety....) to jeszcze coś takiego!

A Ty założę się, że robisz wszystko, żeby się z nim dogadać... kurcze, najchętniej bym go kopnęła żeby sie opamiętał!

I faktycznie, tak jak mówi Rosi, potrzebny mu szok, tylko nie wiem co by to mogło być...

[martucha84]

Napisane przez AgatkaL

Menu...nie wiem własnie. Dziś jedziemy po pracy na zakupy i pewnie skończy się na moich standardowych pozycjach menu, chociaz wolałabym zrobić coś nowego. Bo ciągle te same sałatki, kanapki...nuda :P

ja robię standardowy - talerz wędlin serów i warzyw
plus dwie sałatki jedna na pewno arbuzowa z przepisu Guci
a jedna nie wiem jakaś makaronowo mięsna
do tego na ciepło będą chrupiące kąski (pomysł na winiar) czyli kawałki miecha w panierce (ale zapanierujemy wcześniej a potem wrzucimy do pieca bo są z piekarnika cudne) i one będą z dipami (jeden mój z dżemem, i chyba tzatzyki)
i jak mi czasu starczy to zrobię jeszcze placki ziemniaczane - ale pieczone w piekarniku potem smaruje się je serkiem almette z koperkiem, no i kładzie tuńczyka, albo paprykę, i zawija w rulonik - koleżanka mi dała przepis ale nie jadłam więc chętnie bym spróbowała, ale to tylko jak będę miała chwilę
hm...

Napisane przez Corii

Wlasnie ciagle podobne przykrosci z jego strony znoszę, dlatego wiecej negatywnych wspomnien zaczynam meic niz pozytywnych i stąd mysl o powrocie do rodziców.

U Ciebie tez dżampra? Imprezowy weekend Dziewczyny macie
Ja to kijowo, małz do pracy jutro idzie, co akurat mnei nie martwi, bardziej mi sie nei podoba to ze ze zamierza jechac moim autem (swoje sprzedal), bo niby czemu? Po tylu zlosliwosciach??

ja jestem zawzięta i nie dałabym mu auta, ale czy chce ci się tak szarpać?

doczytałam resztę i powiem ci jedno - ja bym się wyniosła.. trzeba mieć ciut dumy i honoru, on ci przecież funduje piekiełko..
spakuj się wyjdz z domu i tyle.. albo go to opamięta albo utwierdzisz się w przekonaniu że nie warto...

wiem łatwo powiedzieć.. ale powiem szczerze do bólu - masz spieprzone życie przez to jego zachowanie... więc po co się męczyć?

Napisane przez ania20m

Zdałam

wowwww gratulacje... ale chyba coś przegapiłam co zdałaś? już wiem miałaś przeca obronę !!!! gratuluje!!!!!

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

Corii, ale on widzi w ogóle jakiś problem, czy uważa, że sobie wymyślasz?

Czy on jest jedynakiem? Bo widzę, że wszystko jest Twoja wina, a w sobie nie widzi żadnego problemu, ideał...

On twierdzi, ze to ja sobie wymyślam, ze moja wina, ze ja nic nie robie aby było dobrze .... rączki odpadowywuja, no ....

On ma brata młodszego, ja jestem jedynaczką

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Alez skąd, dobrze ze to napisałas, bo ja uwazam tak samo. Zreszta powiedziałam mu wczoraj nawet, ze nie widze szans, abysmy sie dogadali.
Impusl szokowy? Siekiera w głowe chyba

Napisane przez Gucia0987

Kochana... ale to sie już nazywa przemoc! Myszko moja! On nie dość, ze nie powinien Cię obrażać (bo podejrzewam, że też lecą epitety....) to jeszcze coś takiego!

A Ty założę się, że robisz wszystko, żeby się z nim dogadać... kurcze, najchętniej bym go kopnęła żeby sie opamiętał!

I faktycznie, tak jak mówi Rosi, potrzebny mu szok, tylko nie wiem co by to mogło być...

Guciu, tak - dokłądnie tak się nazywa ... on twierdzi, ze jak ja sie odwracam, to jest chamstwo z mojej strony i go to wkurza, a ja mu tłumaczyłam pierdyliard razy na spokojnie, ze jak sie odwarcam, to znaczy ze chce ochłonac, zeby nie dac sie wciagnac w kłotnie i nerwy - niestety, ilez bym razy tego nei powtarzała, fdo neigo to nei dociera i swoje robi.
Ja go nie szarpe, nie szturcham nie nic. Zdarzy mi sie za to stracic nerwy i powiedziec ze jest głupi, owszem zdarzy sie, ale on mnie prowokuje.

[Gucia0987]

Martucha, mam super alternatywę do placków ziemniaczanych!
Robisz placki, ale z pure ziemniaczanego z proszku! Szybko się robią na patelni bez tłuszczu, można je przygotować dużo wcześniej, bo na zimno się podaje. I dajesz na nie śmietanę gęstą wymieszaną z chrzanem (bądź almette chrzanowe) i na to łososia

Jak byś chciała przepis na placki to mów!

[AgatkaL]

Corii....wg mnie Martucha dobrze radzi - wyprowadź się. Jeśli będzie dzwonił, zabiegał o Ciebie, starał się wszystko wyjaśnić, to znaczy, że mu zależy, a jeśli nie będzie starał sie nawiązać kontaktu, a w rozmowie z Tobą będzie taki jak dotychczas, to ...sama wiesz. Wiem, że to ciężkie decyzje i ja tą część swojego życia zapamiętam chyba jako najgorszą traume jaka mnie spotkała, ale czasem warto podjąć takie ryzyko !

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

Martucha, mam super alternatywę do placków ziemniaczanych!
Robisz placki, ale z pure ziemniaczanego z proszku! Szybko się robią na patelni bez tłuszczu, można je przygotować dużo wcześniej, bo na zimno się podaje. I dajesz na nie śmietanę gęstą wymieszaną z chrzanem (bądź almette chrzanowe) i na to łososia

Jak byś chciała przepis na placki to mów!

a można je robić w piekarniku? i te z przepisu kumpeli też na zimno się je no i znam wersje z almette
było by szybciej.. ale czy pure się nada tak się dodaje mąkę i śmietanę i jajko i już no nie?

[Corii]

Napisane przez martucha84

ja jestem zawzięta i nie dałabym mu auta, ale czy chce ci się tak szarpać?

doczytałam resztę i powiem ci jedno - ja bym się wyniosła.. trzeba mieć ciut dumy i honoru, on ci przecież funduje piekiełko..
spakuj się wyjdz z domu i tyle.. albo go to opamięta albo utwierdzisz się w przekonaniu że nie warto...

wiem łatwo powiedzieć.. ale powiem szczerze do bólu - masz spieprzone życie przez to jego zachowanie... więc po co się męczyć?

Ostatnim razem tez wzial auto, nie poprosil, tylko kazal dac dokumenty ...
Pewno jutro bedzie tak samo,a jak sie sprzeciwie, to bedzie od rana afera...

Marta, ja Ci powiedziałam wyzej, ze człowiek jest duzo w stanie zniesc, ale powoli i mnie sie ten limit konczy ....stad asekuracyjne pytanie do mamy.
Jak juz wpsominałam, daje sobie czas do konca wakacji, zebym nic nie mogla sobie zarzuić, ze nie próbowałam, nei dałam szansy etc ...

Czy wiecie, ze jak go poznałam, to wazylam 53 kg, a teraz 44 i waga mi spada ciagle? Z nerwów ...bo badania dopiero co robiam i nie ma odchyłów zadncyh.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez AgatkaL

Corii....wg mnie Martucha dobrze radzi - wyprowadź się. Jeśli będzie dzwonił, zabiegał o Ciebie, starał się wszystko wyjaśnić, to znaczy, że mu zależy, a jeśli nie będzie starał sie nawiązać kontaktu, a w rozmowie z Tobą będzie taki jak dotychczas, to ...sama wiesz. Wiem, że to ciężkie decyzje i ja tą część swojego życia zapamiętam chyba jako najgorszą traume jaka mnie spotkała, ale czasem warto podjąć takie ryzyko !

Agatako, dobrze mi radzicie z Marta, ale podjęłam dezycję j.w. i chce sie tego trzymać. Jesli do konca sierpnia nic sie nie zmieni to pasuję.

[ania20m]

Napisane przez Gucia0987

GRATULACJE!!!!!!!!.

Napisane przez martucha84

wowwww gratulacje... ale chyba coś przegapiłam co zdałaś? już wiem miałaś przeca obronę !!!! gratuluje!!!!!

Tak miałam obronę, najadłam sie stresu ale udało sie

[201803111825]

Treść usunięta

[Gucia0987]

Napisane przez Corii

On twierdzi, ze to ja sobie wymyślam, ze moja wina, ze ja nic nie robie aby było dobrze .... rączki odpadowywuja, no ....

On ma brata młodszego, ja jestem jedynaczką



Alez skąd, dobrze ze to napisałas, bo ja uwazam tak samo. Zreszta powiedziałam mu wczoraj nawet, ze nie widze szans, abysmy sie dogadali.
Impusl szokowy? Siekiera w głowe chyba


Guciu, tak - dokłądnie tak się nazywa ... on twierdzi, ze jak ja sie odwracam, to jest chamstwo z mojej strony i go to wkurza, a ja mu tłumaczyłam pierdyliard razy na spokojnie, ze jak sie odwarcam, to znaczy ze chce ochłonac, zeby nie dac sie wciagnac w kłotnie i nerwy - niestety, ilez bym razy tego nei powtarzała, fdo neigo to nei dociera i swoje robi.
Ja go nie szarpe, nie szturcham nie nic. Zdarzy mi sie za to stracic nerwy i powiedziec ze jest głupi, owszem zdarzy sie, ale on mnie prowokuje.

Myślałam, że on jest jedynakiem , bo zachowuje się tak jakby cały świat miał mu się kłaniać do stup i robić co on chce... a Ty mi nie wyglądasz na jedynaczkę

No a tak poważnie. Kochana. Zdecydowałaś, że dajesz sobie czas do sierpnia, Popieram. Tylko ja bym tez jego uświadomiła, żeby miał świadomiść, ze przez te 2 m-ce Ty zrobisz wszystko, żeby sie z nim dogadać, ale że i tego samego oczekujesz od niego. I powiedziałabym mu, że koniec czyja to jest wina i oskarżania siebie na wzajem, macie czystą kartkę i tylko od Was zależy jak to będzie. Powiedz mu, że koniec też z obrażaniem drugiej osoby, szarpaniem. Jeśli on "nerwowo" już nie wytrzymuje, niech wyjdzie. Poćwiczy, rozładuje, ale nie na Tobie! Powiedz mu też co do niego czujesz, że chcesz o Was walczyć, ale potrzebujesz jego w tym, bo sama nic nie zdziałasz...

Wiem, założę się, że już mu to wszystko mówiłaś... tylko może jak tym razem usłyszy konkretny termin, Twoje zdeterminowanie to coś to da...

Napisane przez martucha84

a można je robić w piekarniku? i te z przepisu kumpeli też na zimno się je no i znam wersje z almette
było by szybciej.. ale czy pure się nada tak się dodaje mąkę i śmietanę i jajko i już no nie?

Hmm, tego nie wiem... Bo Nigella robiła na patelni (a dokładniej na płycie grillowej...)

3 jajka, 1/2 szkl. mleka (pełnotłustego), 2 łyżki oliwy z oliwek3/4 szklanki pure ziemniaczanego, 1/4 szkl mąki, 1/2 łyczeczki proszku do pieczenia, 1/2łyżeczki soku z cytryny, 2 dymki posiekane.

Mieszasz jajka, mleko cebulkę, oliwę dodajesz pure, mąkę, proszek do pieczenia i sok z cytryny. Na rozgrzaną patelnie wlewasz po łyżce masy i smażysz ok 30sek z każdej strony.

Mnie to bardzo smakowało I chrzan mieszałam z jogurtem greckim

Napisane przez ania20m

Tak miałam obronę, najadłam sie stresu ale udało sie

Zdolniacha!

[baja_86]

Corii mocno Cię przytulam bardzo mi przykro, że tak to wszytsko wygląda

aniu gratuluje

[martucha84]

Corii no tak zapomniałam że dajesz czas do końca sierpnia, trzymam więc kciuki za rozwiązanie się sprawy a jeszcze mocniej żebyś była na tyle silna psychicznie żeby wytrwać w tym co sobie postanowiłaś. Mam nadzieję że co tego czasu nie znikniesz bo jak widać nerwy nie wpływają za dobrze na kg..

ania20m bosko, jest piąteczka? ty pisałaś o przywilejach pań w ciąży no nie? i jak praca została odebrana?

Gucia to już wiem, tylko czy w piekarniku wyjdzie bo to szybciej niż smażyć...

[Corii]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

No prawie sie wykonczylam, wiec duzo nie zostało taki czarny humor mnei naszedł

Napisane przez Gucia0987

Myślałam, że on jest jedynakiem , bo zachowuje się tak jakby cały świat miał mu się kłaniać do stup i robić co on chce... a Ty mi nie wyglądasz na jedynaczkę

No a tak poważnie. Kochana. Zdecydowałaś, że dajesz sobie czas do sierpnia, Popieram. Tylko ja bym tez jego uświadomiła, żeby miał świadomiść, ze przez te 2 m-ce Ty zrobisz wszystko, żeby sie z nim dogadać, ale że i tego samego oczekujesz od niego. I powiedziałabym mu, że koniec czyja to jest wina i oskarżania siebie na wzajem, macie czystą kartkę i tylko od Was zależy jak to będzie. Powiedz mu, że koniec też z obrażaniem drugiej osoby, szarpaniem. Jeśli on "nerwowo" już nie wytrzymuje, niech wyjdzie. Poćwiczy, rozładuje, ale nie na Tobie! Powiedz mu też co do niego czujesz, że chcesz o Was walczyć, ale potrzebujesz jego w tym, bo sama nic nie zdziałasz...

Wiem, założę się, że już mu to wszystko mówiłaś... tylko może jak tym razem usłyszy konkretny termin, Twoje zdeterminowanie to coś to da...
I wiele razy mu tez mowilam, ze nei zycze sobie szarpania i obrazania, ale jak grochem o sciane.

Masz rację, mówiłam mu to pierdyliard razy, ale może trzeba mu posatwić termin, jak piszesz - może to by go zmbilizowałao - o ile w ogóle

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez baja_86

Corii mocno Cię przytulam bardzo mi przykro, że tak to wszytsko wygląda

Baju, dziękuję Kochana

Napisane przez martucha84

Corii no tak zapomniałam że dajesz czas do końca sierpnia, trzymam więc kciuki za rozwiązanie się sprawy a jeszcze mocniej żebyś była na tyle silna psychicznie żeby wytrwać w tym co sobie postanowiłaś. Mam nadzieję że co tego czasu nie znikniesz bo jak widać nerwy nie wpływają za dobrze na kg..

Dziękuje postaram sie wytrwać Moze waga juz nie bedzie spadac. Oby, staram sie tuczyc

[iwka28]

Napisane przez ania20m

Zdałam

Ania gratulacje!!!

Napisane przez Gucia0987

Myślałam, że on jest jedynakiem , bo zachowuje się tak jakby cały świat miał mu się kłaniać do stup i robić co on chce... a Ty mi nie wyglądasz na jedynaczkę

No a tak poważnie. Kochana. Zdecydowałaś, że dajesz sobie czas do sierpnia, Popieram. Tylko ja bym tez jego uświadomiła, żeby miał świadomiść, ze przez te 2 m-ce Ty zrobisz wszystko, żeby sie z nim dogadać, ale że i tego samego oczekujesz od niego. I powiedziałabym mu, że koniec czyja to jest wina i oskarżania siebie na wzajem, macie czystą kartkę i tylko od Was zależy jak to będzie. Powiedz mu, że koniec też z obrażaniem drugiej osoby, szarpaniem. Jeśli on "nerwowo" już nie wytrzymuje, niech wyjdzie. Poćwiczy, rozładuje, ale nie na Tobie! Powiedz mu też co do niego czujesz, że chcesz o Was walczyć, ale potrzebujesz jego w tym, bo sama nic nie zdziałasz...

Wiem, założę się, że już mu to wszystko mówiłaś... tylko może jak tym razem usłyszy konkretny termin, Twoje zdeterminowanie to coś to da...

Hmm, tego nie wiem... Bo Nigella robiła na patelni (a dokładniej na płycie grillowej...)

3 jajka, 1/2 szkl. mleka (pełnotłustego), 2 łyżki oliwy z oliwek3/4 szklanki pure ziemniaczanego, 1/4 szkl mąki, 1/2 łyczeczki proszku do pieczenia, 1/2łyżeczki soku z cytryny, 2 dymki posiekane.

Mieszasz jajka, mleko cebulkę, oliwę dodajesz pure, mąkę, proszek do pieczenia i sok z cytryny. Na rozgrzaną patelnie wlewasz po łyżce masy i smażysz ok 30sek z każdej strony.

Mnie to bardzo smakowało I chrzan mieszałam z jogurtem greckim



Zdolniacha!

Napisane przez Corii

No prawie sie wykonczylam, wiec duzo nie zostało taki czarny humor mnei naszedł

Masz rację, mówiłam mu to pierdyliard razy, ale może trzeba mu posatwić termin, jak piszesz - może to by go zmbilizowałao - o ile w ogóle

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------


Baju, dziękuję Kochana

Dziękuje postaram sie wytrwać Moze waga juz nie bedzie spadac. Oby, staram sie tuczyc

Corii - musisz trochę nadrobić z wagą - 44 kg to jakaś masakra, szkoda zdrowia. Podoba mi się to co Gucia napisała o czystej karcie, mam nadzieję że się dogadacie, jeśli nie ... myślę, że szkoda życia.

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

Gucia to już wiem, tylko czy w piekarniku wyjdzie bo to szybciej niż smażyć...

nie mam pojęcia...ale w sumie, jak zwykłe ziemniaczane ta koleżanka robi w piekarniku, to czemu nie? metodą prób i błędów,a le nie wiem czy ryzykowałabym przed imprezą...

A jeszcze mam przepis na sałatkę z ryżem i kurczakiem z rożna jakbyś chciała pyszna jest!


Corii, kochana gdzie Ty mieszkasz? Ciocia Gucia przyjedzie i Cię utuczy. Będziemy chodzić do Mac'a, na pizze, popijały litrami coli i hektolitrami piwa!!! Mnie to nie za bardzo będzie służyć, ale ja się poświęcę!

[Corii]

Napisane przez iwka28

Corii - musisz trochę nadrobić z wagą - 44 kg to jakaś masakra, szkoda zdrowia. Podoba mi się to co Gucia napisała o czystej karcie, mam nadzieję że się dogadacie, jeśli nie ... myślę, że szkoda życia.

Tak, Gucia to bardzo ładnie napisała i mądzre
Kiedy waga nie chce mi w górę pójść i neiwazne czy zjem tuczace czy nie

Napisane przez Gucia0987

Corii, kochana gdzie Ty mieszkasz? Ciocia Gucia przyjedzie i Cię utuczy. Będziemy chodzić do Mac'a, na pizze, popijały litrami coli i hektolitrami piwa!!! Mnie to nie za bardzo będzie służyć, ale ja się poświęcę!

Guciuniu Kochana, ja mieszkać Oberschlesien To jak, kiedy się Ciebie spodziewać ? Pokój jeden jest wolny, także ...

[ania20m]

Napisane przez baja_86

aniu gratuluje

Napisane przez martucha84

ania20m bosko, jest piąteczka? ty pisałaś o przywilejach pań w ciąży no nie? i jak praca została odebrana?

Tak, o zatrudnieniu kobiet w ciąży, praca została bardzo dobrze przyjęta, dostałam pytanie o ograniczenia czasu pracy dla kobiet w ciąży (bardzo łatwe dla mnie pytanie), komisja była bardzo miła i wszyscy z mojej grupy zdali

Napisane przez iwka28

Ania gratulacje!!!