Nowe zadanie mamy - po poronieniu o brzuszki i maluszki dbamy cz. VII

[Enia_]

Matko ja na nic nie mam czasu, całymi dniami nas nie ma póxniej sprzątam na bieżąco po robotniku i tak w kółko a wy piszecie jak szalone

Asiu : slicznosci te twoje bobasy jakie bezbronne i nie takie małe cudowne !!!
Stokrotko: opis porodu całkiem przyjemny wytrwałosci zycze )))dopiero teraz zejrzałam fotke malutkiej sliczniutka !!!!!!!a tata- niczym dr z leśnej góry hihih taki dumny

Bellapoprosze o zapr do klubu bo jestem członkiem ale na starym nicku :/ a wole np. tam pokazywac fotki małej niz tu na ogólnym;-)

[dorcia1465]

stokrotka, asiago cuuuudne te WASZE szczęścia. bella proszę o pozwolenie na popatrzenie na Twoje skarby
Mam dziś doła giganta. Może jestem głupia, może wyolbrzymiam ale mój mąż zupelnie nie zwraca na mnie uwagi. Znika na całe dnie z domu, a jak już jest, to też usuwa mi się z drogi. Powiedziałam mu to a on stwierdził, że wyolbrzymiam wszystko, a ja głupia wyję do poduszki jak porzucona żona. Chyba moje hormony zawładnęły mózgiem.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Idę spać, sama bo on znów przed telewizorem do późnej nocy. Może jutro będzie lepiej.
Dobranoc

[Enia_]

Napisane przez dorcia1465

stokrotka, asiago cuuuudne te WASZE szczęścia. bella proszę o pozwolenie na popatrzenie na Twoje skarby
Mam dziś doła giganta. Może jestem głupia, może wyolbrzymiam ale mój mąż zupelnie nie zwraca na mnie uwagi. Znika na całe dnie z domu, a jak już jest, to też usuwa mi się z drogi. Powiedziałam mu to a on stwierdził, że wyolbrzymiam wszystko, a ja głupia wyję do poduszki jak porzucona żona. Chyba moje hormony zawładnęły mózgiem.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Idę spać, sama bo on znów przed telewizorem do późnej nocy. Może jutro będzie lepiej.
Dobranoc

skąd ja to znam
Ja beczałam prawie co drugą noc;-)
Mój biedny mąż ................nie wiem jak on to zniósł
Też wymyślałam rozne dziwne rzeczy i gadałam jak nie ja
ale przezył to ;-)

[madzik2221]

Napisane przez Enia_

skąd ja to znam
Ja beczałam prawie co drugą noc;-)
Mój biedny mąż ................nie wiem jak on to zniósł
Też wymyślałam rozne dziwne rzeczy i gadałam jak nie ja
ale przezył to ;-)

dokladnie-ja to samo.....
az teraz jak sobie przypomne co ja gadalam i mialam w tej glowie to mi sie smiac chce no ale nie mamy wplywu na swoje hrmony i musza sie wyszalec ]

Dorcia jak mam cie pocieszyc to po ciazy mialam jeszcze gorzej a do tego baby blues a to tak zeby mi sie nie nudzilo czasem
tule cie i napewno bedzie ok

[enis84]

Napisane przez madzik2221

dokladnie-ja to samo.....
az teraz jak sobie przypomne co ja gadalam i mialam w tej glowie to mi sie smiac chce no ale nie mamy wplywu na swoje hrmony i musza sie wyszalec ]

Dorcia jak mam cie pocieszyc to po ciazy mialam jeszcze gorzej a do tego baby blues a to tak zeby mi sie nie nudzilo czasem
tule cie i napewno bedzie ok

oj ja tez tak miałam, wyolbrzymiałam wszystko, czasem nawet do tej pory tak mam

Madzik Ty jeszcze nie spisz?

[justa878]

Dania zaskoczyłaś mnie z tym proszkiem - ja też go kupiłam Tylko jeśli na nim pisze, że jest od 3 r.ż. t po co zdjęcie bobasa?
na wątku mamuś lip.-sierp. doczytałam, że lovela też jest niby dopiero po 1 miesiącu do stosowania

Asiago dzieciaczki śliczne i duże

A mi dzisiaj znowu przeraźliwe nogi puchną

[_pini_]

Cze wszystkim!

Asia dzieciaczki masz rewelacyjne!!! W ciągu paru dni tyle się bobasków naoglądałam
Dorcia ja też cierpię na wyolbrzymianie do tego jeszcze mój jest 500 km ode mnie i moje fazy tym bardziej mi doskwierają. Wczoraj jak gadaliśmy był w sklepie i jakieś laski chichotały gdzieś z tyłu no i moja głowa przetworzyła ten bodziec w oczywisty sposób. ehh muszę to jakoś rozczodzić

[madzik2221]

Napisane przez enis84

oj ja tez tak miałam, wyolbrzymiałam wszystko, czasem nawet do tej pory tak mam

Madzik Ty jeszcze nie spisz?

poszlam spac jak tylko to napisalam

[mmmia]

gratulacje dla najnowszych mam! Asiu jaka niespodzianka... a jakie przesliczne maleństwa...
Ola też przekochana!!!
pozdrawiam, i życzę duuuuuużo siły i wytrwałosci.

[Myysiaaa]

czesc laski

za oknem sliczna pogoda od razu czlowiekowi lepiej jak swieci sloneczko
bylismy wczoraj z Oli na imprezie fajnie bylo rozerwalismy sie troche popiwkowalismy tez co nie co mala byla grzeczniutka nawet glosna muzyka z koncertu jej nie przeszkadzala

bella sliczniusie te twoje bąbelki a jakie kruszynki malutkie

no krolewna uspana to biore sie za obiadek a pozniej pewnie wyskoczymy na maly spacer

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Laski zalozylam w klubiku nowy wątek gdzie mozemy wklejac zdjecia naszych Skarbów

[DAnia]

Ale ciiisza

Dorcia Twój wczorajszy post, to jakbym o sobie czytała Ja dziś przed południem urządziłam mojemu Ł taką scenę, że w ogóle się mną nie przejmuje itp, oczywiście z płaczem, a w sumie nie umiałam mu powiedzieć o co mi tak dokładnie chodzi... Tzn. ogólnie wiem, ale nie umiem mu tego wytłumaczyć Łudzę się, że to te hormony i może kiedyś przejdzie

Napisane przez justa878

Dania zaskoczyłaś mnie z tym proszkiem - ja też go kupiłam Tylko jeśli na nim pisze, że jest od 3 r.ż. t po co zdjęcie bobasa?
na wątku mamuś lip.-sierp. doczytałam, że lovela też jest niby dopiero po 1 miesiącu do stosowania

Kochana proszek jest chyba ok, pisałam, że to na płynie do płukania jest napisane od 3 r.ż. Ja mam zamiar przetestować ten proszek na ubrankach i pościeli od początku, a jak będzie jakiś problem, to będę szukać innego

Jak Wam minęła niedziela? Mi leniwie, pogoda średnia, więc pół dnia przespałam, byliśmy u teściów na obiedzie, a teraz niedawno poszli znajomi - dostaliśmy zaproszenie na ślub i wesele w pierwszym tygodniu sierpnia... Ciekawe czy dotrzemy

[justa878]

Napisane przez DAnia

Kochana proszek jest chyba ok, pisałam, że to na płynie do płukania jest napisane od 3 r.ż. Ja mam zamiar przetestować ten proszek na ubrankach i pościeli od początku, a jak będzie jakiś problem, to będę szukać innego

No właśnie bo jak tylko wróciłam do domu to czytałam na tym proszku i nic nie pisało ale ja trochę otępiona jestem przez tą ciąże, także przepraszam

My też bardzo leniwo spędziliśmy niedzielę, grill był i te sprawy

Dziewczyny jutro piszę ważny egzamin - na technika optyka, bardzo proszę o kciuki, żebym zdała

[asiago]

Hej dziewczyny,
ale mam dzisiaj doła niby wszystko idzie w dobrym kierunku,dali mi dzisiaj w końcu coś zjeść, dzieciaki jedzą z buteleczek aż miło popatrzeć i waga nie spada, ja dzisiaj mogłam je przytulić i wycałować, kilka razy przystawiałam je do piersi na zmianę, moje kochane ssaki całkiem dobrze im to idzie tylko problem w tym że ja praktycznie nie mam pokarmu, leci kilka kropli siary i nic więcej i męczę piersi co raz laktatorem, piję herbatki na laktację, dużo wody i nic, mam nadzieję że jutro będzie go już więcej... kurcze tak bardzo chciałabym być już w domu...Julka codziennie przyjeżdża do mnie z tż i cały czas powtarza że bardzo mnie kocha i tęskni, mama mówiła mi że w nocy płacze do mamy i mówi że jej już nikt nie kocha, że chce żeby mama już wróciła itp A mi powiedzieli dzisiaj że wypiszą mnie dopiero jak dzieci będą gotowe wyjść do domu, czyli najprawdopodobniej za jakieś 2 tygodnie idę spać bo coś mnie szwy strasznie ciągną i boli jak cholera

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Justa trzymam mocno

[myha82]

Napisane przez asiago

Hej dziewczyny,
ale mam dzisiaj doła niby wszystko idzie w dobrym kierunku,dali mi dzisiaj w końcu coś zjeść, dzieciaki jedzą z buteleczek aż miło popatrzeć i waga nie spada, ja dzisiaj mogłam je przytulić i wycałować, kilka razy przystawiałam je do piersi na zmianę, moje kochane ssaki całkiem dobrze im to idzie tylko problem w tym że ja praktycznie nie mam pokarmu, leci kilka kropli siary i nic więcej i męczę piersi co raz laktatorem, piję herbatki na laktację, dużo wody i nic, mam nadzieję że jutro będzie go już więcej... kurcze tak bardzo chciałabym być już w domu...Julka codziennie przyjeżdża do mnie z tż i cały czas powtarza że bardzo mnie kocha i tęskni, mama mówiła mi że w nocy płacze do mamy i mówi że jej już nikt nie kocha, że chce żeby mama już wróciła itp A mi powiedzieli dzisiaj że wypiszą mnie dopiero jak dzieci będą gotowe wyjść do domu, czyli najprawdopodobniej za jakieś 2 tygodnie idę spać bo coś mnie szwy strasznie ciągną i boli jak cholera

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Justa trzymam mocno

Justa trzymam mocne kciuki

[dorcia1465]

Dzięki dziewczyny za zrozumienie Wiedziałam, że u WAS znajdę wsparcie.

justa kciuki mocno zaciśnięte

asiago - Julcia jest jeszcze malutka i dlatego tak to odbiera. Babcia i tata muszę teraz być dla niej zastępstwem na 5+. Ja się obawiam że moja"stara krowa" pochlipie do poduszki jak mnie nie będzie a co mówić taki maluch jak Julcia. Będzie dobrze. Straj się nie denerwować, bo to też na pokarm nie działa najlepiej. Maluchy szybciej wyjdą na prostą jak TY Zobaczysz.

Ja dziś musze skoczyć do rodzinnego lekarza, bo wlzał mi w nogę od kości ogonowej taki ucisk, że ledwo łażę. Siedzieć nie mogę, noga jakaś zimna mi się robi i wogóle nie za wesołe mi to wygląda. Zobaczę co powie rodzinna i jak coś to popołudniu pojdę do gina.

Aaaaa i od wczoraj jestem III - trymeściarą

[_pini_]

Yo dziewczyny

Ja się tak wynudziłam a zarazem wymęczyłam wczoraj, że sieszę się że już pon. Zaraz zabieram się za sprzątanie

Asiago bądź dzielna

Dorcia a 3 trym. to nie zaczyna się od 27 tyg?

[dorcia1465]

Napisane przez _pini_

Yo dziewczyny

Ja się tak wynudziłam a zarazem wymęczyłam wczoraj, że sieszę się że już pon. Zaraz zabieram się za sprzątanie

Asiago bądź dzielna

Dorcia a 3 trym. to nie zaczyna się od 27 tyg?

No zaczyna i ja własnie jestem w 27 tygodniu

[_pini_]

Napisane przez dorcia1465

No zaczyna i ja własnie jestem w 27 tygodniu

Przecież my idziemy łęb w łeb a liczy się skończone tyg ciąży, czyli jak ja teraz mam 26t3dz to i tak mam 26 tydz i dopiero od piątku mam 27t. Ja sobie myślałam, że dopiero od piątku mi stuknie 3 trym.
A Ty jak liczysz?

[Myysiaaa]

dzien dobry lachonki

pogoda dzis nas rozpieszcza sliczne slonko za oknem swieci
jak tylko sie ogarne Oli idzie do babci a ja lece na nowa dostawe do lumpka poszperaca pozniej zabiore moja krolewne na spacerek niech sie przewietrzy troszke

[bella7]

Asiu,dasz radę. Moje nie chciały ssac-i dziś prawie nie mam pokarmu-ale dość długo ściągałam. Po cc miałam pokarm dopiero w 4 dobie. Ty jesteś z nimi w szpitalu,a ja właśnie do moich jadę. A Julcia ma prawo tak zareagować w końcu to duża dziewczynka i widzi co się dzieje,ale tu Ty i tz musicie działać by nie czuła się odtracona. Wiadomo opieką nad będzie pochłaniać mnóstwo czasu...

[dorcia1465]

Napisane przez _pini_

Przecież my idziemy łęb w łeb a liczy się skończone tyg ciąży, czyli jak ja teraz mam 26t3dz to i tak mam 26 tydz i dopiero od piątku mam 27t. Ja sobie myślałam, że dopiero od piątku mi stuknie 3 trym.
A Ty jak liczysz?

spróbuj na tym, oni chyba są mądrzejsi ode mnie
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...9,4039742.html

[_pini_]

Napisane przez dorcia1465

spróbuj na tym, oni chyba są mądrzejsi ode mnie
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...9,4039742.html

Dzii U lekarza mają takie kółeczko na którym wypadła mi 26 t i tak samo na tej stronie poniżej. Ale pewnie tych sposobów liczenia są jeszcze dziesiątki

http://dziecko.haczewski.pl/index.ph...ok=2010&bg=000

[dorcia1465]

Napisane przez _pini_

Dzii U lekarza mają takie kółeczko na którym wypadła mi 26 t i tak samo na tej stronie poniżej. Ale pewnie tych sposobów liczenia są jeszcze dziesiątki

http://dziecko.haczewski.pl/index.ph...ok=2010&bg=000

Każdy liczy inaczej. Grunt, że MY idziemy łeb w łeb i musimy trzymać się razem ja chwilami czuję się jak w 9-mcu

[madzik2221]

Asiu wszystko bedzie ok.Julcia to duza dziewczynka i napewno zrozumie ze takie maluszki potrzebuja duzo poswiecenia a ty mow jej czesto ze ja kochasz i ze jest najwazniejsza dla was.poza tym moze zaangazuj ja w opieke nad maluchami,moze predzej sie przyzwyczai do nowej sytuacji

Justa

Dorcia gratki z okazji 3 trymestru

hej
a u nas pogoda fajna.nie za zmino nie za goraco,tak akurat jest.z malym juz bylismy w sklepie na spacerku i zaraz zamierzam skonczyc jesc sniadanko poki maly spi.potem wywiesze pranie i jade do lumpka bo znalazlam nowy i ponoc jest duzo fajnych ciuszkow na takie szkraby jak moj Michas
jeszcze 4 dni i tz przyjedzie juz sie doczekac nie moge.strasznie mi sie stesknilo za nim...
poza tym jeszcze mase mamy do zalatwienia strasznie mnie to doluje i chcialabym zeby bylo juz po tym weselu te przygotowania czlowieka wykanczaja

[asiago]

Dzięki dziewczyny za slowa otuchy dzisiaj na obchodzie lekarz już był gotów mnie wypisać ale jak zobaczył że maluchy to wcześniaki to stwierdził że jednak nie... karmienie idzie coraz lepiej, maluchy bardzo ładnie ciągną, pokarmu już też coraz więcej,czuję że pomału piersi zaczynają robić się obrzmiałe i ciężkie, dziś karmiłam już i mojego księcia i moją pyzunię (liluś ma takie fajne pucki)...one dodają mi sił, ale wkurza mnie personel na neonatologii, nic się od nich dowiedzieć nie można o stanie dzieci, ich wadze itp...
Jeśli o mnie chodzi to dół nie mija, jest tylko gorzej...a dzisiaj w nocy prawie nie spałam tak bolała mnie rana, budziłam się co parę minut z coraz większym bólem, chciałam wziąć coś od położnych przeciwbólowego ale spały a ja ich dobudzić nie mogłam-tu nawet nie ma dzwonków, w końcu spałam na siedząco z podkurczonymi nogami jak w pozycji do rodzenia, było mi troszkę lżej ale znowóż plecy zaczęły wysiadać...z niecierpliwością czekam już na męża kiedy przyjedzie, tak bardzo za nimi tęsknię

[madzik2221]

Napisane przez asiago

Dzięki dziewczyny za slowa otuchy dzisiaj na obchodzie lekarz już był gotów mnie wypisać ale jak zobaczył że maluchy to wcześniaki to stwierdził że jednak nie... karmienie idzie coraz lepiej, maluchy bardzo ładnie ciągną, pokarmu już też coraz więcej,czuję że pomału piersi zaczynają robić się obrzmiałe i ciężkie, dziś karmiłam już i mojego księcia i moją pyzunię (liluś ma takie fajne pucki)...one dodają mi sił, ale wkurza mnie personel na neonatologii, nic się od nich dowiedzieć nie można o stanie dzieci, ich wadze itp...
Jeśli o mnie chodzi to dół nie mija, jest tylko gorzej...a dzisiaj w nocy prawie nie spałam tak bolała mnie rana, budziłam się co parę minut z coraz większym bólem, chciałam wziąć coś od położnych przeciwbólowego ale spały a ja ich dobudzić nie mogłam-tu nawet nie ma dzwonków, w końcu spałam na siedząco z podkurczonymi nogami jak w pozycji do rodzenia, było mi troszkę lżej ale znowóż plecy zaczęły wysiadać...z niecierpliwością czekam już na męża kiedy przyjedzie, tak bardzo za nimi tęsknię

bidulko zmeczona jestes i dlatego to wszystko sie na siebie naklada i masz dola.musisz odpaczac troszke.wiem ze ci ciezko ale sprobuj.za chwile bedziesz potrzebna maluszkom i musisz miec sile zeby sobie poradzic.wogole ma ci kto pomoc?czy wszystko sama?

[dorcia1465]

Napisane przez asiago

Dzięki dziewczyny za slowa otuchy dzisiaj na obchodzie lekarz już był gotów mnie wypisać ale jak zobaczył że maluchy to wcześniaki to stwierdził że jednak nie... karmienie idzie coraz lepiej, maluchy bardzo ładnie ciągną, pokarmu już też coraz więcej,czuję że pomału piersi zaczynają robić się obrzmiałe i ciężkie, dziś karmiłam już i mojego księcia i moją pyzunię (liluś ma takie fajne pucki)...one dodają mi sił, ale wkurza mnie personel na neonatologii, nic się od nich dowiedzieć nie można o stanie dzieci, ich wadze itp...
Jeśli o mnie chodzi to dół nie mija, jest tylko gorzej...a dzisiaj w nocy prawie nie spałam tak bolała mnie rana, budziłam się co parę minut z coraz większym bólem, chciałam wziąć coś od położnych przeciwbólowego ale spały a ja ich dobudzić nie mogłam-tu nawet nie ma dzwonków, w końcu spałam na siedząco z podkurczonymi nogami jak w pozycji do rodzenia, było mi troszkę lżej ale znowóż plecy zaczęły wysiadać...z niecierpliwością czekam już na męża kiedy przyjedzie, tak bardzo za nimi tęsknię

Asiulek powiedz lekarzowi, ze tak Cię w nocy boli niech Ci wpisze w kartę jakieś leki przeciwbólowe, bo przecież te babska czują się jakby były w hotelu a nie jak w pracy. Tak jak Ci pisałam, że juz niedługo pomaszerujesz na spacer z maluszkami a Julcia będzie dumnie pchała wózek. Dasz radę

A co tam u Stokrotki i Oleńki???

[karina222]

Dzień dobry

Asiu śliczne te Twoje bliźniaki i jakoś tak od razu widać, które to dziewczynka, a które chłopiec. Trzymaj się kochana, może to wcale nie będą 2 tygodnie tylko tydzień

Justa trzymam kciuki.

Laki, weźcie się opanujcie z tymi humorami, dla faceta czas ciąży też jest stresujący, nowy i nieznany, wielu facetów zaczyna czuć na sobie ciężar odpowiedzialność za rodzinę i mogą być w tym wszystkim nieco zagubieni, mogą się obawiać, że nie podołają nowej roli, a takie ataki histerii tylko chyba wprawiają ich w coraz większy niepokój.

[lulka265]

Cześc Laseczki

ASIAGO gratulacje!!!!!!!śl iczne maleństwa

wpadłam Was przeprosić,że nie mam dla Was zupełnie czasu,ale Zuźka znów ma ataki kolkijestem już padnięta i nawet sobie nie wyobrażam jak Zuźka musi się czuć!!!

jak już u nas sprawa się unormuje to będe częściej zaglądąć!!!

powodzenia Dziewczyny

[dorcia1465]

Napisane przez lulka265

Cześc Laseczki

ASIAGO gratulacje!!!!!!!śl iczne maleństwa

wpadłam Was przeprosić,że nie mam dla Was zupełnie czasu,ale Zuźka znów ma ataki kolkijestem już padnięta i nawet sobie nie wyobrażam jak Zuźka musi się czuć!!!

jak już u nas sprawa się unormuje to będe częściej zaglądąć!!!

powodzenia Dziewczyny

Trzymaj się lulka, czym Zuzia starsza, tym bedzie lepiej. Dasz radę bidulko.