2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy cz.III

[Klarissa]

Napisane przez martucha84

nie kumam jakim cudem, a jaką miałaś masę? a wszystko się połączyło i jest sztywne? przecież masa sama z siebie jest sprężysta ale zaraz jak doda się 0,25 wódki to jest lejąca a jak dasz mleko to już jest rzadsza...

Masę krówkową kupiłam z biedronce, bardzo gęsta była - może przez to...

Ja już po tej imprezie. Strasznie jestem padnięta, poszłam spać po 3, a wstałam ok. 7... imprezka udana, spoko było, fajnie zobaczyć tych wszystkich ludzi znowu i tych lubianych, i tych nielubianych Tż z Natalką jakoś przeżyli, ale mała nie chciała usnąć. No ale w końcu dali radę A teraz idę leżakować, bo jestem strasznie padnięta

[aaneczka1984]

gabisun..posadzenie 20 iglakow to tez nie lada wyczyn..
ja mam ochote na działeczce posadzić brzozy, ale mama mowi ze na jesien lepiej. no i tam gdzie chce posadzić to pustaki stoją

klarissa..no to super ze imprezka udana... tez mam ochote sie wyrwac z domu..ale nie ma gdzie wtej zapyziałej wiosce

Armada..o dziękuje to dopiero jedna noc..ale pierwsza od tak długiego czasu wiec sie ciesze
Wspólczuje migreny wiem z doświadczenia ze to nic przyjemnego.


Moje dzieci maja dziś ze mnie ubaw, załozyłam sobie wałki piankowe, takie w pstrokartch kolorach na głowe jak tylko spojrzą na mnie to sie śmieją

[gabisun]

Napisane przez aaneczka1984

gabisun..posadzenie 20 iglakow to tez nie lada wyczyn..
ja mam ochote na działeczce posadzić brzozy, ale mama mowi ze na jesien lepiej. no i tam gdzie chce posadzić to pustaki stoją

klarissa..no to super ze imprezka udana... tez mam ochote sie wyrwac z domu..ale nie ma gdzie wtej zapyziałej wiosce

Armada..o dziękuje to dopiero jedna noc..ale pierwsza od tak długiego czasu wiec sie ciesze
Wspólczuje migreny wiem z doświadczenia ze to nic przyjemnego.


Moje dzieci maja dziś ze mnie ubaw, załozyłam sobie wałki piankowe, takie w pstrokartch kolorach na głowe jak tylko spojrzą na mnie to sie śmieją

no te iglaki, to takie malutkie akurat przez parę lat podrosną posadziłam bo od jednego sąsiada mamy taki brzydki murek...więc iglaki go zasłonią
a te wałki to z jakiejś okazji? z brzozami to trzeba uważac, bo się łatow rozsiewają i szybko będzie lasek...no chyba, ze taki masz plan

Napisane przez Klarissa

Masę krówkową kupiłam z biedronce, bardzo gęsta była - może przez to...

Ja już po tej imprezie. Strasznie jestem padnięta, poszłam spać po 3, a wstałam ok. 7... imprezka udana, spoko było, fajnie zobaczyć tych wszystkich ludzi znowu i tych lubianych, i tych nielubianych Tż z Natalką jakoś przeżyli, ale mała nie chciała usnąć. No ale w końcu dali radę A teraz idę leżakować, bo jestem strasznie padnięta

no to wypoczywaj fajnie, że sobie tz poradził

[Natala84]

ja tylko na chwilę, bo mam mały młyn w domu

Armada, ciasto to taki przekładaniec. Przepis brzmi dość kontrowersyjne, ale to co z tego wychodzi to istna bajka Potrzebujesz 2 paczki krakersów (najlepiej lajkonik, solone - tak, tak, solone!), puszka mleka skondensowanego (gotować około 3 godziny, ważne - puszka musi być cały czas zanurzona, więc trzeba po drodze dolewać wody), budyń waniliowy i śmietana 30%. No i tak, na sam dół brytfanki dajesz krakersy (wykładasz po prostu dno blachy), na to zrobiony budyń waniliowy (warto go zrobić trochę bardziej gęstego, czyli dać mniej mleka), potem znów krakersy, na to masa krówkowa (to to z tego mleka skondensowanego ugotowanego ), kolejna warstwa krakersów i na koniec ubita śmietana 30%. To wszystko trzeba wstawić do lodówki na kilka godzin, żeby krakersy zmiękły. no a potem - jeść, jeść, jeść. UWAGA! uzależnia

Ja się żegnam, wyjeżdżamy z rańca. Jak dorwę net to się odezwę, a jak nie, to do przeczytania za dwa tygodnie

[KW84]

Maggie1983 - szkoda by było gdyby to od jogurtów tak zareagowała, w końcu to i jakieś urozmaicenie i źródło wapnia. Ja ośmielona Twoimi doświadczeniami dałam Kubusiowi jogurcik wczoraj jedną łyżeczkę, dziś dwie - na razie obserwuje czy nic się nie będzie dziać.
Rzeczywiście chyba lepsze będą słoiczki po koncentracie, mrożenie też mam w planie. Nawet dziś mama zamroziła dla małego borówki i garść poziomek z własnego ogródka.

Weronisia i gabisun podziwiam za chęć do prac domowo-ogródkowych, ja od tygodnia zbieram się do zakupu kwiatów na balkon, a po za tym czeka mnie wielkie sprzątanie, 2 lipca chrzcimy małego i czeka mnie zjazd rodzinny.

Klarissa super że impreza udana, zazdroszczę wyjścia z domu, ale nam szykuje się weselisko u przyjaciół na koniec lipca, zamierzam się zresetować porządnie Już zapowiedziałam mężowi, że ja nie będę tym razem kierowcą

Kubuś zaczął też się dzisiaj podciągać przy meblach, ostatnio w Biedronce widziałam takie zabezpieczenia gumowe na szklane meble - muszę je zakupić, bo młody upatrzył sobie szklany stolik od telewizora i boję się że zanim się nauczy to sobie powybija jeszcze te 2 zębiska, które mu wyrosły.

A tymczasem zmykam, mąż właśnie rozrabia drinki miłego weekendu mamusie

[ArmadaV]

Napisane przez Natala84

ja tylko na chwilę, bo mam mały młyn w domu

Armada, ciasto to taki przekładaniec. Przepis brzmi dość kontrowersyjne, ale to co z tego wychodzi to istna bajka Potrzebujesz 2 paczki krakersów (najlepiej lajkonik, solone - tak, tak, solone!), puszka mleka skondensowanego (gotować około 3 godziny, ważne - puszka musi być cały czas zanurzona, więc trzeba po drodze dolewać wody), budyń waniliowy i śmietana 30%. No i tak, na sam dół brytfanki dajesz krakersy (wykładasz po prostu dno blachy), na to zrobiony budyń waniliowy (warto go zrobić trochę bardziej gęstego, czyli dać mniej mleka), potem znów krakersy, na to masa krówkowa (to to z tego mleka skondensowanego ugotowanego ), kolejna warstwa krakersów i na koniec ubita śmietana 30%. To wszystko trzeba wstawić do lodówki na kilka godzin, żeby krakersy zmiękły. no a potem - jeść, jeść, jeść. UWAGA! uzależnia

Ja się żegnam, wyjeżdżamy z rańca. Jak dorwę net to się odezwę, a jak nie, to do przeczytania za dwa tygodnie

Dziekuje kochana za przepis, juz czuje ten smak musi byc przepyszne, a zwlaszcza,ze ja uwielbiam slodko- slone smaki.Bede robic jak tylko kupie wszystkie skladniki

Milego wypoczynku zycze,baw sie dobrze.

aaneczka1984 no a migrena o straszna jest, dobrze,ze nie zdarza mi sie czesto

onevittoria dzieki za odpowiedz, teraz bede spokojniejsza i pozwole malej cwiczyc, pewnie ani sie obejrze a bedzie biegac

monya4 he,he ja tez nie wjezdzam do lazienki, ale dlatego, ze mam bardzo malutka,ale mala widzi mnie przez drzwi i to jej wystarczy

[dzidzia_aim]

Napisane przez martucha84

kobry teksty to dla mnie mistrzostwo.. a to jak się ubieraaaa kocham ją miłością wielką

a co do filmu to mój mąż jest ogromnym zwolennikiem (choć do testosteronu też mamy słabość, ale lejdis wymiata) no i mój mąż jak jest z kumplami gdzieś tudzież coś kombinuje albo coś to zawsze mówi "zaraz przyjdzie ruda i beda tu gwiezdne kur*** wojny " hahahahah

Właśnie dołączam się do pytania koleżanek: co to za trabant i po co??

Napisane przez NIKaP-n

Kurde, czytałam Was do nocy i odpisywałam, ale nie wiem, gdzie haha pewnie na innym wątku wpisałam, no cóż...

Martuszka, ciekawe, gdzie Ty te wakacje spędzasz hahaa, nie mam pojęcia
A jak plany pracowe , te trochę inne?

Co do Lejdis, lubię też, bardzo.
Mój mąż także Sikam jak są w szpitalu i Szyc stale widzi jakieś dziwne 'zjawy", ryczę wtedy ze śmiechu, ale ja ogólnie uwielbiam grę szycową

Jak to pozamykane
?


I o co kaman z tym trabantem?

ahhhh Szyc.......mmmm...mięsko niezłe musze przyznac

Napisane przez monya4

hej
jakos brak weny na pisanie, pogoda paskudna, spac mi sie chce a dziecko dopiero wstało.

pasuje posprzatac cokolwiek ale mi sie niechce.chyba musze sie kawy napic to mnie postawi na nogi

dzidza
na czym polega ta dieta?

martucha84
a czego bo nie kojarze..?

Na jedzeniu tylko tego co jest napisane i systematycznie 3 posiłki dziennie. Z racji że karmie to Weronisia pisała że mogłabym z tych składników ułozyc sobie 4 czy 5 posiłków ale jakos starcza mi 3 a jak juz mnie mocno przyciśnie głód to chrupie marchewke, jabłko itp.

Napisane przez ArmadaV

Ja jak zwykle do tylu jestem, chyba nigdy nie dam rady byc na biezaco z Wami.

Ja dzis osiagnelam koncowa faze mojej 3 dniowej migreny. Slabosc, okropny bol glowy, wymioty i po pol godziny jak reka odjal.

U nas generalnie zaczal sie maly sajgon. Mala wyje od rana do nocy i chce na rece caly czas, juz jak slysze to uuuuu ...i yyyyy... to az mnie trzesie. Ale coz, zeby ida wiec bede cierpliwa....

Migreny nigdy nie miałam, ale koleżanka z pracy miała i widziałam co się z nia wtedy działo, także szczerze współczuje i szybkiego pozbycia się deprechy życze

Napisane przez gabisun

Dzidzia dopiero teraz doczytałam twój opis joggingu crejzolka a nie miałaś wrażenia, że ci co za tobą biegną nagle przestają mieć ochotę Cię wyprzedzić?

Właśnie tak sie zastanawiałam bo o dziwo nikt mnie nie wyprzedził a biegłam tempem żółwia. Pewnie mieli niezły ubaw patrząc jak moje poślady się bezczelnie zachowuja

[dzidzia_aim]

Napisane przez Klarissa

Masę krówkową kupiłam z biedronce, bardzo gęsta była - może przez to...

Ja już po tej imprezie. Strasznie jestem padnięta, poszłam spać po 3, a wstałam ok. 7... imprezka udana, spoko było, fajnie zobaczyć tych wszystkich ludzi znowu i tych lubianych, i tych nielubianych Tż z Natalką jakoś przeżyli, ale mała nie chciała usnąć. No ale w końcu dali radę A teraz idę leżakować, bo jestem strasznie padnięta

No to super, że troszke się zrelaxowałaś

Napisane przez Natala84

ja tylko na chwilę, bo mam mały młyn w domu

Armada, ciasto to taki przekładaniec. Przepis brzmi dość kontrowersyjne, ale to co z tego wychodzi to istna bajka Potrzebujesz 2 paczki krakersów (najlepiej lajkonik, solone - tak, tak, solone!), puszka mleka skondensowanego (gotować około 3 godziny, ważne - puszka musi być cały czas zanurzona, więc trzeba po drodze dolewać wody), budyń waniliowy i śmietana 30%. No i tak, na sam dół brytfanki dajesz krakersy (wykładasz po prostu dno blachy), na to zrobiony budyń waniliowy (warto go zrobić trochę bardziej gęstego, czyli dać mniej mleka), potem znów krakersy, na to masa krówkowa (to to z tego mleka skondensowanego ugotowanego ), kolejna warstwa krakersów i na koniec ubita śmietana 30%. To wszystko trzeba wstawić do lodówki na kilka godzin, żeby krakersy zmiękły. no a potem - jeść, jeść, jeść. UWAGA! uzależnia

Ja się żegnam, wyjeżdżamy z rańca. Jak dorwę net to się odezwę, a jak nie, to do przeczytania za dwa tygodnie

Jezuuu, ale obłędnie brzmi ten przepis. Pomarzyc sobie moge.....
Udanego pobytu kochana

U nas malowania the end
Wszystko posprzątane także jestem mega zadowolona

Ostatnio wyczytałam taki żenujący żart a'la Karol Żartburger
-Dlaczego mężczyźni noszą krawaty??
-Bo bydło musi byc uwiązane

I tym oto optymistycznym akcentem kończe na dzis przygode z wizażem
Dobranoc

[monya4]

dzidzia_aim
tak własnie myslałam ze moze jak jest dla karmiacycch mam to nie jest taka strasznie uboga w składniki
tak strasznie chce zgubic 5 kg i niewiem jak...

miałam sie nie chwalic ale sie pochwale spałysmy cała noc tylko z racji tego wstałysmy o 7

my wczoraj mielismy grilla i jestem troszke zmeczona

miłej niedzieli,

[dzidzia_aim]

Napisane przez monya4

dzidzia_aim
tak własnie myslałam ze moze jak jest dla karmiacycch mam to nie jest taka strasznie uboga w składniki
tak strasznie chce zgubic 5 kg i niewiem jak...

miałam sie nie chwalic ale sie pochwale spałysmy cała noc tylko z racji tego wstałysmy o 7

my wczoraj mielismy grilla i jestem troszke zmeczona

miłej niedzieli,

Monya ta dieta nie jest specjalnie dla karmiących mam, ale mamy karmiące mogą ją też stosowac Skladniki sa różne, praktycznie codziennie co innego
A nie myślałaś o dukanie??
Ja chciałam na nią przejsc ale nie nadaje sie ona dla karmiących niestety. Ttaj masz link do forum odnośnie dukana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ighlight=dukan
a tutaj przepisy http://dukan.blox.pl/html

Weronisia kiedyś pisała, że jej mąż chyba na tej diecie sporo zgubił, możesz zapytac jej co i jak i którą bardziej poleca

U mnie pochmurno, miałam jechac sie poopalac a tu du.pa

[monya4]

dzidzia_aim
na dukanie wytrzymałam tydzien ale sprubuje jeszcze raz musze sie zmobilizowac
dziekuje słońce

[dzidzia_aim]

Napisane przez monya4

dzidzia_aim
na dukanie wytrzymałam tydzien ale sprubuje jeszcze raz musze sie zmobilizowac
dziekuje słońce

A czemu tak króciutko?? Z opinii słyszałam, ze na tej diecie wogóle nie chodzi się głodnym...
Mnie ona korci bo ponoc w pierwszej fazie można sporo zrzucic, ale niestety my na cycu

[monya4]

dzidzia_aim
niby taaak..ale nie umiem zyc bez chleba i ziemniaków

[onevittoria]

Monya ja cie rozumiem, z ziemniakow jakos zrezygnowalam choc prawie ze lzami w oczach ale z chleba???? nie, to niemozliwe....
zaczynam watpic czy uda mi sie zrzucic te znienawidzone 6kg eeehhh zeby to bylo takie proste

[martucha84]

NIKa plany pracowe? chodzi o coś mojego jak tak to w tym roku nie dam rady, a jak o nową pracę to super w ostatnim tygodniu sierpnia zaczynam bo sale muszę przygotować a pd września z dzieciakami

Maggie szalejesz kuchareczko


aaneczka proszę likierki:

Likier krówkowy, karmelowy, a'la bailyes

0.25 wódki
puszka mleka skondensowanego już ugotowanego (inaczej masa kajmakowa, masa krówkowa)
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżeczka esencji z kawy rozpuszczalnej
pół szklanki mleka skondensowanego niesłodzonego

Masę krówkową miksujemy dolewamy po troszeczkę wódki. Jak się dobrze połączy dodajemy cukier puder. Kawę rozpuszczalną rozpuszczamy w maleńkiej ilości wody (np 1 łyżeczkę kawy na 2 łyżeczki wody). 1 łyżeczkę esencji kawy dodajemy do likieru nadal miksując. Dodajemy mleko skondensowane niesłodzone.
Jak się wszystko połączy przelewamy do butelki 0.75 (ja przelewam do litrowej bo zawsze ciut więcej się zrobi) dostawiamy do lodówki na minimum 3 godziny. Najlepiej na cały dzień.

Jeśli ktoś chce to zamiast gotowej masy krówkowej może kupić mleko skondensowane słodzone i gotować je 2 h w wodzie całkowicie zanurzone. Otworzyć puszcze dopiero po wystudzeniu.

przed podaniem wstrząsnąć




likier kukułkowy

30 dag kukułek wawel (wawel dlatego że rozpuszczają sie do końca ich środek też) wiem że ze śnieżki też się rozpuszczą za resztę nie ręczę bo nie robiłam
0.5 l mleka skondensowanego niesłodzonego
0.25 l czystej wódki

Mleko stawiamy na gazie, wrzucamy do niego kukułki i mieszkamy aż do całkowitego rozpuszczenia się, nie dopuszczamy do zagotowania się. Polecam cukierki wcześniej pokroić albo roztłuc tłuczkiem do mięsa bo szybciej się rozpuszczają.
Po rozpuszczeniu wystudzić co jakis czas mieszając żeby nie zrobił się kożuch. (Mleko musi być chłodne bo alko paruje w 60 stopniach).
Do chłodnego mleka wlać wódkę wymieszać. Przelać do butelki minimum 0.7 lepiej do litrowej odstawić na 3 dni do lodówki żeby się przegryzło.
codziennie potrząsać mocno butelką bo na dole robi się gęsty cukierek

przed podaniem wstrząsnąć


ArmadaV współczuje przebojów z psychiką... trzymam kciuki

gabisun o takkkk Kuna miażdży - ona i jej kilku godzinna ciąża przyjechałyśmy do ciebie- ja i moja owulacja hahahah
a z Kingą nie źle, u nas dziś było identycznie wcale się Pat nie ucieszył że jesteśmy.. a był całą noc u rodziców

Klarissa ciesze się że odpoczęłaś no i że mąż dał radę


O CO CHODZI Z TRABANTEM?? to cytat z kawałka jednego z najbardziej zakręconych zespołów LOS TRABANTOS
http://www.youtube.com/watch?v=Qtutt9PdpbE



robiliśmy wczoraj imprezę urodzinową męża oddaliśmy Pata rodzicom i jak pisałam gabisun - rano jak nas zobaczył to się uśmiechnął i nadal bawił, nie wzruszyło go to hahah
aleeeee na tej imprezce robiłam sałatkę z przepisu wizażowej koleżanki, sałatka jest kontrowersyjna ale PRZEPYSZNA, o 20 zaczęliśmy impreze a o 20.32 zostały 2-3 łyżki, dzowniliśmy do przyjaciela że jak będzie jechał ma kupić składniki w realu bo dorabialiśmy
sałatka jest pyszna soczysta, myślę że nawet pasuje jako przerywnik podczas griliowych szaleństw -
już daję przepis

pół arbuza
cebula cukrowa, ew. czerwona
ser feta kostka
pieprz

arbuza wyrążamy kroimy, wrzucamy do salaterki, posupujemy go cebulą cukrową pokrojoną w piórka (jak nie ma cukrowej to można dać czerwoną ale jak się ją pokroi to trzeba ją przelać wrzątkiem a potem o razu zimną wodą wtedy nie będzie taka ostra ale będzie nadal chrupiąca)
na cebule dalejmy ser feta rozdrobniony widelcem - taki rozciapany, tak żeby przykrył poprzenie warstwy i mocno go pieprzymy (ja robiłam kolorowym pieprzem)

robi się ją hiper szybko a jest na prawde super

[Weronisia]

Napisane przez martucha84

Weronisia a ty co tak tapetujesz? remoncik czy odświeżenie?

Ani odświeżanie, ani remoncik
Jeden pokój, taki ogromny podzieliliśmy na dwa. Wydzielony też jest przedpokój, z którego wchodzi się do tych pokoików. Pokoje gotowe i mieszkają tam nasze dzieci. A przedpokój to mój przedpokój, bo stoi w nim mój komputer i szafa. I ten przedpokój nie był wytapetowany. Stały ściany z rygipsów częściowo poszpachlowane. Ostatnio mąż wstawił futryny i osadził drzwi. Ale tapetować mu się nie chciało. Więc sama się za to wzięłam. Ehh.. to w końcu raptem 2 rolki tapet do przyklejenia A jaka satysfakcja

Napisane przez dzidzia_aim

Weronisia ja też podziwiam, ze Ty sama tapetujesz, ,kiedys malowałas tez o ile dobrze pamiętam

Tak, malowałam sufit w 5 m-cu ciąży i tapetowałam, no i pomalowałam wszystkie futryny i drzwi

A co do diety, to cieszę się, że działa Cieszę się, że mogłam pomóc.

Napisane przez niuniuniau

Aaa podzielę się z Wami, że poważnie rozmyślamy z TZ nad starankami nad kolejnym dzieckiem.

Popieram Jeśli mam co do gadania
Jak już się bawić w pieluchy to na całego. Jak się zrobi dłuższa przerwa, to człowiek robi się zbyt wygodny, żeby znowu wracać do nieprzespanych nocy i śmierdzących pieluch
Ja zawsze mówiłam, że jeśli w ciągu 3 lat od pierwszego dziecka nie urodze drugiego, to potem już wcale nie chcę. No ale daliśmy radę - różnica wieku jest 2 lata i 5 m-cy i uważam, że to był strzał w dziesiątkę. Różnica wieku nie jest duża, więc dzieci bawiły się razem i kłóciły się razem
A z drugiej strony Oliwia miała już 2,5 roku, więc była na tyle samodzielna, że potrafiła się sama bawić, gdy ja byłam zajęta Thomaskiem. Przed samym porodem ona przestała siusiać w pampersy, więc miałam to z głowy.
Rok po roku sobie nie wyobrażam. Mam akurat koleżankę, która rok temu w styczniu urodziła pierwsze dziecko - synka, a teraz w styczniu urodziła córkę. Oba to diabły wcielone Mega współczuję.

Napisane przez aaneczka1984

Hej kobietki

Ogłaszam wszem i wobec że dziś poraz pierwszy od 2,5 roku spałam cała noc achh..jak mi dobrze

Zabraniam ci ogłaszać takie sensacje! Nie masz litości kobieto!
Jak ja marzę o spaniu!
Pascal budzi się o 6.00 gdy mąż wstaje do pracy. Ja próbuję dogorywać do 7-8, a Pascal wierci się przy mnie i se gada, zjada swoje stopy itp.
Wczoraj o 7.30 spadł z łóżka. To juz jego trzeci raz. Tak walnął w kaloryfer, że od razu stanęłam na baczność i byłam wyspana jak po super kawie

Napisane przez gabisun

Weronisia podziwiam Cię tapetowanie z 3 dzieci, w tym jednym niemowlakiem jak ty to robisz? to jednak prawda, że kobiety które mają dzieci to mistrzynie w organizacji czasu a jak mają więcej to juz całkiem

Heh... czy ja mam rozumieć, że jak sobie dorobię jeszcze z trójkę to będę miała jeszcze więcej czasu? Nie mam tyle ścian do tapetowania
O nie! To nie dla mnie Trójka mi starczy w zupełności.

Napisane przez dzidzia_aim

Weronisia kiedyś pisała, że jej mąż chyba na tej diecie sporo zgubił, możesz zapytac jej co i jak i którą bardziej poleca

Zgadza się

Monya nie wiem czemu masz problem z dukanem. Ja i mój mąż potrafimy zrezygnować z wielu rzeczy, ale bułeczki... to był problem, wydawało się nie do pokonania.
Ale na Dukanie je się tyle różności, że nie jest się głodnym i nawet nie ciągnęło mnie do pieczywa. Męża też nie. A jak w końcu się skusił, to stwierdził, że nie było warte grzechu. Jakoś przestało smakować. To kwestia przestawienia się.
Mój mąż w 2 m-ce schudł 20 kg. To trochę za dużo i za szybko. Ale inaczej nie dał rady biedaczek. Kilogramy leciały same i nie szło tego opanować. Do dzisiaj się trzyma i nie tyje, a bułeczki sobie je co rusz i ziemniaczki
Ja na Dukanie schudłam 8 kg.
Dieta, którą dałam Dzidzi_aim jest lepsza dla karmiących, bo jest bardziej urozmaicona i nie traci się pokarmu. Na Dukanie dieta jest dość okrojona i mało składników, więc nie poleca się dla karmiących. Ale ty nie karmisz, więc mogłabyś śmiało wziąć się za tą dietkę Jest najskuteczniejsza. Tylko, że bardzo pracochłonna, bo właściwie non stop trzeba coś gotować. A jeść na tej diecie można na prawdę pysznie i duuuużo
Ale warto

[monya4]

Weronisia
20 kg wow moj mogłby tyle przytyc to byłabym zadowolona
8kg to tez super
no własnie pracochłonna. musze sie zmobilizowac bo te 5,6 kg to dla mnie udreka i jak nie zrzuce ich teraz to kiedy?
poszukam mój zestaw gaze"super linia"

onevittoriaa
a ty tesz na diecie? moze sie berdziemy wspierac?ja jutro jade na zakupy to pokupie co i jak i od srody zaczynam wiec trzymac prosze kciuki

mojemy mezowi dali z pracy nowe spodnie i niewiem co to za materiał ale tak szelesci ze prawie codziennie budzi mi dziecko rano jak wychodzi do pracydzies tez wrrr

[dzidzia_aim]

Hello

Prosze o kciuki bo o 9.30 mamy bilans na 9 mscy

Martucha zaintrygowała mnie ta sałatka i choc nie wyobrażam sobie połączenia arbuza z cebula to napewno spróbuje

Załączam zdjęcie z wczoraj aaaaaa i ogłaszam wszem i wobec że w sobote moja Niunia skończyła 9 miesięcy

[monya4]

dzidzia_aim
trzymamy z Wikusia kciuki
gdzie to zdjecie?
wow 9 msc juz super

[dzidzia_aim]

Cos mi sie popierniczylo i zamiast zdjecia dwa razy to samo sie wysłało
Próbuje jeszcze raz...

[gabisun]

Napisane przez monya4

Weronisia
20 kg wow moj mogłby tyle przytyc to byłabym zadowolona
8kg to tez super
no własnie pracochłonna. musze sie zmobilizowac bo te 5,6 kg to dla mnie udreka i jak nie zrzuce ich teraz to kiedy?
poszukam mój zestaw gaze"super linia"

onevittoriaa
a ty tesz na diecie? moze sie berdziemy wspierac?ja jutro jade na zakupy to pokupie co i jak i od srody zaczynam wiec trzymac prosze kciuki

mojemy mezowi dali z pracy nowe spodnie i niewiem co to za materiał ale tak szelesci ze prawie codziennie budzi mi dziecko rano jak wychodzi do pracydzies tez wrrr

wiem, o czym piszesz z tą dietą..ja tez nie wyobrażam sobie jedzenie bez chleba normalnie mogłabym chleb nawet na obiad jeśc za to ziemniaki bym pożegnała bez żalu
Mój tż ot już doszedł do takiej perfekcji jak rano wychodzi, że mianowałam go "mistrzem skradanie się " Monya a nie może tych portków ubierać poza pokojem np. w łazience? czy aż tak szeleszczą ,że stamtąd też słychać?

Dzidzia no gdzie ta fota trzymamy kciuki u nas bilans był we wtorek i mąla ważyła 8470, nie pamiętam czy pisałam

[onevittoria]

Napisane przez monya4

onevittoriaa
a ty tesz na diecie? moze sie berdziemy wspierac?ja jutro jade na zakupy to pokupie co i jak i od srody zaczynam wiec trzymac prosze kciuki

obecnie to tak nie bardzo dieta moge nazwac jakis czas temu probowalam Dukana ale mnie to przeroslo, tzn moje lakomstwo wygralo z panem dukanem a pozniej postanowilam, ze zero slodyczy, pieczywa, makaronow i fastfoodow, do tego kupilam sobie jakis megacudowny suplement po ktorych sie chudnie pewnie z 5kg dziennie i co? minely ze 3 tyg a wskazowka na wadze nawet nie drgnela, malpa jedna a zaraz potem wyjechalismy na chrzciny malego no i poza domem moja mobilizacja wyparowala i zaczelam jesc "normalnie" czyli slodycze, ziemniaczki i takie tam najlepsze rzeczy ma swiecie obawialam sie ze zobacze dodatkowe kg na wadze ale zadnej zmiany nie bylo, wiec czy jem czy sie glodze to waga pokazuje to samo.... moze sie zepsula

aaaa zapomnialam, do tego chodzilam na fitness 3 razy w tygodniu i nic...


taka to wlasnie jest moja historia

[dzidzia_aim]

[martucha84]

Weronisia to już wszystko wiem od dziś mówię Ci Bogu że też ci się chciało

dzidzia_aim po pierwsze cudna córcia po drugie sałatka jest boska, ja połączenia też sobie nie wyobrażałam i jadłam ją w strachu aleeee zaręczam jest pyszna, nie lubię fety a jednak w tej sałatce... mrrr zaskakująca zachwycająca pyszna

[gabisun]

Napisane przez martucha84

Weronisia to już wszystko wiem od dziś mówię Ci Bogu że też ci się chciało

dzidzia_aim po pierwsze cudna córcia po drugie sałatka jest boska, ja połączenia też sobie nie wyobrażałam i jadłam ją w strachu aleeee zaręczam jest pyszna, nie lubię fety a jednak w tej sałatce... mrrr zaskakująca zachwycająca pyszna

kurde nie kusić mnie sałatką ja tam fetę uwielbiam, w ogóle grecką sałatkę mniamm...a ta z arbuzem...muszę spróbowac najwyżej zjem ją sama, bo moja rodzinka nie toleruje nawet sałatki z kurczakiem i ananasem

Dzidzia mała cudnie wygląda, jak zwykle

[martucha84]

Napisane przez gabisun

kurde nie kusić mnie sałatką ja tam fetę uwielbiam, w ogóle grecką sałatkę mniamm...a ta z arbuzem...muszę spróbowac najwyżej zjem ją sama, bo moja rodzinka nie toleruje nawet sałatki z kurczakiem i ananasem

Dzidzia mała cudnie wygląda, jak zwykle

zjedzenie samemu tej sałatki nie będzie problemem gwarantuje robi się szybko a jeszcze szybciej je

[hagar1]

hej,

wczoraj miałam bardzo aktywny dzień więc nie miałam czasu otworzyć komputera. a dziś.... dziś mam 30. urodziny
właśnie czekam na mężusia który pojechał jeszcze coś z prezentem załatwiać

moje dziecko już o 4.40 się obudziło żeby mi złożyć życzenia na szczęście po pół godzinie zasnęła i wstała o 7. ja za to rano goląc sobie nogi zgoliłam sobie pieprzyka, wrrrrrrrr, już widzę że zaraz będę fisiować że coś mi będzie. muszę się wam przyznać że lekką hipochądryczką jestem. no cóż taki to mój los

u nas chyba żęby trochę się uspokoiły bo dziecko jakieś normalniejsze. w nocy jest różnie, mała już nie je ale budzi się na smoczka od 2 do 6 razy. ok muszę iść ją uśpić na drzemkę. zaraz wracam i zacznę odpisywać

[martucha84]

hagar sto lat!!! dużo zdrówka radości, czasu dla siebie, wytchnienia, spełnienia marzeń i uśmiechu!!

[kotekk81]

Napisane przez hagar1

hej,

wczoraj miałam bardzo aktywny dzień więc nie miałam czasu otworzyć komputera. a dziś.... dziś mam 30. urodziny
właśnie czekam na mężusia który pojechał jeszcze coś z prezentem załatwiać

moje dziecko już o 4.40 się obudziło żeby mi złożyć życzenia na szczęście po pół godzinie zasnęła i wstała o 7. ja za to rano goląc sobie nogi zgoliłam sobie pieprzyka, wrrrrrrrr, już widzę że zaraz będę fisiować że coś mi będzie. muszę się wam przyznać że lekką hipochądryczką jestem. no cóż taki to mój los

u nas chyba żęby trochę się uspokoiły bo dziecko jakieś normalniejsze. w nocy jest różnie, mała już nie je ale budzi się na smoczka od 2 do 6 razy. ok muszę iść ją uśpić na drzemkę. zaraz wracam i zacznę odpisywać

sto lat sto lat

Czesc

nie mam nawet czasu zeby komputer odpalic a to dlatego ze mamy maly remont

Dzidzia ale slodka ta Twoja coreczka no i wszystkiego naj naj naj z okazji 9 miesiecy

Martucha kusisz ta salatka ojjj kusisz

nooo to se popisalam wlasnie minelo 30 minut i moja corka sie obudzila jak ona to robi ze rowne 30 minut spi

[hagar1]

Napisane przez Klarissa

Ja już po tej imprezie. Strasznie jestem padnięta, poszłam spać po 3, a wstałam ok. 7... imprezka udana, spoko było, fajnie zobaczyć tych wszystkich ludzi znowu i tych lubianych, i tych nielubianych Tż z Natalką jakoś przeżyli, ale mała nie chciała usnąć. No ale w końcu dali radę A teraz idę leżakować, bo jestem strasznie padnięta

super że impreza się udała. mam nadzieję że nowe kreacje zrobiły wrażenie

Napisane przez KW84

Kubuś zaczął też się dzisiaj podciągać przy meblach, ostatnio w Biedronce widziałam takie zabezpieczenia gumowe na szklane meble

też muszę coś takiego kupić, my w przedpokoju mamy taką skalaną szafę i trochę się boję✂że mała kiedyś w nią przywali. a te zabezpieczenia no na każdy mebel da cię nakleić.

Napisane przez dzidzia_aim

Monya ta dieta nie jest specjalnie dla karmiących mam, ale mamy karmiące mogą ją też stosowac Skladniki sa różne, praktycznie codziennie co innego
A nie myślałaś o dukanie??
Ja chciałam na nią przejsc ale nie nadaje sie ona dla karmiących niestety. Ttaj masz link do forum odnośnie dukana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ighlight=dukan
a tutaj przepisy http://dukan.blox.pl/html

dziewczyny ja wam szczerze dukana nie polecam. przed ciążą w gazecie zajmowałam się działką zdrowie i uroda, często robiłam różne materiały z dietetyczką i kiedyś z nią o tej diecie gadałam bo u nas w redakcji dużo osób na niej chudło. no i ta dietetyczka mówiła że to bardzo nie zdrowa dieta, że owszem są efekty ale organizm bardzo dostaje w d... dieta ta strasznie obciąża nerki i chyba też wątrobę. tak więc specjaliści od zdrowego żywienia odradzają ją. dodam jeszcze że jedna z moich koleżanek była na tej diecie, owszem schudła duża ale organizm jej zaczął się buntować, dziewczyna zupełnie straciła okres, wszystko się rozregulowało.

Napisane przez martucha84

pół arbuza
cebula cukrowa, ew. czerwona
ser feta kostka
pieprz

arbuza wyrążamy kroimy, wrzucamy do salaterki, posupujemy go cebulą cukrową pokrojoną w piórka (jak nie ma cukrowej to można dać czerwoną ale jak się ją pokroi to trzeba ją przelać wrzątkiem a potem o razu zimną wodą wtedy nie będzie taka ostra ale będzie nadal chrupiąca)
na cebule dalejmy ser feta rozdrobniony widelcem - taki rozciapany, tak żeby przykrył poprzenie warstwy i mocno go pieprzymy (ja robiłam kolorowym pieprzem)

już mi ślinka leci, muszę✂ją wypróbować