Rozstanie z facetem, część XIX

[mtynai]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Wczoraj odezwal się do mnie eks. pisalismy ze sobą dobrą chwile. Wcale to nie zburzyło mojego wątpliwego spokoju, wrecz przeciwnie, podbudowało mnie to. Teraz czuję się spokojniejsza niż wczesniej. Podbudowało mnie to. Nie było ani slowa o "nas" czy cos, normalna rozmowa jak z kumplem

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Przeczytajcie, co napisałam wcześniej i napiszcie mi błagam, że jestem nienormalna...

to chyba dobrze, że nie zaburza to Twojego spokoju? czy się mylę? aż poczytam wstecz, bo chyba coś ominęłam

[LetMeBeYourFantasy_]

No, wręcz bardzo dobrze, wczesniej nie ma co czytać, pare westchnien, że niby tęsknie...
Może ja po prostu już się wyleczyłam?

Sama nie moge w to uwierzyć...

[absurdalna89]

Dołączam. U mnie to już pewne rozstanie, wcześniej były niejasności. Po prostu przestał kochać. Nie cierpię tak bardzo, bo chyba faktycznie nasza miłość jakiś czas temu wygasła... ale boli i boję się tego, że nie poradzę sobie w życiu sama. Był moją ostoją bezpieczeństwa, było się komu wypłakać, kogo poprosić o radę. Wiem, że to nie wystarczy by zbudować dobry związek, ale.. Boję się.

[bigmouth]

Napisane przez mtynai

błagam was! "Nikt nie jest wart twoich łez. A jeśli ktoś jest ich wart, nigdy cię nie doprowadzi do płaczu" !!

chyba, że płaczę przez samą siebie, bo to ja doprowadziłam do końca tego związku.. i tylko mogę myśleć jak mój super facet jest w stanie teraz jeszcze ze mną rozmawiać a nie nienawidzić

[juniorka89]

Napisane przez yellowbird

Miałam na myśli to, że cieszę się, że masz się dobrze

A jak długo jesteś ze swoim nowym chłopakiem?

W sumie to od soboty oficjalnie bo w czasie wesela przedstawiono mnie jako "dziewczynę M....."...Znamy się od 22 maja więc stosunkowo niedługo pisaliśmy jakiś tydzień wcześniej więc na razie jesteśmy w fazie poznawania się tylko jakoś mało czasu ostatnio na to mamy
Ja sesję ciągnę, on praca + siłownia+milion innych rzeczy i tak nam spadło do 1 spotkania w tyg....
W tym tyg. liczba spotkań wyniesie "0"

Cieszę się chociaż z tego,że jasno i klarownie określiliśmy się na pierwszym spotkaniu
Wiemy czego się spodziewać m/w po drugiej osobie (bo cudów 100 % zrozumienia nie oczekuję ) ale ogólnie nie ma między nami jakiś zgrzytliwych tematów bo oboje mamy bardzo podobne podejście do niektórych rzeczy

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez ver_million

co wiecej- chyba mam seksprzyjaciela. nic z tego nie bedzie wiecej, bo ja za bardzo przezywam zwiazki, on za bardzo ma wszystko w nosie, co nie zmienia faktu, ze dobrze nam sie gada, o tych rzeczach tez. poza tym lubimy sie i jest spoko. a mi przejmowanie sie kims i kochanie kogokolwiek niepotrzebne, moze jestem glupia, ale seksu to mi jednak brakuje, bo eksio to czasem wymyslal, a pod koniec to juz umarlo calkiem, wiec od pol roku cisza mam wakacje. warto dodac, ze to eksprzyjaciel mojego eksa eksio lubi denerwowac ludzi


aaa i schudłam 6 kilo. piekna liczba 49. szkoda, ze mi wszystko zjezdza, ale podobam sie sobie

Widzę,że nie ja jedna się wycwaniłam
U mnie waga niestety też zjechała w dół
Szkoda tylko,że tyłek i nogi nie chcą się do tej zmiany dostosować

[Yuuka]

Napisane przez plu

ja w sumie lubię bardzo moja pracę (juz 2 lata tu jestem), zarobki co prawda bez rewelacji, ale da się przeżyć Już tak się przyzwyczaiłam do bycia tutaj że odciągam jak mogę szukanie innej pracy niestety w październiku najprawdopodobniej interes zamykają więc będę zmuszona szukać czegoś innego A Ty masz już jakąś prace załatwioną ?

Nawet nie wiedziałam że to tak blisko od Kostrzyna! ale faktycznie tereny tam są piękne jak jechaliśmy w tamtym roku to byłam zauroczona i nawet specjalnie zboczyliśmy na chwilę z trasy

To fajnie, że robisz to co lubisz

Ja się uczę jeszcze , pracuje dorywczo. Zawsze się gdzieś złapię, jak nie w barze jako kelnerka to kartki w Niemczech teraz sezonówka w Holadnii ( co do tej nie jestem pewna ) ale zawsze coś dzięki czemu wpadnie parę groszy

A co do Lubuskiego, kocham sławskie jezioro
I właśnie tam chce wyskoczyć na wakacje, niskie ceny, piękna okolica, no i to jeziorko.. Jezdze tam od trzech lat z Ł. o znajomymi, jak nie namiot to domek letniskowy , nie żadne hotele ani nic w tym stylu

I nawet te komary da się przeżyć.

[juniorka89]

Napisane przez ilo16na

No m.in ta uniwersalnosc.. ze kazdy chlop po kolei mnie tak nazywal..nic oryginalnego

Wroce do dyskusji jakby co to jutro
Bo zbieram sie powoli do wyra(jeszcze poczytam notatki na egzamin)

Ja zawsze zwracałam się do "obecnych" inaczej aktualnie nie przeszkadza mi,że nowy mi "słoneczkuje"...Gorze j jak powie do mnei "myszko" to szlag mnie trafia bo kojarzy mi się z tym głabem z którym ost.byłam

[Flanelka_]

Nikt nie chce ze mną wyjść i pojeździć na rowerach czy cokolwiek. Dziś 2 papierosy tylko ale za to płaczu od cholery. Mama mówi, że nie ma ludzi niezastąpionych. Miałam chwilę temu telefon w ręku i napisanego smsa jak to ja go kocham ale nie wysłałam.

[Yuuka]

Napisane przez juniorka89

Ja zawsze zwracałam się do "obecnych" inaczej aktualnie nie przeszkadza mi,że nowy mi "słoneczkuje"...Gorze j jak powie do mnei "myszko" to szlag mnie trafia bo kojarzy mi się z tym głabem z którym ost.byłam

to może jak tak lubi gryzonie to powiedz mu, żeby nazywał Cię szczurkiem?

[juniorka89]

Napisane przez Yuuka

to może jak tak lubi gryzonie to powiedz mu, żeby nazywał Cię szczurkiem?

No właśnie nie mówi juz do mnie myszko bo zobaczył moją minę jak ost.tak do mnie pow. i teraz mi "słoneczkuje"

[LetMeBeYourFantasy_]

Napisane przez Flanelka_

Nikt nie chce ze mną wyjść i pojeździć na rowerach czy cokolwiek. Dziś 2 papierosy tylko ale za to płaczu od cholery. Mama mówi, że nie ma ludzi niezastąpionych. Miałam chwilę temu telefon w ręku i napisanego smsa jak to ja go kocham ale nie wysłałam.

Gratulacje, dobry krok w przód!

[plu]

Napisane przez juniorka89

tylko jakoś mało czasu ostatnio na to mamy
Ja sesję ciągnę, on praca + siłownia+milion innych rzeczy i tak nam spadło do 1 spotkania w tyg....
W tym tyg. liczba spotkań wyniesie "0"

ooo to tak jak u mnie chociaż ja bym jeszcze znalazła czas na częstsze spotkania niż raz w tyg. ale to z nim jest problem

Napisane przez juniorka89

Cieszę się chociaż z tego,że jasno i klarownie określiliśmy się na pierwszym spotkaniu
Wiemy czego się spodziewać m/w po drugiej osobie (bo cudów 100 % zrozumienia nie oczekuję ) ale ogólnie nie ma między nami jakiś zgrzytliwych tematów bo oboje mamy bardzo podobne podejście do niektórych rzeczy

i bardzo fajnie to zrobiliście zdrowe podejście to podstawa!

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez Yuuka

To fajnie, że robisz to co lubisz

no w sumie nie jest to moje powołanie bo pracuje na recepcji w hostelu, ale przynajmniej bez problemu mogę to pogodzić z dziennymi studiami. A do tego mamy super ekipe i dzieki tej pracy poznałam 'pana doktora'
Może jak się uda to znajde za jakiś czas prace w zawodzie

[juniorka89]

Napisane przez plu

ooo to tak jak u mnie chociaż ja bym jeszcze znalazła czas na częstsze spotkania niż raz w tyg. ale to z nim jest problem



i bardzo fajnie to zrobiliście zdrowe podejście to podstawa!

Kocham to "zorganizowanie" u facetów ja mam czas na pracę,opiekę nad chrześnicą,naukę do egzaminów,ogarnianie mieszkania i cała resztę a on...no cóż....Plan ogranicza się do podstawy

Nauczyłam się,że lepiej wyłożyć od razu kawę na ławę niż się nie mile zdziwić więc z bomby mu pow.że jestem złośliwa i wredna,przeklinam,palę i mam jeszcze parę minusów więc żeby się nie spodziewał milutkiej uśmiechniętej różowej laleczki bo jestem pyskata i zawsze stawiam na swoim jakoś nie ma mnie jeszcze dosyć i cieszy się,że pozytywnie zakręcona jestem bo ma nadzieję,że go rozkręcę
A ja miałam nadzieję,że się uspokoję przy nim a tu lipton

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez plu

no w sumie nie jest to moje powołanie bo pracuje na recepcji w hostelu, ale przynajmniej bez problemu mogę to pogodzić z dziennymi studiami. A do tego mamy super ekipe i dzieki tej pracy poznałam 'pana doktora'
Może jak się uda to znajde za jakiś czas prace w zawodzie

Ja tam nadal nie wiem co zamierzam robić w życiu...Myślę , że nawet jak skończę mój kierunek to nadal będe stała w martwym punkcie

[Flanelka_]

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Gratulacje, dobry krok w przód!

Niestety napisałam smsa przed chwilą, że chciałam mu tylko powiedzieć, że tęsknie i chciałabym usłyszeć głos osoby, którą kocham.

[LetMeBeYourFantasy_]

Flanelka_ a teraz siedem kroków w tyl...

[plu]

Napisane przez juniorka89

Nauczyłam się,że lepiej wyłożyć od razu kawę na ławę niż się nie mile zdziwić więc z bomby mu pow.że jestem złośliwa i wredna,przeklinam,palę i mam jeszcze parę minusów więc żeby się nie spodziewał milutkiej uśmiechniętej różowej laleczki bo jestem pyskata i zawsze stawiam na swoim jakoś nie ma mnie jeszcze dosyć i cieszy się,że pozytywnie zakręcona jestem bo ma nadzieję,że go rozkręcę
A ja miałam nadzieję,że się uspokoję przy nim a tu lipton

znów jakbym o sobie czytała chociaż ja z nim jeszcze w oficjalnym związku nie jestem. Ale już mi znajomi powiedzieli że nie pasujemy do siebie, bo ja taka żywa, szalona a on spokojny i ze taka ciapa z niego

Napisane przez juniorka89

Ja tam nadal nie wiem co zamierzam robić w życiu...Myślę , że nawet jak skończę mój kierunek to nadal będe stała w martwym punkcie

też pedagogike studiujesz ? nie chcesz poźniej w zawodzie pracować? (tja łudźmy sie dalej że znajdziemy po tym prace )

[juniorka89]

Napisane przez plu

znów jakbym o sobie czytała chociaż ja z nim jeszcze w oficjalnym związku nie jestem. Ale już mi znajomi powiedzieli że nie pasujemy do siebie, bo ja taka żywa, szalona a on spokojny i ze taka ciapa z niego




też pedagogike studiujesz ? nie chcesz poźniej w zawodzie pracować? (tja łudźmy sie dalej że znajdziemy po tym prace )

A ja zawsze miałam spokojnych facetów Rodzice mieli nadzieję,że się uspokoję a tu suprise im odwalało przy mnie a nie na odwrót moi jeszcze go nie znają wiec się nie wypowiadają bo to mój wybór Rodzice też jeszcze nie poznali M.... na razie ja jestem do przodu bo poznałam jego rodziców i żyje nadal więc nie jest źle

Pedagogika w zakresie rozwoju regionalnego w życiu nie pójdę na nauczyciela...Pensja do niczego, użerać się z dzisiejszą młodzieżą też nie zamierzam...Bez urazy dla naszych Pań nauczycielek na forum ale musiała bym na głowę upaść zeby się podjąć takiej pracy

[ricca166]

Napisane przez mtynai

błagam was! "Nikt nie jest wart twoich łez. A jeśli ktoś jest ich wart, nigdy cię nie doprowadzi do płaczu" !!

A jak ktoś jest płaczliwy ,to co wtedy?:P
Ja już nic nie wiem,jutro ma do mnie przyjechać,ale i tak wiem ,że nic z tego nie będzie.

[Malla]

Napisane przez absurdalna89

Dołączam. U mnie to już pewne rozstanie, wcześniej były niejasności. Po prostu przestał kochać. Nie cierpię tak bardzo, bo chyba faktycznie nasza miłość jakiś czas temu wygasła... ale boli i boję się tego, że nie poradzę sobie w życiu sama. Był moją ostoją bezpieczeństwa, było się komu wypłakać, kogo poprosić o radę. Wiem, że to nie wystarczy by zbudować dobry związek, ale.. Boję się.

Rozstanie się po prostu zdarza, a Twoje myśli są normalne. Wiemy, że dasz radę

Napisane przez juniorka89

W sumie to od soboty oficjalnie bo w czasie wesela przedstawiono mnie jako "dziewczynę M....."

ohoho

Napisane przez Flanelka_

Nikt nie chce ze mną wyjść i pojeździć na rowerach czy cokolwiek(...). Miałam chwilę temu telefon w ręku i napisanego smsa jak to ja go kocham ale nie wysłałam.

Z iloma osobami się kontaktowałaś i czy proponowałaś konkretny termin spotkania, np. dziś wieczorem lub w środę po południu?
Dobrze, że nie wysłałaś, cieszę się!

Napisane przez alka132

Wiem, że zabrzmię nie fair, ale właśnie na taką okazję czekam. Bez kogoś obok nie jestem w stanie się uwolnić. No bo jeśli nie Słodziak to kto wie czy do dziś nie spotykałabyś się z Zakalcem przy 'wyłączonym myśleniu'.

Wpadam ze związku w związek od lat i nie kończy się to dobrze, ale cóż, jest skuteczne w zapominaniu.
Tak, pewnie nadal byśmy się spotykali.

Napisane przez alka132

Ja mam cały czas wyobrażenie, że mój facet to będzie musiał być taki i taki, zachowywać się tak a nie inaczej. Próbuję z tym walczyć, ale ciężko jest. Z nikim nie udaje mi się nawiązać takiego porozumienia jak z eksem - żarty nie są nawet w połowie śmieszne do tych naszych, pomilczeć razem nie można, wszystko 'takie jakies'.

A potem się dorasta do stwierdzenia "jestem z nim, bo jest mi przy nim zaskakująco dobrze, choć słucha techniawki i w życiu nie przeczytał ambitnej książki"... Zmieniają się priorytety. Zakalec zadowalał mnie emocjonalnie i słownie, ale nie intelektualnie. Mieliśmy podobną wrażliwość na świat, ale nie miał umiejętności ani wiedzy, które wymagałam od faceta. Teraz już mam inne wymagania, przede wszystkim facet ma mi dawać radość i spokój.

Napisane przez ricca166

Dziewczyny,co zrobić ,żeby nie myśleć?Nie mogę przestać płakać i co 10 sek sobie przypominam

Zajmij się czymś, piękna pogoda, wyjdź do ludzi!

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Wczoraj odezwal się do mnie eks. pisalismy ze sobą dobrą chwile. Wcale to nie zburzyło mojego wątpliwego spokoju, wrecz przeciwnie, podbudowało mnie to. Teraz czuję się spokojniejsza niż wczesniej. Podbudowało mnie to. Nie było ani slowa o "nas" czy cos, normalna rozmowa jak z kumplem

To miłe

[LetMeBeYourFantasy_]

Podbudowałyście mnie

Z jednej strony już jest ze mną lepiej, ale skąd mam wiedzieć, że to nie chwilowe i czy sama siebie nie oszukuje? Dlatego dalej będe tu pisac...

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Napisane przez zverka

Ech no i pożegnałam się ze swoimi rzeczami i pieniążkami:/ Tak to jest jak ludzie wpierniczają się w nieswoje sprawy i plotkują za plecami :/ Czy ja w ogóle kiedyś poznam wartościowych ludzi < oprócz Was > którzy nie wchrzaniają się z butami w życie innych :/ Jej ja mam 27 lat a dziś poczułam się jak z podstawówce Aż mam nerwa i chce mi się płakać ...
Nic jednak nie zepsuje mi dziś humoru Sesja za mną, rozdział mgr na wrzesień I słonko świeci.

co się stało zverko?

Napisane przez LetMeBeYourFantasy_

Wczoraj odezwal się do mnie eks. pisalismy ze sobą dobrą chwile. Wcale to nie zburzyło mojego wątpliwego spokoju, wrecz przeciwnie, podbudowało mnie to. Teraz czuję się spokojniejsza niż wczesniej. Podbudowało mnie to. Nie było ani slowa o "nas" czy cos, normalna rozmowa jak z kumplem

i myślisz, że mogłabys się z nim normalnie kumplować?

Napisane przez ricca166

Dziewczyny,co zrobić ,żeby nie myśleć?Nie mogę przestać płakać i co 10 sek sobie przypominam

a co robisz na co dzień? studiujesz? pracujesz? jak masz w ogóle dzień zorganizowany?

[niquolle]

Napisane przez juniorka89

Gorzej jak powie do mnei "myszko" to szlag mnie trafia bo kojarzy mi się z tym głabem z którym ost.byłam

Napisane przez Yuuka

to może jak tak lubi gryzonie to powiedz mu, żeby nazywał Cię szczurkiem?

ja to już myszą, misiem, rybą, kotem, a nawet niedźwiedziem byłam.. także ZOO zaliczyłam czekam aż któryś mi powie : Ty legwanie mój kochany...

Napisane przez juniorka89

Pedagogika w zakresie rozwoju regionalnego w życiu nie pójdę na nauczyciela...Pensja do niczego, użerać się z dzisiejszą młodzieżą też nie zamierzam...Bez urazy dla naszych Pań nauczycielek na forum ale musiała bym na głowę upaść zeby się podjąć takiej pracy

i pomyśleć, że miałam nauczycielką języka niemieckiego być...
to jednak nie dla mnie

[juniorka89]

Napisane przez niquolle

ja to już myszą, misiem, rybą, kotem, a nawet niedźwiedziem byłam.. także ZOO zaliczyłam czekam aż któryś mi powie : Ty legwanie mój kochany...

Albo lemurku mój słodziutki

[soooo]

a mi z dnia na dzień coraz bardziej obrzydza się postać eksa -dowiedziałam się, że chwilę po mnie miał inną kobietę, a teraz już flirtuje z kolejną... się chłopak bawi to i ja będę, dobrze że się nie zdecydowałam jednak na próbę ratowania naszego związku, bo bym teraz pewnie siedziała i pluła sobie w brodę a tym czasem planuję szaleć ile wlezie i (oby!) nie angażować się w 'byle co' z 'byle kim'

[niquolle]

Napisane przez juniorka89

Albo lemurku mój słodziutki

hehehe... o tak..
mam koleżankę, do której były chłopak zwracał się "kurczaczku"..
mają chłopy pomysły, oj mają..

Napisane przez soooo

a mi z dnia na dzień coraz bardziej obrzydza się postać eksa -dowiedziałam się, że chwilę po mnie miał inną kobietę, a teraz już flirtuje z kolejną... się chłopak bawi to i ja będę, dobrze że się nie zdecydowałam jednak na próbę ratowania naszego związku, bo bym teraz pewnie siedziała i pluła sobie w brodę a tym czasem planuję szaleć ile wlezie i (oby!) nie angażować się w 'byle co' z 'byle kim'

i dobrze..
jednak dodam co-nie-co o tych szaleństwach niektórych byłych tuż po rozstaniu.. wielu z nich w taki właśnie sposób odreagowuje rozstanie! chodzi nie tylko o podbudowanie ich ego, ale przede wszystkim w taki sposób wydaje mi się, że "szybciej zapomną".. szał ciał to według nich najlepszy sposób.. taki bardziej męski.. "bo przecież nie będę ryczał po kobiecie!" tak niektórzy właśnie myślą.. a my to trochę inaczej odbieramy.. [oczywiście są wyjątki, nie generalizuje]

[LetMeBeYourFantasy_]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27489262]i myślisz, że mogłabys się z nim normalnie kumplować? [/QUOTE]

Na pewno jeszcze nie teraz, chyba trochę za wczesnie. Nie wiem też co będzie, jesli obydwoje sobie kogoś znajdziemy. Wcześniej dlugo się kumplowaliśmy. Kiedys w przyszłosci, chciałabym, ale boję się, że to będzie taka sentymentalna znajomośc, taka trochę toksyczna.
Czas pokaże.

[juniorka89]

Uciekam do domciu
Z uwagi na mój strasznie szybki internet ostatnimi czasy wracam jutro o 12

Nie produkować Bóg wie ile i miłego wieczoru

[Flanelka_]

To będzie straszne co napiszę ale... Ja nie mam przyjaciół tu gdzie mieszkam, wszyscy praktycznie wybyli stąd, hajtnęli sie czy coś tam... Na jutro jestem umówiona z koleżanką i jej siostrą.

[zverka]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27489262]co się stało zverko?

[/QUOTE]

A szkoda słów tak jest jak ktoś usilnie chce żyć czyimś życiem i dupe mi obrabia itp. szczeniackie zachowanie ludzi pod 30. Dlatego odpuściłam bo to nie ma sensu. Walka z wiatrakami.

[pika87]

jak mnie wku****ją te wszystkie romantyczne sceny w filnach i serialach!!! normalnie zygac mi sie chce jak na to patrze. chyba przez to wszystko juz nigdy nie uwierze w takie bzdety, normalnie jakąś alergię mam!!!
sorry, ale musiałam się z kimś podzielić moim przemyśleniem