ODLEGŁE PLANOWANIE - dzidziuś 2012/2015

[Madzialenka12344321]

Gucia u ciebie ekspresowo a u mnie... długo.... Ale myslę, ze to też wiek w jakim się zaczyna być razem wiele odgrywa.

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia u ciebie ekspresowo a u mnie... długo.... Ale myslę, ze to też wiek w jakim się zaczyna być razem wiele odgrywa.

Myślę, że tak... jeszcze my byliśmy młodzi i warioty, ale kiedy np moja sis ma 25 lat i teraz zaczyna związek, zupełnie inaczej do tego podchodzi i daję im rok na zaręczyny... przede wszystkim im się jest starszym tym mniej wchodzi się w znajomości, które z góry są skazane na przelotność

[Madzialenka12344321]

No dokładnie. A my jak zaczynaliśmy byc razem to wiesz... po 17 lat mieliśmy

[Cassi]

Dzień dobry wszystkim

O Baobabek widze, że miałaś podobnie jak ja Wielka miłośc, 5 i pol roku, wspólne mieszkanie i na szczęście przejżałam na oczy :P

Tak własnie czytam artykuł na dzieci.pl dla przyszłych mam... i powiem szczerze, że nie wiem, jakim cudem urodziłam się zdrowa skoro to wszystko należy robić dla prawidłowego rozwoju dziecka

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

No dokładnie. A my jak zaczynaliśmy byc razem to wiesz... po 17 lat mieliśmy

szczeniaki!

Cassi, ja też często się nad tym zastanawiam...

[tweedledee]

Napisane przez Baobabek

jak miło z rana nowy wąteczek zobaczyć, poproszę też o dopisanie mnie do listy: Monika, 27 lat, starania oficjalne od stycznia 2012 ale może wcześniej
Ehhh Bika, myślałam o Tobie wchodząc na wizaż dzisiaj, może zrób jakiś test może już by coś wykazał?? na kiedy miałaś termin @?? Mnie w pierwszej ciąży pokazał 5 dni po terminie @ II

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------

a co do długości bycia z tżtem, to chyba nie ma reguły prawidłowej "długości" hehehe. Ja z moim ekx byłam 7 lat - miłość na zabój od czasów ogólniaka i połowę studiów, widzieliśmy się codziennie, przez te 7 lat ani dnia nie spędziliśmy osobno....a mimo to wszystko się sypnęło, później poznałam tż., zaręczyliśmy się po 1,5 roku znajomości, a po 2,5 wzięliśmy ślub, w podróży poślubnej udało nam się za pierwszym razem z synkiem i tak sobie żyjemy we trójkę, też chyba lepiej być nie mogło

Napisane przez Ostrowczanka

To i ja się wproszę - Gośka, 27 lat, starania po I połowie 2012.

Już Was dziewczyny dopisuję

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

proponuję jeszcze taki załączniki "staranka niezdecydowanych" i tam się mogę ja znaleźć, bo nie wiem czy zacznę w tym roku, czy w następnym czy jeszcze nie. Magda 27 lat

Mrowinka jejku jak to @ przyszedł?? Jakoś przeoczyłam tę wiadomość.

Się robi W sumie sama mogłabym się tam znaleźć

Napisane przez Gucia0987

Dziękuję. Nie, Gucia mówiła do mnie ciocia jak byłam mała na imię mam Iga, ale może na razie tam nie wpisujmy


Co do długości bycia z TŻ... hmm, my po 4m-cach się zaręczyliśmy, po półtora roku wzięliśmy ślub, a teraz jesteśmy 2 lata po ślubie... także wszystko ekspresem

Ja rozumiem, o co chodzi, sama nie wiedziałam czy podać swoje imię czy nie, ale jak widać się przełamałam

Napisane przez Madzialenka12344321

No dokładnie. A my jak zaczynaliśmy byc razem to wiesz... po 17 lat mieliśmy

My też wcześnie zaczęliśmy być razem, bo jak miałam 16 lat.
Nie lubię strasznie generalizowania, że jeśli związki rozwijają się szybko, to nie przetrwają, bo ludzie nie zdążyli się poznać odpowiednio (a to chyba pojęcie względne) albo jak w naszym przypadku, związku rozpoczęte tak wcześnie, są przechodzone, ludzie się zmieniają (tak jakby później to już nie następowało) i też nie mają racji bytu. Jak widać powinnam zostawić TŻta, bo jest moją pierwszą miłością i na pewno nam się nie uda. Ciekawi mnie tylko jaką pewność co do trwałości swego związku mają Ci, którzy rzucają tymi frazesami.

[Gucia0987]

Napisane przez tweedledee

My też wcześnie zaczęliśmy być razem, bo jak miałam 16 lat.
Nie lubię strasznie generalizowania, że jeśli związki rozwijają się szybko, to nie przetrwają, bo ludzie nie zdążyli się poznać odpowiednio (a to chyba pojęcie względne) albo jak w naszym przypadku, związku rozpoczęte tak wcześnie, są przechodzone, ludzie się zmieniają (tak jakby później to już nie następowało) i też nie mają racji bytu. Jak widać powinnam zostawić TŻta, bo jest moją pierwszą miłością i na pewno nam się nie uda. Ciekawi mnie tylko jaką pewność co do trwałości swego związku mają Ci, którzy rzucają tymi frazesami.

Wiesz jacy, Ci którzy są sami, nigdy nie szaleli z miłości i nigdy nie odczuli jak to jest naprawdę oddychać i cieszyć się każdym wspólnym dniem.

A co do propozycji Madzi, to mnie też tam można przenieść, bo ja najwcześniej w 2012 roku... ale chyba mimo wszystko 2013 jest bardziej realny...

[cherrry2009]

Fajnie że powstał nowy wątek Bardzo chętnie nadal będę podczytywać. Poprzedni wątek i pierwsza lista została trochę zaniedbana z mojej strony, więc cieszę się że listę na pierwszej stronie będzie tworzył ktoś inny

[tweedledee]

Napisane przez Gucia0987

Wiesz jacy, Ci którzy są sami, nigdy nie szaleli z miłości i nigdy nie odczuli jak to jest naprawdę oddychać i cieszyć się każdym wspólnym dniem.

A co do propozycji Madzi, to mnie też tam można przenieść, bo ja najwcześniej w 2012 roku... ale chyba mimo wszystko 2013 jest bardziej realny...

No dokładnie, bazują na danych amerykańskich badaczy. Samo życie

Zmieniam

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez cherrry2009

Fajnie że powstał nowy wątek Bardzo chętnie nadal będę podczytywać. Poprzedni wątek i pierwsza lista została trochę zaniedbana z mojej strony, więc cieszę się że listę na pierwszej stronie będzie tworzył ktoś inny

Zobaczymy jaki zapał będzie przy 4000 poście

[cherrry2009]

Napisane przez tweedledee

Zobaczymy jaki zapał będzie przy 4000 poście

Jak wytrwasz to będę podziwiać schody się tworzą jak ciągle ktoś piszę żeby go usunąć, albo dodać, albo że coś jest nie tak, albo pojawiają się nowe osoby które po chwili znikają z wątku

[tweedledee]

Napisane przez cherrry2009

Jak wytrwasz to będę podziwiać schody się tworzą jak ciągle ktoś piszę żeby go usunąć, albo dodać, albo że coś jest nie tak, albo pojawiają się nowe osoby które po chwili znikają z wątku

Ja już na 2 stronie zauważyłam, że jednak będzie dużo roboty

[cherrry2009]

Nie pozostaje mi nic jak tylko życzyć powodzenia

Swoją drogą już tak pragnę dziecka że nie potrafię się odkleić od maleństw np. koleżanek, i nawet dzisiaj miałam sen o dzieciach

[tweedledee]

Napisane przez cherrry2009

Nie pozostaje mi nic jak tylko życzyć powodzenia

Swoją drogą już tak pragnę dziecka że nie potrafię się odkleić od maleństw np. koleżanek, i nawet dzisiaj miałam sen o dzieciach

Ja mogę się "wyżyć macierzyńsko" na 3-tygodniowej siostrzenicy, ale nie powiem, ciężko wracać do domu
Każda z nas będzie miała swojego Urwisa

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Dopiero druga strona, a już ile nadrabiania Mam nadzieję, że utrzymamy takie tempo.

Napisane przez tweedledee

m a y a witaj jak najbardziej, właśnie chciałam napisać, że jestem najmłodsza i akurat pojawiłaś się Ty

Z listy wynika za to, że ja jestem najstarsza

Napisane przez m a y a

W moim otoczeniu jest dużo młodych matek tych nie z wyboru co z przypadku i jeszcze więcej takich dziewczyn, które nawet nie chcą słyszeć o dziecku (najpierw kariera i ewentualny ślub ok 30)

Ja nie chciałam mieć dziecka, dopóki nie spotkałam odpowiedniego faceta. Nawet mówiłam, że dzieci mieć nie będę. Ale jak widać, zmieniło mi się

Napisane przez tweedledee

Ja zwierzyłam się tylko siostrze (29lat), która dopiero co urodziła córeczkę. Sama mówi, że mogła postarać się trochę wcześniej. Pomijając fakt, że w moim wieku nie miała jeszcze chłopaka, sama twierdzi, ze wiek, 21-22lata na dziecko nie jest najgorszy.

No właśnie w tym sęk, że nie każdy w wieku 21 czy 22 lat ma właściwego faceta u boku i może się zacząć rozmnażać

Napisane przez Gucia0987

Mrowinka, trzymam kciuki za kolejny cykl! i śliczna suknia! A z przygotowaniami na pewno zdążycie!

Dziękuję, kochana

Napisane przez tweedledee

Ja z TŻtem mieszkam i to jest ogromna różnica, można spotykać się dzień w dzień, a i tak niewiele to da, nie pozna się drugiej połówki nie mieszkając razem, chociaż wcześniej byłam przekonana, że tak też można

Ja tam wierzę, że można poznać drugą osobę, nawet jeśli nie mieszka się razem Kiedyś wspólne mieszkanie przed ślubem nie było tak powszechne, a jednak ludzie tworzyli szczęśliwe małżeństwa.

Napisane przez Baobabek

później poznałam tż., zaręczyliśmy się po 1,5 roku znajomości, a po 2,5 wzięliśmy ślub, w podróży poślubnej udało nam się za pierwszym razem z synkiem i tak sobie żyjemy we trójkę, też chyba lepiej być nie mogło

U nas ślub będzie po 20 miesiącach Też bym chciała w podróży poślubnej zmajstrować dzieciaczka

Napisane przez Madzialenka12344321

Mrowinka jejku jak to @ przyszedł?? Jakoś przeoczyłam tę wiadomość.

Przyszedł, niestety, i to jaki

[Gucia0987]

To mój instynkt jeszcze zdecydowanie się nie rozwinął. Chcę mieć dziecko, ale bardziej myślę o tym kiedy będzie odpowiedni czas. Natomiast jak widzę pary z wózkiem, to jeszcze nie mam myśli, że chcę być na ich miejscu.

Najwyraźniej musimy jeszcze troszkę poczekać

[tweedledee]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27500478]Dopiero druga strona, a już ile nadrabiania Mam nadzieję, że utrzymamy takie tempo.

Z listy wynika za to, że ja jestem najstarsza

Ja nie chciałam mieć dziecka, dopóki nie spotkałam odpowiedniego faceta. Nawet mówiłam, że dzieci mieć nie będę. Ale jak widać, zmieniło mi się

No właśnie w tym sęk, że nie każdy w wieku 21 czy 22 lat ma właściwego faceta u boku i może się zacząć rozmnażać

Dziękuję, kochana

Ja tam wierzę, że można poznać drugą osobę, nawet jeśli nie mieszka się razem Kiedyś wspólne mieszkanie przed ślubem nie było tak powszechne, a jednak ludzie tworzyli szczęśliwe małżeństwa.

U nas ślub będzie po 20 miesiącach Też bym chciała w podróży poślubnej zmajstrować dzieciaczka

Przyszedł, niestety, i to jaki [/QUOTE]
Generalnie jakie to ma znaczenie, nie

No zgadzam się, niektórzy lawirują pomiędzy kolejnymi związkami, bo nie mogą trafić na kogoś odpowiedniego, a niektórym się udaje. Chociaż to czy się udalo, będzie można stwierdzić za jakiś czas dopiero. Za dużo czasu Tak jak widać przepaść pomiędzy mną a moją siostrą, ona w tym wieku nie miała chłopaka, a ja mam narzeczonego, ona długo po studiach nie chciała myśleć o ślubie i dzieciach, chociaż była w 3letnim związku.

Ilu ludzi, tyle podejść Ja piszę z autopsji, dopiero teraz widzę, że pomimo tego, ile czasu spędzałam z TŻtem, nie znałam go tak, jak poznałam go teraz w trakcie 3 miesięcy wspólnego mieszkania. Dla mnie to niebo, a ziemia, ale nie wykluczam, że u innych mogło być inaczej

Napisane przez Gucia0987

To mój instynkt jeszcze zdecydowanie się nie rozwinął. Chcę mieć dziecko, ale bardziej myślę o tym kiedy będzie odpowiedni czas. Natomiast jak widzę pary z wózkiem, to jeszcze nie mam myśli, że chcę być na ich miejscu.

Najwyraźniej musimy jeszcze troszkę poczekać

U mnie to sinusoida, bardzo chcę, za chwilę włącza się myślenie pt. "jeszcze trochę poczekajmy, odłóżmy pieniądze" i tak w kółko Pomijając kwestię wieku, pewnie każda z nas ma takie myśli, bo ciężko mi uwierzyć, że któraś z nas nie będzie miała żadnych wątpliwości. Chociaż (?)

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Gucia0987

To mój instynkt jeszcze zdecydowanie się nie rozwinął. Chcę mieć dziecko, ale bardziej myślę o tym kiedy będzie odpowiedni czas. Natomiast jak widzę pary z wózkiem, to jeszcze nie mam myśli, że chcę być na ich miejscu.

Skoro piszesz, że chcesz mieć dziecko, tzn. że instynkt jest Niekoniecznie trzeba przecież od razu wariować, zaglądać innym w wózki, zazdrościć innym kobietom brzuszków itd.

Napisane przez tweedledee

No zgadzam się, niektórzy lawirują pomiędzy kolejnymi związkami, bo nie mogą trafić na kogoś odpowiedniego, a niektórym się udaje.
Tak jak widać przepaść pomiędzy mną a moją siostrą, ona w tym wieku nie miała chłopaka, a ja mam narzeczonego, ona długo po studiach nie chciała myśleć o ślubie i dzieciach, chociaż była w 3letnim związku.

No ja długo nie mogłam trafić na tego jedynego, przez wiele lat byłam sama i było ok A teraz nie mam wątpliwości, że to ten właściwy facet. Gdybym miała wybierać partnera posługując się rozsądkiem, a nie sercem, to też bym go wybrała - to po prostu dobry człowiek jest, no
A moje siostry też w moim wieku miały już dzieci, tylko ja się tak ociągałam

Napisane przez tweedledee

Ilu ludzi, tyle podejść Ja piszę z autopsji, dopiero teraz widzę, że pomimo tego, ile czasu spędzałam z TŻtem, nie znałam go tak, jak poznałam go teraz w trakcie 3 miesięcy wspólnego mieszkania. Dla mnie to niebo, a ziemia, ale nie wykluczam, że u innych mogło być inaczej

My byśmy bardzo chcieli zamieszkać razem, ale sytuacja zmusza nas na razie do mieszkania osobno. Niestety, praca

[Tusia_90]

to i ja proszę o dopisanie mnie do listy marta, lat 21. starania planujemy zacząć w maju 2011. Do niedawna byłam na wątku staraczek, ale niestety tak nam się z mężem poukładało. że starania musieliśmy odłożyć.

[tweedledee]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27501375]Skoro piszesz, że chcesz mieć dziecko, tzn. że instynkt jest Niekoniecznie trzeba przecież od razu wariować, zaglądać innym w wózki, zazdrościć innym kobietom brzuszków itd.

No ja długo nie mogłam trafić na tego jedynego, przez wiele lat byłam sama i było ok A teraz nie mam wątpliwości, że to ten właściwy facet. Gdybym miała wybierać partnera posługując się rozsądkiem, a nie sercem, to też bym go wybrała - to po prostu dobry człowiek jest, no
A moje siostry też w moim wieku miały już dzieci, tylko ja się tak ociągałam

My byśmy bardzo chcieli zamieszkać razem, ale sytuacja zmusza nas na razie do mieszkania osobno. Niestety, praca [/QUOTE]
A co komu do tego, kto z kim i ile jest każdy sam ponosi konsekwencje własnych decyzji i sam zadecyduje czy jest szczęśliwy czy nie, dlatego bardzo nie lubię oceniania, z którym na wizażu można się dość często spotkać. Tak jakby inni własnych problemów nie mieli

Przynajmniej wiesz, że to sytuacja przejściowa, macie zaplanowany ślub, pieniądze "się robią" Czego chcieć więcej

Napisane przez Tusia_90

to i ja proszę o dopisanie mnie do listy marta, lat 21. starania planujemy zacząć w maju 2011. Do niedawna byłam na wątku staraczek, ale niestety tak nam się z mężem poukładało. że starania musieliśmy odłożyć.

Chyba 2012 Już dopisuję

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Tusia_90

to i ja proszę o dopisanie mnie do listy marta, lat 21. starania planujemy zacząć w maju 2011. Do niedawna byłam na wątku staraczek, ale niestety tak nam się z mężem poukładało. że starania musieliśmy odłożyć.

Witaj
Ale maj 2011 już minął

Napisane przez tweedledee

A co komu do tego, kto z kim i ile jest każdy sam ponosi konsekwencje własnych decyzji i sam zadecyduje czy jest szczęśliwy czy nie, dlatego bardzo nie lubię oceniania, z którym na wizażu można się dość często spotkać. Tak jakby inni własnych problemów nie mieli

Oj tak, na Wizażu to bardzo częste. Wg większości nie można po kilku miesiącach wiedzieć, że to ta właściwa osoba, ba! nie można nawet jeszcze mówić, że się kocha Trochę śmieszne to podejście co niektórych, ale ja swoje wiem i się nie przejmuję

Z ciekawości sprawdziłam, kto w poprzedniej części wątki najwięcej postów naprodukował:

Madzialenka12344321 969
JanuszAgnieszka 463
mrowinka 324

[m a y a]

Napisane przez Gucia0987

Natomiast jak widzę pary z wózkiem, to jeszcze nie mam myśli, że chcę być na ich miejscu.

Ja jeszcze też nie, tylko mój Tż! Chyba on ma jakiś instynkt, co chwilę słyszę "kiedy" ale ja wiem, że muszę jeszcze rok poczekać jeszcze, te 20 lat to jakoś już inaczej Chociaż gdyby teraz nam się tak przytrafiło, to bym się cieszyła, tak myślę

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez tweedledee

A co komu do tego, kto z kim i ile jest każdy sam ponosi konsekwencje własnych decyzji i sam zadecyduje czy jest szczęśliwy czy nie, dlatego bardzo nie lubię oceniania, z którym na wizażu można się dość często spotkać. Tak jakby inni własnych problemów nie mieli

Właśnie przez taką ocenę mnie przez kilka wizażanek i przeanalizowanie mojego życia (błędnie oczywiście) na wątku, który założyłam, przez całkiem inny problem nie kożystam już z mojego konta na którym miałam coś 2000 postów i było ze mną od trzech lat, ale trudno

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez m a y a

Ja jeszcze też nie, tylko mój Tż! Chyba on ma jakiś instynkt, co chwilę słyszę "kiedy" ale ja wiem, że muszę jeszcze rok poczekać jeszcze, te 20 lat to jakoś już inaczej Chociaż gdyby teraz nam się tak przytrafiło, to bym się cieszyła, tak myślę

Właśnie przez taką ocenę mnie przez kilka wizażanek i przeanalizowanie mojego życia (błędnie oczywiście) na wątku, który założyłam, przez całkiem inny problem nie kożystam już z mojego konta na którym miałam coś 2000 postów i było ze mną od trzech lat, ale trudno

Twój TŻ jest starszy, więc mu się nie dziwię. TY jesteś młodziutka, masz mnóstwo czasu. Zazdroszczę, bo mnie czas goni. Nie chciałabym rodzić ok. 40

Nie kojarzę Twojego wątku, chociaż pewnie czytałam. Rzeczywiście niektóre dziewczyny nie potrafią zrozumieć, że ktoś ma inne poglądy na życie

[tweedledee]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27501822]Witaj
Ale maj 2011 już minął


Oj tak, na Wizażu to bardzo częste. Wg większości nie można po kilku miesiącach wiedzieć, że to ta właściwa osoba, ba! nie można nawet jeszcze mówić, że się kocha Trochę śmieszne to podejście co niektórych, ale ja swoje wiem i się nie przejmuję

Z ciekawości sprawdziłam, kto w poprzedniej części wątki najwięcej postów naprodukował:

Madzialenka12344321 969
JanuszAgnieszka 463
mrowinka 324[/QUOTE]

A JanuszAgnieszka wyszła przed szereg i już córeczkę ma przy sobie
Swoją drogą pamiętam, że u nich też było dość fajne tempo i proszę bardzo Można, żyją, kochają się, dziecko mają, nie ma rozwodu

Napisane przez m a y a

Ja jeszcze też nie, tylko mój Tż! Chyba on ma jakiś instynkt, co chwilę słyszę "kiedy" ale ja wiem, że muszę jeszcze rok poczekać jeszcze, te 20 lat to jakoś już inaczej Chociaż gdyby teraz nam się tak przytrafiło, to bym się cieszyła, tak myślę

Z moim TŻtem nie ma aż tak dobrze Ale też się nie pali Obydwoje chcieliśmy być młodymi rodzicami, czyli trzeba się wyrobić przed 40stką

[Tusia_90]

mój błąd maj 2012

[tweedledee]

Napisane przez m a y a

Ja jeszcze też nie, tylko mój Tż! Chyba on ma jakiś instynkt, co chwilę słyszę "kiedy" ale ja wiem, że muszę jeszcze rok poczekać jeszcze, te 20 lat to jakoś już inaczej Chociaż gdyby teraz nam się tak przytrafiło, to bym się cieszyła, tak myślę

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Właśnie przez taką ocenę mnie przez kilka wizażanek i przeanalizowanie mojego życia (błędnie oczywiście) na wątku, który założyłam, przez całkiem inny problem nie kożystam już z mojego konta na którym miałam coś 2000 postów i było ze mną od trzech lat, ale trudno

Ja też na Wizażu jestem x lat (ze 3,4? Nie pamiętam ), ale z przyczyn losowych zmieniłam nick, tak czuję sie bezpieczniej ;]

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Tusia_90

mój błąd maj 2012

Tak wpisałam

[kaileight]

Witajcie!
Nie wiem czy mnie przyjmiecie bo moja sytuacja jest troche nietypowa Aktualnie jestem w pierwszej ciąży (7 miesiąc), ale z mężem chcemy mieć dwójkę dzieci. I wyliczyliśmy, że jak warunki pozwolą to fajnie by było gdyby to był rok 2015 Teraz będziemy mieli synka, i powoli przygotowujemy się na jego przyjęcie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tweedledee

A JanuszAgnieszka wyszła przed szereg i już córeczkę ma przy sobie
Swoją drogą pamiętam, że u nich też było dość fajne tempo i proszę bardzo Można, żyją, kochają się, dziecko mają, nie ma rozwodu

Może wróci do nas, jak będzie planować drugie

Napisane przez kaileight

Witajcie!
Nie wiem czy mnie przyjmiecie bo moja sytuacja jest troche nietypowa Aktualnie jestem w pierwszej ciąży (7 miesiąc), ale z mężem chcemy mieć dwójkę dzieci. I wyliczyliśmy, że jak warunki pozwolą to fajnie by było gdyby to był rok 2015 Teraz będziemy mieli synka, i powoli przygotowujemy się na jego przyjęcie

Witaj Przyjmiemy chętnie.
Na kiedy masz termin?

[tweedledee]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27501980]Twój TŻ jest starszy, więc mu się nie dziwię. TY jesteś młodziutka, masz mnóstwo czasu. Zazdroszczę, bo mnie czas goni. Nie chciałabym rodzić ok. 40

Nie kojarzę Twojego wątku, chociaż pewnie czytałam. Rzeczywiście niektóre dziewczyny nie potrafią zrozumieć, że ktoś ma inne poglądy na życie [/QUOTE]
Zaraz tam goni

Mnie mama urodziła mając 34 lata i wtedy to już był wiek praktycznie starczy na rodzenie dzieci Ale teraz? Kobiety dopiero w takim wieku decydują się na w pełni świadome macierzyństwo. Patrz ile jest artykułów nt. 40latek w ciąży (no dla mnie to już trochę hardcore, ale każdy ma prawo do swojego zdania).

[lasiczkaa]

ja chyba poczekam jeszcze z 5 lat. chyba ze mnie trafi instynkt jak moja siostre. wtedy nie bedzie czekania

[tweedledee]

Napisane przez kaileight

Witajcie!
Nie wiem czy mnie przyjmiecie bo moja sytuacja jest troche nietypowa Aktualnie jestem w pierwszej ciąży (7 miesiąc), ale z mężem chcemy mieć dwójkę dzieci. I wyliczyliśmy, że jak warunki pozwolą to fajnie by było gdyby to był rok 2015 Teraz będziemy mieli synka, i powoli przygotowujemy się na jego przyjęcie

Witamy, witamy Przyłączam się do pytania mrowinki
I podaj dane do listy
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27502082]Może wróci do nas, jak będzie planować drugie [/QUOTE]
Skoro teraz mamy zapas do 2015, to spokojnie