Co u nas, czyli ploty, ploteczki :)

[pumas]

Nie daj się naciągnąć
Ja też ciemna masa w tym względzie i jak widzę wiedzę tż w tych kwestiach, to byle handlarz by mnie oszukał na takich bzdurach...
Daj znać jak już coś kupisz.

Chyba pójdę dzisiaj do kina na świnki.

[201701300931]

Wampirka gratulacje
I powodzenia w szukaniu auta!

Ja jutro jadę kupić jakiś rowerek Mój pierwszy w życiu!

[pumas]

Napisane przez Danaeee84

Wampirka gratulacje
I powodzenia w szukaniu auta!

Ja jutro jadę kupić jakiś rowerek Mój pierwszy w życiu!

Jak to mozliwe????

[201701300931]

Napisane przez pumas

Jak to mozliwe????

Niestety możliwe. Jak byłam mała to nie lubiłam rowerów, potem nie miałam pieniędzy na zakup. I tak jakoś minęły lata

[pumas]

To wyjeździj się za wszystkie czasy

[VwVampirka]

No Dana, masz dużo do nadrobienia! Wybierz fajne trasy i na pewno ci się spodoba

[pumas]

Jeździ któraś z was na rolkach ?

W ogóle dzisiaj cały dzień w aucie słuchałam płyty, która nastraja mnie pozytywnie do jazdy na snowboardzie.. Taki mix, sama muzyka zremixowana, ale nie jakas łupanka. I tak mi się zatęskniło za śniegiem i białym szaleństwem....

[VwVampirka]

Od dziś dołączam do grona zmotoryzowanych Kupiłam autko
Jest to VV Golf, rocznik starszy ode mnie, ale w bardzo dobrym stanie. Wcześniej miał go mechanik, znajomy taty, uczciwy, tak więc skoro powiedział, że jest sprawne i niezawodne więc takie jest. A dostałam go za grosze (250zł) i do niego dostałam drążek, który w najbliższym czasie będę musiała wymienić (jedyna usterka która w zasadzie jeszcze jest niewidoczna, poza tym wszystko jest ok).
Dziś nim jeździłam. Prowadzi się super. Bardzo podobnie do mikry, którą jeździłam na kursie. Niestety mam poważne problemy z moimi umiejętnościami... Drogi trzymam się dobrze, parkowanie też świetnie pamiętam, ruszanie i zmienianie biegów tez jest ok, ale krzyżówki i ruszanie pod górkę leżą... na razie nie jeździłam po mieście i tylko w miejscach z małym ruchem, ale to i tak było dość niebezpieczne... na krzyżówkach panikuję i samochód mi się trząsł, biegi mi nie wchodziły, parę razy nawet stanął i miałam problem z skręcaniem na nich, bo jakoś krzywo mi to wychodziło i mnie zarzucało (pomijam też fakt, że raz prawie pierwszeństwo jadąc z podporządkowanej, bo zobaczyłam go dopiero jak zjeżdżałam z krzyżówki). Jest źle. Nie mogę tak jeździć. Koniecznie muszę sobie wykupić jazdę i poćwiczyć z instruktorem na mieście, bo z tatą tego nie opanuję
Jeśli chodzi o ruszanie pod górkę, to dowiedziałam się, że kompletnie nie daję sobie z tym rady jak wyjeżdżałam z podporządkowanej na drogę powiatową (dość ruchliwą). Kilkanaście razy mi zgasł silnik, a w końcu jak wyjechałam to z piskiem opon i zgrzytem czegoś... potem pojechałam na pustą górkę przed laskiem, by to przećwiczyć i niestety, dużo próbowałam i dalej tego nie potrafię... nawet na pustej drodze nie daję rady, a co dopiero w ruchu drogowym?

Ale się rozpisałam... Ale mimo tych moich problemów, to jeździło się super tylko muszę jeszcze dużo poćwiczyć (a miałam nadzieję, ze w poniedziałek pojadę sama do pracy... a niestety to będzie najbliżej następny poniedziałek)

[pumas]

Wampirka, gratuluje, nie sądziłam, że tak tanio można kupić golfa... Myslalam, ze co njwyzej malucha he. Nauczysz sie, spokojnie. Skoro zdalas prawko, to znaczy, ze juz to kiedys robilas i umialas. Kwestia wprawy.

A jak w nowej pracy ?

[VwVampirka]

Ja też nie sądziłam myślałam, że nawet maluchy są droższe

A w pracy super. Radzę sobie, dogaduję się z współpracownikami... Tylko od czwartku zaczynam przyjmować ludzi u siebie... muszę sobie trochę poczytać o druczkach, przepisach itd, bo głupio będzie ciągle biegać z każda drobnostką do dziewczyn obok (na razie tak robię)...

Dziś z tata umówiłam się na jazdę do 16-tej, więc do tego czasu mogę się trochę pouczyć

[pumas]

Cieszę się, że Ci się podoba i dobrze wiedzie

[Jula]

Wampirka, a Ty się znasz na tych wszystkich kadrowych rzeczach? Mam mały problem z urlopem i nie wiem jak go ugryźć...

[VwVampirka]

robiłam w kadrach więc chyba się znam

[VwVampirka]

Czemu wątek zanika? Nic się u was nie dzieje?
Mi pracuje się dobrze, jeżdżę sobie do pracy autkiem i dziś kotka mi się okociła Mam kolejnego małego szczurka, ale jeśli jest kocurem, to mam już na niego chętnego

[jola1982]

Mi kończy się umowa końcem czerwca, a dyrektor zastanawia się czy mi przedłużyć bo niby ma wątpliwości. Mam dość tej pracy bo jestem oszukiwana bezczelnie na premii, jeszcze jakieś problemy robią się z płynnością finansową, do 10 powinnam mieć pensję i zobaczę jaką dostałam premię i będę wiedziała jak jestem oceniania przez dyrektora.

Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, wyniki spadają na łeb, dyrekcja wprowadza jakieś chore wytyczne, a najśmieszniejsze jest to, że mam bardzo dobre wyniki, które potwierdza nie moje mniemanie, ale zysk jaki wypracowuję realnie. Do tego każdy doczepia się byle pierdoły jak coś źle zrobię, wygląda to tak jakby niektórzy wyczekiwali na mój najmniejszy błąd, szczególnie księgowa opowiada bzdury i dziś musiałam się bronić przed pomówieniami.

Dziś byłam na 1 etapie rozmowy do firmy w której kiedyś pracowałam, ale na dobre stanowisko, sporo wyższe niż kiedyś no i szanse moim zdaniem są na kolejny etap. Kandydatów sporo, ale po obecnej pracy ta rozmowa wydała mi się prościutka, szanse na rozwój są bo jest jasna ścieżka. Bardzo chciała bym coś znaleźć, wysłałam w ciągu ostatnich 2 miesięcy wysłałam 4 cv, na bardzo dobre stanowiska. W każdej z tych firm mogła bym pracować, bo uważam, że są warte by spróbować zobaczyć , pomaga mi trochę pewność siebie jaką zdobyłam w obecnej pracy, no i sam zakres obowiązków i wiedza jaką zdobyłam.

No i zaczynam wysyłać chyba już cv nawet na gorsze oferty niż pracuję bo taki stan zawieszenia to nic dobrego, niezdecydowanie może sugerować, że albo dyrektor nie przedłuży mi umowy, albo nie da mi podwyżki i będzie chciał zmuszać do pracy w nadgodzinach , które i tak robię i nie odbieram w pełni potem bo nie ma kiedy. Oczywiście nadgodzin pozostałych nikt mi nie wypłaca

[pumas]

Wampirka, widzę pełen optymizm, extra ! Mam nadzieję, że u mnie też wkrótce zawita taki spokój ducha. Albo będzie jeszcze gorzej

Jola, trzymaj się. Nie uważasz, że już czas, by porozmawiać z dyrektorem o Twojej umowie ? Połowa czerwca za chwilę.
Będę trzymać kciuki, żebyś szybko zmieniła pracę i przeszła tam, gdzie będą Cię szanować i będziesz się spełniać.

[jola1982]

Napisane przez pumas

Jola, trzymaj się. Nie uważasz, że już czas, by porozmawiać z dyrektorem o Twojej umowie ? Połowa czerwca za chwilę.
Będę trzymać kciuki, żebyś szybko zmieniła pracę i przeszła tam, gdzie będą Cię szanować i będziesz się spełniać.

Rozmawiałam wczoraj i mówi, że ma wątpliwości bo wyniki sprzedażowe mam bardzo dobre, ale nie znam jeszcze całego asortymentu ( to akurat jest śmieszne bo nawet osoba pracująca 6 lat nie zna go na pamięć dokładnie z informacjami technicznymi, po to mam katalog by się wspomóc) i mogła bym sprzedawać jeszcze więcej mimo, że w rozliczeniu tygodniowym lub miesięcznym, zawsze jestem w pierwszej trójce najlepszych sprzedawców w całym regionie południowym . Ja uważam to bardziej na zasadzie doczepiania się za dzień poniedziałkowy, gdy dyrektor źle przeliczył pieniądze i wyszła mała różnica i nie popuściłam przeliczyłam przy nim i kazałam mu przy mnie liczyć bo byłam pewna wcześniejszego przeliczenia, ułożyłam mu bardzo dużą kupkę pieniędzy w stosikach po 1000 zł i liczył, no i miałam racje, słowa przepraszam nie usłyszałam.

Ja powiem wprost uważam dyrektora za buca, bez krzty honoru, taktu, jego przeklinanie doprowadziło jakiś czas temu do utraty klienta dość dużego. Najlepsze jest to, że dostałam wizytówkę od niego potem i jeśli bym zmieniła firmę w mojej branży to chętnie by ze mną dalej współpracował, bo z moim dyrektorem nie chce mieć nic wspólnego. Słowa dotrzymał, nie kupuje nic u nas. Dyrektor ma mniemanie, że jest najlepszy, najwspanialszy, a jego techniki handlowe i niewywiązywanie się z obietnic prowadzi, że powoli duże firmy od nas odchodzą lub dywersyfikują dostawy i stajemy się tylko jednym z wielu dostawców.

Ogólnie dużo pisać, dziś wyszłam 10 minut po czasie mimo , że wszystko się waliło, mi za nadgodziny nikt nie płaci i mam to gdzieś, robię tylko co do mnie należy, nic ponad to.

[VwVampirka]

No to Jola nieciekawie to wygląda... Też trzymam kciuki byś szybko znalazła coś lepszego

Pumas, a co od Ciebie takim pesymizmem zawiało?

Ja nie narzekam, a w nocy kotka się rozmnożyła jeszcze bardziej i teraz mam już 3 małe szczurki Na szczęście 2 z nich to kocurki i mam już dla nich właścicieli, niestety będzie problem z 3 kotką

[pumas]

Jola, nie daj się !!

Wampirka, a czemu będzie problem z kotką? Nikt nie chce ? Zrób zdjęcie i wrzuć, lubię takie małe stworzenia

U mnie ostatnio wieje pesymizmem, ale mam nadzieje, że wszystko się uspokoi i wróci do "normy"

[VwVampirka]

Nikt nie chce kotek, bo kotki zwykle później mają małe kociaki i jest problem ze znalezieniem chętnych na nie Albo pojawia się "potrzeba" topienia młodych (co ja absolutnie potępiam).

Później jak zrobię fotkę moich szczurków to ją tu wrzucę

[VwVampirka]

Zgodnie z obietnicą wrzucam foto moich szczurków

Zdj jakoś świeżo po okocinach

[VwVampirka]

Imiona (od najczarniejszego):
Szerkan
Palpatin
Graci

(2 pierwsze zamówione, Graci jeszcze czeka na adopcję )

[pumas]

Fajne są, właśnie takie szczurki
Co to za imiona? Masz fantazję

[VwVampirka]

Dzięki

a imiona się wzięły:
Szerkan - ten czarny kuzyn Króla Lwa
Palpatin - ten senator z gwiezdnych wojen
Graci - wymyśliła moja siostra, pewnie to imię jakiejś wróżki

[pumas]

jezusie :P Nie wpadłabym na to

Z newsów - dostałam nową pracę

[jola1982]

No i dyrektora w tym tygodniu nie było, dostałam gołą podstawę. Premii należnej nic, mimo, że inni dostali tyle, że do ręki. Niby ja też powinnam, a jakoś nic się nie dzieje w tej materii. Mam dość sporo klientów z dużymi projektami, ale wstrzymuje wszystko do czasu aż dostanę przedłużenie umowy i premię. Wszystko to jest żałosne zarabiam ogromne pieniądze dla firmy, a jestem traktowana niepoważnie, cóż to świadczy tylko o najwyższym kierownictwie i pomyśleć, że zapowiadało się tak pięknie .

[anka_res]

Może na okresie próbnym nie przysługuje Ci premia....co na to umowa?

Ja się już spotkałam z takimi ofertami, że na premię wskakuje się dopiero po okresie próbnym.

[jola1982]

Napisane przez anka_res

Może na okresie próbnym nie przysługuje Ci premia....co na to umowa?

Ja się już spotkałam z takimi ofertami, że na premię wskakuje się dopiero po okresie próbnym.

Przysługuje mi, dostałam w poprzednim miesiącu(wypłata za kwiecień) 300 zł brutto premii ( a powinna wynieść 1500 brutto) . Nie wiem zobaczymy ja planuje porozmawiać na ten temat, bo warunki przy zatrudnieniu były jasne. Nie ma problemu też sprawdzić kto co sprzedał, bo program wszystko zlicza, każdy sprzedaje i fakturuje na swoim loginie. No i ja wiem jaki mam wynik bo mamy rankingi cotygodniowe na całą Polskę południową , więc skoro cały czas jestem w top 3 najlepszych sprzedawców to mam niepodważalny argument.

[pumas]

Najgorzej, gdy w umowie nie ma jasno zaznaczonej premii, wtedy nie można się doprosić, znam to skądś..... I nie polecam.

[anka_res]

Hmm dziwne to trochę że firma tak jawnie łamie warunki w takim razie. Że też się PIP nie boją.