Ekskluzywny klub Stojące nad grobem-wstęp powyżęj 25lat

[Sephinrot]

dobra,ale tylko trochę wyśle telepatycznie

[Kasza Manna]

Tylko równo proszę, tzn do lewego trochę mniej
Podobno większość kobitek ma taką samą asymetrię, to zabawne

[Sephinrot]

ja dopiero w dobrze dobranym cyckonoszu tę asymetrię zauważyłam u mnie jest minimalna ale jest

[agusia8524]

Napisane przez Sephinrot

ja dopiero w dobrze dobranym cyckonoszu tę asymetrię zauważyłam u mnie jest minimalna ale jest

A u mnie spora...poduszkę muszę mieć w lewym, żeby wyrównać
co ciekawe, ex tego przez 6lat nie zauważył

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Kurczę, nie dość, że umiesz piec i gotować, to jeszcze dbasz o newralgiczne miejsca na ciele gdzie ci mężczyyyyyyyyyźniiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiii

prawdziwi tacy, orly, sokoly, herosy

Napisane przez mww

Kasza - Ciebie też wciągnę w ten interes, będziesz nam przesyłała pyszne napletkowe sery Mężczyźni, którzy są tylko zainteresowani tylko moją pupą - odpadają w przedbiegach... właściwie nawet nie zwracam na takich uwagi - szkoda czasu

no przeciez, jw

Napisane przez mandragona

Kochane Kobietki Dziękuję za Brawa itd ale ja muszę jeszcze około -20 kg żeby wyglądać jak "człowiek"

no jeszcze troche z nami w grobowcu polezysz i Ci wyschnie jak reszcie
" i to i owo, i tu i tam i tu i tam...
Slicznie wygladasz.

Badymka wiesniaku podziel sie owocem tylko nie kus jak Ewa

Dziwczyny moze jeszcze asymetrie na Bozence opiszcie? (chichoczacy diabolek)

[agusia8524]

Napisane przez dzinek

prawdziwi tacy, orly, sokoly, herosy


no przeciez, jw


no jeszcze troche z nami w grobowcu polezysz i Ci wyschnie jak reszcie
" i to i owo, i tu i tam i tu i tam...
Slicznie wygladasz.

Badymka wiesniaku podziel sie owocem tylko nie kus jak Ewa

Dziwczyny moze jeszcze asymetrie na Bozence opiszcie? (chichoczacy diabolek)

Mówisz i masz
ale cholercia na Pusi nie posiadam równiuchna jest

[dzinek]

Napisane przez agusia8524

Mówisz i masz
ale cholercia na Pusi nie posiadam równiuchna jest

suwmiarka ktos CI mierzyl?
sama tak dokladnie nie dasz rady

[agusia8524]

Napisane przez dzinek

suwmiarka ktos CI mierzyl?
sama tak dokladnie nie dasz rady

no ciiichooo noooo na mojsze starcze oko jest gites majonez
już byś tam zaraz mierzyć chciała

[mww]

Dzień Dobry w pochmurny poranek

he he co za zbieg okoliczności.. Wy rozmawiacie o cyckach,a ja dzisiaj rano przyglądałam się moim (prawy mniejszy)
Ostatnio bardzo dużo śpię, wczoraj położyłam się po 21 i rano o 6 nie miałam sił podnieść tyłka z materaca (nie podejrzewać, ze ktoś ze mną spał i leżał na koszulce - po pierwsze śpię sama , po drugie śpię soute)
olla - gdybyśmy wszystkie mieszkały w okolicy to już zaczęłabym załatwiać wszystkie formalności żeby otworzyć knajpkę/kawiarenkę, jak zwał tak zwał - ważne żebym robiła to co kocham.

Miłego dnia - u mnie będzie

mandra - brawa za zrzucone kilogramy

[badymka]

Jestem nieprzytomna i w ogóle jakoś nie łapię o czym mowa...
Z nd na pn prawie nie spałam tak mnie stawy zapiziały, żeby sytuacja nie powtórzyła się tej nocy to kpiłam i wypiłam piwo... to teraz zapizia mnie głowa. Zdecydowanie powinnam przerzucić się całkowicie na soki i wodę z cytryną.

Co do cycuchów ja mam sporą różnice i mimo, że małe to nawet jak się w dłonie weźmie to czuć. Ale mi to nie przeszkadza. A jakby komuś przeszkadzało to niech sobie szuka równej kobity, powodzenia.

Idę na słonko, miłego dnia Wam mimo wsio

[Kasza Manna]

Mww, to mieścisz się w standardzie lewej obfitości
Spanie nago mnie nie kręci wcale

Najgorzej jest, gdy mocno się schudnie i z piersi zostają jakieś niemrawe rodzynki. Tzn jedna - rodzynka, a druga - morela Tego się nie da nie zauważyć w stroju kąpielowym
Chyba właśnie wypełnienie stanika jest tym, co mnie powstrzymuje przed mocniejszym zbiciem wagi

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Mww, to mieścisz się w standardzie lewej obfitości
Spanie nago mnie nie kręci wcale

co TY Kocie? w butach spisz?

Badymka nawzajem

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Tylko równo proszę, tzn do lewego trochę mniej
Podobno większość kobitek ma taką samą asymetrię, to zabawne

Faceci też

Napisane przez badymka

Jestem nieprzytomna i w ogóle jakoś nie łapię o czym mowa...
Z nd na pn prawie nie spałam tak mnie stawy zapiziały, żeby sytuacja nie powtórzyła się tej nocy to kpiłam i wypiłam piwo... to teraz zapizia mnie głowa. Zdecydowanie powinnam przerzucić się całkowicie na soki i wodę z cytryną.

Co do cycuchów ja mam sporą różnice i mimo, że małe to nawet jak się w dłonie weźmie to czuć. Ale mi to nie przeszkadza. A jakby komuś przeszkadzało to niech sobie szuka równej kobity, powodzenia.

Idę na słonko, miłego dnia Wam mimo wsio

Równa kobieta to 90-90-90. Sąsiad wczoraj mówił.

Zachmurzyło się.I robale gryzą jak przed deszczem czyli intensywniej.
Dawno nie było Evy, plastikowej Biedronkii Dzinka
Staruchy, odezwać się no chyba,że się wakacjujecie.

[Kasza Manna]

Napisane przez dzinek

co TY Kocie? w butach spisz?

Badymka nawzajem

to ja nie wiem, jak Ty się ludziom na oczy pokazujesz, jak dla Ciebie buty to całe ubranie, Ty kocie.
Jasne, że śpię w futerku

Napisane przez olla74

Faceci też



Równa kobieta to 90-90-90. Sąsiad wczoraj mówił.

Zachmurzyło się.I robale gryzą jak przed deszczem czyli intensywniej.
Dawno nie było Evy, plastikowej Biedronkii Dzinka
Staruchy, odezwać się no chyba,że się wakacjujecie.

Ale u facetów to w grę wchodzi co innego. No i jedno jest wyżej, drugie niżej

Dzinek Cię wyprzedził

[kurczak Wolf]

Hej Kobity
Cytowałam z rańca ale mi jakiś błąd wykazywało... to teraz w ramach protestu nie będę...

U mnie się zbiera na deszcz... no i dobrze... przynajmniej jest w miarę czym oddychać... Ale mnie na tą zmianę pogody zmula... aż mi głowa opada...

Mandra - gratuluję zrzucenia wagi - ale nie musisz zwalać więcej, zeby "wyglądać, jak człowiek" - zawsze wygladasz, jak człowiek - chyba, że dla siebie chcesz jeszcze trochę stracić

Kasza - strasznie długo nie ma u Was tej windy... to trochę niepoważne, szczególnie, ze na wyższych piętrach też pewnie mieszkają starsi ludzie, albo młodsi z małymi dziecmi

Co do biustu... wczoraj - z czystej ciekawości - przymierzyłam staniki sprzed ciąży... zawsze uchodziłam za osobę z "no ty to masz..." ale teraz te stare biustonosze są o... połowę za małe ja się pochlastam, jak mi jeszcze nabrzmieją, jak zacznę karmić... Na razie to się tak nie rzuca w oczy - bo mam proporcje przez ten brzuchol zaburzone... ale jak mi brzuch zejdzie a biust zostanie??

Jak mi się trochę rozmiar unormuje, to muszę zrobić zakupy w Milenie...

Idę podyszeć w ogródku...

Acha... jakbym zapomniała... to - jakby co od czwartku lub piątku - przez kilka dni nie będę miała komputera, więc mnie nie będzie wirtualnie

[Sephinrot]

zaraz się rozpłynę,mam nadzieję,że będzie lało latam dziś cały dzień bo ruch niesamowity a ludzie maja dziwne pomysły i na każdą najmniejszą rzecz chcą faktury

chyba mam jakiś niedobór cukru,bo bardzo mi się chce czegoś słodkiego do picia np.zimnej coli, muszę wysłać kogoś do sklepu

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

Hej Kobity
Cytowałam z rańca ale mi jakiś błąd wykazywało... to teraz w ramach protestu nie będę...

U mnie się zbiera na deszcz... no i dobrze... przynajmniej jest w miarę czym oddychać... Ale mnie na tą zmianę pogody zmula... aż mi głowa opada...

Mandra - gratuluję zrzucenia wagi - ale nie musisz zwalać więcej, zeby "wyglądać, jak człowiek" - zawsze wygladasz, jak człowiek - chyba, że dla siebie chcesz jeszcze trochę stracić

Kasza - strasznie długo nie ma u Was tej windy... to trochę niepoważne, szczególnie, ze na wyższych piętrach też pewnie mieszkają starsi ludzie, albo młodsi z małymi dziecmi

Co do biustu... wczoraj - z czystej ciekawości - przymierzyłam staniki sprzed ciąży... zawsze uchodziłam za osobę z "no ty to masz..." ale teraz te stare biustonosze są o... połowę za małe ja się pochlastam, jak mi jeszcze nabrzmieją, jak zacznę karmić... Na razie to się tak nie rzuca w oczy - bo mam proporcje przez ten brzuchol zaburzone... ale jak mi brzuch zejdzie a biust zostanie??

Jak mi się trochę rozmiar unormuje, to muszę zrobić zakupy w Milenie...

Idę podyszeć w ogródku...

Acha... jakbym zapomniała... to - jakby co od czwartku lub piątku - przez kilka dni nie będę miała komputera, więc mnie nie będzie wirtualnie

Pewnie cytowałaś i przekroczyłaś limit emotikonek w poście

Mieszka dużo starszych, choćby jedna z moich nauczycielek. Dzieci też są. Nic nie poradzimy

Biust zawsze będziesz mogła zarzucić na wózek z dzieckiem A później na taczkę i jedziemy

Co do zaznaczonego - taaaaaaaaaa, nie będę miała komputera.. Pewnie chcesz ukradkiem urodzić, tak, żebyśmy nic nie wiedziały nie kombinuj

Napisane przez Sephinrot

zaraz się rozpłynę,mam nadzieję,że będzie lało latam dziś cały dzień bo ruch niesamowity a ludzie maja dziwne pomysły i na każdą najmniejszą rzecz chcą faktury

chyba mam jakiś niedobór cukru,bo bardzo mi się chce czegoś słodkiego do picia np.zimnej coli, muszę wysłać kogoś do sklepu

Przypomniałaś mi, że mam Colę (i TŻową Pepsi ) w lodówce. Idę chlupnąć

Grzejcie się tam w tej Polsce, tu chwilę pokapało, ale ogólnie wciąż jest sympatycznie żadnego cieknącego upału i pleców mokrych od samego siedzenia ... (wszystko jeszcze przede mną ).
W Rzymie podobno ciągle jest duszno i gorąco; jak to dobrze, że Napletek jest nad morzem, mamy chociaż jakąś cyrkulację powietrza (która później pewnie zostanie wyłączona i przez całe lato nie będzie wiało )

[agusia8524]

Witajcie
Rany julek jak mi się chce do Krakowa...i w góry...i taka mnie jakaś tęsknota ogarnęła...za czymś takim nieuchwytnym...taka pustka...nie wiem jak to opisać nawet....nostalgia wymieszana z takim hmmm brakiem poczucia, że wszystko jest na miejscu, jakby coś naprawdę mojego było gdzieś tam hen....a trudno mi zdecydować się na jakieś kroki drastyczne...

[kurczak Wolf]

No Kasza... rozpykałaś mnie Planuję urodzić cichaczem

To nie była kwestia emotek... pokazywała się informacja, ze to problem ze strony Wizażu... Myślałam, ze znowu coś kombinują

Ales mnie pocieszyła z tą taczką pod biust... Mam taką jedną ciotkę... Oby to nie były geny

A tak w ogóle - to jestem trochę zaniepokojona, bo wg ostatnich wyników krwi - miałam obniżony poziom żelaza. Brałam tabletki ale w sobotę mi się skończyły - wczoraj chciałam kupić ale mi to na śmierć z głowy wyleciało... a dzisiaj mam na języku taki gruby nalot i w ogole jakiś taki ten język szczypiący jest... nie wiem, czy to nie powód - ten niedobór... tym bardziej, że jestem mocno senna ostatnio... Może - mimo suplementacji - to żelazo mi spada na łeb na szyję... Muszę jutro z rańca jechać do miasta i kupić jakieś tablety...

Chyba idę zaraz luli...

[mww]

ha! a u mnie popadało (niezbyt mocno), ale powietrze cudownie pachnie i troche się ochłodziło a duchota była nie do wytrzymania
właśnie kiszę ogórki

muszę poszperać trochę w przepisach i znaleźć jakiś recept na obiad z okazji Dnia Ojca... z ciastem nie mam problemu - tata uwielbia jabłecznik więc dostanie szarlotkę w kształcie tortu, zajada się eklerami więc córcia mu je zrobi

Kurczak - ja też ostatnio jestem ciągle zmęczona, mogłabym non stop spać

[badymka]

Miałam Was nadrabiać, ale nie dam rady...
Znowu zaliczyłam lot nurkowy ze schodów głową w dól. Tak na prawdę nie wiem dlaczego, zrobiłam krok, a potem pamiętam, że próbowałam się złapać barierki i .. parter. Czuję się jak mocno zbity kotlet schabowy. Już mam siniaki na żebrach, ręce, biodrze, kolanie, kostce i kości ogonowej.. W dodatku spadając sama kopnęłam się w tyłek, co normalnie jest niewykonalne. Nic nie złamałam, ani nie skręciłam, ale na końcu trasy trochę przywaliłam głową w podłogę i boli.. dobrze że przytomnie zawsze padając wyciągam łapy przed siebie to trochę zamortyzowałam...
Poskarżyłam się i teraz pójdę popłakać i spać..

[dzinek]

Napisane przez agusia8524

no ciiichooo noooo na mojsze starcze oko jest gites majonez
już byś tam zaraz mierzyć chciała

taaa, jestem chetna

Napisane przez Kasza Manna

to ja nie wiem, jak Ty się ludziom na oczy pokazujesz, jak dla Ciebie buty to całe ubranie, Ty kocie.
Jasne, że śpię w futerku

normalnie, w bikini
Ta i jeszcze mi powiedz ze jak idziesz do fryzjera i mowisz zeby Cie ogolil, to on Cie rozbiera.
A feceta wlosy na klacie to za koszule mu robia?

Napisane przez Kasza Manna

Ale u facetów to w grę wchodzi co innego. No i jedno jest wyżej, drugie niżej

serio?

Napisane przez agusia8524

Witajcie
Rany julek jak mi się chce do Krakowa...i w góry...i taka mnie jakaś tęsknota ogarnęła...za czymś takim nieuchwytnym...taka pustka...nie wiem jak to opisać nawet....nostalgia wymieszana z takim hmmm brakiem poczucia, że wszystko jest na miejscu, jakby coś naprawdę mojego było gdzieś tam hen....a trudno mi zdecydować się na jakieś kroki drastyczne...

nostalgia jest do bani, niestety.

Napisane przez badymka

Miałam Was nadrabiać, ale nie dam rady...
Znowu zaliczyłam lot nurkowy ze schodów głową w dól. Tak na prawdę nie wiem dlaczego, zrobiłam krok, a potem pamiętam, że próbowałam się złapać barierki i .. parter. Czuję się jak mocno zbity kotlet schabowy. Już mam siniaki na żebrach, ręce, biodrze, kolanie, kostce i kości ogonowej.. W dodatku spadając sama kopnęłam się w tyłek, co normalnie jest niewykonalne. Nic nie złamałam, ani nie skręciłam, ale na końcu trasy trochę przywaliłam głową w podłogę i boli.. dobrze że przytomnie zawsze padając wyciągam łapy przed siebie to trochę zamortyzowałam...
Poskarżyłam się i teraz pójdę popłakać i spać..

Bidoczku ale zyjesz
ech koniecznie Ci musimy zorganizowac jakiegos samca ktory dostarczy taka lepka substancje ktora poskleja Twoje popekane na schodach serducho badz 4 litery

[Sephinrot]

Napisane przez agusia8524

Witajcie
Rany julek jak mi się chce do Krakowa...i w góry...i taka mnie jakaś tęsknota ogarnęła...za czymś takim nieuchwytnym...taka pustka...nie wiem jak to opisać nawet....nostalgia wymieszana z takim hmmm brakiem poczucia, że wszystko jest na miejscu, jakby coś naprawdę mojego było gdzieś tam hen....a trudno mi zdecydować się na jakieś kroki drastyczne...

nostalgia...tez tak czasem mam,tęsknie za czymś innym, jakimś miejscem gdzies daleko...przejdzie samo,oby szybko

Napisane przez badymka

Miałam Was nadrabiać, ale nie dam rady...
Znowu zaliczyłam lot nurkowy ze schodów głową w dól. Tak na prawdę nie wiem dlaczego, zrobiłam krok, a potem pamiętam, że próbowałam się złapać barierki i .. parter. Czuję się jak mocno zbity kotlet schabowy. Już mam siniaki na żebrach, ręce, biodrze, kolanie, kostce i kości ogonowej.. W dodatku spadając sama kopnęłam się w tyłek, co normalnie jest niewykonalne. Nic nie złamałam, ani nie skręciłam, ale na końcu trasy trochę przywaliłam głową w podłogę i boli.. dobrze że przytomnie zawsze padając wyciągam łapy przed siebie to trochę zamortyzowałam...
Poskarżyłam się i teraz pójdę popłakać i spać..

biedactwo ty nasze dobrze,ze nic więcej sobie nie zrobiłaś.Uważaj na siebie.


ja też sie wyżalę,a co...chciałam jechać dziś do W-wy na spotkanie z jednym z moich ulubionych pisarzy G.Martinem,bo akurat jest w Polsce i oczywiście praca nie pozwoliła mi na to miałam nadzieję na jutro i też pupa,chce mi się wyć i jestem strasznie zawiedziona

[agusia8524]

Napisane przez badymka

Miałam Was nadrabiać, ale nie dam rady...
Znowu zaliczyłam lot nurkowy ze schodów głową w dól. Tak na prawdę nie wiem dlaczego, zrobiłam krok, a potem pamiętam, że próbowałam się złapać barierki i .. parter. Czuję się jak mocno zbity kotlet schabowy. Już mam siniaki na żebrach, ręce, biodrze, kolanie, kostce i kości ogonowej.. W dodatku spadając sama kopnęłam się w tyłek, co normalnie jest niewykonalne. Nic nie złamałam, ani nie skręciłam, ale na końcu trasy trochę przywaliłam głową w podłogę i boli.. dobrze że przytomnie zawsze padając wyciągam łapy przed siebie to trochę zamortyzowałam...
Poskarżyłam się i teraz pójdę popłakać i spać..

Ojjojojojo biedactwo
głupie schody koniecznie Ci trzeba kogoś z super glue

Seph yhhh co za robota...a takie L4 może hyhyhy na starość np

A mnie dopiero prąd oddali...a nie wiem nawet dlaczego zabrali....

Dzięki dziewczyny...już lepiej... Kraków od dawna za mną chodzi...
a góry hmmm... tak jakoś nostalgicznie nastrajają chyba od zawsze...takie sentymenty...może związane z niewłaściwą osobą, ale są...

Dzinek, zboczeńcu stary! wiedziałam

[Kasza Manna]

Badymka - współczuję! Tym bardziej, że ostatnio też mam ze schodami na pieńku

Sephi - współczuję również, niech decydenci z Twojej pracy dostaną silnej biegunki

Agusia, przyznaj się, chciałabyś jechać do Malli

[mww]

badymka - dziecko drogie, uważaj na siebie zamiast kleju jej by się bardziej przydał misiek z klejącą fujarką (wszędzie chodziłby z nią i w razie "W" łapałby tą biedną istotkę)

Spaaaaaaaaaaaaaać mi się chcę jeszcze jakaś dziwina przeddeszczowa pogoda

[kurczak Wolf]

Oj Badymka... jakieś problemy z koordynacją...? No to ładnie zarobiłaś bidulo... Poleż i poodpoczywaj (nie sprzątaj!!!) - to cud, że się nie połamałaś...

A poczytałam o tym moim jęzorze -ale oczywiście są różne informacje - od grzybicy po poczatki raka No ale biorąc pod uwagę mój stan - i patrząc realnie - to faktycznie pasuje mi niedobór żelaza - no i efekty specjalne przy refluksie (tym bardziej, że pojawiło się pęknięcie na tym moim ozorze...). Refluksu - co prawda nigdy nie miałam - za to słaby żoładek - a teraz przy sporym ucisku - odczuwam irytującą kwaśność lub zgagę... Po prostu muszę powalczyć z tym żelazem... A już byłam gotowa robić wymaz...

Seph... współczuję... szkoda, że człowiek musi rezygnować z kultury na rzecz niekiedy nudnej pracy... Może będzie jeszcze okazja...

Matko... jakie ja głupie sny dzisiaj znowu miałam... śniła mi sią wizyta u gina, którego zjechałam, bo był opryskliwy... I metrowe wafelki czekoladowe uwielbiam wafelki o smaku czekoladowym

[Kasza Manna]

Napisane przez mww

badymka - dziecko drogie, uważaj na siebie zamiast kleju jej by się bardziej przydał misiek z klejącą fujarką (wszędzie chodziłby z nią i w razie "W" łapałby tą biedną istotkę)

Spaaaaaaaaaaaaaać mi się chcę jeszcze jakaś dziwina przeddeszczowa pogoda

Jak się fujarkę myje, to się nie klei

Napisane przez kurczak Wolf

Oj Badymka... jakieś problemy z koordynacją...? No to ładnie zarobiłaś bidulo... Poleż i poodpoczywaj (nie sprzątaj!!!) - to cud, że się nie połamałaś...

A poczytałam o tym moim jęzorze -ale oczywiście są różne informacje - od grzybicy po poczatki raka No ale biorąc pod uwagę mój stan - i patrząc realnie - to faktycznie pasuje mi niedobór żelaza - no i efekty specjalne przy refluksie (tym bardziej, że pojawiło się pęknięcie na tym moim ozorze...). Refluksu - co prawda nigdy nie miałam - za to słaby żoładek - a teraz przy sporym ucisku - odczuwam irytującą kwaśność lub zgagę... Po prostu muszę powalczyć z tym żelazem... A już byłam gotowa robić wymaz...

Seph... współczuję... szkoda, że człowiek musi rezygnować z kultury na rzecz niekiedy nudnej pracy... Może będzie jeszcze okazja...

Matko... jakie ja głupie sny dzisiaj znowu miałam... śniła mi sią wizyta u gina, którego zjechałam, bo był opryskliwy... I metrowe wafelki czekoladowe uwielbiam wafelki o smaku czekoladowym

Ja uwielbiam wszystkie wafelki, nawet bardziej, niż czekoladę i inne słodycze Pewnie coś do nich dodają, jakieś narkotyci że tak uzależniają

[Malla]

Napisane przez badymka

Nic nie złamałam, ani nie skręciłam, ale na końcu trasy trochę przywaliłam głową w podłogę i boli..

Zue schody!
Uważaj na głowę, bo Ci się mogła wstrząsnąć i nie zmieszać

Napisane przez dzinek

Ta i jeszcze mi powiedz ze jak idziesz do fryzjera i mowisz zeby Cie ogolil, to on Cie rozbiera.

Brzmi całkiem zachęcająco...

Napisane przez dzinek

Bidoczku ale zyjesz
ech koniecznie Ci musimy zorganizowac jakiegos samca ktory dostarczy taka lepka substancje ktora poskleja Twoje popekane na schodach serducho badz 4 litery

Napisane przez mww

badymka - dziecko drogie, uważaj na siebie zamiast kleju jej by się bardziej przydał misiek z klejącą fujarką (wszędzie chodziłby z nią i w razie "W" łapałby tą biedną istotkę)

Badymbear

Napisane przez Kasza Manna

Jak się fujarkę myje, to się nie klei

O tak, fujarka musi być mydełkowa!

Napisane przez kurczak Wolf

Matko... jakie ja głupie sny dzisiaj znowu miałam... śniła mi sią wizyta u gina, którego zjechałam, bo był opryskliwy... I metrowe wafelki czekoladowe uwielbiam wafelki o smaku czekoladowym

Rozwalacie mnie dzisiaj
A wafelki to pewnie śniły się Kurczątku

[badymka]

Przytulam wszystkie dzięki za troskę.
Żyję, choć wyglądam jakby mnie ktoś mocno pobił. Nic gorszego sobie nie zrobiłam bo ja od zawsze się przewracałam w najmniej dogodnych momentach, plus to że 2 razy uczyłam się chodzić i wtedy też się przewracałam, no i już mam wprawę z tym jak się przewracać żeby zminimalizować uszkodzenia ciała. Byłabym dobrym kaskaderem.
Towarzystwa i łapania nie potrzebuję bo wiem z doświadczenia, że ludzie na moje wywrotki reagują paniką.. Jak mój nauczyciel z LO będący kiedyś świadkiem takiej wywrotki, kiedy aż wszyscy w koło zamarli jak chlasnęłam o podłogę, a potem się otrzepałam wstałam i poszłam.. Długo mnie prześladował pytaniami czy na pewno nic mi nie jest.
Ja po wywrotkach zazwyczaj jestem jak martini Bonda
No i do tego lekko upokorzona w zależności od ilości świadków zdarzenia.

Sephi nie fajnie tak czegoś chcieć i nie móc ja na szczęście nauczyłam się już chcieć tylko rzeczy w miarę osiągalnych, choć i to nie zawsze.

Lecę podawać obiad. 3mcie się dzielnie.