Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[__Paulinka__]

oo widze, ze juz wszystkie spią po dniu pelnym wrazen

jest godzina 00:40 a patrzcie jak u mnie za oknem jasno wogole nie czuję, ze jest tak pozno..

ale tez juz ide spac dobranoooc

[MARGIDA]

Dzień dobry wszystkim z rana ,
sztuczko, nieśmiało Ci powiem, żebyś jednak zastanowiła się nad awatarkową sukienką. Wiem, pisałaś, że finanse itp. Ale spróbuj, może się uda, a to przecież Twoja wymarzona. I pasuje do Ciebie! Jak nie teraz, to kiedy?

[vesna84]

Napisane przez __Paulinka__

jest godzina 00:40 a patrzcie jak u mnie za oknem jasno wogole nie czuję, ze jest tak pozno..

, jak pracowałam w Szkocji tez po północy tak jasno było, zupełnie nie mogłam sie przestawić

(kicia)
sztuczka jeżeli ta wymarzona to ta avatarkowa to sie Słońce nie zastanawiaj

a ja umówiłam sie na jutro na mierzenie Glorii dzis wraca z czyszczenia i jutro o 14:30 ja przymierzę!!!!

[Jamee]

Dzień dobry

Sztuczko najładniej wyglądasz w avatarkowej Wiem, że 750 zł to sporo, sama tnę koszty gdzie się da, ale to jest wyjątkowy dzień i masz prawo wyjątkowo w tym dniu wyglądać

Dzisiaj przewiduję dzień pełen nauki Miłego dnia kochane

[Magdzia0108]

Napisane przez carmelova

Co sądzicie o tej sukni http://www.fularazywczyk.eu/ Suknia numer 55. Ile może kosztować?

ciekawa

sztuczko piękny ten welon w ostatniej sukni, co prezentujesz. A co do sukienek, to szczerze bardziej mi sie podobałaś w tych sukniach co pokazywałaś kilka dni wcześniej. Spośród tych wczorajszych to ładna jest z kroju ta ostatnia, ale te aplikacje nie bardzo. Ta z szarfa kiczowata troszkę. Druga najładniejsza, ale nie ma szału takiego jak w tej faworytce z wpisu z przed kilku dni. Pierwsza trudno mi ocenić, bo to nie twój rozmiar, trochę mi sie nie podobają te kryształki poprzeczne na gorsecie, tak jakby ci klatkę poszerzało....
Ale to tylko moje zdanie, najważniejsze są twoje odczucia

[moooniaaaa]

Sztuczko,a dla mnie najbardziej podobasz się w tej:
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1308167532 Bo w tych ze zwykłymi dołami i gorsetami znikasz, zlewają się. Masz delikatną urodę, delikatne rysy. I jeszcze w delikatnej sukni bez szczegółów jest tak hmm nudno. A w tej, aplikacje na gorsecie fajnie współgrają z Twoją urodą, podkreślają ją Dla mnie ostatnia bomba!

[Seagirl]

Napisane przez moooniaaaa

Sztuczko,a dla mnie najbardziej podobasz się w tej:
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1308167532 Bo w tych ze zwykłymi dołami i gorsetami znikasz, zlewają się. Masz delikatną urodę, delikatne rysy. I jeszcze w delikatnej sukni bez szczegółów jest tak hmm nudno. A w tej, aplikacje na gorsecie fajnie współgrają z Twoją urodą, podkreślają ją Dla mnie ostatnia bomba!

Ja mam to samo zdanie i w tej sukni również sztuczka najbardziej mi się podoba, Avatarkowa na żywo mi się nie podoba. Jakoś za mdło w niej wygląda i ten gorset mi nie bardzo podchodzi. Uważam że przy delikatnej urodzie warto dodać troszkę jakiś zdobień. Sory ale Avatarkowa na żywo wygląda dla mnie jakby była nieskończona, czyli w trakcie szycia i brakowało jeszcze sporo elementów. Taka mdła, sory takie są moje odczucia;-( Dla mnie ostatnia jest idealna;-)

[carmelova]

Sztuczko czy w którejkolwiek sukience poczułaś, że to TA i żadna inna? Jeżeli tak, to ja bierz. ale moim zdaniem, nie ma tego WOW. Ja bym jeszcze poszukała.

[melod_y]

Napisane przez __Paulinka__

oo widze, ze juz wszystkie spią po dniu pelnym wrazen

jest godzina 00:40 a patrzcie jak u mnie za oknem jasno wogole nie czuję, ze jest tak pozno..

ale tez juz ide spac dobranoooc

Boziu słodka Jak mi się marzą wciąż te białe noce

Sztuczka- Powiem Ci że jestem za nr 1. i coś mi się wydaję że Ty też po ciuchu do niej wzdychasz... 750zł... Nie będziesz potem żałować? Kiedy zbierzecie sumę całego wesela do kupy to ta kwota ginie
Mój TŻ pewnie by mi powiedział abym nie kupowała żadnej bielizny na wesele bo jak dla Niego mogę być bez
Jeśli nie będziesz żałować że je nie kupiłaś wybierz inną.. Ale jeśli czujesz niepewność.. A ile kosztowała ta trzecia bardzo bogato zdobiona co mierzyłaś razem z tą falbankowa podobną do Glorii? Wtedy pisałaś że mama jest w stanie nawet Ci do niej dołożyć bo tak się Jej podobała..
Usiądź sobie spokojnie, podlicz wszystkie pieniążki, możliwości zaoszczędzenie (rozumie że dokładają Wam rodzice- więc może prosto z mostu powiedz o swoich wątpliwościach im?) . Trzymam kciuki i powiem że masz trudny wybór bo wszystkie sa piękne
Ale jest też jedna jedyna która chodzi Ci po głowie już baaardzo długo

[(kicia)]

Dzień dobry

Dziękuję za kciuki. Facet jest jakiś nawiedzony 30 zadań mieliśmy na egzaminie. Zrobiłam 25 bo więcej nie zdążyłam

[paulinka009]

Napisane przez sztuczka_magiczka

No to zaczynamy:

1. Cosmobella 2009 - 7363 (fotki 1-5) = Moja avatarkowa z Lisy Ferrery. Wiem, że nie do końca na mnie leży, bo to rozmiar amerykańskie 38, ściskałyśmy ją z tyłu razem z ekspedientką jak mogłyśmy, ale wiadomo że efekt odbiega od ideału jaki byłby uzyskany przy zupełnie nowiuśkiej sukni szytej idealnie na mnie... Weźcie pod uwagę, że ten konkretny egzemplarz który mierzyłam ma ponad 2 lata, jest sfatygowany i poszarzały. Czułam się w niej cudownie, pięknie jest uszyta, pod biustem i na wysokości bioder ma prześliczne malutkie perełki i srebrzyste koraliki, jest taka delikatna i subtelna. Na uwagę zasługuje fakt, że jest bardzo leciutka i naprawdę taka "baletniczka". Nie przejmujcie się, że tak dziwnie wygląda na dole ta wierzchnia warstwa tiulu - gdybym ją zamówiła to już by mi zrobili równo z warstwami pod spodem i w ogóle. Szkoda, że suknia ta ma z tyłu zameczek a nie sznurowanie (jakoś tak czułabym się bezpieczniej czy bym przytyła czy schudła tuż po przymiarkach :p), no i okazało się, że ma też tren o czym wcześniej nie miałam zielonego pojęcia (widoczny na 5 zdjęciu) ech... Ogólnie czułam się w niej wspaniale mimo niezupełnego dopasowania itd., ale smutne jest to, że sama suknia kosztuje 2600zł, halka 150-200zł, uciachanie trenu 150zł (bo nie chciałabym go - podpięty już mi się nie podoba) no i welon też gdzieś 150zł = czyli minimum jakieś 3050zł. Dużo

Suknie z salonu Nikol - w tym salonie były doświadczone panie, które też na mnie za duże suknie dopasowywały niemalże idealnie poprzez sznurowanie, agrafki i szpilki, było inne światło inne niż w Lisie, stałam na podeście itd, więc spójrzcie proszę na te zdjęcia obiektywnie ;p Poza tym suknie są z pewnością nowsze niż z 2009 a więc idealnie białe. Aha - nie przymierzyłam żadnej z sukien które sobie wcześniej upatrzyłam na ich stronce internetowej (akurat wszystkie "wyjszły" ) więc skusiłam się na te które obejrzałam na manekinach:
2. Gala 2011 - Owena (fotki 6-8) = Fajna kiecka Prawie super mam ją dopasowaną. Górę ma jakby satynową taką połyskliwą z koralikami i małymi cekinkami pod tymi koralikami. Ma wszyte miseczki (ta kiecka jak mówię była na mnie za duża, a więc zrobiło mi się trochę tzw. "frugo" - miseczki odstawały mi od moich piersi, gdyby to był mój rozmiar to spokojnie mogłabym sobie darować biustonosz Dół się subtelnie świeci, lekko połyskuje, gdyż jest taki opalizujący Fajny welon taki dłuższy, natomiast ten krótszy na zdjęciu ma podobne koraliki do tych na sukni. Kieca kosztuje jedynie 2200zł, a halka i wszystkie przeróbki są w cenie (mogę np. zażyczyć sobie dekolt serduszko) więc do tego dokupuję tylko welon, czyli całkowity koszt to by było jakoś 2300zł (a to aż 750zł) różnicy względem Lisy Ferrery (
3. Sposabella - "715" (fotki 9-12) = Suknia zbyt zdobna jak dla mnie, dodatkowo sugerowana szarfa średnio mi się widzi (choć fioletową też mogą zrobić ;p) ale przymierzyłam, żeby zobaczyć jak na mnie leży Suknia ma lamówkę na samym dole i dlatego tak się faluje - efekt chyba nie dla mnie No i chciałam Wam pokazać, że baaardzo podoba mi się ten pierzasty welon, kocham go Ślicznie się układa i delikatnie połyskuje kryształkami Na focie 10 strzeliłam minę ala tap madl bo przeglądałam się w lustrze przede mną, ale lekko po przekątnej to się wychyliłam ;p A i na zdjęciu 12 (już bez szarfy widać jakie ładne ma z tyłu wiązanie, nity takie błyszczące ;p). Kieca ta buli 2600zł.
4. Gala 2010 - Kiara (fotki 13-16) = Suknia również trochę zbyt zdobiona, ale jak coś to można zrezygnować z części zdobień Ogólnie to się trochę zdziwiłam, bo ta dokładnie suknia była zamówiona (i chyba już kupiona ) przez jedną PMkę, no a one bez problemu postanowiły mnie w nią wrzucić W sumie niefajnie - gdybym kupiła kieckę to nie chciałabym, żeby służyła do przymiarek... Ta również jak i pozostałe była na mnie za duża, choć ta i tak miała wymiary najbliższe moim Serduszkowa góra prześlicznie moim zdaniem się układała... Z tyłu jest ona akurat 10cm dłuższa niż z przodu - niby fajnie tak, zdaniem pań w salonie :p Dostałam do niej konkretny welonik, którym jak widać świetnie się bawiłam Na ostatnim zdjęciu wersja "rżnę iż jestem dziewicą" hehe - tata i tak mnie nie będzie prowadził do ołtaża by TŻ mnie przy nim zbeszcześcił, ale miło było i taki welon na sobie zobaczyć Cena jak Sposabelli - 2600zł.

Nom... Napisałam to tylko przy Owenie, ale wszystkie suknie w cenie mają halkę i wszelkie przeróbki, także cenowo nieporównywalnie do Avatarki... Ale do Avatarki mam sentyment, jest z nich najlżejsza (takie miałam wrażenie) i bardzo subtelna, cudowna... Rozumiecie mnie jednak, że nie chcę naginać budżetu - dobrze wiecie, że rodzice wykładają na nasze wesele (my sobie ciułamy tyle ile dajemy radę, chcemy się spłacić jak nasza sytuacja zawodowa się wyklaruje) więc mam niezły dylemat...

Zrealizować marzenia i wziąć Avatarkę ale mieć wyrzuty sumienia? Czy zamówić którąś z tańszych suknien (która nota bene będzie mi się podobać) ale będę musiała się trochę mocniej do niej przekonać?

Przepraszam, że tyle musiałyście czekać aż w końcu napiszę Wam taką męczącą litanię, ale ja nie umiem inaczej opowiadać o czymś co mnie bardzo emocjonuje

Tyle miałam do nadrobienia ze uhuhu ale zdążyłam na dalszą część twoich relacji a więc suknia 2 i 4 mi sie nie podoba wcale a 3 tak ale bez szarfy W Ogóle to ja bym poszukała dalej bo jak któraś wcześniej napsiała żadna nie jest "WOW" Jeżeli do 1 nie jesteś w 100% przekonana to nie ma co przepłacać.Chyba te z pierwszej przymiarki suknie były bardziej trafne

[tusia_m]

Sztuczko - potwierdziły się moje przekonania, że Twój typ sukni to księżniczki Wyglądasz zjawiskowo!
1 - wiadomo, że jeśli suknia jest za duża o 3 rozmiary to nigdy nie będzie oddawać całego efektu. Jeśli się na nią zdecydujesz - wybór trafiony! Będziesz w niej wyglądać olśniewająco! Także, zastanów się jeszcze
2 - w tej też również pięknie wyglądasz, ale suknia ma, jak dla mnie, dziwny gorset.
3 - ja bym wywaliła szarfę i byłoby bosko!
4 - zdobna, ale za to jak podkreśla Twoją figurę modelki!




Zapomniałam się Wam pochwalić, że wczoraj byłam na zakupach i upolowałam bolerko na sobotnie wesele i sandałki na lato
Tak w ogóle to będę na ślubie czytać modlitwę wiernych <stresuje sie>, więc muszę wyzdrowieć i podrasować gardzioło.

[(kicia)]

sztuczko może jednak uda ci się zaoszczędzić.... a może to jednak nie ta?? bo wiesz mierzyłaś dużo sukien ale tak po twojej relacji nie widać zeby było wow i w ogóle. Może się mylę bo wiadomo przez neta nie widać uczuc

[gosza_m]

Ojoj... ja dalej nie miałam czasu na forum. Działo się coś ciekawego oprócz sukni Sztuczki??? Z całego galimatiasu załatwiania wpisów nie byłyśmy wczoraj w salonach. No trudno, co się odwlecze... Cały dzień na uczelni, a tylko jeden wpis dużo by opowiadać... jeszcze kumpela zajumała indeksy, którymi miałam się zająć i tysiąc telefonów... kurka wzięła indeksy i pojechała na miasto, a ja świeciłam oczami. Wkurza mnie coś takiego, bo nawet nie sprawdziła, czy wszyscy mieli wpisy zrobione i później się okazało, że paru osobom coś brakowało. A ja już 100 km dalej byłam i mnie to rybka. Jak się wyrychliła z załatwianiem, to niech teraz lata. Jak zwykle wszystko na mnie. Brak mi słów, żeby się tłumaczyć.

Sztuczka fakt zobaczyłam zdjęcia tak na szybko, ale mi się najbardziej podobasz w tej ostatniej. Ale to Ty musisz wiedzieć, w której się najlepiej czułaś. A co do różnic cenowych, jeśli najdroższa suknia jest tą jedyną, to co ja ci tu będę gadać, no... Może rodzice się dorzucą...

[melod_y]

Napisane przez vesna84

, jak pracowałam w Szkocji tez po północy tak jasno było, zupełnie nie mogłam sie przestawić

(kicia)
sztuczka jeżeli ta wymarzona to ta avatarkowa to sie Słońce nie zastanawiaj

a ja umówiłam sie na jutro na mierzenie Glorii dzis wraca z czyszczenia i jutro o 14:30 ja przymierzę!!!!

ahh nie mogę się doczekać Trzymam kciuki aby pięknie leżała Jakbyś mogła to zapytaj z jakiego materiału sa te falbany co mają w josephine dobrze? Będę bardzo wdzięczna

[gosza_m]

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś

[D0tk4]

Tesc wyjechal, wiec moge odetchnac z ulga :P A wczoraj kupilam swojej kochanej mamuni bilet i za 3 tygodnie do mnie przyleci

[jagata]

Napisane przez gosza_m

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś

O to chyba jesteś pierwszą, której 2 na początku się pojawiła Za jakieś 20 dni do Ciebie dołączę

[melod_y]

Napisane przez gosza_m

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś

Ja bym miała stresa

[jagata]

Napisane przez melod_y

Ja bym miała stresa

Ale czym tu się stresować? Mnie tylko jedna rzecz może przeszkadzać, że będę musiała się użerać z różnymi sprawami i mogę być bardzo zmęczona. Natomiast samego ślubu i przysięgi to nie mogę się doczekać

[(kicia)]

Napisane przez jagata

O to chyba jesteś pierwszą, której 2 na początku się pojawiła Za jakieś 20 dni do Ciebie dołączę

a seagirl ma juz jakieś 240

[melod_y]

es

Napisane przez jagata

Ale czym tu się stresować? Mnie tylko jedna rzecz może przeszkadzać, że będę musiała się użerać z różnymi sprawami i mogę być bardzo zmęczona. Natomiast samego ślubu i przysięgi to nie mogę się doczekać

Tu nie chodzi o przysięgę, ale o stres zwiazany z tym wszystkim czego boje się że nie ogarnę, cale przygotowania, o tym czy czegoś nie zapomniałam, wszak ta 2 mnie trochę przeraża
Ale przeraża też pozytywnie. Nie mogę się doczekać wesela i wogołe bycia żoną Ale na razie majac jeszcze 4 z przodu żyję sobie beztrosko z myślą że jeszcze mam czas na wszystko A jak widać ten czas pędzi niesamowicie!

ps; a tak wogóle to też mieliśmy brać ślub 5.05

[jagata]

Napisane przez melod_y

es

Tu nie chodzi o przysięgę, ale o stres zwiazany z tym wszystkim czego boje się że nie ogarnę, cale przygotowania, o tym czy czegoś nie zapomniałam, wszak ta 2 mnie trochę przeraża
Ale przeraża też pozytywnie. Nie mogę się doczekać wesela i wogołe bycia żoną Ale na razie majac jeszcze 4 z przodu żyję sobie beztrosko z myślą że jeszcze mam czas na wszystko A jak widać ten czas pędzi niesamowicie!

ps; a tak wogóle to też mieliśmy brać ślub 5.05

Aaaa, jeśli chodzi o taki stres, to rozumiem Jeśli chodzi o mnie, to do mnie nie dociera jeszcze, że mam mniej niż rok do ślubu. Do tej pory załatwiliśmy najważniejsze sprawy tj. termin, salę, fotografa, zespół, kamerzystę a resztą planuję/my się zająć dopiero po wakacjach tj. wrzesień - październik Przecież mamy czassss
My wstępnie myśleliśmy o kwietniu, ale ze względu na salę przesunęliśmy termin o tydzień, więc przez przypadek wyszedł ten piąty piątego

[gosza_m]

E tam, jaki stres??? Nawet jeszcze nie wiem jaką suknie chcę, czy z salonu czy od krawcowej. W sumie najłatwiejsze sprawy załatwione. Tylko TŻ musi do fotografa podejść, żeby sobie w końcu datę na umowie zmienił, bo telefonicznie załatwione, ale lepiej jak TŻ tego dopilnuje.

Mamy już:
- salę
- zespół
- zarezerwowaną datę w kościele
- nauki + poradnię
- fotografa (no tak na 99%)
- samochód + kierowcę
- kucharkę do kruchych ciasteczek
- dobry humor
- poinformowanych gości o dacie i urlopach
- kwiaciarkę (przyjaciółka mamuni mojej)


Nie mamy:
- dogadanej godz. w kościele
- kucharki do kołocza weselnego
- organisty (smutna historia), ale stwierdziliśmy, że w takim wypadku nie chcemy nikogo innego i trzeba załatwić zespół młodzieżowy
- upatrzonych obrączek
- wybranych strojów
- butów
- wódki
- itp, itd, ale oczywiście na te podpunkty mamy jeszcze czas

No to tak na 299 dni przed ślubem. Myślę, że i tak jest dobrze

Jak się uporam z praca magisterską, to jedziemy z TŻ buty dla niego kupić, niech sobie wychodzi troszkę, później będą wygodniejsze.

[jagata]

Napisane przez gosza_m

E tam, jaki stres??? Nawet jeszcze nie wiem jaką suknie chcę, czy z salonu czy od krawcowej. W sumie najłatwiejsze sprawy załatwione. Tylko TŻ musi do fotografa podejść, żeby sobie w końcu datę na umowie zmienił, bo telefonicznie załatwione, ale lepiej jak TŻ tego dopilnuje.

Mamy już:
- salę
- zespół
- zarezerwowaną datę w kościele
- nauki + poradnię
- fotografa (no tak na 99%)
- samochód + kierowcę
- kucharkę do kruchych ciasteczek
- dobry humor
- poinformowanych gości o dacie i urlopach
- kwiaciarkę (przyjaciółka mamuni mojej)


Nie mamy:
- dogadanej godz. w kościele
- kucharki do kołocza weselnego
- organisty (smutna historia), ale stwierdziliśmy, że w takim wypadku nie chcemy nikogo innego i trzeba załatwić zespół młodzieżowy
- upatrzonych obrączek
- wybranych strojów
- butów
- wódki
- itp, itd, ale oczywiście na te podpunkty mamy jeszcze czas

No to tak na 299 dni przed ślubem. Myślę, że i tak jest dobrze

Jak się uporam z praca magisterską, to jedziemy z TŻ buty dla niego kupić, niech sobie wychodzi troszkę, później będą wygodniejsze.

O tym ciągle zapominam. Chcieliśmy iść na weekendowe do naszego kościoła, ale ciągle nam coś wypada. Zastanawiam się czy nie lepiej nam jednak wybrać zwykłe nauki 4 tygodniowe po 2 godziny w tygodniu- chyba szybciej wygospodarujemy te 2 godziny niż cały weekend....

[gosza_m]

Myśmy mieli nauki przez 3 kolejne czwartki i to już razem z poradnią. Raz siedzieliśmy 2,5 godz, a tak to po godzince i do domu, bo księdza nie było. Nam to bardziej odpowiadało, bo w weekendy zawsze coś było zaplanowane i ciężko było czas wygospodarować. Tym bardziej, że w tyg mieliśmy od razu z poradnią.

[jagata]

Napisane przez gosza_m

Myśmy mieli nauki przez 3 kolejne czwartki i to już razem z poradnią. Raz siedzieliśmy 2,5 godz, a tak to po godzince i do domu, bo księdza nie było. Nam to bardziej odpowiadało, bo w weekendy zawsze coś było zaplanowane i ciężko było czas wygospodarować. Tym bardziej, że w tyg mieliśmy od razu z poradnią.

Sama widzę po sobie, że na tygodniu, to te dwie dodatkowe godziny dam radę wytrzymać Weekendy wolałabym spędzać w innych miejscach.

[madzia2306]

Napisane przez gosza_m

Myśmy mieli nauki przez 3 kolejne czwartki i to już razem z poradnią. Raz siedzieliśmy 2,5 godz, a tak to po godzince i do domu, bo księdza nie było. Nam to bardziej odpowiadało, bo w weekendy zawsze coś było zaplanowane i ciężko było czas wygospodarować. Tym bardziej, że w tyg mieliśmy od razu z poradnią.

my będziemy miec podobnie tylko trzy kolejne piątki w miesiącu po 2-3 godzinki i w tym też jest właśnie poradnia nie trzeba się zapisywac tylko przyjśc i tyle, zaczniemy od września bo teraz mają przerwę na wakacje

[malwus20]

Udało mi się dostać jakoś do neta na tygodniu więc jestem
Sztuczka jak tak patrze na te suknie które mierzyłaś to w każdej jest Ci pieknie ale najbardziej podobasz mi sie w avatarkowej
Znam ten ból mierzyć suknie o parę rozmiarów za dużo wiec Cie rozumiem, jak suknia jest dopasowana od razu człowiek sie w niej inaczej czuje
3 suknia tez mi się podoba choć bez tej szarfy i przy nieco innym gorsecie np. w serce, takie proste trochę spłaszczają górę. Ogólnie dół w 3 sukni mi sie bardzo podoba.

Ostatnia suknia wcale mi się nie podoba (na Tobie) bo moim zdaniem lepiej jest Ci w sukni białej niż ecri. I tych zdobień jakoś za dużo.
To co jeszcze mogę dodać to to że welon bardzo do Ciebie pasuje

[vesna84]

Napisane przez melod_y

ahh nie mogę się doczekać Trzymam kciuki aby pięknie leżała Jakbyś mogła to zapytaj z jakiego materiału sa te falbany co mają w josephine dobrze? Będę bardzo wdzięczna

jasne, wypytam o wszystko

Napisane przez gosza_m

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś