MŻ+WR cz. VII czyli walczymy o zgrabne ciało

[agulaaaa]

Baw się dobrze !
Ja po kręceniu, dziś 45 min

[Eldo_rado]

nałożyłam maseczkę na dekolt i teraz czekam 15min jak pójdę do wanny i będę leżeć w pianie to nałożę też na twarz, żebym się nie wkurzała że mi spływa jak chodzę

[MalinQowa]

Dziewczyny, uwielbiam Was i czasem nie ogarniam tylu wiadomosci . U mnie dziś tak:
I pieczywo chrupkie z serkiem
II truskawki + troszeczke odów śmietankowych
IIIgotowana ryba, 1 ziemniak, świerzy ogórek z j. naturalnym
IV omlet
a teraz idę oglądać mój serialik i się kręcić

[mimi0290]

Napisane przez agulaaaa

Baw się dobrze !
Ja po kręceniu, dziś 45 min

Podziwiam Ja jutro pójdę biegać jak nie będzie padać

[MalinQowa]

No i poćwiczone . 30 minut hh, 100 brzuchów i 8 min, abs

[Eldo_rado]

idę zrobić sobie zielonej herbaty, bo na razie piłam tylko czarną

[mimi0290]

Napisane przez Eldo_rado

idę zrobić sobie zielonej herbaty, bo na razie piłam tylko czarną

O! Miałam zrobić sobie dzbanuszek 0,6 zielonej. To uciekam Do napisania jutro , od jutra 0 grzeszków i 2x więcej ćwiczeń u mnie !

[bassienkaw]

Hej ho, wkońcu się pojawiam!

O pobycie w Warszawie, bo wiem, że wiele osób jest ciekawych co i jak Pozwolę sobie skopiować to co pisałam na swoim blogu, by się dwa razy nie powtarzać. I tak mam problem z zaległościami

Najłatwiej by było napisać wszystko od razu, ale to nie takie hop siup. Przyjechaliśmy późnym wieczorem, po kilku godzinach snu u Arietty - blogowej znajomej (od 8lat), którą wkońcu poznałam w rzeczywistości, 4 godzinnej podróży do Warszawy od niej i całym dniu przygotowań, sesji itd. Ale zacznijmy od początku.
Kierunek Warszawa we wtorkowe popołudnie. A raczej Żelechów i misja: poznanie z Dorotą. Droga minęła szybko, raczej bezkorkowo, bezproblemowo. Dorota nie rozczarowała w żaden sposób, spędziliśmy cudownie ten wieczór, naobierałyśmy się truskawek - opłata za nocleg, wypiłyśmy niejednego drinka, nazachwycałam się jej cudowną sauną i piękną łazienką, co ja gadam, całym domem, wygrillowaliśmy się i zdjęcia też są, ale muszę zrzucić z aparatu, postaram się to zrobić wieczorem. Kota słodka i pieszczocha, Dorota jeszcze śliczniejsza niż na zdjęciach i wcale się nie dziwię, że w sklepie ją ostatnio o dowód pytali Posiedzieliśmy do późnej nocy, a rano wczesna pobudka. Szybki prysznic, oko pomalować, pożegnać się, szkoda, że tak krótko i do Warszawy. Niestety od Ikei ogromny korek i jakieś 3-4km maksymalnie - jechaliśmy 3,5 godziny. Wkońcu na Okęciu korek się rozładował, zostawiliśmy auto pod Obi i raz dwa na Wilczą. Swoją drogą spóźnieni byliśy 2 godziny. Ale na szczęście nie tylko my, bo i jeszcze jedna dziewczyna godzinę po Nas przyjechała, z Rzeszowa podróż zajęła jej 9 godzin, planowo miała być za 4,5.
Mimi spóźnienia i pewnie nerwów całej ekipy miłe przywitanie, pyszne jedzenie i wszystko się zaczęło. Najpierw fryzjerka rzuciła okiem na włosy, potem kierunek stylistka, przymierzanie ciuchów. Na zdjęcie przed metamorfozą dostałam ciemne jeansy, zwężane do dołu, niebieskie balerinki i białą bluzkę. Nie chciałam takich jeansów, jakoś nie czuję się dobrze w zwężanych spodniach, ale... no nie było tak źle, ciekawe jak na zdjęciu wyjdzie. A strój na metamorfozę, najpierw miała to być różowa sukienka tuba, dość krótka, z falą u boku, ale nie współgrało to z założeniami sesji, czyli popołudniowe spotkanie przyjaciółek na mieście, był to strój bardziej wieczorowy. No i dostałam taką zwykłą zwiewną sukienkę, a do tego mega mega mega platformy, w których miałam problem ustać, a co dopiero się poruszać, zwłaszcza, że nie do końca były one na moją stopę. Do tego dwie bransolety i tyle. Pochwalić się muszę, że weszłam w rozmiar 40. Jestem w szoku, w ogromnym szoku. Spodnie miałam 42, ale zjeżdzały mi trochę z tyłka, jednak mniejszych nie przyszykowali. Kurcze albo mieli jakieś dziwne rozmiary ciuchów, albo ze mną jest coraz to lepiej.
Metamorfozy jako takiej na codzień nie ma za dużej, zrobiłam zdjęcia z dzisiaj, niestety z sesji nie mam nic. Aparat zostawiliśmy pod Obi w samochodzie, a z telefonu też nie pstrykałam, nie było kiedy. Ogólnie mam odświeżony kolor, coś pod mój naturalny, końcówki lekko rozjaśnione. Ale niestety cięcie niezauważalne, chciałam inaczej, ale fryzjerka miała inną wizję artystyczną, czyli nieład na głowie. I w sumie to nawet dzisiaj uczesałam się z nieładem, i podoba mi się. Może uda mi się tak czesać częściej. Za to miałam super makijaż, przydymione oczy, niebieski pomieszany z fioletem, bladoróżowe usta, jedynie jakby mnie tak ktoś w tył głowy klepnął to maska pewnie by odpadła.
Na sesję pod Pałac Kultury, sesja była przy fontannie z tej strony, jechałam w niebieskim szlafroku. Bo nim zostałam uczesana fryzjerka stwierdziła, że golf w którym jestem muszę ściągnąć i ubrać szlafrok. Przebieraliśmy się dopiero w busie pod Pałacem Kultury. Więc chwilę przez ulice Warszawy przemierzałam w szlafroku. Gdy już fotograf zaczął się ustawiać, my wyszłyśmy z samochodu z dziewczynami tak nagle pełno zainteresowanych wokół osób. Ciekawa jestem jak wyjdą zdjęcia. W trakcie przygotowań również Robert nam pstrykał fotki, więc w gazecie powinno ich być więcej niż 2. No i na koniec dostałyśmy jeszcze ogromną paczkę kosmetyków Eveline od drugiego współorganizatora konkursu Kalorynki. I w sumie tyle. Nie zwiedziliśmy nic, nigdzie nie byliśmy, po sesji od razu taksówka, pod Obi i kierunek dom.
Już się nie mogę doczekać gazety, a i chyba wcześniej dostanę zdjęcia, choć nie będe ich mogła publikować do czasu wyjścia gazety.

Ze zdjęć fiu bziu, ale to już domowe a nie cosmopolitanowe...
I jeszcze mam na szybko robione zdjęcie telefonem makijażu... choć niewyraźne, ale choć zarys jest. Tego makijażu COSMO

[agulaaaa]

Bardzo fajny ten makijaż , cudo

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez Eldo_rado

idę zrobić sobie zielonej herbaty, bo na razie piłam tylko czarną

Dzięki za przypomnienie, idę i ja na kubek 0,6 l

[Eldo_rado]

Napisane przez agulaaaa

Dzięki za przypomnienie, idę i ja na kubek 0,6 l

ja chyba tez wyciągnę mój super duży kubek zwany 'wiadrem'

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

ja chyba tez wyciągnę mój super duży kubek zwany 'wiadrem'

Ja lubię z takiego pić. I polubiłam zieloną herbatę. Kiedyś wcale nie piłam. A teraz taką i wodę i to moje jedyne napoje

[MalinQowa]

A ja nie lubię zielonej herbaty niestety. Chyba, że te z Sagi z maliną albo pigwą. Jak myślicie...moze być?

[Eldo_rado]

Napisane przez agulaaaa

Ja lubię z takiego pić. I polubiłam zieloną herbatę. Kiedyś wcale nie piłam. A teraz taką i wodę i to moje jedyne napoje

ja tez lubię :0 bo nie muszę co chwilę latać po kolejną...

Napisane przez MalinQowa

A ja nie lubię zielonej herbaty niestety. Chyba, że te z Sagi z maliną albo pigwą. Jak myślicie...moze być?

pewnie, ze moze być

[agulaaaa]

Ja mam jakąś z pigwą. Czasem piję, ale najczęściej zieloną z cytryną

[Madzia87]

Basiu super na tych zdjęciach wyglądasz rewelacja
to miałaś pracowity dzień przynajmniej możesz sobie wyobrazić jak wygląda praca fotomodelki..zabiegane cały dzień hehe to sierpniowe Cosmo pewnie już w lipcu będzie, nie ??

[bassienkaw]

Madzia tak jak dobrze kojarzę, to lipcowe jest już kilka dni w sprzedaży. Czyli tak samo będzie z sierpniowym

[Madzia87]

czyli po 20 lipca lecę po nowe Cosmo

[Eldo_rado]

Cosmo pojawia się 10 dni poprzedniego miesiąca zawsze

[bassienkaw]

czyli 20ego tak?

[Eldo_rado]

10. dnia *

[Madzia87]

no czyli za 3 tyg. kupujemy


kurde ja dziś jak pod światłem się przyjrzałam swoim udom i tyłkowi to jest jakaś porażka..jeden wielki cellulit a za miesiąc mamy podczas wakacji jechać do tatralandii na jeden dzień... i ja mam paradować w stroju z tym cellulitem wielkim choć rok temu byłam w Turcji tydzień i się tym nie przejmowałam
ale w pon jadę do Rossmana po ten balsam z Eveline, gąbkę Syrena i zaczynam jeździć regularnie na rowerze i chodzić na tenis..zobaczymy czy przez miesiąc się to g..wno zmniejszy pociesza mnie fakt, że ponad 90% kobiet ma cellulit ale co to za pocieszenie..są takie, które mają idealne nogi już bym mogła mieć tylko grube..ale grube i z cellulitem to już za dużo

[mademoiselle jeanne]

Basiu, super zdjęcia i domyślam się, że świetna przygoda za Tobą Nie pozostaje nam nic innego jak podziwiać niedługo efekty w gazecie

[bassienkaw]

Już się nie mogę doczekać Dobrze wiedzieć, że gazeta wychodzi 10ego... ale ja liczę, że zdjęcia dostanę wcześniej na maila

[neska22]

Basiula ja tez kupię Cosmo

[Eldo_rado]

Cosmo od jakiegoś czasu traci fason...

[bassienkaw]

Nie mam pojęcia, bo nigdy nie kupuję Cosmo... więc to będzie mój pierwszy raz od długieeeeego czasu

[donia09]

Hej dziewczyny!
Nie było mnie tutaj kilka dni, komputer mi się popsuł i chyba nie dam rady nadrobić tych kilka czy kilkanaście stron

Brakowało mi was
Dzisiaj się rano ważyłam i było 74.4 więc jakiś spadek jest, ale mogło być lepiej.

Basiu świetny ten makijaż i fryzura też

[mademoiselle jeanne]

Dziewczyny, macie jakieś sprawdzone przepisy na dietetyczne muffiny? Chciałam zrobić jutro na śniadanie z rabarbarem, ale nie mogę się zdecydować, jakie Wstępnie zainteresował mnie przepis z bloga Basi, ale szukam jeszcze innych inspiracji

[Eldo_rado]

ja na jutro planuję owsiankę z truskawkami

[zielonamorelka]

hej hej
jeju pol godziny czytalam co zescie wieczorkiem napisaly hihi
basiu sicznie wygladasz na tych zdjatkach.makijaz super a fryzurka na 1 jest boskajuz czekam na sierpniowy numer cosmo

Napisane przez donia09

Dzisiaj się rano ważyłam i było 74.4 więc jakiś spadek jest, ale mogło być lepiej.

ale kazdy spadek motywuje ldodatkowo i ponad pol kg to nie tak zle

ja za chwile pojde sie wazyc ciekawe co wyjdzie
na imprezie zjadlam tylko 3 ogorki malosolne i pilam duzo wody

waga pokazala pol kg mniej[myslalam jednak ze lepiej poszlo ale moze troche wody mam w sobie bo naprawde duze ilosci pilam hehe dla porownania jutro wskocze na szybko zobaczymy hih]

ale wazniejsze co pokaza mi cm[jeszcze chwile poleze i pojde sie mierzyc]

bieganie odkladam na popoludnie lub wieczor bo poki co leje strasznie