Biura Podróży, opinie, doświadczenia

[majula]

Napisane przez Niuniaczek

Acha napewno tak zrobię. DZieks

prosze

[kamaO]

Napisane przez Niuniaczek

Mam takie pytanko

Jeżeli zapłaciłam już za wycieczkę i upewniłam się, że pieniążki wpłyneły na konto biura podrózy a także potwierdziłam termin i godzinę wyjazdu - to czy powinnam jeszcze cos potwierdzać ?

Załatwiłam to już 1,5 tyg temu i tak jakoś niepewnie się czuję zwłaszcza że to mój pierwszy samodzileny wyjazd za granicę .

Jakoś tak mi głupio dzwonić do nich i się pytać

Powinnaś dostać do ręki potwierdzenie rezerwacji - a już na pewno jego kserokopię To potwierdzenie wykupionych świadczeń. Jeśli oprócz umowy, biuro nie wręczyło ci takiego dokumentu (który dostają faksem lub mailem od touroperatora), to możesz zapytać czy mają go u siebie. Zawsze lepiej pięć razy zapytać przed wyjazdem, niż denerwować się na urlopie

Każdy organizator wypoczynku, wysyła agencji turystycznej potwierdzenia rezerwacji. Często są one dla nas ważniejsze niż sama umowa (która może spokojnie leżeć w domowej szufladzie) - na tej podstawie są na przykład wydawane bilety lotnicze na lotniskach Bywa tak, że agent spisze umowę, a po fakcie okazuje się, że zabrakło jednak miejsc w samolocie/ autokarze/ hotelu (to tylko przykłady) - dlatego dopiero mając potwierdzenie rezerwacji w dłoni, jestesmy na 200% pewni swego wyjazdu.

Pozdrawiam i życzę raz jeszcze udanego urlopu

[Niuniaczek]

Napisane przez kamaO

Powinnaś dostać do ręki potwierdzenie rezerwacji - a już na pewno jego kserokopię To potwierdzenie wykupionych świadczeń. Jeśli oprócz umowy, biuro nie wręczyło ci takiego dokumentu (który dostają faksem lub mailem od touroperatora), to możesz zapytać czy mają go u siebie.

No właśnie czegoś takiego nie mam Ale jutro z rana zadzwonię do nich by mi przesłali faxa .
Dzieki KamaO

[magdziaS]

Napisane przez kamaO

Powinnaś dostać do ręki potwierdzenie rezerwacji - a już na pewno jego kserokopię To potwierdzenie wykupionych świadczeń. Jeśli oprócz umowy, biuro nie wręczyło ci takiego dokumentu (który dostają faksem lub mailem od touroperatora), to możesz zapytać czy mają go u siebie. Zawsze lepiej pięć razy zapytać przed wyjazdem, niż denerwować się na urlopie

Każdy organizator wypoczynku, wysyła agencji turystycznej potwierdzenia rezerwacji. Często są one dla nas ważniejsze niż sama umowa (która może spokojnie leżeć w domowej szufladzie) - na tej podstawie są na przykład wydawane bilety lotnicze na lotniskach Bywa tak, że agent spisze umowę, a po fakcie okazuje się, że zabrakło jednak miejsc w samolocie/ autokarze/ hotelu (to tylko przykłady) - dlatego dopiero mając potwierdzenie rezerwacji w dłoni, jestesmy na 200% pewni swego wyjazdu.

Pozdrawiam i życzę raz jeszcze udanego urlopu

Po te zaswadczenia/potwierdzenia uczestnik zglasza sie do biura czesto trzy, cztery dni przed wyjazdem, poniewaz one ida z glownej siedziby BP do posrednikow, przedstawicieli lub mniejszych oddzialow. Przedstawiciel biura, z ktorym ustalalismy szczegoly wyprawy i podpisywalismy umowe ma obowiazek/a przynajmniej winien o koniecznosci odbioru potwierdzenia poinformowac klienta.

[Niuniaczek]

Napisane przez magdziaS

Po te zaswadczenia/potwierdzenia uczestnik zglasza sie do biura czesto trzy, cztery dni przed wyjazdem, poniewaz one ida z glownej siedziby BP do posrednikow, przedstawicieli lub mniejszych oddzialow. Przedstawiciel biura, z ktorym ustalalismy szczegoly wyprawy i podpisywalismy umowe ma obowiazek/a przynajmniej winien o koniecznosci odbioru potwierdzenia poinformowac klienta.

Wyjeżdzam w sobotę rano...więc chyba raczej sami się nie pokwapią by do mnie zadzwonić. Jutro z rana od razu to załatwie by mieć spokojną głowę.

[magdziaS]

Napisane przez Niuniaczek

Wyjeżdzam w sobotę rano...więc chyba raczej sami się nie pokwapią by do mnie zadzwonić. Jutro z rana od razu to załatwie by mieć spokojną głowę.

Jesli Cie nie poinforomowali o tym to koniecznie musisz sama sie zglosic, bo potem moga byc nieprzyjemne sytuacje, o ktorych pisala kamaO.

[Niuniaczek]

Napisane przez magdziaS

Jesli Cie nie poinforomowali o tym to koniecznie musisz sama sie zglosic, bo potem moga byc nieprzyjemne sytuacje, o ktorych pisala kamaO.

Dzwoniłam do Fostera dzis rano. Pani spytała sie czy jest to przelot samolotem czy transport autokarem. jak powiedziałam ,że autokarem to powiadomiła mnie, że wszystko otrzmam w sobotę rano przed wyjazdem, potwierdziła jeszcze termin i miejsce wyjazdu i wsio.

[kamaO]

Każde biuro ma swoje praktyki.
Moi klienci, zawsze dostawali dokumenty potwierdzające zakup zaraz po tym, jak ja je otrzymałam.
Tu natomiast mamy działalność touroperatora - tak więc sam wręcza komplet papierów turyście. Przynajmniej tak zapewniają.

Będzie dobrze!!! Wypocznij porządnie Niuniaczku Przetrzyj szlaki, bo za dwa tygodnie ja podbijam Hiszpanię

[Niuniaczek]

Napisane przez kamaO

Każde biuro ma swoje praktyki.
Moi klienci, zawsze dostawali dokumenty potwierdzające zakup zaraz po tym, jak ja je otrzymałam.
Tu natomiast mamy działalność touroperatora - tak więc sam wręcza komplet papierów turyście. Przynajmniej tak zapewniają.

Będzie dobrze!!! Wypocznij porządnie Niuniaczku Przetrzyj szlaki, bo za dwa tygodnie ja podbijam Hiszpanię

Dzięki za miłe słowa .Już sie nie mogę doczekać . TŻ stwierdził, że nie kładzie się dzisuaj spać, bo zamierza całą drogę przespać w autokarze.
Moj entuzjazm ostudził nieco fakt, iz na Costa utrzymuje się zachmurzenie i opady , temp 28, przynajmniej w pon i wt tak będzie.
Ale co tam...ważne ,że gdzieś wyjeżdzamy i tak sie cieszę że mojemu TŻcikowi coś się odmieniło i nagle zachciało mu się podrózować po świecie... chyba wkońcu dorósł .
Dzieki KamaO za wszystkie rady i również udanego urlopu bo chyba się miniemy

[kamaO]

Pogoda - pogodą I tak będzie fajnie - pojedźcie sobie do Barcelony i zwiedźcie Oceanarium, koniecznie wybierzcie się do Sagrada Familia i Casa Battllo. Park Guell też obowiązkowy A jak chcecie poszaleć jak dzieci to polecam Tibidabo - park rozrywki na szczycie górującym nad miastem - widoki zapierają dech w piersiach Odpuście sobie wycieczkę do Port Aventura - Tibidabo wyjdzie was o połowę taniej. Pozdrawiam i zazdroszczę... Już się sama doczekać nie mogę

[merra]

Nie rozumiem o co chodzi z tym POTWIERDZENIEM REZERWACJI. Podpisałam umowę, wpłaciłam 30% kwoty, czy to nie wystarczy aby miec pewność, ze wszystko jest ok.

[kamaO]

Napisane przez merra

Nie rozumiem o co chodzi z tym POTWIERDZENIEM REZERWACJI. Podpisałam umowę, wpłaciłam 30% kwoty, czy to nie wystarczy aby miec pewność, ze wszystko jest ok.

Wystarczy na tym etapie Wpłaciłaś zaliczkę i zarezerwowałaś tym samym wczasy. Do agenta przychodzi jednak potwierdzenie rezerwacji od organizatora wypoczynku (czasem nawet tego samego dnia) i Twój agent ma obowiązek wręczyć Ci jego kopię. Jeśli kupowałaś bezpośrednio u organizatora, to również powinnaś otrzymać taki dokument, ale może się zdarzyć, że dostaniesz go w momencie wsiadania do samolotu/ autokaru itp. Czasem agenci nie praktykują wydawania potwierdzeń - wiem, bo u takiego własnie miałam lata temu praktyki. Jednak moi klienci zawsze otrzymywali ode mnie informację, że potwierdzenie ich rezerwacji jest już do odbioru w biurze.

Bądźmy świadomi jednego: póki organizator nie potwierdzi nam naszego zakupu, nie możemy byc na 100% pewni, że wycieczka dojdzie do skutku. Może się zdarzyć tak, że kilku agentów wyśle umowy (i pobierze zaliczki) na te same miejsca hotelowe, ale liczba chętnych będzie większa niż liczba wolnych miejsc. Wtedy niestety "kto pierwszy ten lepszy" Oczywiście w takim przypadku klientowi zwraca się wszelkie poniesione koszty.

Dlatego lepiej teraz się upewnić czy organizator potwierdził nasz udział w imprezie, niż potem denerwować się na trzy dni przed wylotem...

[palema]

KamaO a moze wiesz cos na temat Wygoda Travel? tak szukam wycieczek i się na nich natknęłam, wygląda profesjonalnie, ale wolalabym usłyszeć coś od Ciebie zanim sie na cokolwiek zdecyduję. świetnie się tu orientujesz

[kamaO]

Wygoda Travel jest wiarygodne. Nie jest to jakiś potentat przemysłu turystycznego, ale klienci mi się nie skarżyli O ile nagle się nie zmienili, to spokojnie możesz korzystać z ich usług

[palema]

KamaO dziękuję za odp dobrze ze to nie firma-krzak :-D bo planuje się z nimi wybrać do Bulgarii. maja calkiem fajne oferty

[kamaO]

Na pewno nie jest to firma z krzesełkiem na dworcu Są na rynku od lat i robią raczej solidne imprezy. Ja z nimi nigdzie nie byłam, ale znam osoby, które jeżdżą z nimi na wypoczynek co roku

[palema]

chyba dobrze świadczy o firmie ja jezdze za kazdym razem z innym biurem zaleznie od oferty jeszcze suię wybiore do ich placówki żeby zobaczyć konkretnie co i jak.

[Niuniaczek]

Buenos dias

Właśnie wróciłam z Hiszpanii z Lloret de mar i wrażenia z pobytu są wręcz nie do pisania. Jeśli chodzi o same miasteczko to opinie które znalazłam w necie ( zwłaszcza na forum gazety) są grubo przesadzone . Miasto rzeczywiscie jest baaardzo głośne ( co wg mnie jest atutem) a życie rozpoczyna się tam dopiero po 23.00 więc osoby szukające spokoju raczej nie będą zadowolone. Jednakże jak się kładzie ok godziny 5 nad ranem spokojnie mozna usnąć Ja wraz z TŻ nie moglismy się nadziwić jakie to fajne miasteczko.. i tu należą się ukłony dla KamaO za polecenie tego wspaniałego miejsca ( najlepsze wakacje w moim życiu ).
Wszystko począwszy od krajobrazu,oferowanych wycieczek, dyskotek (ponad 200!!!) a przede wszystkim bardzo miłych ludzi ( Hiszpanie kochają Polaków ) zrobiło na nas puorunujące wrazenie. Nasłuchałam sie dużo o niewychowanej , wymiotującej i spułkującej gdzie się da młodzieży, rzekomych kradzieżach, bujkach - nic się nie sprawdziło, wrecz przeciwnie każdy się do ciebie uśmiecha i pyta jak się masz.

Jeśli chodzi o samo biuro to jechaliśmy z FunClubu, zasś ofertę wykupiliśmy w Fosterze. Ciekawostką było to że w przypadku wykupienia ofertu przez Fostera obiady były gratis zaś inne osoby z naszego turnusu które wykupiły wyczieczkę bezpośrednio w FunClubie płaciły o 200 zł więcej, gdyż oni takiej promocji nie mieli.
Podrózy do Hiszpanii mineła bardzo przyjemnie, autokar lux, bardzpo fajni kierowcy i pan pilot. Bardzo sympatyczna obsługa w hotelu (polska)oraz Pani rezydent Dominika - rewelacja, bardzo sympatyczna, pomocna, konkretna kobieta.
jeżeli chodzi o Hotel to mieszkaliśmy w MASie. Razem z TŻetem nie mieliśy żadnych zastrzeżeń, zwłaszcza że nie nastawialiśmy się na wielkie luxusy w przypadku hotelu *.Dla nas było OK, ważne było że jest lażienka , wygodne łóżka, nie ma robalów i nie śmierdzi jak to powiedział TŻ. Jednakże bardzo duzo osób było niezadowolonych (to co u nas było wygodnymi łóżkami u nich - więżiennym i pryczami )- więć to chyba kwestia gustu.
Jedyny minus to powrót do kraju tutaj już muszę się przyczepić - zero organizacji. Cała grupa wracała dwoma autokarami jeden był poznański drugi warszawski. W jaki sposób dopierali ludzi do danego autokaru to nie mamy pojęcia. Jak się okazało nasz warszawski autokar wyjeżdzał 0 17 z Hiszpanii ( poznanski o 20),Po przekroczeniu polskiej granicy i przyjeżdzie do Wrocławia okazało sie że autokar warszawski wcale nie wiezie ludzi do Warszawy, tylo mamy czakać 3 godz na ten poznański . A ten nasz warszawski jedzie dalej do opola i katowic i dopiero pusciutki do Warszawy.Wiec czekalismy my na ten poznanski a cała reszta czekała z nami az sie przesiądziemy.Oczywiście powstały zaraz afery, przyjechał jprezez z FunClubu przeprosił i postawił wszystkim kawę i hotdoga w Jetcie więc torche szybciej czas nam zleciał. W sumie teraz to juz nawet nie mam do ikogo pretensji ale wtedy nie było mi do śmiechu zwłaszcza że nie mieliśmy złotówek, bylismy głodni i cienko odziani (a była to noc)

Podsumowując ten swój długi wywód Polecam wszystkim Lloret de mar oraz także Funclub, za rok napewno również przejże ich oferty gdyz nie zraziłam się do nich tą jedną wpadką.

Całusy dla KamaO i MadziaS oraz dla wszystkch wizażanek które pomogły mi wybrać tę ciekawą ofertę


Siory za stylistykę

[kamaO]

Niuniaczek

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mogłam Ci pomóc Miałam rację z tą Hiszpanią, no nie? Jak ktoś chce się wyszaleć, wygrzać, opalić i pozwiedzać, to ten kraj go nie zawiedzie
A wspomnienia zostaną Ci na zawsze

Szkoda, że nie trafiłyśmy na ten sam turnus, bo ja jadę w poniedziałek
Właśnie zaczynam się zastanawiać co włożyć do walizki
Zdradź tajemnicę (oczywiście jeśli możesz i chcesz): ile kasy przepuściliście?

[Niuniaczek]

Napisane przez kamaO

Niuniaczek

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mogłam Ci pomóc Miałam rację z tą Hiszpanią, no nie? Jak ktoś chce się wyszaleć, wygrzać, opalić i pozwiedzać, to ten kraj go nie zawiedzie
A wspomnienia zostaną Ci na zawsze

Szkoda, że nie trafiłyśmy na ten sam turnus, bo ja jadę w poniedziałek
Właśnie zaczynam się zastanawiać co włożyć do walizki
Zdradź tajemnicę (oczywiście jeśli możesz i chcesz): ile kasy przepuściliście?

Pewnie, że miałaś rację , już się zastanawiamy gdzie pojedziemy za rok.Ciszę sie bo TŻ złapał bakcyla na podróże co wcześniej wogóle nie miało miejsca.
Wzieliśmy razem 720 euro. Dużo wydaliśmy na wycieczki - Barcelona (30 e *2os) Water world ( 20 e *2 os) Marineland ( 20 e *2os). Ja byłam w Montserrat (35 e), TŻ wykupił sobie nurkowanie 30e). Czyli praktycznie 200 euro poszło na wycieczki fakultatywne (nie żałujemy ).

Zaskoczyły nas ceny jedzenia (drogo ), mimio że mielismy zapewnione sniadania i kolacje, na obiad trza było isć (głównie pizza ) . Dodatkowo zawsze po dyskotece odwiedzaliśmy jakąś knajpkę. Co nam zostało poszło na prezenty dla rodzinki i dla siebie ( wydałam 70 e).

Czyli tyle co wzieliśmy ze sobą spokojnie nam starczyło, (oczywiście nie stołowaliśmy sie w restauracjach).

Tak odbiegając od tematu - co nas zszokowało to lokalne mięso i wędliny - są o-kro-pne! Nie pamietam już nazwy słynnej hiszpańskiej szynki której cena za kg dochodzi do 200 euro i która wszyscy Hiszpanie się zajadają. Kupiłam parę plasterków na spróbowanie ale wróciły ze mną do domu i leżą w lodówce bo nikt jakos nie moze się skusić .

Życzę przyjemnej podrózy i udanego wypoczynku, dużo słońca i mało meduz ( w Lloret de mar niestety wprowadono pod koniec naszego pobytu zakaz kąpieli w morzu)

[kamaO]

Pojechałam, odpoczęłam, zwiedziłam i wróciłam Czemu urlop nie może trwać wiecznie???

[Fresa]

Napisane przez Niuniaczek

Nie pamietam już nazwy słynnej hiszpańskiej szynki której cena za kg dochodzi do 200 euro i która wszyscy Hiszpanie się zajadają. Kupiłam parę plasterków na spróbowanie ale wróciły ze mną do domu i leżą w lodówce bo nikt jakos nie moze się skusić .

Jamon Serrano .Na początku też nie mogłam się przyzwyczaić do smaku tej szynki ,bo jest bardzo specyficzna .A teraz zajadam się nią-oczywiście w granicach rozsądku .Pyszna jest .

[palema]

Tez wróciłam szkoda, chetnie bym tam posiedziala.
mielismy jechac z Wygody, a sie okazało że brakuje miejsc w samolocie. na szczescie zanim jeszcze kupilismy wycieczkę, więc wszystko ok:p
Wybralismy Ecco. chwalic chwalic wszystko w porządku, a nawet lepiej: informacje z oferty, rezydent, hotel itepe. no cudo! bylismy w Bułgarii

[Marilyn]

Ostrzegam Was dziewczyny przed TravelTime - juz po wakacjach, ale tak na przyszłość. Zero kompetencji, bałagan i lekceważenie klienta. Nie wywiązują się z umowy, nie potrafią dyscyplinowac swoich kontrahentów, z usmiechem na ustach zamiast centrum wyspy oferują zadupie przy lotnisku bez słowa wyjasnienia. I to wszytsko pod marką Orbisu...Moje tegoroczne wakacje na Rodos nalezały do najgorszych w życiu i niestety ogromny w tym udział miało biuro Orbis. Na reklamację odpisują, ze zawalili, ale co z tego...szkoda nerwów i pieniędzy.
Oto piękne pokoje, które swoim turystom oferuje TimeTravel, ponieważ komus się pomyliły terminy rezerwacji i nasz i nie tylko nasz pokój zajął ktos inny...Rodos, miasto Rodos, hotel Vasilia.

[Marilyn]

i hit: wejscie do "łazienki" i piekny grzyb...

[side85]

Prawdopodobnie wiele osób na mnie teraz naskoczy po tym co napiszę, ale...
Uważam, że ludzie, którzy łudzą się że dostaną coś dobrego z małe pieniądze po prostu nie mają wyobrażenia o tym jak funkcjonuje turystyka. To zupełnie jak z tymi ludźmi którzy utknęli na Dominikanie z Open Travel, które właśnie upadło. Jeśli ludzie myślą że za 2 tysiące (w tym przelot i zakwaterowanie z posiłkiem) będą mogli spać spokojnie, to szczerze mówiąc wydaje mi się że są większymi naiwniakami niż im samym się wydaje.
Czasy są ciężkie, a biura podróży to nie instytucje charytatywne.
Mało znane biura podróży nie mają takiej siły przebicia.
Bardzo dużo podróżowałam po świecie. Na chwilę obecną już mniej, wybieram podróże po Polsce, bo odcięłam się w zasadzie od maminej spódniczki i nie stać mnie na dobre wczasy jako studentki dziennego systemu. W tej samej sytuacji jest mój TŻ. Dlatego też wybieramy się na wczasy w Polsce.
Moi rodzice jednak dalej kontynują swoje podróże po świecie i obserwuję z jakimi rzeczami muszą się nieraz uporać.
Stawiałabym na biura sprawdzone, stare, droższe, lecz pewne: neckermann, tui...Te biura nie upadną, ale też nie oferują Dominikany za 2 tysiące złotcyh! Na chłopcki rozum, jak mówi mój tato, ile potrzebowałybyście pieniędzy żeby spędzić w hotelu 2 tygodnie w Polsce?? A teraz doliczcie do tego przelot na inny kontynent i jedzenie. Byłam na Dominikanie dwa lata temu i choć jest to biedna wyspa, to wszystko jest tak bardzo drogie, więc nie ma się co łudzić że otrzymamy dobrą ofertę.
Jest mnóstwo biur które w jedno lato staną się wilką sensacją a potem upadają. O ile się nie mylę na Krecie byłam z Big Blue (jakies cztyery lata temu). Wtedy było to bouro sprzedające najwięcej wycieczek razem z Triadą (na polskim rynku) i co? I rok później upadli. Myślę że trzeba się kierować renomą, tradycją i cenami...

[kamaO]

Side, w ogromnej części swej wypowiedzi masz rację.
Nie ma się co łudzić, że za śmieszna cenę dostaną nam się luksusy. Już była tu kiedyś mowa o Dominikanie z Podróże TV (czytaj OPEN) - fakt - sporo osób skorzystało z takiej oferty, ale to wyjątkowi farciarze.

Żadne biuro nie jest w stanie zbyt długo dopłacać do interesu i wysyłać turystów na drugi koniec świata za 2500zł... W końcu zaczynają się schody: oszustwa, defraudacje Kto był i udało mu się za te pieniądze fajnie wypocząć i wrócić, to niech się cieszy.

Przyznam, że czekałam, kiedy ta sielanka się skończy

Ludzie: nie bądźcie naiwni! Za zbyt niską ceną zazwyczaj kryje się haczyk...
Zwłaszcza jeśli chodzi o egzotykę, bo Tunezja na przykład, przyzwyczaiła nas do takich a nie innych kosztów pobytu i droższa nie ma prawa być

Open niestety przejechał się właśnie na tych bardzo drogich wyjazdach. Przecież na rynku byli ponad 15 lat i z powodzeniem realizowali wyjazdy w Europie. Wystarczyły dwa sezony dalekich podróży po niskich cenach (zapewne na zachętę) sprzedawanych najdroższym z możliwych kanałem wirtualnym (dla obniżenia kosztów - żeby było śmieszniej...) i stało się to co się stało. I sami sa sobie winni!!!

Szkoda tylko tych wszystkich zrobionych w bambuko ludzi

[Chezzy]

Ja byłam z Open Travel na Rodos i wróciłam w poprzedni czwartek (miałam szczęście). Dla mnie właśnie to było dziwne, że biuro upadło po 16 latach funkcjonowania. Nie zdziwiłabym sie gdyby mieli oni np 2 lata (z takim bym nie pojechała) ale 16 . Poza tym organizacja była naprawde dobra i rezydenci fajni.
Prawda jest taka, ze teraz niczego nie mozna byc pewnym. Nawet biur, które proponują drogie wycieczki nie muszą sie na miejscu wywiązywac z umów.
Najlepiej dla mnie i najbardziej wiarygodnie jest to, kiedy w polsce płacisz tylko za przelot, a po przyjezdzie za zakwaterowanie i wyżywienie, bo przynajmniej wies, ze cie z hotelu nie wyrzucą

[Niuniaczek]

KamaO - Gratuluję miłego pobytu

Fresa - Podziwiam Cię , ja chyba się nigdy nie przekonam do tej szynki. Ale kotek zjadł ze smakiem )

Side85 - Zgadzam się z Tobą w 100%. Jadąc do Hiszpanii za 1000 zł za osobę z hotelem * wiedziałam w co się pakuję i że to na bank nie będą luksusy. Ale połowa naszego turnusu awaruntowała się i składała reklamacje żądając wygód poziomu *** - po co się stresować i psuć sobie wakacje, dać na luz i tak przezcież w hotelu spędza się tylko nocuje - ważne by łóżko było wygodne

[side85]

Napisane przez Niuniaczek

Side85 - Zgadzam się z Tobą w 100%. Jadąc do Hiszpanii za 1000 zł za osobę z hotelem * wiedziałam w co się pakuję i że to na bank nie będą luksusy. Ale połowa naszego turnusu awaruntowała się i składała reklamacje żądając wygód poziomu *** - po co się stresować i psuć sobie wakacje, dać na luz i tak przezcież w hotelu spędza się tylko nocuje - ważne by łóżko było wygodne

Dodam tylko tyle, że kiedyś skumałam się z przesympatycznym rezydentem na Thassoss. Powiedział mi, że jeśli ktoś z góry nastawia się na Bóg wie co i wie że i tak będzie narzekał to nieszczeście na bank go spotka Miał parę ktora już zaraz po tym jak wysiadła z samolotu narzekała że wszystko jest nie tak i w najdroższym hotelu na Rodos znaleźli potem szczura w swoim pokoju (pierwszy taki przypadek w historii w tamtym resorcie ). Natomiast pary które z góry nastawiają się na lekkie niedogodności i na mniejsze luksusy przeważnie wyjeżdżają przemile zaskoczone