|
|
#1501 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
|
|
|
|
#1502 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Każda tak myślała...ech...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#1503 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Wiem, banalne do p o r z y g u.
Rozstanie było w zgodnej atmosferze, sam poczatek po rozstaniu super. teraz już wylaczam myślenie o eksie. wiem, że to bez sensu, bardziej niż kiedykolwiek. |
|
|
|
#1504 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 585
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
![]() Cytat:
![]() z tym niezauważeniem to nie byłabym taka pewna ![]() taaak, starczą nam póki co dwa maluchy w wątku ![]() enjoy- pisałaś wczoraj, że on mówił, że nie odzywał się, bo powiedziałaś mu, że kontakt tylko pogarsza Twoj stan, a on tego nie chce robic. skoro by mu tak zależało na Twoim szczęściu i dobrze, nie pozwoliłby żebyście wylądowali w łóżku. i co do braku kontaktu, patrząc po sobie, myślałam że jest to niemożliwe, żeby zerwać kontakt z eksem. przez 7 lat praktycznie codziennie pisaliśmy czy rozmawialiśmy. byłam tak strasznie przyzwyczajona, do tego, że po prostu jest. ale zawzięłam się i nie odzywam się do niego 2 miesiące, więc wierze że można, trzeba tylko bardzo chcieć. ps. śniłaś mi się dziś
|
|
|
|
|
#1505 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
elve mądrze prawi, wódki jej dać
Chyba jako jedna z nielicznych sprowadzasz zabłąkane owieczki na dobrą drogę I bardzo dobrze, potrzebny jest taki kubeł zimnej wody... Tu większość z nas wmawia sobie, że nie da rady żyć bez exów. Nieprawda. Dałyśmy radę wcześniej, damy i teraz. Pytam się: Po co mi ktoś, komu na mnie nie zależy? Jak nie, to nie. Siłą nikogo nie trzymam ![]() Fajnego demota znalazłam wczoraj. http://demotywatory.pl/3182137/Powiedzial-zalezy-mi Edytowane przez BittersweetCocaine Czas edycji: 2011-06-20 o 09:59 |
|
|
|
#1506 | |||
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Cytat:
A potem jest płacz jakiejś dziewczyny, że na zadufanego w sobie skuwiela trafiła - no skąd oni to mają, co? Od nas, to my ich tak wychowujemy, my, kobiety. Matki, ciotki, dziewczyny, żony, kochanki. Cytat:
Tylko wiele z nas w tym wątku jest na etapie doszukiwania się mikro gestów świadczących o tym, że on jednak kocha. Tylko kto by kochał i szanował kobietę, która nie ma szacunku do samej siebie...?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|||
|
|
|
#1507 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#1508 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 478
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Znów sen o nim... Taki realistyczny, że przyjechał, tak mocno mnie przytulił... I po raz kolejny mój dzień zaczął się od papierosa... Kiedy ja się odkocham...
|
|
|
|
#1509 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
dziewczyny, a u mnie właśnie wybił 4 miesiąc od rozstania. dożyłam tej chwili (a uwierzcie, że naprawdę w to nie wierzyłam), gdy potrafię funkcjonować bez niego, mam znajomuch i znów polubiłam weekendy... jednak brak kontaktu to najlepszy kontakt, zwłaszcza wiedząc że on już nigdy nie nastąpi (jak przez 4 miesiące sie nie odezwał to już chyba się nie odezwie) i tym samym nie namiesza mi w głowie
|
|
|
|
|
#1510 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
I nie pitolić, że ja to się wywyższam, bo nie wiem jak to jest. Wiem. I wiem, że nikt za żadną z nas pośladów nie zepnie i nie zacznie żyć. ---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ---------- Jasne, zawsze tak jest, jeśli nie wymagamy szacunku. Starać się można, nawet trzeba, ale trzeba też wymagać. Bez tego sprowadzamy się do roli podnóżka, wycieraczki i innych rozkosznych sprzętów domowych.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#1511 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#1512 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
|
|
|
|
#1513 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
hej
![]() Sesja zakończona : D 2 najgorsze kobyły zdałam na 4+ i 4 także mam już wakacje Indeks wyruszył po podpisy od wykładowców i mam spokój ;]Ogólnie schudłam 2 kg przez stres i cała resztę wiec muszę nadrobić ubytki w organizmie ![]() Szykuje mi się niebawem bardzo miły weekend w Krakowie z nowym ![]() Cała żeńska część mojej rodziny jest nim zachwycona wiec może tym razem coś wypali w końcu ![]() A ja...no cóż znów mam siłę aby z uśmiechem witać dzień i cieszyć się każdą chwilą Zaczęłam nowy rozdział...Tylko ex się nadal ciągnie za mną im dłużej ja nie reaguje tym on namiętniej mnie męczy
__________________
|
|
|
|
#1514 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Rzygam już tym dobrym wychowaniem.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#1515 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
witam
![]() Po tym jak w piątek byłam na dnie rozpaczy, w sobotę obudziłam się ze ścisniętym żołądkiem, w niedzielę podobnie- tak dzisiaj czuję się lepiej. I biorę się za siebie. Nie wiem czy to jest kwestia nastawienia czy czego ale w porównaniu z poprzednim rozstaniem nie przeżywam tego tak. Eks odzywa się do mnie, pisze, próbuje złapać kontakt. Nie przyznał się do spotkań z byłą ani że mnie okłamał, a dopóki tego nie zrobi to ja nie mam o czym z nim rozmawiać, nawet o pogodzie. a nawet jak to zrobi to również nie wiem czy zdecyduje się na rozmowę.( także wszystkie smsy, nieodebrane poł. olewam, a im bardziej olewam tym bardziej on nie może dać sobie spokoju ) Trudne to wszystko -bo było tak fajnie i zrobił się taki syf:/ ---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ---------- Elve , też masz jakieś przygody z byłą obecnego? pewnie mnie ominęło w tym wątku coś...
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#1516 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 689
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27619769]
u mnie dziś stukają 3. [/QUOTE]Ja totalnie przez ten miesiąc zmieniłam swoje życie I jestem z siebie dumna Trzeba iść dalej nie oglądając się za siebie
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i czasem jestem trudna do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to CHOLERNIE pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza." MM. |
|
|
|
#1517 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
![]() Jacy oni przewidywalni
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#1518 | |||||
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
![]() Po pierwsze: moja ciocia wzięła rozwód cywilny i kościelny (powód: alkoholizm męża) i nie trwało to 2 lata. Gość coś chyba kręci... Po drugie: skoro się rozwodzi, to co Cię obchodzi, ile trwają procedury, skoro klamka już zapadła? Czemu myślisz od razu o związku zamiast po prostu poznać gościa i zaprzyjaźnić się? Po trzecie: mój przyjaciel jest z rozwódką, w dodatku 7 lat starszą od niego i nikt w niego kamieniami nie rzuca, a pochodzi ze sztywnej wsi. Cieszą się, że babeczka jest w porządku i że jest szczęśliwy i już im imiona dla gromadki dzieci wymyślają ;] Po czwarte: co mają rodzice do Twoich znajomości? Jeśli są normalnymi ludźmi, zaakceptują każdego Twojego kolegę czy partnera, który jest dobrym człowiekiem i z którym jest Ci dobrze. To z facetem uwijesz gniazdko, a nie z rodzicami. Jeśli masz trudnych, konserwatywnych rodziców, to wybieraj: życie pod ich dyktando lub zbieranie własnych doświadczeń. Gdyby mu zależało, nie byłoby rozstania. Dlaczego sam fakt rozstania nie zapala kobietom w głowach czerwonej lampki? Nie mamy 15 lat, żeby porzucanie było formą kary i pobudzenia uczucia, lecz i świadectwem płomiennego, choć niedojrzałego uczucia... Rozstanie to rozstanie, brak głębszego uczucia, brak chęci tworzenia związku z tą osobą. Finito.Cytat:
Ale jakby zaproponował spotkanie, nie zgodziłabym się. [1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27623771]enjoy- pisałaś wczoraj, że on mówił, że nie odzywał się, bo powiedziałaś mu, że kontakt tylko pogarsza Twoj stan, a on tego nie chce robic. skoro by mu tak zależało na Twoim szczęściu i dobrze, nie pozwoliłby żebyście wylądowali w łóżku.[/QUOTE] Hmm... nie jestem facetem, a i tak niezależnie od tego, czy mi zależy na związku, czy nie, gdyby mnie porzucony facet pociągał, to poszłabym z nim do łóżka, jakby się zgodził. Nie wiążę tego z pragnieniem czyjegoś szczęścia i dobra. Jest dorosły i umie dbać o siebie, więc gdybym go miała skrzywdzić seksem, to by sam unikał takiej sytuacji. Nie róbmy z siebie biednych, wykorzystanych istotek, bo same się o swoje kłopotki prosimy. [1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27623771]i co do braku kontaktu, patrząc po sobie, myślałam że jest to niemożliwe, żeby zerwać kontakt z eksem. przez 7 lat praktycznie codziennie pisaliśmy czy rozmawialiśmy. byłam tak strasznie przyzwyczajona, do tego, że po prostu jest. ale zawzięłam się i nie odzywam się do niego 2 miesiące, więc wierze że można, trzeba tylko bardzo chcieć.[/QUOTE] Dokładnie tak. Nie myślę już o facecie, z którym byłam 8 lat. Nie pamiętam już nawet, jaki jest, mam to wszystko za sobą. Wczoraj Słodziak mnie zapytał, czy jeśli będzie bardziej umięśniony, to będzie mi się bardziej podobać, skoro Zakalec był cudnie wyrzeźbiony. Jak o nim wspomniał, to aż zamrugałam powiekami, bo próbowałam sobie przypomnieć, kim jest gość, o którym mówi i jak wygląda... Zapomnienie to cud, jaki serwują nam nasze mózgi, ale w zapominaniu nie pomaga codzienne rozkminianie, co by było, gdyby... Cytat:
Jestem pewna, że za jakiś czas się odezwie, chyba że znajdzie sobie nową. Albo jak nowa zacznie mu się nudzić. Standard ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Wcale nie było fajnie. Zdajesz sobie sprawę z tego, że od pewnego czasu Wasz związek to było złudzenie, którym Cię karmił?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2011-06-20 o 11:25 |
|||||
|
|
|
#1519 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#1520 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 689
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
"Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.
Popełniam błędy, tracę kontrolę i czasem jestem trudna do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to CHOLERNIE pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza." MM. |
|
|
|
|
#1521 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#1522 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Muszę sobie raz a porządnie wbić to do głowy ! |
|
|
|
|
#1523 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 804
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
wytatułuje to sobie w środku dłoni, jak sciąge.
|
|
|
|
|
#1524 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 77
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
wróciłam z weekendu ze znajomymi, i dobrze, że pojechałam bo przynajmniej trochę się rozerwałam, nie myślałam tyle itd. Przez ten cały czas, od wtorku wieczora, on się nie odezwał. Mimo, że ostatni sms mówił o tym, że chce mieć ze mną kontakt, nie potrafi się odciąć tak nagle i tym podobne. No trudno, zacisnęłam zęby i pierwsza nic nie napisałam. Dzisiaj rano zadzwonił. Czemu nie napisał smsa? na gadu? musiał dzwonić? Po tej krótkiej 'koleżeńskiej' rozmowie poczułam się dużo gorzej niż wcześniej. Chciał się spotkać w tym tygodniu, żeby jak powiedział 'pogadać i oddać sobie wszystko'. Ale nie iwem czy jestem gotowa.. już podczas tej rozmowy powstrzymywałam płacz.
|
|
|
|
#1525 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Nie jesteś gotowa. Lecz to nie zmienia faktu iż lepiej może spotkać się na chwilę, wziąć co Twoje i już więcej nie utrzymywać kontaktu ;> ? |
|
|
|
|
#1526 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 77
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Tyle, że on chce się spotkać na dłużej by pogadać.. Ja też tego chciałam, w dzień rozstania, ale wiem, że sobie nie poradzę, zacznę pewnie płakać itd. Ale z drugiej strony chciałabym go zobaczyć, nie mam pojęcia co się dzieje u niego, to straszne. Takie krótkie spotkanie też pewnie wyprowadzi mnie z równowagi
|
|
|
|
#1527 | |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Ty małe, literówkowe czepiadło :P Edytuj! W pracy jestem, nie skupiam się nad tym, co piszę.
I nie będę wcaaale narzekać, że dziś się jeszcze do mnie nie odezwał Spędziliśmy razem cały weekend, niech sobie ode mnie odpocznie.Nie powinnam tego pisać w tym wątku, ale znam pary, które do siebie wróciły i są szczęśliwe. Nie powinnam, bo to daje bezsensownie nadzieję, choć jest 1 przypadkiem na 1000. Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
|
#1528 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
__________________
|
|
|
|
#1529 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 477
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Witajcie dziewczyny, chciałabym Wam opisać mój przypadek. Wiem, że dużo tego, ale proszę żebyście przeczytały i mnie jakoś wsparły, powiedziały co sądzicie...
Mojego poznałam jak miałam 15 lat, przez internet. Po kilku miesiącach zaczęliśmy się spotykać i chodzić ze sobą. 3 lata były cudowne, później z jego strony zaczęło się coś psuć - przestał się starać, odwoływał spotkania w ostatniej chwili, jak pisałam że za nim tęsknię olewał, nie chciał rozmawiać, mówił że denerwuję go ciągłym wypytywaniem o uczucia etc. Miesiąc po 4 rocznicy (w maju zeszłego roku) zerwał ze mną bo stwierdził że nie wie co do mnie czuje. Błagałam go by mnie nie zostawiał, był nieugięty. Chciał utrzymywać ze mną kontakt przyjacielski, nie zgodziłam się. 3 miesiące zero jakiegokolwiek kontaktu. Po 3 miesiącach dowiedziałam się przypadkiem że jakaś laska zaprosiła go na piwo i dałam smutny opis na GG. Po jego powrocie z tego piwa napisał do mnie - pytał co się dzieje. Powiedziałam mu że wiem o tym całym piwie z jakąś laską. On nie wiedział skąd się mogłam dowiedzieć, bo mieszkamy w innych miastach. Powiedział że pod koniec spotkania zaprosiła go do siebie na seks. Odmówił. Od tej pory czasami rozmawialiśmy na GG, spotkaliśmy się parę razy, podczas tych spotkań nie mógł rąk ode mnie oderwać. Narobiłam sobie nadziei. Później mnie wystawił mimo że byliśmy umówieni. Po tym zdarzeniu zaczęłam go olewać, przestałam odpisywać. Nagle go olśniło, napisał do mnie że chce utrzymywać kontakt. Powiedziałam że wóz albo przewóz. Że jest ze mną i się stara albo "pasiemanara". Wróciliśmy do siebie w grudniu. Na początku było naprawdę cudownie cudowne spotkania, ciągły kontakt, zawsze znajdował dla mnie czas i nie odwoływał spotkań. Po kilku miesiącach zaczęły się drobne rzeczy jak niepisanie mi na dobranoc, odzywał się trochę rzadziej. Od razu starałam sie stawiać go do pionu. W zeszły poniedziałek miałam rozprawę sądową w sprawie o alimenty. Wie że od tego zależy moje "być albo nie być" a nawet się nie zainteresował jak poszło. Napisał jedynie że zaliczył dwa przedmioty a jak było w sądzie nic. Napisałam mu smsa "Dzięki za wsparcie i na dwa dni całkiem się przestał odzywać, tłumacząc później że był zajęty. Jakoś smsowo starałam się to wszystko załagodzić bo wiedziałam że inaczej nie zobaczymy się szybko a chciałam to wyjaśnić i powiedzieć mu co myślę w oczy a nie przez smsy. W piątek doszło do spotkania. Opieprzyłam go, powiedziałam że nie było go przy mnie wtedy kiedy najbardziej go potrzebowałam, że nie napisał nawet głupiego smsa "Będzie dobrze." Powiedziałam że oczekuję inicjatywy z jego strony i że zacznie się zachowywać jak facet a nie jak dupek. Bo inaczej się rozstajemy. Nie chciał się rozstać, jakoś się pogodziliśmy i poszliśmy przytuleni spać. Na następny dzień (w tę sobotę) miałam urodziny. Obudził mnie rano życzeniami "Wszystkiego najlepszego stara dupo" zapytałam co z moim prezentem (bo to już kolejne moje urodziny gdzie nie zadał sobie najmniejszego trudu by cokolwiek kupić). Odpowiedział że nie mówił że dziś mi da prezent. Powiedziałam, że to dziś mam urodziny, na co się odwrócił plecami i zasnął. Wstałam wkurzona, ubrałam się, później on się obudził i powiedziałam mu że tu nie chodzi o prezent tylko o jego podejście, że ostatnio w ogóle się nie stara. Obraził się, przestał się odzywać, bo on nie rozumie o co mi chodzi. Z tego wszystkiego wyszło że on już nie chce być ze mną. Zapytałam czy to dlatego że mnie nie kocha, odpowiedział że istotnie, nie kocha mnie. I że popsułam wszystko przez moje humory, że to się skumulowało i on ma tego dość. Od kiedy się zeszliśmy w grudniu on nigdy nie powiedział że mnie kocha (choć i tak było wiele cudownych chwil jak pisałam). Zapytałam go czy jak do siebie wracaliśmy to mnie kochał, odpowiedział że kochał. Miałam pretensje że mi tego nie mówił bo wtedy na pewno inaczej bym przyjmowała jego chwilowe braki odzewu (bo tak to myślałam że pewnie się nie odzywa bo pewnie ma mnie dość i sama się nakręcałam). Rozstaliśmy się. W moje 21 urodziny. Po paru godzinach napisałam do niego na GG że go przepraszam za moje humory i proszę o szansę bo ja się zmienię. Odpisał że on mnie nie kocha, nie chce ze mną być i to nie ma sensu... Od soboty jem jeden mikroskopijny posiłek dziennie z nerwów i wypalam paczkę fajek dziennie. Mam jeszcze 4 ciężkie egzaminy (jutro, pojutrze i w przyszłym tygodniu) a nie potrafię się na niczym skupić, tylko płaczę, gapię się bezmyślnie w monitor a wieczorami chodzę się spić z przyjaciółką. Kocham go całym sercem i zrobiłabym wszystko żeby cofnąć czas. Z drugiej strony wszyscy mi mówią że on nie był mnie wart skoro nie starał się tak jak powinien, jak miałam jakieś pretensje to przestawał sie odzywać i nie wsparł mnie chociażby głupim smsem przed rozprawą sądową ani nie zainteresował się o wyniku. A ja wciąż pamiętam cudowne chwile. Poza tym nigdy nawet nie spojrzał na inną, nie pił, nigdy na mnie nie krzyknął, przez pierwsze 3 lata był we mnie wpatrzony jak w obrazek, mówił że kiedyś chciałby mieć ze mną dzieci... Pasowaliśmy do siebie idealnie, kogo je teraz tak pokocham i to z wzajemnością? Mieliśmy przerwę siedem miesięcy, chodziłam do klubów bawiłam się, NIKT się mną nie zainteresował. Przyjaciółki z wianuszkiem facetów wkoło a ja jak te sierota. Mam wrażenie że teraz nikt mnie nie zechce...
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 Edytowane przez little.b.blue Czas edycji: 2011-06-20 o 11:47 |
|
|
|
#1530 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Jak będziecie mieć chwilę, to mogę Wam poprzeszkadzać
![]() Dostałam zaproszenie do kolegi do Łodzi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:15.














im dłużej ja nie reaguje tym on namiętniej mnie męczy
[/QUOTE]
Nie mamy 15 lat, żeby porzucanie było formą kary i pobudzenia uczucia, lecz i świadectwem płomiennego, choć niedojrzałego uczucia... Rozstanie to rozstanie, brak głębszego uczucia, brak chęci tworzenia związku z tą osobą. Finito.


wytatułuje to sobie w środku dłoni, jak sciąge.

